GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

ROWERY cz. 9

30.07.2002
18:02
smile
[1]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

ROWERY cz. 9


No cóż - jak zwykle :) gadamy o Rowerach, cyklozie itd :))


Ta kolarka kosztuje (bagatelka), ponad 6000 $

30.07.2002
18:22
[2]

The Dragon [ Eternal ]

Epo da sie wykryc zarowno poprzez mocz, jak i rowniez badania krwii. Napewno duzo kolarzy mialo srodki na wszelki wypadek. Nawet jednego nakryli, ale jako, ze nie bral, to nie ma problemu.

30.07.2002
18:31
[3]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

"Napewno duzo kolarzy mialo srodki na wszelki wypadek" A czy uczeń mający ściągi tak na wszelki wypadek, nie skorzysta z nich w razie czego ? To jest niemoralne, tym bardziej że to ich praca. Wiem jak się daje wykrywać EPO.

30.07.2002
18:39
[4]

The Dragon [ Eternal ]

Jak wiesz, to po co wprowadzasz innych w blad? Chyba wszyscy kolarze na tdf zostali zbadani - jakos nie bylo dyskwalfikacji w lampre. Rajmondas (tak sie pisze jego imie?) jechal caly wyscig bardzo rowno, nie szarpal tempa - a ze jest dobrym czasowcem, to juz bylo wiadomo znacznie wczesniej. Wiec w czym problem? Zalujesz mu tego miejsca na podium? Bardziej na nie zasluzyl niz Beloki, ktory jechal przez caly wyscig bardzo bezbarwnie.

30.07.2002
21:15
smile
[5]

POL03 [ Centurion ]

Chcialem się przylączyc do wątku jesli mozna a więc luuuudzie po co marzyc o rowerach za jakies grubą kase. Ja mam rower mongose kupilem używany mial jakies pół roku za 800zł gość mowil ze dal co ponad 1100 nabilem juz ponad 2100 km. uzywam go do wszystkiego od zjazdów poprzez ostre podjazdy w górach, jeżdże po drogach polnych, asfaltach, dziurach i Bóg wie po czym jeszcze i nie jest źle co prawda przy naprawde stromych zjazdach z gór spadnie mi czasem łańcuch ale mozna z tym zyc jest dobrze narazie i nie planuje w najbliższym czasie jakies przesiadki wiec zachecam wszyskich WSIADAJCIE NA ROWER I JAZDA W TRASE Zapomnijce o rowerach za grube $ cieszcie się z tego co macie i wyciśnijcie ze swoich sprzętów wszystko co się da i w droge NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI :)))

30.07.2002
22:07
[6]

The Dragon [ Eternal ]

POLO3 - alez oczywiscie, ze masz racje. piszemy na tym watku, bo lubimy jezdzic na rowerach, a nie dlatego, ze jestesmy jakimis technologicznymi fetyszystami ;-). ale tak samo, jak wiekszosc osob marzy o posiadaniu ferrari, czy innego rownie pieknego sportowego samochodu, tak tez istnieja odpowiedniki takich maszyn w kolarstwie gorskim (szosowym zreszta tez, choc w mniejszym stopniu). i powiem, ze nawet jak bede mial pieniadze, ktore moglbym przeznaczyc na taki super rower, to go nie kupie, poki zyje w kraju, w ktorym co 3 osoba uwaza, ze mozna poprostu przywlaszczyc sobie wlasnosc innych. ale to taka mala dygresja :-). Tak wiec popieram apel: na rowery! :-) PS: jak bede duzy ;-) to wyprowadze sie, do austrii, francji, lub szwajcarii ze wskazaniem na ta ostatnia - to musi bys full wypas. tylko trzebaby znalezc dobra prace :-).

30.07.2002
23:39
[7]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Dragon - A kogo ja wprowadziłem w błąd ? Rajmondasa już zawiesili w jazdach, coś w tym musi być. Zresztą rozmawiałem z kolegą sportowcem, niemożliwe jest żeby osiągali taką wydolność organizmu bez brania.

30.07.2002
23:44
[8]

The Dragon [ Eternal ]

Viti - lampre go zawiesilo, ale temu nie ma sie co dziwic, w koncu i tak go chcieli wywalic z druzyny. A sorry, ale twoj kolega sportowiec to jak dla mnie zaden autorytet. Zapewne to tez cyklista - skoro on nie przejechalby nawet z przystankami na obiady tego touru, to nie znaczy, ze inni musza byc na jego poziomie. Jakies srodki kazdy bierze, ale poki Rumcasowi nic nie udowodnia, to takie gadanie jest dla mnie pozbawione jakiegokolwiek sensu.

30.07.2002
23:58
[9]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Dragon - Na to że nie mam u ciebie posłuchu to już nic nie poradzę. Ty mówisz swoje, ja mówię swoje. Wszyscy nie biorą, ci co jadą na końcu raczej nie zażywają. Nie wliczam w to specjalnych odżywek itp.

