GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dziewczyny dojrzewają szybciej---->głupi stereotyp???

15.05.2007
19:33
smile
[1]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Dziewczyny dojrzewają szybciej---->głupi stereotyp???

Ostatnio na lekcji Wychowania do życia w rodzinie przy okazji innego tematu został poruszony temat dojrzewania psychicznego obu płci. Według książek o tej tematyce dziewczyny szybciej dojrzewają psychicznie i fizycznie niż chłopcy. Według mnie jedna z części tej teorii jest kompletnie bzdurna a mianowicie o dojrzewaniu psychicznym. I tu dyskryminuje się chłopaków i przedstawia się ich jako niedojrzałych gówniarzy. Bo niby dziewczyny szukają dla siebie starszych chłopaków i w ten o to sposób pokazują jakie to one są dorosłe i dojrzałe. Według mnie kompletna bzdura w ten oto sposób pokazują właśnie że są głupimi smarkulami. Wtedy pokazują jakie to z nich nastolatki bo mają starszych chłopaków. A nawet dochodzi do tego że dla tych chłopaków w 3 klasie gimnazjum olewają szkołę.


Co sądzicie na ten temat???

15.05.2007
19:35
smile
[2]

Prof. Lupin [ Konsul ]

Dziewczyna powiedziała ci że jesteś dla niej za młody? I masz żal?

15.05.2007
19:35
smile
[3]

Regis [ ]

Z autopsji wiem, ze podreczniki sie jednak nie myla i to faceci sa bardziej infantylni - az do poznej starosci (to juz nie z autopsji, ale z obserwacji) :P

BTW: Widzial ktos moje klocki LEGO? :D

15.05.2007
19:36
[4]

krooliq3 [ Lucid Dreamer ]

Ja sądzę że każda dziewczyna jest inna. Jedne rzeczywiście dojrzewają psychicznie szybciej i są bardziej rozsądne od chłopaków w swoim wieku a niektóre zachowują się jakby nigdy nie wyszły z podstawówki...

15.05.2007
19:37
[5]

Aenye [ Pretorianin ]

Ziomuś tu chyba nie chodzi o znajdywanie sobie starszych chłopaków jako manifestacja swojej dojrzałości ;] Jasne, że nie można uogólniać. Sprawa indywidualna i nie ma się o co spierać - oto moje skromne zdanie ;P ;]

15.05.2007
19:37
[6]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Bez wątpienia, faceci to duże dzieci;)

15.05.2007
19:37
smile
[7]

swee [ Gunslinger ]

lupin - też miałem takie wrażenie jak to przeczytałem

a tak na serio to hufakingkers? są dziewczyny i krejzole
z jednej strony to mogę się z Tobą zgodzić co do tego dojrzewania bo czasami to co się widzi w szkole/mieście/necie kwestionuje twierdzenie o dojrzewaniu dziewczyn.... ale czy z chłopakami nie jest tak samo ?

15.05.2007
19:41
[8]

nutkaaa [ Panna B. ]

Osobiście jednak uważam, że to jest po części prawda :] Ostatnie trzy lata spędziłam w klasie gdzie na 8 dziewczyn było 20 chłopaków ;] I powiem tak: dziewczyna będzie szukała partnera odpowiedzialnego, który zdoła się nią zaopiekować, a cóż, trzeba przyznać, że w pewnym wieku rówieśnicy mają nieźle pomieszane w głowach i nie nadają się na związek partnerski. Oczywiście, zdarzają się wyjątki, sama znam kilka osób w moim wieku i młodszych, którzy są odpowiedzialni i poważni jak na swój wiek, jednak reszta ledwo co radzi sobie z samym sobą, a co dopiero mówić o radzeniu sobie w związku.
Kobiety po prostu chcą mieć zapewniony komfort przyszłości i mają rozgraniczenie na dzieciństwo i dorosłość. A mężczyźni cóż... chcąc nie chcąc, zawsze w sobie będa mieli troche z dziecka i w nieoczekiwanych momentach mogą do tego "dziecięcego ja" powrócić, na czas nieokreślony ;]

15.05.2007
19:42
smile
[9]

dj4ever [ Czekam na LOST 4 ]

I wśród jednej i wśród drugiej płci występuje bydło.

15.05.2007
19:49
smile
[10]

promyczek303 [ sunshine ]

żaden głupi stereotyp. Tóż to sama prawda :)
Oczywiście każdy wyjatek potwierdza regułe :) Osobiście było mi dane paru poznac :)

15.05.2007
19:49
smile
[11]

KoSmIt [ Just... Kosmit ]

Różnie z tym bywa. Ja generalnie uważam, że niektóre dziewczyny są naprawdę mądre, a niektóre... żal.pl xD

15.05.2007
19:51
[12]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Prof. Lupin, swee---->To nie to co myślicie.


Obserwując swoją klasę dochodzę to takiego właśnie wrażenia jak napisałem we wstępie. Ja z kumplami również czasami zachowujemy się bardzo dziecinnie ale to taka forma rozrywki. A dziewczyny uważają się za wielkie i poważne panie. A jak stoi przed nami jakieś poważne zadanie to cała ta ich powaga pryska i błądzą jak dzieci a na kogo spada odpowiedzialność na chłopaków. I tylko na nas można liczyć powierzając nam ważne zadanie. Nawet moja wychowawczyni tak stwierdziła.

15.05.2007
19:51
[13]

frer [ God of Death ]

Moim zdaniem w wielu przypadkach po prostu tak jest, że dziewczyny wolą starszych chłopaków, bo chcą się poczuć dojrzałe i dorosłe pomimo tego, że nie są i dlatego utarł się stereotyp, że to niby one są bardziej dojrzałe. Osobiście jednak ja w takie teorię nie wierzę, bo wszystko zależy indywidualnie od osobowości. Sam znam chłopaków którzy czasem zachowują się jak by byli w podstawówce, ale też znam dziewczyny które czasem przypominają jakieś głupie gimnazjalistki.

nutkaaa --> Takie ściemy to możesz sobie i koleżanką wmawiać. W większości wypadków dziewczyny wolą starszych dla szpanu, albo żeby same mogły poczuć się dorosłe i dojrzałe. :P

15.05.2007
19:51
smile
[14]

Skrz@t [ Młody Gniewny ]

Ksiazka prawde pisze ;) JAk by chlopcy byli dojrzalsi psychicznie to by nie szukali smarkul 3 lata mlodszych od siebie tylko 3 lata starszych i doswiadczonych kobiet ;)

15.05.2007
19:52
[15]

Vader [ Legend ]

Wszelakie obserwacje, abstrahując zupełnie od badań i opinii naukowców, wskazują, że to twierdzenie jest słuszne. Kobiety szybciej dojrzewają od facetów.

