Ziomczyk [ Pretorianin ]
Opłaca się iść na staż?
Witam
Wlasnie jestem po maturach i dostałem propozycje stażu w przychodni w moim miescie. Mialbym tam nosic karty. Na maturze zdawalem geografie rozszerzona i wos rozszerzony a wiec z medycyna wiele to wspolnego nie ma. Czy oplaca sie isc na taki staz? Czy moze lepiej poszukac sobie jakiejs sezonowej pracy?
frer [ God of Death ]
Ziomczyk --> Zawsze to jakiś ładnie będzie w CV wyglądało, a zbieranie ogórków na czarno raczej nie. :P
Indoctrine [ Her Miserable Servant ]
Opłaca się. Takie coś odpowiednio ujęte w CV zrobi bardzo dobre wrażenie. To, że nie masz nic wspólnego z medycyną, nie ma znaczenia, bo będziesz robić pracę biurowo-organizacyjną.
Regis [ ]
Zarobisz mniej niz na pracy sezonowej pewnie, ale warto, bo zawsze to jedna pozycja w CV wiecej.
pikolo [ - Blue Sky - ]
hej witam. Ja tez juz jestem prawie po wszystkich maturach i tez ide na staz. Skonczylem bio-chem i staz ktory bede odbywal rownierz nie ma nic wspolnego z ukonczonym prze mnie kierunku w Lo. Prace mam bardziej rekreacyjna i organizacyjną ( org.imprez sportowych. )Wiadomo praca fizyczna tez nie ucieknie jak np. koszenie trawnikow, sprzatanie śmieci itp. Na staz ide przede wszystkim poto aby zarobic i dla wlasnej satysfakcji :) lepiej teraz niz pozniej. Powodzenia ;)
Regis-> masz racje placa tylko ~470 zl netto na czysto. Malo w prawdzie ale jak mowiles do CV przydatne.
kiowas [ Legend ]
Korzystaj ile możesz. Im więcej doświadczenia i aktywności własnej tym lepiej.
Vader [ Legend ]
Z punktu widzenia materialnego to sie nie oplaca wcale. Ale jezeli nie masz alternatywy - idz na ten staż.
kiowas [ Legend ]
Vader ---> jeżeli jest na utrzymaniu rodziców, a planuje satudia i ma się nudzić w wakacje - to jest to świetny pomysł i aspekt materialny nie jest tu naistotniejszy.
pikolo [ - Blue Sky - ]
read
claudespeed18 [ Senator ]
ja bylem 5 miesiecy na stażu jako handlowiec, nie wpowiem bo miałem tam dosc ciezko, robilem wszystko najgorsze i za magazyniera tez troche, ale fanie nawet bylo i doswiadczenia sie nazbieralo, jezeli masz lepsza oferte to nei idz na staz, ja juz wiecej chyba nie pojde, chyba ze na naprawde ciekawy jakis, jednak mozesz sprobowac ;]
Vader [ Legend ]
kiowas --> Dobrze prawisz.
kiowas [ Legend ]
Vader ---> jak zwykle
Ziomczyk [ Pretorianin ]
Jestem na utrzymaniu rodzicow jak na razie wiec mysle ze ten staz to dobry wybor. Wynagrodzenie wszedzie jest takie samo czyli 504 zł brutto?
Pensar [ Pretorianin ]
Wynagrodzenie niewielkie, coś około 400 zł na rękę + zwrot za dojazdy.
Jak już wcześniej ktoś pisał taki kilkumiesięczny staż wygląda znacznie lepiej w CV niż kilkuletnia praca fizyczna. To oczywiście zależy, co chcesz w życiu robić, ale nie marnuj szansy i idź na ten staż.
gofer [ tifoso ]
Idź na staż, bo jeżeli się sprawdzisz, to dostaniesz robotę, a nawet jeśli nie, to zawsze masz +1 pozycję w CV, która nie jest pracą fizyczną. A praca w przychodni mimo tego, że jest ciężka, jest zajebiście ciekawa i wciągająca. Zaufaj mi, bo wiem co mówię :D
kiowas [ Legend ]
gofer ---> wszystko zależy od tego co tam w tej przychodni wciągasz...
