alpha4175 [ Jeep Driver ]
Od jutra jeździmy na światłach przez całą dobę
Ustawa zaczyna obowiązywać od 17 kwietnia, tak więc już od jutra jeździmy na światłach mijania przez całą dobę. Jestem do pomysłu nastawiony neutralnie, bo może faktycznie w niektórych sytuacjach poprawi to bezpieczeństwo...
edit:
stanson [ Szeryf ]
I bardzo dobrze.
Już wiele testów przeprowadzano, choć nawet bez nich wiadomo, że jazda na światłach nawet w słoneczny dzień poprawia bezpieczeństwo na drogach. Zapewne zaraz odezwą się głosy jakiejś kretyńskiej mniejszości, która zacznie krzyczeć, że to podnosi koszty podróżowania, itp. Otóż auto z włączonymi światłami pali więcej średnio o około 0.07 litra na 100 km, co daje jakies 30 groszy na 100, a w skali roku, zakładając, że przejeżdża się 20.000 kilometrów jest to około 40zł. Więc skoro człowieka stać, żeby wydać w roku kilka tysięcy złotych na ubezpieczenie i paliwo to niech nie robi z siebie idioty doliczając do tego te 40zł (niech będzie, +20zł za żarówkę raz w roku). Bo "som" i tacy :D
Bukol88 [ Pretorianin ]
Możliwe, zobaczymy ilu kierowców dostosuje się do tego przepisu
stanson [ Szeryf ]
No jak to ilu? Ci co się nie dostosują od razu zostaną nauczeni przez mandaty, więc prędzej czy później się do tego "przekonają" ;)
Macu [ Santiago Bernabeu ]
Zawsze mnie dziw brał, że pobobny przepis nie obowiązywał wcześniej.
Maxblack [ MT ]
Mi to odpowiada, bardzo poprawia widoczność nawet w słoneczne dni, zwłaszcza przy zachodzie gdy słońce wali mi po oczach a jest zbyt nisko abym mógł je zakryć.. tym czymś nad szybą ;).
Narmo [ 42 ]
W końcu. Już mi nie będą migać, że "zapomniałem" wyłączyć światła.
musman [ TOOL ]
popieram jak najbardziej !!! zawsze smigam na swiatlach
wiele razy spotkalem sie ze zdaniem ze to efekt lobby producentow zarowek ... :) (jest to zdanie ludzi ktorzy wszedzie widza jakies kombinacje - ale jak sie temu nie dziwic jak faktycznie wszedzie jakies przekrety sa)
_Luke_ [ Death Incarnate ]
Na terenie niezabudowanym taki przepis na pewno poprawi bezpieczenstwo, w zabudowanym juz nie wiem. Ale generalnie zmiana na plus.
Cainoor [ Mów mi wuju ]
Szkoda, że u mnie w samochodzie nie ma opcji automatycznego włączania świateł przy starcie silnika. Przydałoby mi się to, bo raz na ruski rok mogę zapomnieć manualnie zmienić światła. Jednak przepis jak najbardziej popieram.
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
Mam takie pytanie - konieczność jazdy na światłach tyczy się rowerzystów poruszających się po drogach?
mirencjum [ operator kursora ]
Nie gaszę od jesieni. Jestem przyzwyczajony.
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Szkoda, że u mnie w samochodzie nie ma opcji automatycznego włączania świateł przy starcie silnika.
W moim Bravo opcja ta działa za to bez zarzutów. Manetka jest po prostu przekręcona na "on" i światło samo zapala się lub gaśnie, w zależności od tego jak przekręcę kluczyk w stacyjce.
_Luke_ [ Death Incarnate ]
Bo to fiat ;)
Fulko de Lorche [ Gladiator ]
Paudyn ---> Nie masz się czym chwalić, w moim Cinquecento też :)
Maxblack [ MT ]
W Uno też jest. Jednak przy starcie zawsze wyłączam... żeby zapalić ;).
Chupacabra [ Senator ]
wlasnie, jak sie am do rowerow ten przepis? nagle sie okaze, ze ponad polowa nie bedzie mogla na ulice wyjechac bo nie ma swiatel?
Volk [ Generaďż˝ ]
Art. 51. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Teraz trzeba rozstrzygnac czy rower to pojazd.
stanson [ Szeryf ]
Jak ktos nie ma automatycznego wlaczania swiatel przy rozruchu silnika to z czasem i tak sobie wyrobi nawyk... Ja od zawsze jezdze zawsze na swiatlach i dla przykladu jak powiedzmy na dzialce przestawiam samochod 3 metry dalej to uruchamiajac silnik odruchowo wlaczam swiatla...
Danger [ Konsul ]
Art. 2
31) pojazd - środek transportu przeznaczony do poruszania się po drodze oraz maszynę lub urządzenie do tego przystosowane;
RESETF5 [ Centurion ]
a co mi tam zaszkodzi jeździć rowerem na światłach samochodowi też tylko gdyby ten rower miał jeszcze sprawne te światła
Macu [ Santiago Bernabeu ]
A nie jest tak przypadkiem, że poruszając się rowerem po drodze, ustawowo trzeba mieć tylne i przednie oświetlenie? Coś mi się tak widzi.
Musk2 [ Konsul ]
Stanson-->
"Zapewne zaraz odezwą się głosy jakiejś kretyńskiej mniejszości, która zacznie krzyczeć,"
wiec jako kretyn wprawdzie nie krzyczac ale chcialbym zrwocic uwage na:
1.
40 zl na rok (no moze.... wprawdzie wydaje mi sie ze to wyjdzie nizsza kwota) pomnozona przez liczbe aut jezdzacych po polskich drogach daje juz chyba niezla kwote, z niezlym dodatkowym strzalem obciazen fiskalnych do budzetu panstwa :)
pomijajac wogole swiatowa tendencje do oszczedzania mediow energetycznych
2.
moze przesadzam ale wydaje mi sie ze leflektory aut nie sa konstruowane do pracy ciaglej, (zarowno odblysniki jak i zarowki) - i tak wymiana zarowki ktora bedzie sie czesciej przepalac to jedno, a wymiana calego leflektora ktory moze sie poprostu przysmarzyc na lipcowym sloncu wspomaganym przez dziesiat Watow zarowki i jej mocy cieplnej to drugie
3.
jak bedziesz jechal w sloneczny lipcowy dzien przez centrum miasta za zakurzonym pojazdem to mozesz zie zdziwic jak mu najedziesz na dupe bo nie zauwazsz swiatla stop - oslabiony kontrast
4.
zaswiecone swiatla rzeczywiscie daja efekt i to calkiem niezly - zwracaja wiekasza uwage na pojazdy z wlaczonymi swiatlami... i jednoczesnie odwracaja uwage od pieszych i rowerzystow
dla mnie osobiscie jest to kolejny pomysl aby zalatac jakos problem tragicznego stanu polskich drog i jest rownie dobry jak np. nakaz wymalowania wszyskich aut na jaskrawy kolor
efekt ten sam - stajesz sie bardziej widoczny... i co z tego
Boroova [ Lazy Bastard ]
Musk --> wiekszych bzdur dawno nie czytalem. moze nie krzyczysz, ale napewno zaliczasz sie do tej "mniejszosci"
ZbyszeQ [ FZ7 user ]
"Już wiele testów przeprowadzano, choć nawet bez nich wiadomo, że jazda na światłach nawet w słoneczny dzień poprawia bezpieczeństwo na drogach".... co do testów to gówno prawda. przeprowadzono wiele testów w krajach które wprowadziły ten przepis i syt na drogach sie nie poprawła.
jedynie co sie zmieni to to ze wieksza kasa do budżetu państwa bedzie wpadać (akcyza za paliwo)
[edit]
literak
stanson [ Szeryf ]
1.
40 zl na rok (no moze.... wprawdzie wydaje mi sie ze to wyjdzie nizsza kwota) pomnozona przez liczbe aut jezdzacych po polskich drogach daje juz chyba niezla kwote, z niezlym dodatkowym strzalem obciazen fiskalnych do budzetu panstwa :)
pomijajac wogole swiatowa tendencje do oszczedzania mediow energetycznych
>>Gdyby kierowcy jezdzili ekonomicznie albo nie tak czesto uzywali klimy to by zaoszczedzili kilkukrotnie wyzsza kwote od tych 40zł. Światła to mały procencik sum jakie po prostu sie "marnuja" przez taka jazde.
2.
moze przesadzam ale wydaje mi sie ze leflektory aut nie sa konstruowane do pracy ciaglej, (zarowno odblysniki jak i zarowki) - i tak wymiana zarowki ktora bedzie sie czesciej przepalac to jedno, a wymiana calego leflektora ktory moze sie poprostu przysmarzyc na lipcowym sloncu wspomaganym przez dziesiat Watow zarowki i jej mocy cieplnej to drugie
>>Nie słyszałem o czymś takim, żeby reflektor się przysmażył w słońcu. Oświećcie mnie, bo mogę sie mylić.
3.
jak bedziesz jechal w sloneczny lipcowy dzien przez centrum miasta za zakurzonym pojazdem to mozesz zie zdziwic jak mu najedziesz na dupe bo nie zauwazsz swiatla stop - oslabiony kontrast
>>95% samochodów ma trzecie światło stopu, a poza tym ja jeżdżę tak, że światła stopu pojazdu mnie poprzedzającego są ostatnim dowodem dla mnie na to, że akurat hamuje... Troszkę wyobraźni na drodze.
4.
zaswiecone swiatla rzeczywiscie daja efekt i to calkiem niezly - zwracaja wiekasza uwage na pojazdy z wlaczonymi swiatlami... i jednoczesnie odwracaja uwage od pieszych i rowerzystow
>>Interesująca teoria, ale zupełnie się z nią nie zgadzam. CO ma piernik do wiatraka?
dla mnie osobiscie jest to kolejny pomysl aby zalatac jakos problem tragicznego stanu polskich drog i jest rownie dobry jak np. nakaz wymalowania wszyskich aut na jaskrawy kolor
efekt ten sam - stajesz sie bardziej widoczny... i co z tego
>>Naprawdę nie wiesz "co z tego?"
P.S. czy ty masz prawo jazdy? :))
[25]ZbyszeQ --> prognozuje się, że nowy przepis uratuje w Polsce około 300 żyć ludzkich. Procentowo to obliczono na podstawie badań z krajów, gdzie w ostatnim czasie wprowadzono nakaz jazdy na światłach całą dobe. Masz coś lipne informacje...
Grzesiek [ Cezar ]
@Musk2
Ad.1) Jakie zaś obciążenia dla państwa? I co tutaj mają media energetyczne?
Ad.2) Lol & roftl
Ad.3) To nie trzeba jechać zaraz za ciężarówką. Słyszałeś o zachowaniu bezpiecznej odległości?
Ad.4) Lol & roftl
Fulko de Lorche [ Gladiator ]
Na podstawie własnych obserwacji włączenie świateł w słoneczny dzień tyle poprawia bezpieczeństwo na drogach, co tuzin "zdrowasiek" plus dwa razy "chwała ojcu" na mszy św. w intencji wszystkich kierowców.
Ale jedno jest pewne: nowy przepis zamknię gęby cwaniaczków, którzy słowo "przejrzystość powietrza" naciągając do granic możliwości. I jeździł taki baran w czasie burzy, mgły i po zmroku bez świateł, bo "przejrzystość powietrza" miał dobrą. ;)
tomirek [ tetryk ]
coz, testy testami ale dla mnie, gdy jade pod slonce, widac kolosalna roznice miedzy autkiem z wlaczonymi swiatlami i jadacym bez swiatel.
Poza tym najgorzej jest o zmierzchu, gdzie wielu kierowcow jeszcze nie wlacza swiatel bo wydaje im sie, ze jest jasno a tak naprawde to prawie ich nie widac.
A co do kosztow zarowek.... mimo, ze w moim autku jedna zarowa to wydatek okolo 800PLN, to caly czas jezdze z wlaczonymi swiatlami. Zarowki maja juz 3 latka i dalej dzialaja jak zloto :)
A jak komus dalej koszty przeszkadzaja to niech zalozy sobie swiatla do jazdy dziennej - zwroca sie po jakis 3 latach :P
Peter24 [ Konsul ]
a ja slyszalem ze to juz od 11 kwietnia mamy jezdzic na swiatlach przez caly rok...
twostupiddogs [ Senator ]
Volk, Danger
Art. 2 ust.47
rower - pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem;
Wynika zatem, że należy chyba jeździć. Niezły debilizm...
Podobnie jak mój ulubiony już:
Art33.
5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1. opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem lub
2. szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów.
Tymczasem w Warszawie poza Trasą Łazienkowską i paroma innymi ulicami jest wszędzie 50 km/h tak więc tam gdzie nie ma ścieżki należałoby wszystkim rowerzystom dawać mandaty.
Lysack [ Latino Lover ]
świetnie:)))))
nawet nie wiecie jak się cieszę, z pozycji rowerzysty samochód na światłach widzę przy obróceniu głowy o około 90', natomiast żeby zobaczyć samochód bez świateł muszę odwrócić głowę o minimum 120' - mniej wprawieni rowerzyści mogą się zachwiać, a ci bardziej wprawieni mogą wpaść na jakiś kamyk i również wyjechać na jezdnię obracając głowę zbyt mocno - to jest naturalny odruch, a gdy będzie jechał jakiś pojazd obok łatwo o wypadek...
sam nie mam nic przeciwko jeździe rowerem na światłach... w dzień pewnie będę korzystał z oświetlenia na baterie, nocą natomiast z oświetlenia na dynamo:)
twostupiddogs [ Senator ]
Lysack
Nie wiem z jakimś oświetleniu na rowerze jeździsz i czy należysz do świrów jeżdżacych z akumulatorem na rowerze, ale czy mógłbyś mi wytłumaczyć sens jeżdzenia rowerem na światłach w dzień? Sam tępię innych rowerzystów, którzy nie mają oświetlenia, bo to kamikaze, ale ten przepis, w przypadku rowerów, to wyjątkowy debilizm.
Darekpwl [ Pretorianin ]
Trza by to zapamietac, jutro mam egzamin na prawko. Jak obleję przez taka glupote to ide sie pochlastac :)
nutkaaa [ Panna B. ]
I tak cały czas jeżdżę z włączonymi światłami, więc nie będzie dla mnie problemem, żeby się przyzwyczaić :)
Lysack [ Latino Lover ]
mając dobre oświetlenie na rowerze w dzień również jest się lepiej widocznym,jak na razie z pozycji pasażera samochodu, a niedługo kandydata na kierowcę zauważam, że nieoświetlony rower w dzień również jest ciężko dostrzec w niektórych sytuacjach...
nocą jeżdżę na oryginalnym oświetleniu, natomiast podczas deszczu ślizga mi się kółko dynama więc jeżdżę na bateryjkach:)
pewnie zawsze na światłach jeździł nie będę, ale gdy będę czuł się choć trochę zagrożony to czemu nie... chociaż na ruchliwej ulicy i na chodniku gdzie jest dużo pieszych, bo na zwykłym poboczu czy drodze bocznej to nie widzę większego sensu:)
twostupiddogs [ Senator ]
Lysack
Może i jest ciężko dostrzec w dzień nieoświetlony rower, tylko, że światła z 99% lamp rowerowych sprzedawanych w Polsce w zwykły dzień i tak nie widać. A jeśli jest ciemno, pochmurno, pada deszcz to i tak masz obowiązek jazdy na światłach. Gdzie tu sens i gdzie logika?
