Morbus [ TIR DRIVER ]
Przerysowane drzwi
WItam mialem dzisiaj taka sytuacje...
Poszedlem sobie do bankomatu wybierac kasiurke odwracam sie tam jakis burak otwiera swoje drzwi wydawalo sie mi ze byly one dziwnie blisko mojego auta... po powrocie z bankomatu widze objebane drzwi... od starej bialej lady samary.. mozliwe ze po pascie zejdzie troszke ta smuga 5cm dluga na 3cm szeroka ..
koles ukrywal sie bo widzial ze na niego czekam ale widocznie zmarzl bo jak odszedlem to wpadl do auta zapalil ja dobieglem zlapalem za klamke ale zamkna sie i z piskiem odjechal... jedyne co zdazylem to odbic moja noge na jago zlomie i to napewno bez klepania sie mu nie uda naprawic ale mimo to nie zatrzyumal sie..
Co policja moglaby zrobic jakbym to zglosil ? (oczywiscie jakbym mu nie zapieprzyl z buta w auto)
wysia [ Senator ]
Lakierowanie z jego ubezpieczenia.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
ugh ;/ swoja droga niezly pacan ;/
w jakim wieku koles byl? tak z ciekawosci pytam.
BTW, jakie auto ci porysowal i jaki lakier masz?
Prof. Lupin [ Konsul ]
A gdyby miał gnata?
Scofield [ Konsul ]
Polactwo, ja powoli otwieram przeciskam sie miedzy drzwiami nie raz trzeba spodnie o prog zabrudzic by komus nie uszkodzic auta a jakis burak jebnie mi z calej sily i jak wracam pelno sladow... ludzie nie mysla...
olivierpack [ Generaďż˝ ]
Szara polska porysowana codzienność. Najlepiej parkować tam gdzie pustka wokół.
Andrei [ killah beez ]
Dokładnie, jak ja wychodze i wiem że na 100% bedę musiał być w kontakcie z innymi drzwiami, to robię to tak delikatnie, że drzwi moje dotykają inne ale to jest co innego, od takiego czegoś nie ma prawa sie nic porysować, a nie które pały to otwierają na pałe i nie liczą sie z innymi samochodami.
Swoją drogą, ostatnio wjechałem w uliczkę jednokierunkową, a jakiś kretyn jechał od strony zakazu i jeszcze sie na mnie darł że jeżdze po środku jezdni:) krzyknąłem mu żeby poczekał (chciałem pogadać i mu wpoić do pustego łba że źle jedzie) to ten zwiał:) cwaniaki za dyche. (ale zapamiętałem jakiego sztrucla ma i tablice, także mu nagadam jak go spotkam)
Łukasz [ Solvafeali ]
Morbus zapewne nic by nie zrobili, jeżeli byś nie podał jego numerów to powiedzieli by, że mała szkodliwość społeczna ^^ a jak byś podał jakie miał tablice to nie wiem :P Ja widziałem tylko że cofną we mnie idiota w zielonym busie, ale to nie wystarczyło :P
Morbus [ TIR DRIVER ]
auto to seicento czerwony a to byla stara biala lada ....
koles na oko 27 lat
co do nr to je znam ale to chyba teraz sie nie przyda skoro ma wgniecionego mojego buciora w boku...
a mogl chlopina dac na paste i bylbym zadowolony ;p a tak to obaj mamy uszkodzenia
dodam jeszcze ze parkujac w "prostokacie" stalem blizej lewej strony a ten burak i tak dosiegnal swoimi drzwiami moich (lewych) :) no zeby nie iwem jak gruby byl to mial miejsca zajebisccie zebywysiasc..
Łukasz [ Solvafeali ]
ja też mam problemy z parkowaniem w ciasnych miejscach, szukam jednak przestrzeni, nie wpycham się rysując wszystko do koła ;)
Yassey [ Pretorianin ]
Uważaj teraz na tego cwaniaka, bo może spróbować obrócić to na swoją korzyść! Jeśli zapamiętał twój numer to zgłosi sprawę na policję i powie że mu bezczelnie okopałeś auto. Moja znajoma miała taki przypadek: Jechała sobie dość wąską ulicą i z przeciwnej strony zbliżał się jakiś van, w którym kobieta bardzo namiętnie gadała przez telefon i niebezpiecznie zaczęła zjeżdzac w kierunku środka jezdni. Znajoma "przytuliła" się niemal do krawężnika, ale i tak nie dało to nic, bo owa pani urwała sobie o nią lusterko. Obie się zatrzymały i wysiadły, pani z vana powiedziała, że "nic się nie stało" i że ona sobie zdaje sprawę, że to jej wina. Znajoma rzeczywiście nie znalazła nic podejrzanego na aucie więc panie się rozstały. Po pewnym czasie okazało się, że to moja znajoma spowodowała kolizję i bezdusznie uciekła z miejsca wypadku. Smutne, ale niestety prawdziwe.
Vegetan [ Zbieramy pieniążki ]
Dlatego w takich wypadkach najlepiej od razu dzwonić na policję, przecież niebiescy to nic strasznego, a przynajmniej umywamy sobie ręce.
Co do tego pacana, to rzeczywiście idiota. Ja jak wysiadam z auta i zauważę możliwość otarcia się o inne drzwi, to chwytam za krawędź drzwi mojego auta w miejscu, w którym się ma zetknąć z sąsiednim. Bo przecież dłoń nie zarysuje innego, nie? :P