15.05.2007
19:55
[16]

J_A_C_K [ 11 ]

Prawdziwy mężczyzna nigdy nie dojrzewa

15.05.2007
19:56
smile
[17]

po prostu bartek [ Pretorianin ]

Nie wiem co na to nauka, ale wiem za autopsji, że w przypadku 90% moich znajomych to faceci podarastali psychicznie szybciej niż kobiety, co więcej - jak ktoś jest zdrowo szurnięty to też częściej jest dziewczyna (mówię o wieku szkolnym).

A jeśli ktoś ma do tego wątpliwości to polecam przejście się do szkoły typowo męskiej i takiej, gdzie większość to kobiety. Mam wątpliwą przyjemność chodzenia do tej pierwszej, ale bywam w takich jak ta druga i powiem szczerze, że różnica jest dość znaczna na korzyść panów - i już nie chodzi o to, że panowie są ostrzej traktowani przez nauczycieli czy o dyscyplinę w szkole a po prostu znaaacznie mniej wśród nich tzw. attention whores. Brzydkie dziewczyny potrafią robić naprawdę brzydkie rzeczy i przy tym sporo hałasu. Fajnie jest poobserowować kobiety w towarzystwie innych kobiet - wtedy widać jakie są naprawdę, bez tej całej peleryny dorosłości...

nutkaaa, a dziewczyny to nie mają pomieszane w głowach w pewnym wieku? Wszyscy w pewnym wieku nie nadajemy się na związek partnerski i to nie tylko ze względu na dojrzałość ale i prawo :> W klasie mojego brata ponad połowa lasek to już nie dziewice. A dodam, że to dopiero gimnazjum... To jest dopiero materiał na żonę ;]

Odnośnie komfortowej przyszłości - niby kto nie chciałby jej mieć? Nie ważne jaki człowiek ma kolor skóry i co ma między nogami - wszyscy pragną szczęścia i stabilnej sytuacji życiowej, więc nie oszukuj :P

Vader, kłamstwo! Mi wąsy wyrosły szybciej niż niektórym moim koleżankom. Z tą różnicą, że ja je goliłem a niektóre panny do tej pory nie mogą się domyślić dlaczego faceci je odrzucają ;-)

15.05.2007
19:57
[18]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Ostatnio na lekcji Wychowania do życia w rodzinie przy okazji innego tematu został poruszony temat dojrzewania psychicznego obu płci. Według książek o tej tematyce dziewczyny szybciej dojrzewają psychicznie i fizycznie niż chłopcy

Skoro tak stwierdzili specjaliści, to widocznie cos w tym musi być, aczkolwiek - jak już wspomnieli przedmówcy - sprawa ta jest cechą indywidualną. Mimo tego ogólnie rzecz biorąc jednak książki się nie mylą. Co więcej, wyżej wspomniani fachowcy posiadają szeroki asortyment argumentów, w przeciwieństwie do Ciebie. Wyraziłeś swoje zdanie:

Według mnie jedna z części tej teorii jest kompletnie bzdurna a mianowicie o dojrzewaniu psychicznym

... nie uzasadniając je niczym racjonalnym. Zamiast udowodnienia, iz to mężczyźni/chłopcy są równie dojrzali, próbujesz, ironizując, pokazać swoją wyższość nad kobietami/dziewczynami...

Bo niby dziewczyny szukają dla siebie starszych chłopaków i w ten o to sposób pokazują jakie to one są dorosłe i dojrzałe

... co na pewno nie wiąże się z psychiczną dojrzałością.

Nie wyszukuj również, jeśli łaska, skrajnych poczynań jako przykład.

A nawet dochodzi do tego że dla tych chłopaków w 3 klasie gimnazjum olewają szkołę.

To nie najlepiej o Tobie świadczy.

15.05.2007
20:00
[19]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Tomuslaw---->Ale te książki piszą feministki patrze autora a tu kobieta.
I to nie ja olewam szkołę tylko one. ja jestem szanowanym i porządnym uczniem.

15.05.2007
20:02
smile
[20]

Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]

15.05.2007
20:04
smile
[21]

po prostu bartek [ Pretorianin ]

Tomuslaw, wiem jak udowodnić to, że faceci dojrzewają szybciej.

W czasach gdy nasze koleżanki pilnie się uczyły, my potrafiliśmy myśleć tylko o seksie ;-)

To dlatego w początkowych fazach nauki większość kujonów to dziewczyny a i tak my, faceci, dostajemy 95% nagród Nobla.

Nikt nie może temu zaprzeczyć. Mam swoją teorię co do tego, dlaczego później kobiety są tak mało "wydajne", ale nie chcę wyjść na szownistyczną świnię. Oczywiście wszystko najłatwiej zwalić na facetów i tak też zwykle jest w tej sprawie. Moja teoria także opiera się na facetach.

;-)))

15.05.2007
20:05
[22]

Orety [ Pretorianin ]

Niegłupi.

Nie tylko dojrzewają szybciej - przez całe życie są jakieś 2-3 lata przed nami.

15.05.2007
20:05
smile
[23]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Moje zdanie jest dokładnie takie jak Jack'a. Prawdziwy mężczyzna zawsze ma w sobie troche dziecka!

15.05.2007
20:08
[24]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Ale te książki piszą feministki patrze autora a tu kobieta.

Zapewniam Cię, że żadna książka, przeznaczona do nauki, nie wyszłaby na światło dzienne, gdyby była wypełniona bzdurami.

Skąd w ogóle ten pomysł, że piszą je feministki? Możesz to jakos udowodnić? Bo jeśli tylko tym, iż autorem jest kobieta, to Ci powiem, że istnieje na to ok. 50% szans (z racji istnienia dwóch płci).

I to nie ja olewam szkołę tylko one. ja jestem szanowanym i porządnym uczniem.

Nigdzie nie napisałem, że to Ty olewasz szkołę. Może nawet i jesteś szanowanym i porządnym uczniem. Jednak co z tego, jeśli masz widoczne kompleksy? Przykro mi facet, ale ktoś Ci musi powiedzieć, by spostrzegac kobiety jako równorzędne istoty, a nie obiekt do nienawidzenia.

Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że słowa "To nie ja tylko one" świadczą o Twojej dziecinadzie. Może jak za jakiś czas przeczytasz własne słowa to walniesz się w łeb. Oby nastapiło to jak najszybciej.

edit:

po prostu bartek

Moim zdaniem ocierasz się o nauki społeczne. Fakt, że mężczyźni stanowią tak ogromny odsetek w tak prestiżowej nagrodzie jest/był (bo może to się zmienia...) po części uzasadniony "przydomowym życiu kobiety", że tak to określę. Teraz, kiedy zaczynają pędzić ku karierze może coś się zmieni. Wtedy prawdopodobnie będziemy mieli prawdziwe odzwierciedlenie.