Lucky_ [ god ]
W sondzie na interii wiekszosc jest jednak przeciwna temu przepisowi.
hctkko [ The Prodigy ]
W sondzie biorą udział także osoby bez prawka i <18 lat.
The Joker [ Konsul ]
Bardzo dobrze że wprowadzą. Niektórzy albo są tak oszczędni, albo mają sklerozę. Całkiem niedawno przyszło mi jechać podczas dość nieprzyjemnego deszczu i niektórym chyba życie nie było miłe... Tak samo jest o zmroku, niby ich widać, ale ze światłami byłoby ich widać kilkaset metrów wcześniej.
Bardzo mądra decyzja rządu...
Caine [ Książę Amberu ]
Nie zubożeję. Niemniej kilka szych naftowych pewnie już przelicza pieniążki i odkłada kasę na kolejny udany lobbing. A tym, co jeżdżą _##0- to żadne światła nie pomogą.
Musk2 [ Konsul ]
stanson-->
"Nie słyszałem o czymś takim, żeby reflektor się przysmażył w słońcu. Oświećcie mnie, bo mogę sie mylić. "
Zarowka emituje tylko 3-9% energii w pasmie widzialnym, reszta emisji to w zasadzie tylko cieplo.
Oprawy zarowek sa konstruowane do pracy w okreslonej temperaturze powietrza tak zeby mialy mozliwosc odprowadzenia ciepla na zewnatrz. Gdy cieplo nie jest odprowadzane sam dobrze wiesz co sie moze stac (np z silnikiem). To teraz zie zastanow co sie dzieje z takimi oprawami gdy znajduja sie w otoczeniu rozgrzanego od lipcowego slonanca nad asfaletem powietrza - moga miec z tym problem i ulec deformacji (przysmarzeniu jak wolisz).
">>95% samochodów ma trzecie światło stopu, a poza tym ja jeżdżę tak, że światła stopu pojazdu mnie poprzedzającego są ostatnim dowodem dla mnie na to, że akurat hamuje... Troszkę wyobraźni na drodze. "
przyzam ze trzecim swiatlo troche zbagatelizowalem, poniewaz watpie zeby wiecej niz co trzecie auto w Polsce jej posiadalo. Skad masz te dane?
"Interesująca teoria, ale zupełnie się z nią nie zgadzam. CO ma piernik do wiatraka? "
- moje subiektywne odczucie, wlasnie ostatnio jak zaczelo byc glosno o tym temacie, majac mieszane uczucia przygladalem sie otoczeniu, po to zeby wyrobic sobie jakies stanowisko.
Stwierdzam ze mniejsza uwage zwracam na rowerzystow, i na potencjalnych kamikaze ktorzy czaja sie przy krawezniku zeby przebiec przez droge. Nie pisz mi tylko prosze ze mam klopoty ze wzrokiem - praca przy kompie wymaga regularnych okresowych badan :)
>>Naprawdę nie wiesz "co z tego?"
moze niefortunnie napisane zdanie, ale nadal podtrzymuje ze stawiajac na widocznosc jako glownym czynnikiem poprawy bezpieczenstwa na drogach leszemy wyjsciem bylby nakaz malowania aut na oczojebny kolor, albo chociaz duze odblaski jak na tirach - efekt bylby duzo lepszy
:)
"czy ty masz prawo jazdy? :)) "
a jak myslisz? :)
Grzesiek-->
ciezko mi bedzie cos napisac, poniewaz widac ewidentnie u Ciebie problem z czytaniem ze zrozumieniem, no ale sprobuje
Ad1 - Ad 1
1. nie dla panstawa ale DO panstwa
2. media enrgetyczne - miedzy innymi benzyna, ropa itp,
Ad3 - Ad 3
ile ta bezpieczna odleglosc wynosi w centum miasta stojac w korku?
a co do Ad2 i Ad 4 to chyba musisz doprecyzowac bo teraz ja mam problem z czytaniem ze zrozumieniem :P
Wormsek [ Pretorianin ]
Eh widać, że chcesz się popisać wiedzą.
Nawiązując do tego rozgrzanego powietrza, to powiedz czy dla ciebie lepiej jest widoczny samochód w kolorze ciemnym (a nawet bardzo zbliżony do koloru asfaltu) ze światłami czy bez?
A odnośnie korka, to nawet w nim możesz zachować bezpieczną odległość, a poza tym w korku nie poruszasz się tak szybko. Więc jeśli wjechałeś komuś za przeproszeniem w dupe, to już wina twojej nieuwagi i braku refleksu.
mofa [ Centurion ]
głupi je ten pomysł teraz przy takiej pogodzie jak mamy za oknem światła guwno daja i tak ich nie widac a spal;anie wieksze :)))
Azzie [ bonobo ]
Mialem napisac post czemu swiatla w dzien sie bardzo przydaja, ale... nie chce mi sie z debilami dyskutowac :)
np taki mofa :) z kierowca taki ktos ma kontakt jak wchodzi do autobusu, szkoda nerwow na tlumaczenie co daja swiatla w sloneczny dzien :)
Darekpwl [ Pretorianin ]
Za chwilę mam egzamin... Mam nadzieje ze o tym nie zapomne :)
VIQS [ Pretorianin ]
Porąbany pomysł;/ powinno to unas nie przejść :/
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Mam wloski samochod, jak wyjmuje kluczyk ze stacyjki to gasna swiatla, odkad mam ten samochod czyli od roku nie wylaczylem swiatel i wiem ze jesli nikt przedemna nie uzywal samochodu to te swiatla sa wlaczone i sie nie martwie ze nie wlacze... hehe i jezdze caly rok a podczas podrozy srednio 10 razy sprawdzam czy sa wlaczone :D
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Azzie -->> z ust mie wyjales dezaprobate :(
wszystkim wspoluczestnikom ruchu debili ktorzy sa przeciw szczerze wspolczuje. a jak slysze ze w sloneczny dzien swiatla nic nie daja to mnie rzuca. widac niedzielnych, z dupy wytrzasnietych kierowcow z wyobraznia lemminga.
jedna z najgorszych sytuacji w kwestii widocznosci na drodze to wlasnie jak jedzie sie pod slonce a z przeciwka masz debila bez swiatel w ciemnym samochodzie pod drzewami. jak dobrze pojdzie to 2, 3 sek reakcji w plecy. jak sie jezdzi kilkaset i wiecej kilometrow tygodniowo to takich sytuacji jest od groma.
rece opadaja
gromusek [ Street View ]
pomysl jest pierwsza klasa, Wy wyzej ktorzy sie wypowiadacie (i tak pewnie prawka nie macie) nie wiecie jaki to jest plus kiedys sie jezdzi po zmroku albo wyprzedza w glebokim lesie a debil naprzeciwko ma wylaczone swiatla !
mofa [ Centurion ]
a właśnie że mamy i to dość długo jeżdze codziennie i i kurcze załuje że niemam włocha tylko jakiegoś amerykańca dodga w kturym trzeba samemu światła wyłanczać nie wyłanczają sie wyjęciu kluczyków a aaa szkoda gadac
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Ostatnio w bezchmurny dzien cialem lewym pasem wyprzedzajac sznur samochodow, droga biegla przez las jakis kilometr, zobaczylem samochod na swiatlach, zjechalem redukcja na 3 wysunalem sie zza nastepnego auta i z przeciwka jakis debil jechal bez swiatel to go zobaczylem dopiero bedac 300 metrow przed nim bo mi sie zlal z lasem, do tego brazowy samochod jeszcze.
gromusek --> po zmroku to chyba kazdy jezdzi na swiatlach ;)
Dodam ze auata na swiatlach widac nawet na kilometr i mozna zaplanowac manewr wyprzedzania.
Azzie [ bonobo ]
MacGawron: Oprocz rowerzystow :> Niedawno w nocy na nieoswietlonej drodze wyprzedzalem tira (teren zabudowany, ale lekkie zadupie) a z przeciwka jechal madry osobnik na rowerze, bez swiatel z przodu... Zauwazylem go dopiero jak wjechal mi w swiatla... Nie powiem zeby bylo duzo czasu na reakcje ;)
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Azzie ---> mialem podobna sytuacje tez w nocy, zaczalem wyprzedzac i widzialem rowerzyste ale juz sie przeredukowalem i bylem w polowie tira, a wiesz silnik 1.1 to szkoda hamowac, a rowerzysta zrezygnowal, minelibysmy sie ale zjechal na trawe na bok zatrzymal sie i poczekal :D
wysia [ Senator ]
MacGawron --> Kiedy prawko zrobiles?
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
MacGawron -->> "szkoda hamowac" ??? lepiej zabic ?
MacGawron [ Generaďż˝ ]
ponad 2 lata temu, akurat nad samochodem to panuje i wiem co robie.
Tam bylo poza tym szeroko, ale koles zobaczyl ze wyprzedzam to sie przestraszyl, tam bym sie minal na trzeciego zapewne z samochodem.
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
VIQS ---> Bo ? Podaj argumenty. Tylko sensowne, a nie "bo spala więcej, bo mi się żarówki niszczą, bo koncerny zarabiają na tym kasę". Coś co mnie przekona (i innych zwolenników zapalonych świateł), że to durny pomysł.
Jak na razie to jedyne sensowne argumenty są od zwolenników.
P.S. Na światłach jeżdżę cały rok od zawsze :)
Parę dni temu mało nie wjechałem pod koła gościowi, bo w sznureczku samochodów z zapalonymi światłami był jeden bez. Wyjazd z osiedla jest taki, że patrzę się pod słońce (rano - słońce nisko). Najnormalniej w świecie odruchowo założyłem, że jest przerwa między samochodami. Na szczęście nie zdążyłem wyjechać :P
Musk2 ---> "Stwierdzam ze mniejsza uwage zwracam na rowerzystow, i na potencjalnych kamikaze ktorzy czaja sie przy krawezniku zeby przebiec przez droge. "
Jeżeli u Ciebie włączone światła powodują rozpraszanie Cię - przesiądź się do autobusu.
wysia [ Senator ]
MacGawron --> Ale przeciez jakos w zeszlym roku dokumentowales swoje doswiadczenie za kierownica, podajac liczbe przejechanych godzin w Life For Speed..
MacGawron [ Generaďż˝ ]
wysia ---> nie godzin a kilometrow, i to oprocz normalnej jazdy po drogach.
Musk2 [ Konsul ]
Hellmaker-->
nikt tu nikogo nie chce do niczego przekonywac
ja uwazam ze to zbedny obowiazek
Ty uwazasz ze jest super bo bedziesz mial lepsza widocznosc, oki
swoj puknkt widzenia przedstawilem i swoje argumenty (w sumie zaluje bo wychodzi na to ze majac odmienna opinie od ... podobno wiekszosci jestem debilem i kretynem)
i tak to nic nie zmieni - prawo jest prawem
lata za kierownica, roznych aut, praktycznie zero (jeden raz na parkingu mnie nerwowy gosc pocalowal w tylny zderzak) kolizji i radzilem sobie jakos bez swiatel
moze dlatego ze nie musze widziec (jak co poniektorzy) auta z kilometra zeby wyprzedzic kolumne aut jak
wiem ze jest to ryzykowne, lub nie robie tego wiedzac ze moj pojazd moze temu nie podolac
do pracy jezdze autobusem - bo szybciej, prosciej, i nie mam problemu z parkowaniem :)
PS. moj obecny pocisk jest zolty wiec widac mnie z daleka :P
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Musk2 -->> o tym wlasnie mowilem, wyobraznia lemminga. jestes gosc. i masz sokoli wzrok. i jak wspaniale, cudownie wyprzedzasz. hura
zbedny obowiazek bo mam zolty samochod
stanson [ Szeryf ]
Ale przeciez jakos w zeszlym roku dokumentowales swoje doswiadczenie za kierownica, podajac liczbe przejechanych godzin w Life For Speed...
Pamiętam to - dobre :)
elemeledudek [ Generaďż˝ ]
Ja jestem zdecydownie ZA i nie widze problemów w tym przepisie. Aczkowliek mozna by dyskutowac bez konca czy w mieście jest to takie niezbędne i znacząco podnoci bezpieczeństwo. Uważam, że na trasach zdecydowanie tak, w mieście nie koniecznie az tak znaczaco. Jeśli ktos nie potrafi zauważyć jadacego w pełnym słońcu samochodu to czas do optyka (nie mówię o sytuacji gdy pojazd wyjeżdża z cienia).
No i kolejny minus to taki, że jako motocyklista już nie bedę sie tak rzucał w oczy jak jeszcze rok temu, kiedy procent puszkarzy na światłach było znacząco mniejszy.
Igierr [ Gwynbleidd ]
może bezpieczniej będzie
Attyla [ Flagellum Dei ]
A ja jestem zdecydowanie przeciw. Głównie dla tego, że nie widzę powodu, bym miał być lepiej widoczny stojąc w korkach. Towarzysze szukają kasy i to jest sposób. Samochód będzie palił ok. 10% więcej paliwa, więc o te 10% zwiększą się wpływy z akcyzy i VAT od paliw, żarówek, usług wymiany itp. Tu trzeba ludzi przekonać, że na trasie bezpieczniej jest jechać ze światłami a nie nakazywać i zakazywać. Taki "lyberalizm" to ja mam w głębokim i ocienionym miejscu...
wysia [ Senator ]
Attyla --> Niestety, mila teoria, ale wzrost zuzycia paliwa jest w praktyce niezauwazalny.
Co do zarowek - od zawsze jezdze na swiatlach caly czas, od kupna auta - ponad dwa lata - jeszcze zarowek nie zmienialem.
minimal [ Pretorianin ]
cala ta dyskusja dowodzi tylk jednego. nawet najbardziej - nomen omen - swiatle pomysly i rozwiazania nie dotra nigdy do wszystkich i trzeba je wpisywac w prawo bo inaczej zawsze znajdzie sie jakis geniusz ktoremu wydaje sie ze czajnik na gazie nie parzy, niedzwiedzie nie jedza ludzi a samochod z wylaczonymi swiatlami jest lepiej widoczny od tego z wlaczonymi :)
ps. zastanawia mne jedynie watek ekonomiczny podnoszony przez ciemniakow - bez urazy chodzi o brak swiatel ;) - stac takiego na auto za pare tysiecy a nie stac na zarowki za 14 pln za pare? zima identyczi geniusze smigaja na oponach letnich bo "ich nie sac" na zimowe. za cholere nie moge pojac jakim cudem stac ich na auta, paliwo itp.
MacGawron [ Generaďż˝ ]
Wlasnie wrocilem z podrozy, jest tak jak bylo jezdza na swiatlach i bez, gowno dal przepis.
minimal [ Pretorianin ]
zaplaca 500 zeta raz drugi i sie naucza :) osoboscie zastanawiam sie nad tym czy od dzis nie przestac mrugac jak ktos bedzie mial wylaczone.
wzorzec [ ]
macgawron --> zanim co poniektorzy przyjma do wiadomosci fakt wprowadzenia przepisu, przepis ow da wiecej z mandatow niz ci sie wydaje :))
Attyla [ Flagellum Dei ]
minimal
akurat wątek ekonoiczny w moim przypadku nie ma wielkiego znaczenia. Ja zwyczajnie nie widzę powodu (i nie jest to wynikiem braku świateł:)) bym miał mieć stale zapalone światła stojąc w korkach czy poruszając się po drogach z oddzielonymi przeciwnymi pasami ruchu.
a przepis ten to kolejna pułapka. Kolejny przepis, którego naruszenie nie jest uzależnione od spowodowania zagrożenia na drodze. To zaś jest już zwyczajna despotia a nie dobre prawo.
