niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Stoner Rock! Forum i strona internetowa.
Na poczatku pare slow wyjasnienia dla osob niewtajemniczonych.
Wikipedia podaje:
"Stoner rock i stoner metal to zamiennie stosowane terminy określające podgatunek rocka i metalu. W stoner rocku często stosowane są powolne tempa, psychodeliczne improwizacje, basowe gitarowe riffy i melodyjne wstawki. Gitarzyści stosują różnorodne efekty gitarowe, przede wszystkim wah-wah i pogłosy. Wokal jest szorstki i ma prostą rytmiczną melodię. Produkcja jest często bardzo surowa, ograniczona do minimum może nawet brzmieć amatorsko.
Stoner powstał w wyniku fascynacji latami 60tymi i 70tymi. Słychać w nim wiele naleciałości psychodelicznego, kosmicznego rocka i klimatu towarzyszącego dopiero co tworzącemu się heavy metalowi. W stoner metalu słychać wyraźne wpływy doom metalu. Zespoły stoner rockowe często wśród swych inspiracji wymieniają Black Sabbath, Led Zeppelin, Jimiego Hendrixa, Deep Purple. To właśnie te zespoły można nazwać prekursorami stylu.
Przełomowy dla stoner rocka był rok 1992 i płyta amerykańskiego zespołu Kyuss - Blues for the Red Sun. Krążek ten wraz z płytami Sleep's Holy Mountain (1992) zespołu Sleep i Spine of God (1991) Monster Magnet, jest uważany za filar i podwalinę stoner rocka. Mniej więcej w tym samym czasie w Anglii swój pierwszy album wydał Electric Wizard. Zespoły te uzyskały status kultowych, a Kyuss stał się synonimem amerykańskiego stoner rocka.
Jezeli to malo i nadal nie wiecie z czym to sie je to moze przekonam Was paroma klipami:
Kyuss:
Queens of the Stone Age
Clutch
Monster Magnet
Jak jeszcze nie jestescie przekonani, albo wolicie mocniejsza muzyke to polecam ciezsza odmiane - sludge:
Corrosion Of Conformity
Down
Crowbar
Osobiscie sam lubie i slucham hip-hopu, hardcore'a, thrashu, chilloutu czy jazzu, ale ile jest polskich stron i for internetowych poswieconych stoner rockowi?. Bardzo niewiele. Dlatego wszystkich zainteresowanych tym gatunkiem, chcacym poznac go lepiej lub wymienic odczucza, zapraszam serdecznie na forum internetetowe poswiecone southern/stoner/sludge/doom rockowi/metalowi:
Aktualnie pmyslodawca tego forum tworzy strone internetowa ktora bedzie miejmy nadzieje konkurencja dla:
A przynajmniej bedzie polska skarbnica wiedzy o tym niedocenianym w tym kraju gatunku i przyciagnie wiele nowych fanow.
Zapraszam.
Jerryzzz [ Legend ]
Co do QotSA, to strzeliłeś jak kulą w płot ;] No One Knows nie jest ani troche stonerowym kawalkiem, ale nevermind :P Trzeba bylo dac cos z S/T, np Regular John
Ja od siebie polece jeszcze Orange Goblin
I rzecz jasna Desert Sessions, to juz jednak bardziej desert rock niz stoner...
Warto zaś udzielać się na tym forum
PS - nowe kawałki QotSA z płyty Era Vulgaris (premiera już 12 czerwca!) miażdżą, posiadam w swoich zbiorkach piosenki Era Vulgaris, 3's & 7's, Sick Sick Sick (ciekawy teledysk ), Misfit Love, I'm Designer, Suture Up My Future i Into The Hollows - dwa ostatnie w wersjach akustycznych... Po prostu masakra!
PS2 - do autora wątku - brawo za odwagę cywilną, ja już długi czas temu przestałem zakładać "stonerowe" wątki, to nie ma sensu ;]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Co do forum twoje propozycji forum: fajnie ze ludzi pisza, ale szkoda ze w wiekszosci to tylko Qotsa, a to dobrze tylko troche malo...
Ad P.S. 1: Taaa, zbliza sie wielkimi krokami (zacieram rece!):-). "Era Vulgaris" slyszalem i kawalek jest ok. Za to "Sick, sick, sick" nie slyszalem, wiec dzieki za wklejenie klipu. Kawalek jest bardzo fajny, dynamiczny, rytmiczny etc. Szkoda tylko ze poszli chyba troche bardziej w punkowa (?) strone. Wolalbym bym jednak troche ciezsze, stonerowe podejscie (ale tak samo dynamiczne oczywiscie). Co tam narzekac nie bede bo moglbym to robic juz po pierwszej plycie, a slucham ich tak czy inaczej:-).
Czyli mowisz ze zrobili ciezka plytke?. To dobrze, to bardzo dobrze. W ich wykoniu ciezar i melodia swietnie sie sprawdzaja. Zobaczymy jak to im wyszlo, ja znam dopiero dwa kawalki wiec jeszcze nie mam opinii.
Ad P.S. 2: Ano, pewnie ze nie ma sensu. Bo watek i tak umrze i bede go musial upowac:-). A zrobilem to wlasciwie tylko dlatego zeby zainteresowac ludzi i sciagnac fanow tam gdzie trzeba:-).
O siebie dodam "odkryta" ostatnio kapele Abdullach i ich plyte "graveyard poetry". Kawal dobrej muzyki.
A ostatnio slucham sobie tez swietnego "Blast Tyrant" Clutch.
Jerryzzz [ Legend ]
Może nie tyle ciężką, co eksperymentalną i zróżnicowaną. Będzie w dużej części elektroniczna (ale w dobrym znaczeniu). QotSA szykuje po prostu come back w wielkim stylu, Era Vulgaris może być przełomową płytą przebijającą nawet SFTD... Juz nie moge sie doczekac premiery...
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
W przypadku tego klipu widze wplywy NIN i moze Toola. W przypadku samych kawalkow (sztuk dwoch) eksperymentatorstwa specjalnie nie slysze. Motywy elektroniczne moze i sa fajne, ale od tej kapeli spodziewalbym i chcialbym bardziej stonerowego grania (powrotu do potezniejszego brzmienia?).
A co z Nickiem, zacpal sie kolezka i wywalili go na stale?.
koobon [ part animal part machine ]
Josh pozbył się Nicka już przed poprzednią płytą. Czy na stałe cholera wie, ale pożarli się dość mocno więc pojednanie nie będzie łatwe. Josh w jakimś wywiadzie motywował swoją decyzję tym, że Nick jest damskim bokserem. Odpowiedzi Nicka na te zarzuty nie znam.
P.S.
Nick nagrywa płyty ze swoim zespołem Mondo Generator. Grają trochę jak Dwarves, w którym to zespole Nick pogrywał po odejściu z Kyuss.
P.P.S.
Mój znajomy był w Amsterdamie, na solowym występie Nicka. Był supportem dla jakiejś stonerowej kapeli (chyba Hermano). Grał szanty :)
Jerryzzz [ Legend ]
niesfiec ---> Eskeperymentów nie słyszysz, bo te kawałki są typowo singlowe, poszukaj sobie Misfit Love i I'm Designer (tak w ogóle, Misfit Love to masakra basowa i zajebiście ciężarna psychodela, coś jakby Blood Is Love z Lullabies To Paralyze)
koobon --->
Josh pozbył się Nicka już przed poprzednią płytą. Czy na stałe cholera wie, ale pożarli się dość mocno więc pojednanie nie będzie łatwe. Josh w jakimś wywiadzie motywował swoją decyzję tym, że Nick jest damskim bokserem. Odpowiedzi Nicka na te zarzuty nie znam.
Pozbył się niewątpliwie na stałe, jest stały w swoim zdaniu na ten temat. Zresztą teraz ma Shumana, człowieka, który jest duuuużo lepszy na basówce niż Nick. Co do powodu wyrzucenia - bzdurna plotka, ludzie łatwo ją chwycili i poszło, że niby to Nick bił swoją kobietę. A co to ma do rzeczy? Josh NIGDY nie powiedzial, ze byl to powod wyrzucenia Olivierego. Wlasciwy powod? Prosta sprawa - Nick zyl rock'n'rollowo, Josh za nim nie nadążał. Do tego dochodziło rozbieranie się na scenie, komponowanie na drugach i demolowanie sprzętu (sam bym Nickowi osobiście łeb rozwalił za zniszczone gitary)...
Mam nadzieję, że do koncertu Mondo Generator w Polsce jednak dojdzie... 17.06
Kto może, niech wpisze się tutaj!
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@koobon
"Josh pozbył się Nicka już przed poprzednią płytą"
To wiedzialem, ale tego juz nie:
"że Nick jest damskim bokserem"
Faktycznie, ciezki to zarzut:-/. Myslalem ze o jakies tam "przecpanie" poszlo.
Ja Mondo Generetor slyszalem tylko "Cocaine Rodeo" - calkiem dobra plyta (a "The Dwarves" mie nie podpasilo).
"Grał szanty :)"
Swir to swir:-]
EDIT:
@Jerryzzz
Sprawdze te kawalki jak bede mial mozliwosc:-).
"Boże jedyny :D Nie grał szantów, tylko swoje/Mondo Generator/QotSA/Lanegana/Desert Sessions/punkowe klimaty, tyle że na akustyku..."
Hehe, dla kazdego cos innego:-D
Jerryzzz [ Legend ]
Boże jedyny :D Nie grał szantów, tylko swoje/Mondo Generator/QotSA/Lanegana/Desert Sessions/punkowe klimaty, tyle że na akustyku...
tmk13 [ Konsul ]
Jak dla mnie Monster Magnet jest bardziej stonerowy(stonerszowszy?) niz taki Qotsa czy down. Wszystko za sprawa wokalisty - Dave'a Wyndorfa. Koles jest po prostu ucielesnieniem tego czymkolwiek jest "stoner", rockman, ze o ja pierdole - narkotyki, narkotyki, odwyk za odwykiem, clean period i w koncu spiaczka po przedawkowaniu. Ktos wie co sie z nim teraz dzieje? wiki podaje troche sprzeczne(dziwne) informacje.
Nie chce sie spierac co jest lepsze. Stawiam co stonerowe na rowni, bo lubie.
Zeby nie przychodzic z pustymi rekami, od siebie polecam Horse the band. stricte stoner to nie jest(chociaz co ja sie znam), ale who cares - kawal dobrej muzy. Akrat w oczekiwaniu na Era Vulgaris. Dwa kawalki z przedostatniej plyty "The Mechanical Hand":
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Loo rany, tmk 13 no prosze:-). Rownie dobrze Phila Anselmo mozna by uznac za stonerowego boga za ilosc chemii ktora on przyjal na fasole (prawdopodobnie cos w okolicy fabryki). Smierc kliniczna itd, etc, itp. Wplyw drugow na ta muzyke jest bezapelacyjny, stoner niestety nie bylby tym czym jest bez tego. Wolalbym jednak zeby ucielesnieniem stonera byl poziom muzyczny a nie poziom przecpania i ilosc wciagnietych toreb.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
A szwedzki Mustasch panowie słyszeli?
- we flashową wersję strony wbudowany jest odtwarzacz, który pozwala słuchać muzyki w tle.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@U.V. Impaler
A slyszeli, slyszeli. Wachole z Goteborga maja dosc fajne i konkretne zagrywki gitarowe, wszystko fajnie gdyby nie wokal ze "speed-metalowa" (???) maniera. A to psuje caly efekt:-(.
