GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Mroczna relacja z pobytu w Krakowie i wizycie w paru pubach :))

29.08.2001
22:24
[1]

NicK [ Smokus Multikillus ]

Mroczna relacja z pobytu w Krakowie i wizycie w paru pubach :))

Trochę to długie, ale ubaw gwarantowany.

UWAGA - ZAWIERA WYRAZY NIECENZURALNE.

SŁOWNIK:

OVERCLOCKING - wprowadzanie się w stan upojenia alkoholowego piwem
PŁYN OVERCLOCKINGUJĄCY - piwo

AUTOR - DOMAN
WPÓŁBIESIADNIK - JA

EXTREME OVERCLOCKING (PARENTIAL LOCK MODE ON)

1. Atmosfera

Wnętrze było mroczne. Gotyckie, ceglane ściany miejscami tylko rozjaśnione były przez leniwie żarzące się lampy. Duszną atmosferę lokalu dodatkowo zagęszczała sącząca się z głośników muzyka Marka Knopflera. "Silvertown" wirowało pod sklepieniem, odbijając się delikatnie od ścian wpadało w ucho wywołując apetyt na kolejne megaherce płynu overclockingującego. W to raczej ponure otoczenie z impetem wdarły się głośne słowa:
- Zabieraj tą szmatę pod pachę i wypierdalaj... Zabieraj kurwa stąd tą ścierkę!
Osoba postronna pomyślałaby zapewne że to kłótnia sprzątaczek - dwa fakty jednakże przeczyły takiej hipotezie. Po pierwsze głos należał do mężczyzny. Po drugie wypowiedzianej kwestii towarzyszył odgłos odbezpieczanego pistoletu.


2. Łącze

Drugie podejście do extreme overclocking zepsuła nam przed wakacjami
niekorzystna sytuacja zdrowotna węzła o internetowym identyfikatorze
'Doman'. Udało się go spiąć z 'Nickiem' dopiero w dniu wczorajszym, we
wczesnych godzinach wieczornych. Połączenie 'peer to peer' zostało lekko opóźnione w związku z kłopotami 'Nicka' ze zlokalizowaniem wieży ratuszowej na Rynku w Krakowie. Należy więc spodziewać się że był już lekko podkręcony w momencie włączenia zasilania. Współrzędne geograficzne punktu podłączenia zostały jednak błyskawicznie przesłane za pomocą telefonii komórkowej, przy czym obydwie jednostki nawiązały kontakt wzrokowy będąc ciągle połączonymi za pomocą sieci telefonicznej. Wówczas połączenie telekomunikacyjne zawieszono, pozostając przy łączu optycznym, wspomaganym akustycznie.


3. Wstęp

Rozpoczęliśmy bezpiecznie. Obydwu jednostkom podane zostały trzy pakiety płynu overclockingującego marki 'Żywiec' w ilości 0,5 litra każdy. Płyn aplikowany był na przestrzeni niemal trzech godzin przy znakomitych warunkach wentylacyjnych - wolne powietrze, wiklinowe fotele, niska temperatura powietrza - przyniósł więc spodziewane skutki, nie dając przy okazji nieporządanych efektów ubocznych. Odprowadzania nadmiaru zużytego płynu oczywiście nie zaliczamy do efektów nieporządanych, wręcz przeciwnie - przynosi to ulgę systemowi operacyjnemu. Zachęceni powodzeniem ustaliliśmy, że przejdziemy do podkręcania ekstremalnego. Jako miejsce akcji wybraliśmy pub irlandzki w bliskim otoczeniu centrum miasta, oferujący doskonały płyn overerclockingujący marki 'Kilkenny', z którego już kiedyś korzystaliśmy z doskonałym skutkiem.


4. Podkręcanie właściwe

Każda jednosta została uraczona dwoma pakietami płynu 'Kilkenny' w ilości 0,5 litra każdy. Ze względu na specyfikę płynu proces podkręcania trwa nieco dłużej, ponieważ każda kropla dosyć drogiego płynu musi zostać właściwie wykorzystana. Niestety nie dane nam było ukończyć procesu podkręcania w założonym z góry tempie - na jednym z komputerów ktoś odpalił film z Seagalem w spieprzonym DivX-ie...

5. Extreme

Przy sąsiednim stoliku podkręcały się cztery jednostki - dwie męskie i dwie żeńskie. Zakładamy trzy możliwości: proces overclockingu trwał u nich dłużej, ich podatność na kręcenie była większa, albo też korzystali z mocniejszych płynów podkręcających. Możliwa i bardzo prawdopodobna jest również kombinacja tych trzech czynników. W każdym razie ich zegary pracowały z o wiele wyższą częstotliwością niż nasze - świadczyła o tym chociażby para wodna skraplająca się na obudowach, jak również lekko rozżarzone płyty główne. Po krótkim czasie jedna z jednostek męskich wraz z jednostką żeńską opuściła lokal, natomast druga para spięła się za pomocą krótkiego interfejsu otworami wejściowymi. Po szybkiej wymianie płynów jednostka męska udała się w kierunku pomieszczenia ze zbiornikami na zużyty płyn. W międzyczasie pojawiła się nieznana nam do tej pory, mocno rozbudowana stacja robocza.
- Już tu kurwa nie pracujesz - z tych słów skierowanych do żeńskiej stacji pozostającej na kanapie w trybie 'stand-by' wywnioskowaliśmy, że wypasiony komp jest prawdopodobnie lokalnym serwerem sieciowym i właśnie odebrał żeńskiej stacji dotęp do internetu. Następnie szturchnął ją kablem podłączonym do usb i wyszedł.