31.07.2002
00:01
[10]

The Dragon [ Eternal ]

Wydolnosciowo ci ktorzy jada w peletonie i ci ktorzy wyrywaja do przodu sa podobnie przygotowani. Przygotowanie fizyczne to jakies 50% wyniku.

31.07.2002
19:19
smile
[11]

Annihilator [ ]

up up :)

31.07.2002
20:22
[12]

Priest [ Generaďż˝ ]

rany wlasnie wrocilem z trasy. Polowe ze 100 km zrobilem z kolarzem z Weltouru (juz nawet nie wiem jak to sie pisze) i padam. Chcialem sobie spokojnie popykac ze srednia maks 30 km/h a zamienilo sie to w koszmar. Praktycznie z licznika nie schodzilo mi 40 km/h a na plaskich 45. Nie jestem jeszcze przyzwyczajony do kolarki i takie tepo jest dla mnie szokiem tym bardziej ze terearen do plaskich na jurze nie nalezy. Zaczynam podziwiac gostkow ktorzy kilka h dziennie spedzaja na kolarce i jada po gorach ze srednia powyzej 40 km/h

31.07.2002
21:16
[13]

The Dragon [ Eternal ]

Priest - wspolczuje :)

01.08.2002
12:10
[14]

Priest [ Generaďż˝ ]

ha a mnie znowu odbija i zaraz tez ruszam. Cos mi sie zaczyna zdawac ze rower to takie samo uzaleznienie jak gry i inne :PPPP

01.08.2002
12:14
[15]

The Dragon [ Eternal ]

masochista ;)

01.08.2002
19:11
[16]

Annihilator [ ]

hehe :)

01.08.2002
19:17
[17]

The Dragon [ Eternal ]

szczerze mowiac, to nie wybralbym sie na rower przy takiej pogodzie. Ale probuje namowic kumpli na dluzszy wypad (tak 50-60km powiedzmy) o jakies 4 rano. Wracasz z przerwa na drugie sniadanie, piwko itd ok 11. I jest git :)

01.08.2002
22:48
[18]

Priest [ Generaďż˝ ]

Nie jest tak zle. Jak jestes opalony to nawet slonce nie przeszkadza. Chociaz woda to ciurkiem z czlowieka sie leje. Srednio na 20 km pije 0.5 l wody. Lepsza taka pogoda niz 10 C i zimny wiatr :PP Wlasnie jutro rano sproboje o 6 ruszyc.

01.08.2002
22:50
[19]

The Dragon [ Eternal ]

ja wole jezdzic i w 10stopni... nienawidze jak ze mnie sie leje jak z jakies mokrej szmaty (bez skojarzen :) ) a jedziesz na bike maraton do szklarskiej?

01.08.2002
23:03
[20]

Priest [ Generaďż˝ ]

Bedzie ciezko. Teraz sie wacham czy startowac w maratonie z cyklu ligi bikeboardu ktory bedzie w mojej okolicy. Po starciu z samochodem moj ostatni rower do jazdy sie nie nadaje, a na starenkim goralu start w maratonie to ryzyko, bo w kazdej chwili cos moze pasc (glownie cos z piastami). Chociaz i tak uwazam ze jezdzic mozna na wszystkim. Ten na sisie nie jest ale altus to tez za specjalny na gory osprzet nie jest. Chociaz 4 lata przetrwal mojej jazdy :PPPP w tym jeden maraton

01.08.2002
23:09
[21]

The Dragon [ Eternal ]

heh bo ja wlasnie sie dzis dowiedzialem, a tak bym moze pojechal. Ale tak na sucho, jak ja ostatnio jezdzilem moze z miesiac temu, to dziekuje :) Nadal sie nie moge zdecydowac, czy nie pojechac na ten pozniejszy (ten dziesiatego), no ale co mi z tego, ze nawet go przejade jak bede ostatni :)) Poza tym sporo jest chrzanienia sie z rowerem w pociagu :-/

01.08.2002
23:16
smile
[22]

Annihilator [ ]

cze :) ja dzis chcialem porowerowac ale wybralem sie nad zalew (katamaran :)) i powiem tylko - Rudy rulz po raz kolejny :) ale ta ch**** opalenizna... a co do wyruszenia o 4 - popieram :) tez sproboje ale dopiero po przyjezdzie z niemiec (gdzie mam nadzieje kupic koszulke Marzocchi Freeride :) (aha ladują sie Wam produkty ze strony www.gregorio.pl?) Aha i zycze milej jazdy na kolarce :) ja ez myslalem ale niestety extrema przyslonila mi swiat :) ej chyba tylko my tu gadamy...

01.08.2002
23:34
[23]

The Dragon [ Eternal ]

mi dziala wszystko

01.08.2002
23:37
[24]

Annihilator [ ]

hmm sciagnie update do IE...