Dla fanow podobnej odmiany stonera polecam:
SIXTY WATT SHAMAN
ALABAMA THUNDERPUSSY
ATOMIC BITCHWAX
A czysto "od siebie" dodam:
ELECTRIC MAGMA
MUSIC HATES YOU (choc to czysty stoner nie jest)
ABDULLAH
GENEROUS MARIA:
GOATSNAKE:
Milego sluchania, polecam obczaic wszystkie bo dla kazdego cos dobrego:-).
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
niesfiec ---> I właśnie to kocham w Mustasch. WOKAL! :D
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@U.V. Impaler
I wlasnie tu roznimy, bo ja nie znosze;-). Jak nie znasz wymienionych przeze mnie kapel, a znajdziesz chwile to sprawdz te bandy, moze ci jeszcze cos podpasi.
Ale co tam najwazniejsze ze to swietnie pokazuje jak bardzo zroznicowany jest stoner i jak przyciaga ludzi z wydawaloby sie roznych biegunow muzycznych.
mmomm [ Konsul ]
Dozer ->
Nebula - >
Slo-Burn ->
Acid Kings - > (Busse Woods to imho rewelacyjna i najlepsza ich plyta)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@mmomm
No:-).
Dozer - to juz chyba wspolczesna "klasyka stoner rocka".
Slo-burn - mimo malej ilosci materialu oni chyba grali lepiej niz Unida.
Acid Kings - Podobne "Busse Woods" to jedna z najlepszych plyt "stonerowych", mi jednak to jakos nie przypadlo do gustu.
Ze swojej strony dodam jeszcze Acid Bath. To taki mix deathowych (!) elementow, stonera, sludge'u, doomu i cholera jeszcze wie czego:-):
mmomm [ Konsul ]
niesfiec
Slo-burn - mimo malej ilosci materialu oni chyba grali lepiej niz Unida.
Zgadzam sie, szkoda tylko, ze wlasnie tego tak malo :| Bo powera maja duuuzego :)
edit:
Wszyscy o tym pisali, ale nikt nie olinkowal ;p
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@mmomm
Mialem ich EPke "Amusing the Amazing" zamawiana ze stanow bodajze jeszcze w zeszlym stuleciu. I co?. I sprzedalem ja jak glupi:-/.
Ja bym byl jednak za tym zeby rozmowy przeniesc na:
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
up
Jerryzzz [ Legend ]
Mówiłem, ze wątek zdechnie ;)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Mowiłeś, ja też mówiłem. Ale przez tego bezsensownego posta może ktoś napisze:-).
A żeby nie była tak krańcowo bezsensowanie dodam Fu Manchu, bo chyba nie było:
Jerryzzz [ Legend ]
Ja tylko krotko - na 21 dni przed premierą (dziś) wyciekł piąty longplay Queens of the Stone Age, Era Vulgaris - miazga!
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Słyszałem, kawałek ok, ale [zabij mnie] dla mnie trochę pitu-pitu.
Jerryzzz [ Legend ]
niesfiec ---> Stary, ja mowie o calym ALBUMIE Era Vulgaris, a nie o utworze zatytulowanym tak samo :)
Sam album to najlepsza plyta od czasów pierwszego (S/T) i drugiego (Rated R) longplaya, bije na łeb Songs for the Deaf i Lullabies to Paralyze... Bardzo pustynna, bardzo Desert Sessionowa, masakra po prostu... Bardzo, bardzo przemyślana kompozycja całej płyty i super brzmienia... No brak mi słów po prostu, słucham od wczoraj i jestem zmiażdżony... Brakuje mi tylko Lanegana na wokalach, ale i tak jest świetnie... No i jakos nadal nie moge sie przekonac do Misfit Love, dziwne jest :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Łooj, sorry. Zaspany byłem:-F.
Kurde, ależ walnąłeś potężną rekomendację. No nic tylko biec do sklepu za jakiś czas;-) (powaga).
Powiem ci że to co mówisz brzmi bardzo przekonująco, mam nadzieję że będę miał podobne zdanie:-).
A tak swoją drogą. Co sądzisz/sądzicie o tej okładce?:-F. Jakbym nie znał tej kapeli to bym ją w sklepie ominął właśnie przez te żarówy:-P. Znowu się objawia przewrotne poczucie humoru Qotsa, bo jakby ktoś nie wiedział na co ich stać to powiedziałby pewnie że okładka to jakaś z d*py jest:-D.
Jerryzzz [ Legend ]
Gdybym zobaczył taką okładkę w sklepie nie znając QotSA, pewnie by rzuciła mi się w oczy, po czym bym ją ominął, ale jako okładka nowej plyty bardzo mi sie podoba :D Zdania co do Bulby'ego (bo tak zwie się żółta żarówka) są bardzo podzielone, ale jeśli ktoś go nie lubi, tzn że nie widział tych oto filmików:
- Bulby przedstawia singiel Sick Sick Sick
- Bulby opowiada jak to znalazł się na okładce i co zrobi z kasą za sesję zdjęciową ;]
niesfiec, trzymaj rękę na pulsie, bo jeszcze dziś opublikuję moją mini-reckę nowego albumu :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Taaa, widziałem tego Bulby'ego na stronce Qatsa. Najpierw mnie to rozluźniło, a potem zacząłem się brechtać:-).
Bulby do:" pizza, chicks" zapomniał dodać "beer":-).
No raczej, zapodawaj, (nie zaszkodzi jak na heavymusic też) :-).
Jerryzzz [ Legend ]
Queens of the Stone Age, Era Vulgaris (2007)
Niewiarygodne napięcie i ciarki na plecach... Niech rozpocznie się Era Vulgaris! A rozpoczęła się masakrycznie, bo od Turnin' on the Screw, czyli niesamowitego groove/transu czy jak tam zwał inaczej. Lider Joshua Homme powiedział o nowej płycie, że jest wręcz stworzona do tańca i to się właśnie udziela od razu w pierwszym utworze, nawet się nie obejrzałem, a sam podświadomie zacząłem gibać się na krześle i machać głową w rytm muzyki (który dzięki Joeyowi jest ciekawie zróżnicowany i często "łamany" zmianami, niech się pan Dave Grohl schowa, Joey Castillo to niewątpliwie najlepszy pałker w historii QotSA). Z totalnego transu wyrwał mnie brutalnie Sick, Sick, Sick - dużo piachu, energii, delikatnej punkowej prostoty i mięsistego basu (kto ma 2.1 albo 5.1, przeżyje z tym kawałkiem, a także całą płytą, prawdziwy szok). Pierwszy oficjalny singiel, więc pewnie wielu z Was zna doskonale ten kawałek. Gdy jesteśmy miażdżeni ostatnimi riffami, na scenę wkracza I'm Designer, czyli zniekształcony wokal Josha i automat perkusyjny. Klimat zwrotki przypomina mi Robotic Lunch z Desert Sessions, ale żeby było jeszcze ciekawiej, refren jest zupełnie inny, choć... Również podobny do Desert Sessions (w szczególności do 1&2)! Pod koniec utworu mamy do czynienia z naprawdę pięknym solem podpartym w tle różnorakimi "aahhhhhhhh" i "oohhhhhh", daje to niesamowity efekt. W zasadzie na Era Vulgaris dużo jest takich zagrywek, bardzo miłych dla ucha. Into the Hollows - początek grany na delikatnie rozstrojonym pianinie, wprawne ucho wychwyci delikatne dysonanse, ale potem, ha! Jeden z lepszych numerków na płycie, znakomita ballada zagrana żywszym tempem z podkładem gitarowym rodem z... Desert Sessions! Tak, Era Vulgaris najbardziej kojarzy mi się z dokonaniami "pustynnych sesji", co oczywiście jest olbrzymią zaletą. W piosence tej zauważalna jest tęsknota Josha do sposobu śpiewania znanego nam z pierwszej płyty QotSA - niby to takie beznamiętne śpiewanie, lecz cholernie poruszające. Aha, kto wrażliwy i zna angielski choć w średnim stopniu, radzę przygotować chusteczki, bo tekst jest bardzo poruszający (co zresztą napotkamy nie tylko w tej kompozycji).O Misfit Love ciężko mi się wypowiedzieć, bardzo trudny utwór z mięsistym, przesterowanym basem... Pominę go milczeniem, wybaczcie. Troszkę punkowe Battery Acid z ciekawym riffem od razu przypadło mi do gustu, a to dzięki psychodelicznemu wstępowi. Kolejny po Turnin' on the Screw bardzo transowy utwór i kolejny raz duże zaskoczenie - refren i zwrotki są jakby z innych światów! Aby przekonać się, co mam na myśli, osobiście trzeba będzie 12 czerwca pofatygować się do sklepu. Make It Wit Chu to znany nam z Desert Sessions 9&10 utworek-ballada. Sporo piachu, sporo pustynii... Ehh, QotSA to już nie stoner, ale miło stwierdzić, że Era Vulgaris nadal przepełniona jest pustynią i garażowymi niemal brzmieniami... Ciekawe czy doczekam się dnia, kiedy wyjdę z przyjaciółmi do baru i usłyszę właśnie TEN utwór... 3's & 7's znają chyba wszyscy, bardzo piosenkowy utworek, coś jakby klimaty Songs for the Deaf - przypomina delikatnie dokonania Blur. Suture Up Your Future brzmi początkowo jak ballada Marilyna Mansona i w zasadzie... Brzmi tak aż do końca. Bardzo poruszający tekst, ciekawe, stricte stonerowe brzmienie gitar sprawiają, że aż momentami suty twardnieją, polecam słuchanie na słuchawkach. River in the Road jest genialny, brak mi słów, szkoda tylko, że Mark Lanegan zamiast udzielać się tu na głównym wokalu, pomaga tylko w "ahhhhhhh" i "ohhhhhhhh", lecz dobre i to. Run Pig Run uważana jest przez większość słuchaczy za najlepszy utwór na płycie. Psychodela, zmiany rytmu, melodii i klimatu. Kojarzy mi się delikatnie z The Blood is Love z poprzedniej płyty Lullabies to Paralyze... Do odsłuchania miałem również bonusowy utwór Running Joke - to może w skrócie: dajcie mi pustynię, setki kilometrów pustej, prostej drogi i ten utwór... QotSA swoim piątym albumem zaskoczyła wszystkich, stawiam ją na równi z S/T i Rated R, zaś z powodzeniem mogę przyznać, że nokautuje od samego początku Songs for the Deaf i Lullabies to Paralyze. Panowie i Panie, Quenns of the Stone Age radzi sobie doskonale bez Nicka! Ba, byłbym skłonny powiedzieć, że radzi sobie jeszcze lepiej! Polecam wszystkim i czekam na polską premierę albumu!
Jerryzzz
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Brawa za reckę. Obym był podobnego zdania:-).
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Witam stoner'ową brać! Jak mógł mi umknąć taki temat? Sam nie wiem ;]
Również jestem po "konsumpcji" nowego albumu QOTSA, także jeszcze kilka przesłuchań i skrobnę jakąś konkurencyjną reckę, żeby Jerryzzz nie popadł w samozachwyt ;) Powiem krótko - jest inaczej, ale... jest też dobrze. Zresztą Homme nie mógł tego spierdolić, on ma po prostu za duży talent :) Oczywiście wizyta w sklepie będzie raczej nieunikniona.
Obecnie katuję dużo Kyuss'a i Orange Goblin (zespół nie do końca znany, a naprawdę warty zainteresowania). Czekam także z niecierpliwością na nowy krążek Down, jeżeli już poruszamy sludge'owe klimaty. Phil, ogarnij się! Tak długo już czekamy :]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Ja mam mieszane uczucia co do tych paru nowych kawałków Qotsy które słyszałem. No ale na razie piję " a little nice cup of shut the fak up";-).
