GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Moralny paradoks.

05.05.2007
22:13
[1]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Moralny paradoks.

Mamy taka oto sytuacje.

Jedzie pociąg. Ktos przywiązał grupę 10 osób do torów, na szczęście jest zwrotnica i można ich uratować. Podstępny "ktoś" na drugim torze umieścił małe dziecko. Co robisz? przestawiasz zwrotnice czy zostawiasz tak jak jest? :)



Jest taki serial Stargate Atlantos i tam to było. Od razu powiem, iż tam, podobnie jak i tu znalazły się dowcipnisie co rozwiązały problem bez uśmiercania kogokolwiek, bądź też przerzucały odpowiedzialność na kogoś innego. Tak nie można bo nie o to chodzi. Jak Ci nie odpowiadają te warunki to SIE NIE DOPISUJ DO TEGO WĄTKU.

05.05.2007
22:15
[2]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

ludzie dorosli maja wieksza wartosc dla spoleczenstwa, dla mnie wybor jest oczywisty,
dziecko nie zanzalo jeszcze zycia wiec wlasciwie nic nie traci bo nic nie ma (i prosze nie mowic o przyszlosci tu)

05.05.2007
22:16
[3]

BBC BB [ Leg End ]

Przestawiam.

05.05.2007
22:17
[4]

TeadyBeeR [ Legend ]

Tez problem. Uratowac jedna osobe czy dziesiec. Dziecko ma pecha.

05.05.2007
22:17
[5]

Snoopikus [ Generaďż˝ ]

Technika mniejszego zla przejezdzam dziecko.

Nie widze uzasadnienia dla ktorego, 10 doroslych osob ma byc mniej wartosciowe od 1 dziecka ?

05.05.2007
22:17
[6]

Glob3r [ Tots units fem força ]

Co was tutaj napadło z tymi wątkami?
"Oddałbyś komórkę czy nie?"
"Starsza osoba czy mały dzieciak?"
itd. :).

A co do tematu:
Przestawiam. (Chyba że byłby jakieś wyjątkowe okoliczności np. tych 10 ludzi to sami zwyrodnialcy z potężnymi wyrokami na koncie - wtedy zostawiam)

05.05.2007
22:17
[7]

Narmo [ nikt ]

"Zabił" bym dziecko. Mniej rodzin ofiar do przeproszenia, mniej osób znienawidziło by mnie. Co nie znaczy, ze potem było by mi lekko żyć. Pewnie męczyło by mnie to do końca życia. Jeżeli jednak miał bym szansę uratować też to dziecko, jak i te 10 osób to bym to zrobił pewnie. A przynajmniej się postarał.

05.05.2007
22:19
smile
[8]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Zapytaj księdza...

Naprawdę wam sie nudzi? Śmiejecie się z juniorów zakładających bezsensowne wątki, a sami jesteście wcale nie mądrzejsi...

05.05.2007
22:19
smile
[9]

Kompo [ Legend ]

znalazły się dowcipnisie co rozwiązały problem bez uśmiercania kogokolwiek

To było hamowanie? :D

05.05.2007
22:19
[10]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Tylko, ze nie jestem do konca pewny czy w tej 10 nie było dzieci. Można założyc, że nie :)

Sam nie wiem co bym zrobił, niestety pewne jest ze bym spanikowal. To by oznaczalo ze zwrotnica nie zostala przestawiona. Skutki znamy.

Kompo -> juz nie pamietam nawet..chyba byla mowa i o hamowaniu :)

Szukalem tego w necie i nie znalazlem, ale to wina nieudolnosci...Pewnie to gdzies jest ladnie opisane.

meryphillia -> sam jestes bezsensowny. Znajdz mi bardziej sensowny temat na tym forumnie liczac tych o grach ;/

05.05.2007
22:20
[11]

CreaToN [ Generaďż˝ ]

Przestawiam zwrotnicę. Wolę uratować 10 osób dorosłych niż jedno dziecko.

05.05.2007
22:22
[12]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Nie przestawiam zwrotnicy (oczywiście zakładając, że to nie ja przywiązałem tych ludzi i że mogę podjąć nieudaną próbę ich ratowania).

Wolę nie mieć z tym nic wspólnego, niż ZABIĆ dziecko i iść za to do więzienia. Bo przecież dotykając zwrotnicy stajemy się współwinnymi, jeśli nie zabójcami - a nie robiąc niczego - jesteśmy tylko świadkami.

