_zielak_ [ Thief ]
Wasze komórki - dotknęły je jakieś katastrofy naturalne?
Jak w topicu - zdarzyło się wam kiedyś niechcący (bo raczej nikt celowo tego nie robi :)) uszkodzić swój telofon komórkowy?
Tzn. np. wpadł on wam do herbaty, spadł z 4 piętra, został połknięty przez psa etc. ? :)
Ja na przykład po pewnej pijackiej nocy (którą nie miło wspominam) obudziłem się rano bez swojej Noki 6020. Przeszukałem cały dom, obdzwoniłem gospodarza imprezy i dupa zbita - nie ma nigdzie. Już straciłem nadzieje, że ją kiedykolwiek jeszcze zobacze - a tu o dziwo odnalazła się po 3 dniach.
Okazało się, że owej nocy jak wracałem do domu telefon jakoś wyślizgął mi się z kieszeni i spadł na cieńką warstwę śniegu na ogródku. Przez całą noc padało, telefon okrył się grubawą warstwą śniegu i dlatego na następny dzień nikt go nie zauważł... Dopiero 3 dni później jak śnieg stopniał to znalazła go moja mama. :D
Najlepsze jest to, że po wyszuszeniu i wyczyszczeniu telefonik działał bez zarzutu. Trzy dni pod śniegiem - bez uszczerbka na zdrowiu - takie rzeczy to chyba tylko z Nokią. :)
Loon [ Panicz ]
Koleżance Nokia 3310 wpadła do studzienki. Została wyłowiona. Działała ;)
Ja na szczęscie w miarę dbam o swoje telefony, bo bez nich jak bez reki ;).
BBC BB [ Leg End ]
Ciotce Nokia 3210 (taka starsza wersja 3310) spadła z 11 piętra na trawnik. Wypadła tylko bateria, złożyła telefon i jak nowy - takie rzeczy to chyba tylko z Nokią :)
Lukis171 [ Poznańska Pyra ]
Staram się by nic z nim nie robić :).
Acz koledze telefon spadł w autokarze i (było to podczas hamowania) przeleciał przez cały autobus zatrzymując sie na przedniej szybie. Wynik - telefon działa, szyba pęknięta ;)
edit:
Dodam że to była jakaś nokia xD
Stranger [Gry-OnLine] [ Metallicar ]
A już myślałem, że chodzi o poziom wypowiedzi na forum. :P
Ja generalnie dbam o swój telefonik, ale tylko jeśli chodzi o zapobieganie ewentualnym upadkom. Nie mam tu na myśli ogólnego stanu telefonu. ;)
Boroova [ Lazy Bastard ]
Znajomy wypral w spodniach Nokie N75 - nie dalo sie naprawic.
dr. Acula [ Under cover of darkness ]
Nokia 3310 spadła na diabelskim młynie w wesołym miasteczku na ziemię. Wypadła tylko bateria, złożyła telefon i jak nowy - takie rzeczy to chyba tylko z Nokią :)
PlayStation_fan [ O_o ]
Raz nokia spadła mi z okna i nic, działała. Innym razem mój SE k501i wypad mi z kieszni i lipa telefon nie działa. Jeśli chccecie żucac komórka o ściane bierzcie nokie ;)
Kompo [ aka dajmispokoj ]
Dziś rozpieprzyłem swojego Samsunga - wypadł mi z ręki i upadł na podłogę. Najlepsze jest to, że złożyłem go bez problemu, ale podczas składania wyrwałem slota na kartę SIM.
Wolałem mieć Nokię. ;)
Hakim [ ]
Telefon mojego kumpla wpadł razem z plecakiem w którym się znajdował do wody w jeziorze.
Szwamkował do końca swojego żywota po tym zdarzeniu (zwieszki, głupiejący ekran. itp.).
Mój kiedyś zmókł podczas obfitego deszczu. Myślałem, że szlag go trafi, bo ekran przestal działać, ale po wysuszeniu działa dobrze aż do dzisiaj.
Oba telefony to jakies nokie.
dodane: jeszcze inny kumpel wracał z pracy i zgubił telefon.
Na drugi dzień idąc do pracy zauważył jeden wielki placek ze swojego telefonu - jakiś tir ją przejechał.
Niestety nie udało się jej odratować ;)
_zielak_ [ Thief ]
Ja generalnie też dbam o telefon, ale w pewnych specyficznych okolicznościach mi to nie wychodzi czasem. :P
Dlatego postanowiłem sobie, że jak mam zamiar porządnie imprezowac to telefon zostawiam w domu.