Taka mała refleksja natury bardzo ogólnej i wzięta od tak sobie (czyli farmazon). W sumie cieszę się że Kyuss się nie reaktywował i nigdy nie reaktywuje. Wydaje mi się obserwując aktualne dokonania Garcii i Homme' że to by zniszczyło legendę tej kapeli. Co było to było...(wiem, wiem truizm).
Ja staram się przekonać do Clutch co wyszło mi jak na razie tylko z ich świetną płytą "Blast Tyrant" i do Fu Manchu (albumy "King of the road" i "Action is go").
Chyba nikt nie wrzucił nowego kawalka Down - "I scream", wiec ja to zrobie:-).
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Chyba nikt nie wrzucił nowego kawalka Down - "I scream", wiec ja to zrobie:-).
To ktoś jeszcze tego nie zna? ;]
tmk13 [ Konsul ]
"jest inaczej, ale... jest też dobrze" - to taki eufemizm znaczacy "jest slaba".
mam wrazenie, ze wieksza czesc fanow spodziewala sie nei-wiadomo-czego po tym wydawnictwie, i nei chce widziec jego wad. Jak dla (jak na razie) jest zupelnie nijaka, cos jak albumy - eagles of death metal, slucha sie tego fajnie i nic poza tym.
Ale co ja sie znam, mi sie najbardziej podoba Songs for the deaf.
ElvenArcher [ Katyń 1940 ]
Kyuss to kult ze względu na to co nagrywali, ale też m.in. dlatego, że skończyli się w odpowiednim momencie. Pewien jestem, że zespół gdyby się nie rozpadł teraz byłby kalką samego siebie, bo stawał się nazbyt popularny, zyskiwał zbyt wielu "fanów", a to nie służy stonerowi.
Dla mnie Kyuss to legenda, ale nie lubię rozmawiać o zespole, ani dzielić się moimi przekonaniami czy uwielbieniem dotyczącym akurat jego twórczości. W samotności brzmi to lepiej. Aktualnie po głośnikach rozchodzi się Jumbo Blimp Jumbo. Uwielbiam wszystkie cztery LP, bo dały mi bardzo dużo. Szczerze mówiąc nie interesuje się opinią innych ludzi o Kyuss. Wystarcza mi moja, zupełnie egoistyczna.
A reszty stoner rockowych zespołów nawet nigdy nie próbowałem poznać. Niezależnie czy udzielają się tam byli muzycy Kyuss czy nie. Te cztery lata w wykonaniu zespołu i te cztery albumy dały mi wszystko czego nie oczekiwałem.
Zdrowienia dla wszystkich, którzy znają Kyuss.
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
to taki eufemizm znaczacy "jest slaba".
Absolutnie nie. Ale nie oszukujmy się, po odejściu Nicka QOTSA nie gra już tak samo - mniej już zadziornego rocka, więcej eksperymentów. Era Vulgaris brzmi właściwie jak kolejna odsłona Desert Sessions, czyli dużo psychodeli, transowych rytmów, eksperymentalnych brzmień. Jedyne co mogę na razie zarzucić płycie... to chyba największa w całej dyskografii niespójność tzn. płyta nie tworzy dla mnie całości do końca. A to mamy np. popową balladkę (Into the Hollow), a to schizującą jazdę (Battery Acid), a w końcu praktycznie wesoło-rockowy 3s&7s (numer świetny, ale zupełnie niepasujący do płyty IMO). No i chyba jednak brakuje mi tego Oliveri'owskiego pazura w stylu chociażby Tension Head ;]
mi sie najbardziej podoba Songs for the deaf.
A mi... trudno powiedzieć. Chyba jednak R-ka (chociaż np. za kilka dni możliwe, że wskazałbym inną). W zasadzie żadna nie schodzi poniżej 10/10 ;]
Jerryzzz [ Legend ]
Ale co ja sie znam, mi sie najbardziej podoba Songs for the deaf.
Imo najsłabsza płyta w dorobku QotSA... Przesłodzona, zbyt przebojowa, mdła na dłuższą metę...
A reszty stoner rockowych zespołów nawet nigdy nie próbowałem poznać. Niezależnie czy udzielają się tam byli muzycy Kyuss czy nie. Te cztery lata w wykonaniu zespołu i te cztery albumy dały mi wszystko czego nie oczekiwałem.
No i głupio (moim zdaniem, bez urazy) robisz, bo nie wiesz, co tracisz...
mi sie najbardziej podoba Songs for the deaf.
A mi... trudno powiedzieć. Chyba jednak R-ka (chociaż np. za kilka dni możliwe, że wskazałbym inną).
U mnie Rated R/Era Vulgaris... Płyta tworzy całość wg mnie, najmniej spójną zaś tworzy Lullabies to Paralyze, gdyby wywalić stamtąd In My Head i Little Sister (nie mówię, że to złe utwory) byłoby idealnie, ale tam...
Jerryzzz [ Legend ]
Ale nie oszukujmy się, po odejściu Nicka QOTSA nie gra już tak samo ------>
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Jerryzzz [ Legend ]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
[38].[39],[40]------->:-D
Ja nie mam swojej ulubionej płyty Qotsa. Każda jest dobra i każda ma swoje mocne i słabe strony. Szczerze mówiąc Qotsa to taka kapela której najlepiej się słucha...kupując/tworząc składankę z ich najlepszych kawałków (!). O ile single i część kawałków z ich wszystkich płyt charakteryzują się wysokim stopniem melodyjności, umiarkowanego czadu, dobrymi harmoniami, konstrukcją i rytmiką o tyle pozostałe już mniej. Owszem są one na dość wysokim poziomie, jednak moim zdaniem nie są aż tak dobre jak te najbardziej "znane". Paradoksalnie właśnie te singlowe, radiowe, "klipowe" kawałki są moim zdaniem po prostu najlepsze. Pozostałe są raczej nudnawe, "pustawe" w środku i mniej energetyczne. Nawet "psychodeliczno-odjazdowa" twarz Qotsa jest nieporównywalna jakościowo do innych kapel stonerowych (nie mówiąc o Kyussie). Mimo że jestem przeciwnikiem wszelkich "the best of" i zwolennikiem słuchania pełnych LP, mam składankę złożoną z ich 21 najbardziej kopiących kawałków (z czterech płyt) i właśnie jej słucham najczęściej.
@ElvenArcher
Moim zdaniem też popełniasz błąd. Jest całe mnóstwo dobrych kapel stonerowych do słuchania. Jedynym błędem jaki można zrobić to porównywać je wszystkie do Kyusaa;-).
Jerryzzz [ Legend ]
niesfiec ---> Muzykę QotSA (niesinglową) ciężko jest po prostu zrozumieć, tak mi się wydaje... A mozesz napisac, jakie kawalki tworzą u Ciebie te The Best Of? :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Zrozumieć?. Hmm, ja jej co najwyżej czasem nie czuję...w przeciwieństwie do obiektywnie trudniejszego w odbiorze Kyussa...
Jasne, oto lista (drobne zmiany mogą zachodzić oczywiście):
1.Regular John
2.If oly
3.Mexicola
4.Give the mule what he wants
5.Lost art of keeping a secret
6.Quick and the pointless
7. feel good hit of the summer
8.In the fade
9. you think i ain't worth a dollar but i feel like a millionaire
10. no one knows
11. first it giventh
12. the sky is fallin'
13.six shooter
14. go with the flow
15. do it again
16. this lullaby
17. medication
18. everybody knows that yo're insane
19. burn the witch
20. little sister
21. "Ukryty finał";-)
Jerryzzz [ Legend ]
Kurde, widzisz, nie potrafie np zrozumiec, ze na tej liscie brakuje takich rzeczy jak You Can't Quit Me Baby (killer!), Better Living Through Chemistry, Hangin' Tree, Song for the Dead... Przeciez to jedne z lepszych utworów QotSA :)
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
You Can't Quit Me Baby (killer!), Better Living Through Chemistry, Song for the Dead..
O to to, bez tych trzech składanka traci bardzo sporo na swojej wartości.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz & Czesiek_Alcatraz
Oczywiście, te kawałki można zaliczyć do tych "wyjątków" i "drobnych zmian";-). Jednak wtedy składanka byłaby nieco za długa, chociaż...
Szkoda że płyt Qotsy jakoś niepotrafię słuchać jako całość, niby są dość równe, ale....
Zamierzam zrobić sobie większą składankę stonerowo-sludge'ową o jakimś tam tytule "Desert Stoner", czy "Dirty Swamp":-D. Okładkę już mam:-)------------->
Jerryzzz [ Legend ]
Może "Stoner up you ass"? :P
A tą składankę poproszę potem na SendSpace :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Hehe, a wiesz że ten tytuł też dobry?:-). Powaga, zastanowie się.
Pasi, bo trochę psychodelii tam będzie, ale w 60%-70% powinno być czadowo. Już widzę te komentarze;" a czemu nie ma tego, tamtego, zbrodnia! " itd :-P.
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Tytuł dobry, tylko że tam chyba "your" być powinno ;p
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Czesiek_Alcatraz
Ja też się pomyliłem w poście [43] pisząc:"everybody knows that yo're insane". Tak trochę "hip-hopowo"?:-P
Jerryzzz [ Legend ]
Jipikajejmutafaka! :D Oczywiscie, ze powinno byc "your", literowka to byla :)
PS - zbrodnia to bedzie jak nie wrzucisz tam 50 Million Year Trip :) Resztę pozostawiam Twojej inwencji :)
Jerryzzz [ Legend ]
Łojezu, właśnie znalazłem w czeluściach płyt mini-wydawnictwo mojego autorstwa nagrane pod wpływem zielska po słuchaniu S/T QotSA xD
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
A oczywiście że wrzucę, "Caterpillar March" i inne też. Z Kyussem będzie najgorzej z decyzjami:-).
A zapodaj tracklistę jak możesz.
P.S. Zbieram też obrazki jako "wizualizację", będą jakieś robociki, planety, fury (duże i małe:-) ), tylko jakoś nie mogę znaleźć takich bardziej "tripowych", "ujaranych" klimatów jak to:
Jerryzzz [ Legend ]
niesfiec ---> Yhm, chyba sie nie zrozumielismy :) Te mini-wydawnictwo obejmuje moje nagrania xD Ostrzegam, że bardzo tripowe, zjarane i pustynne ;]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Yyyyy, mam rozumieć że to kompozycje twojego wykonania??:-0
P.S. Hehe, właśnie ściągam panienki Valleyo. Myślę że będą pasować do stonerowego PPSa jako "klip" do nuty:-P.
Jerryzzz [ Legend ]
niesfiec ---> Tak, moje :) Ale ostrzegam, że jest tam moc schizujących dźwięków, totalnie przećpanych, często bardzo krótkich i bezsensownych :P W klimatach pierwszych koncertów improwizacyjnych QotSA z Brendonem na lap steelu :) Moge po polnocy zuploadowac na sendspace jakby co :) Ale dopiero po polnocy, bo teraz mi upload potrzebny :)
PS - masz namiar gg na mnie w profilu, odezwij sie :)
Jerryzzz [ Legend ]
Jedzie ktoś stąd na Mondo Generator 17 czerwca do Proximy? Czy sam będę?
Złośnica esesese [ Junior ]
dla zainteresowanych
Koncert zespołu:
Mondo Generator & Nick Oliveri były członek grupy Queens Of The Stone Age
Godzina 20.00, wejście od 19.00
Bilety w cenie 45 zł w przedsprzedaży i 55zł w dniu koncertu
do kupienia:
- ShortCut w Traffic Club ul. Bracka 25
- Bileteria w Klubie Hybrydy ul. Złota 7/9
- biuro klubu Proxima ul. Żwirki i Wigury 99a
OFICJALNE INFO
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Jak przystąpicie do sesji za mnie, to mogę jechać ;]
Jerryzzz [ Legend ]
Artist:
Botulinus Toxic
Album:
The Ballads from Jar
Quality:
192 kbps, mp3
Tracklist:
1. Blue Grass
2. Horror in the Basement
3. Red Sky
4. Copulation
5. Long Road to Heaven
6. A Little Tribute
7. Goodbye Insects
- Botulinus Toxic - The Ballads from Jar DOWNLOAD
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
O w mordescu?!. NIe wiem czy dobrze zrozumialem?. To twoja robota??.