W dupie mam tych ludzi, moje życie więcej dla mnie znaczy. Nie moja wina, że nie zdążyli "spie%#%# przed siatką" ;-)))

Inna sprawa, że nie mieszając się w tą sprawę żyłbym z mniejszym obciążeniem psychicznym niż po dokonaniu takiego tragicznego wyboru.

05.05.2007
22:24
[13]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

Andrzej --> mylisz sie, nieudzielenie pomocy, gdy nie przekracza to naszych umiejetnosci i nie zagraza to nam samym jest karane, w tym przypadku prawo stanelo by zapewne po stronie tej 10 osob

05.05.2007
22:25
smile
[14]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]


Wolę nie mieć z tym nic wspólnego, niż ZABIĆ dziecko i iść za to do więzienia. Bo przecież dotykając zwrotnicy stajemy się współwinnymi, jeśli nie zabójcami - a nie robiąc niczego - jesteśmy tylko świadkami.


Andrzej---> nie robiąc nic jesteś tak samo odpowiedzialny jakbyś zrobił cokolwiek...

05.05.2007
22:25
[15]

Arxel [ Legend ]

Przestawiam zwrotnice, i staram się położyć dziecko leżąc. W końcu na filmach to nawet dorośli tak "przejeżdżali" pod pociągiem i nic im nie było. Przy odrobinie szczęścia dziecko nie zginie :)

Co wygrałem? :D

05.05.2007
22:28
smile
[16]

Father Michael [ Iscariot Paladin ]

Arxel -> pod pociagiem panuja takie ruchy powietrza, ze wyobracaloby Cie i zmienilo w tatar :P

05.05.2007
22:29
[17]

ZbyszeQ [ FZ7 user ]

ratuję tą dziesiątkę

05.05.2007
22:30
[18]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Tal_Rascha, Sonny Silooy, bzdury. Wy mówicie o realnym świecie, gdzie zawsze jest wiele możliwości a to jest wyssany z palca przykład, gdzie albo bierzemy czynny udział w masakrze, albo nie. Nie zadowolimy wszystkich, więc pomóżmy sobie i idźmy do domu nie zostawiając odcisków palców.

ZbyczeQ, nie ratujesz dziesiątki za bijasz dziecko i ratujesz tą dziesiątkę. Nie dotykając zwrotnicy jesteś świadkiem, który jak wskazuje treść zadania nie mógł nic zrobić, więc skoro nie zdążyłbyś pomóc dziecku to możesz usprawiedliwiać się sam przed sobą, że nie zdążyłbyś/potrafiłbyś przestawić zwrotnicy i tyle.

05.05.2007
22:32
smile
[19]

Arxel [ Legend ]

Father Michael - a może to nie był ekspres tylko jakaś stara lokomotywa, która nie jest w stanie rozpędzić się do 30km/h nawet :D

05.05.2007
22:32
[20]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

Andrzej ---> widac zes typowy wspolczesny mlodzik, liczy sie tylko twoje dobro i nic wiecej, zal mi takich

Arxel --> parowozy z przodu mialy takie fajne wielkie zderzaki nisko osadzone...

05.05.2007
22:33
[21]

Gibon91 [ Jestem Zajebisty ]

To nie jest paradoks, tylko dylemat...
A tak poza tym nie robie nic, według zasady, że niczyje życie nie jest ważniejsze (przy założeniu, że nie dałoby się uratować tego dziecka po przestawieniu zwrotnicy), czy to 100 czy 12. Tak więc zachowuję bierność, która nie obarcza mego sumienia w taki sposób w jaki obciążałoby morderstwo dziecka

05.05.2007
22:35
smile
[22]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Tal_Rascha, trafiłeś w 10.

Mam 38 lat i rodzinę na utrzymaniu, nie prędko mi do więzienia.

05.05.2007
22:36
[23]

Arxel [ Legend ]

No dobra... to jest zwykły pociąg, ale dziecko jest w końcu przywiązane więc przy kolejnej odrobinie szczęścia by go nie zwyobracało :D

05.05.2007
22:37
[24]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

To jak na 38-latka znasz sie na prawie jak 10 latek...