DarkStar [ magister inzynier ]
przepis ze swiatlami mi lotto, bo i tak mam je wlaczone caly czas. bardziej denerwuja mnie kierowcy, ktorzy wsadzaja sobie mocniejsze zarowki. jak taki delikwent zapierdala, to normalnie nic nie widac...
Loczek [ El Loco Boracho ]
Powtórze za większościa - bardzo dobrze. Zawsze tak jeździłem i będę jeździć - wiec z wyrobieniem nawyku nie mam problemu :P
minimal [ Pretorianin ]
no widzisz do dzis nie miales powodu a teraz masz. wystarczyl jeden przepis zebys go znalazl. duzo sie pisze o tym ze ma on sens tylko poza miastem. tymczasem w miescie sytuacja jest analogiczna jak poza nim. przyklad sprzed tygodnia. jade boczna ulica i widze na przeciwko samochod widmo, nie wiem czy jedzie czy nie, wiec nie wyprzedzam type przede mna bo trudno obliczyc czy sie zmieszcze czy tez nie. w chwili gdy aktywne auta maja wlaczone swiatla a te zaparkowane nie sytuacja staje sie prosta dla mnie jako kierowcy. wiem ze moge wyprzedzic bo auto z przeciwka ktore wyglada jak wimo nie przyspieszy nagle albo nie zacznie skrecac w chwili kiedy bede wykonywal manewr mijania auta jadacego przed moim nosem w moim kierunku ruchu.
gromusek [ Street View ]
Attyla >>> nie w kazdym miescie masz drogi oddzielone pasami zieleni, i nie w kazdym miescie masz ciagle korki
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Jazda na światłach czy bez w samo słoneczne południe nie zmienia widoczności auta. Jestem jednak do zmiany optymistycznie nastawiony. Do tej pory podczas deszczowej pochmurnej pogody mozna było spotkać "oszczędnych" ludzi na drodze, a teraz nie będą mogli sobie wybrać kiedy włączyć światła, a kiedy nie. Podobnie jest z wieczorami. Jedni włączali światła o 16:00 Inni dopiero jak mało co widzieli przed maską.
Problemem jest jeszcze prawidłowe ustawienie tych świateł. Są tacy kierowcy co mają światłą mijania jak ja drogowe.
wysia [ Senator ]
Attyla --> Ja tez nie widze potrzeby np wlaczania kierunkowskazow przy skrecaniu, gdy widze, ze nikogo poza mna nie ma w poblizu. A jakos z przyzwyczajenia wlaczam.
I mylisz sie, w pewnych warunkach - wielu - jazda w dzien bez swiatel sprowadza zagrozenie. Chocby wjazd w sloneczny dzien do tunelu, gdzie (mimo znakow przy wjezdzie) wielu geniuszy i tak swiatel nie wlaczalo. Czy jazda droga, obsadzona drzewami (slonce-cien-slonce-cien). Czy chocby nagle pogorszenie sie pogody.
I nie obchodzi mnie, ze TY nie chcesz swiecic w korku, ale w tych sytuacjach wlaczylbys swiatla - zbyt wielu innych kierowcow tego nie robilo, i to dla nich jest ten przepis. Im dziekuj.
jambond [ The Best Driver ]
Bardzo dobrze bo i tak jest bardzo dużo wypadków spowodowanych nie widocznością
drugiego kierowcy.Podobno też że za nie zapalanie świateł grozi mandat do 5000Zł .
Bardzo drogo więc trzeba sie przystosować i zapalać światła.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Chcecie bezpieczeństwa? To nie lepiej jednym ruchem zakażać urzywania samochodów a nie tak drobić jak gejsza? Albo wprowadźcie przepis z UK z początku XX w. - każdy samochód musiał być poprzedzany przez gościa z czerwoną flagą ostrzegającego przed tym diabelstwem. Gwarantuję obniżenie statystyk wypadków o 99%.
Azzie [ bonobo ]
Chcecie wolnosci? Zlikwidujmy przepisy drogowe, niech pierwszenstwo ma wzorem panstw arabskich samochod:
- wiekszy
- z glosniejszym klaksonem
- z kierowca bardziej wierzacym ze Allah ma go w swojej opiece.
gromusek [ Street View ]
Attyla >>> masz prawo jazdy ? jezdzisz czasami po trasach ? bo wyglada na to ze nie
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Podobno też że za nie zapalanie świateł grozi mandat do 5000Zł
Tak i jeszcze zabierają prawo jazdy i idzie się do pierdla na 25 lat :D
Przepis nie jest jeszcze ustalony, ale najprawdopodobniej będzie się płaciło 100zł mandatu (tyle ile wcześniej za jazde bez swiateł w okresie zimowym) Narazie drogówka ma udzielać pouczeń.
Atylla----> Naprawde tak bardzo przeszkadza Ci ten przepis??
Attyla [ Flagellum Dei ]
Zlikwidujmy przepisy drogowe, niech pierwszenstwo ma wzorem panstw arabskich samochod:
- wiekszy
- z glosniejszym klaksonem
- z kierowca bardziej wierzacym ze Allah ma go w swojej opiece.
Albo spróbujmy znaleźć złoty środek zamiast wprowadzanie jednej skrajności uzasadniać istnieniem gdzieś drugiej.
grumusek
zawodowym kierowcą nie jestem jeżeli o to ci chodzi. jestem człowiekiem, który nie lubi być przymuszany do byle gówna. jeżeli lubisz - jak krowa - łazić na postronku, to załóż go sobie.
wysia [ Senator ]
Attyla --> Sorry, ale teraz juz pieprzysz.
JAKI TAK NAPRAWDE MASZ PROBLEM Z JAZDA NA SWIATLACH?
Zuzycie paliwa? Zwiekszone o max 0.5-1.5%. Masz klimatyzacje? Ona podnosi zuzycie o dobre 10%..
Zarowki? Zamiast zaplacic 15 pln na trzy lata, zalacisz 15 pln na 2 lata.
Rozumiem, ze nie lubisz odgornych nakazow, ale niektorych matolow inaczej nie da sie przekonac. A ze i ty musisz sie dostosowac? Taka jest cena zycia w spoleczenstwie. I nie porownuj tego do nakazu jazdy w pasach, ktorego akurat tez nie lubie - nie ma tu zadnej analogii.
Acha - zeby nie bylo nieporozumien - nakazu zapinania pasow nie lubie, ale nawet gdyby go nie bylo, jezdzilbym w zapietych. Dla wlasnego bezpieczenstwa. Z tego samego powodu od zawsze jezdzilem na swiatlach.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
gromusek -->> miec pewnie ma (Attyla) ale nie jezdzi tylko stoi samochodem w stolicy. czasami troche sie przesunie do przodu
jambond [ The Best Driver ]
Sory napisałem o 0 za dużo tu masz jak chciałem napisać:
Za niestosowanie się do przepisu grozi mandat do 500zł i dwa pkt. karne.
Andrei [ killah beez ]
Swoją drogą to ile pali więcej samochód przy włączonych światłach? to chyba nieodczuwalna różnica, prawda? (ok, wysia mnie uświadomiła)
MacGawron,
Ty myślisz że w 1 dzień ludzie odrazu będą to stosować?:) na jednych zadziałają pouczenia, na innych mandaty, a inni po prostu są tak zapracowani że nie wiedzą o niczym takim:) o obowiązku jazdy z włączonymi światłami przez cały rok.
Ja jestem za, nawet na długich światłach niech jeżdżą w dzień:) jeszcze lepiej będzie widać:)
elemeledudek [ Generaďż˝ ]
Ja jestem za, nawet na długich światłach niech jeżdżą w dzień:) jeszcze lepiej będzie widać:)
To oczywiście jako żart mamy traktować??
minimal [ Pretorianin ]
dlugie odpadaja bo wtedy nie mozna mrugac ostrzegajac przez drogowka ;) poza tym dlugie nawet w dzien niezle daja po oczach wiec niech juz lepiej na normalnych.
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
jambond----> Jakieś źródło?? Ja słyszałem w TV, że mandat 100zeta będzie.
jambond [ The Best Driver ]
A ja na TVP1
gromusek [ Street View ]
dlugie odpadaja bo wtedy nie mozna mrugac ostrzegajac przez drogowka ;)
polecam CB radio
Attyla
jestem człowiekiem, który nie lubi być przymuszany do byle gówna.
jesli Twoje jak i innych uczestnikow ruchu zycie i zdrowie jest gownem to gratulacje
Andrei [ killah beez ]
elemeledudek,
myślałem że sie domyślisz, ale skoro masz wątpliwości... - tak, to żart...
promilus1,
zależy... za pyskowanie są gratisy:) zalezy od funkcjonariusza... jeden więcej, drugi mniej , a trzeci będzie łaskawszy
minimal [ Pretorianin ]
dlugie odpadaja bo wtedy nie mozna mrugac ostrzegajac przez drogowka ;)
polecam CB radio
ja cie prosze, na zarowki niektorych nie stac a ty chcesz zeby sie wybulili na cd radio? Boga w sercu nie masz...
gromusek [ Street View ]
ja cie prosze, na zarowki niektorych nie stac a ty chcesz zeby sie wybulili na cd radio? Boga w sercu nie masz...
pierwsz lepszy mandacik na trasie to bedzie z 200-300 zl a za tyle kupujesz CB, po jeden trasie sie zwraca ;]
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Istnieje coś takiego w przyczynach wypadków jak "niedostateczna widoczność... itd." (czy coś podobnego). Po wprowadzeniu tego przepisu o całorocznych światłach liczba wypadków związanych z niedostateczną "zauważalością" spadła o ok. 60 %.
Nie, nie podam linka, bo nie pamiętam gdzie to było, a nie chce mi się szukać. Dane z jakichś statystyk drogowych z UE. W skandynawii te statystyki były jeszcze widoczniejsze.
Pomijam fakt, że interpretacja "zmierzch" (kiedy należało włączać światła) jest dość luźna. Znakomita większość wypadków związanych z tym właśnie trafiała się pomiędzy popołudniem a nocą. Teraz każdy debil dla którego "przecież jest jasno!" będzie miał w obowiązku jednak mieć te pieprzone światła.
Jeżeli to jest "byle gówno" dla Naszej Ostoi Wolności - mam prośbę - nie przyjeżdżaj samochodem do Krakowa.
A co do kosztów Drogi Panie Księgowy (albo coś takiego), to ktoś gdzieś wyliczył, że przy rocznych kosztach paliwa w wys. 5200 zł - Twoja jakże niewiarygodna starta to będzie ... jakieś 70zł ... zgroza - rozpierniczyć ten cały system, żeby tak nie zdzierał z biednych ludzi.
marwijk [ Konsul ]
Acha, mi to tito.
stanson [ Szeryf ]
Attyla --> wyjaśnij jaki masz problem z jazdą na światłach. Nie podałeś żadnego sensownego argumentu. "Bo ja nie chce!", krzyczysz, ale co w związku z tym?
Poczytaj to, co m.in. napisali Hellmaker czy wysia. Naprawdę te argumenty nie trafiają do Ciebie?
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Inaczej.
Attylo --> Wielki Obrońco Życia. Czy przekona Cię to, że jeżeli wydasz te swoje zasrane 70 zł rocznie więcej to zginie na drogach jedna osoba mniej ? Jeżeli taki argument Cię nie przekonuje, to NIGDY więcej nie odzywaj się na temat jakiejkolwiek ochrony życia. Czy to poczętego, czy już narodzonego, czy u schyłku życia ...
Dla mnie nie ma znaczenia to, że spadnie wypadkowość o 60 czy o 1%. Nawet jeżeli te wszystkie koszty rzędu setek milionów złotych poniesionych przez społeczeństwo uratują JEDNO życie ludzkie - to warto.
I proszę, nie wyjeżdżaj mi z debilnymi argumentami, że nie jesteś przeciwko obronie życia, a tylko przeciwko przymusowi. Społeczeństwo - szczególnie takie jak nasze - trzeba zmusić do niektórych rzeczy. Jednostka taka jak Ty czy ja - NIE LICZY SIĘ W ŻADNYM USTROJU. W żadnym. Chyba, że jest to plemię skladające się z dwóch osób.
Zastosuję Twoją argumentację, którą się posługujesz nader często.
Jesteś przeciwko światłom = jesteś za zabijaniem ludzi. Skrót myślowy.
Kharman [ ]
Hahahaha... Attyla, dlaczego byłem pewien że wyskoczysz jako przeciwnik tego przepisu? Kolejne kajdany podła bolszewia zakłada. Biedny, uciskany...
Tak w ogóle to po co komu dotychczasowy nakaz jazdy na światłach po zmroku, przecież ogranicza wolność kierowców, na cholerę światła w mieście jak są latarnie i wszystko widać?
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Zaskakujące wyniki ankiety. Takich mamy juz rodaków...
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Mnie ten przepis nie odpowiada. Uwazam ze wcale bezpieczniej nie bedzie. I tak slonce odbijajace sie na samochodach innych daje tyle refleksow ze nie robi to zadnej roznicy.
Gorzej natomiast bedzie z jazda za kims. Na drogach mamy multum starych rozklekotanych aut, bez 3ciego siwatla stopu, ktorym swiata hamulcowe ledwo sie swieca. I podczas gdy taki kolo przed nami hamuje, to nie idzie rozroznic czy mu sie zarza pozycyjne czy pala (a w zasadzie u takiego tez sie tylo zarza) hamulcowe. I co i pierdu, najechanie na tyl. A tak sie to albo sie pala jak hamuje albo nic sie nie pali jak nie hamuje. Proste. Bedzie trzeba hamowac za kims na czuja.
Taki przepis chyba wprowadzil ktos kto ma koneksje (czytaj bedzie miala zyski) z ubezpieczalniami. Jak dla mnie to tylko wzrosnie ilosc trobnych kolizji, a bezpieczestwo na drogach i tak sie nie poprawi.
Jest przepis, trza sie stosowac, nie mniej ni pasi mi to.
Kharman [ ]
john_himself --> postawiłbym raczej pytanie kto te rozklekotane gruchoty z ledwie widocznymi światłami dopuścił do ruchu.
1. Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:
1. nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę;
Jak dla mnie kierujący rozklekotanym autem, któremu światła ledwo sie żarzą stwarza zagrożenie dla siebie oraz innych uczestników ruchu.
Karrde [ Visual Effects Artist ]
john_himself
Jeśli zobaczysz czerwoną Renault Megane na opolskich rejestracjach - proszę nie jedź za nią! Ubezpieczenie ubezpieczeniem, ale lubie swój samochód w stanie nienaruszonym.
A dosadniej - jesli ktoś hamuje tylko dlatego, że u gościa z przodu pali się światło hamulca, powinien przesiąść się na rower. I nigdy nie dostać z powrotem prawa jazdy.
stanson [ Szeryf ]
john_ himself
Uwazam ze wcale bezpieczniej nie bedzie.
To źle uważasz.
I generalnie w swoim poście pieprzysz jak potłuczony.
goldenSo [ Ciasteczkowy LorD ]
@john_himself
Jadąc rozważnie i mając dobry wzrok (dobrze dobrane okulary/soczewki) powinieneś być w stanie rozpoznać kiedy hamuje jeżeli niemiałby świateł
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
A co zlego w sugerowaniu sie swiatlami auta poprzedzajacego podczas hamowania? M.in. po to wlasnie one sa, a mi tak jest wygodne i tyle.
stanson -- taa, stanson wszyscy pieprza jak potuczeni a ty jestes alfa i omega. Jeszcze nie widzialem watku na tym forum w ktorym nie pojawilbys sie ty i nie pisal do wszystkich ze pieprza jak potluczony, idz ty 'panie wszelkie madrosci swiata' sprawdz czy cie na dworzu nie ma.