Powiem ze niezly schiz i choroba, ale jest w tym szalenstwie metoda:-). Troche slychac tu N. Younga z "Truposza" i moze R. Cooder'a z "Ostatni sprawiedliwy" (o DS juz nie wspominajac):-).
Jerryzzz [ Legend ]
Owszem, to moja robota ;)
o DS juz nie wspominajac
Łooo, powaga? :D W ktorym momencie najbardziej? :D
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Jerryzzz
Jak dla mnie to... w każdym (w tych bardziej chorych momemntach, a cała "zdrowa" nie jest);-). Ogólnie nuta raczej nie lekka:-).
A tak swoją drogą znalezłem zabawny wywiad z Qotsa, ja się nieźle brechtałem:-D:
Jerryzzz [ Legend ]
Oho, tego wywiadu jeszcze nie widzialem, dzieki za linka! Pozniej obejrze, bo teraz zmykam...
Tak w ogole, to wiecej mojej chorej tworczosci zaznacie jeszcze w tym miesiacu :P
A Ty niesfiec w koncu sie, cholero, odezwij na gg... ;]
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6487168&N=1
dobra, stonery wchodzić ^ ^ ^ dawać propozycje, pokażmy ilu ludzi związanych z Kyuss jest na forum, przy okazji wybaczcie reklamę
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Mam pytanie związane z tym filmem
W 54 sekundzie rozpoczyna się kawałek, w którym śpiewa John Garcia. Mógłby mi ktoś pomóc z określeniem co to za utwór? Kyuss? Unida? Slo Burn?
Aceofbase [ El Mariachi ]
heh, Crystal Method "Born too slow"
powinienes kojarzyc, bylo na ost z ktoregos nfs bodajze
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Ostatnio w Need for Speed grałem dwanaście lat temu. Dzięki.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Kawałek całkiem ok. Nawet nie wiedziałem że istnieje owoc takiej dość dziwnej współpracy:-0.
Jerryzzz [ Legend ]
Nom, kawalek jest swietny! Garcia rox \m/
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Jak wy oceniacie ten album "Era Vulgaris"?
Za kilka dni ma wyjść w "polskiej cenie" 28,50 i chciałbym kupić przez ciekawość. Co możecie o nim powiedzieć?
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Behemtoh => [29] & [36]
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Tak, czytałem, ale to były opinie na krótko po premierze. Teraz można nieco ochłonąć i napisać coś bardziej obiektywnego :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
W koncu udało mi dorwać i przesłuchać nowy album Qotsa - "Era Vulgaris". Moja opinia o tym albumie będzie łyżką dziegciu na słodkawe wylewy moich poprzedników:-]. Od samego początku miałem mieszane uczucia do zasłyszanych tu i ówdzie kawałków. Mimo tego starałem się nie uprzedzać do tego materiału nie słysząc całej płyty. W koncu przesłuchałem, efekt?. Słaby, ale nie uprzedajmy faktów.
Płycie mimo że nie ma na niej zbytnio czadowych kawałków nie można zarzucić że jest miękka. Nie, ona jest "elektryczna", dość chropowata, "zwichrowana", hałaśliwa i kapkę "chora". Do tego dochodzą jakby industrialne elementy które mi do Qotsa nie za bardzo pasują. Generalnie panowie chcieli pooksperymentować, owszem wyszedł im taki duszny, lekko ześwirowany klimat. Jednak nie podoba mi się konstrukcja kawałków, ich brzmienie (porównywalne czasem do "Desert Sessions"), kompozycje i aranżacje. Poza tym niekiedy "beatlesowskie" zapożyczenia i harmonie jak np. "I'm a designer" wypadają blado, sztucznie, płaczliwie i niemalże histerycznie. Josh Homme zamiast tworzyć czasem mniej lub bardziej chwytliwe kawałki z potężna dawką melodii i umiarkowanego czadu poczęstował nas eksperymentem który jak dla mnie niestety jest jak rozlana i nadpsuta zupa. Jeżeli tak jak na "EV" brakuje dobrych, markowych "qotsowych" melodii i ciężaru to dałoby się jeszcze tę "dziurę" zapełnić chropowatą sieką lub totalnie pojechanym eksperymentem. Niestety tak nie jest, słuchając tej płyty mam wrażenie że ona jest po prosty niedokonczona, słyszę jakiś riff i wiem że mógłby on być 10X lepszy, podobnie jak większość aranżacji i w ogóle struktura 3/4 kawałków. Tak samo jest ze śpiewem, Josh mruczy, zawodzi, melorecytuje, gada ale efekt jest...nijaki, "płaski" nieporywający. Zabieg który zastosowali muzycy mógłby się sprawdzić, niestety wyszło zwykłe pseudo "awangardowe" dysonansowe pitu-pitu. Nawet takie "singlowe" kawałki "Sick Sick Sick" albo "3's & 7's" na naprawde dobrej płycie Qotsa byłyby tylko średniakami, lub wręcz najsłabszymi (!) na całej płycie. Zastanawiam się co może ratować ten album. Na pewno jej ogólna struktura jest przemyślana, całość mimo że dziwna i słaba moim zdaniem, jednak tworzy pewną spójną jedność. To jest niestety wszystko co mogę dobrego o nim powiedzieć. Całość mimo słyszalnej chęci poszukiwan muzycznych jest nudna i rozmyta. Nawet kawałki z potencjałem zostały spieprzone, brak tu tego specyficznego Qotsowego pazura, mocy. Mimo to płyta nadal mogłaby być interesująca, jednak efekt został zwalony przez wtórność, brak konkretnych pomysłów, dobrych melodii, dziwne brzmienie i ogólną słabość kompozycji. Nawet taki "Run, Pig, Run" który jest chyba najbardziej interesującym kawałkiem na płycie jest tylko zączątkiem pomysłu który mógłby być dobry, ale jak to bywa z niedokonczonymi pomyslami - nie jest (podobnie jak i cała płyta). Świetnym przykładem jest genialny w swojej prostocie kawałek "I Wanna make it wit chu". W wersji oryginalnej, pochodzącej z "Desert Sessions" kawałek brzmi świetnie, na "EV" z niewiadomego powoduje jest on znacznie, znacznie gorszy. Jeżeli tym razem panom udało się zniszczyć nawet tak wspaniały samograj i murowany hit to chyba o czymś świadczy. W ostatnich słowach obrony mógłbym powiedzieć że całość jest dość "transowa"....o ile transem można nazwać zwykłe nudziarstwo.
Nie wiem czy Josh Homme w którymś z przyszłych wywiadów nie stwierdzi że "Era Vulgaris" obok "Lullabies to Paralize" to najsłabsze płyty Qotsa. Mądrze byłoby tak powiedzieć, wystarczy przecież posłuchać. Nie mam bezkrytycznego stosunku do tej kapeli. Jeżeli widzę/słyszę słabiznę to ją wytykam bez pardonu. Mimo usilnych staran nie udało mi się przekonać do tej płyty, starałem się ale ona nie dała zupełnie nic w zamian:-[. Są takie albumy które docenia się po miesiącach, czasem po latach...ale "EV" raczej do nich nie należy.
Jeżeli ktoś się zapyta czy ta płyta to dno, odpowiem że absolutnie nie. Generalnie da się tego słuchać, choć dla mnie wiązoło się to z męką. Qotsa przyzwyczaiła nas do wysokiego poziomu, o tym LP nie można powiedzieć że jest totalnym badziewiem. Nie, ale uważam że na tle ich poprzednich płyt to zdecydowanie najsłabszy album. Nie do tego przyzwyczaiła nas Qotsa. Liczę na to że to tylko chwilowy spadek formy i następny album będzie po prostu zdecydowanie lepszy. Szkoda że ten spadek formy jest aż tak duży i słyszalny. No ale upadek z wysokiego konia boli. Generalnie: kupa.
P.S.: Oczywiście proponuję uważnie przesłuchać album w sklepie lub gdzieś indziej i wtedy zdecydować się na kupno lub nie. Przecież mogę się mylić, ale i tak twierdzę że już lepiej zamiast tego zakupić DVD lub jakąś składankę:-).
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
No jak tam stonerzy? Wątek trochę podupadł.
Aktualnie u mnie Whitewater rozbrzmiewa. Generalnie mam coś takiego, że aby słuchać Kyuss muszę być w odpowiednim nastroju. Tak samo jak np. Nine Inch Nails. Te dwa zespoły grające zupełnie odmienne gatunki muzyczne są chyba dla mnie dzisiaj najważniejsze (z delikatnym wskazaniem na Kyuss).
Nie zamykam się na inne gatunki, lubię słuchać rocka progresywnego (Riverside, Pink Floyd) czy czegoś znacznie mocniejszego (Behemoth, Samael), ale wrażenia totalnej izolacji nic nie jest w stanie mi dać poza Kyuss właśnie... co za kapela...
Marcin Orzeł [ Konsul ]
Elo stonerowe łby!
Mam to samo z Kyussem :)
U mnie rozbrzmiewa najwięcej Earthlings? i Yawning Man, polecam każdemu, ale ciężko o ich płyty :/
PS - Behemoth, odezwij się na gg, bede dzis po 21:00
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Jeryzzz ==> Nie mam ani jednego, ani drugiego - w ogóle nie korzystam z komunikatorów. Jedynie e-mail pozostaje do stonerowej korespondencji :>
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Potwierdzam, Yawning Man to świetna kapela. Szczególnie jeżeli ktoś poszukuje nieco bardziej psychodelicznej i "zadymionej" muzyki. Bardzo dobry stonerowy "chillout":-).
Aktualnie przesłuchuję bodajże najbardziej oczekiwaną płytę roku 2007 (oczywiście z gatunku stoner/sludge). Mianowicie mowa tu o super - kapeli Down i płycie "III Over the Under". Na dzień dzisiejszy trudno jest mi coś więcej powiedzieć niż fakt że trzyma ona poziom, ale nie dorasta "NOLA" do pięt. Są riffy, Anselmo śpiewa, jest klimat NO, ale jakoś nie wbija to w ziemię. Czyżby suma summarum miało być tak jak z Qotsa?:-/. Możliwe że to jeden z tych LP które należy przesłuchać sto razy by wyrobić sobie właściwą opinię. Pozostaje mi w takim razie 99 przesłuchań, dam znać:-).
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Panie i Panowie!
Dziś wieczór chciałbym przedstawić Wam dwie, zajefajne kapelki stołnerowe.
HalfWay To Gone:
oraz rednecków z New Hampshire:
Scissorfight:
Miłego słuchania, oglądania i zapoznawania się z pełną dyskografią:-).
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Zawsze wydawało mi się, że Sky Valley to najlepszy album Kyuss, ale o dziwo w ostatnich dwóch/trzech miesiącach ze stonerów najwięcej słucham ...And The Circus Leaves Town, a przy takim Catamaran to już zupełnie odpływam.