15.05.2007
20:10
[25]

frer [ God of Death ]

Co do tego co można gdzieś przeczytać to niezłe zdanie ma jeden doktor który mnie uczy, że jeśli się coś cytuje to trzeba wiedzieć czy napisał to ktoś z np. politechniki śląskiej czy jakiś kolo z 2 klasy gimnazjum. Inaczej mówiąc jeśli teorię o szybszym dojrzewaniu przedstawi mi koleś który ma podpórkę w postaci tytułu profesora zwyczajnego doktora habilitowanego to powiem ok i nawet się nie będę kłócił, ale jak słyszę argumenty w stylu 'bo tak w książkach pisze' to mi się śmiać chce. :P

Zapewniam Cię, że żadna książka, przeznaczona do nauki, nie wyszłaby na światło dzienne, gdyby była wypełniona bzdurami.

A zdziwiłbyś się... :P

15.05.2007
20:12
smile
[26]

Wiewiórk [ - Syska ! ]

kto mi puści Pokemony plose

15.05.2007
20:15
[27]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Zapewniam Cię, że żadna książka, przeznaczona do nauki, nie wyszłaby na światło dzienne, gdyby była wypełniona bzdurami.

frer: A zdziwiłbyś się... :P

No może nieco zagalopowałem się z tym stwierdzeniem ;) przyznaję...

15.05.2007
20:17
[28]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Tomuslaw----->Dobra wszechwiedzący jak mam rozumieć te słowa???
A nawet dochodzi do tego że dla tych chłopaków w 3 klasie gimnazjum olewają szkołę.

To nie najlepiej o Tobie świadczy.


Bo ja rozumiem to tak: to że one olewają szkołę źle o mnie świadczy.


Przykro mi facet, ale ktoś Ci musi powiedzieć, by spostrzegac kobiety jako równorzędne istoty, a nie obiekt do nienawidzenia. ----> I tu ci walnę suprajsa. Właśnie z moich obserwacji wynika to że gdy rozmawiam z dziewczyną mającą 18 lat czyli o 2 lata starszą ode mnie to mogę się z nią jakoś porozumieć i pogadać na ciekawe tematy. Gdy z koleżankami w moim wieku ni jak nie idzie się dogadać. A ich opisy wyglądają tak(każda szuka dla siebie chłopaka, bo jak go nie ma to jest gorsza niż inne):
Jeśli do ludzia tuli sie ludź to ludź do ludzia musi coś czuć...

Chciałabym, aby twoje słowa nic dla mnie nie znaczyły......

ZycieBezMiłościNieMaSensu WiecKochajciePokimMozecieImacieKogo :*

15.05.2007
20:22
[29]

Buggi [ Generaďż˝ ]

Ta teoria dotyczy ogólnej tendencji , ale jest to jednak kwestia jednostkowa.

15.05.2007
20:27
[30]

EG2006_43107114 [ Generaďż˝ ]

"A nawet dochodzi do tego że dla tych chłopaków w 3 klasie gimnazjum olewają szkołę."


Taa, jestem w 3. gim. Jest u nas dziewczyna, która od paru miesięcy ucieka z lekcji. Na początku rzadko, później coraz częściej, teraz jak przychodzi do szkoły to święto. Raz na tydzień, na 2-3 lekcje w szkole. Do tego dochodzi ciąża i wyprowadzka z domu do faceta który ma ponad 30 lat i trójkę dzieci.

EDIT: Ziomuś15---> Naprawdę.

15.05.2007
20:29
[31]

Ziomuś15 [ Konsul ]

EG2006_43107114---->O lol serio???

15.05.2007
20:29
smile
[32]

bagis_ek [ Pretorianin ]

Nie polemizowałbym z naukowcami, oni mają na poparcie swoich pogladów, tez olbrzymie ilości róznorodnych badań, opracowań itc... A jeśli chodzi o dyskryminację chłopców ,, mężczyzn to się z tobą zgadzam. Wbrew obiegowej opinii to my jesteśmy dyskryminowani..< np. wiek emerytalny, normy bhp, praca w szkodliwych warunkach, normy przenoszenia ciężarów/// na egzaminach normy na brzuch, pompki(kyokushinkai) > Ale odbiegam od tematu...sorki..::)

15.05.2007
20:31
smile
[33]

po prostu bartek [ Pretorianin ]

Tomuslaw, nie wydaje Ci się, że kobiety zaczęły pędzić ku karierze już dawno, wiele lat temu? I że nauką i tak nadal niespecjalnie się interesują? Jeszcze nie studiuję, ale chyba na politechnikach kobiety nie stanowią 50%? Stanowią choć 10%? :> Wiem, że są jeszcze uczelnie o innych profilach, ale nie oszukujmy się - wciąż w ogólniakach na profilach mat-fiz czy mat-inf kobieta to coś dziwnego a w technikum np. elektronicznym czy telekomunikacyjnym to wręcz egzotyka. Nie wiem dlaczego, ale po hotelarstwie czy szkole kosmetycznej ciężko dostać Nobla. Chyba, że po przekwalifikowaniu :P

I nie twierdzę, że kobiety są w czymś gorsze. Po prostu nie dają sobie szansy. Bo to nie zajęcie dla kobiet. Totalny bezsens.

15.05.2007
20:32
[34]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

Bardzo bym Cię prosił o uważne czytanie i o nie mówienie nieprawdy. Napisałem dokładnie i wyraźnie:

"Nie wyszukuj również, jeśli łaska, skrajnych poczynań jako przykład.

A nawet dochodzi do tego że dla tych chłopaków w 3 klasie gimnazjum olewają szkołę.

To nie najlepiej o Tobie świadczy."

Jeśli sprawia Ci problem zrozumienie tego tekstu, to przeczytaj go bez cytatu, którym są Twoje słowa.

Co zaś się tyczy Twoich spostrzeżeń - wszędzie są wyjątki, w dodatku uogólniasz. Moja ocena o Tobie jest uzasadniona tym, iż piszesz o "feministkach, które piszą bzdury", "dziewczynach, które są niby lepsze, lecz tak naprawdę w Twoim mniemaniu takie nie są". Może po prostu kobiety/dziewczyn sa bardziej dojrzałe? Moze po prostu widzisz źdźbło w ich oczach, a swoim belki nie widisz (to a propos tego, że z chłopakami "czasem się dziecinnie zachowujecie").

Dobrze by było, gdybys spojrzał na świat z trochę innej perspektywy, poprzez np. spytanie swojej rówieśniczki co sądzi na ten temat. To by Ci dało pełne prawo argumentowania, bo jak na razie piszesz jedynie z jednego punktu odniesienia.

Nie pisz tylko proszę, iż "kobiety zawsze/przewaznie powiedzą, iż to one są dojrzalsze", bo co Ty teraz robisz? Mam troszke więcej lat niż Ty i potrafię na pewne rzeczy spojrzeć nawet z przymrużeniem oka i pod kątem doświadczeń. Staraj się zdobyć jakieś obiektywne informacje i nie poprzestawaj na "jednej jedynej prawdzie". Jak na razie kwalifikujesz się na takiego, co "wie lepiej od innych".

Może po prsotu postaraj się trochę wyluzować. Czemu w ogóle założyłeś wątek z taka frustracją? Może od zadania sobie tego pytania trzeba zacząć?

