Zacker [ Stanley ]
Jaki rower na wiosne ? :)
Witam
Mam zamiar kupic rower. Ma jeździc , nie psuc sie i być wytrzymały , bez zadnych zbednych bajerów :P Co polecacie tak do ok 400 zł ?
Co powiedzie na temat tego roweru ?
Pozdrawiam :)
alpha4175 [ Jeep Driver ]
Chciałbym coś polecić... jednak do 400,- niewiele pomogę.
wysia [ Senator ]
Znajdz cos BEZ amortyzatora i BEZ hamulca tarczowego, firmy wlasnie Kross lub Unibike.
kajojo [ Wersenian disodowy ]
Jedna rzecz kompletnie dyskwalifikuje ten rower..
Tarczówki w rowerze za 400zł?!
Bierz jeśli nie chcesz mieć przednich hamulców. ;)
Za 400zł to trudno jest coś znaleźć..
Może używany Kross Hexagon V2?
Nom, wysiu w sumie dobrze mówi :)
Bez amortyzatora da radę się w 400zł zmieścić.
A lekko zmieniając temat..
Nie wiecie, czy Kross bądź inna firma ma zamiar wypuścić/wypuściła na rok 2007 coś do 1000zł, lepszego niż Hexagon V6?
Matt [ I Am The Night ]
Jezeli ma byc "na wiosne" to zdecydowanie polecam cos z blotnikami - moze nie sa zbyt "trendy" ale nic praktyczniejszego na ta pore roku nie znajdziesz ....chyba ze chcesz tylko po asfalcie smigac.
juli4 [ Centurion ]
Nie polecę Ci tego w linku,ponieważ jest używany,ma takie rączki że po przejechaniu min. 100 km ręce Cie będą tak bolały i pociły że HEJ!!!!!!!!!!!!Krossa ale jakiegoś z gumowymi rączkami.
Ed.Gdzie mieszkasz i po czym chcesz jeździć napisz!!
Didier z Rivii [ life 4 sound ]
podlacze sie do tematu.
w moim rowerku hamulce nie dzialaja najlepiej (zwykle szczeki) i nawet niedlugo po probach regulacji znow jest tak samo wiec zastanawiam sie czy nie wymienic ich. Jesli bym sie zdecydowal to czy na takie same zwykle szczekowe czy moze V-brake? i w jakim przedziale cenowym zaczynaja sie porzadne modele?
Golem6 [ Gorilla The Sixth ]
Ma jeździc , nie psuc sie i być wytrzymały , bez zadnych zbednych bajerów :P Co polecacie tak do ok 400 zł ?
Paaanie... Takie rzeczy to tylko w Erze.
Lookash [ Senator ]
Matt, proszę, co to za porada ;] "Poprosze jakiś rower do 400, tylko żeby miał błotniki"? Przecież błotniki się samemu w 5 minut do każdego dokręci.
crac@ [ WBA ]
400zł to o wiele za mało na kupno dobrego bezawaryjnego roweru
Gorillaz 2-D [ Miejsce Na Twoją Reklamę ]
Różowy... xD
Zacker [ Stanley ]
Hmm a czemu nie brac z tarczówkami i amortyzatorami ? ;>
Przepraszam, ale nie jestem w temacie jesli chodzi o rowery :D
A rower potrzebuje zeby dojechac do szkoły i na jakies nie długie wycieczki ;)
kajojo [ Wersenian disodowy ]
Ponieważ jeśli producent nie zamontuje w rowerze ani tarczówek, ani amortyzatorów to więcej zostanie na przyzwoitą resztę osprzętu.
Przyzwoite tarczówki kosztują od 300zł w górę, więc.. prawie tyle co cały ten rower ;)
A te plastikowe badziewia, które są zamontowane w podanym przez Ciebie rowerze, to niestety nie są hamulce tylko raczej ot taka sobie ozdoba podnosząca cenę kiepskiego roweru ;)
sakhar [ Animus Mundi ]
Zacker --> to dosyć oczywiste - za taką cenę dostaniesz taki szajs w postaci hamulców i amora, że od razu albo się popsują albo komfort jazdy będzie jak na ciągniku Ursus;)
Dodać należy, że ceny przyzwoitych amorów (np. Sountura) zaczynają się od ok. 300 - 400 zł czyli mniej więcej tyle, co chcesz przeznaczyć na rower:D
Zacker [ Stanley ]
To w takim razie co bedzie najlepsze w takim przedziale cenowym ? :)
Lysack [ Latino Lover ]
na wiosnę czyli na jeden sezon za 400zł będzie akurat:)
a tak na serio to raczej polecałbym coś używanego... może jakiegoś trekkinga z niemiec - będziesz miał o niebo lepszy osprzęt, błotniki, oświetlenie, bagażnik... przydają się takie bajery:) przeliczenie ceny rowerów do samochodów jest około 1:50, więc to tak jakbyś chciał kupić nowy samochód za 20k :)
Zacker [ Stanley ]
Hmm wolałbym nowy ... ;P
wysia [ Senator ]
Ceny w miare rozsadnych rowerow zaczynaja sie tak od ok 800 pln. Za 400 mozesz dostac albo jakis naprawde najprostszy model firmy produkujacej rowery (jak np ten Kross wyzej), lub tzw makrokesza, zrobionego w Chinach w fabryce czolgow, z odpadow produkcyjnych.
Lysack [ Latino Lover ]
ale zastanów się czy się opłaca:) pomyśl czy lepiej kupić nową Dacię Logan za 20-parę tysięcy, czy jakieś kilkuletnie Volvo czy Toyotę:)
co prawda ja ostatnio kupiłem nowy rower, ale już za i tak niewielką kwotę 1000zł - miałem jednak propozycję czegoś o dwie klasy lepszego za 700zł - nie skorzystałem bo gwarancja w tym roku jest mi niezbędna, bo planuję wycieczkę na miesiąc podczas której zrobię parę tysięcy km. gdybym potrzebował roweru na trasy poniżej 50km dziennie i to w okolicy domu to kupiłbym bez wahania używany. będąc kilkaset kilometrów od domu nie zawsze jest miejsce i akcesoria żeby naprawić sobie rower samemu...
ostatnio znajomi z bractwa rowerowego pojechali do Palestyny na rowerach - kupili używane trekkingi z holandii po 700zł - nie mieli żadnej awarii przez te kilka tysięcy km:) sami też polecają że lepiej kupować używane:)
na jakiś najtańszy nowy rower w miarę dobry trzeba liczyć 600zł - oczywiście ze stalową ramą:) a używany miałbyś już zapewne na aluminiowej:)
Zacker [ Stanley ]
A co powiecie na temat tego roweru ? ;>
Decathlon Rockrider 5.0
Lysack [ Latino Lover ]
wydaje się być całkiem w porządku:) ogólnie widać, że oszczędności poszły po dodatkach wizualnych, a nie po osprzęcie:) jest dość lekki, a to też ma znaczenie:) może ktoś inny doradzi Ci coś więcej na temat tego roweru:)
Zacker [ Stanley ]
Moze ktos jeszcze ? :)