Madzia02 [ Pretorianin ]
Jak nie masz na razie pracy to pewnie, że się opłaca.....
Fett [ Avatar ]
Hmm a na staż to nie trzeba iśc na pół roku? Bo jeżeli tak, to ze studiów gówno :) Chyba że z praktyką pomyliłem
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Jeśli jesteś dopiero po liceum, to odpuść sobie ten staż. Korzystaj z wakacji, póki młody jesteś. Zarobisz grosze, a napracujesz się sporo. Do tego pewnie w ogóle Ci się to doświadczenie nie przyda w życiu. Na staż/praktyki pójdź sobie dopiero na studiach. Chyba, że te 500pln naprawdę robi Ci różnice i nie możesz nic innego znaleźć. Wtedy czemu nie...
kiowas [ Legend ]
Cainoor ---> nigdy nie wiesz jakie doświadczenie przyda ci się w zyciu - trzeba je zbierać na tak wielu polach jak się da. I nie mówmy tu tylko o doświadczeniu zawodowym...
po prostu bartek [ Pretorianin ]
To gdzie jeszcze liczy się "ilość pozycji w CV" przy przyjęciu do pracy? :D
Jakbym zobaczył CV 20-sto latka i 10 pozycji to pewnie pierwszą moją myślą, byłoby to, że zewsząd go wyrzucano ;) Może źle myślę, ale trochę pracowałem przy CV i to, że "ładnie będzie w CV wyglądało" mnie zupełnie nie obchodziło.
Nawet gdyby zaczęło, to pewnie dostałbym kopa w dupę od pracodawcy (i to bolesnego, bo mój pracodawca był równocześnie moim ojcem :P). DOŚWIADCZENIE, DOŚWIADCZENIE, DOŚWIADCZENIE + rekomendacje. Jeśli nie zamierzasz pracować w pokrewnej branży to sobie odpuść.
Inna sprawa, że jak ktoś zobaczy CV, w którym napiszesz, że byłeś na stażu w przychodni, murarzem, tokarzem, pilotem, saperem i księdzem to od razu włoży między bajki i nawet nie będzie mu się chciało sprawdzać czy to prawda czy nie.
Rozwijaj się w jednym kierunku, albo jesteś w czymś dobry, albo jesteś we wszystkim słaby. Pod kątem przyszłości bardziej opłaci Ci się pracowanie na stanowiskach pokrewnych do zawodu, który chesz wykonywać. Nawet za niedużą kasę (niedużą, ale większą niż 400 zł, trzeba się szanować :P).
Odnośnie finansów:
zbierając dynie w Niemczech, i to NIE na czarno, zarobisz te 400 zł w ok. DWA DNI.
magister_oc [ Pretorianin ]
na stażu żadnego doświadczenia nie zdobędziesz, tam szukają darmowych roboli za których zapłaci UP. Bedziesz robił kawe, mył okna i przynieś podaj. W CV wstydziłbym się taką informację zawrzeć bo to brzmi jak "oto parobek który gotów jest harować za 450zł" znaczy że sie nie szanujesz
po prostu bartek [ Pretorianin ]
Dokładnie.
Ziomczyk [ Pretorianin ]
To teraz pokreciliscie mi juz w glowie, isc czy nie isc o to jest pytanie
magister_oc [ Pretorianin ]
po prostu bartek dobrze to ujął
po prostu bartek [ Pretorianin ]
Ziomczyk, chodzę do technikum. Właśnie teraz mam praktyki. Jako, że jestem na telekomunikacji to praktyka w moim przypadku nie miała żadnego sensu, bo mógłbym najwyżej z kimś jeździć i podłączać kablówkę czy internet. Nigdy ciągąt do takiej roboty nie miałem, ponadto - znając życie ci co podłączają mogliby się ode mnie uczyć :/ Dlatego teraz siedzę w domu i rżnę głupa.