Życzę powodzenia w rozwoju dalszym rozwoju duchowym.

edit:

po prostu bartek

wiem, sam studiuję na polibudzie i na mooim roku sposród 150 osób są 4 dziewczyny :). Przesadzasz jednak z hotelarstwem i pokrewnymi uczelniami. Dużo kobiet bowiem znajduje się m. in. w akademiach medycznym. Nie wspomnę już o filologiach, a przecież nagrody "Polizera" (nie mam pojęcia jak się to pisze) czy Nobla tez wpadaja w ich ręce. I moim zdaniem właśnie dają sobie szansę. Po prostu rozwój nauk ścisłych jest o wiele praktyczniejszy dla współczesnego człowieka, dlatego rolę kobiety sie bagatelizuje. Tak przynajmniej uważam :)

15.05.2007
20:32
[35]

nutkaaa [ Panna B. ]

frer -> Kiedykolwiek miałam faceta, nigdy moim celem nie było to, żeby przyszpanować nim przed koleżankami. Zazwyczaj mało kto w ogóle wiedział, że z kimś jestem.

po prostu bartek -> skoro wiesz, że tyle dziewczyn to już nie dziewice, to mogę Ci zagwarantować, że połowa z tego mówi tak tylko, żeby zabłysnąc, czyli tzw 'puste lachony' ;]

15.05.2007
20:34
[36]

PaulPierce [ Konsul ]

Według mnie nie prawda . Gustuje w kobietach starszych , czyli bardziej dojrzałych . Kobity w moim wieku to głupie jak bucik są ^^

15.05.2007
20:40
smile
[37]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

dorosniesz to ci przejdzie.
wg mnie po prostu boisz sie kobiet.
z wiekiem ci przejdzie (albo poped cie zmusi) i wtedy wejdz tu jeszcze raz i poczytaj te bzdury.

15.05.2007
20:41
smile
[38]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Tomuslaw--->Sory za nie zrozumienie twojej wypowiedzi ale jakoś dzisiaj skołowany jestem.
Ale chodzi właśnie o to że z dziewczynami w moim wieku nie umiem znaleźć porozumienia, bo gadają ciągle o ciuchach tych swoich chłopakach jak ich poznawały i jacy to oni boscy są itp. gdy jak wcześniej pisałem z dziewczynami, a właściwie z kobietami w wieku 18 lat mogę spokojnie pogadać na ciekawe tematy. A tych 16-latek po prostu nie trawię. Czy to oznacza że coś ze mną nie tak???


wg mnie po prostu boisz i sie kobiet.---->Nie po prostu z 16 nie potrafię uzyskać porozumienia gdy z 18 tak.


Gandalf--->Nie. nie chodzi o to że pisałem z Dziewczynami na gg tylko że pisałem wcześniej że z 18letnimi dziewczynami umiem dojści do porozumienia.

15.05.2007
20:42
[39]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

PaulPierce - Fakt, z raczkującymi się źle chodzi.

15.05.2007
20:43
smile
[40]

Gandalf [ Wizard ]

nvm, źle doczytałem ;)

15.05.2007
20:43
smile
[41]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Tak, to oznacza ze jestes bardzo rozwiniety psychicznie i ogolnie masz dlugiego penisa.


...

15.05.2007
20:45
[42]

kamyk_samuraj [ Senator ]

To ne prawda, ze faceci to duze dzieci. Rozumiecie? Bo powiem mamieee...

A gwoli wyjasnienia - kobiety szybciej dorastaja FIZYCZNIE - nic wiecej. A to nie jest rowne dojurzalosci emocjonalnej.

15.05.2007
20:48
[43]

po prostu bartek [ Pretorianin ]

Tomuslaw, nie w tym rzecz na jakiej uczelni jest ile kobiet a w tym, że 11 na 10 facetów dobrych z matematyki i fizyki atakuje polibudy i 1 na 100 kobiet o takich samych, albo i większych umiejętnościach. To chyba wynik jakichś uprzedzeń, sam nie wiem, kompleksów, ale prawda jest taka, że na przytoczonych przez Ciebie filologiach czy stosunkach międzynarodowych marnuje się masa kobiet, które z zupełnie niezrozumiałych dla mnie względów poszły w drugą stronę. I choć to wybór każdego człowieka to w tym wypadku to kretynizm - bo chyba wszyscy lubimy to, w czym jesteśmy naprawdę dobrzi...

nutkaaa, skoro połowa z nich mówi tak tylko po to, żeby zabłysnąć (w co nie wątpię :)) to jest bardzo czytelny sygnał niedojrzałości u kobiet, które są u progu pełnoletności...

15.05.2007
20:53
[44]

Tomuslaw [ Generaďż˝ ]

po prostu bartek

nie zgodzę się z tym, iż tak mały odsetek kobiet idzie na matematykę. Jest to jeden z ulubionych (że sie tak wyrażę) kierunków kobiet, uzdolnionych pod względem nauk ścisłych. U mnie na uczelni jest sporo kobiet na matematyce, chemii i architekturze.

prawda jest taka, że na przytoczonych przez Ciebie filologiach czy stosunkach międzynarodowych marnuje się masa kobiet

wyciągasz pochopne wnioski. Napisałem jedynie o akademii medycznej i filologiach.

Co do tego, iż się marnują.... wiele osób i to nie tylko kobiet, ale i mężczyzn, idzie na kierunki, po których zostają "wykształconymi-bezrobotnymi". Ich decyzja, ale nie jest to uzależnione od płci.

15.05.2007
22:52
[45]

Orrin [ Najemnik ]

TO prawda i dobrze. Dziecinstwo to wspanialy okres dlaczego ma sie tak szybko konczyc !!!

15.05.2007
23:03
[46]

Xbox_Master [ Centurion ]

ja tam nie chciał by mtak szybko dorosnąć. Przynajmniej nie odpowiadalo by sie za siebie... a tak? leżysz i kwiczysz:P

15.05.2007
23:04
[47]

Kharman [ ]

Jest małe ale dość istotne ale, otóż prawdą jest że dziewczyny wcześniej zaczynają dorastać, to ile zajmie cały proces jest kwestią indywidualną, nie chcecie chyba mi tu napisać że nastolatki to dojrzałe osoby, na dobrą sprawę dojrzewanie psychiczne może potrwać i do wieku lat 22, o ile dobrze pamiętam z psychologii rozwojowej.

15.05.2007
23:11
[48]

Lewy Krawiec(łoś) [ Cęturion ]

1. Jesteś strasznie rozgoryczony i rozżalony. Czyżby żadna laska w Twoim gimnazjum na Ciebie nie leciała?
2. Nie myl dojrzałości z inteligencją:D
3. Tak, to prawda. One szybciej dojrzewają. I statystycznie później umierają. Co za niesprawiedliwość.
4. Czy wg Ciebie stwierdzenie, że 4 jest wynikiem dodawania 2+2, jest również stereotypem?
5. Faceci to duże dzieci. Nie wyrastamy z zabawek i cały czas wolimy jak podstawiają nam nocnik, bo toalety sami chodzić nam się nie chce.