01.08.2002
23:40
smile
[25]

Priest [ Generaďż˝ ]

Na maratonie nie wazne jest miejsce chociaz jak jestes ambitny.... Osobiscie wole maratony. Nie ma takiego ostrego, szalenczego tepa jak na zawodach w ktorych jezdzie sie np 30 km. Tzn ostre tepo jest ale szaleje szpica. Fajnie jest jak zalapiesz sie do jakies grupki. Wtedy jest cudo. Mozna milo pogadac i te pare h sie nie nudzi. Mnie namowili rok temu na piwo w trakcie maratonu :PP Bylo juz tylko 15 km do mety. My wiedzielismy ze pierwsi nie bedziemy to odbilsmy do baru :PPPP Hahaha a potem mnie to piwo uderzylo do glowy i przez te 15 km wpadalem na kazda dziure :PPP Takie sytuacje powoduja ze atmosferka jest super. Poza tym na podjazdach nie ma tego szalenczego pakowania tylko mozna spokojnie zejsc i wprowadzic na co trudniejsze odcinki. Dzieki Ani :)))))) Hahaha mnie teraz kolarka przeslonila XC :PP Wczoraj wsiadlem na gorala i po przejechaniu paru km stwierdzilem ze jest jakos dziwnie. Kierownica za szeroka, pozycja jakas dziwna i siodelko za nisko :PP Heh musze w koncu troche pojedzic w terenie :) hmmm 3 Wspanialych ??? :)) :PP

01.08.2002
23:42
[26]

Annihilator [ ]

heh maniak :) chociaz jak jak zmienilem na slicki maze o kierownicy jak na L. Armstrong w swojej czasowce PS. wkurza mnie czasem jak jade na najwyzszym przelozeniu, krece szybko ale czuje ze przydaloby sie wyzsze przelozenie :) a tu pupa bo mam 3 z przodu i 7 z tylu :(

01.08.2002
23:50
[27]

The Dragon [ Eternal ]

hehe 3 wspanialych ;)) raczej 2 wspanialych i jeden udajacy, ze jezdzi na rowerze len ;)) (mowa o mnie :) ) Priest - nie chodzi mi o dobre tempo ktorego bym i tak nie wytrzymal, ale nie chce spuchnac w trakcie maratonu i zebym musial jeszcze spasowac... przygotuje sie na nastepny rok :) moznaby wtedy sie jakos umowic gry-online'owo :) Z wawy to by pewnie z 5 osob nawet mozna bylo skompletowac, z okolic kraka pewnie tez kilka :) No i uwazaj, zeby ci szosa nie przyslonila jedynej slusznej drogi :) (czytaj xc) Anni - ja mam 9 z tylu a jak sie trafi dluzszy odcinek asfaltu to i tak wyciagam maxa z tego... chociaz bardzo przeszkadzaja grube opony. ale nie zapomne tego uczucia jak jechalem kiedys za autobusem w tunelu powietrznym. krecisz na luzie jakbys 20kilosow jechal, a pozniej patrze na licznik i 57 max :)) po plaskim oczywiscie :)

01.08.2002
23:54
[28]

Annihilator [ ]

heh :) raczej ja jestem leń :) eee tam startuj - tylko kup spd bo to podobno b. pomaga - aha i raczej ostatni nie bedziesz - masz moje wsparcie duchowe :) Hmm ja niestety jeszcze nie jechalem za autobusem - mam straszna Fobie przed samochodami.... (niedawno jeden mnie prawie przejechal - to chyba po tym...)

01.08.2002
23:57
[29]

The Dragon [ Eternal ]

no wiesz ja mialem pewnosc ze nie wyhamuje nagle bo droga miala na wprost 5 km (podmiejski w Pile) no i kierowca byl znany z tego, ze jak widzial rowerzyste do dawal gazu :) a na spd to nie mam kasy :) na nastepna tego typu impreze zbiore wieksza ekipe, to bedzie razniej zdychac na trasie :)

01.08.2002
23:59
[30]

Annihilator [ ]

:))) podobno w centrum mozna jechac 80 za autobusem :)) hehe w koncu bedzie tak ze 80% maratony to Golowcy ;)

02.08.2002
00:04
[31]

The Dragon [ Eternal ]

ehh jak czytalem np pl.rec.rowery to tam mnostwo osob (tzn kilka ;) ) uderza na takie maratony mniej lub bardziej regularnie, a mowia o wynikach typu ktorystam od konca. to mi jeszcze brakuje kilkunastu tysiecy kilosow w nogach :) zreszta wystarczy spojrzec na przecietne predkosci jakie osiagam na trasach. kiedys bylo w terenie pod 20. teraz w tym sezonie na 4 zanotowane wycieczki mam 14,9; 15,4; 15,2; 16,8... co to kurna jest? faktem jest, ze sporo tam bylo postojow typu "a teraz gdzie jedziemy" bo jezdzimy glownie w dosc malej okolicy (lasek trudny teren, tor rowerowy, i odcinki miedzy nimi) ale to nie usprawiedliwia takich predkosci ...

