Zgred [ WREDNY ]
Wezwanie do sądu na świadka, jak tego uniknąć?!
Mam trzy pytania do forumowiczów znających się na prawie:
1- Jeśli dostałem wezwanie do sądu na świadka w sprawie rozwodowej i się nie stawię, to co mi grozi?
2- Czy wezwanie do sądu załatwia sprawę wolnego w pracy i kosztów przejazdu i ewentualnie jak?
3- Co mogę zrobić, aby nie musieć stawiać się w sądzie, jeśli już popełniłem ten błąd i odebrałem wezwanie?
Vaisefoder [ Konsul ]
A co to za różnica czy odebrałeś wezwanie, czy nie? Zasadniczo to jest jedna skuteczna metoda żeby uniknąć wizyty w sądzie - samobójstwo. ;)
Zeus1990 [ Generaďż˝ ]
zbyt obeznany to ja nie jestem ale wątpie żeby zwracali koszty przejazdu(mogę sie mylić) ja jak byłem świadkiem to stawiłem isę na rosprawie ale chyba mają prawo doprowadzić cię siłą jak sie nie stwaisz
Regis [ ]
Moze za duzo sie naogladalem TV, ale wydaje mi sie, ze swiadek moze odmowic zlozenia zeznan (w koncu swiadek to swiadek - nie popelniles przestepstwa, wiec sila Cie nie zaciagna :P ). Tylko nie wiem, czy musi to zrobic na sali sadowej, czy moze wyslac stosowne pismo listem poleconym.
Sandro [ GOL ]
Albo doprowadzą cię siłą, albo każą płacić grzywnę. Kosztów przejazdu RACZEJ nie zwrócą, a sprawę nieobecności w pracy RACZEJ trzeba załatwiać samemu. Nie dałoby rady przesunąć terminu...?
swee [ Gunslinger ]
1. Jak się nie stawisz przyjdzie drugie wezwanie i jeśli na to też nie odpowiesz (nie stawisz się) to grozi Ci kara pieniężna ewentulanie doprowadzenie siłą do sądu. Zawsze możesz jednak wysłać do śadu usprawiedliwienie lekarskie itp.
2. Tak - sąd zwraca koszty przejazdu (zachowaj bilety). Usprawiedliwia też nieobecności w pracy/szkole.
3. Nie ma takiej możliwości - jesteś świadkiem i musisz się stawić na wezwanie. Patrz punkt 1.
Przecież na odwrocie wezwania masz objaśnienia...
azarothen [ wierdo ]
A nie masz "pouczenia" na drugiej stronie wezwania? Tam masz wszystko "wytlumaczone" - musisz byc chory i miec zaswiadczenie od lekarza.
LooZ^ [ be free like a bird ]
Jak to nie zwroca? Zwroca.
Zgred [ WREDNY ]
Sandro--> Terminu nie da się przesunąć, bo musiało by to być w sobotę albo w niedzielę. Jak ktoś pracuje od poniedziałku do piątku to nie ma czasu jechać kilkadziesiąt kilometrów do sądu! I jakim prawem maja mnie zmuszać do wykorzystania własnego urlopu!?
Regis--> Właśnie, czy można wysłać takie oświadczenie poleconym i ewentualnie do kogo (sąd czy adwokat)?
EDIT: To wezwanie do mnie dopiero przyjdzie, gdyż jedna ze stron poinformowała mnie, że zgłosiła mnie na świadka.
Pensar [ Pretorianin ]
Stawić się musisz, zresztą w wezwaniu chyba jest napisane, co grozi za nieobecność.
Z tego co mi wiadomo zwracają koszt dojazdu, podobnie jest ze straconym dniem pracy. Dostajesz bezpłatny urlop na ten dzień, a państwo oddaje pieniądze. Tak przynajmniej było jeszcze jakiś czas temu.
Nie musisz zeznawać jeśli jesteś w jakiś sposób spokrewniony z jedną ze stron. Nie wiem czy możesz odmówić składania zeznań, jeśli nie jesteś spokrewniony, ale chyba tak. Nie jesteś w końcu świadkiem przestępstwa.
Morbus [ TIR DRIVER ]
nie wiem czy stawic sie musisz ale wiem ze jak ja bylem swiadkiem wypadku to mi kase zwrocili :) wystarczy ze pokarzesz bilet albo powiesz ze jechales autem my z kolegami pojechalismy w 6 jednym autem i jeszcze zarobilismy na tym :D
kocher [ Konsul ]
Nie radzę bagatelizować tego wezwania, bo ze świadka szybko można stać się stroną. Czyli mówiąc wprost Sąd wymierzy karę grzywny lub tydzień albo dwa " wczasów na państwowym chlebku ".
