GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Czy świat za 10-15 lat bedzie nie do poznania?...

27.04.2007
01:31
[1]

jezek [ Konsul ]

Czy świat za 10-15 lat bedzie nie do poznania?...

Jak myślicie, czy w przyszłości np w roku 2020 lub 2045 samochody będą mogły latać, będą automatyczne sznurowadła do butów, same będą się zawiazywac i wogóle- wszystko będzie automatyczne, wielu naukowców o tym mówi ze za 10-15 lat świat zmieni się w bardziej zautomatyzowany, wyleczenie raka to będzie jak dzisiaj wyleczenie grypę, będzie taki nie do poznania- dlatego pytam was czy waszym zdaniem to jest realne czy to wymysł naukowców, scenarzystów filmów, i swiat będzie wyglądał tak jak dzisiaj....

odrazu mówie to nie prowokacja, wątek jest powazny i pytam poważnie....bo mi się niechde wierzyc, ze swiat az tak sie zmieni dlatego pytam WAS czy wy w to wierzycie....

27.04.2007
01:32
[2]

Luzer [ Music Addict ]

Tak, bedzie nie do poznania, a moze nawet i nie do warszawy

27.04.2007
01:34
[3]

Gandalf [ Wizard ]

Jak 50 lat temu pytano ludzi jak sobie wyobrażają świat za 50 lat, to wielu właśnie mówiło podobnie do tego, co piszesz - latające samochody i tego typu bajery.

50 lat minęło i co? Widzisz jakąś latającą taksówkę za oknem? :)

27.04.2007
01:35
smile
[4]

Jerryzzz [ E ]

Tak, bedzie nie do poznania, a moze nawet i nie do warszawy

Matko Boska! Jaka celna riposta!

27.04.2007
01:35
[5]

Luzer [ Music Addict ]

Staralem sie

27.04.2007
01:36
[6]

jezek [ Konsul ]

Gandalf---> "Widzisz jakąś latającą taksówkę za oknem?" -> nie, ale helikoptery i samoloty tak..... ;)

ponadto 50 lat temu mówiono moze i tak ale swiat zmienil sie troche inaczej, samochody nie latajaale są szybsze niz 50 lat temu, i wogóle jest inny niz 50 lat temu, to moze teraz tez tak będzie....

27.04.2007
01:37
smile
[7]

meryphillia [ Forever Psychedelic ]

Gandalf >>> Obyś się nie przewrócił. Coraz popularniejsze jest wynajmowanie małych śmigłowców by dotrzeć szybciej na miejsce. Oczywiście mowa o tej bardziej cywilizowanej części świata.

27.04.2007
01:41
[8]

Vidos [ Senator ]

Samochody nie będą latać,buty same się nie zawiążą i wiele rzeczy nie będzie automatycznych.
Co do postępów w dziedzinie farmaceutyki to bardzo możliwe, ale nie powiedziane.
Trochę za dużo SF.
Myślę że świat zmieni się bardzo dużo,ale większości szarym ludzi nie będzie dane doznać tej nowoczesności.

27.04.2007
01:44
[9]

Soulcatcher [ Admin ]

Za 50 lat świat będzie zawalony górą plastikowych opakowań, zasmrodzony dymami z pieców (ropy już dawno nie będzie), szarpany lokalnymi wojnami i ogólnoświatowymi epidemiami. Oczywiście wszystko pod warunkiem że wcześniej się nie ugotujemy od efektu cieplarnianego :)

Aloha :)

27.04.2007
01:48
[10]

jezek [ Konsul ]

Soul-> "Oczywiście wszystko pod warunkiem że wcześniej się nie ugotujemy od efektu cieplarnianego :)"--> albo armadegonu ;)

27.04.2007
01:53
[11]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

Soul -> ropę szybko zastąpią nowiniki technologiczne, które dzisiaj są starannie niedopuszczane na rynek, bo ropa jest w cenie. Jeżeli chodzi o efekt cieplarniany, to i tak ziemia i ludzie sobie poradzą. Nie wiem co będzie ze śmieciami - do wulkanu je.

27.04.2007
07:02
smile
[12]

xion [ Jigga ]

Luzer > padłem xDxX huaheuheue

27.04.2007
07:05
[13]

crac@ [ WBA ]

z pewnością tak nie mam co do tego żadnych wątpliwości

27.04.2007
08:04
[14]

kocher [ Konsul ]

Ludzie się nie zmienią. Od tysiący lat się nie zmieniliśmy. Ale wszystko co nas otacza TAK.
Wystarczy obejżeć stare kroniki filmowe z lat 50-60-tych i przyrównać je dnia do dzisiejszego.