02.08.2002
00:09
[32]

Annihilator [ ]

The Dragon -> tak tak tak strzel se w głowe bo masz za małą średnią :))))) jedź i tyle :)

02.08.2002
00:45
[33]

Annihilator [ ]

tadaaaaaaaam :)

02.08.2002
11:24
[34]

Annihilator [ ]

ok zaraz wychodze na bRower :) a jak u Was?

02.08.2002
13:40
[35]

The Dragon [ Eternal ]

ja bylem u dziadka spacerkiem 25 minut na piechote i wyczerpalem limit ruchu na nastepny miesiac :)) Kto wymyslil, zebym szedl w czarnej koszulce???

02.08.2002
13:45
smile
[36]

Annihilator [ ]

:)))) ja raz w czarnej koszulce zasuwalem 3 stacje metra do sklepu rowerowego i spowrotem :))) jejuś jaka pogoda :( heh dziś zacząłem trning jazdy z b. wysoką kadencją - jeju jak to męczy....

02.08.2002
13:47
[37]

The Dragon [ Eternal ]

Podobno lepiej sie jezdzi w wysoka kadencja (od strony fizjologicznej), ale szczegolnie w taka pogode aeroby to samobojstwo :) Mialem swego czasu zamocowany licznik kadencji, ale jakos sie rozwalil :))

02.08.2002
15:10
[38]

The Dragon [ Eternal ]

No i szanse ze pojade wzrosly z 30% do ok 70% :) Bede relacjonowal na zywo ;)))

02.08.2002
16:12
[39]

Annihilator [ ]

The Dragon -> i tak ma qfa być! ps. fajnie pada w wawie :)

02.08.2002
16:22
[40]

The Dragon [ Eternal ]

U mnie nie pada :(

02.08.2002
16:27
[41]

Annihilator [ ]

zaraz dojdzie... i hope so...

02.08.2002
16:34
[42]

The Dragon [ Eternal ]

noc zaczelo kropic.. ale jeszcze za malo ;)

02.08.2002
20:45
[43]

The Dragon [ Eternal ]

mialo byc "no..." :) Chyba nie jade wreszcie :) Tam trzeba miec jakies badania lekarskie specjalne, poza tym jedzie sie tam chyba 10 godzin nocnym pociagniem, a auto mam za male, zeby 4 osoby wepchnac (z 3 rowerami :) ). Chyba poprostu pojade na jakas dluzsza wycieczke :) PS: To tak zamiast pisania poprostu "up"

02.08.2002
20:46
[44]

Annihilator [ ]

hmm czemu tu sie odzywaja juz tylko 2 osoby PS. to zamiast odpowiedzi na upa i nabicia kolejnego posta :)

02.08.2002
20:49
[45]

The Dragon [ Eternal ]

Priest zawsze sie z wiekszymi odstepami czasowymi odzywal, a dlaczego nikt inny nie pisze? tego nie wiem

02.08.2002
21:39
[46]

Priest [ Generaďż˝ ]

Heh jestem :) Dzisiaj wybralem sie o 7 rano i musze przyznac ze bylo cacy. Wprawdzie i tak upalu nie bylo pozniej ale nie zaluje ze tak wczesnie. Calkiem fajnie sie jechalo gdyby nie jeden zgrzyt. Chcialem ominac pare podjazdow gdyz stwierdzilem ze nie bede sie na dlugiej trasie niepotrzebnie mordowal. Pojechalem latwiejszym skrotem (tak bylo na mapie) i wpakowalem sie w jeszcze wieksze gorzyska :PPPP The Dragon---> tam chyba musisz miec tylko zaswiadczenie lekarskie. Mozna je zdobyc u lekaza rodzinnego w 5 min lub na pogotowiu Uderzyl kiedys blisko was piorun ? Ja sobie siedzie przy kompie. Caly wyluzowany, slucham muzy, a tu nagle jak trzaslo w stojacy moze 20 m od mojego okna duuzy pioruochron chroniacy rozdzielnie pradu. Czegos takiego jeszcze nie widzialem. Wczesniej nawet nie zagrzmialo tylko lekko kropil deszcz. Ja az podskoczylem i serce mi kilkanascie minut mi walilo, tak samo rece. Nie wiem czy to od tego ale najwyrazniej poszedl hub w moim lanie. Na moment swiatla przygasly ale o dziwo komp mi sie nie zrestartowal jak rowniez nic sie z nim nie stalo. Nawet sdi dziala. Ale czy hub mogl pasc po uderzeniu nie w blok tylko w obiekt lezacy 20 m (moze troche mniej) dalej ? No chyba ze piorun rozgalezil sie i uderzyl tez w moj blok (tak niektorzy twierdza) Jednak natura ma moc. Szok

02.08.2002
21:46
[47]

The Dragon [ Eternal ]

ja lekarza pierwszego kontaktu to mam zajebiscie daleko :) ale mniejsza z tym :) Co do skrotow na mapie i w roznych przewodnikach - mysle, ze specjalnie wprowadzaja je dla zmylenia przeciwnika :) Jeszcze mi sie chyba nie trafio, zeby skrot faktycznie byl latwiejszy od zwyklej drogi :) Raz nawet trafilem na rzeczke bez mostu tylko z jakimis kikutami i pozostalosciami (choc w przewodniku byl on opisany jako wpelni sprawny, itd). na szczescie byla to dosc ciepla zima a woda miala tylko 20cm glebokosci :))

02.08.2002
21:58
[48]

Yemet [ Pretorianin ]

a mi rower wlasnie przed 1 godziną za.............pierniczyli. skubance.