A pijac do kosztow.... ja mam zarowki H7.. najszybciej padajace, pewnie 2-3 do roku bedzie trzeba kupic zestaw.
stanson [ Szeryf ]
Mocny argument, na twoim standardowym poziomie ;D
Karrde [ Visual Effects Artist ]
john_himself
Jedzie przed Tobą nowiuteńkie Volvo. Nic mu się z tyłu nie świeci. Sekunda. Boom. Ups. Chyba mu się żarówki przepaliły.
Przykład skrajny, ale jakie posty piszesz, takie dostajesz odpowiedzi.
A samochodem nie jeździ się tak jak Ci wygodniej, tylko tak jak jest bezpiecznie.
Pierwsza zasada ograniczonego zaufania - także do tylnych świateł stop.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Bardzo mocny, iscie powalajacy.
eLJot [ a.k.a. księgowa ]
A pijac do kosztow.... ja mam zarowki H7.. najszybciej padajace, pewnie 2-3 do roku bedzie trzeba kupic zestaw. I do innych takich:
W ciągu ostatnich 3,5 lat wymieniłem 0 (słownie zero) żarówek, a używam świateł bez przerwy dla własnego bezpieczeństwa - "podróżuję" maluchem i czasami trudno uwierzyć jacy pomysłowi są kierowcy w spotkaniach ze mną na drodze ;)
john - Poczytaj kodeks ruchu drogowego! Rowerzyście tez wiedziesz w zadek, bo nie miał swiateł stopu?
wysia [ Senator ]
Gdzies wyzej pisalem, ze od czasu jak mam auto, nie przepalila mi sie zadna zarowka. Nie do konca jest to prawda. Wlasnie teraz mam przepalona jedna zarowke, padla niedawno, i jeszcze nie zmienilem.
W swietle stopu.
Na szczescie jestem w Anglii, john_himself tu nie jezdzi. Mam nadzieje.
cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]
I bardzo dobrze. Jak najbardziej popieram!
Lysack [ Latino Lover ]
john -> chociaż Ty się stosuj do przepisów i omijaj rowerzystów minimum metr od lewego skraju roweru... my nie mamy świateł stopu...
a w nowych autach też światła stopu potrafią się zepsuć...
aha, i jeszcze nawiązując do postu Atylli o jeździe bez świateł w mieście i drogach o oddzielonych pasach ruchu - tutaj niektórzy chcą bezpiecznie wyjechać z drogi podporządkowanej, jadąc bez świateł narażasz na niebezpieczeństwo siebie i innych.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
eLJot, Karrde -- po licho wy czepiacie sie sugerowania swiatlami? po to sa te swiatla aby na nie patrzec, sa czescia auta za ktorym jade wiec jakby nie patrzec obserwuje AUTO przed soba. Po to ktos wsadzil za czewone klosze zarowki aby swiecily. Jezeli za stluczone swietla mozna dostac mandat oraz stracic czasowo dowod to znaczy ze sa na tyle waznym elementem ze musza byc czynne. A w sloneczny dzien tylne swiatala pozycyjne czynia swiatla hamulcowe nieczytelnymi. Abyscie sie nie czepali bo jak nam zycie odrazu sie przeczepicie dotyczy to tylko starych aut, niestety bardzo licznych w naszym 'pieknym' kraju.
A co do kodeksu, nie widze potrzeby zagladania do niego, znam prawo. Jestem swiadomy tego ze gdybym wiechal komus w kuper to bylaby moja wina, niezaleznie od swiatel (zwlaszcza ze z reguly swiatla wtedy ulegaja uszkodzeniu i nie idzie udowodnic ze sie nie palily). I dlatego jestem temu przeciwny.
Ad. zarowek, a widzisz mi juz sie w Punto przepalil 2 zestaw w tym roku, natomiast ojcu w nowym Megane 3 zestawy. O ile ja skapie na zarowkach, straszy kupuje jedynie Philipsy i Osramy.
Karrde [ Visual Effects Artist ]
john_himself
Jest tylko jedno małe "ale". Nie potrzebujesz tych świateł, żeby wiedzieć czy ktoś z przodu hamuje. A jeśli potrzebujesz - oddaj proszę prawo jazdy na najbliższy komisariat.
Lysack [ Latino Lover ]
światła stopu są po to, żeby pomóc w ocenieniu sytuacji na drodze, a nie po to, żeby się nimi sugerować... czasem podczas ograniczonej widoczności pierwsze widzisz światła stopu, a potem samochód, albo czasem jest na tyle duża prędkość, że zwolnienie o 20-30km/h jest praktycznie niezauważalne. Jadąc jakąś ekspresówką 130km/h ktoś przed tobą zwolni do 100km/h to ciężko to zauważyć jeśli będziesz jechał dość blisko niego, właśnie po to są światła stopu, ale jak w niego wjedziesz to i tak będzie twoja wina:)
aha, mojemu ojcu w tico przepaliła się jedna żarówka po 7 latach użytkowania samochodu - jazdy na światłach przez cały dzień:)
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Lysack -- no i sam sobie odpowiedziales. Przeciez nie chodzi mi o wjezdzanie w kuper na przelotowej 130 km/h tylko mowe o malych predkosciach w miescie, pisalem zreszta o 'drobnych kolizjach', czy wszystko trzeba tlumaczyc?
Karrde -- alez ty sie przypierniczasz do wszystkiego, gdybym jezdzil tak jak ty to 'widzisz' to by mi juz 5 lat temu prawko zabrali. Wiesz, ja nie mysle algorytmami, if=swieci, then=hamuj. Jesli cie rozczarowalem to bardzo mi przykro.
ur_karol [ Chor��y ]
Raczej wątpie żeby w lipcu, w słoneczne południe akurat wlączone światła mijania pomogły mi dostrzec inny pojazd. Jeśli ktoś ma problemy ze wzrokiem i w biały dzień nie widzi auta nadjeżdżającego z przeciwka to raczej małe prawdopodobieństwo, że zobaczy je dzięki włączonym u niego światłom. Już wyobrażam sobie jak kierowca, który nie jest w stanie zauważyć auta w biały dzień spostrzeże go dzięki.. TAK!!! Dzięki błyskowi świateł mijania, które zwrócą jego uwagę na inne pojazdy.
A jeśli chodzi o zużycie paliwa etc. Paliwo - wiadomo, że troszkę więcej go pójdzie, żarówki też, ale także alternatory, akumulatory - czy mi się tak tylko zdaje, że one też będą szybciej "wysiadać"??
Rozumiem głosy niektórych. Fakt faktem, że są tacy, których jazda na światłach, nawet przy złych warunkach nie interesuje - dlatego też słychać głosy poparcia. Jakoś mnie to jednak nie przekonuje całkowicie - sorry.
Aaaaa... Jak ktoś jeździ jak wariat to i światła mu nie pomogą.
Lysack [ Latino Lover ]
john -> nie zrozumiałeś - światła stopu są wlaśnie po to że jak nie masz możliwości żeby zauważyć zwalniający samochód - przy poruszaniu się po mieście powinieneś obserwować całą bryłę samochodu, a nie tylko światła...
karol -> przepis częściowo dla tych którzy nie wiedzą kiedy włączać światła i po to również, żeby je włączać tam gdzie do tej pory nie były potrzebne, a mimo to jazda bez nich stwarzała zagrożenie.
Karrde [ Visual Effects Artist ]
john_himself
To nie ja powiedziałem, że włączone na okrągło światła będą źle wpływały na zauważenie hamowania samochodu z przodu.
BukE [ Płetwonurek ]
Swiatla cala dobe? Swietnie, nareszcie ktos wpadl na to aby wprowadzic ten przepis w naszym cudownym kraju. Gratuluje.
wysia [ Senator ]
ur_karol -->
"A jeśli chodzi o zużycie paliwa etc. Paliwo - wiadomo, że troszkę więcej go pójdzie, żarówki też, ale także alternatory, akumulatory - czy mi się tak tylko zdaje, że one też będą szybciej "wysiadać"??"
Tylko ci sie zdaje.
Geez, ludzie, zarowki swiatel mijania maja ile, 40W? Lacznie z tylnymi to wyjdzie ze 100-120W mocy moze.. Tyle to zuzywa wam radio ze wzmocnieniem 4x40W przy srednio-glosnym sluchaniu (nie wspominajac, gdy ktos ma wzmacniacz i wiecej glosnikow)... Dla porownania klimatyzacja ciagnie nawet kilka kilowatow..
Darekpwl [ Pretorianin ]
Miałem dzisiaj egzamin na prawko. Zgadnijcie, o czym zapomniałem?
Egzaminator tez zapomnial (przypomnial sobie dopiero w polowie jazdy po miescie), a ze poza tym jezdzilem bezblednie (nie liczac 2 wypadkow pojechania w inna strone niz chcial gosciu) to zdalem za pierwszym razem. Hooah!
stanson [ Szeryf ]
john_himself --> skoro prowadząc samochód tak usilnie wpatrzony jestes auto PRZED tobą, koncentrujesz i skupiasz całą swoją uwagę na jego światłach stopu; pamiętaj jeszcze, żeby przysunąć fotel jak najbliżej się da przedniej szyby, zdecydowanie poprawi ci to widoczność i zmniejszy ryzyko zderzenia.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
i oparcie max do przodu.
podbrodek ma byc na lini kierownica-gorna krawedz przedniej szyby.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Napisalem, ze pogorsza nie ze uniemozliwia, wiec jak widzisz swiatla to nie jest jedyne zrodlo wiedzy o wykonywanych czynnosciach ruchowych auta przede mna. Poprostu przezemnie najczesciej stosowana. Jedni jedza jablka z ogryzkiem drudzy nie, jedni patrza na swiatla drudzy na obrys.
Smieszy mnie tylko jacy to wy wszyscy jestecie 'prawi i sprawiedliwy, madrzy i pouczajacy' ze statsonem na czele, ktory to swego czasu chwalil sie jak na drogach publicznych zarzyna NIE swoje auta Toyoty, swirujac po miedzymiastowych. Gro z was to zapewne handlowcy (strzelam, ale to na tyle popularny teraz zawod ze jakis sie tu napewno trafi) a wiadomo jak tacy jezdza, 150 po miescie, wyprzedzanie na ciaglej, po pasach, podjezdanie pod dupe i swiecenie dlugimi aby przepuscic.
Ale prawic moraly o bezpiecznej jezdzie kazdy bedzie. To jak z chrzescijanstwem w Polsce co drugi swietojebliwy zasuwa do kosciala jakby ktos go chlostal, ale jak blizni poprosi o pomoc to palcem nie kiwnie.
stanson -- ja sobie siedzenie na maske wystawilem, wiec mam widocznosc oki, nie boj zaby
eros [ elektrybałt ]
Nie no, przepisy sa dobre, im ich wiecej tym lepiej. Tym bardziej ze im wiecej ich w dziedzinie ruchu drogowego, tym mniej problemow ma drogowka z dorobieniem sobie. W koncu to tez ludzie i zyc z czegos musza, prawda?
MiniWm [ PeaceMaker ]
Nie widze problemu... gdyz i tak cale zycie jezdze z wlaczonymi swiatlami... moze dlatego ze cenie swoje zycie ? moze dlatego ze mieszkam nad morzem ? a moze dlatego ze wiem po co mam glowe na karku ? w kazdym badz razie nie wazne :] nie o tym teraz...
Przepraszam bardzo szanowni kierowcy ale czy nie zauwazyliscie (ano przeoczenia sie zdazaja)diametralnej roznicy... gdy samochod z nad przeciwka ma wlaczone swiatla, a gdy nie ?
Szczegolnie w upalny dzien ? gdy jestesmy poddani odzialywaniu wielu czynnikow ?
Jezeli nie... no coz :] Osobiscie jest to dla mnie tak oczywiste ze az szczypie w oczy :P
Co do przeciwnikow jazdy z wlaczonymi swiatlami ! Wujek Witek zaprasza ! jesli lapiecie dowcip ;)
stanson [ Szeryf ]
Powiem Wam, że i tak nie jest tak źle jeśli chodzi o podejscie do sprawy w tym wątku, nawet w przypadku przeciwników (i braku sensownych argumentów) - spotkałem się dziś i wcześniej z opiniami co poniektórych, że nawet jak przepis wejdzie to i tak w zaparte świateł nie włączą ;)
Najgłupsze zasłuszane argumenty z jakimi się spotkałem u przeciwników:
- bo wzrośnie zużycie paliwa (tak, o 0.07l. na 100km)
- bo będę musiał częściej zmieniać żarówki (g... prawda)
- bo nie będzie widać świateł stopu (LOL)
- bo nie poprawi to bezpieczeństwa (WTF?)
- [UWAGA - najlepsze!] bo grozi to zapieczeniem i zasmażeniem się reflektorów (ROTFL & LOL roku)
To powyżej to jest stek bzdur wynikających z niewiedzy.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
stanson -- jestes tak pelen pychy ze az smiac mi sie z ciebie chce
btw. skoro juz wypunktowales to prosze...
- bo wzrośnie zużycie paliwa (no to akurat bzdura ;p)
- bo będę musiał częściej zmieniać żarówki (oczywiscie, zywotnosc zarowek liczy sie w 'godzinach pracy', wiec padna szybciej)
- bo nie będzie widać świateł stopu (przy kloszach starych aut, bez 3go swiatla stopu zdecydowanie tak)
- bo nie poprawi to bezpieczeństwa (nie poprawi, bo swiatla w 30 stopniowym upale i sloncu walacym po oczach nic nie dadza)
- bo grozi to zapieczeniem reflektorów (mi sie postojowki zapiekly, czemu nie mialy by sie zapiec reflektory? i tu nie chodzi o prace w upale tylko o dlugotrwala prace i nagrzewanie sie obudowy)
Viti [ Ponury Krwiożerca ]
to i tak w zaparte świateł nie włączą ;)
Bo z Polakami trzeba iść na kontrę. Trzeba im zabronić jazdy na światłach. Wtedy na złość wszyscy włączą.
Ja jestem zwolennikiem jazdy na światłach przez cały rok. Po pierwsze odpadaja argumenty "bo zapomniałem", "bo widno", "bo inni też jadą bez świateł". Teraz już nie będzie wymówek. A tak jechał taki palant nieoświetlony w kolumnie która jechała na światłach. Po drugie często podczas wydawałoby się dobrej widoczności - słoneczny dzień, często w falującym powietrzu nie widać samochodu nieoświetlonego.
Artur20 [ Generaďż˝ ]
Nie dalem rady doczytac tego watku do konca widzac jak niektorzy bredza. Nie wiem jak mozna twierdzic ze samochod bez swiatel jest tak samo widoczny jak samochod ze swiatlami. Chyba ze sie stoi obok tego samochodu, wtedy faktycznie go widac tak samo. Ale gdy z przeciwka na trasie jedzie samochod nieoswietlony, w wielu sytuacjach nie da sie go zobaczyc. Albo przez slonce, albo przez kolor auta albo pewnie jeszcze przez wiele innych rzeczy. Samochod, zwlaszcza ciemny, gdy jest daleko, zlewa sie z jezdnia. Natomiast swiatla zawsze sie zobaczy. I chyba lepiej te swiatla zobaczyc wczesniej, niz zeby sie okazalo ze jedzie tam nieoswietlone auto gdy bedziemy juz podczas np. manewru wyprzedzania. Ale skoro dla kogos jego zycie jest warte mniej niz kilkadziesiat groszy, to serdecznie prosze o przesiadke na komunikacje miejska. Będzie bezpieczniej i dla takiej osoby i dla innych uczestnikow ruchu. A dodatkowo taniej, bo jak czytam o te OGROMNE koszty paliwa i zarowek sie tutaj rozchodzi.
