GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Praca przez internet ? Czy cos takiego istnieje ? ;-)

24.04.2007
17:35
smile
[1]

maniekk44 [ Legionista ]

Praca przez internet ? Czy cos takiego istnieje ? ;-)

mam takie pytanie - doszedl po raz setny do mnie email ze spamem w ktorym pisze "praca w domu, przez neta, 2 tys zl miesiecznie" itp itd <- standardowe pierdoły ...

no i ten email sprawił ze zaczalem sie zastanawiac czy taka praca (dorywcza) przez internet wogole istnieje ?
jesli tak to moze ktos zna jakies ciekawe informacje na ten temat ?

no np. projektowanie stron www nalezy do tego rodzaju prawda ? tyle ze tu nie trzeba zadnej firmy - indywidualnie samemu mozna taka dzialalnosc prowadzic ...

a mi chodzi wlasnie o firmy ktore oferuja jakas prace - czy poza wszelakimi serwisami ktore zatrudniaja redaktorow sa jeszcze jakies inne oferty pracy do ktorych wystarczy codzienny kontakt przez neta/telefon i pracownik moze mieszkac kilkaset km od siedziby firmy ? ;)

24.04.2007
17:37
smile
[2]

Wilkol4k [ Pretorianin ]

Przepisywanie tekstów.

24.04.2007
17:39
smile
[3]

trypak [ Czesio Fan ]

zatrudnij się w firmie która potrzebuję swojego serwisu internetowego i go zrób kase dostaniesz

24.04.2007
17:40
smile
[4]

siwCa [ Legend ]

właśnie, a ile można dostać za przepisanie książki ?

24.04.2007
17:44
[5]

jamkgh [ YA RLY ]

domeny ;=D

jak masz do tego łeb to zarobisz duzo $, za ktore ustawisz sie na kilka lat.

o np:


24.04.2007
17:48
[6]

maniekk44 [ Legionista ]

no tak - jak sie ma dobry pomysł i umiejetnosci to zawsze jakis grosz wpadnie :)

ale tu bardziej chodzi czy mozna i jesli tak to gdzie szukac jakiejs dorywczej "pracy przez internet" ?

24.04.2007
17:57
[7]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

maniekk44 - pracowalem w domu jako tlumacz. bylem zatrudniony na umowe o dzielo.
wszystkie zlecenia dostawalem mailem, a w buirze pojawialem sie raz na miesiac zeby podpisac nowa umowe i spotkac sie z ludzikami (mialem bardzo fajna szefowa, Szef Wszystkich Szefow to moj znajomy ze studiow). Przez dwa lata pracowalem w biurze tylko 3 razy:

1) bardzo pilne zlecenie i sciagneli mnie z uczelni (wyszedlem w polowie wykladu)
2) bardzo pilne zlecenie, a ze bylem akurat na rynku tuz obok firmy to wolalem isc do biura niz do domu
3) najwieksze zlecenie - musialem porozmawiac z designerami co dokaldnie wymyslili (trudno tlumaczyc opis pojazdu bojowego albo warowni do gry sci-fi nie widzac tych rzeczy na oczy albo nie rozmawiac z ludzmi ktorzy to wymyslili)

po pierwsze primo: praca bardzo przyjemna - blisko lodowka z zarciem, znajome otoczenie, ogolnie bezstresowo
po drugie primo: sam ustalasz sobie godziny pracy (no chyba ze masz cos do zrobienia 'na wczoraj')
po trzecie primo ULTIMO: wymaga duzo samodyscypliny! jezeli nie potrafisz sie zabrac za robote, usiasc 'na dupie' i zrobic wszystkiego bez robienia przerw na: ulubiony serial, piwo z kumplami albo spotkanie z kobieta to zapomnij o takiej pracy


pozdrawiam

24.04.2007
18:01
[8]

Szczeblo [ Konsul ]

www.slashmysearch.com/earn/signup.html?id=27409 Toto polega na tym ze uzywasz ich wyszukiwarki i za kazda godzine masz 0.25 $ na konto w paypalu. Przynajmniej w teorii. Nie wiem czy to działa i nie specjalnie chce mi sie tego używać, ale może działa? ;]

24.04.2007
18:21
smile
[9]

maniekk44 [ Legionista ]

Ronnie Soak -> no wlasnie, szukajac informacji w google naczytalem sie ze "praca przez internet" to przede wszystkim:
- projektowanie www i serwisow
- programowanie w roznych jezykach
- tlumacz

problem jest w tym ze trzeba byc profesjonalista w jednej z tych dziedzin a nie amatorem ;)

dlatego ciekawi mnie jakie inne oferty sa realne jesli chodzi o prace przez neta ...

bo wszelkiem klikanie w bannery itp to jest zabawa dla naiwnych ...

24.04.2007
18:23
[10]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

zgodze się z maniek44

24.04.2007
18:27
[11]

barejn [ El Magnifico ]

Ronnie Soak ---> jak mam zdane FCE i CAE to da rade załapać joba jako tlumacz przez internet? Ile godzin dziennie poswiecałes na prace?