15.05.2007
23:20
[49]

Maliniarz [ The Watcher ]

Ziomus -> musze Ci powiedziec jedno. Uswiadom to sobie, ze ten watek, wszystkie posty, to nic innego jak proba udowodnienia sobie samemu i calej reszcie, ze jestes dojrzalszy.
Po co Ci to? Chcesz sie dowartosciowac? Oczekujesz odpowiedzi, ze jednak jestes dojrzaly, skoro potrafisz polemizowac na tak powazne tematy?
A teraz mniej agresywnie i bardziej serio - co chcesz udowodnic? Zastanow sie, czy bedziesz dumniej i pewniej kroczyl po ziemi, jesli jednak otrzymasz potwierdzenie Twoich spostrzezen?
Jednym z punktow dojrzalosci, jest w luznym powiedzeniu - umiejetnosc olewania niektorych rzeczy. Trzeba miec po prostu na niektore rzeczy wyjebane.
Pamietaj, ze jestes jednostka, ktora choc moze byc uwzglednionach w analizie statystycznej, nadal pozostanie indywiduum, ktore nie musi przystawac do proby zlozonej z 1000 pojedynczych obserwacji.
I choc, uwazam osobiscie, ze faktycznie, faceci dojrzewaja pozniej, Wisla nadal bedzie plynac przez Torun, ptaki beda cwierkac, a Renata Beger kochac owies jak seks. Ale tak naprawde, Ty postrzegasz dojrzalosc przez pryzmat banalnych zachowan, ktore nijak sie maja, do podejmowania dojrzalych decyzji zyciowe, ktore moga ale nie musza swiadczyc o dojrzalosci.
Ciekawe czy ktos to w ogole przeczyta? Bo mi by sie nie chcialo :)

15.05.2007
23:28
[50]

Łysack [ Mr. Loverman ]

dojrzałość to pojęcie względne i nie zależy ono w dużej mierze od wieku.

kobiety mają się za dojrzalsze, ale w mojej byłej klasie gdyby porównać je do chłopaków (o ile nie byli dresami) wypadały mizernie. zaledwie kilka z nich potrafiło rozmawiać na poziomie na różne tematy, pozostałe... właśnie pokroju dresiarstwa - paniczny śmiech na jakiekolwiek słowo kojarzące się z seksem oraz wyśmiewanie każdego kto choć trochę wybił się wiedzą, a do tego to ciągłe udawanie kogoś kim się nie jest. robienie z siebie cnotki pokroju dody, udawanie nieporadnej i wydawanie z siebie dziwnych pisków.

faceci natomiast mają zdolność do orientowania się na tyle w sytuacji, żeby wiedzieć kiedy należy zachować się poważnie i w pełni dojrzale, a kiedy można uwolnić z siebie dziecko. dlatego też łatwo spotkać osoby na wysokim stanowisku, które mają jakieś nietypowe hobby:) facetom zdecydowanie lepiej idzie rozdzielanie na bycie dzieckiem i bycie poważnym. kobiety natomiast dzielą na bycie sobą i udawanie dziecka/cnotki niewydymki.

naukowcy bardzo często się mylą i ich badania są niewiele warte, tym bardziej, ze dla różnych regionów świata ich wyniki będą inne. najlepiej obserwować swoje otoczenie i na podstawie tego wyciągać wnioski, a nie tego co wybitni napiszą.

16.05.2007
00:05
[51]

Maliniarz [ The Watcher ]

Łysack -> a czym sa badania, jak nie obserwacja okreslonej grupy osob? Tak samo, mozna powiedziec, o kazdym poscie tutaj - opisuje on tylko okreslone srodowisko, okreslona czesc populacji w konkretnych warunkach. Bardzo ciezko jest zamknac czlowieka w ramy jakichkolwiek liczb.

16.05.2007
02:05
smile
[52]

Diobeuek [ Konsul ]

To ja wkleję coś z innej beczki:


Kobiety nienawidzą mężczyzn i gardzą nimi
We współczesnej kulturze kwitnie mizoandria, czyli pogarda dla mężczyzn

Jest oczywiste, że obecnie mężczyznom żyje się ciężej niż kobietom, tylko nie wolno im się skarżyć, jak to czynią kobiety. Czym bowiem jest feminizm, jak nie jednym wielkim lamentem nad rzekomo strasznym losem kobiet? - pyta Martin van Creveld, izraelski historyk. Van Creveld opublikował niedawno książkę "Płeć uprzywilejowana", w której twierdzi, że również w poprzednich stuleciach kobietom żyło się łatwiej niż mężczyznom. Cieszyły się względnym bezpieczeństwem w czasach, gdy było ono deficytowe, nie ryzykowały życia na wojnach i rzadziej głodowały. "W dawnych czasach same kobiety nie chciały równouprawnienia w pracy, bo zarobkowanie nie było uważane za żaden przywilej - stwierdził van Creveld w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Focus".
Paradoksalnie, dyskryminacja mężczyzn wychodzi na jaw, jeśli się wsłuchać w argumenty feministek. To, co przez wieki było uznawane za naturalny podział ról między kobietami i mężczyznami, feministki traktują jak przedmiot przetargu. Albo nie godzą się na wypełnianie tych obowiązków wcale, albo wykonują je w zamian za wymierne korzyści. Efekt jest taki, że mężczyźni coraz częściej zastanawiają się, jaki sens ma zakładanie rodziny i ciężka praca pod dyktando żon i partnerek, a często na ich potrzeby. Arnold Toynbee, znany brytyjski historyk, już pod koniec lat 60. zauważył, że od czasów Heleny trojańskiej kobiety tak potrafią manipulować mężczyznami, aby byli orężem w rozwiązywaniu inicjowanych przez nie konfliktów. "To kobiety najbardziej korzystały z łupów wojennych zdobywanych przez mężczyzn, dlatego na rękę było im wysyłanie mężów, ojców i braci na wojny. Im więcej tych łupów zgromadziły, tym bardziej mężczyźni musieli ich potem bronić" - pisał Toynbee.

