Hamski [ Pretorianin ]
Praca ...
Witam ;) Nie często pisze tak bez powodu ale dzisiaj jakoś tak mnie naszło. Właściwie to chciałem sie z wami podzielić pewną historią która mi się przytrafiła jak szukałem pracy. Moją pierwszą pracą była praca na stacji BP może nie był to szczyt moich marzeń ale dla początkującego studenta z zerowym doświadczeniem nie było to takie złe a jakieś pieniądze zawsze się przydadzą zwłaszcza że wziąłem kredyt na autko. Porobiłem tam z 7 miesięcy i rzuciłem tą pracę ponieważ przyszedł nowy kierownik i traktował ludzi jak śmieci nie dość że ludzie co przychodza na stacje mają cię za gó.., ludzie z centrali traktują cię jak złodzieja to jeszcze kierwonik ma cie za kompletnego idiote. W każdym razie rzuciłem tą prace bo tak się mówi teraz o tym ze wszędzie szukają pracowników itp. No więc już drugi miesiąc szukam pracy i nic z tego codziennie wysyłam po 10-12 cv i listów motywacyjnych i nic. Dobra ale nieważne chodzi mi konkretnie o wczorajszy dzień kiedy to zawitałem do firmy usytuowanej blisko mnie gdzie da się dobrze zarobić pracą fizyczną w takim magazynie. Nie jest to też jakaś rewelacja ale 1200zł na ręke plus nadgodziny w systemie 3 zmianowym to elegancko. Więc przychodze tam z moim kolegą i daje im moje CV a babka prezes takie oczy -->O_O i mniej więcej taka rozmowa
PP:Ale na jakie stanowisko szuka Pan pracy
Ja:Na stanowisko magazyniera bo dowiedziałem się od kolegi że są tutaj przyjęcia
PP:Tak jest dużo wolnych miejsc ale nie dla kogoś z takim CV jak pańskie pan to powinien w jakimś biurowcu pracować
Ja:Ale nigdzie nie chcą przyjmować studentów zaocznych a pozatym wszędzie gdzie sie pytałem to jest dużo ludzi po studiach na miejsca które by mi odpowiadały
PP:No ale chodzi Pan na studia informatyczne to w takiej dziedzinie powinien Pan szukać prac. Naprawde Pan chce zarabiac pracą fizyczną?
Ja:Tak ponieważ nie znajde nic innego a pozatym ta praca mi odpowiada przynajmniej na 3 lata
PP:Ale my nie potrzebujemy takich pracowników jak Pan Pan posiada ZA DOBRE kwalifikacje na takie stanowisko. Czytam w CV że umie pan bardzo dobrze się kominikować po angielsku zarówno w mowie jak i piśmie po co to Panu tutaj?? Żeby z koszykami mówić po angielsku(i tu jej śmiech)
Ja:No nie ale mi potrzebna jest praca i postaram się ją równie dobrze wykonywać co inni
PP:Nie nie potrzebujemy takich ludzi jak Pan Do widzenia
Ja:Do widzenia
Po prostu mnie zatkało... to pracują tam moi koledzy którzy mają tylko średnie wykształcenie lub nie mają w ogóle wykształcenia tylko podstawowe i jest wszystko Ok a ja nie moge... No po prostu to jest jakas paranoja..Jedyna nadzieja w tym że jutro ide na rozmowe kwalifikacyjną do Chorzowa jako sprzedawca aut co by mi bardzo odpowiadało bo zarobki byłby na pewno wyższe i bym zajmował się tym co lubie czyli samochodami. Tak więc jak bym mógł was prosić to trzymajcie za mnie jutro kciuki ;P
Ps. Sorka za wszelkie literówki i błędy ale pisałem to troche zdenerwowany ;)

Ronnie Soak [ Lollygagger ]
mialem podobna sytuacje w UK. przez agencje trafilem na rozmowe do centrum ksiegowego Co-op (taka spora firma, ktora macza palce we wszystkim - od supermarketow, przez biura podrozy, salony samochodowe i zaklady pogrzebowe). startowalem na najnizsze stanowisko w dziale finanse-ksiegowosc, czyl na wklepywacza danych. laska, bardzo mila przy tym, powiedziala, ze mam zbyt wysokie kwalifikacje i zaczne sie za szybko nudzic, przez co 'sciezka kariery' poszlaby sie walic... hyh, takie zycie, trzeba probowac dalej.