Zgred [ WREDNY ]
Jeszcze dwa pytania, jeśli jestem spokrewniony z jedną ze stron i nie muszę zeznawać (nie mam najmniejszego zamiaru), to czy takie oświadczenie muszę złożyć osobiście w sądzie, czy istnieje możliwość wysłania pisma listem poleconym (ewentualnie co napisać).
Czy jeśli nie odbiorę wezwania (poleconego można w końcu unikać i nie chodzić na pocztę po odbiór) to czy mogą zawiadomić mnie w jakiś inny sposób (w końcu jeśli nie odbiorę wezwania, to nie wiem gdzie i kiedy się stawić).
mofa [ Centurion ]
z tego co wiem jak jesteś wezwany na światka i nie chcesz zeznawać to i tak musisz się tam udać i poweedzieć zę nie bedziesz składał zezniań bo niemasz takiego obowiazku ja miałem podobna sprawe i zeznań nie składałem bo nie chciałem inaczej jest jeżeli to morderstwo czy pobicie i ofiara jest nie przytomna wtedy trzeba zeznawać
Kłosiu [ Senator ]
Tak czy inaczej, na pewno zwroca ci za przejazd, a tez powinni zwrocic za opuszczony dzien pracy, tylko trzeba przyniesc zaswiadczenie o zarobkach. Bo urolp spowodowany wezwaniem na swiadka jest bezplatny. Przynajmniej ja tak mialem dwa lata temu, gdy bylem swiadkiem. Zwrot kosztow przejazdu + zwrot dniowki w pracy, na podstawie zaswiadczenia o zarobkach.
gladius [ Subaru addict ]
Najprościej będzie a) nie stawić się z powodu (wymyśl coś, najlepiej chorobę albo wyjazd). Poproś tę stronę, z którą jesteś spokrewniony (bo to pewnie ona cię wskazała na świadka), żeby cofnęła ten wniosek dowodowy. Jak się nie będziesz stawiał na prawidłowo doręczone wezwania, to grzywna. Siłą raczej nie będą doprowadzać - choć formalnie to możliwe.
Za przejazd zwrócą, ale nie licz na zwrot za pełny bak benzyny. Bilet na pociąg, i to drugą klasą. Dostaniesz na sali kartkę ze stemplem i wypłacą w kasie.
Grzesiek [ Cezar ]
Koszty przejazdu się zwracają ... ale gdy doprowadzają na siłę :)
Zgred [ WREDNY ]
gladius--> Niestety wzywającą stroną jest ta druga i na moją prośbę nie zareagowała (jeśli to zrobi drogi szwagier to mu ryj strzaskam). Czyli, jeśli uda mi się uniknąć poleconego z sądu, to mogą mi naskakać i nie będą powiadamiać inną drogą??
Flet [ Fletomen ]
Jezeli jesteś spowinowacony z którąś ze stron, mozesz nawet jechac, podejsc do Sedziego i powiedziec, ze jestes z rodziny i nie chcesz sie w to mieszac. Wyjdziesz z sali usmiechniety.
Żadnych kosztów dojazdu NIE zwracają.
Pensar [ Pretorianin ]
Dlaczego tak strasznie nie chcesz tam jechać skoro możesz odmówić składania zeznań?
Mniejsze ryzyko jechać niż olać to wezwanie.
ronn [ moralizator ]
Ja się stawiłem, ale tylko na komendę :)
gladius [ Subaru addict ]
Flet - bzdury piszesz, oczywiście że zwracają, art. 262 kpc.
Zgred - sąd musi doręczyć wezwanie. Nie ma zwrotki, nie ma świadka. Ale nie wystarczy nie odebrać/nie podjąć w terminie, musieliby dostać np. "adresat wyprowadził się" albo coś w tym stylu.
Zgred [ WREDNY ]
gladius--> Jak nie wystarczy nie odebrać, to jak mnie powiadomią jeśli tego nie zrobię?? Mogę być właśnie w delegacji, wakacjach itp. Co sąd robi, gdy wezwanie nie zostanie odebrane?? Nie mogę napisać oświadczenia o odmowie składania zeznań i dostarczyć do sądu lub adwokata strony przeciwnej poleconym?
Ludkowie drodzy, pamiętajcie, że ja nie chcę tam jechać, bo moja praca na to nie pozwala a nie mam zamiaru marnować urlopu i szukam sposobu by tego uniknąć. Mogę ewentualnie w weekend skoczyć do szwagra i połamać mu co nieco.
gladius [ Subaru addict ]
Zgred - wtedy uznają pismo za doręczone przez awizo i - w zależności od determinacji strony, która cię powołała i sędziego, albo będą cię szukać, doprowadzać itp. albo odpuszczą - cofnięty zostanie wniosek dowodowy. To działa w ten sposób - sąd wysyła wezwanie, jeśli nie uda się go doręczyć na wskazane przepisami sposoby, a sąd otrzyma zwrotkę "nie podjęto w terminie" uznaje, że pismo dostałeś (miałeś wystarczająco dużo czasu na jego podjęcie) i wtedy to ty musisz się tłumaczyć, że np. wyjechałeś do Tybetu albo byłeś umierający itp. Moim zdaniem gra nie warta świeczki.