02.08.2002
22:00
[49]

The Dragon [ Eternal ]

no co ty? a to chu*e pierd*lone

02.08.2002
23:01
[50]

The Dragon [ Eternal ]

O wlasnie. A moze ktos mi wyjasni pewna kwestie prawna. Otoz interesuje mnie pewien fakt: Roweru inaczej niz poprzed podejscie do mnie i przy* w morde nie da sie odebrac. Nie zostawiam go nigdy sam na sam w dziczy, jak juz bym musial, to mam zamek taki, ze nadaje sie do sejfu :)) No ale mniejsza z tym - zamek nie istotny. Jak podejdzie do mnie ktos, przywali, zabierze rower, itd. To czy jakiekolwiek ubezpieczenie odda mi kase za rower? Rozumiem, ze zadne standartowe nie. A czy istnieje mozliwosc ubezpieczenia roweru? Ale wlasnie nie od kradziezy takiej, ze zamek rozwala, tylko bezposredniej? Gosc na pl.rec.rowery pisal o ubezpieczeniu pzu i wlasnie ono dotyczylo takiego stacjonarnego "buchniecia". czy w takim razie jak bym sie tak ubezpieczyl i ktos mi podczas jazdy zarabal bike'a, to mam udawac, ze przypialem go przed miesnym i ktos mi go z tamtad ukradl? Nie ukrywam, ze glownym powodem dla ktorego nie jezdze na rowerze jest wlasnie to, ze samemu troche sie boje, a ekipe trudno czasem zebrac. Stad w ogole ten pomysl z trenazerem. Kupili mi rodzice rower za kurna prawie 3 tysiace, a teraz sie okazalo, ze przejechalem na nim tyle co kot naplakal ;) Ale jakby mi go zarabali, to bym sie pochlastal. Jeszcze zebym sam za niego zaplacil - trudno - sam zarobilem, sam wydalem, sam stracilem. Ale to rodzice wydali na niego kupe kasy, a tez nie jest tak, ze mamy za duzo kasy, zeby finansowac jakis kuta*ow kradnacych rowery :) Wiec chcialbym miec spokoj psychiczny, ze jak jade i ktos mi zaje*ie, to musze liczyc sie tylko z kosztami zwiazanymi z detysta, a nie z kupnem nowego roweru. No i interesowaloby mnie raczej ubezpieczenie, ktore dawaloby wiecej kasy, niz rower jest wart. Bo uzywany rower nie jest wart dla nich tyle ile ja za niego zaplacilem, a tyle ile w jakims katalogu wyczytaja. A ja wlasnie musialbym na nowy zabulic dokladnie tyle - rozumiecie o co chodzi. Tak wiec jesli ktos sie orientuje, lub zna kogos, kto sie orientuje, to prosilbym o rade. I sorry, ze sie tak rozpisalem.

03.08.2002
00:35
[51]

Aksak [ Konsul ]

No coz - nie ma bata, ja tez sie balem (pamietasz moje pomysly na przemalowywanie? ;), a teraz zawsze jezdze sam. Kumple maja albo slabe rowery (musza sie wiecej nameczyc a ja mam spacer) albo im sie nie chce. Samemu moge dopasowac sobie styl jazdy do samopoczucia danego dnia, jechac swoim tempem. Mam jednak te przewage ze jezdze w terenie bez osiedli (tylko kiedy startuje to sa bloki), na trasie Dw. Zachodni - Al. Jerozolimskie - Ursus. Jak maja ukrasc to i tak ukradna, nie nalezy im tego ulatwiac, trzeba byc czujnym niczym wazka :), ale nie mozna dac sie sterroryzowac - zacznij jezdzic, znajdz dobra trase i codzinbnie krec lepsze czasy. Pozdrawiam z nad Atlantyku Aksak P.S. Przywioze sobie RS psylo sl, Time attacki lub crankbros eggbeatery i Korbe truvativa (bo mi sie stara na masie krytycznej wygla) i wtedy bedzie dopiero wypas.

03.08.2002
00:37
[52]

The Dragon [ Eternal ]

ehh zazdroszcze nabytkow :)) A co do terenu - u mnie albo bloki, albo lasek ktory jest na kazdej rowerowej stronie jako terez typu 'idz stad i nie wracaj', a pozniej hutniki i inne tego typu przybytki po ktorych to nawet strach bez roweru zapodawac :))

03.08.2002
00:44
[53]

Aksak [ Konsul ]

Zawsze mozemy pokrecic razem , Prymasa tysiaclecia jest do Ciebie 35 minut.... A jak tam przeprowadzka, bedziesz w zupelnie innym, oddresowionym regionie?