27.04.2007
08:27
smile
[15]

el f [ RONIN-SARMATA ]

Kiedyś czytałem, że pod koniec XIX wieku naukowcy obliczyli, że przy takim jak zaobserwowali tempie rozwoju komunikacji miejskiej i transportu, w ciągu 25 lat Londyn utonie w końskich odchodach... nie przewidzieli wynalezienia samochodu.

W latach 70 i 80-tych ubiegłego wieku, pisalismy wypracowania "jak będzie wyglądał świat roku 2000" . Rózne były pomysły, jedne sie sprawdziły (np ogólna dostępność fajek i gorzały w sklepach i to bez kartek) inne nie (np zastapienie samochodów poduszkowcami, kolonizacja Marsa etc). Natomiast nikt nie przewidział PCtów (że o notebookach nie wspomnę), internetu, komórek, ksera czy faksu.


Odpowiadając na pytanie wątku - nie ma co się zastanawiać, bo i tak się nie zgadnie :)

27.04.2007
08:41
[16]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Widzę, że ktoś oglądał Back to the future II

27.04.2007
08:49
[17]

Azzie [ bonobo ]

Rope nie jest tak latwo zastapic, a zadnych sensownych alternatyw nie ma...

Tymczasem wydobycie bedzie juz tylko spadac, szczyt wydobycia mamy juz za soba. Biorac pod uwage ze np chinski rynek zupelnie nie przejmuje sie oszczedzaniem, to ropa bedzie drozala i to bardzo.

Ropa jako taka nie skonczy sie nigdy, po prostu stanie sie towarem luksusowym, jak bedzie kosztowala 15 zl za litr. Jedyna nadzieja ze do tego czasu samochody beda robily 100 km na 2 litrach benzyny, a nie na 6...

Polecam ten wywiad:
Mozemy spodziewac sie ceny 300$ za barylke...

W ciagu roku dwoch nikt sie nie bedzie przejmowal globalnym ociepleniem, problem ropy jest duzo duzo bardziej powazny. A z drugiej strony rosnace ceny ropy ogranicza emisje spalin, wiec po czesci problem sie rozwiaze :) Tylko jakim kosztem?

27.04.2007
08:58
[18]

kocher [ Konsul ]

Ropa to najmniejszy problem. Naukowcy już opracowali silnik napędzany wodą. Ale z wiadomych przyczyn (biznes zwiazany z wydobyciem ropy naftowej), koncepcja nowego rodzaju paliwa została schowana do sejfu.

27.04.2007
09:02
[19]

Azzie [ bonobo ]

Takze wg mnie swiat faktycznie sie troche zmieni za te 10-15 lat. W miastach mozemy spodziewac sie zmniejszenia korkow samochodowych, wiecej bedzie rowerow, skuterow. To na pewno plus, szkoda tylko ze w naszej strefie klimatycznej sezon nie trwa calego roku.

Na pewno zmniejszy sie konsumpcja, mysle ze markety beda sie zwijac. Wzrost cen transportu sprawi ze do lask powroca mali lokalni producenci, koniec z tanimi rzeczami z Chin czy importowanymi sliwkami z Kalifornii. Oczywiscie takie rzeczy nadal beda, ale w wybranych sklepach dla najbogatszych, a nie w kazdym markecie.

Inflacja bedzie szalala, a wiec nastapi szybkie zubozenie spoleczenstwa, wzrost znaczenia rolnictwa i przemyslu, a spadek uslug.

Mysle ze mozemy liczyc sie z cofnieciem niektorych dziedzin zycia o jakies 70 lat, do czasow poczatkow motoryzacji.

Na pewno bedzie to szok, jakies rozruchy czy niepokoje spoleczne, ale w koncu ludzie sie przyzwyczaja. Najwiecej zyskaja mieszkancy wsi, a najbardziej straca mieszczuchy. Mozna spodziewac sie wyludniania miast, bo zacznie w nich brakowac pracy...


kocher: Proponuje zapoznanie sie z tematem, bo gadasz bzdury az glowa mala. Nawet nie chce mi sie komentowac.