05.05.2007
22:43
[25]

CreaToN [ Generaďż˝ ]

według zasady, że niczyje życie nie jest ważniejsze
No nie wiem, to jest bardzo kontrowersyjne. W każdym razie dużo osób zachowałoby bierność, bo by spanikowała. Jednak abstrahując od tego, to lepiej chyba uratować 10 osób kosztem 1, niż odwrotnie? Czysta kalkulacja, mimo iż moralnie to i tak jest straszne.

05.05.2007
22:43
smile
[26]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Tal_Rascha, za to Ty świetnie się znasz, niestety w Polsce zabijając złodzieja idziesz do paki, więc nie mów mi, że w tym przypadku uratowanie 10 osób byłoby Twoim wybawieniem. Ile osób w swoim życiu uratuje lekarz zanim popełni ten błąd, który zaprowadzi go za kraty?

Akurat w tym przypadku nie dotykając zwrotnicy nikt nie zarzuci mi bierności, bo przecież próbę pomocy bym podjął (np. próbując przeciąć więzy, którymi przywiązani są do torów ludzie itp.), inna sprawa, że byłoby to z góry skazane na porażkę (ze względu na treść pierwszego posta).

05.05.2007
22:43
smile
[27]

amix [ Centurion ]

Moralny paradoks bylby w przypadku wyboru pomiedzy dwoma kuzynami a wlasnym dzieckiem, badz dwoma swoimi dziecmi a czterema wnukami, albo miedzy dwoma ukochanymi zolwiami a ulubiona gadajaca papuga, ktora blaga o zycie w trzech jezykach. Albo gdybys mial informacje jakoby kazdy z tych doroslych chcial, bys poswiecil ich, a wybral zycie dziecka.

A w tym przypadku wybor jest akurat prosty.

05.05.2007
22:44
[28]

Bili [ Generaďż˝ ]

Hamuje pociąg.



albo przestwiam zwrotnice i odwiazuje dziecko






No co? jeśli przedstawiacie taka fikcje to czemu nie może być taka odpowiedz :P ?

05.05.2007
22:44
[29]

Kubcys [ Virtual Tuner ]

hmmm lepiej uratowac 10 osob czy jedno dziecko...? to oczywiste ze lepiej uratowac wiecej osob - przestawiam! dzieciak OWNED! :P

Andrzej --> aa to juz inna sprawa ;]

05.05.2007
22:45
smile
[30]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Kubcys, oczywiste?

Na jednym torze ktoś przywiązał 10-ciu SS-manów.

Na drugim leży Jessica Alba.

Kogo ratujesz?

05.05.2007
22:45
[31]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

Andrzej --> i znow sie mylisz, zmiany w kodeksie prawnym sprawily ze "moj dom to moja twierdza" i juz moge cos z takowym zlodziejem zrobic

05.05.2007
22:46
[32]

ValkyreX [ Legend ]

Przestawiłbym...

spoiler start
W sumie, to 10-1 dla mnie... ;]
spoiler stop


Ehh w sumie to trudna sytuacja...

05.05.2007
22:46
[33]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Tal_Rascha, w Polsce? Źródło?

I na podstawie jakiego artykułu byłbym sądzony nie dotykając zwrotnicy?

05.05.2007
22:47
[34]

ronn [ moralizator ]

Ale paradoks. Dupa a nie paradoks!

Teraz mój "paradoks". Jedzie pociąg. Ktos przywiązał grupę 102938383838383 psów do torów, na szczęście jest zwrotnica i można ich uratować. Podstępny "ktoś" na drugim torze umieścił Zdzisławę Sośnicką. Co robisz? przestawiasz zwrotnice czy zostawiasz tak jak jest?

05.05.2007
22:48
smile
[35]

beowulff [ X ]

Ustawiam tak zwrotnice zeby pociag przelecial miedzy nimi :)

05.05.2007
22:48
smile
[36]

Mortan [ ]

Pewnie zapaliłbym fajka i otworzył browara, jakbym miał aparat to bym sie zastanwial Tv czy Av :]

05.05.2007
22:49
[37]

Loon [ Panicz ]

Rachunek jest prosty, 10 osób kontra jedna... wybieram życie dziesięciu

05.05.2007
22:50
[38]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

Zrodlo --> doktor z prawa kryminalnego na mej uczelni,
nie wiem ktory artykul i paragraf

05.05.2007
22:55
[39]

ice and fire [ Feniks ]

ja bym szybko uciekł bo niechciałbym mieć z tym nic wspulnego ale gdybym miał coś ostrego np nożyczki to bym te sznury szybko przecioł i uratował dziecko przestawiając jednocześnie zwrotnice i nikt by nie zginął

05.05.2007
23:02
[40]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Paradoks, dylemat...zasadnicza roznica...ale co to ma do cholery wspolnego z calym tematem? :)

05.05.2007
23:07
[41]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

Przestawiam zwrotnice, odwiązuje dziecko, wszyscy zadowoleni.