Lysack [ Latino Lover ]
Philips Ozeo - upadek z 3 piętra, wygrane zawody w rozbijaniu telefonów o siebie - jako jedyny działał do końca zawodów i działa do dziś:)
Sagem Myx5-2 - parę razy odbił się od sufitu i upadł na ziemię, często lata o ścianę i spada na łóżko u mnie w pokoju - nic mu nie było aż koleżanka (katastrofa naturalna) wzięła go raz do ręki i urwała zaczepy do panela przypadkowo;] czasem spada, ale jeszcze się trzyma:)
Gej,serio!! [ Centurion ]
Wyładowanie karty sim,wpadnięcie do jeziora,znalezienie po pięciu miesiącach ŚWIECĄCEGO!!!!!
pawel2369 [ Pretorianin ]
Jak miałem stara nokie 3120 to kilka razy spadała z niewysoka, wodowała w jeziorze (przy czym bombelkowała z głośnika)
Shifty007 [ 101st Airborne ]
Stranger --> Dokładnie o tym samym pomyślałem w pierwszej chwili. :P
Jedyną przygodę miałem chyba z N3310. Odbyła dosyć długi lot, po czym rozpadła się. Nic poważnego jej się nie stało. Ale jak już ktoś pisał: takie rzeczy to tylko z Nokią ;)
Api15 [ dziwny człowiek... ]
Siemens, czasem spadnie, odpadnie klapka, wypadnie bateria, ale telefon działa.
Amadeusz ^^ [ For Great Justice! ]
Lukis171 - Telefon przefrunął przez cały autobus w powietrzu, gdy ten zahamował i rozbił się o przednią szybę? To z jaką prędkością jechał ten autobus? 850km/h?
BTW. Moja nokia 3330 (3310 + WAP) setki razy lądowała na ziemi, nic nadzwyczajnego, po prostu czasem wypadała mi z kieszeni. Na szczęście teraz bardziej szanuję telefon, obudowa tamtego była po prostu sponiewierana.
Piotrek.K [ Dervish ]
Komorka kiedys mi wpadla do jeziora... razem ze mna, ale to szczegol ;).
Niestety, przestalo dzialac podswietlenie ekranu, wiec dupa blada :/... Ale telefon tak czesto sie wieszal, resetowal ustawienia czy trzeba bylo wgrywac nowe oprogramowanie, ze w sumie ciesze sie, ze to sie stalo ;)
Exquisite [ Centurion ]
2 Nokie miały kontak z wodą, jedna i druga do kosza
Flyby [ Outsider ]
..mnie upadł na podlogę Sony Ericsson i rozłozył się na dużą ilość elementów - po złożeniu działał bez zarzutu - więc takie rzeczy nie tylko z Nokią ;)
..teraz mam Nokię, jak poczekacie to zaraz ją spróbuję walnąć o podłogę..
Arczens [ Legend ]
Ja jak bylem mlody to narzygalem w swoj pierwszy telefon. Kolega swoj zaszczal i ze trzy inne utopil ;)
pecet007 [ Talk to the claw ]
Położyłem kiedyś Nokię 5510 na dachu samochodu, samochód pojechał, komórka wyszła z tego bez szwanku, jedynie klapka zamykająca baterie się oddzieliła od reszty, ale po złożeniu działało jak powinno ponownie ;]
MadaKośnik [ God is wearing trampki ]
Mi się zepsuł SE k700i przy przesyłaniu na kompa zdjęć z komy przez BT
Kubcys [ Virtual Tuner ]
moj swietej pamieci SONY J70 wypadl mi z kieszeni jak jechalem motocyklem :P ale na domiar złego chcac szybko sie zatrzymac dlem po hamulcach i akurat pod tylne kolo w tym momencie musial wpasc Sony (zatrzymalem sie na Soniaku xD) tylna obudowa byla doszczetnie zjechana ale telefon działał jak ta lala :P
a np. mojej siostrze wypadl Samsung E700 z 4 pietra z balkonu, po czym zaczepil kilka balkonow i spadl na chodnik xD jedyne co sie popsulo to zaczep od bateri sie ulamal xD
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Taki żółty Siemens (m35?) - ten telefon przeszedł chyba wszystko. Przeżył dwa upadki z 3ciego piętra, piwa nim były otwierane, gwoździe wbijane, kiedyś zgubił się gdzieś w plenerze, całą noc leżał w deszczu, rano tylko robak z niego wyszedł i działał:]
kurzew [ The Road Warrior ]
Motorola V220 myslala ze umie plywac. Niestety byla w bledzie.
Shilka [ Konsul ]
Było ciepłe lato, wszędzie sucho. Ale chyba ktoś niedawno mył samochód, bo bok chodnika w piachu była wielka brudna kałuża. Gdy byłam krok od niej wyjęłam telefon (siemens c60) i jakoś mi wypadł. Pojechał po chodniku jak po lodowisku i oczywiście wpadł do tej kałuży. Gdy go wyłowiłam i chciałam wyłączyć to zaczął wibrować. Wyjęłam z niego baterię i kartę sim, jak się wysuszył to działał bez problemu.
Mama zostawiła kiedyś na deszczu starą motorolę. Jak z telefonu wyciekła woda i wysechł to też działał.
marcing805 [ Senator ]
Mi kiedyś telefon spadł na podłoge i przez chwile nie działał . Ale poźniej już było wszystko w porządku.