Pozdrawiam lisów pustyni! Wakacje już czuć... ja powracam! Kocham was! :D
JerryzzZ^ [ Generaďż˝ ]
Sky Valey ma specyficzny klimat, dużo akustycznej gitary się zakrada, dlatego bardzo lubię ten album... Ale i tak Blues for the Red Sun nic już nie prze(b/p)ije ;> Muchas Gracias jest również fajne ze względu na cztery niepublikowane wówczas kawałki, bo te zremasterowane stare zostały w dużej części obmyte z brudu, a przecież Kyuss ma być brudny ;>
Ze stonersów słucham ostatnio dużo The Atomic Bitchwax...
A z klimatów stonero-podobnych, choć bardziej doomowych oczywiście Mastodon. Powrót w moje uszy po sporej przerwie :)
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Przenoszę z innego wątku. Może poza Jerrym ktoś jeszcze będzie zorientowany.
Mam przed oczami video, którego głównym motywem jest taniec jakiegoś zupełnie rozebranego, pijanego mohikanina. Blada twarz w trakcie teledysku robi różne wygibasy, bawi się swoim pisorkiem i ogólnie teledysk trąci silnym gejostwem. Nie wiem czemu, ale był on emitowany na jakimś kanale muzycznym X lat w cenzurowanych godzinach (klejnoty bladej twarzy były zakryte czarnym prostokątem) i był podpisany jako Queens Of The Stone Age. Oni nagrali coś takiego? Chciałbym to odnaleźć, bo pomijając video to kawałek był naprawdę niezły.
Jerryzzz Resurrected [ Konsul ]
Potwierdzam (niestety) ;] Najbardziej chujowy "teledysk" jaki w życiu widziałem ;] Piosenka to Everybody Knows That You're Insane z czwartego albumu "qtasów" - Lullabies to Paralyze. Swoją drogą, niesamowita kompozycja, jedna z lepszych QotSA. Tutaj masz linka:
(wersja nieocenzurowane do znalezienia w różnych ciemnych otchłaniach internetu, ale po co ona komu? ;])
A tutaj masz wypaśną wersję live:
(na klawiszach jeszcze Ś.P. Natasha Shneider :( )
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Dzięki. Odpisałem w wątku o DM.
Jerryzzz Resurrected [ Konsul ]
Howgh! Jak tam stonerowe łby, żyjeta? :D U mnie na tapecie ostatnio szwedzki Lowrider (niesamowita moc, chyba nigdy mi się nie znudzą, szkoda tylko, że zaledwie jeden album na ich koncie :/) i... Earthless. Może nie jest to stricte stoner, ale stoner/space rock jak najbardziej :) Bardzo mi się kojarzy z Welcome to Sky Valley, przynajmniej Sonic Prayer, bo tylko ten album znam... Chłopaki są nieźli, skoro na jeden album dali tylko dwie kompozycje :D
Jerryzzz Resurrected [ Konsul ]
Takiemu wątkowi dać umrzeć to wstyd ;]
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Everybody Knows That You're Insame!
Jerryzzz Resurrected [ Konsul ]
To nie stoner :P Teledysk też mało stonerowy :P
kociamber [ Music Is Math ]
Chyba jak dotąd przyswajam tylko QOTSA, wszystkie plytki sa super, ale pierwsza jest the best.
Jerryzzz Resurrected [ Konsul ]
kociamber ---> Bo tylko pierwszą da się nazwać stonerem :P Ale generalnie druga jest zmiatająca wszystko...
Beh, zapoznaj się --->
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Ok. Zaraz sprawdzę co tam ciekawego w tym linku :>
Jerryzzz Resurrected [ Konsul ]
Chyba wsiąknął :P
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
W tym momencie nie mogę się oderwać od Ulvera. Trudno mi być obiektywnym, a subiektywnym jeszcze bardziej.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Jestem w posiadaniu bootlega Down z tegorocznego koncertu w Stodole (jakość MP3 - 320 bitrate). Chętni niech walą do mnie na maila: lemur[at]tlen.pl.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Kuźwa, źle wpisałem adres mailowy:-P. Powinno być: lemur_0[at]tlen.pl.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
A nie możesz go wrzucić na jakiś serwerek i wkleić linka? :>
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Myślałem żeby wysłać to przez soulseeka. Nie chciało mi się tego uploadować na serwer (300 Mb), no ale skoro nalegacie;-] to wrzucę to na jakąś stronkę.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
nalegacie
No i urosłem do rangi tłumu.
Ert [ Legionista ]
Ej, też chętnie posłucham. Tylko że bez sensu jest pisanie o bootlegu, że ma jakość 320kbps, bo i tak to nadal bootleg, więc ten bitrate nic jakości nie pomoże...
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Paudyn
No obywatelu/e, lepiej tłumu niż motłochu;-].
@Ert
Tak, a wolałbyś 64 bitrate:->?. Dla mnie to robi sporą różnicę, szczególnie że koncert (jak na bootleg i ten jakby nie było "brudny" brzmieniowo rodzaj muzyki) jest naprawdę niezłej jakości. Więc uwierz że dużo mniejszy bitrate byłby stratą dla tej koncertówki. Zresztą ocenisz to jak sam posłuchasz.
Właśnie uploaduję, jutro powinienem wkleić link.
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
rowniez czekam na bootlega! Down -jeden z najlepszych koncertow w tym roku. zamiatali mna...!
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Audiofile :> Mi tam wersja 192kbps w pełni odpowiada.
edit: Właśnie mnie zachęciliście by przeżyć to jeszcze raz \m/
Ert [ Legionista ]
Where is da link? :(
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Pierdzielę uploadowanie, zaj*****ć się można:-/. Zróbmy inaczej, stworzyłem torrenta i jeżeli nic nie pokiełbasiłem możecie już zaczynać zasysanie. Do pobrania tutaj:
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Nawet nie drgnie, a już pół godziny próbuję zassać.
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
u mnie tez stoi - seedow 0(0).
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Paudyn
K*rwa, widocznie coś jednak popieprzyłem z tym torrentem:-/, Paudyn, fu-gee-la używacie soulseeka?.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
No nie używam niestety, chociaż kiedyś mi się zdarzało :>
Może jednak znajdziesz coś, na co można to wrzucić :-P
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
No uploaduję już na rapidupload.com, ale czuję że znów się obsra jak to drzewiej bywało...
Paudyn, jeżeli chciałoby ci się jeszcze raz skorzystać z soulseeka to z pewnością pójdzie to szybciej (bo wrzucenie tego potrwa jeszcze ho-ho):-). Wystarczy że ściągniesz(cie) soulseeka w wersji 156c i dalej możemy obgadać szczegóły...
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Ok, jak się obsra, to napisz proszę na wątku, a ja jutro po przyjściu z roboty ściągnę tego Soula i dogadamy się na priva - dziś niestety nie mam już siły i padam na pysk po kilku 3-godzinnych pod względem snu nockach pod rząd :-)
Recordable [ typ negatywny ]
Uwielbiam Stoner. Kiedys w radiu nawet audycje prowadzilem o stonerze. Clutch, Kyuss, QOTSA, Down to swietne zespoly. Bardziej wole sludge, bo jestem raczej milosnikiem ciezkim brzmien.
czekers [ Legend ]
Ładnie odkopaliście topic:
Swoją drogą, dzięki za przypomnienie - kiedyś miałem prowadzić Stonerowy Blog, nawet jakaś notka tam się znalazła
Recordable - w jakim radiu pracujesz? ;]
@[83]
To był oficjalny klip?! :O
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
No i udało się, wymęczyłem. Mam nadzieję że teraz wszystko będzie ok.
Bootleg Down, 29.03.08, Stodoła:
fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]
juz sciagam. very dz, Niesfiec!
VIII [ Konsul ]
@[83]
To był oficjalny klip?! :O
Tak, ale nie puszczali go nigdzie tak naprawdę ;)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Jak ściągniecie to dajcie znać czy z tym bootlegiem wszystko w porządku.
VIII [ Konsul ]
Gdyby był w 192 i nie zajmował czterech partów, to na pewno bym zassał, ale tak?
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@VIII
Jak uważasz, ja sądzę że warto.
EDIT:
Właściwie trzech partów, bo czwarty to gdzieś około ~200 Kb:-P.
VIII [ Konsul ]
Poczekam po weekendzie. Teraz mam słabe łącze, z pracy zassam.
Szanowny Adminie! Już raz poleciały rankingi i bany za umieszczenie jakiegoś bootlega, więc przypominam, że te pliki są LEGALNE.
Btw: Winnebago Deal! \m/
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Ok, ja się tylko powtórzę, że jeżeli komuś wygodniej to może zassać tego bootlega ode mnie przez soulseeka. Dajcie tylko znać to obgadamy szczegóły.
Recordable [ typ negatywny ]
czekers - nie pracuje, prowadzilem audycje w internetowym, E-Gitara ;]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Ktoś z was miał może okazję przeczytać książkę "Pieśni dla głuchych"?. To jest coś warte, czy to zwyczajny gniot?.
Fragment jest zachęcający:-):
"...to był najgorszy show, jaki zagrałem w życiu. Pech chciał, że przed 40 tys. ludzi. Nie wiem, co nas podkusiło, że ja, Nick i Mark dziargaliśmy się cały poprzedni dzień a potem piliśmy całą noc. Dziwię się temu, ponieważ byliśmy już wystarczająco starzy, aby uniknąć takiej wpadki. Zaraz po tym koncercie podszedł do mnie jakiś Niemiec i z bolesnym, niemieckim akcentem powiedział: "Nie po to jechałem 8 godzin, żeby zobaczyć taki żenujący zespół". A potem dostałem od niego w pysk. Od tego momentu się pilnuję..."
A w książkę opisującą dzieje Black Sabbath to już zaopatrzę się na 100%:-).
VIII [ Konsul ]
Uuuuuu, stary, mogę Ci odsprzedać tę knigę :) Wal do mnie na gg, numer masz :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@VIII
Na razie dzięki, chciałem się tylko spytać czy książka jest w porządku.
Ok, zamieszczę swoją relację z przesłuchania płyty Elvis Deluxe - "Lazy". To naprawdę dobry, polski stoner:
Trzeba przyznać że polski rynek muzyczny nie obfituje w jakąś niesamowitą ilość dobrych propozycji z kategorii stoner rock. Owszem, jest Corruption, Heavy Weather, Jack Daniels Overdrive, czy Oregano Chino. Jednak wszystkie te kapele nie są jakoś specjalnie wybitne. Brakuje im albo dobrych, chwytliwych melodii, albo wpadających w ucho riffów. Sądziłem że taki stan rzeczy będzie trwał dość długo. Trwało tak do czasu, do czasu pojawienia się Elvis Deluxe.
Pierwsze wrażenie po usłyszeniu ich nowego krążka „Lazy” to: „kurczę, to jest ich debiutancki album??. No way!”. Ano właśnie, Elvis Deluxe brzmi jakby to był LP co najmniej któryś z rzędu. Zarówno harmonie, linie melodyczne, jak i ogólna koncepcja i struktura utworów brzmią jak u starych wyjadaczy. Co nie oznacza że Ziemba & Spółka grają jakieś skomplikowane nie „wiadomo-co”. Nie, „Lazy” to dość prosta muzyka. Słychać że panowie z Elvis Deluxe nie ukrywają swojej fascynacji brzmieniem lat 70’ i stoner rockiem. Jednak zgodnie z tytułem płyty nic nie robią na siłę. A więc jest tu Kyussowe brzmienie (szczególnie w końcowych utworach), Queen Of The Stone Age’owe melodie, tęsknota i motoryka, oraz luz znany z kompozycji Corrosion Of Conformity. Cała płyta jest (tym razem wbrew tytułowi albumu), żywa, energiczna i bardzo rytmiczna. Nie brakuje jej przy tym rockowego kopa, brzmienie gitar (jak na gatunek w którym obracają się ED), jest odpowiednio rasowe, brudne i głębokie. Ten kwartet z Warszawy bierze co najlepsze z kapel rodzaju Qotsa, Dozer, Fu Manchu, czy Atomic Bitchwax i miesza składniku w tyglu otrzymując doprawdy wybuchowe składniki. Konia z rzędu temu kto nie będzie nucić pod nosem świetnej melodii z „Extraterrestrial Hideout Seeker”, czy kiwać łbem przy „Twenty Seven” lub „Money To Burn”. Mimo prostoty tej muzyki, właściwie w każdym kawałku znaleźć można jakieś zaskakujące smaczki i przy każdym następnym przesłuchaniu tych ciekawostek ciągle przybywa.