Mężczyzna do pracy
Jeszcze nie ucichła awantura wywołana przez publikację książki Martina van Crevelda, a na rynku pojawiło się niemal identyczne w tonie dzieło niemieckiego publicysty Arne Hoffmanna "Czy kobiety są lepszymi ludźmi?". Hoffmann skrzętnie zgromadził dowody uprzywilejowania kobiet we współczesnym świecie. Wcześniej o dyskryminacji mężczyzn pisał socjolog Warren Farrell, autor m.in. "Mitu męskiej siły".
- Wzrastające uprzywilejowanie kobiet to proces zachodzący niemal we wszystkich zamożnych społeczeństwach. Mężczyźni muszą pracować coraz więcej, podczas gdy kobiety tylko wtedy, gdy mają na to ochotę. Efekt jest taki, że coraz więcej kobiet tworzy swoistą nową klasę próżniaczą. Najwyższy czas przywrócić równowagę w społeczeństwie, bo stracą na tym i kobiety, i mężczyźni - twierdzi Farrell.
Wszystkim tym, którzy uważają, że van Creveld, Hoffmann czy Farrell prezentują feminizm ? rebours, ten ostatni proponuje spojrzenie na świat z męskiego punktu widzenia. To mężczyźni wolniej niż dziewczynki dojrzewają, więc trudniej się przystosowują do przypisanych im ról społecznych. Nic dziwnego, że aż 90 proc. nastolatków nadużywających alkoholu i biorących narkotyki to właśnie chłopcy.
Dorośli mężczyźni mają już tylko gorzej. Ponieważ ciężej pracują i mają mniej czasu na dbanie o własne zdrowie (kobiety chodzą do lekarza dwa razy częściej niż mężczyźni), trzykrotnie częściej zapadają na choroby serca i układu krążenia, prawie dwukrotnie częściej padają ofiarami raka płuc. W krajach rozwiniętych panie żyją przeciętnie o 6-7 lat dłużej niż mężczyźni (w Polsce - o osiem lat dłużej). Jeszcze w 1920 r. ta różnica wynosiła rok na korzyść kobiet. - Już widzę krzyk, jaki by się podniósł, gdyby ktoś publicznie ogłosił dofinansowanie z publicznych pieniędzy programów przedłużenia życia mężczyzn do wieku osiąganego przez kobiety. A przecież bez żadnych protestów przechodzą programy terapii hormonalnej dla kobiet po menopauzie czy programy zwalczania raka piersi - mówi Warren Farrell. Dane amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia wskazują, że na typowo kobiece choroby przeznacza się średnio dwukrotnie więcej środków publicznych niż na zwalczanie schorzeń będących męską domeną.
Mężczyźni umierają wcześniej niż kobiety, ale na emeryturę przechodzą pięć lat później niż one (w Europie jedynie w Niemczech przeforsowano zrównanie płci w tym względzie). Kobiety skarżą się, że są wynagradzane gorzej niż mężczyźni (w USA zarabiają o 24 proc. mniej, w Polsce - o ponad 30 proc.), jednak z danych Departamentu Pracy USA wynika, że powodem jest głównie to, iż mężczyźni pracują ciężej. W USA mężczyźni spędzają w pracy przeciętnie 22 godziny miesięcznie więcej niż kobiety. To pracownicy płci męskiej w 90 proc. biorą nadgodziny. To mężczyźni wykonują 87 proc. prac w szkodliwych warunkach, to oni w 93 proc. padają ofiarami wypadków w pracy.
Przepracowanym mężczyznom coraz trudniej też sprostać erotycznym pragnieniom kobiet. Na lęki na tle seksualnym cierpi 30 proc. Polaków (o jedną czwartą więcej niż Polek). - Nigdy wcześniej przez gabinety psychologów nie przewijało się tylu sfrustrowanych mężczyzn - twierdzi
dr Zbigniew Izdebski, seksuolog.

Punkty za kobiecość
Feministki domagają się coraz większego udziału kobiet we władzy. W Niemczech nawet prawicowa CDU zdecydowała się na przyjęcie zasady, że połowa miejsc w parlamencie zdobytych przez tę partię powinna przypadać kobietom. Tymczasem panie stanowią jedną trzecią członków tego ugrupowania, więc 50 proc. miejsc w Bundestagu oznacza ich polityczną nadreprezentację. Wobec kobiet stosuje się system kwotowy przeniesiony z USA. Tam jednak kwoty były pomysłem na przełamanie upośledzenia w życiu publicznym czarnych Amerykanów, których z powodów rasowych nie dopuszczano do wielu stanowisk. Przeniesienie systemu kwotowego do firm czy parlamentów jest wyrazem tchórzostwa wobec feministek. - Kobiety są niedoreprezentowane także wśród kanalarzy, ale dziwnym trafem w tej profesji nikt się kwot nie domaga - kpi Arne Hoffmann.
Feministki żądają coraz szerszego dostępu kobiet do armii i ich postulaty są realizowane: w armii USA już co siódmy żołnierz jest kobietą. Nie zmienia to jednak faktu, że na froncie kobiety nadal wykonują drugorzędne zadania. Martin van Creveld, który jest nie tylko historykiem, ale i ekspertem w sprawach wojskowości, zauważa, że podczas II wojny światowej w ZSRR utworzono specjalną jednostkę kobiecą, lecz zanim dotarła ona na front, pięć szóstych żołnierek zdezerterowało. W Izraelu podczas wojny Jom Kippur kobiety w męskich oddziałach walczyły ramię w ramię z mężczyznami, ale ich obecność na froncie tylko prowokowała Arabów do desperackich działań. Uważali oni bowiem za hańbę poddanie się kobietom. Ponadto mężczyźni walczący razem z kobietami przede wszystkim starali się je ochraniać, zamiast skupić się na atakowaniu wroga.

Mężczyzna = przestępca
W sądach wszystkich cywilizowanych krajów kobiety są karane łagodniej niż mężczyźni popełniający te same przestępstwa. W Wielkiej Brytanii uniewinnionych zostało 23 proc. kobiet oskarżanych o zabójstwo, podczas gdy wśród mężczyzn ten odsetek nie przekroczył 4 proc. - Kobiety zawsze przedstawia się jako ofiary systemu represji zbudowanego przez mężczyzn - mówi Arne Hoffmann.
Badania dowodzą, że dzieci wychowane przez samotnych ojców lepiej sobie radzą w późniejszym życiu niż dzieci samotnych matek (w Polsce takie badania przeprowadziła prof. Maria Jarosz, socjolog z PAN). Jednak to właśnie matki są uważane za predestynowane do roli opiekuna potomstwa. W sprawach o przyznanie opieki nad dzieckiem po rozwodzie panowie przegrywają na całym świecie. W Wielkiej Brytanii w 91 proc. spraw dziecko zostaje przy matce, w Polsce ten odsetek wynosi 97 proc.
- Nawet w policji, gdzie przecież dominują mężczyźni, pokutuje przekonanie, że wina zawsze leży po stronie mężczyzny - mówi Krzysztof Łapaj, przewodniczący Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca.
Sprawcy przemocy domowej również nie są wyłącznie płci męskiej: z badań Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że ofiarami przemocy ze strony partnerów pada 12 proc. kobiet, ale jednocześnie 9 proc. mężczyzn to ofiary przemocy ze strony pań. W Wielkiej Brytanii mężczyźni są o 30 proc. częściej ofiarami domowej przemocy niż kobiety, zaś w Nowej Zelandii - o 50 proc. częściej.
- Billboardy z wizerunkiem kobiety z podbitym okiem i podpisem "... bo zupa była za słona" czy plakaty Centrum Praw Kobiet z mężczyzną za kratami i hasłem "Przemoc wobec kobiety jest przestępstwem" uczulają opinię publiczną na problem przemocy w rodzinie, ale jednocześnie zrównują pojęcia mężczyzna i przestępca, co jest oczywistym nadużyciem - twierdzi Robert Kucharski, jeden z twórców portalu W Stronę Ojca.
Paul Nathanson i Katherine Young, amerykańscy socjologowie, w książce "Spreading Misandry: The Teaching of Contempt for Men in Popular Culture" ("Rozkwit mizoandrii: lekcja pogardy wobec mężczyzn w kulturze popularnej") wyliczają liczne antymęskie reklamy i filmy, w których mężczyzna jest patologicznym mordercą albo po prostu pożałowania godnym fajtłapą. Young i Nathanson twierdzą, że w popkulturze lat 90. kilkakrotnie wzrosła liczba antymęskich stereotypów.