05.05.2007
23:08
smile
[42]

Mortan [ ]

O to ze jest z dupy :) Kady wybralby do uratowania 10 osbo zamiast jednej. proste.

05.05.2007
23:13
[43]

Łysack [ Przyjaciel ]

Andrzej -> bierność jest równie karana jak czynny udział, a na to, że nie przestawiłeś nie miałbyś żadnych argumentów oprócz tego, że mogło to być Twoje dziecko.

Gdy wiesz, że sąsiad biega z siekierą po domu i bije żonę to w przypadku jej zabicia stajesz się współwinnym wydarzenia bo wiedziałeś, a nie poinformowałeś organów ścigania - nie ma wytłumaczenia że jesteś świadkiem itp...

05.05.2007
23:14
smile
[44]

promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]

Przenosze kolejke na inny tor, lub lalki oddaje siostrze:)

05.05.2007
23:16
[45]

Yoghurt [ Legend ]

Wiedziałem, ze ten obrazek bedzie kiedyś idealny.


Oczywiście ktoś, kto wymyslał tą jakze trudną do rozwiązania sytuację, przewidział, ze w pociągach od ponad 100 lat instalują hamulce awaryjne?


Za biernosc, np. za nieudzielenie pomocy podczas gdy widziało sie wypadek, mogą twoją dupe oddać chłopakom z Białołęki.

05.05.2007
23:18
smile
[46]

Vaisefoder [ Konsul ]

Żeby taki pociąg wyhamował do zera potrzebna jest spora odległość, od 100 lat wie to każde dziecko. :)

05.05.2007
23:22
[47]

xmajorx [ Gladiator ]

Wbiegam na tory, przestawiam zwrotnicę po czym staram się odwiązać dziecko, jeśli mi się uda, nikt nie zginie, jeśli nie to w ostatniej chwili zejdę z toru, aby uratować chociaż siebie.

05.05.2007
23:23
smile
[48]

Unborn [ Legionista ]

Yog -- Ty mnie jeszcze powiedz że to autentyk.

05.05.2007
23:28
[49]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Przestawiam zwrotnicę, a dziecko sprzedaję na czarnym rynku.

05.05.2007
23:29
[50]

Kharman [ ]

Trochę skąpy opis, nie wiadomo jak daleko jest pociąg od tych ludzi, nie wiadomo jak daleko jest zwrotnica, czy poza decyzja przestawić czy nie można działać w jakiś inny sposób, jak daleko sami jesteśmy od miejsca zdarzenia.

Najprostszym rozwiązaniem, w przypadku kiedy nie mamy żadnego wpływu na pociąg, jest przestawić zwrotnicę i podjąć próbę ratowania dziecka, będzie obarczona mniejszą szansą niepowodzenia niż ściągnięcie z torów 10 dorosłych osób.

05.05.2007
23:35
[51]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

Unborn --> w dziale +18 jest watek w ktorym jest link do takich zdjec, wlasnie to przejrzalem i Yog dal chyba jedne z bardziej "lekkich" zdjec...

05.05.2007
23:37
[52]

Behemoth [ Metyl ]

Uratowałbym dziecko.
Nie specjalnie przepadam za ludźmi. Mam bardzo zawężone grono przyjaciół i szczerze mówiąc nie potrzebuje poznawać nowych, innych. Nie obchodzą mnie.

Nie, Vaisefoder. Też człowiek, ale tylko jeden, a nie dziesięciu.

05.05.2007
23:37
smile
[53]

Vaisefoder [ Konsul ]

A dziecko to jak wiadomo nie człowiek. :)

05.05.2007
23:44
[54]

Vaisefoder [ Konsul ]

Czas na edycję się skończył.

Czyli nie przestawiłbyś zwrotnicy tylko po to, żeby zabić więcej ludzi? W takim razie jesteś chory.

05.05.2007
23:47
smile
[55]

TeadyBeeR [ Legend ]

Nie chory, ale mroczny. Ave.