Przyznam że jestem mile zaskoczony niezwykle łatwą umiejętnością łączenia rockowej mocy, energii i dobrych melodii. Debiutancki album formacji ze Stolycy nie jest dobry w skali Polski. On, gniecie swoim poziomem wiele zagranicznych kapel!. Jak dla mnie Elvis Deluxe to aktualnie jedna najlepszych kapel stonerowych (czy w ogóle rockowych) w Polsce. Oby tylko ci utalentowani goście nie zostali pożarci przez krwiożerczego i chciwego potwora zwanego inaczej polskim rybkiem/biznesem muzycznym;-). Z niecierpliwością czekam na drugi album i występy na żywo. Keep It Up!.
Strona myspace Elvis Deluxe:
VIII [ Konsul ]
niesfiec ---> To zależy ile wg Ciebie wiesz o Kyussie. Jeśli dużo, można sobie odpuścić.
A reckę Twoją już czytałem wcześniej :P Po kawałkach na myspace jest nieźle, ale wokal jest po prostu do bani jak dla mnie ;]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@VIII
Bo ja wiem czy dużo?. Chyba średnio. Na razie sobie odpuszczę z przyczyn finansowych.
Do bani?:-O. Hmm... gość nie ma nie wiadomo jakiej skali jak powiedzmy Cornell, nie ma mocy jak Anselmo, czy ekspresji Garcii, ale czy w takiej muzyce jest to istotne?. Facet za bardzo nie kaleczy angielskiego (jak np. chłopina z Corruption), śpiewa melodyjnie, a to że nie drze mordy?. Nie musi, to nie sludge.
Kurde, właśnie dostałem opierdziel od gościa który nagrał tego bootlega Down:-(. Ma pretensje że go skonwertowałem z FLACów do mp3 (mimo prośby w readme o nie odstawianie takiej maniany). Trudno, będę uważać na przyszłość.
VIII [ Konsul ]
ale czy w takiej muzyce jest to istotne?
Nawet bardzo :) Ja wiem, że to wokalnie bardzo elastyczny gatunek, jednak nie wszystko mi pasuje z kapel, które znam...
jak np. chłopina z Corruption
To fakt, w ogóle Corruption jest biedne dla mnie i nie zasługujące na miano stoner...
Kurde, właśnie dostałem opierdziel od gościa który nagrał tego bootlega Down:-(. Ma pretensje że go skonwertowałem z FLACów do mp3 (mimo prośby w readme o nie odstawianie takiej maniany). Trudno, będę uważać na przyszłość.
Ja kiedyś przez to zostałem zbanowany na serwisie torrentowym, gdzie dostać się można było tylko z zaproszenia, a o zaproszenie tam bardzo trudno ;]
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
"Nawet bardzo :) Ja wiem, że to wokalnie bardzo elastyczny gatunek, jednak nie wszystko mi pasuje z kapel, które znam... "
Jasne, ale dajmy na to wokal gościa z Atomic Bitchwax też nie wspina się na nie wiadomo jakie wyżyny, a jednak daje radę, nie?:-]. Tak samo jest IMO z ED, nie jest to ścisła czołówka rockowej wokalistyki, ale przynajmniej gość nie drażni jak np. Guess Why. W każdym razie rozumiem że mogło ci nie przypasić, nie musi przecież:-).
"Ja kiedyś przez to zostałem zbanowany na serwisie torrentowym, gdzie dostać się można było tylko z zaproszenia, a o zaproszenie tam bardzo trudno ;]"
W sumie teraz rozumiem: spora kasa na sprzęt do nagrywania, duża doza cierpliwości by takie bootlegi nagrać a potem udostępnić... Nie dziwię się że typ się wkurzył. No, trza uważać:-).
VIII [ Konsul ]
Jasne, ale dajmy na to wokal gościa z Atomic Bitchwax też nie wspina się na nie wiadomo jakie wyżyny, a jednak daje radę, nie?:-]
Nawet bardzo. Bym powiedział, że gdyby trzeba było koniecznie zaszufladkować styl śpiewania pod stoner, to bym wymienił w czołówce właśnie wokal z Bitchwaxów...
Btw, badałeś to? Rzucałem linkiem w innym wątku:
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@VIII
"Nawet bardzo. Bym powiedział, że gdyby trzeba było koniecznie zaszufladkować styl śpiewania pod stoner, to bym wymienił w czołówce właśnie wokal z Bitchwaxów..."
E tam, piszesz tak bo po prostu lubisz sukowoski i trudno ci o bardziej obiektywną ocenę:-). Żart, gdybym mniej lubił atomiców to bym napisał że gość ma wokal cienki jak dupa węża:-D. Ale tak nie napiszę:-P bo AB zwyczajnie cenię (przynajmniej za pierwszą płytę). Co wcale nie oznacza że Kosnik ma obiektywnie jakiś tam naprawdę rewelacyjny głos. Facet (IMO) nie za bardzo może pochwalić się ani barwą, ani nie wiadomo jaką skalą. Ale to tylko moje zdanie. W każdym razie gdzie mu tam do takiego np. Neila Fallona (Clutch), czy Daxa Riggsa (Acid Bath), nie mówiąc już o bardziej znanych wokalistach z podobnego podwórka.
Tak, sprawdziłem El Thule. Specjalnie przesłuchałem parę razy:-P i muszę przyznać że są ok, ale jakoś bez rewelacji.
VIII [ Konsul ]
E tam, piszesz tak bo po prostu lubisz sukowoski i trudno ci o bardziej obiektywną ocenę:-)
Bo jak ich nie lubić? :>
Co do wokalu w stonerze i podobnych - dobry stoner broni się bez wokalu, vide Karma to Burn :)
Tak, sprawdziłem El Thule. Specjalnie przesłuchałem parę razy:-P i muszę przyznać że są ok, ale jakoś bez rewelacji.
Pffff....
;)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
No i wątek znowu zdycha, czas trochę go upnąć.
@VIII
Jak tak bardzo biczłaksów lubisz to pewnie znasz Black Nasa?. Bardzo przyjemna, lajtowa, wyluzowana nuta spod znaku lat 70'. Ot, taki niezobowiązujący ciężki rock'n'roll dobry na trasę, albo pod szklankę:-). Niestety, nie znalazłem ich majspejsa.
Dalsza część nowych odkryć:
Abramis Brama: ponieważ leszcze śpiewają po szwedzku (a ja akceptuję tylko angielski jako jedyny "true" język w stonerze:-)), to skreśla to dla mnie 3/4 ich dokonań. Na szczęście wydali jedną płytę angielskojęzyczną - "Nothing Changes".
Agents Of Oblivion: kapela z Luizjany powstała z prochów Acid Bath (Dax Riggs na wokalu). Dominują tutaj powolne, depresyjne swamp-rockowe kompozycje ze sporą dawką keyboardów udających pianino. Dużo tutaj refleksji smutku i poetyki.
Blood Island Raiders: angielska kapela nie wyróżniająca się w sumie niczym szczególnym. Grają dość ciężko, metalowo ale chwytliwie. Wokalista też radzi sobie zupełnie nieźle. Polecam szczególnie sprawdzić kawałek "I am The King". Szkoda, że pozostała część ich płyty nie jest utrzymana na tym samym poziomie.
Colour Haze: niemiecka (fuj) kapela stonerowa działająca już od paru ładnych lat. Ci monachijczycy tworzą wbrew pozorom muzykę na światowym poziomie. Sporo tutaj i psychodelicznych odjazdów i stonerowego pałera. Polecam na początek płytę "Tempel".
Darediablo: trio z Nowego Jorku inspirujące się dokonaniami AC/DC i Black Sabbath. Grają instrumentalnego stoner rocka z dużą porcją organów Hammonda.
No i to na razie byłoby na tyle:-).
VIII [ Konsul ]
niesfiec ---> ;)
UWAGA, UWAGA! STONEROWY WAŻNY KOMUNIKAT!
Luty 2009, ważne święto fanów stonera!
Premiera zremasterowanego S/T z repertuaru Queens of the Stone Age + zarejestrowane kompozycje z czasów początku zespołu, które nigdy nie zostały nagrane profesjonalnie w studiu...
Jednym słowem - MNIAM!
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Dobrze wiedzieć, pewnie kupię, bo nie mam tego na kompakcie:-).
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
[133]
Biorę w ciemno :)
VIII [ Konsul ]
Posiadanie tego kompaktu jest jak posiadanie Wretch Kyussa, nie Czesiu? :)
Ciekawostka dla fanów Kyussa:
Kliknijcie link i po załadowaniu naciśnijcie białą strzałkę skierowaną do przodu. Przyjrzyjcie się znakowi :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
U szit, tak myślałem, że to miejsce istnieje ale nie spodziewałem się, że kiedyś je zobaczę (nawet na ekranie monitora):-).
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Ale na okładce jest chyba jednak inny znak ;)
VIII [ Konsul ]
[138] - detale mogły się pozmieniać, a przecież jest też magiczne narzędzie Photoshop :P Tak czy siak, zrobiło to na mnie wrażenie :) W przeciwieństwie do niesfieca, ja nie spodziewałem się, że to zobaczę :) A mi się marzy pielgrzymka do Joshua Tree, ale to chyba nierealne, nie w tym życiu :(
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@VIII
"A mi się marzy pielgrzymka do Joshua Tree, ale to chyba nierealne, nie w tym życiu :("
Jesteś bliżej niż ja, w końcu masz Botulinus Toxic, a ja gram tylko na nerwach;-).
VIII [ Konsul ]
Botulinus śpi mocnym snem, czasami się tylko na jakieś sessions obudzi (jak ostatnio). Dużą ambicją jest stworzenie choć JEDNEGO kawałka w najbliższym czasie, z którego (najprawdopodobniej) Czesiek miał okazję usłyszeć basowy riff w wersji roboczej...
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
Dobry riff, pracuj dalej :)
palmdesert [ Junior ]
Witam, w Polsce też rodzi się sporo kapel stoner rockowych, ja jestem członkiem jednej z nich, zapraszam do osłuchania i ewentualnego komentowania: www.myspace.com/palmdesertband
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@palmdesert
Tak szczerze to muszę powiedzieć, że... całkiem mi się podoba to wasze granie:-). Fajne brzmienie, wyraziste bębny i wokalista umiejący śpiewać. Jak na band który istnieje tak krótko, to naprawdę nieźle. Mała sugestia/e z mojej strony: powinniście pójść w stronę dopracowania własnego stylu. Bo rzeczywiście taki kawałek jak "Wakatan short part" do złudzenia przypomina Kyussa i...to bardzo dobrze. Jednak szkoda tylko, że trochę brak w tym wyrazistości, indywidualizmu. Ponieważ (z tego co słyszę) bardziej skłaniacie się ku melodyjnej odmianie stonera, to sugerowałbym nadanie kawałkom bardziej chwytliwego, czy melodyjnego pierwiastka. Ale generalnie jest ok. Życzę wszystkiego dobrego!.
Acha, żeby trochę poszerzyć grono odbiorców proponowałbym założyć temat o Palm Desert na tej stronie:
Jest tam sporo stonerowych łbów i na pewno jakiś odzew będzie:-).