Maxblack [ MT ]
toście wymyślili z tymi światłami stopu... cześć kierowców cały rok jeździ od zawsze na światłach cały rok, czyli mam rozumieć, że stwarzają zagrożenie? :)
Znacznie lepiej widać samochód gdy się jedzie pod słońce, gdy ten ma włączone światła - nawet jeśli od niego odbija się światło i mnie razi, bo od asfaltu też się odbija - za to od przodu samochodu, gdzie są światła już nie i dzięki temu wyraźnie taki samochód widać.
Dodatkowo jest problem gdy się w słoneczny dzień wjeżdża do lasu, gdzie jest cień.
ur_karol - a ty piszesz jakbyś nawet prawka nie posiadał :).
stanson [ Szeryf ]
john_himself
nie poprawi, bo swiatla w 30 stopniowym upale i sloncu walacym po oczach nic nie dadza
Co widać na załączonym obrazku. Oto piekny słoneczny dzień w środku lipca ---->
Stać cię na wożenie swojej dupy autem, zatankowanie go, ubezpieczenie - a raz na 2-3 lata żałujesz żarówki. To jest dopiero pierdzielanctwo i prostactwo do potęgi n-tej...
Tak jak powiedział Azzie [45] że nie ma tu co z poniektórymi debilami dyskutować - i miał rację.
Viti [ Ponury Krwiożerca ]
Tylko mi długich nie włączać w środku dnia, bo też oślepiają. Już się spotkałem z takimi mundrolami.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Raz.. jak sie patrzy na droge, a nie na laseczke siedzienie obok, a nie na wyswietlacz komorki, czy pieron wie gdzie jeszcze to i takie auto widac.
Nie mniej, ja mowie o otwartym terenie gdzie prazy jak na pateli, a to co pokazales na fotce to zacienione miejsce. Niemniej ja jak jade lasem o kazdej porze, czy wczesnie rano, popoludniu oraz oczywiscie noca to swiatla zapalam bo uwazam ze warunki tego wymagaja. Ale upalne poludnie to jest bezsensu.
A co to zarowek to wspomnialelm o tym pozniej i przy okazji, wiec nie to jest meritum mojej dyskusji. Czytaj uwazniej.
edit, po za tym na tym forum chyba nie wolno obrazac innych wiec skoncz wyzywac innych. Sam jestes chamem, wiec odpusc sobie.
ur_karol [ Chor��y ]
Maxblack -> wyobraź sobie, że prawko posiadam. Jeśli Ty nie widzisz w słoneczny dzień auta z naprzeciwka to chyba jesteś osobą, która go mieć nie powinna.
Zresztą kłócenie się nie ma sensu większego, ani jedna, ani druga strona (Mocy:) się wzajemnie nie przekonają. Czas pokaże czy tak spadnie ta liczba wypadków - moim zdaniem nie.
stanson [ Szeryf ]
john_himself
Niemniej ja jak jade lasem o kazdej porze, czy wczesnie rano, popoludniu oraz oczywiscie noca to swiatla zapalam bo uwazam ze warunki tego wymagaja. Ale upalne poludnie to jest bezsensu.
Ale wielki % ludzi tego nie robi, nie możesz tego pojąć? Dlatego właśnie trzeba nakazać wszystkim jazdę na światłach i będzie po problemie, zwiększy się bezpieczeństwo.
Gadać jak do słupa. Rozumujesz zupełnie tak jak jeździsz - wpatrzony w światła stopu tego przed tobą.
Aaron [ Konsul ]
Ja tam zawsze byłem przeciwny światłom. Nie dają w końcu prawka ślepcom. Masz je, to znaczy, że dobrze widzisz, nie, to zostań w domku i nawet się za kierownicę nie pal.
Zgodzę się także, że samochód lepiej widać na włączonych świtałach oraz, że wydatek na paliwo + żarówka nie jest jakiś wygórowany (stać Cię na samochód, to na to tym bardziej). W sumie to pewnie zdanie niedługo zmienię... (narazie jestem wciąż na nie)
Jak czytałem, większość ludzi jest jednak za. Skoro tak, to i ja się dostosuje. W końcu idziemy za wolą większości ;-).
Apropo, dzięki za info o tym!!! Dziś nie wiedziałem o tym i jak debil bez świateł jeździłem :/. Że też na żadnym serwisie internetowym o tym nie prawiły.
Dobrze, że zawsze mogę na GOL-u polegać :D
crac@ [ WBA ]
super
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
stanson -- To niech rozstawiaja patrole tam gdzie i kiedy trzeba, niech im pomaga straz miejska, ktora potrafi tylko spisywac kto nie odsniezyl albo lisci nie pozamiatal z chodnika (tak bezuzytecznej sluzby jak SM to ze swieca szukac) i niech karza jak nalezy.
Ja jezdzac w zatloczonym przez remonty Gdansku patrze sie na swiatla bo mi tak jest najwygodniej i bede tak patrzyl. Z milosci do swiatel hamulcowych moge sobie nawet jedno nad wyrem powiesic. W takich warunkach, nachodzacych sie na siebie 3 dawnych pasach (bialych), 6 nowych (zoltych)-- wszystkie tak samo widoczne, nie zamalowali starych na czarno, oraz wielu kretynsko rozwiazanych tymczasowych pasach jest taki chaos ze bardzo latwo o drobna stluczke, za ktora oczywiscie w takim wypadku ja bym odpowiadal. I dlatego mnie to nie pasi. Ponadto plusy tego rozwiazania do mnie nie przemawiaja wiec moja opinia jest na nie.
Zreszta jak ktos w spomnial wczesniej Polacy zawsze cwaniacza. Wiec teraz uznaja ze jak swiatla maja wlaczone to ich lepiej widac i zaczna jezdzic szybciej.
Jak w tym kraju ma sie zrobic na ulicach bezpieczniej to niej wycofaja z ruchu 30 letnie graty, zabiora prawka dziadkom ktorzy nie obracaja glowy do tylu zeby zobaczyc czy nic nie jedzie bo ich w tym wieku juz kark boli oraz usuna faldy (juz nawet nie dziury) z drog. To tak dla przykladu, bo trzeba zrobic duzo wiecej.
Zagubi0ny [ Chor��y ]
no nie a jak misie baterie w swiatlach wyczerpia to co ja nie bende placil
Maxblack [ MT ]
ur_karol - wyobraź sobie, że widzę samochody zarówno w słoneczny dzień, późnym wieczorem, jak i cały rok w dzień - ale to chyba nie oznacza, że wszyscy powinni wieczorami jeździć bez świateł? Do wypadków dochodzi z różnych powodów i będzie dochodzić, ale jeśli tylko nakazując kierowcom włączanie świateł przez cały rok, bezpieczeństwo się poprawi - a tak się pewnie stanie, to jestem za.
Samochody wieczorem widzę doskonale, ale gdy mają włączone świtała to widzę znacznie lepiej, zapewne wszyscy tak mają...
Idąc waszym tokiem rozumowania, można by też zrezygnować z nakazu włączania świateł w zimie... w końcu jeśli ktoś ma dobry wzrok to o tej porze roku też powinien widzieć samochody, nie?
MiniWm [ PeaceMaker ]
Zreszta jak ktos w spomnial wczesniej Polacy zawsze cwaniacza. Wiec teraz uznaja ze jak swiatla maja wlaczone to ich lepiej widac i zaczna jezdzic szybciej.
john_himself --> Nie mierz wszystkich swoja miara :]
ps. Coz za wnikliwa analiza narodu :) Polskiego
Widzisz prawda jest taka ze nie wszyscy sa tak wspanialymi kierowcami jak ty... ale niestety zyjemy w takim panstwie gdzie takich
(ulomnych/nie doskonalych) ludzi sie nie rozstrzeliwuje ;) (mowa o "slepych kierownach")
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
Wiec teraz uznaja ze jak swiatla maja wlaczone to ich lepiej widac i zaczna jezdzic szybciej.
Odpuść sobie, bo z posta na post coraz bardziej bredzisz.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
MiniWm, promilus1 -- taa, jasne pieprze jak potłuczony, tylko ciekawe ze na sniegu kierowcy potrafia jezdzic wolno, ale po deszczu pruja na pelnym gazie. A wrazie naglego hamowania na jednym i drugim poslizg gwarantowany. No ale nie ma sniegu wiec jest gites.
To dziala tak samo, rownie dobrze moze byc podobnie z szybka jazda z wlaczonymi swiatlami.
Lysack [ Latino Lover ]
john -> nie ma ograniczenia prędkości na śniegu, jest tylko zapis o dostosowaniu jej do warunków - dla jednego w deszcz odpowiednie będzie 40km/h, a dla drugiego 140km/h, podobnie ze światłami - jeden będzie miał przejrzystość powietrza i świetną widoczność o północy, a drugi włączy światła przy porannej mgiełce, albo mżawce w ciepły słoneczny dzień... - żeby tego uniknąć wprowadza się przepis ogólny:)
nachodzacych sie na siebie 3 dawnych pasach (bialych), 6 nowych (zoltych)-- wszystkie tak samo widoczne, nie zamalowali starych na czarno
masz jakieś problemy, że o tym wspomniałeś? nie uczyli Cię, że masz się stosować do żółtych? sytuacja analogiczna do policjanta na skrzyżowaniu - niezależnie od świateł policjant jest ważniejszy:) a może masz problemy ze wzrokiem i nie widzisz które są białe a które żółte?
^Piotrek^ [ zero dwa dwa ]
Ja troche off-topicowo bo widze, ze sie samochodziarstwo zebrało.
Czy można prowadzić samochód słuchając muzyki mając na uszach słuchawki?
Coś mi się kołacze po głowie, ze nie. Jeśli tak by było to prosiłbym o jakieś uzasadnienie.
Kompletnie sie na tym nie znam, sam jestem dość daleko od zrobienia prawka z powodu braku kasy na sam świstek a o furze nie wspominając.
MiniWm [ PeaceMaker ]
john_himself ---> Czy ja cos wspominalem o sniegu ? Wcale nie twierdze ze pieprzysz jak potluczony :] twierdze jedynie ze sie mylisz :) a to wbrew pozora dwie rozne rzeczy :]
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Lysack -- ja nie mam, ale najwidoczniej inni maja, dodatkowo praktycznie na kazdym skrzyzowaniu auta sie nie mieszcza (no po przeciez nikt sie nie zatrzyma przed skrzyzowaniem nawet jesli nie ma dla niego miejsca), wszyscy wszytkich lukami wymijaja. Czesc jezdzi po zoltych a czesc z przyzwyczajenia lub niewiedzy po bialych. Ogolnie wyglada to bardzo ciekawie ;p
promilus1 [ Człowiek z Księżyca ]
na sniegu kierowcy potrafia jezdzic wolno, ale po deszczu pruja na pelnym gazie
Z własnego doświadczenia wiem, że kierowca, który jeździ szybko po śniegu to tak samo robi podczas deszczu. Ten co jeździ wolniej po śniego to także wolniej jeździ po deszczu. Kwestia charakteru. Możesz sobie porównać szybkość poruszających się samochodów w okresie zimowym przy wiosennej pogodzie i w okresie wiosennym przy takiej samej pogodzie. Światła nie dodają skrzydeł kierowcom.
To, że ktoś (nawet pirat drogowy) będzie jeździł szybciej tylko dlatego, że będzie miał włączone światła jest totalną bzdurą. To tak jakby powiedzieć, że kierowca szybciej będzie jechał samochodem z poduszką powietrzną od tego, który jej nie posiada.
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
A nie jest tak? Juz dawno zaobserwowano iz kierowcy 'bezpieczniejszych' aut jezdza duzo szybciej.
wysia [ Senator ]
john_himself --> Kto zaobserwowal? A nie jest tak, ze najbardziej brawurowo jezdza dzieciaki w rozklekotanych starych golfach i beemkach?
Chyba, ze piszesz o szybkiej jezdzie np na autostradzie. No owszem, nowy mercedes pojedzie szybciej, niz stare Uno, i pewnie kierowca, ktory z Uno przesiadzie sie do Mercedesa, tez zacznie jezdzic szybciej. Wiesz moze dlaczego?
john_himself [ krush, kill n' destroy ]
Dresowozy to inna sprawa, zapomniales jeszcze dodac Opla Calibre ;p
Kiedys przy okazji tych wszystkich systemow ESP czytalem artykul o tym iz kierowcy 'inteligentnych' aut powierzaja swoje zycie biernym systemom bezpieczenstwa zapominajac o istocie bycia kierowca auta oraz rozsadnej jezdzie. Poruszano tam temat naduzywania tych systemow, namiernego zaufania itp.
maciek_ssi [ One Must Fall 2097 ]
wysia [ Senator ]
Wstyd mi, ze glupek ma akurat alfe.
kocher [ Konsul ]
Jazda na światłach przez całą dobę jest bardzo dobrym pomysłem. Nareszcie jakieś logiczne i rozsądne rozwiązanie.
trypak [ Czesio Fan ]
Ja itak mam na zapłon światła :)
Attyla [ Flagellum Dei ]
jakiś czas temu wrzuciłem tu na forum text JKM z pytaneim w temacie wątku:
"Ludzie: czy jeszcze jesteście ludźmi - czy już tylko bydlętami?"
właśnie widzę jak to działa. Nie dość, że traktują ich jak bydło, to oni się jeszcze z tego ciesz. Jak mój piesek, kiedy karzę mu przynieść aport. Dobrze was wytresowali.
stanson [ Szeryf ]
Rozumiem Attyla, ze Ty nie jezdzisz na swiatlach, czyli Ciebie nie udało "im" się wytresować?
Attyla [ Flagellum Dei ]
Stanson
jest pewna różnica pomiędzy kręceniem się jak ci zagrają z radosnym uniesieniem a robieniem tego co ci każą pod pistoletem. Tak jak jest różnica pomiędzy pracą za gigakasą i pracą w Auschwitz. Pisałem o tym setki razy, że lyberalizm prowadzi wprost do totalitaryzmu - objęcia państwem wszystkich możliwych dziedzin życia. Za radosnym przyzwoleniem niewolników dopieszczanych tytułem "obywatel".
stanson [ Szeryf ]
jest pewna różnica pomiędzy kręceniem się jak ci zagrają z radosnym uniesieniem a robieniem tego co ci każą pod pistoletem
Idąc Twoim tokiem myślenia, to z tego drugiego założenia zapewne wyszedł pan z linka podanego w poście numer 157.
To naprawdę straszne - jazda na światłach przez całą dobę. To pewnie jakiś spisek mający na celu udowodnienie nam, malutkim jednostkom tego wielkiego społeczeństwa, że nie mamy nic do gadania jak nam "góra" coś narzuci, nawet jeśli jest to dla naszego bezpieczeństwa.
wysia [ Senator ]
No ja to musze byc juz kompletnym wytresowanym bydlem, skoro na swiatlach jezdzilem cala dobe na dlugo ZANIM taki nakaz wyszedl...