05.05.2007
23:49
[56]

ronn [ moralizator ]

Dobra, ale gdzie tkwi paradoks?

05.05.2007
23:52
smile
[57]

bialy kot [ FLCL ]

Pierwsze co przyszlo mi do glowy to oczywiscie "przestawiam zwrotnice i ratuje 10 osob". Po chwili zastanowienia doszedlem jednak do wniosku, ze przez te kilka sekund zdazylbym jedynie zaklac, rozejrzec panicznie wokol i ewentualnie zesrac ze strachu. Domyslam sie wiec, ze w realnym zyciu dzieciak mialby sporo wiecej szczescia niz na forum internetowym :)

05.05.2007
23:52
[58]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

1. ronn, NIGDZIE tytul watku jest bledny.

2. Polowa ludzi nie czyta tego co jest na koncu

05.05.2007
23:53
[59]

master53 [ Senator ]

Rzuciłbym się pod pociąg i dalej pojechałby gdzie chciał, a ja bym nie miał tych/tej ofiar/y na sumieniu.

06.05.2007
00:11
[60]

frer [ God of Death ]

Ja bym zastosował technikę ograniczonej odpowiedzialności. Czyli zamiast martwić się co jest moralnie mniej szkodliwe wybrałbym rozwiązanie dla mnie korzystniejsze. Ostatecznie nie zależy mi na tym kto zginie, w końcu i ludzie obcy i dziecko nie moje. Nic nie tracę na ich śmierci. Wtedy pojawia się pytanie co się stanie w zależności od dokonanego przez mnie wyboru. Jeśli zmienię zwrotnicę i zginie dziecko to będę odpowiedzialny za jego śmierć niezależnie od tego czy uratuję tych 10 ludzi. Natomiast jeśli nic nie zrobię to nikt nie mógłby mi zarzucić nieudzielenia pomocy jeśli miałoby się to odbyć kosztem czyjegoś życia. Więc nie robię nic, bo tak nic nie ryzykuję.

06.05.2007
01:33
[61]

Kharman [ ]

W zasadziie to jeszcze jest trzecia opcja, ustawic zwrotnice tak aby byla w srodkowym polorzeniu, jezeli bylaby to zwrotnica mechaniczna, kolejarzem co prawda nie jestem, ale mysle ze pociag by sie wykoleil, o ile dobrze pamietam autor watku nigdzie nie zaznaczyl jakoby na poklaszie byli jacys pasazerowie. Wiec wszyscy zyja.

06.05.2007
01:35
[62]

Tal_Rascha [ Silent Tear ]

Kharman --> a maszynista?

06.05.2007
06:00
[63]

Kharman [ ]

Nie znam statystyk dotyczacych przypadkow wykolejenia lokomotywy, ale mam silne przeczucie ze szanse na przezycie maszynisty sa o niebo wieksze niz delikwentow na torach. Wykolejenie nie musi oznaczac jakiejs ekstremalnej katastrofy.

06.05.2007
06:13
[64]

Kharman [ ]

W zwiazku z powyzszym, jezeli mozna sprowadzic sprawe do wyboru pomiedzy niechybna smiercia a potencjalnym smiertelnym skutkiem naszych dzialan czy zaniechan, to wybor jest chyba oczywisty?

06.05.2007
07:18
smile
[65]

Kam-El [ Generation X ]

jak to mawiał Juzio S. "... smierć jednostki to tragedia, śmierć tysięcy to tylko statystyka ..." walić statystyki zostawiam tak jak jest :D ... tylko nowe życie się liczy ...

06.05.2007
13:11
[66]

Andrzej Lepparkour [ Konsul ]

Łysack, jakiej bierności? To, że nie przestawię zwrotnicy nazwiesz biernością? Przeczytaj post frera, bo pisze to o czym mówię ja. Mogę nie być bierny i nie dotykać tej zwrotnicy i właśnie to bym zrobił.

Jak widzę sąsiada z siekierą to dzwonię na policję a nie idę na niego z nożem. Gdzieś pisałem, że nie poinformowałbym organów ścigania? Co to w ogóle ma wspólnego z tematem, o którym mówimy?

09.09.2007
22:40
[67]

Jesus Was A Terrorist [ Legionista ]

Oczywiście, że przestawiam.

09.09.2007
22:41
[68]

Orl@ndo [ Reservoir Dog ]

Przestawiam i szybko zabieram male dziecko z torow.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.