Herman_ [ Generaďż˝ ]
Mnie ostatnio strasznie wzięło na COC'a.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Herman_
No i tak trzymaj. COC to p r z e z a j e b i s t a kapela, niesamowita technicznie i mająca genialny talent do tworzenia cholernie ciężkich, ale i chwytliwych wałków.
Herman_ [ Generaďż˝ ]
Ahh, no i zapomniałem o Black Label Society (głównie "Mafia"), i już poza tematem - wróciłem do starej, dobrej Pantery.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
No wiadomo, Zakk daje radę:-). Problem IMO z BLS jest jednak taki, że oni mają większość kompozycji na jedno kopytu (nie umniejszając ich talentowi). Jedyną płytę jaką mogę słuchać w całości jest bodajże "stronger than death", dlatego zrobiłem sobie dwupłytową składankę z całej ich dyskografii i właśnie ją męczę najczęściej:-).
Jeżeli chodzi o Panterę to długo by było szukać drugiej takiej kapeli z nurtu thrash/groove, która byłaby tak fenomenalna właściwie pod każdym względem:-).
@Herman_
A słyszałeś Brand New Sin?.
VIII [ Konsul ]
No i tak trzymaj. COC to p r z e z a j e b i s t a kapela, niesamowita technicznie i mająca genialny talent do tworzenia cholernie ciężkich, ale i chwytliwych wałków.
Seconded!
A ja już mam wejściówki na Eagles of Death Metal, którzy stonera oczywiście nie grają, ale jest to zdecydowanie kapela około-stonerowa :P
palmdesert ---> Odsłucham sobie wieczorkiem, odsłucham :)
palmdesert [ Junior ]
@niesfiec
Nad stylem pracujemy, zamieszczony tam kawałek Wakatan (short part) jest tylko zwiastunem tej 9 minutowej kompozycji, która będzie na naszej płytce wraz z 9 innymi kompozycjami na początku lutego. A to, że ten kawałek śmierdzi Kyussem, to znającemu temat nie trzeba mówić(w końcu to nasza największa inspiracja) ale inne kawałki, odbiegają od tego wzorca, niebawem zamieścimy coś więcej. Pozdrawiam
VIII [ Konsul ]
Trudno nie wzorować się na Kyussie, kiedy to jedna z TYCH pierwszych kapel i absolutnie zajebista. Monsters Magnet tuż obok...
Herman_ [ Generaďż˝ ]
Owszem, bodajże wczoraj jak słuchałem sobie radyjka na Lascie to leciał właśnie New Brand Sin, a co do EoDM to na youtube obejrzałem Cherry Cola i wpadl mi kawałeczek w ucho, i chociaż wydaje się taki leciutki (nie wiem jak wypada na tle płyty, nie słuchałem) to chce się skakać. No, i fajne laseczki na filmiku.
VIII [ Konsul ]
Chce ktoś cały koncert?
Czesiek_Alcatraz [ Madridista ]
[153] Jak mógłbym nie chcieć. Dawaj :>
VIII [ Konsul ]
Łapta :)
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Sądziłem, że okolica jest bardziej wyludniona, ale i tak fajnie, że to znalazłeś:-).
VIII [ Konsul ]
Sądziłem, że okolica jest bardziej wyludniona
Też kiedyś tak myślałem i niestety moje wyidealizowane wyobrażenia trochę się podłamały, ale nadal chcę odbyć tam pielgrzymkę ;)
Btw, słucham sobie teraz tego ponad dwuletniego Botulinusa i stwierdzam: o rany, co za szit ;]
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Jak pięknie jest czasem posłuchać Kyussa......
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Nie wiem czemu, ale zawsze jak popiję to słucham Kyussa. Zawsze.
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
W T F?. Wykasowali posta Jerryzza??. Aaa, banana dostał kapturek jeden:-).
Wiecie co?. Ja kurfa nie czaję jak można palić lole przy stonerze. Przecież do tego tylko w mordę szklanka pasuje, proste (krzywe?)!.
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
Jerryzz istnieje. Nigdy nie zgine.
not-so-easy [ Senator ]
Aaa, banana dostał kapturek jeden:-).
To pewnie była zemsta za inne kapturki :(
Ja kurfa nie czaję jak można palić lole przy stonerze. Przecież do tego tylko w mordę szklanka pasuje, proste (krzywe?)!.
Proste! Piwo pod stoner to jak ogórek pod wódkę!
Jerryzz istnieje. Nigdy nie zgine.
*czerwieni się*
Kruku, obadaj - na dole masz playerek z mały co-nieco
Blazkovitch [ Generał pułkownik ]
A cóż to?
Na mój gust brzmi za surowo nawet jak n stonerowe klimaty, ale lekki retusz w studio (głównie perkusja) i możecie śmiało podbijać internetowe undergroundy :)
not-so-easy [ Senator ]
No w sumie stonerowo nie jest, to prawda :) A efekty pogłosu i innych pierdół celowo. Ehhh, to już nie pamiętasz, jak słuchałeś Botulinusa? Nieładnie...
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Dopiero teraz zakminiłem kto jest kto:-D.
not-so-easy [ Senator ]
Czyli zamiast piwa dostaniesz w nagrodę zwykłe ciastko ;D
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Dobre i to:
"I did it all for the nookie, c'mon, the nookie, c'mon.
So you can take that cookie," :-D
not-so-easy [ Senator ]
Tank 86 - miazga ostatnich dni, polecam serdecznie się zapoznać:
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
@Ósmy Jerryzzzy'zie w czerwonym kapturku
Uch, dobre, dobre młóconko, soczysty walec:-). Tylko kapela powinna się nazywać PT-91 "Twardy":-).
not-so-easy [ Senator ]
Prawda? :) PT-91 - dobra nazwa! Jak się dorobię drugiego bandu to tak go nazwę ;) Zauważyłem, że kraje takie jak Włochy, kraje Beneluksu i np. Argentyna są bardzo stonerowo urodzajne...
amatorr [ Konsul ]
www.hermano.pl/petycja
Chca sprowadzic Hermano do Polski. Mysle, ze znajda sie tu potencjalni zainteresowani ;). Poki co podpisow malo.
not-so-easy [ Senator ]
Wracając jeszcze do [156] ;> W tę dróżkę obok słupa trzeba wjechać i przejechać jakieś 200 metrów, żeby dotrzeć do osławionego Rancho De La Luna :D Google Earth to potęga :D Niestety nie ma żadnego Street View obok, a szkoda :)
not-so-easy [ Senator ]
Dzisiejszy wieczór sponsoruje Karma to Burn!
\m/
not-so-easy [ Senator ]
Czapki z głów...
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Za ten termin to mogę ich co najwyżej w dupę kopnąć.
not-so-easy [ Senator ]
I za miejsce ;)
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Akurat tydzień wcześniej mam urlop, więc miejce nie stanowiłoby aż takiego problemu. Przy okazji odrobiłbym towarzyskie zaległości, ale niestety nie dane mi będzie tego dokonać.
kresj [ Pretorianin ]
Jakoś naszła mnie ochota na "Rated R" - ach, miodne kawałki. "Better Living Through Chemistry", "Autopilot", "Feel Good Hit of the Summer" - czołówka moich ulubionych utworów QOTSA.
BTW - wiadomo coś o pracy ww. panów nad nowym materiałem? A może Josh coś porabia na featuringu? :)
not-so-easy [ Senator ]
Tak, produkuje płytę Arktycznych Pedałów :/ Nie zdziwię się, jak QotSA się rozpadnie :/
maviozo [ man with a movie camera ]
[offtop]Jedyny wątek, w którym można zobaczyć (chyba) wszystkie życia Jerryzzza.
not-so-easy [ Senator ]
Nie wszystkie ^^
kresj [ Pretorianin ]
Josh i AM :F No cóż, w wywiadzie mówił, że zabierze chłopaczków na pustynię i pokaże im, jak się robi muzykę. Nie pozostaje nic innego, jak trzymać za słowo.
not-so-easy [ Senator ]
Szkoda tylko, że to nadal będą AM :/ No ale spod ręki producenckiej Homme'a wyszedł też drugi album Millionaire i wyszedł świetnie :) Tak czy siak, I need fresh blood, wkurza mnie ta pustka, brak nowych informacji... Nie było takiego momentu od okresu przed premierą Lullabies to Paralyze, gdzie...
...zespół się rozpadł :/
kresj [ Pretorianin ]
Ach, Josh! :)
Nic to, czekamy na rozwój wydarzeń, oby uwinął się z AM i wrócił do poważniejszych zajęć.
not-so-easy [ Senator ]
Choć z drugiej strony nie ma co się czepiać, pół roku temu wszak częściowo ofiarował rewelacyjny Heart On ze stajni EoDM, nie ma co, trzeba pochwalić ich za ten album...
not-so-easy [ Senator ]
Z niesamowicie ogromną przyjemnością, ciarkami na plecach i ogólnym podnieceniem chcę obwieścić stonerowemu światku, że...
Reunion Karma to Burn NASTĄPIŁ! \m/
Tutaj macie nowy kawałek, który naprawdę robi apetyt na nową płytę, przynajmniej dla mnie :)
not-so-easy [ Senator ]
Hmmmm, szkoda, że nigdzie nie mogę znaleźć bootlega z któregoś koncertu po reunionie :(
Vangray [ Hodor? Hodor! ]
Powróciłem ostatnio do Electric Wizarda - właśnie słucham, świetny! No, poza tym dziewczyna w zepsole zawsze podnosi wartość artystyczną.
Druuuguuula!
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Stwierdzenie że Electric Wizard to Stoner, to jak stwierdzenie że Feel to Death.
Vangray [ Hodor? Hodor! ]
Stwierdzenie że Electric Wizard to Stoner, to jak stwierdzenie że Feel to Death.
Na podstawie twojego posta wnioski można wysnuć następujące: potrafisz pisać na klawiaturze, w MIARĘ poprawnie budować wypowiedzi pod względem językowym... To tyle z pozytywów - dalej, niestety, jest gorzej: zarówno zasadność jak i poziom twojego porównania pozwalają mi sądzić, że jesteś kretynem.
Przyznaję - to, że w ogóle spłodziłem tego posta i raczyłem wytłumaczyć na czym owa niezasadność polega, jest moją porażką; od pochylania się bolą mnie plecy.
Electric Wizard have a distinct yet traditional doom metal sound that incorporates stoner and sludge traits - jak się to ma do przebiegu dyskusji w tym wątku, mówić chyba nie muszę, wystarczy prześledzić wzrokiem (nie mówię "przeczytać") kilka postów.
40 sekund z życiorysu. Jeżeli wypociłeś tę bzdurę właśnie po to, żeby zbulwersować kogoś takiego jak ja, jesteś kretynem wyjątkowo perfidnym.
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Vangray - Stek wyzwisk, a Ja wciąż nie mogę zrozumieć o co Ci chodzi. Electric Wizard to nie Stoner, dyskusja w tym wątku toczyła się conajmniej trzy miesiące temu, Twój post jako pierwszy wspomina chociażby o Doomie czy EW, więc o co chodzi?