Widac czytam 'wladzy' w myslach, odgaduje ich zamiary, i dostosowuje sie, zanim jeszcze je oglosza..
cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]
A mnie śmieszą te reklamy z radia, gdzie "gwiazdy" polecają jazdę na światłach. Nagle się zebrali, gdy nakaz wyszedł. Jak się tak radio troszczy o bezpieczeństwo słuchaczy, to mogło przed wejściem nakazu promować całodobową jazdę na światłach.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> przestan w koncu pieprzyc, jak ci sie nie podoba, nie wlaczaj swiatel i kolekcjonuj kwitki. a potem do Hagi
ja tez jezdze od kiedy mam prawo jazdy na swiatlach. do tego wystarczy miec mozg i wyobraznie a nie przepisy
The Joker [ Konsul ]
Czyli dla Attyli dbanie o bezpieczeństwo, próba uratowania kilku ludzi dziennie jest przejawem totalnego podporządkowania państwu? Dla mnie światła nie są jakoś złem koniecznym. Czasem można posłuchać państwa bo jest mądrzejsze od nas. Niektórzy jednak za wszelką cenę chcą pokazać "niezależność" i udawać anarchistę...
cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]
The Joker>> Niestety niektórzy idioci nawet jak się ściemnia nie zaświecają świateł, bo oni przecież widzą drogę, więc po co włączać?
Attyla [ Flagellum Dei ]
Wysia
ja też jeździłem na światłach poza miastem. Ale jeździłem, bo CHCIAŁEM. Bo taki był mój WYBÓR. Teraz czerwoni mi ten wybór odbierają. Dlatego protestuję. Ty najwyraźniej lubisz kiedy za ciebie zybierają czy ci bardziej smakuje zupa z solą czy bez soli. Bp "zdrowo". Ja pieprzę ich "zdrowo". Ja chcę sam podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje.
Przed wejściem nowych przepisów chciałeś choć nie musiałeś. Taki był twój wybór. Bydłem jesteś tylko jeśli podskoczyłeś z radości lub przyjąłeś służalczo wiadomość, że nie możesz już jeździć bez świateł.
Stanson
Idąc Twoim tokiem myślenia, to z tego drugiego założenia zapewne wyszedł pan z linka podanego w poście numer 157.
Czyżbyś tropem tego imbecyla, który napisał tą notatkę dziwił się, że facet nie chciał wydać 400 PLN skoro wydał ok. 60000 na zakup samochodu? Ciekaw jestem tylko czy den dupek ma chwilę na to by skonstatować, że samochód MOŻNA kupić a wydatki związane z nieekonomiczną jego eksploatacją TRZEBA będzie ponosić. Innymi słowy Człowiek od tych 60000 zapłacił dochodówkę a te dodatkowe wydatki powiększone o podatek dochodowy i VAT to kolejny haracz wymuszony przez komunistów.
wysia [ Senator ]
Attyla --> Ja jezdzilem i w miescie, i poza, i tak - ucieszyla mnie wiadomosc, ze bede mogl czuc sie troche bezpieczniej na drodze.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> "Ja chcę sam podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje. " super
a ja mam w dupie twoje konsekwecje ale nie chce sie rozpieprzyc na trasie bo bedziesz miec zly dzien i podejmiesz bledna decyzje nie wlaczajac swiatel kiedy powienienes i np wyprzedzajac gdzie nie powienienes
teraz to stary w swoim zacietrzewieniu wziosles sie na szczyt glupoty i krotkowzrocznosci
mozesz sie wsciekac i blwac jadem a i tak bedziesz jezdzil na swiatlach. HA! HA! HA! i tyle...
a my bedziemy troche bezpieczniejsi :P
Don_Pedro [ Pretorianin ]
Ciekawe, że takim liberalnym podejściem Attyla nie chwali się jak chodzi o aborcję i ogólnie rozumiane kwestie moralności. Wtedy to Ci, którzy są za WOLNYM WYBOREM są komunistami.
Smutne...
Attyla [ Flagellum Dei ]
S
a ja mam w dupie twoje konsekwecje
cóż można na taku "argument" odpowiedzieć? Chyba tylko "a ja mam w dupie twoje fobie".
teraz to stary w swoim zacietrzewieniu wziosles sie na szczyt glupoty i krotkowzrocznosci
Naprawdę chcesz żebym na to odpowiadał?
a my bedziemy troche bezpieczniejsi :P
Nie sądzę. Twój poziom rozwoju jest już groźny dla otoczenia, więc z tym bezpieczeństwem bym nie przesadzał... :D
DP
Ciekawe, że takim liberalnym podejściem Attyla nie chwali się jak chodzi o aborcję i ogólnie rozumiane kwestie moralności. Wtedy to Ci, którzy są za WOLNYM WYBOREM są komunistami.
Mam nadzieję, że sam widzić bezgraniczą absurdalność tego rodzaju argumentu? Nie odnosisz się do przedmiotu dyskusji a do mnie i moich przekonań w innych/odrębnych sprawach, w związku z czym jest to wyłącznie zagranie pod mało inteligentną, żeby nie użyć słowa "skretyniałą", publiczkę (publiczko! - o ile jesteś - podziękuj DP za świadectwo jakie tobie stawia formą swej wypowiedzi!).
smutne...
Virus_Man [ Crysis ]
Moze to zmniejszy fale wypadkow samochodowych w ciemnych miejsach
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
WIdze temat jak zwykle kontrowersyjny :) Co do swiatel..owszem chcialbym odpowiadac za siebie i jesli nie chce ich w dzien miec wlaczonych to po prostu ich nie odpalam itp...Problem w tym ze jesli jeszcze "koniecznosc zapinania pasow" jest moim zdaniem totalna glupota, to koniecznosc jazdy z wlaczonymi swiatlami juz nie :) Jadac bez pasow moge co najwyzej zrobic sobie krzywde ( no chyba ze wylece przez szybe i wpadne z predkoscia 100 km/h na przechodzaca babcie.Jadac bez swiatel juz nie tylko siebie moge uszkodzic. :)
Don_Pedro [ Pretorianin ]
Attyla
Po prostu razi mnie ta niekonsekwencja. A Ty tymczasem będziesz starał się nas przekonać, że jesteś wielbłądem, aby tylko udowodnić, że Twoje przekonania są słuszne, tylko że jakoś dziwnie to nie wychodzi, co chyba dobitnie widać w tym wątku.
Słyszałem, że to co odróżnia nas od zwierząt to m.in. zdolność do refleksji. Może warto się zastanowić dlaczego tyle osób jest "za" zamiast obrzucać innych błotem niczym inny sławny komunista Jarek K.?
Pshemeck
Dopóki płacę za Twoje leczenie w szpitalu to konieczność zapinania pasów nie jest głupotą.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> "cóż można na taku "argument" odpowiedzieć" - to moja opinia, nie argument. a myslalem ze to oczywiste....
"Naprawdę chcesz żebym na to odpowiadał? " - oczywiscie ze chce. chociaz biorac pod uwage twoje dotychczasowe wypociny w tym watku nie spodziewam rewelacji
"Nie sądzę." - o widzisz? mam w dupie co sadzisz. najwazniejsze ze nie ma to wplywu na koniecznosc zapalania swiatel
"Twój poziom rozwoju jest już groźny dla otoczenia" - i ty mnie pytasz o zasadnosc argumentow? ciebie nie przebije na pewno :P
"Nie odnosisz się do przedmiotu dyskusji " - nooo, najbardziej nas raza wlasne przywary :D
prosze cie, pograzasz sie
Attyla! powtorze to po trzykroc:
BEDZIESZ JEZDZIL NA SWIATLACH
BEDZIESZ JEZDZIL NA SWIATLACH
BEDZIESZ JEZDZIL NA SWIATLACH
Attyla [ Flagellum Dei ]
DP
A Ty tymczasem będziesz starał się nas przekonać, że jesteś wielbłądem, aby tylko udowodnić, że Twoje przekonania są słuszne, tylko że jakoś dziwnie to nie wychodzi, co chyba dobitnie widać w tym wątku.
Zastosowałeś wobec mnie argumentum ad personam - nieuczciwy chwyt erystyczny zmuszający adwersarza - jeżeli ten da się wciągnąć w pułapkę, do udowadniania, że ten nie jest wielbłądem. Ja się nie dałem, więc nie rozumiem w czym rzecz. Gdbyś podał jakiś rzeczowy argument, to byśmy podyskutowali. Ty jednak założyłeś, że jeżeli osoba w sprawie a mówi tak, to w sprawie B również powinna powiedzieć tak. Innymi słowy, jeżeli zgodzę się zapłacić za bilet autobusowy i skasować go przed wejściem do środka komunikacji, to powiniemen też zrzec się na twą rzecz swojego majątku. Absurd totalny. I totalnie alogiczny.
Słyszałem, że to co odróżnia nas od zwierząt to m.in. zdolność do refleksji. Może warto się zastanowić dlaczego tyle osób jest "za" zamiast obrzucać innych błotem niczym inny sławny komunista Jarek K.?
nie znam słwnego komunisty jarka k. A jeżeli chcesz refleksji - to proszę bardzo. Gdyby toważysze pomyśleli, to ustanowiliby przepis przenoszący w części odpowiedzialność za wypadek na osobę, która kierowała pojazdem bez zapalonych świateł, pod wpływem alkoholu itp itd. Wtedy sam podejmowałbym decyzję i ponosił konsekwencje. Tymczasem komuczy życzą sobie karać mnie za to, że:
a. jadę bez zapalonych świateł
b. pod wpływem alkoholu (cokolwiek miałoby to oznaczać)
Również wtedy, gdy nie dojdzie do sytuacji zagrożenia na drodze. Innymi słowy chcą wytruć całą dzielnicę proletaryacką, bo wóród nich rodzisię najwięcej przestępców. Może ty lubisz odpowiedzialność zbiorowó za czyny niezawiniona ale ja nie.
Dopóki płacę za Twoje leczenie w szpitalu to konieczność zapinania pasów nie jest głupotą.
Czy sądzisz, że Pshemek lub ja chcemy byś ty leczył za nasze leczenie? To kolejny wynik zamieniania ludzi w niewiolników.
S
to moja opinia, nie argument. a myslalem ze to oczywiste....
nie interesują mnie twoje opinie.
oczywiscie ze chce. chociaz biorac pod uwage twoje dotychczasowe wypociny w tym watku nie spodziewam rewelacji
OK. Jak chcesz. Jesteś skretyniałym idiotą mylącym ekstrementa z kiełbasą. Zadowolony? Wniosło to coś do dyskusji?
i ty mnie pytasz o zasadnosc argumentow? ciebie nie przebije na pewno :P
Sam tego chciałeś. W zasadzie prosisz się o to za każdym razem kiedy dajesz głos. Żeby nie było wątpliwości - twój głos nigdy nie jest oczekiwany.
Zauważ, że z DP nasza rozmowa też nie dotyczy meritum, ale jakoś powstrzymujemy się przed wyzwiskami. "Dziwne", że z tobą nigdy nie jest możliwe ich uniknięcie. Tak jak swego czasu z Roodą. choć i ona, o ile mnie pamięć nie myli, na koniec się ucywilizowała.
Zatem, zanim dojsziemy tam, gokąd ja iść nie mam ochoty, skończmy, bo to nie ma najmniejszego sensu.
MiniWm [ PeaceMaker ]
A jeżeli chcesz refleksji - to proszę bardzo. Gdyby toważysze pomyśleli, to ustanowiliby przepis przenoszący w części odpowiedzialność za wypadek na osobę, która kierowała pojazdem bez zapalonych świateł, pod wpływem alkoholu itp itd.
No to juz wszystko jasne :) kto jest winny... pytanie brzmi kto zwroci zycia ludzia ?
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> "Jak chcesz. Jesteś skretyniałym idiotą mylącym ekstrementa z kiełbasą. Zadowolony?" - :D
bardziej byc nie moge, gdyz wlasnie w taki agresywny sposob atakujesz za kazdym razem (czepiajac sie najczesciej skladni/logiki/sensu wypowiedzi) kiedy nie masz nic madrego/przekonywujacego do powiedzenia na dany temat
ale ciesze sie jeszcze bardziej (pewnie nie tylko ja) ze dzieki tobie zawsze wiemy czy nasze wypowiedzi sa sluszne, sformuowania prawidlowe, wypowiedzi oczekiwane (LOL :D), o poswiadczeniu ewentualnego uczlowieczenia nie wspomne (vide rooda)
BEDZIESZ JEZDZIL NA SWIATLACH
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
"Tymczasem komuczy życzą sobie karać mnie za to, że:
(...)
b. pod wpływem alkoholu (cokolwiek miałoby to oznaczać) "
Czy to znaczy że jesteś przeciwko ZAKAZOWI prowadzenia pod wpływem alkoholu ? Chcesz żeby to do CIEBIE należało decydowanie czy możesz wsiąść za kółko na bani czy nie ? Nie będzie Ci komunistyczne państwo narzucać, że jak chcesz wsiąść za kółko po pijaku to tylko TWÓJ wybór ?
Jeżeli tak, to po prostu brak mi słów ... chociaż mogę spokojnie powiedzieć, że jesteś potencjalnym mordercą ... bo reszty tego co myślę wolę tu nie publikować :P
Attyla [ Flagellum Dei ]
MiniWm
Jakim ludziom? Nie zapalanie świateł to nie jest zabijanie ludzi. Kiepska widoczność MOŻE być jedną z przyczyn wypadku. Żadko który wypadek jest śmiertelny. zatem nie jest tak, że jazda bez świateł = wypadek śmiertelny. Zaś główną przyczyną wypadków są klepiska zamiast dróg.
Hellmaker
Jestem za tym, żeby pijany był uważany za sprawcę głównego wypadku bez względu na stan faktyczny. Tymczasem ty samo sporzycie alkoholu chcesz uznawać za przestępstwo. Samo upijanie się szkodzi tylko upijającemu się i jego rodzinie. Samo w sobie nie jest to niczym groźnym. Dopiero jazda po pijaku rodzi niebezpieczeństwo. To powinno powodować domniemanie winy + karę kwalifikowaną.
Jeżeli tak, to po prostu brak mi słów ... chociaż mogę spokojnie powiedzieć, że jesteś potencjalnym mordercą ... bo reszty tego co myślę wolę tu nie publikować :P
każdy jest potencjalnym mordercą. Twoi mentorowie w rodzaju Lenina i Stalina rozumieli to i całe państwo zamienili w jedno wielkie więzienie.
MiniWm [ PeaceMaker ]
Attyla --> Nie uwazasz ze bylo by "MILO" wyeliminować ow przyczyne ? tak niewielkim kosztem ? nawet jesli to ocali 1 zycie uwazam ze warto :)
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Ale z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że chciałbyś mieć prawo sam decydować, czy wsiadasz za kółko po pijaku czy nie.
Przeczytaj to co napisałeś i przemyśl to parę razy.
Twoja wypowiedź odnosi się do jazdy bez świateł i jazdy po pijanemu. Nie samego faktu picia. JAZDY w tym stanie.
"Również wtedy, gdy nie dojdzie do sytuacji zagrożenia na drodze." - wsiadając za kółko po pijanemu STAJESZ SIĘ AUTOMATYCZNIE (trudne słowo) zagrożeniem na drodze.
cin3k7 [ Wypomnij mi moj ranking ]
Ja chcę sam podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje.