powodzenia i pozdrawiam
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
chyba nawet ta babka uważa ze ci zrobiła przysługe nie przyjmując cie ;/
powodzenia w szukaniu
neXus [ Fallen Angel ]
Parę razy byłem świadkiem takich rozmów. Cóż, poniekąd mają racje - oni poszukują kogoś na dłuzej a do takiej osoby nie maja pewności czy za 2 mies gdzieś nie ucieknie.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Paranoją jest brak szczęscia przy poszukiwaniu pracy. Przecież skoro masz takie CV, to czemu nie spróbujesz w jednej z firm informatycznych? Teraz takie ssanie na rynku, że student bez doświadczenia też jest dobrym kąskiem dla pracodawcy. Nie rozumiem, czemu akurat uparłeś się na prace fizyczną ?
Łukasz [ Solvafeali ]
Wiesz ja kobietę dobrze rozumiem, zapewne sama nie miała lepszego wykształcenia a przyjecie takiej osoby, do tego rozgarniętej z zapałem do pracy mogło zagrozić jej emeryturze w tej firmie ;)
^KoKoT^ [ Generaďż˝ ]
Jeśli mogę Ci jakoś pomóc, to tylko przypominam, że CV powinno się pisać pod konkretne stanowisko. Na cholerę pisałeś o angielskim w poszukiwaniu pracy fizycznej w magazynie? Tylko przydatne rzeczy na dane stanowisko! Nawet dla dobra swojego powinieneś zmienić zainteresowania, które ująłeś w CV. :)
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
to ja moze dokoncze moja wypowiedz:
pracodawcy bardzo dobrze robia nie zatrudniajac ludzi, ktorzy maja zbyt wysokie kwalifikacje na dane stanowisko. powod jest bardzo prosty i podalem go wyzej - praca za szybko sie znudzi!
jezeli np. masz doktorat z fizyki kwantowej i prowadziles jakies badania dla np. NASA to praca w szkole bedzie dla ciebie szczytem nudow. tak samo jak np. ktos moglby byc managerem w miedzynarodowej korporacji i zaczalby prace w skupie butelek. jezeli zajmowales sie rzeczami bardzo skomplikowanymi, to proste czynnosci beda cie nudzic. taka jest prawda i nic z tym nie da sie zrobic.
dla pracodawcy lepiej jest przyjac kogos ponizej kwalifikacji, poniewaz po pierwsze bedzie wdzieczny za szanse, wiec sie bedzie bardziej przykladal (przynajmniej w teorii), a po drugie bedzie sie duzo uczyl, przez co praca stanie sie nudna po dluzszym okresie.
BIGos - szczerze mowiac, to jest prawdopodobne, ze w przyszlosci okaze sie, ze ta kobieta oddala Hamskiemu wielka przysluge :P
edit:
^KoKoT^ - przyklad na poparcie tego co napisales: w oxfordzie jest fabryka BMW. jezeli wytrzymasz prace na tasmie produkcyjnej, to dostajesz baaardzo dobre pieniadze jak na prace fizyczna, nawet jak na Anglie. slyszalem o przypadku, ze typ zlozyl tam podanie o prace. polak, skonczyl studia, pracowal chwile w banku w polsce. laska w rekrutacji popatrzyla sie na niego, zadala pare pytan i podziekowala. powiedziala, ze skoro pracowal w biurze to nie ma czego szukac w fabryce. jakby nie wpisal studiow i banku to prace by dostal
yasiu [ Senator ]
to samo sie dzieje u mnie w firmie, kandydat jest overqualified, dziekujemy mu, nie dlatego, ze sie nie nadaje bynajmniej. Dlatego warto dostosowac CV do wymagan pracodawcy - tak jak ronnie napisal :)
lutus [ Konsul ]
Yasiu - tylko to jest po czesci glupota... bo co z tego, jak wywale 3/4 swojego cv, zeby dostosowac sie do wymagan pracodawcy - jezeli szukam pracy , i wysylam tam cv , to znaczy , ze chce tam pracowac ( po rozmowie kwalifikacyjnej na 90% mozna dokladnie stwierdzic, czy sie chce spedzic w danej firmie wiecej niz 3 miesiace).