Moi znajomi chodzą na praktyki do TPSA i robią to samo co ja, oprócz tego, że muszą wstawać o 6-7 rano i codziennie słuchają jakimi to idiotami nie są. A to i tak nienajgorzej, bo w moim zespole szkół znajduje się tzw. "samochodówka", goście do niej uczęszczający na praktykach u różnych ludzi są zwykle traktowani jak gówno i zwykle przez miesiąc zmieniają 3-4 pracodawców. Żeby było śmieszniej, to te praktyki są darmowe.
W przychodni na pewno tego nie doświadczysz, ale piszę to dlatego, żebyś miał świadomość, gdzie stażysta znajduje się w hierarchii firmy. Jak w starym dowcipie "bije się z taboretem o siódmą pozycję". Trochę jak z psem. Jak ktoś puści bąka to zawsze jest na kogo zwalić ;)))
Jeśli nie masz żadnej alternatywy, chcesz sobie zawalić najdłuższe (ostatnie?) wakacje życia to jasne, że idź. W przeciwnym razie - pier#$ to. Ale w żadnym wypadku nie myśl, że to Ci zbuduje fajne CV, podobnie jak magister_oc 3 razy bym się zastanowił zanim bym taką "fuchę" wpisał pod swoim nazwiskiem.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
kiowas
Nie zgodzę się. Nie wolno rozmieniać się na drobne. Ziomczyk zdał maturę, pewnie pójdzie na studia. Co mu da taka praca, poza miesiącem straconych wakacji? Staż załatwiany przez Urząd Pracy to jest dno i metr mułu. W CV coś takiego nie będzie miało żadnej wagi.
wzorzec [ ]
cainoor --> przez to dno i metr mulu mam teraz pelny etat w firmie, w ktorej mialem staz. tylko ze staz mialem po studiach, a nie przed.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
wzorzec
Gratuluję, ale co w związku z tym? Jest bardzo duża różnica między stażem po zdanej maturze, a stażem po obronie dyplomowej. Poza tym, Ziomczyk wyraźnie napisał, że z medycyną ma mało wspólnego, więc po co iść do pracy w przychodni?
kiowas [ Legend ]
Cainoor ---> a co mnie dała praca w Anglii? Tez nie związana z kierunkiem studiów, a jednak nauczyłem się mnóstwo. jak mówię, nie samym cv czlowiek żyje - więcej wyniesie z pracy nawet na takim stażu niz staniu pod budką z piwem w czasie wakacji.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
kiowas
Musisz rozróżnić parę rzeczy. Praca w Anglii to jednak zupełnie inna bajka od miesięcznego stażu osoby ze średnim wykrztałceniem w polskiej przychodni, która na dodatek nie interesuje się medycyną. I nie zgadzam się, że taka praca da mu więcej. Odpoczywając po całym szumie maturalnym i przygotowując się mentalnie do kolejnych lat edukacji, nawet pijąc piwko z kolegami nad jeziorkiem, zrobi znacznie lepiej. Tam się tylko naharuje, złapie go stres i jeszcze zarazi się jakimś choróbskiem ;), a wszystko to za niewiele ponad 450pln. Zupełnie się to nie kalkuluje. Przelicz sobie, ile to jest za godzinę. Wychodzi niecałe 3pln na rękę. Jeśli Ziomczykowi zależy na pieniądzach, to lepiej już sobie znaleźć pracę sezonową w stylu zbieranie truskawek, czy zmywak w Anglii. Więcej zarobi, a i inne zalety by się znalazły.
kiowas [ Legend ]
Cainoor ---> doskonale wiem czym różnia sie te dwie kwestie. Ale jak mówiłem mają jeden wspólny mianownik - pozanwanie nowych środowisk, ludzi i sytuacji. To SĄ istotne doświadczenia, których w życiu nigdy za wiele.
