piecupiecu [ Konsul ]
SURVIVAL - Pomóżcie
No właśnie wybieramy się z kumplami na mały obozik surwiwalowy
co można jeść jakie rośliny itd - może ktoś z was wie
czy można założyć obozowisko na polanie pomiędzy laskiem niedaleko wisełki i rozpalać tam ognisko?czy też trzeba komuś to zgłosić lub sie zapytać?
byliście na takim obozie?
co byście doradzili, bo wybieramy się na takie coś pierwszy raz.
Prof. Lupin [ Konsul ]
Doradzałbym zabrać zupki chińskie , garnuszek, surwiwalowo wode możecie brac z rzeki ale nie polecam.
Jedzenie szyszek, kory i mchu jest już nie modne. Musicie zapolować na dzika.
mikmac [ Senator ]
formalnie nie wolno, ale jak bedziecie cicho to sie nikt do was nie przychrzani. Jednak za ognisko to lesnik zrobi wam lobotomie przez odbyt, szczegolnie, ze zaczyna sie okres zagrozenia pozarowego, jak juz nie jest.
piecupiecu [ Konsul ]
mamy w planach polowanie bo wiemy że są tam sarny dziki i nawet łosie widzieliśmy nawet ślady bażanta(chyba)
niedaleko jest strumyk wiec z tamtad będziemy brać wode i ją gotować
[2]Prof. Lupin----->polowałeś na dzika?jak by to miało wyglądać?
[3]mikmac-------->a jak bysmy go powiadomili no i odpowiednio przyszykowali palenisko?bo ognisko to przez całą noc ma być, przynajmniej żar i warty nocne,
wszystko ma trwać przez jakieś 4-5 dni
Tal_Rascha [ Ilythiiri ]
oczywiscie niezbedne sa tez 6-paki dobrego piwa, to podstawa kazdej takiej zabawy, do tego cieple rzeczy bo w nocy bywa jeszcze zimno
Prof. Lupin [ Konsul ]
Dzika najlepiej ubić za pomocą lnianego sznura, borówek i jaskrawych majtek w grochy.
beo314 [ Konsul ]
Tylko weźcie ze sobą aparat/kamerę. Jeżeli któryś z was przeżyje, chętnie pogapię się na teorię doboru naturalnego w praktyce.
piecupiecu [ Konsul ]
[5]Tal_Rascha--------->nie no wiadomo że coś do picia będzie ale niewiele bo to ma być jednk survival taki lekki obóz przetrwania tóż po zakończeniu roku szkolnego ale wolimy już pokupować potrzebne rzeczy i mniejwięcej obliczyć ine nam to kasy zassie
piecupiecu [ Konsul ]
śmiejcie sie śmiejcie....powaznie pytam a aparat wezniemy i napewno coś wpuszcze na GOL-a
[6]Prof. Lupin------>az kąd ja wezne jaskrawe majtki w grochy(swoich nie poświęce)
Tal_Rascha [ Ilythiiri ]
hmm jakis straszak by sie przydal na wszelki wypadek, ja pod namiot zabiram swoj miecz co mi zostal z bractwa rycerskiego ;p
edit: przed wyjazdem koniecznie trzeba rowniez zapoznac sie z filmem Blair Witch Project :D
piecupiecu [ Konsul ]
blair oglądałem wszystkie części i toche czytałem.....ściema....
będziemy mieć pistolet co2 na śrut no i każdy własną kose i wiatrówkę jeszcze jedną
yasiu [ Senator ]
mozna tez dzika zanudzic na smierc... bazanta za to jak sie dobrze rozpedzisz, mozesz zlapac za ogon jak bedzie startowal...
jesli ty w ogole powaznie mowisz, to chyle czola przed bezkresna niewiedza... zacznijcie moze od zlowienia paru ryb.. bedzie frajda, wieksza szansa ze cokolwiek zjecie, no i latwe to do przyzadzenia
piecupiecu [ Konsul ]
Wędke wezmiemy i moze cos sie uda bo niedaleko jest małe jeziorko coś w tym stylu kumpel łowi od dawna wiec może coś się zje.....a tak to zupki , żarcie z puszek , warzywa , ryż i makaron jakoś się przeżyje a i kożonki z pałek wodnych sie da jeść jak sie obskrobie..
Tal_Rascha [ Ilythiiri ]
w ekstremalnych sytuacjach mozna zjesc kolege
piecupiecu [ Konsul ]
nie no kumpli nie rusze....chyba....no ale te kilka dni to o wodzie można przeżyć podobno
Paul12 [ Buja ]
A korzonki z pałki kumpla ruszysz? ;)
piecupiecu [ Konsul ]
a ty bys ruszył??
Fett [ Avatar ]
piecupiecu - miałem Cie za poważniejszego człowieka :| Prosze, powiedz że żartujesz ;/
peterkarel [ KochamDzaste ]
moim zdaniem nic nie zabierajcie :D to dopiero będzie survival :D
frer [ God of Death ]
A wiecie, że ostatnio panuje najwyższy stopnień zagrożenia pożarowego i w ogóle jest zakazane palenie ognisk w pobliżu lasów ?! :)
piecupiecu [ Konsul ]
a co jest niepowaznego w surwiwalu.....trzeba sie obswowodzic od kompa i normalnego zycia
Paul12 [ Buja ]
"trzeba sie obswowodzic od kompa i normalnego zycia"
Buahahha, zabiłeś :)
caramucho [ Pretorianin ]
"o właśnie wybieramy się z kumplami na mały obozik surwiwalowy
co można jeść jakie rośliny itd - może ktoś z was wie
czy można założyć obozowisko na polanie pomiędzy laskiem niedaleko wisełki i rozpalać tam ognisko?czy też trzeba komuś to zgłosić lub sie zapytać?
byliście na takim obozie?
co byście doradzili, bo wybieramy się na takie coś pierwszy raz."
po pierwsze radzę nie szarżować w przeciwnym razie skónczy się przygoda w szpitalu albo na komendzie.
Nie radzę kłusować po pierwsze jest to zabronione po drugie nie umiecie sprawić mięsa więc na pewno byście je tylko zmarnowali po trzecie nie można się tego nauczyć teoretycznie najlepiej podpatrzeć i tak niczego pewnie byście "nie upolowali", jeśli już to próbujcie z rybami ale i tu wam może grozić mandacik jeśli nie macie karty wędkarskiej etc. plus konfiskata sprzętu.
Wody z rzeki nie radzę brać jeśli już to samo gotowanie niewiele da bo nie usuwa skażeń chemicznych pozatym gotowac trzeba bardzo długo, zaopatrzcie się najlepiej w tabletki Micropur albo nadmanganian potasu można też użyć metod fizycznych, destylować lub z pomocą filtra węglowego żadna jednak nie jest idealna nie bagatelizować kwestii wody i poczytać sobie o tym na ogólnodostępnych stronach albo w licznych książkach.
W związku z zagrożeniem pożarowym nie radziłbym biwakować w lesie jeśli już to zaamaskować się fest! Patentem są słupy trakcji elektrycznej w przesiekach bo podlegają jurysdykcji energetyki a nie nadleśnictwa.
Co do roślin na początek odradzam bo musicie je dobrze poznać inaczej łatwo o pomyłkę jest tego sporo że wymienię mniszka, pokrzywę, oset, lipa, babkę żołędzie z których można zrobić kawę etc. da się z tego zrobić jakąś sałatkę ale nie każda częśc danej rośliny jest jadalna itd itp możecie łapać żaby udka przypominają w smaku kurczaka ale posiłek to mizerny