Ja mialem przynajmniej 5 odpowiedzi overqualified po rozmowach kwalifikacyjnych... Czasami nie jest to jednak spowodowane obawa o nude nowego pracownika - raczej obawa jest po stronie przyszlego kierownika/dyrektora, ze nowy pracownik ma wyzsze kwalifikacje od niego samego i w najblizszej przyszlosci mogli by go podmienic.
albz74 [ Legend ]
Hamski - Zamiast kombinować co by tu zrobić żeby dostać pracę dla fizola- popróbuj tam gdzie Twoje miejsce. Może będzie trudniej znaleźć, ale jak już będziesz to miał za sobą to i satysfakcja z pracy i zapewne kaska będzie OK.
Pani miała rację- po 2 tygodniach zaczęłoby Ci się nudzić, a towarzystwo zapewne wk...wiać.
Boroova [ Lazy Bastard ]
Zgadzam sie z BIGosem --> najprawdopodobniej zrobila ci duza przysluge. Ja wiem, ze kasa jest wazna i rozne sytuacje zmuszaja ludzi do szukania JAKIEJKOLWIEK pracy, ale uzbroj sie w cierpliwosc, a znajdziesz lepsza prace.
Łukasz [ Solvafeali ]
dlatego ja zrezygnowałem z poszukiwań pracy, raz na pół roku wyjeżdżam do Anglii na 2 miesiące, mam tam dobrze płatną (jak na moje umiejętności) prace na budowie, ciężko, ale przynajmniej jak wracam odczuwam, że zarobiłem. A w przerwie między pracą a pracą rozkoszuje się życiem studenta ;)
Ronnie Soak [ Lollygagger ]
lutus - wspomniales o rzeczy, o ktorej zapomnialem... a sam sie kwalifikuje! :P
niedlugo ma byc przyjeta nowa osoba do mojego dzialu (ktory obecnie ma jednego czlonka - mnie) i bede sie staral (z reszta juz sie staram), zeby przyjeli jakiegos goscia bez doswiadczenia, ktory bylby moim podwaldnym a nie wspolpracownikiem na takim samym stanowisku. nameczylem sie przez pierwsze miesiace pracy w firmie, a teraz chce cos z tej meczarni miec. zapewne wielu (jezeli nie wszyscy) managerow/kierownikow/dyrektorow ma takie podejscie. nie mowie, ze kazdy kopie dolki pod zdolnymi pracownikami, ale napewno kazdy, przynajmniej podswiadomie, dba 'o swoje'
lutus [ Konsul ]
najgorzej jest na "srednich" stanowiskach. Taki nie kierownik, ale juz nie poczatkujacy. W warszawie - na dane stanowisko aplikuje 200-300 osob, na rozmowe wezma 5-30, a przyjma i tak tego, co bedzie chcial najmniej forsy i zaprezentuje sie nietragicznie - tak to wyglada w wiekszosci malych i srednich przedsiebiorstw w tej chwili - przykre ale prawdziwe. Dlatego nadal siedze za granica, choc chcialbym wrocic do rodzinnego kraju.
Hamski [ Pretorianin ]
Cainoor---> Szukam wszędzie gdzie się da oprócz akwizycji i tym podobnych ale zrozum że zazwyczaj to słysze "odzwonimy" i już nie odzwaniają a ja zdaje sobie z tego sprawe że jest masa ludzi z większym doświadczeniem i kwalifikacjami na te miejsca które bym chciał a chodzi mi tutaj o najniższe stanowiska ale zwiazne z infomatyką. Oczywiście staram się dalej ale już jakoś z mniejszym zapałem.