27.04.2007
09:24
[20]

kocher [ Konsul ]

Być może bzdury. Ale woda składa się z wodoru i tlenu i mówiąc o silniku na wodę użyłem skrótu myślowego. A taki silnik już powstał na przełomie 80 i 90 lat. Jak również powstał praktycznie niezniszczalny silnik z pewnej odmiany utwardzonej porcelany. Oczywiście silnik bazujący na produktach wytworzonych z wody miał niewielkie osiągi. Ale silnik spalinowy na samym początku też był wątły w swoich osiągach. Były nawet organizowane zawody prędkości i o dziwo koń na sianko wygrywał. Z tego też powodu wielu szanowanych wówczas naukowców ("autorytetów") stwierdziło jednoznacznie że silnik spalinowy nie ma przyszłości.
Co do handlu i usług zgadzam sie z Tobą. Już teraz nie wychodząc z domu można prawie wszystko kupić i zrobić. Nawet nie wychodząc z domu można pracować. ;)

27.04.2007
09:28
[21]

wysia [ Senator ]

Soul --> Identyczne prognozy odnosnie smieci, klimatu, wyczerpania zasobow, itd byly gloszone juz kilkadziesiat lat temu, i dotyczyly np roku 2000:) Celowali w nich np rozni 'wrazliwi srodowiskowo' aktorzy z hollywoodu w latach 80tych. Jakos sie niezbyt sprawdzilo..:)

27.04.2007
09:38
[22]

Azzie [ bonobo ]

kocher: Podstawowy blad: woda ani wodor nie byl, nie jest i nie bedzie paliwem. To jest nosnik energii. Aby uzyskac wodor, ktorego w przyrodzie w stanie wolnym nie ma, trzeba wlozyc energie np na elektrolize wody. Dopiero potem mozna ja odzyskac. Oczywiscie z duza strata. A ze w tej chwili czerpiemy energie z paliw kopalnych to silnik wodorowy zuzywa wiecej ropy niz zwykly silnik :) dlatego tez projekty nie sa zbyt intensywnie rozwijane.

Natomiast ciekawy jest projekt wpuszczenia pary wodnej do pracujacego silnika. Tez sie rozklada na wodor i tlen i ulega spalaniu. Ma to ten plus, ze woda jest podgrzewana przez pracujacy silnik, a wiec przez energie ktora i tak by sie zmarnowala. Pozwala to ograniczyc spalanie o 75%, ale tez wymaga ropy aby dzialac. To pierwszy problem. Drugi problem jest taki ze pojawia sie pytanie: po co sie bawic w odzyskiwanie energii cieplnej ze spalania, jak mozna opracowac silnik ktory po prostu emituje mniej ciepla, a wiecej energii przeznacza na ruch samochodu? I to jest pytanie na ktore odpowiada branza motoryzacyjna. Identyczna sytuacja jest z energooszczednymi zarowkami. Swieca tak samo a grzeja sie duzo mniej, ergo oszczedzaja prad.

Tak samo powinno byc z samochodami. Wodor to slepa uliczka i dlatego nie jest powaznie traktowana przez branze, a nie dlatego ze lobby paliwowe jest za silne :)

Jedyna nadzieja ze taka instalacja parowa :) do samochodu jest podobno dosc prosta w montazu i niedroga, a wiec jesli ceny ropy beda rosly lawinowo, a branza nie zdazy z technologia oszczedzania paliwa, to mamy szanse je sobie montowac sami, jak instalacje gazowe.

Druga rzecza na plus jest benzyna z np wegla (ktory tez sie skonczy kiedys ale to zawsze pare lat wiecej) oraz biopaliwo.

W sumie, to wszystko pozwoli nam jakos przebrnac przez okres kryzysu, ale na pewno nie bedzie to calkowicie bezbolesne...


A co do kupowania na odleglosc to niestety zapomnij o tym :) Dziala to dzieki temu ze uslugi pocztowe sa relatywnie tanie, jak zacznie drozec transport to i nas przestanie byc stac na wysylanie kazdego badziewia z allegro.

27.04.2007
09:40
smile
[23]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Chciałbym, żeby już teraz powstał lek na raka :(

27.04.2007
10:34
[24]

djforever [ Prison Break 3 ]

Cainoor>> czemu?

27.04.2007
10:37
smile
[25]

Grzesiek [ Cezar ]

Słyszałem jakiś czas temu, że pewna firma do 2010/12 ma właśnie zaprezentować pierwszy prototyp latającego samochodu :)

27.04.2007
10:48
[26]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

djforever - A zastanów się :X

Ludzie! Jaki 2050! Przecież w 2012 jest koniec świata...