Spróbuj w ten sposób - jak już dostaniesz to wezwanie, napisz pismo do sądu, podając sygnaturę akt i wyjaśnij, jaki jest twój stopień pokrewieństwa ze stroną i że korzystasz z prawa odmowy zeznań. Z pismem idź do notariusza i poproś o poświadczenie podpisu (koszt - ok 20 zł). Wyślij pismo w oryginale do sądu. Podaj swój adres, nr d.o, PESEL.
Powinno zadziałać.
Zgred [ WREDNY ]
gladius--> Dzięki za odpowiedzi, ale ponawiam jeszcze raz moje pytanie. Nie mogę napisać oświadczenia o odmowie składania zeznań i dostarczyć do sądu lub adwokata strony przeciwnej poleconym?
EDIT: Do sądu to ja pojadę po tym, co zrobię szwagrowi jak mnie w to wrobi:)
gladius [ Subaru addict ]
Zgred - masz powyżej darmową poradę, w jaki sposób należy zrobić to oświadczenie.
Zgred [ WREDNY ]
gladius--> Serdeczne dzięki, tak właśnie zrobię jeśli zajdzie konieczność!!
Thun [ Generaďż˝ ]
Zgred -> A nie prościej opieprzyć "stronę" która podała cię za światka za zrobienie tego bez pytania? Powiedz że nie masz najmniejszego zamiaru się w to mieszać i niech teraz kombinuje :)
Zgred [ WREDNY ]
Thun--> Jakbyś poczytał dokładnie wcześniejsze posty, to znalazłbyś informacje, że tak właśnie zrobiłem. Jednak gość jest taką mendą, że i tak ma zamiar mnie podać na świadka i w tej sytuacji będę musiał tłumaczyć sądowi, że nie mam zamiaru zeznawać. A szwagrowi wytłumaczę co innego i w inny sposób, jeśli to zrobi.
gladius [ Subaru addict ]
Zgred - to jak to, jedną stroną jest szwagier, a drugą gość, który cię wskazał, a sprawa jest o rozwód? Coś mi tu nie pasuje...
Zgred [ WREDNY ]
gladius--> Jedną stroną jest menda szwagier, który mnie wskazał (przynajmniej tak twierdzi, bo wezwania jeszcze nie dostałem- tylko dlatego jeszcze jest cały) a drugą stroną jest rodzina o płci przeciwnej (szwagier to nie rodzina).
EDIT: Tak, to siostra, dzięki jeszcze raz.
gladius [ Subaru addict ]
Acha, ok. Tylko pamiętaj, że prawo do odmowy zeznań przysługuje tylko najbliższej rodzinie, jeśli ta druga strona to twoja siostra, to OK, ale jeśli jakaś tam dziesiąta woda po kisielu, to nic z tego.
puszczyk [ Generał brygady ]
Gość który go wskazał to szwagier, a 2 osoba to siostra...;)
Nie mogę napisać oświadczenia o odmowie składania zeznań i dostarczyć do sądu lub adwokata strony przeciwnej poleconym?
Nie, musisz no wyrecytować na sali.
Najlepiej idź raz i miej to już z głowy, na dodatek przez twoje miganie się(zwolnienia itp.) sprawa może ciągnąć sie nie wiadomo jak długo- w przypadku jeśli cię to w ogóle obchodzi los stron.
gladius [ Subaru addict ]
Nie, musisz no wyrecytować na sali.
Nie musi. Jeśli sąd zobaczy pismo, z którego wynikać będzie, że to faktycznie on napisał (dlatego u notariusza) a mieszka daleko od sądu, nie powinni go więcej nękać.
yasiu [ Senator ]
urlopu nie stracisz w kazdym razie
Attyla [ Flagellum Dei ]
ale możesz na sali mówić jedynie "nie wiem", "nie pamiętam" itp. Poza tym nie jestem pewien, czy w sprawie rozwodowej jest przymus zeznawania. Ale to dziesiąta sprawa przy zastosowaniu powyższej metody
gladius [ Subaru addict ]
Attyla - w sprawach o prawa stanu nie można powołać się na prawo odmowy składania zeznań, z wyjątkiem spraw o rozwód i spraw między rodzicami a dziećmi.
Attyla [ Flagellum Dei ]
gladius
w pkt. 1 stanu faktycznego napisano, że jest to sprawa rozwodowa.