03.08.2002
00:47
[54]

The Dragon [ Eternal ]

a i owszem - przynajmniej takie sprawia wrazenie :)

03.08.2002
00:50
[55]

The Dragon [ Eternal ]

Dobra ja spadam, bo juto musze rano wstac, a nie to co wy tam gdzies nad oceanem :))) pozdro

04.08.2002
00:05
[56]

Annihilator [ ]

up up up mialem wyjsc na rower aale sie zagralem w D2 :) jutro wyjde na stoofke :)

04.08.2002
00:07
[57]

The Dragon [ Eternal ]

Ja w poniedzialek jade do kampinosu :)

04.08.2002
04:47
smile
[58]

Aksak [ Konsul ]

Przyjemnej jazdy Fudo :)

04.08.2002
09:38
[59]

Priest [ Generaďż˝ ]

I tak trzymac Anni :)))) Ja sobie dzisiaj dam spokoj. Przez tydzien dzien w dzien rower. Przesadzanie z nim tez moze zle wplywac na nasz organizm

04.08.2002
11:06
[60]

Harpo [ Pretorianin ]

The Dragon --> Ja bylem w Kampinosie w zeszlym tygodniu z kumplem. Dla mnie to niezla wycieczka bo okolo 140 km w jedna strone. Fajnie nocuje sie w Kampinowskim Parku Narodowym pod golym niebem tyle ze duzo zwierzat sie kreci. Tak to jest jak sie kladzie kolo ich sciezek.

04.08.2002
12:23
[61]

The Dragon [ Eternal ]

Harpo - :) Ja planuje nie wiecej niz 60km :)

04.08.2002
12:46
[62]

Harpo [ Pretorianin ]

Wszystko zalezne jest od tego ile masz czasu

07.08.2002
14:35
[63]

The Dragon [ Eternal ]

Ble...zdycham :) Bylem dzis pierwszy raz od kilku miesiecy (o zgrozo) na rowerze i te 40 kilosow mnie mocno zmeczylo. Duzo bylo odcinkow piaszczystych, gdzie rower posuwa sie jak w smole (to chyba najgorsze co moze byc)... a w dodatku jakos za malo powietrza mialem z tylu i wydaje mi sie, ze pedalowalem wiecej niz powinienem.. no i noskow nie mialem bo akurat rano sie zorientowalem, ze je kiedys odkrecilem :) Jeszcze jutro wycieczka, a w piatek wyjazd w gory. Zdecydowalismy, ze jedziemy w okolice Zakopanego, bo maraton to jeszcze nie dla nas, a znacznie milsza podroz jest do Zakopca niz do Szklarskiej.

07.08.2002
15:39
[64]

The Dragon [ Eternal ]

Jakie stery kupic? Wlasnie swoje rozje*alem... Tak zeby nie kosztowaly duzo wiecej niz 100zl...

07.08.2002
16:47
[65]

The Dragon [ Eternal ]

Ale byloby milo, gdybym dostal jakas rade jeszcze dzis... :)

07.08.2002
20:01
[66]

The Dragon [ Eternal ]

Tak wlasnie bardzo mi pomogliscie :)))))))

22.08.2002
19:59
[67]

wildone [ Konsul ]

mam problem.kupile nowe hamulce shimano lx v-brake ale przy zakladaniu jednego z nich zozpadl mi sie na trzy części.Co mam zrobic czy da sie go zlorzyc czy jest juz do wywalenia

22.08.2002
20:02
[68]

The Dragon [ Eternal ]

Na 1000% da sie go zlozyc. Musisz albo wziac do do sklepu w ktorym go kupiles (powinni bez problemu zlozyc, lub wymienic), albo wez drugi taki i zobacz jak jest skonstruowany i sprobuj tamten zlozyc tak samo :)

22.08.2002
20:15
[69]

Annihilator [ ]

The Dragon -> już kupiłeś? bo mnie chyba wtedy już niebyło w polsce :))) hmm 30 kilosów w mieście i sie zmęczyłem... oj kiepszko z kondychą :(

22.08.2002
20:17
[70]

The Dragon [ Eternal ]

nie kupilem :) ale chyba kupie ritcheye scuzzy logic .. w sumie teraz i tak malo czasu mam na jazde

22.08.2002
20:22
[71]

Annihilator [ ]

hmm ja niestety na sterach sie nieznam :( hmm dziś całe 30 km mi piszczały małe kółeczka w przerzutce - cholery można dostać... ok nadchodzi czas obniżek - zaczynam wyłapywać (te z usa :)) i składam już DS - bike za 2500 :)

22.08.2002
20:33
[72]

Annihilator [ ]

AAAAAAAAAAAAAAA INTEGRAL BELLA ZA 160 zł AAAAAAAAAAAAAAAAAAA :) DEORE LX ZA 120 ZŁ AAAAAAAAAA :) ale sztućców nie obniżą... (widelce :))))

24.08.2002
16:42
smile
[73]

Vaco [ Chor��y ]

Pytanie do warszawiaków (tj. pewnie annihilatora ;)) Gdzie jeździcie po mieście, bo jakoś ścieżki rowerowe (te z kokstki mi się nie podobają), a po zatłoczonych ulicach mi się nie uśmiecha jeździć.