Twoje światła nie są dla ciebie; służą innym kierowcom. Nie tylko ty poniesiesz konsekwencje jazdy bez nich, więc przestań pieprzyć.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> a co mi tam, niech ci bedzie po twojemu:
tak czy siak (niestety) zyjemy w jednym spoleczenstwie ktore tu i tam wymaga pewnych zasad/norm/praw aby jakos funkcjonowac. wielu z nas jedzi na swiatlach caly czas bo ma rozum i tyle. ale nie wszystkie jednostki widac go maja wiec im trzeba jednak bata zeby w szkode nie wlazily.
jezeli na rozum niektorym elementom nie da sie wytlumaczyc/nauczyc jak maja jedzic bezpiecznie to takie prawo jest (w polsce zwlaszcza) jak najbardziej potrzebne. a to ze ty akurat (akurat! :D) wiesz kiedy te swiatla zapalic a kiedy nie, to jest najmniej istotne
The Joker [ Konsul ]
Jeżeli w najbliższym czasie nie mamy szans na totalną wymianę dróg, to może jednak warto samemu trochę zadbać o bezpieczeństwo... ?
Attyla [ Flagellum Dei ]
MiniWm
A nei lepiej zakazać produkcji i sprzedaży samochodąw wogóle? też małym kosztem. Nawet byśmy na tym "zyskali". Nie kupując samochodów zostałoby nam więcej na inne cuda.
Hell
Ale z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że chciałbyś mieć prawo sam decydować, czy wsiadasz za kółko po pijaku czy nie.
A czy ja gdzieś się od tego odżegnuję? Sama jazda po pijaku nikomu nie szkodzi. Dopiero ewentualny wypadek może i powinien być karany z całą bezwzględnością razy 50.
wsiadając za kółko po pijanemu STAJESZ SIĘ AUTOMATYCZNIE (trudne słowo) zagrożeniem na drodze.
Pod warunkiem, że droga nie będzie pusta oraz, że nie da możliwości prowadzenia ruchu bezkolizyjnie. Innymi słowy samo zagrożenie nie jest bezwarunkowe i pozostaje samym ZAGROŻENIEM a nie WYPADKIEM. Już samo zającie miejsca za kierownicą rodzi ZAGROŻENIE wapadku. Chcesz karać za powodowanie zagrożenia na drodze poprzez użytkowanie jej przez więcej niż jednego użytkownika? wsiadanie do samochodu?
cin3k7
czyli art. 8 ust. 2 ustawy o VAT. Opodatkujesz jeszte to "świadczenie"?
S
Pierwsze zdanie jest pierwszym twoim sensownym na tym wątku. Drugie usuwa ten efekt. Prubój dalej
MiniWm [ PeaceMaker ]
Attyla - co ma pierdnik do wiatraka :) ?
FAJEK [ Generaďż˝ ]
gacek [ FISHKI dot NET ]
Do dyskusji się nie właczam bo i tak jeżdziłem na światłach i jeżdził będę
Ale jak patrze na tego przychlasta z mojego rodzinnego miasta Łodzi to mi się nóz w kieszeni otwiera
gacek [ FISHKI dot NET ]
FAJEK :)
wysia [ Senator ]
Attyla --> Dobrze rozumiem? Chcialbys zniesienia zakazu prowadzenia auta 'pod wplywem'?
FAJEK, gacek --> Post 157:)
Karrde [ Visual Effects Artist ]
Attyla
Czyli rozumiem, że pijany kierowca najpierw musi kogoś zabić, żeby móc go ukarać?
A potem Ty swoją boską mocą wskrzesisz ofiare?
Skompromitowałeś się w tym wątku ostatecznie.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> "Pierwsze zdanie jest pierwszym twoim sensownym na tym wątku" dziekuje wodzu. co za zaszczyt. za toba wszedzie.
jakims cudem nie dostalem jeszcze etykietki komunisty od wodza. czemuz to, ach czemu ominal mnie ten zaszczyt?! przeciez spelnilem wszystkie wymagania wodza. w sumie to jedno jedyne. osmielilem sie miec inne zdanie.
Boroova [ Lazy Bastard ]
Attyla --> czytajac wiele razy twoje posty uwazalem cie za czlowieka inteligentnego, nawet bardzo.
Natomiast po tym watku zaczynam zmieniac zdanie. Gdy zaczyna brakowac ci sensownych argumentow uciekasz w niepotrzebna erudycje probujac zaimponowac innym GOLowiczom. Doszukujesz sie spisku komnistycznego w prawie kazdym pomysle rzadu. Pod tym wzgledem przypominasz mi, nieco ekscentrycznego, nauczyciela historii ze szkoly sredniej.
stanson [ Szeryf ]
ja też jeździłem na światłach poza miastem. Ale jeździłem, bo CHCIAŁEM. Bo taki był mój WYBÓR. Teraz czerwoni mi ten wybór odbierają. Dlatego protestuję. Ty najwyraźniej lubisz kiedy za ciebie zybierają czy ci bardziej smakuje zupa z solą czy bez soli. Bp "zdrowo". Ja pieprzę ich "zdrowo". Ja chcę sam podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje.
Attyla --> to ja powiem krótko, wyjaśnię Ci łopatologicznie, dlaczego tak bardzo się mylisz: być może Ty włączasz światła wtedy kiedy należy. A co z tymi tysiącami ludzi, którzy nie wiedzą, kiedy te światła należy włączyć? Przez nich jest mnóstwo wypadków. Więc trzeba ich przymusić. I trzeba się cieszyć, że ktoś na to wpadł, bo dzięki temu czujemy się wszyscy bezpieczniej na drodze.
Sprawiałeś do tej pory wrażenie dorosłego i obeznanego "życiowo" człowieka, widać jednak jak pozory mylą. To, co prezentujesz w tym wątku swoimi wypowiedziami można określić tylko jednym słowem: GŁUPOTA.
I rozumiem, że pasów też byś nie zapinał, gdyby nie przepis? I kierunkowskazów też byś nie włączał, gdyby nie przepis? Żarówki ze świateł stopu też byś wymontował, gdyby nie przepis?
Lysack [ Latino Lover ]
Atylla im dalej toczy się ten wątek tym bardziej bredzisz...
Ja chcę sam podejmować decyzje i ponosić ich konsekwencje.
jak ktoś Ci wyjedzie na czołówkę, albo ktoś nie zaświeci świateł i go nie zauważysz to obaj się zabijecie albo w najlepszym wypadku poleżycie w szpitalu...
a do tego jeszcze te Twoje rozważania o jeździe pod wpływem...
FAJEK [ Generaďż˝ ]
stanson -->
co do pasow sie nie zgadzam. komu moge zaszkodzic, jesli ich nie zapne?
na swiatlach jezdze, kierunkowskazow uzywam, ale pasow nie zapinam, bo nie lubie. jesli cos mi sie stanie bede mial pretensje tylko do siebie.
wysia [ Senator ]
FAJEK --> Dokladnie, co do pasow absolutnie sie zgadzam, nie powinno byc nakazu. O ile leczyc sie bedziesz za wlasne pieniadze / z ubezpieczenia, a nie w 'darmowym' szpitalu.
stanson [ Szeryf ]
Jako że totalną głupotą i debilzmem wykazują się ci, którzy pasów nie zapinają na szczęście jest przepis, który tych kretynów "myśli" i ich do tego zmusza, przyczyniając się do mniejszej ilości wypadków śmiertelnych. Co do słuszności tego przepisu jednak nie mam zdania, bo wedle prawa dżungli słabsze jednostki powinny zginąć, a jak ktoś taki tłuk, że pasów nie zapina... hmmm ... No i kwestia leczenia tych głąbów, dlaczego ja mam płacić?
FAJEK --> jak będziesz (odpukać) już leżał//siedział na wózku inwalidzkim sparaliżowany od pasa w dół i nauczysz się pisać długopisem korzystając tylko z własnych ust to proszę o ponowną Twoją opinię w tej kwestii.
FAJEK [ Generaďż˝ ]
stanson -->
zanim wrzucisz wszystkich do jednego wora, pomysl o tłukach, ktorzy tankują piwka hektolitrami i pala papierosy. jesli akurat łapiesz sie do tego grona, to mozemy pogadac o Tobie :)
rowniez nie mam zamiaru placic za idiotow, ktorzy maja raka krtani albo marskosc watroby.
a lecze sie sam, w prywatnej przychodni. zawsze.
edit: jak bedziesz mowil otworem w szyi zamiast standardowo ustami, to rowniez prosze o weryfikacje :)
czekam w takim razie na regulacje, ktora zabroni mi jesc tluste potrawy i grac w pilke halowa (to tez naraza nas na powazne kontuzje)
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
"Sama jazda po pijaku nikomu nie szkodzi."
Argumenty mi się skończyły. Po prostu zaniemówiłem.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
FAJEK -->> "a lecze sie sam, w prywatnej przychodni. zawsze. " - taka odpowiedzia przyklejasz sie do Attyli. krotkowzrocznosc. analogicznie jak przed chwila napisal stanson do Attyli - to przepis dla kolkow co nie zapinaja i lecza sie publicznie. teraz OK? ty jestes gosc, leczysz sie sam. ale pasy musisz zapiac. jakiz to swiat, okrutny swiat, czemu innego nie ma swiata...
twostupiddogs [ Senator ]
FAJEK
Nie wiem ile zarabiasz, ale tak naprawdę mało osób w tym kraju stać na hospitalizację. Nie mówimy o prywatnej przychodni, do której tak naprawdę każdy może mieć dostęp, bo tak naprawdę kosztuje grosze.
FAJEK [ Generaďż˝ ]
Sabathius -->
odpowiadasz wybiorczo. czemu wiec nie zakazac alkoholu i papierosow?
twostupid -->
mniejsza o leczenie. chodzi troche o okreslenie zakresu swobod obywatelskich.
stanson [ Szeryf ]
odpowiadasz wybiorczo. czemu wiec nie zakazac alkoholu i papierosow?
Chyba nie trudno się dymyśleć co by było, gdyby ktoś próbował do tego doprowadzić? Pomysł z serii "dodrukujmy pieniędzy, będziemy bogatsi". Zejdźmy na ziemię.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
FAJEK -->> bo odpowiadam na konkretny temat. a co do alkoholu i papierosow - troche slaba analogia - ja bym raczej odmowil prawa/pierszenstwa do leczenia ofiar tych nalogow.
z pasami i wypadkami to wyglada inaczej. ty nie zapniesz (bo nie ma, zalozmy, obowiazku) a ktos w ciebie przypieprzy. nie twoja wina, leczyc cie trzeba. alkoholu nikt ci na sile do gardla nie wlewa
FAJEK [ Generaďż˝ ]
stanson -->
czyli dokladnie tak jak mowie - brak kierowania sie logika, a jedynie postepowanie na zasadzie "tu zakazmy, bo z tamtym to i tak nie przejdzie".
jesli juz zeszlismy na taka tematyke - dlaczego mam wdychac dym, skoro nie pale? sadze, ze problem biernych palaczy jest nieporownywalnie wiekszy, niz tych, ktorzy nie zapinaja pasow.
Sabathius --> ale dym juz musze wdychac. i co teraz? a gdzie? w klubie, na ulicy, wszedzie. gdzie sa ludzie, tam sa i palacze.
mysle, ze dyskusja do niczego konkretnego nie doporwadzi - tak jak mowilem... co do wszystkich waszych argumentow sie zgadzam, ale pasy moim zdaniem to ograniczenie mojej swobody obywatelskiej. aha... i zeby nie bylo, ze jestem niekonsekwentny - regularnie mnie zatrzymuje policja, zawsze pyta "gdzie pasy?" - odpowiedz brzmi zawsze tak samo: nie zapinam, bo nie lubie. 1/10 zatrzyman konczy sie mandatem.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
FAJEK -->> a zmusza cie ktos do siedzenia wsrod palaczy? to naprawde slabe porownanie
gdzie sie pytam MUSISZ wdychac??? sila cie trzymaja? taki charakter pracy?
wysia [ Senator ]
Sabathius --> Placenie za leczenie nie jest zadnym problemem, wystarczyloby wprowadzic porzadne, prywatne, ubezpieczenie zdrowotne. Np z podwyzszona stawka przy zdeklarowaniu jazdy bez pasow, czy palenia.
Kazdy powinien moc robic co tylko chce, chocby byloby to szkodliwe - jesli tylko jest gotowy poniesc konsekwencje, i nie szkodzi innym. Jazda bez pasow innym nie zaszkodzi, jazda bez swiatel (czy po spozyciu) moze.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
wysia -->> OK ale to juz gdybanie w gdybaniu. teraz w obecnych okolicznosciach zaszkodzi. chyba ze wprowadzimy przepis na okolicznosc ponoszenia 100% kosztow leczenia przez ofiary nie zapietego pasa. jestem za
twostupiddogs [ Senator ]
wysia
Teoretycznie ta propozycja jest jak najbardziej ok i na papierze wygląda sensownie, ale wyobraź sobie taką sytuację; jedzie jakiś głupek bez pasów samochodem, nawet z prywatnym ubezpieczeniem, ale bez opcji z pasami i się rozwala. Facet nie ma nic, domu, żadnego majątku itd. Przy takiej cenie złomu sprowadzanego do Polski nie ma szans, aby spieniężyć samochód i opłacić koszty hospitalizacji. A to i tak jest wersja light. Przecież gro ludzi jeździłoby w ogóle bez żadnych ubezpieczeń. Tak to są debile, ale to nie powód, aby nie udzielać komuś z tego powodu pomocy. I co wysyłamy zespół dobijający?
Istnieje oczywiście opcja, że musieliby potem spłacać koszty hospitalizacji, ale:
Po I część z nich byłaby inwalidami, niezdolnymi do pracy i państwo by im wypłacało renty, a potem odbierało kasę - trochę bez sensu,
Po II już to widzę jak państwo sobie z tym radzi skoro nie jest w stanie wyegzekwować pieniędzy od alimenciarzy.
mineral [ Senator ]
Ja pier****, niektórzy w tym wątku zachowują się żałośnie. Czytając wasze posty na oczy nachodzą mi analogiczne wypowiedzi dzieci protestujących przed mundurkami: "Nie będę tego zakładał, bo lubię się wyróżniać/lubię mieć wybór w czym będę chodził" itd. Źle ci z pasami? Nie stać cie na światła? To na ch** ci samochód?
Viti [ Ponury Krwiożerca ]
twostupiddogs -> Tak to są debile, ale to nie powód, aby nie udzielać komuś z tego powodu pomocy. I co wysyłamy zespół dobijający? A czemu nie. Świadomość powinna być premiowana, myślenie też. Co nam po takich tłukach w społeczeństwie? A mówiąc mniej radykalnie a bardziej realnie. Można wyposażyć samochód w mocniejsze poduszki powietrzne, tak jest w USA. I nikt do nikogo pretensji mieć nie będzie. A jak mimo wszystko dojdzie do skrajnego przypadku to zawsze będzie mógł odpracować koszty leczenia. Oczywiscie tylko w przypadku jego winy.
...A nawet niech i się leczy z tych państwowych pieniędzy, akurat bo się wyleczy.
Rozmieniamy sie w tej dyskusji na drobne. Istotą jest przestrzeganie i egzekwowanie przepisów mających zwiększyć bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg. Jazda na światłach czy przestrzeganie ograniczeń prędkości. Nie potrafisz sie dostosować - kara.