Tak, wiem, pod budką tez można poznać nowych ludzi i sytuacje - ale nie o to nam tu chodzi :)
Cainoor [ Mów mi wuju ]
kiowas
Wiem o czym mówisz. Sam harowałem w USA na programie Work&Travel jako magazynier w gigantycznej zamrażarce, w której było -30C po 12~14 godzin dziennie. Czy miało to coś wspólnego z kierunkiem studiów? Hehe, na szczęscie nie. Dopiero po tym zrozumiałem, by się przyłożyć do nauki (było to po drugim roku). A i zarobiłem sporo grosza.
Jednak wyjazd do innego kraju, poznanie innej kultury, języka i ewentualnie potem zwiedzenie sobie ze znajomymi kawałka tego Nowego Świata jest całkiem zrozumiałe. Zupełnie inaczej, niż ciężka praca jako sprzątacz, czy pomocnik pielęgniarza w polskiej, państwowej przychodni zaraz po maturze, kiedy więcej się wyniesie z wycieczki na wczasy do Egiptu, niż z takiej pracy. Chyba, że Ziomczyk właśnie to chciałby w życiu robić.
Nikomu nie mówię, co ma w życiu robić. Ja tylko daję rady :)
pikolo [ - Blue Sky - ]
fajny dialog: Cainoor-kiowas :)
kiowas [ Legend ]
pikolo ---> bo my w ogóle fajni jesteśmy :)
Boroova [ Lazy Bastard ]
kiowas --> najfajniejsi raczej!
ziomczyk --> nie mysl sobie, ze staz bedzie lekki i przyjemny. Pewnie bedziesz musial zapierdzielac dwa razy wiecej niz inni pracownicy w przychodni, a glownie dlatego ze:
1. Jestes stazysta
2. Jestes mlody
kiowas [ Legend ]
Boroova ---> przez skromność nie zaprzeczę
maviozo [ Man with a movie camera ]
Ja byłem na stażu AŻ 10 miesięcy - pracodawca płacił mi oprócz pieniędzy z UP, poza tym masa doświadczenia. Jak ktoś wyżej prawi nie tylko ściśle zawodowego, ale ogólnie sporo nauczyłem się "prawideł" marketingu, zarządzania, podejmowania decyzji. Potem złożyłem w UP wniosek o dofinansowanie i dostałem niezłą kasę (w tej samej dziedzinie co miałem staż - no raczej swojej przychodni po stażu nie otworzysz;).
Poszukaj gdzie indziej ciekawszej pracy. Na staż to wszędzie chętnie przyjmują (takich "darmowych roboli":) a jeśli chcesz zaocznie studiować i myślisz o bardziej stałej pracy - to taki staż jest sporą szansą.
twostupiddogs [ Senator ]
Każde doświadczenie jest cenne. Chociażby dlatego, że można poznać nowych ludzi, a to zawsze otwiera nowe możliwości.
Poza tym w naszych czasach nigdy nie wiadomo co będziesz robił. Przewiduje się, że pokolenie dzisiejszych dwudziestolatków w ciągu swojej kariery zawodowej zmieni zawód ok. 6 razy.
pikolo [ - Blue Sky - ]
offtopic: naprawde fajnie jest poczytac jak ktos pisze z kulturą i bez wulgaryzmow :) czego nie lubie to spamu i pustych słów, wyrazów, zdań na forach.
Cziana [ Junior ]
Hmm, przynajmniej dzięki wam już wiem o co chodzi z tym stażem. Teraz myślę, że to nie ma sensu... szczególnie gdy ktoś musi płacić za swoje utrzymanie lub dodatkowo opłacać studia. Toż to się wyżyć nie da!!! Powinni ułatwiać nam start na rynku pracy a nie dobijać. Gdzie tu logika???
maviozo [ Man with a movie camera ]
Cziana - moim zdaniem jest to jednak jakieś ułatwienie, bo być może dostaniesz się na staż do takiego zakładu, gdzie normalnie nigdy byś się nie dostał..a czasem udaje się po stażu załapać na stałe. Oczywiście że czas w plecy i pieniędzy nie za wiele, ale lepszy cyc niż nic:)