24.08.2002
17:48
smile
[74]

Annihilator [ ]

Vaco -> a w ktorej czesci miasta mieszkasz? bo ja ostatnio jechałem NAtolin - sciezka rowerowa do ursynowa tam obok mcdonalda na ulicy na w :) i prosto pod pałac kultury i spowrotem :) a jeżdże po chodnikach bo po drogach strach :( jeszcze polecam lasek kabacki i kampinos, powsin, wilanow czy cos takiego

24.08.2002
17:58
[75]

Annihilator [ ]

Vaco -> jeszcze takie małe pytanko... piszesz na/czytasz pl.rec.modelarstwo?

24.08.2002
18:36
[76]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Vaco - Klinkier jest fajny :) Przeważnie robię kółko: Imielin - Klimczaka - Przyczółkowa - Powsin - Las Kabacki - Imielin. Co zajmuje mi ok. godzinki jazdy i 20 km na liczniku.

24.08.2002
18:38
[77]

The Dragon [ Eternal ]

To niezle zapier*alasz :)))

24.08.2002
20:00
smile
[78]

Vaco [ Chor��y ]

Annihilator -> Tak zgadłeś!!!!! Ja ostatnio piszę, ale ciebie nie widzę :‹ The dragon -> Czy ja wiem? 20 km/h ???? Ja na tych dziadowych ścieżkach rowerowych wykręciłem średnią 25,2 km/h w 30 minut, to jest przejechałem 12,6 km.

24.08.2002
20:03
[79]

The Dragon [ Eternal ]

Na sciezkach to spoko... myslalem, ze to teren jakis. A od siebie polecam kampinos

25.08.2002
22:21
[80]

Vaco [ Chor��y ]

Przynajmniej wydaje mi się, że ścieżki........... "Od siebie polecasz Kampinos" Czyżby znaczyło to, że mieszkasz w moich okolicach, tj bamowo???

25.08.2002
22:59
[81]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Vaco - Ja jeżdżę rekreacyjnie a nie rajdowo :P Dragon - Nieźle to jest jak mam średnią 25. W weekendy nie ma co marzyć o niej. Za dużo luda na drogach i przeszkadzają.

09.09.2002
11:06
[82]

Priest [ Generaďż˝ ]

po dlugiej nieobecnosci wracam na forum i do tego watku :) ale cos widze ze topic umiera :( Moze to i normalne bo sezon powoli sie konczy :(((( ale wlasne teraz nadejdzie czas podsumowac, leczenia ran :PPPP Mam pytanko. Slyszeliscie o takiej ramie jak Cube ? Powoli musze juz zaczac myslec o skladaniu nowego gorala (z tamta rowalona GT juz nic sie nie da zrobic chlip) i mam wybor. Chcialem Authora Visiona ale ostatnio wiele zlego uslyszalem na temat tych ram. Wprawdzie geometria idealnie mi pasuje, ale wytrzymalosc jest nie za bardzo. Natomiast mam mozliwosc sprowadzenia z niemiec wlasnie ramy Cube. Jedna osoba z ktora rozmawialem ostro ja zachwalala, ale praktycznie nie podajac konkretow, a ja nic o tych ramach nie wiem.

09.09.2002
13:04
[83]

Khe [ terrorysta lodówkowy ]

A ja podam linka - tam można się czegoś dowiedzieć no i, co najważniejsze - umówić się na jakiś wypad -byłem na wypadzie - wątek z 7.09 [GORNY SLASK] Wycieczka ROWEROWA nr. 2 co prawda nie wpisywałem się tam ale byłem na tym wypadzie i było super, fajnie się ludzie gapili na 18 osobową grupę rowerzystów :D. Tak więc jak chcecie z kimś pojeździć to może uda się wam tam kogoś namówić :) Na rowery i jazda dopóki jeszcze jest pogoda :)

09.09.2002
18:35
[84]

Priest [ Generaďż˝ ]

Ja chetnie bo sam jestem z gornego slaska. Tyle tylko ze obecnie jestem ograniczony tylko do asfaltu gdyz gorala narazie brak i jezdze na kolarzowce

09.09.2002
21:29
[85]

Khe [ terrorysta lodówkowy ]

no ostatni wypad to było ponad 90 % asfaltu, ale to były drogi po których raczej nic nie jeździ. A że masz kolarkę? to co z tego - do Pszczyny jechał z nami gościu na składaku :). A ludzie byli z Tych (min. ja), Katowic, Gliwic i innych. ... hmmm masz kolarkę to pewnie nie schodzisz ze średnią poniżej 35? :)