27.04.2007
10:50
smile
[27]

Czesiek_Alcatraz [ Senator ]

Za 15 lat zacznie brakować Tiberium, a na Ziemię przylecą Obcy... albo coś w tym stylu ;)

27.04.2007
10:55
smile
[28]

kocher [ Konsul ]

Azzie---> Nie bądź takim pesymistą. Przykład wysia jest bardzo obrazowy. A co do wodoru
które nie jest paliwem polecam lekturę o paliwie rakietowym. Aby z ropy naftowej uzyskać olej napędowy i benzynę też należy użyć pewnej ilości energii w rafineri. Z węglem i biopaliwem podobnie. Alternatywnych źródeł energii jest bardzo dużo. Nie dajmy sie zwariować, że bez ropy naftowej cywilizacja się zawali. ;)

27.04.2007
11:09
[29]

Dbest [ Generaďż˝ ]

A jeśli już o paliwach (nie znam się na tym więc pytam). A co z olejami roślinnymi w silnikach diesla, oraz alkoholem (etanolem) w silnikach benzynowych? Są to całkowicie odnawialne paliwa. Dzisiejsze silniki nie są za bardzo przystosowane od tych paliw, ale zasada działania jest ta sama. Czy nie prościej dopieścić silnik spalinowy pod właśnie te paliwa niż wprowadzać np. silniki na wodór/prąd itp (pytam bo nie wiem)?

27.04.2007
11:34
smile
[30]

Luzer [ Music Addict ]

Eh, don't drink and write

27.04.2007
11:36
[31]

Mazio [ Mr Offtopic ]

Poznania pisze się przez duże P

27.04.2007
14:34
[32]

Azzie [ bonobo ]

kocher: Nie jestem pesymista, staram sie podchodzic sceptycznie ale mam raczej optymistyczne podejscie, bo mysle ze nie bedzie az tak strasznie.

To ze wodor jest wykorzystywany jako paliwo w rakietach nie zmienia tego ze nie jest paliwem ;))) bo najpierw do tych rakiet trzeba je wyprodukowac, wydatkujac wiecej energii niz potem jest to uzyskane ze spalania. Wodor jest bardziej antypaliwem :) Bo wiecej energii sie w niego wklada niz uzyskuje. Odwrotnie do ropy, co do ktorej wydatek energetyczny na rafinacje jest stosunkowo niewielki a zysk energetyczny ze spalania ogromny. Kluczem jest slowo: BILANS.

Energy Returned on Energy Invested (zwrot energii wobec energii zainwestowanej). Różnica między nakładem energii poświęconej osiagnięciu innego źródła energii, a energią, którą z niego możemy uzyskać. Gdy EROEI zródła energii osiąga wartość 1, oznacza to (na przykładzie ropy), że aby wydobyć 1 baryłkę, trzeba poświęcić 1 baryłkę. W takiej sytuacji surowiec staje się tzw. "energy sink" i nie może już być używany jako podstawowe źródło energii.
Przy pierwszych wydobyciach dzięki 1 baryłce można było odnaleźć, wydobyć i przetworzyć około 100 baryłek (EROEI 100). Różnica ta systematycznie malała aż do obecnych 3 w Stanach Zjednoczonych i 10 w Arabii Saudyjskiej.
Jakie są EROEI poszczególnych paliw?

* Węgiel w latach 40-tych: 80-100;
* Węgiel w latach 70-tych: 30;
* Ropa obecnie: ok. 5;
* Energia jądrowa: 4;
* Wiatraki: 0,03 - 2;
* Piaski i łupki roponośne: 1,5;
* Baterie słoneczne (ogniwa): od 0,8 do 1,7 (przy obecnej technologii bliżej 0,8);
* Wodór : 0,8;
* Fuzja: 0,65;
Etanol z kukurydzy 1:1,25
Biodiesel z soi 1:1,93



Drugie slowo kluczowe to SKALA. Jesli bysmy chcieli uzyskac tyle biopaliwa aby pokryc zapotrzebowanie roczne na rope naftowa musilibysmy obsiac uprawami tylko na ten cel, powierzchnie wieksza niz suma ladow na ziemi :) Gdzie bysmy sie podziali i co jedli? Nie wiem :)

Alternatywne zrodla pozwola nam zmniejszyc skutki kryzysu, ale on bedzie i tak i tak. Nie ma i nie bedzie niczego co mogloby zastapic rope w rozsadnym czasie. Zuzywamy jej tak wiele i nasza gospodarka jest tak od niej zalezna ze nawet jakbysmy jakims cudem znalezli teraz paliwo ktore ma EROEI porownywalne to i tak nie starczyloby czasu aby gospodarki zdazyly sie przestawic. Nie mowiac juz o kosztach takiej operacji.

