GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dziwne pytanie

27.04.2007
15:54
[1]

MadaKośnik [ God is wearing trampki ]

Dziwne pytanie

Naszła mnie ( a tak dokładnie moją koleżankę ) dziwna myśl, która do tej pory mnie zastanawia.

A mianowicie, gdy ktoś wtargnie na nasz teren to mamy prawo go zabić. Więc gdybyśmy kogoś zaprosili do domu i tam zabili to nie ponieślibyśmy teoretycznie zbrodni, ponieważ została ta osoba zabita na naszym prywatnym terenie.
Co o tym myślicie

27.04.2007
15:56
smile
[2]

Jeckyl [ Prawie jak abstynent ]

Co o tym myślicie

Myślenie Ci nie idzie :/

27.04.2007
15:57
smile
[3]

ch00dy [ Centurion ]

to wtargnij na moj teren,zabije Cie a potem nie wiem jak ale jakos CI powiem czy poszedlem siedziec czy nie?
<---------

27.04.2007
15:58
[4]

QrKo [ Legend ]

Mieszkasz w USA?

27.04.2007
15:58
[5]

Wilczy [ Centurion ]

A mianowicie, gdy ktoś wtargnie na nasz teren to mamy prawo go zabić
.... Moze lepiej gdybys sam sie zabil. Byloby lepiej dla ogółu.

Kocham takie pseudo mądre watki...

Btw, moze mózg sie sie zlasował od tego, ze sie z Ciebie smiali jak smigales w glanach i spodenkach za kolana?

27.04.2007
15:59
smile
[6]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Masz 15 lat i już myślisz o zabijaniu ludzi, których zapraszasz do domu?

Masz szczęście, że w Polsce jeszcze psychopatów na krzesłach elektrycznych się nie sadza...

27.04.2007
16:03
[7]

MadaKośnik [ God is wearing trampki ]

Nie no .... po prostu sie pytam. Nie nie mieszkam w USA,a le chdzi mi o przykładowe państwo w którym taka coś jest. I czy to by było przestępstwo. I nie myślę o zabijaniu ...


Heretyk --> w końcu mądra wypowiedz, dzięki chociaż ty jesteś normalny

27.04.2007
16:04
[8]

Heretyk [ Pretorianin ]

Chyba tylko w Anglii możesz kogoś zabić za wtargnięcie na Twój teren, ale tylko i wyłącznie jeśli było to uzasadnione (niedawno była sprawa związana z tym).
W Polsce jeszcze niedawno były tendencje do bronienie tych biednych włamywaczy przed tymi wrednymi ofiarami.

27.04.2007
16:20
[9]

QrKo [ Legend ]

MadaKośnik - i myslisz ze to jest tak ze przychdzi 2 milych panow z pączkami w rekach, pytaja jak to sie stalo, ty mowisz ze wtargnal ci na posesje, a oni obracaja sie i mowia ok, ale zebys we wlasnym zakresie pozbyl sie ciala?

Przciez to sa takie dochodzenia ze glowa peka, watpie ze udalo by ci sie wszystko ustawic tak zeby naprawde uwiezyli ze ofiara rzeczywiscie wtargnel na twoj teren. Obejrzyj sobie Dextera i zobacz jakie on osady wydawal analizujac same slady krwi. Nawet jezeli analizy morderstw w tym serialu sa nieco ubarwione to raczej w niewielkim stopniu. Polecam tez obejrzec serie o dochodzeniach na Discovery.

27.04.2007
16:42
smile
[10]

The Joker [ Konsul ]

Jak ktoś wchodzi kulturalnie zaproszony to chyba nie wtargnął na twój teren...

27.04.2007
16:45
[11]

MadaKośnik [ God is wearing trampki ]

@The Joker załóżmy (teoretycznie) że ktoś z przyjaciół robi się niewygodny, więc mówisz żeby do ciebie przyszedł i przy wejściu ty go noże. Później mówisz policji, że przyszedł i chciał cię zabic czy coś.

27.04.2007
16:51
smile
[12]

Viroxis [ Generaďż˝ ]

Naszła mnie ( a tak dokładnie moją koleżankę )

masz problemy ze sobą?

27.04.2007
17:01
[13]

gofer [ tifoso ]

MadaKośnik - > kiedy zapraszasz przyjaciół do domu, to nie otwierasz im drzwi, tylko każesz się wbijać np. oknem? Bo jeżeli nie, to to raczej nie będzie się kwalifikowało jako "najście" czy "wtargnięcie"...

27.04.2007
17:01
[14]

MadaKośnik [ God is wearing trampki ]

A jeśli ma ktoś drzwi w domu otware bo się wietrzyło ?

27.04.2007
17:05
[15]

marwijk [ Konsul ]

W Kanadzie był gość, który ludzi zapraszał do siebie, zabijał i robił z ICH potem grila.

27.04.2007
17:12
smile
[16]

Lupus [ starszy general sztabowy ]

Przeanalizuj na podstawie słownika jezyka polskiego słowa "wtargnięcie" i "zaproszenie". Zdziwisz się wynikiem tego wysiłku i doznasz olśnienia. To naprawdę wspaniałe uczucie.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.