24.04.2007
18:30
[12]

K4B4N0$ [ Pan od Batmana ]

"bo wszelkiem klikanie w bannery itp to jest zabawa dla naiwnych ..." oj jeszcze jak naiwnych!

jeszcze mozesz zostac zatrudniony jako tester gier.
wyglada to podonbnie do pracy ronniego czyli:
Zjawiasz sie w biurze raz na miesiac, 2 miesiace. Twoja praca polega na sciagnieciu, przetestowaniu i zrobieniu raportu z gry. Poszukuja takich min. "pewien znany wydawca gier.pl", serwisy o grach itp..

24.04.2007
18:54
[13]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

barejn -> FCE i CAE swiadczy o tym, ze potrafisz sie porozumiewac na pewnym poziomie, ale nie ocenia twoich umiejetnosci w tlumaczeniach.

dla porownania moje doswiadczenie:
rok w USA (mialem 13-14 lat, wiec baaaardzo dobry okres na nauke, chodzilem do zwyklej podstawowki z normalnymi ludzimi, do tego mialem korepetycje z dwoma dziwczynami z Kostaryki (jakbys zobaczyl ich zdjecia to bys sie dla nich chinskiego nauczyl w tydzien :P))
po powrocie chodzilem na rozne kursy etc., matura z anglika a po maturze Nauczycielskie Koleguim Jezykow Obcych (to nie jest uniwerek, wiec zaraz ktos powie, ze szkola 'do bani'... i tak jest, ale w praktycznym nauczania jezyka angielskiego bije uniwerek na glowe - brzynajmniej we wrocku) Boroova moze potwierdzic.

kolejna rzecz: nawet jakbym mial profesure z angielskiego i napisal stos ksiazek, niekoniecznie bylbym dobrym tlumaczem!
tlumacz musi orientowac sie w tematyce tlumaczenia. ja np. jestem maniakiem filmowym, wiec ogladam bardzo duzo filmow (no i chodzilem do podstawowki, gdzie bylem jedynym bialym!), wiec to dalo mi duzo jezeli chodzi o slownictwo potoczne, skroty myslowe, etc. i w tym jestem bardzo dobry (powiem nieskromnie) zajmuje sie ekonomia i duzo czytam, wiec w tym temacie sie orientuje, ale i tak bardzo duzo sprawdzam w slownikach i na necie w innych kontekstach.

ale np. nigdy nie zabralbym sie na tlumacznie medeczyne albo z chemii, poniewaz nie mam o tym pojecia i nawet jakbym mial wszystkie slowniki na swiecie to bym sie nie pojal takiej pracy poniewaz NIE MAM O TYM POJECIA!

niestety bardzo czesto mozna trafic na cwaniakow, ktorzy dostali pod choinke translatora od wujka z hameryki, mieli 2 lata anglieskiego w podstawowce i obejrzeli pulp fiction w oryginale, i mysla, ze wszystko maja w malym palcu. bardzo mi szkoda ludzi, ktorzy daja sie nabrac na ich 'umiejetnosci'...

ale zeby odpowiedziec na twoje pytanie: jezeli dobrze poszukasz i udowodnisz cos troche swoja znajomosc jezyka masz szanse dostac robote (podobnie jak ludzie o ktorych wspomnialem akapit wyzej - NIE ZEBYM CIEBIE DO NICH ZALICZAL)

24.04.2007
19:00
[14]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

czas na edit sie skonczyl wiec:

barejn - a pracowalem wtedy kiedy mialem zlecenie. czasem nic przez dwa tygodnie, a czasem 3 dni z rzedu po 14-15 godzin.

25.04.2007
13:32
smile
[15]

maniekk44 [ Legionista ]

odswiezam :) moze ktos jeszcze napisze cos ciekawego w tym temacie :)

25.04.2007
22:49
[16]

barejn [ El Magnifico ]

Rozumiem. Myśle że mogłbym sprobowac. W razie czego mam pomoc w domu bo mama angola uczy:] Mógłbys (Ronnie) powiedziec gdzie takiej pracy szukac? Gdzie sie zgłosić? Na jakie serwisy zajrzec i ewentualnie w jakie miejsca w realnym świecie zajrzeć?

26.04.2007
10:09
[17]

Ronnie Soak [ Lollygagger ]

barejn - tutaj niestety za bardzo ci nie pomoge, poniewaz sie nie orjentuje. pracowalem dla jednej firmy i to firma mnie znalazla (musze przyznac mialem szczescie)

sprobuj moze na portalach zwjazanych z praca, np. pracuj.pl, pogoogluj troche, pozagladaj na strony biur tlumaczen czy moze przypadkiem nie poszukuja 'wyrobnikow' (dobry sposob na poczatek)

26.04.2007
17:09
[18]

barejn [ El Magnifico ]

dziękóweczka zaiomuś ;] zainteresuje sie moment lada

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.