Zemsta kobiet
Reakcją na zjawisko mizoandrii są ruchy i stowarzyszenia w obronie męskiej czci, które nie chcą jednak powielać bojowej retoryki feministek. - Na początku trzeba trochę przejaskrawić problemy dyskryminacji mężczyzn, żeby do kobiet dotarło, że rzekoma męska dominacja w świecie to powielany bezrozumnie przesąd - mówi Warren Farrell. O tym, jakie wpływy mają kobiety, przekonał się Arne Hoffmann. Z maszynopisem swojej książki "Czy kobiety są lepszymi ludźmi?" odwiedził aż 80 wydawców, zanim znalazł odważnego, który zdecydował się na publikację. Z kolei Warren Farrell po wydaniu "Mitu męskiej siły" został okrzyknięty reakcjonistą, a jego artykuły były odrzucane, chociaż wcześniej był jednym z ulubionych autorów. Skoro mężczyźni są tak uprzywilejowani, jakim sposobem tak łatwo dają się dyskryminowac.



Co o tym myślicie ? Część to naginanie faktów do teorii ale....

16.05.2007
03:24
smile
[53]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

są dziewczyny i krejzole

ta sentencja tłumaczy wszystko

16.05.2007
05:10
[54]

Belert [ Generaďż˝ ]

Dojrzewaja szybciej ,Twoj niedojrzaly post o tym zreszta swiadczy.

16.05.2007
06:19
[55]

Ziomuś15 [ Konsul ]

Maliniarz----->https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6249554---->nie ja nie próbuje się dowartościować i pokazać jaki to ja jestem dojrzały. najchętniej to bym cofną się o te 10 lat i chciał bym znowu być dzieckiem.

16.05.2007
06:26
[56]

HumanGhost [ Generaďż˝ ]

W dzisiejszych czasach dziewczyny dojrzewaja szybciej, przynajmniej fizycznie. Niekiedy mozna sie nieźle naciąć. Niedługo dojdzie do tego ,ze jak się będzie chciało z jakaś pogadać na imprezie to pierwsze pytanie będzie w stylu: "masz możne dowód/legitkę studencką?" Powaga.

16.05.2007
07:35
[57]

Kharman [ ]

Diobeuek --> artykuł tendencyjny, pisany aby udowodnić tezę.

Cieszyły się względnym bezpieczeństwem w czasach, gdy było ono deficytowe, nie ryzykowały życia na wojnach i rzadziej głodowały.

Zapewne panu historykowi idzie o to że nie było kobiet w wojsku, ciekawe kto by im na to pozwolił? Oblegane miasta to obraz iście sielski, a zdobywcy zawsze po wejściu zachowywali sie z daleko idąca kurtuazją wobec kobiet.

Dane amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia wskazują, że na typowo kobiece choroby przeznacza się średnio dwukrotnie więcej środków publicznych niż na zwalczanie schorzeń będących męską domeną.


Może dlatego że kobiety są bardziej świadome swojego ciała? I nie maja przed badaniami takich oporów jak macho, którzy wolą zdechnąć niż dać sobie wsadzić palec w dupę przy badaniu prostaty?

W USA mężczyźni spędzają w pracy przeciętnie 22 godziny miesięcznie więcej niż kobiety. To pracownicy płci męskiej w 90 proc. biorą nadgodziny. To mężczyźni wykonują 87 proc. prac w szkodliwych warunkach, to oni w 93 proc. padają ofiarami wypadków w pracy.

Ktoś im każe? Pewnie nowa klasa próżniacza ich do tego zmusza wygórowanymi żądaniami w zakresie dóbr konsumenckich. Tylko jak to jest że kobiety które znam wolałyby mieć swoich chłopów w domu a nie rypiących nadgodziny? Kto jest gadżeciarzem w związkach faceci czy kobiety?

Przepracowanym mężczyznom coraz trudniej też sprostać erotycznym pragnieniom kobiet. Na lęki na tle seksualnym cierpi 30 proc. Polaków (o jedną czwartą więcej niż Polek). - Nigdy wcześniej przez gabinety psychologów nie przewijało się tylu sfrustrowanych mężczyzn - twierdz

Znowu kłania sie maczyzm, bo w końcu tylko pipki bez jaj rozmawiają o seksie i własnych z nim problemach z własną kobietą.

Feministki żądają coraz szerszego dostępu kobiet do armii i ich postulaty są realizowane: w armii USA już co siódmy żołnierz jest kobietą. Nie zmienia to jednak faktu, że na froncie kobiety nadal wykonują drugorzędne zadania.

No proszę ciekawostka, tylko znowu pytanie kto decyduje co maja robić kobiety w wojsku?

W Izraelu podczas wojny Jom Kippur kobiety w męskich oddziałach walczyły ramię w ramię z mężczyznami, ale ich obecność na froncie tylko prowokowała Arabów do desperackich działań. Uważali oni bowiem za hańbę poddanie się kobietom. Ponadto mężczyźni walczący razem z kobietami przede wszystkim starali się je ochraniać, zamiast skupić się na atakowaniu wroga.


I zapewne to wina kobiety że facet nie potrafi sie skupić na tym co ma robić tylko ją ochrania, rycerzyk.

Sprawcy przemocy domowej również nie są wyłącznie płci męskiej: z badań Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że ofiarami przemocy ze strony partnerów pada 12 proc. kobiet, ale jednocześnie 9 proc. mężczyzn to ofiary przemocy ze strony pań. W Wielkiej Brytanii mężczyźni są o 30 proc. częściej ofiarami domowej przemocy niż kobiety, zaś w Nowej Zelandii - o 50 proc. częściej.


Fajnie tak pisać, tylko jakoś się pewnie zapomniało autorowi że statystykę to trzeba umić analizować i rzetelnie przedstawiać wyniki, i to że ktoś poda że panowie częściej padają ofiarami przemocy domowej nie oznacza że sprawcami są kobiety, w końcu syn katujący ojca czy odwrotnie to też przemoc domowa, nieprawdaż?

edit:literówki

16.05.2007
07:42
[58]

ZbyszeQ [ FZ7 user ]

oczywiście że dziewczyny dojrzewają szybciej.... a to że sie nie zgadzasz z tą teorią tylko ten fakt potwierdza

16.05.2007
14:48
[59]

Łysack [ Mr. Loverman ]

Łysack -> a czym sa badania, jak nie obserwacja okreslonej grupy osob? Tak samo, mozna powiedziec, o kazdym poscie tutaj - opisuje on tylko okreslone srodowisko, okreslona czesc populacji w konkretnych warunkach. Bardzo ciezko jest zamknac czlowieka w ramy jakichkolwiek liczb.