Deser [ neurodeser ]
Zespół z Dorset w Anglii, grający stoner/doom metal. Jest to jeden z najbardziej popularnych zespołów w swoim gatunku. Electric Wizard wypracował ...
www.lastfm.pl/music/Electric+Wizard
Electric Wizard, doom metal, stoner metal Electric Wizard - zespół z Dorset w Angli, grający stoner metal/doom metal. Jest to jeden z najbardziej ...
www.darkplanet.pl/Electric-Wizard-1754.html
potwornie ostry i ciężki doom/stoner, maksymalne przestery, napierdzielająca sekcja, ... Nie bede sie blizej zaznajamial z tworczoscia Electric Wizard. ...
forum.rockmetalshop.pl/electric-wizard-t3098.html?sid=73e4c0a78118e4d43100b4896442a31e
Find ELECTRIC WIZARD t-shirt Doom stoner psych ORIGINAL Med in the Music , Music Memorabilia , Metal , Clothing category on eBay.ie.
cgi.ebay.ie/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&item=110353492619&indexURL= - 94k -
Tzw. stoner rock, czyli właśnie to, co proponuje Sleep, Electric Wizard, Orange Goblin, Acrimony, Queens Of The Stone Age (pierwsza płyta) i ...
www.nuta.pl/plyty/plyta.html?id=407
Encyclopaedia Metallum - Electric Wizard - [ Tłumaczenie strony ]Electric Wizard's page - general information, complete discography (including lyrics), links and reviews.
www.metal-archives.com/band.php?id=407
Dycu ma rację w końcu wie lepiej od całego internetu i nawet samych muzyków z wymienionego zespołu.
koobon [ part animal part machine ]
Deser -->
"Dycu ma rację w końcu wie lepiej od całego internetu i nawet samych muzyków z wymienionego zespołu."
Hmm... w takim razie oddajmy głos wywołanym do tablicy:
"Our music is DoomMetal, the only true definition."
Deser [ neurodeser ]
Kto by tam im wierzył :) To tylko myspace, taka strona do lansowania się, akurat doom był w modzie ;)
Gdzie tam mi zresztą do dyskusji. Przeciez napisałem, że masz rację i to podtrzymuję, wiem jakie to ważne na pewnym etapie zycia :)
Vangray [ Hodor? Hodor! ]
Dycu -> Jeżeli ty dalej nie widzisz skali głupoty swojego porównania, to ja jestem kretynem, że w ogóle zwracam ci na to uwagę. Przepraszam, epic fail z mojej strony.
Co do EW - już w pierwszym poście tego wątku pojawia się wzmianka o EW w kontekście stonerowym, najzupełniej słusznie.
No, ale skoro różnica pomiędzy EW a [tu wstaw najbardziej stonerowy wg ciebie zespół] jest taka, jak ta pomiędzy Feelem a death [metalem?], to wiesz, radzę uszy przeczyścić z wosku, najlepiej łopatą.
edit: Podkreśliłem fragment powyżej - stoner, sludge (tym jest IMHO EW), doom metal (czym może EW być, ale czy zestawienie EW razem z np. Abyssmal Sorrow jest trafne?).
koobon [ part animal part machine ]
Deser -->
Dzięki, że przyznajesz mi rację, szkoda tylko, że nie wiem, z którym moim stwierdzeniem się zgadzasz :)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Deser - Mocna ironia, szczególnie jak się mylisz to fajnie jest nią rzucić. Wychodzisz wtedy na uber dojrzałego gościa : ) Szkoda tylko że Ja żadnej dyskusji z Tobą nie podjąłem : )
Vangray - Poszukaj sobie gdzieś w słowniku hiperbola, przeczytaj, wróć, spójrz na mój post jeszcze raz i pomyśl.
I miałem na myśli Death w kontekście zespołu.
I nadal rzucasz inwektywami, chociaż powoli wzbijasz się na wyżyny kultury.
Vangray [ Hodor? Hodor! ]
Z tą hiperbolą to się w nogę postrzeliłeś. Rozpiszę interpretację użytego przez ciebie "zabiegu stylistycznego", coby jasność była.
EW + a = stoner
Feel + a = Death
Przy czym "a" to odległość dzielące dwa elementy, różniąca je. Twoje zamierzenie - wyolbrzymienie (niech ci będzie, hiperbolizacja) różnicy pomiędzy EW a stonerem na przykładzie Feela i Deatha. Tu twoje rozumowanie (jego brak?) ponosi klęskę - bo EW jest bliskie stonerowi [nawet gdyby nim stricte nie było], a - faktycznie - różnica pomiędzy Feelem a Deathem jest dosyć spora.
Uff, ok - łopatologiczne wskazywanie delikwentowi, gdzie występują luki w jego rozumowaniu jest żmudnym zajęciem.
Może czasem lepiej przyznać się do nietrafionego porównania? Dalej - pomyśleć, nim się użyje porównania, lub przynajmniej skorzystać z dobrodziejstwa edycji, kiedy już przeczyta się swojego posta i stwierdzi, że to nie ma sensu?
I nadal rzucasz inwektywami, chociaż powoli wzbijasz się na wyżyny kultury.
Nie było moim zamiarem wznoszenie się na takowe wyżyny w stosunku do ciebie, co najwyżej mogłem to uczynić mimochodem :)
<- Buźka na wypadek, gdybyś dalej szedł w zaparte ze słusznością swojego porównania.
Deser [ neurodeser ]
koobon - zgadzam się z twierdzeniem, że EW to również doom :)
To, że grają z elementami psychodelii, sludge, glam i stoner to takie drobnostki, których w żadnej encyklopedii nie sprostowali (pewnie mają ciekawsze zajecia, te grzyby i wszystkie pierdoły które wypisuja w bio trudno brac poważnie :D) Pomijając, ze jakoś nie widziałem zespołu którym mozna zaliczyć tylko do jednej szufladki. Dlatego nie dziwi mnie ich obecność w wątku o stonerze, jak i nie zdziwi w wątku o psychodelii.
Dycu - nie widziałem tam jakiejś szczególnej ironii, a już zwłaszcza mocnej. Nie kapryś, nie chce mi się być tak ironicznym jak grupa EW :) Uber to jest tylko California, a bardziej dojrzały jestem z całą pewnością (nie specyzowałeś w czym niby mam być więc obieram prostą drogę. Po prostu jestem bardziej dojrzały metrykalnie. Nie muszę być mądrzejszy, piękniejszy ani cokolwiek tutaj wstawisz) dla Ciebie moge być nawet głupi :)
Dycu [ zbanowany QQuel ]
<spada z krzesła> Natężenie ironiczno zabawnych gości w tej "dyskusji" jest powalające : )
Ale ok, ok, czuję się wygoniony z piaskownicy, już uciekam : )
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Dycu
Wyrastasz na mojego ulubionego prowokatora i zgrywusa. No może jeszcze Taven się łapie. Attyli nie liczę, bo on akurat święcie wierzy w to, co pisze.
not-so-easy [ Senator ]
Obesrałem się... Nie sądziłem, że PIERWSZY koncert QotSA (OK Hotel, 1997) był nagrywany...
The Bronze:
Avon:
How To Handle A Rope:
Walking On The Sidewalks:
Pełna setlista (staram się znaleźć cały koncert, niestety istnieje tylko w mp3, tyle wiem o nim):
These Aren't the Droids You're Looking For
The Bronze
How to Handle a Rope
Walkin on the Sidewalks
Teen Lambchop
Avon
Mexicola
Dycu [ zbanowany QQuel ]
Proszę Cię, toż ta jakoś doprowadza do bólu głowy ; )
not-so-easy [ Senator ]
Dla mnie to dodaje tylko smaczku :)
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
Pyty qtasów na totalnej wyprzedaży.
QOTSA II, SFTD i LTP można dostać za 20zł każdą.
not-so-easy [ Senator ]
Co to za płyta QotSA II?
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Jak to co za płyta? Jest sobie Queen i Queen II to pewnie jest też QotSA i QotSA II ;-)))
not-so-easy [ Senator ]
Ale Queen nie miał Songs for the Deaf!
A tak w ogóle właśnie uploaduje bootleg Them Crooked Vultures z Pukkelpop średniej jakości, ale jeszcze dziś powinienem złapać bootleg z Lowlands bardzo dobrej jakości :D
Behemoth [ Rrrooaarrr ]
[207] Nie wiem. Musiałem coś pomylić.
not-so-easy [ Senator ]
W końcu zdobyłem, POLECAM SERDECZNIE! Dokument radia BBC o Desert Rocku:
not-so-easy [ Senator ]
Coś nie stonerowego, ale nadal w klimatach :P Solo! (Jesse wyrabia się jako gitarzysta, nie ma co)
A teraz bardzo ważny komunikat!
BRANT BJORK ODWIEDZI POLSKĘ W MARCU!!!
Victor Sopot [ Generaďż˝ ]
Sleep - Dopesmoker
Sznapi [ Senator ]
Kojarzy ktoś z wątku Acrimony? Ma okazję wpaść mi w ręce ich jakiś album i zastanawiam się, czy aby nie skorzystać ;)
^ Dopesmoker <3
not-so-easy [ Senator ]
HUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRWAAAAAAAAAAAAA!!! :-[
I co z tego, że zdążyłbym kopsnąć się autem do Lublina, jak mi termin nie pasi?
No hurrrrrwa mać, czołówka w moim rankingu gra 3 gigi w Polsce, a ja nie będę na żadnym, ja pierdolę :-| Tylko takiego doła na koniec tego zasranego i tak dnia jeszcze zaliczyć...
not-so-easy [ Senator ]
John Garcia (KYUSS, UNIDA, HERMANO) will perform an entire set of KYUSS songs at next year's Roadburn festival, which will be held at the 013 venue and Midi Theatre in Tilburg, Holland from Thursday, April 15 through Sunday, April 18, 2010.
The incredible emotional content of KYUSS is due in large part to the vocals of Garcia. Deeply rooted in blues and baked solid by the searing desert sun, his powerful contributions to the classic KYUSS records "Blues for the Red Sun", "Kyuss" (a.k.a. "Sky Valley") and "Circus Leaves Town" cast the mold for a legion of imitators.
PojebaUo? :/
Recordable [ typ negatywny ]
Jerry, wiem, że słaby mam refleks, ale QOTSA II to nic innego jak Rated R, tylko tak jest w sklepach nazwane.
not-so-easy [ Senator ]
[217] ?
Recordable [ typ negatywny ]
not-so-easy
o [207] mi chodzi.
not-so-easy [ Senator ]
Aaaa, w ten deseń... Cóż, nie spotkałem się z takim nazewnictwem na razie ;)
Rated R to Rated R i nie żadne "R" - RATED R!
kawek19 [ Junior ]
Witam !
Nie wiem czy już słyszeliście tą kapelę czy nie , ale na pewno warto na nią zwrócić uwagę .
Chłopaki grają połączenie Los Natas , Kyuss , Yawning Man
www.myspace.com/loonanegra
Dodatkowo kapela bierze udział w konkursie Neuro Music w ramach Asymmetry Festival
Tutaj można głosować
LUNA NEGRA
co 24 h
Dzięki za każdy głos
niesfiec [ Koyaanisqatsi ]
Dawno mnie tu nie było. Moje "nowe odkrycia" w stylu Spiritual Beggars i Orange Goblin chowają się przy kapeli o nazwie Grady. Jaki to jest kurwa ogień!. Prawie każdy na dźwięk słów: heavy blues / stoner najwyżej wzruszy ramionami, ale na Boga to jest biały Robert Johnson na PCP i kwasie. Jak żyję takiego brzmienia wioseł jeszcze nie słyszałem!. Ta muzyka upierdala rączki i nóżki, coś pięknego.
Wydali na razie trzy płyty:
- "Y.U. So Shady?"
- "A Cup Of Cold Poison"
- "Good As Dead"
Na próbkę "Ride Like Hell":
not-so-easy [ Senator ]
niesfiec ---> Nooo, zachęciłeś mnie, nie powiem :D Jest niezły czad, na pewno się zainteresuję :)
A ze stonerowych wieści - reunion Karma to Burn wyszedł na zdrowie, nowa płyta rwie jaja z włosami! \m/