^KoKoT^ -----> Masz racje że musiałbym pisać CV pod pracodawce ale jakos tak mi to do głowy nie przyszło i poszedłem z tym co miałem na moje nieszczęście :/
Ronnie Soak----> Też masz racje dlatego następnym razem usune pare rzeczy z mojego CV żebym miał większe szanse
A tak ogólnie to wbrew pozorom nie jest tak łatwo o prace a nie chce przynajmniej narazie wyjeżdzać z kraju. Denerwuje mnie tez to że jak czytam oferty pracy głównie dla informatyków to wymagają doświadczenia i umiejętności w wybranych specjalizacjach. To znaczy doskonałej umiejętności wybranego jezyka programowania albo konkretnych programów :/ Tylko oni chyba nie myśla gdzie czy to studenci czy ludzie świeżo po studiach mają nabyć takie doświadczenia... No niby są praktyki na studiach ale to jest nic w porównaniu z tym co oni wymagają..
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Hamski
Przecież na stanowisko programisty lub testera, to przyjmują teraz praktycznie w każdej firmie, bez żadnego doświadczenia. Na analityka lub projektanta musisz wykazać się czymś więcej (ale i to nie zawsze). Czasem możesz zostać konsultantem i prowadzić jednoosobową działalność. Bywa to opłacalne dla pracodawcy. Wybierz sobie 10 firm, dopieść CV i być może napisz także parę zdań z sensem w mailu i/lub trochę więcej w liście motywacyjny (jeśli jest potrzebny). Nie szukaj pracy tylko w tych firmach, które dają ogłoszenie. Czasami warto uderzyć do firmy, która nam się spodobała, ale akurat nie prowadzi rekrutacji.
Polecam skoncentrować się bardziej na jakości, a nie ilości.
Atuty, jakie powinieneś wytłuszczyć to przede wszystkim:
- zajęcia z języków programowania: podstawy teoretyczne i praktyczne
- projekty na studiach (grupowe - współpraca) i pojedyńcze (pracowitość, solidność)
Ale także napisz o swoich doświadczeniach zawodowych, nawet jako magazynier. Studenci czesto w ten sposób zaczynają.
yasiu [ Senator ]
lutus - sama rozmowa kwalifikacyjna nie wystarczy zeby z 90% pewnoscia stwierdzic czy pracownik sie nadaje, a podejrzewam, ze firmy szukajace pracownikow fizycznych nie prowadza rozbudowanych assessment center...
tak, wywalaj 3/4 swojego CV, zeby odbiorca widzial, ze nie jest kolejna z kilkudziesieciu firm do ktorych wysylasz to samo. ty nie chcesz pracowac KONKRETNIE u niego, tylko w ogole, wiec posluchaj tej rady :)
maviozo [ Man with a movie camera ]
Z drugiej strony czasem lepiej jest zarabiać na czymś czego się za bardzo nie lubi - bo wtedy w domu można z przyjemnością usiąść do swojego hobby. Jeśli praca jest jednocześnie Twoim hobby - to bardzo szybko może Ci całkowicie zbrzydnąć.
Ale wiadomo że lepiej jednak szukać pracy w swoim kierunku. A jeśli już faktycznie nie ma nic innego, to chyba lepiej ominąć parę dat i umiejętności w CV:)
twostupiddogs [ Senator ]
Dużo osób mówi tutaj, że problem zbyt dużych kwalifikacji to pochodna tego, że ktoś jest lepszy od kierownika, ale nie zawsze tak musi być. Często po prostu przedsiębiorca się boi, że ktoś przychodzi tylko dlatego, aby zdobyć doświadczenie i się szybko urwać.
Wiem coś o tym, bo jak wchodziłem na rynek pracy w dość trudnym okresie 2001/2002 to parę razy usłyszałem, że mam za wysokie kwalifikacje. I dobrze pamiętam, że właśnie tak kombinowałem, że nawet jeśli nie jest to praca moich marzeń to się przemęczę jakoś z rok i wtedy zmienię pracę.