10.09.2002
17:02
[86]

Priest [ Generaďż˝ ]

hehehe nie zalamuj mnie :P Z poczatku rzeczywiscie srednia byla w granicach 35 ew 33. Moze bardziej sie mobilizowalem. Teraz po 1.5 miesiaca jazdy na niej czasem ledwo srednia 30 km/h na 100 km trasie wykrecam, co wpedza mnie w maly dolek bo na goralu mialem niewiele nizsze srednie (25-29). Niedawno jechalem z kumplem. On na goralu ja na kolarce i chociaz ciagle jechalem mu na kole ja zdychalem.

12.09.2002
13:44
smile
[87]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

No i zaczęły się pierwsze 'jesienne' chłody. Mimo że słoneczko świeci, to już tak nie grzeje, często wieje zimny wiatr. Dlatego mam do Was pytanie. Jak najlepiej ochronić uszy, bo mi strasznie marzną. Czapka odpada...

12.09.2002
13:46
smile
[88]

lizard [ Generaďż˝ ]

jesli odmrozisz same odpadna i bedzie bez bolu i klopotu

14.09.2002
16:41
[89]

Priest [ Generaďż˝ ]

Coz przez ostatnie zimy po prostu wkladalem wate do uszu i zakladalem kask. Dziko wygladalem zwlaszcza dla zwyklych ludzi jak przy -5 tak paradowalem. Ogolnie to stosuje zasade ubierania sie tak zeby lekko przemarznac ale za to sie nie spocic bo wtedy to dopiero jest. Teraz jednak w zime odstawiam calkowicie rower i skupie sie na basenie, silowni i bieganiu. I tak sie nie da normalnie na nim trenowac bo nie zawsze sa odpowiednie warunki (tem ponizej zera ale nie za ostro). No i przy okazji rozrusza sie tez inne partie miesni ktore podczas jazdy nie pracuja. No chyba ze uda mi sie rodzicow namowic na na trenazer, a miec go to swietna sprawa. Jest deszcz, burza, zamiec i mozna robic to co sie zaplanowalo i nie ma przerw w treningu Moze sproboj zalozyc jakas opaske lub bandane chociaz to drugie raczej uszy ochroni jedynie przed wiatrem

02.10.2002
22:00
[90]

Annihilator [ ]

up... po miesiącu dostałem pcta p 200 :) za okolo pol tygodnia bedzie moj troche szybszy więc wróce na p.r.m, p.r.r i do tego wątku :)

02.10.2002
22:22
[91]

Zdzisiek [ Generaďż˝ ]

mi wlasnie 2 h temu cos takiego ukradli----->

02.10.2002
22:24
[92]

Annihilator [ ]

Zdzisiek -> :((( łącze sie w bólu (na pocieszenie powiem że rozwaliłem u siebie amorek) aha podaj dokładną sytuację, gdzie i jak i jak masz to numery lub cechy szczególne - niech ktoś napisze na pl.rec.rowery że skradziono taki rower (zawsze większa szansa znalezienia)

02.10.2002
22:30
[93]

Zdzisiek [ Generaďż˝ ]

Annihilator---> jutro moge podac numery ramy :) ale co to ulatwi...mieszkam pod Wawa i watpie zeby ktos chodzil po rowerach i szukal....na szczescie w mojej miejscowosci sa 2 tylko takie ( z czego jeden byl moj )

02.10.2002
22:32
[94]

Annihilator [ ]

Zdzisiek -> pewnie rower wywiozą do centrum stolicy - a tam już pare razy sie udało odnaleźć

02.10.2002
22:40
[95]

Zdzisiek [ Generaďż˝ ]

nic mi nie zostalo jak czekac i byc dobrej mysli :(

03.10.2002
22:34
[96]

Priest [ Generaďż˝ ]

Ufff narescie. Juz sie martwilem co sie stalo :)) Zdzisiek----> ehhhh :(((( biedaku :(((((( biedny rower. Teraz pewnie jakis dres go maltretuje :((((((

13.10.2002
19:33
smile
[97]

Vaco [ Chor��y ]

Zdzisiek --> Te żskładam kondolencję za rower. ale mam prośbe abys opisał jak ci ukradli, zawsze jakaś nauka dla innych.......

19.10.2002
16:56
smile
[98]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Zamknąłem dziś sezon rowerowy :) Minutę po tym, jak wróciłem na chatę, rozpadało się na dobre. Teraz tylko czekam do słoneczka, ładnego śniegu i leciutkiego mrozu, tak do -5.

19.10.2002
16:58
smile
[99]

Annihilator [ ]

heh a ja jestem pozbawiony roweru - nauka skakania zakończła się złamaniem widelca... ale za to zaczął sie sezon zakupów!!!!! :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.