6. Bullet time

W pomieszczeniu obok dały się słyszeć płynące z lokalnego serwera głośne słowa:
- Zabieraj tą szmatę pod pachę i wypierdalaj... Zabieraj kurwa stąd tą
ścierkę!
Odpowiedzi nie udało nam się usłyszeć, podejrzewamy że karta dźwiękowa
adresata tych słów nawaliła, lub też kabel głośnikowy wysunął się z gniazda. W każdym bądź razie bezpośrednim efektem wymiany pakietów tekstowych między serwerem i klientem był głośny stukot przewracanych stołów i krzeseł, brzęk tłuczonego szkła i odgłosy przewracającej się obudowy ATX. Należy dodać że obydwie należały raczej do gatunku 'big-tower', przy czym serwer był również 'wide'.
Obydwa komputery wtoczyły się do zajmowanego przez nas lokalu. Spięte były jakimś wyjątkowo krótkim łączem, przy czym serwer obejmował przewodem usb gruby kabel łączący płytę główną z korpusem klienta na tyle silnie, że klient bezwładnie wibrował zwisającymi dookoła kablami. Po chwili serwer podniósł się z podłogi, zrzucił pozostającą ciągle w trybie 'stand-by' jednostkę żeńską na podłogę, a z jej kanapy podniósł pistolet.


7. Finito

- Wypierdalać - te słowa skierowane do podnoszącego się z ziemi kompa
męskiego nie pozostawiały cienia wątpliwości - numer IP został mu
ostatecznie odebrany. Serwer odbezpieczył pistolet, rzucił okiem kamery w stronę zamka, następnie zabezpieczył go i rozładował.
- Oddam ci go kurwa jak będziesz na zewnątrz, zabieraj ją i wypierdalajcie. Komputer męski nie miał wyboru. Został brutalnie oderwany od sieci, następnie wyrzucony za drzwi. Po jakimś czasie wszedł ponownie, najwyraźniej w trybie awaryjnym, powyłączał wszystkie procesy i wspólnie z jednostką żeńską opuścił pomieszczenie.
Straciliśmy ochotę na dalsze podkręcanie.


8. Epilog

Najbardziej nam żal jednostki żeńskiej - wyglądała na całkiem inteligentną i miała ładną obudowę. Ale system operacyjny najwyraźniej instalował jej jakiś lamer.

29.08.2001
22:40
smile
[2]

PELLAEON [ Wielki Admirał ]

NicK ---> BUAHAHAHAHAHAHA :-DDDDDDDDDDDDDDDD Czytałem to jedząc bułkę, więc o mało co nie udławiłem się, hehehe :-))))))))) Ten system operacyjny w jednostce żeńskiej to chyba przeszedł przez ręce kilku lamerów, zanim został zainstalowany :-)))))))))))

29.08.2001
23:10
smile
[3]

Pijus [ Legend ]

Widzisz Nick jak tam w Krakowie jest niebezpiecznie:))) Trzeba bylo zostac w Warszawie:)))

30.08.2001
08:36
smile
[4]

Tofu [ Zrzędołak ]

Buhahahaha :) No coz moge powiedziec - Krakow rzadzi :PPP A tak w kwestii technicznej to ja do overclocking swojego swojego sprzetu uzywam plynu marki "Olmeca" - efekty sa piorunujace, ale trzeba uwazac, bo przy czestotliwosci procka do ktorej ten plyn prowadzi pojawiaja sie juz niewielkie bledy w operacjach zmiennoprzecinkowych :PPP

30.08.2001
15:18
smile
[5]

Bialy [ Pretorianin ]

uuuuuuuuuups. A ja mam zone z Krakowa..i o malo co bym tam mieszkal.. hmmm jednak instynkt samozachowawczy zadzialal i to ona mieszka u mnie :-)) Pozdrawiam Bialy

30.08.2001
15:22
smile
[6]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Ja uważam że overcloking jest bardzo ryzykowny. Chyba że ma się odporne na temperaturę podzespoły. Trzeba jednak zawsze uważać aby nie popalić obwodów :)

30.08.2001
23:39
smile
[7]

grzech [ Generaďż˝ ]

Tofu -> OLmeca z cynamonem i pomarancza probowales???? ale slomkowa of cource

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.