Benzyna bedzie drozala i nasze zycie sie zmieni - to niestety fakt, ktory nastapi predzej czy pozniej. Od 70 lat budowalismy gospodarke oparta tylko i wylacznie na ropie. Nie da sie jej teraz przestawic na zadna alternatywe w 10-15 lat... Dlatego lepiej juz teraz przyzwyczajac sie do rowerka :)

27.04.2007
14:39
[33]

Azzie [ bonobo ]

A jeszcze co do upraw roslin na biopaliwa. Pojawia sie z tym wiele problemow:
- konkurencja o powierzchnie uprawna z uprawami na cele zywieniowe; paliwo bedzie tansze, ale zywnosc drozsza - wyjdzie na to samo
- nawozy sa produkowane z gazu ziemnego, ktorego jest troche wiecej niz ropy, ale tez nie jest to zrodlo niewyczerpane
- intrensywna uprawa jest zabojcza dla srodowiska
- powoduja duza emisje N2O ktory jest gazem cieplarnianym o dzialaniu silniejszym niz CO2

i pare jeszcze problemow. Nie jest tak rozowo, jak ktos wzrusza ramionami i mowi ze "co tam, bedziemy robic benzyne z upraw" to po prostu nie zna skali i zlozonosci problemu.

27.04.2007
14:41
[34]

cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]

Wszystko się może zmienić, ale jedno jest pewne: analfabeci zostaną.

27.04.2007
14:51
[35]

Azzie [ bonobo ]

Wracajac jeszcze do wodoru jako "paliwo". Zakladajac ze stanie sie cud i w nocy nagle wszystkie silniki sie same przestawia na wodor, na stacjach zamiast 98 bedzie H, to wiecie ile potrzeba energii aby wyprodukowac wystarczajaca ilosc wodoru aby zaspokoic dzisiejsze potrzeby energetyczne?

Zgadnijcie ile na to potrzeba elektrowni atomowych?

spoiler start

10 000 reaktorow!
To oznacza jedna nowa elektrownie (z kilkoma reaktorami) co 2 dni przez najblizsze 5 lat!

Ile sie elektrowni atomowych buduje w Waszej okolicy? Pewnie duzo, bo jedna sie buduje okolo 10 lat, wiec musi byc ich pelno jesli chca zdazyc zanim ropa bedzie tak droga ze koszt budowy zwiekszy sie tak ze malo ktore panstwo bedzie na to stac...

spoiler stop

27.04.2007
14:54
[36]

Pilniczek [ Pretorianin ]

będą automatyczne sznurowadła do butów, same będą się zawiazywac i wogóle

Nie mogę się doczekać :D

27.04.2007
14:55
smile
[37]

Olek12 [ Wincenty Martenka ]

cin3k7 <--- zapomniałeś jescze o "Modzie na sukces" ;p

27.04.2007
15:10
[38]

DEXiu [ Generaďż˝ ]

Azzie ==> Nawet bardzo sceptycznie na to patrzysz bym powiedział :/ A moja teoria jest taka, że alternatywne źródła energii ujrzą światło dzienne, kiedy cały ten ropo-biznes pójdzie się rąbać a magnaci naftowi żebrać pod mostem - czyli nieprędko krótko mówiąc. Nie ma badań w tym kierunku gdyż wszelkie takie działania są wstrzymywane właśnie przez lobby naftowe.

27.04.2007
15:26
[39]

Azzie [ bonobo ]

Wiesz, po prostu ciezko oszukac liczby. Mozna dyskutowac ze slowami, a z liczbami mozna sie albo zgadzac albo je obalic. Tymczasem nikt nie przedstawil swoich alternatywnych obliczen. Z jednej strony mamy liczby, wyliczenia, przewidywania, wzory i wszystko to mowi ze nie bedzie rozowo. Z drugiej strony mamy slowa "jakos to bedzie" "cos sie wymysli" "naukowcy sobie poradza" itp.

Ja nie mam watpliwosci ktore spojrzenie jest blizsze prawdy :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.