Attyla [ Flagellum Dei ]
Najpierw do wszystkich:
Już nie jeden raz uświadamialiście mi jakim to jestem kretynem i jak to się przy okazji każdego wątku kompromituję. Dziwię się tylko, że wrodzona wam przenikliwość nie powoliła na skonstatowanie tego prostego faktu, że na mnie nie robi to najmniejszego wrażenia. Mam nadzieję zatem, że odpuścicie sobie dalsze takie działania, bo to zwyczajnie nie przynosi żadnego efektu.
Teraz ad rem
Nie będę odnosił się do wszystkich wypowiedzi moich przeciwników, bo - po prawdzie - nie ma się do czego odnosić. jedyne na co was stać to powtarzanie jak mantrę dogmatów w rodzaju "zapalone światła to bezpieczeństwo na drogach" czy człowiek pod wpływem alkoholu niebezpiecznym jest." Zwłaszcza, że ja nie zamierzam tych dogmatów podważać. Nie ulega bowiem kwestii, że samochód na trasie z zapalonymi światłami jest bardziej widoczny. Nie ulega także kwestii, że człowiek chwiejący się po etanolu może spowodować zagrożenie na drodze większe niż człowiek takiego środka nie spożywający.
W czym zatem rzecz? Skąd cały spór?
Nie spodziewam się, by po latach idoktrynacji dotarło do was to co zamierzam napisać (napisalłem tu już i nie dotarło, a po lekturze powyższych postów nie mam powodu by zmienić zdanie).
Prewencja jest jednym ze sposobów zapobiegania sytuacjom niewłaściwym. Co do tej kwestii nie ma między nami - jak sądze - sporu. Tylko czy prewencja może być w sensie prawnym elementem kryminogennym? Innymi słowy - czy działania państwa zmierzające do spenalizowania określonego zachowania, które może rodzić inne spenalizowane zachowania są uzasadnione? Wy twierdzicie że ta. Ja wręcz przeciwnie. Wym nie przeszkadza to, że karze się was nie za spowodowanie wypadku na drodze ale za przekroczenie ustalonej przez jakiegoś biurokratę prądkości dozwolonej. Ja traktuję to jako przejaw terroryzmu państwowego. Władzę przejęli onecnie ideolodzy rewolucji 68' i ich naśladowcy. RAF (Rote Armee Fraktion dla niezorientowanych) nie może już walczyć przeciw krwawemu i dzikiemu kapitalizmowi i za socjalizmem t ludzką twarzą, bo obie te "koncepcje" bankrutowały w mniej lub bardziej widowiskowy sposób. Teraz wymymślili sobie wychować Nowego człowieka. Człowieka łatwego do zmanipulłowania po wychowanego na propagandowej papce dogmatycznych hasełek takich jak walka z rasizmem, homofobią, ksenofobią wypadkami drogowymi (zestawienie celowe). Wrzuca się mianowicie kilka hasełek, dodaje im mniej lub bardziej bezsensowną w sensie logicznym i prawnym ale za to mocno nośną w sensie emocjonalnym propagandę, dzięki czemu ludzie nabywają pewnego wzorca cech osobowych, dzięki którym stosowanie następnych technik staje się coraz bardziej skuteczne.
Mamy zatem starą jak świat zasadę wynikającą z poczucia sprawiedliwości, że karać można wyłącznie za coś, co już się stało i z drugiej wizję drug zasłanych ciałami ofiar kierowców jeżdżących bez pasów, świateł i - o zgrozo! - pod wpływem alkoholu. Nikt nie zastanawia się nad tym, że szybki transport wiąże się z kosztami nie tylko materiałowymi - ale także osobowymi, i że podsatwową przyczyną tych kosztów jest poziom techniczny, drogi i brak wyobraźni u kierowców. Brak wyobraźni, który nie zostanie usunięty za opomocą kolajnych zakazów i nakazów. Ale tu wcale nie chodzi o to by było mniej wypadków. Chodzi o to, by "człowiekiem cywilizowanym" był nie tyle człowiek kulturalny, wykształcony i otwarty, ale posłuszny. Człowiek, który nie tylko podlega władzy, ale lubi i chce tej władzy podlegać coraz bardziej. małymi kroczkami zmieżamy do niewolnictwa nie tylko ekonomicznego (bo tymi już jesteśmy) ale i mentalnego. Niewolnictwa spod znaku politycznej poprawności i komunistycznych ideałów.
Efekty widać. My już nie chcemy by nas wychowywano. By przedstawiano nam możliwości i ich skutki my chcemy i łakniemy tego by nie tylko pokazywać nam jedynie słuszną drogę ale też by tych, którzy nie chcą na nią wchodzić pod przymusem karać.
I tak nie wystarcza już nowemu człowiekowi promocja jazdy z zapalonymi żświatłami. On żąda penalizacji. Nie wystarczy wpajanie prostego stwierdzenia, że bezmyślność przyjawiająca się w siadaniu za kierownicą pod wpływem może spowodować wypadek. Oni żądają penalizacji. Abstrahuję już od wywołanej tym absurdem drugiego absurdu - konieczności zdefiniowania stanu, w jakim człowiek nie nadaje się do jazdy za kółkiem.
Zupełnym już kuriorum dowodzącym tego, że motłoch bardzo chce i lubi, by mu mówić co i jak ma robić jest kwestia jazdy za zapiętymi pasami. jeszcze niedawno kwestia ta w ogóle nie istniała. Pasy miało niewiele pojazdów i nikt nie myślał nawet o ich zapinaniu. Potem przyszły statystyki twierdzące, że zapinanie pasów zwiększa bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów i się zaczęło... Spirala propagandy zwieńcuzona została penalizacją jazdy bez zapiętych pasów.
Jest film - idiotyczny i prostacji zupełnie - Demolition man. Policjant zostaje zahibeznowany i po odhibeznowaniu trafia do społeczeństwa "idealnego". Tj. spełeczeństwa, w którym to co szkodliwe jest zabronione. W rezultacie nie można spożywać soli a dzieci powstają wyłącznie drogą in vitro.
Komunikat do adwersarzy: jesteście budowniczymi takiego "idealnego" świata.
stanson [ Szeryf ]
Jezus Maria, Attyla...
Klasyczny przykład przerostu formy nad treść.
Jedyne, o co tu tak naprawdę chodzi o to, że ktos pomyślał za społeczeństwo by zwiększyć bezpieczeństwo, nic nas to nie kosztuje - I TYLKO O TO TU CHODZI. Ot, tyle. Wsio. Finito. That's all. This is the end of the story.
A Ty dorabiasz do tego taką swoją WIELKĄ teorię... Śmiać się, czy płakać? Nie wiem, ale współczuję Ci trochę, bo strasznie zmartwionym musisz być człowiekiem, skoro rozwodzisz się do tego stopnia nad takimi sprawami.
wysia [ Senator ]
Attyla -->
"Już nie jeden raz uświadamialiście mi jakim to jestem kretynem i jak to się przy okazji każdego wątku kompromituję"
Nigdy tego nie robilem.
Tym razem jednak, to co opisujesz to nie wolnosc - to anarchia.
Powinienes wiedziec, ze twoja wolnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie wolnosc innego czlowieka.
Dlatego tez jedzenie soli, czy zapinanie pasow, nie ma nic wspolnego z jezdzeniem po alkoholu czy bez swiatel.
Jesli chcesz szkodzic tylko sobie, wolna droga. Od innych jednak - wara.
Sabathius [ gdzie jest rooda? ]
Attyla -->> jak zawsze ochoczo wodzowi odpowiem, mimo ze moja odpowiedz nie jest oczekiwana :P
"Już nie jeden raz uświadamialiście mi jakim to jestem kretynem i jak to się przy okazji każdego wątku kompromituję' - nie rob z siebie ofiary. kto ci to powiedzial? w tym watku strzeliles pare magababoli i tyle. nie przypominam sobie ostatnio innych. wiec nie demonizuj.
wiem ze predzej przelknal bys wlasne buty niz przyznal ze nie masz racji, ale coz... zycie jest ciezkie. ty wytykasz nam budowanie "idealnego" swiata, a sam opierasz swoje argumenty na utopijnej wizji spoleczenstwa ludzi inteligentnych i dobrze ulozonych ktorzy zapinaja pasy/zapalaja swiatla zawsze kiedy trzeba, bez przymusu. zejdz na ziemie. nie zyjemy i nie bedziemy zyc w takim spoleczenstwie. w swietle tego taki przepis jest konieczny. moze nie dla ciebie bo jestes super dobrym i bezpiecznym uzytkownikiem drogi. ale dla debila ktory wyprzedza pod gorke i ktorego dzieki jego swiatlom zauwazysz 1 sek wczesniej i ocalisz siebie i swoje dziecko uciekajac na pobocze.
naprawde musisz sie poparzyc zeby zrozumiec? nie zycze ci tego.
i powtorze: nie rob z siebie meczennika. jestes duzym chlopcem
cioruss [ oko cyklopa ]
Attyla -> wszytsko fajnie i Twoja teoria przyszlego swiata ma rece i nogi, ale pod warunkiem, gdy przymkniemy oko na pewna drobna niescislosc w zalozeniach. widzisz, problem polega na tym, ze czlowiek (kazdy) jest zbyt ograniczony, aby byl w stanie obejmowac wszystko, co go otacza, przez co zmuszony jest do stosowania uproszczen.
i teraz albo kazdy kierowca winien -wg twojego zamylu-posiadac swiadomosc absolutna nt przemieszczania sie autem (co wiaze sie ze znajomoscia budowy i dzialania samochodu, drogi, pogodny i miliona innych czynnikow), aby rozumial potrzebe zapinania pasow i robil to sam z siebie, albo - nie tracac lat na nauke tego wszystkiego - wsiada do samochodu i stosuje sie do zasad, czyli uproszczen wygodnych dla kazdego.
o tym, dlaczego dla panstwa wazne jest aby obywatel zyl i placil podatki, sam wiesz doskonale.
a jak sie nie podoba, to przeciez mozesz sie wyprowadzic w taki rejon swiata, gdzie nie ma wielkiego brata sterujacego masami.. a a drogi i samochody zbudujesz sobie sam, jak bedzie sie Tobie podobalo.. i na ile bedziesz w stanie. cos za cos.
twostupiddogs [ Senator ]
Viti
"...A jak mimo wszystko dojdzie do skrajnego przypadku to zawsze będzie mógł odpracować koszty leczenia. Oczywiscie tylko w przypadku jego winy... "
Powtórzę:
Po I część z nich byłaby inwalidami, niezdolnymi do pracy i państwo by im wypłacało renty, a potem odbierało kasę - trochę bez sensu...
Attyla [ Flagellum Dei ]
Dobra. Nie chce mi się już kontynuować. Nie spodziewałm się znaleźć u was zrozumienia i nie znalałem. Ot wszystko. Wy lubicie być karani za jakieś bzdety wymyślone przez chorych umysłowo kretynów a ja wolę być karany za rzeczywiste przewinienie. Nie mam zatem problemu z wyższą karą przy wypadku wywołanym nadmierną prędkością (nadmierną nie znaczy różną niż 0 km/h), zbyt małą ilością krwi w alkoholu czy niewidocznością z powodu nie zapalonych świateł) ale kara za przekroczenie 20 km/h na ustostradzie tylko dla tego, że jakiś tuman ustawił sobie znak to zwykła kradzież.
Viti [ Ponury Krwiożerca ]
twostupiddogs -> O matko, to jako sprawcom wypadku renta nie będzie przysługiwać, albo będzie nędzna. Takie są teraz renty więc nie ma co płakać. Zawsze się znajdzie jakiś specjalny przypadek którego się nie da zaklasyfikować. Mówi się trudno.
twostupiddogs [ Senator ]
Viti
Mówmy o realiach, a nie science fiction. Po pierwszym takim wypadku rząd który by coś takiego wprowadził miałby na głowie SE i FAKT i spokojnie może się pakować.
wysia [ Senator ]
Attyla --> Rozumiem, ze jestes jedynym autorytetem, ktory moze decydowac, ktore przepisy sa sluszne i wlasciwe, a ktore nie, i nie trzeba ich przestrzegac? Czy tez kazdy moze sobie sam je wybierac, a w przypadku ukarania krzyczec o krzywdzie i zlodziejstwie?
stanson [ Szeryf ]
Attyla --> nie chce Ci się już kontynuować, bo zdałes sobie sprawę z bredni, jakie tu wypisałeś. I nie przyznasz, że nie masz racji. "Duma" Cię ruszyła?
Widzisz, nie możesz pojąć tego, że jesteś tylko jednostką w tym społeczeństwie i nie każdy postępuje tak jak Ty. Nie przeczę, że jesteś złym kierowcą. Wierzę w to, że włączasz światła zawsze, kiedy trzeba (kiedy to, że włączysz światła przyczyni się do bezpieczeństwa). Żyjesz jednak w społeczeństwie, w którym nie każdy wykazuje się takim wyczuciem. Jeśli nikt im nie będzie kazał tych cholernych świateł włączać wtedy kiedy powinni, to nie będą tego robić. Przez takich ludzi mogą zginąć/ucierpieć inni uczestnicy ruchu drogowego. Weź to pojmij wreszcie, bo Twoja teoria dotycząca tej sprawy jest bezsensowna, a Ty robisz z siebie totalnego idiotę udając, że tego nie rozumiesz.
Zaskocz Waść, wstydu oszczędź.
Bramkarz [ brak abonamentu ]
Czy mi się wydaje czy Attyla zanegował przy okazji konieczność korzystania z kierunkowskazów?
Viti [ Ponury Krwiożerca ]
twostupiddogs -> Sam podchwyciłeś tok rozumowania. Ale podążając tą drogą to nikomu praktycznie nie będzie się należeć "darmowa" opieka lekarska. Przykład: słuchałeś muzyki przez słuchawki - uszkodziłeś sobie słuch w związku z tym nie należy ci się darmowa wizyta u laryngologa itd.
Tak więc debatowanie na tym forum nad każdym "a gdyby" nie ma sensu. Po to są ubezpiecznia, obowiązkowe składki zdrowotne żeby regulować przypadki o których tu sobie gadamy.
Kharman [ ]
Attyla --> mam nadzieję że jesteś świadom że w swojej idyllicznej liberalno konserwatywnej utopii, też musiałbyś jeździć na światłach, z pasami. Nie dlatego że takie byłyby przepisy, w końcu to oczywiste ograniczenie twojej wolności. Zmusiłyby cię do tego ubezpieczalnie, bo jako człowiek odpowiedzialny miałbyś wykupioną polisę. A w razie, odpukać, wypadku wysokość świadczeń zależałaby od sytuacji jaka miała miejsce na drodze w momencie zdarzenia i czy dołożyłeś wszelkich starań aby zapewnić bezpieczeństwo. I nagle by sie okazało że nikt ci żeber na koszt ubezpieczalni nie poskłada boś się wolny człowieku nie zapiął.
cioruss [ oko cyklopa ]
wysia -> co do pasow, mialem podobne podejscie jeszcze do wczoraj. Moje Kochanie uswiadomilo mnie, ze pasow wcale nie musisz zapinac dla swojego bezpieczenstwa ;)
wyobraz sobie, ze Ty spowodowales wypadek i kierowca drugiego samochodu odniosl powazne obrazenia, poniewaz nie mial zapietych pasow. podobno sa cyrki z odszkodowaniem, Twoje ubezpieczenie (a wiec i TY sam) dostaje po tylku, a w dodatku mecza Ciebie wyrzuty sumienia, bo np. 'pozbawiles' kogos oka. czy dla swietego spokoju nie zgodzilbys sie na 'przymuszenie' drugiej osoby do zapinania pasow?