Maliniarz -> owszem, ale nie ma co wzorować się na badaniach. są ludzie, którzy bezgranicznie ufają badaniom. jak 'mądrzy' powiedzą, że w liceum jest patologia to nawet jak nikt nie przeklnie i tak będzie opinia wyrobiona na tyle, żeby nie wysyłać dziecka do tej szkoły. albo jak ktoś rzuci hasłem, że daewoo są awaryjne to też znajdą się ludzie którzy nie kupią tego auta nawet za pół ceny. albo 'mądrzy' wyliczyli, że średnia długość penisa wynosi 12,5-15 cm. czyli czy jak ja mam 18 to ktoś ma 10-12? a w afrykańskiej wiosce jak ktoś ma 25 to znaczy, że drugi nie ma wcale? ;D przecież to śmieszne jest:)

16.05.2007
14:56
[60]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

nie masz wcale.
sorry


... ;)

16.05.2007
15:02
[61]

endrju771 [ Teleinformatyk ]

Czy dziewczyny szybciej dojrzewają? Nie powiedziałbym tak, mam w klasie dwie takie, co puszczą sobie muze z mp3 i latają po całej szkole, śpiewają, tańczą. Po osiedlu idą, śpiewają jakieś piosenki "je**ć, je**ć psy, pier****ne suki HWDP" ;/ jest kilka normalnych dziewczyn, są też te dwie... no i jesteśmy jeszcze my (chłopaki) xD też lubimy przypał, ale z umiarem (jakiś śmieszny występ, coś śmiesznego bez konsekwencji). No i mamy kilka małp oczywiście, wydaje mi się, że dziewczyny i my rozwijamy się w takim samym tempie.

16.05.2007
15:05
[62]

kiowas [ Legend ]

Oczywiście, że kobiety dojrzewaja szybciej od mężczyzn - opinia oparta na badaniach i autopsji.

16.05.2007
15:08
[63]

Kuper^^ [ Konsul ]

nie dojrzewaja szybciej , swiadcza o tym ich poronione czyny

16.05.2007
15:15
smile
[64]

Ghorri [ Konsul ]

Sprawa ta jest cechą indywidualną.
Dziękuję za uwagę.

16.05.2007
15:21
smile
[65]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Żaden głupi stereotyp, to czysta prawda. Kiedy chłopcy bawią się jeszcze zabawkami kobiety szukają już materiału na ojca swoich dzieci.
Chociaż mam jedną bliską koleżankę która mimo że ma 30 lat to często reaguje jak nastolatka, co jest czasami denerwujące zncznie częściej jest jednak urocze.

18.05.2007
23:41
[66]

eros [ elektrybałt ]

Kharman ----> Wez przeczytaj swoj post i popatrz na sposob swojej argumentacji.

1. NIE, bo faceci sa glupi...
2. NIE, bo faceci sa straszni...
3. NIE, bo faceci to ciołki...
4. NIE, bo kobietom tez sie krzywda dziala w czasie wojny...
[to tylko taki przyklad, a nie doslowne komentowanie w kolejnosci]

I kto tu mowi o tendencyjnosci???

19.05.2007
01:15
[67]

Finthos [ Konsul ]

Kharman zastosował to samo o co oskarża autora-dopasował fakty do tezy. Boooring.

Co do tematu wątku. Sprawa indywidualna. To jest też kwestia tego, za co uważa się dojrzałość. Z obserwacji wynika, że ta zależność prosta wcale nie jest.

19.05.2007
17:06
[68]

Kharman [ ]

eros --> dobra, tylko odpowiedz sobie na jedno, czy twoja jakże celna uwaga o tendencyjności mojej hmmm... argumentacji zmienia cokolwiek w zakresie biedy samego artykułu? Prawda leży po środku, tyle że autorowi bynajmniej nie zależało na jej znalezieniu.

19.05.2007
18:08
[69]

alpha_omega [ Senator ]

Jeśli zgodzicie się z tym, że kobiety w większej mierzy, niż mężczyźni obdarzeni są tym co się określa mianem inteligencji emocjonalnej, to naturalnie musicie się zgodzić ze stanowiskiem naukowców w sprawie wcześniejszej dojrzałości, choć być może inaczej będziecie to teraz interpretować.

Jeśli widzi się więcej łatwiej jest zachować się stosowniej.

19.05.2007
18:40
[70]

ssaq [ Jah By My Side ]

Odrazu po takim stwierdzeniu ,ze dziewczyny dojrzewaja szybciej niz chlopcy nasuwa sie jedno podstawowe pytanie - co to jest dojrzalosc. Mysle ,ze od tego powinna zaczac sie dyskusja bo w innym wypadku bedziemy sie obrzucac argumentami ,nawet nie wiedzac o co nam chodzi. Jak dla mnie ta teoria to kopletna bzdzura.Pamietam ,ze w gimnazjum tez sie denerwowalem jak nauczycielki probowaly nam te wiedze wyperswadowac. Teraz jestem pare lat starszy i dalej uwazam ,ze to farmazony. Dziewczynkom po prostu w pewnym wieku zaczyna walic w caban i robia sie z nich wyniosle damulki. Dzieje sie to wlasnie gdzies w okolicach 1 kl gim i najlepsze jest to ,ze ta mentalnosc i sposob myslenia zostaje im juz do konca zycia. Chlopcy za to przez wiele lat nie stronia od roznych zabaw , gier czy rozkminek. Dziewczyny wlasnie uwazaja ,ze to oznaka niedojrzalosci , dla mnie to proba zachowania zdrowego rozsadku. W koncu czy nie po to zyjemy by sie smiac i bawic ? :] Praca rzczywiscie sciaga czlowieka na ziemie ,ale chodzi o to zeby nie zapominac po co tak prawde tu jestesmy. Stawam wiec pytanie, co to jest dojrzalosc ?

P.S. Oczywiscie co czlowiek to inny przypadek i generalizujac ,zawsze duzo osob zostanie pokrzywdzonych.

19.05.2007
18:48
[71]

alpha_omega [ Senator ]

ssaq --------------->

wyperswadować dk IV, ~duję, ~dujesz, ~duj, ~ował, ~owany
perswazją odwieść od czegoś
Wyperswadować komuś wyjazd.

Słownik języka polskiego PWN c Wydawnictwo Naukowe PWN SA

19.05.2007
19:15
[72]

Deton [ Konsul ]

Mam w klasie mase glupich dziewczyn, i tylko jedna jest spokojna cicha i dojrzała...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.