GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Jak się dogadać z kimś z drugiego końca Polski? -czyli słownik regionalizmów

24.07.2002
14:11
smile
[1]

pasterka [ Paranoid Android ]

Jak się dogadać z kimś z drugiego końca Polski? -czyli słownik regionalizmów

Wiadomo, że są tu ludzie z całej Polski, czasami nawet (o zgrozo!) spotykają się. I wtedy powstaje kłopot, bo zdarza się np. że ktoś z Krakowa wychodzi na pole, ktoś z Poznania chce iść na szage (chyba:)), z czego ktoś z 3-miasta ma bekę. O co chodzi??

Stwórzmy słownik regionalnych wyrażeń:

na początek: jeśli ktoś z 3-miasta "miał bekę" tzn. że się uśmiał

24.07.2002
14:16
[2]

massca [ ]

ja slyszalem ze "krecił beke". to faktycznie bardzo regionalne z 3miasta - nigdzie indziej nikt tego nie rozumie. w szczecinie na dziewczyny mowi sie na przyklad "fruzia" a na pieniadze "śrut". a w poznaniu na ludzi "wiara" i to czesto w formie bezosobowej (np. "ale wiara teraz krzywo chodniki kładzie") "ćmik" to papieros a "bejmy" to pieniądze

24.07.2002
14:17
[3]

garr [ Pretorianin ]

rok temu w bieszczadach a dokladnie w ustrzykach gornych , w knajpie "U lacha" (polecam wszystkim) poszedlem zamuwic piwo i barman sie mnie pyta czy chce pryskane, (z kija)

24.07.2002
14:19
smile
[4]

tygrysek [ behemot ]

:-) pastereczko, naszło Ciebie po naszym wyjeździe i baaardzo specyficznym języku ??? :-) tytka - torebka juhta - kraść iść na szagę - iść na skróty pyry - chyba wszyscy wiedzą bimba - tramwaj drynda - taksówka ajzol - duży przedmiot niebezpieczny w ręku dresiarza (nie kij bejzbolowy) ryczka - taboret

24.07.2002
14:21
smile
[5]

Pejotl [ Senator ]

W Krakowie nie zdziw sie jak ktos zaproponuje zeby wyjsc na pole :) To znaczy "na dwor".

24.07.2002
14:25
smile
[6]

massca [ ]

no krakow to wiocha przeciez :))) czy "hajs" jako okreslenie na pieniadze wystepuje tylko w warszawie?

24.07.2002
14:25
smile
[7]

KIKA [ Pretorianin ]

Jestem rodowitą Krakuską i trudno było mi się przyzwyczaić do pewnych określeń z Poznania - rodem :-) Najciekwasze słówka to: wszędobylskie: TEJ, wtracane w dziwnych jak dla mnie okolicznościach... Pener - to określenie żula no i wuchta - co ponoć po poznańsku znaczy Dużo.... ale to TEJ.... jest heh co najmniej dziwne... Pejotl ---> no jacha że pole, a co dwór? :-) po tym ponoć mnie tu rozpoznają :-)))

24.07.2002
14:25
[8]

ainaval [ Konsul ]

moi kuzyni z Malopolski czesto uzywaja zwrotu "cyganić" w sensie "oszukiwac" :)

24.07.2002
14:29
[9]

Azzie [ Senator ]

A mnie najbardziej chce sie brechtac jak ludzie z Bialegostoku mowia: "Ukradli dla mnie torebke" w znaczeniu "Ukradli mi torebke" :)

24.07.2002
14:30
smile
[10]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

massca---> hajs? chyba chajc:)..w zwrocie "podkopsać trochę chajcu"...zdaje się praskie

24.07.2002
14:32
smile
[11]

massca [ ]

smieszne jest tez jak w poznaniu mowia "poczekaj za mną" co oznacza "poczekaj na mnie"

24.07.2002
14:35
smile
[12]

matchaus [ Legend ]

Sigi --> Racja! Używamy często tego określenia. W Poznaniu czesto na gaźnik mówią karburator. Z Kłodzka znam "pierdzielisz" - nigdzie indziej tego nie słyszałem.

24.07.2002
14:35
smile
[13]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

lub też "masz chajc?"...praskie albo knajackie?

24.07.2002
14:37
smile
[14]

tygrysek [ behemot ]

rozmawiają dwie pyry co tej ??? nic tej !!! ja tej ... no tej !!! ja rozumiem :-) a wy, tej ???

24.07.2002
14:39
smile
[15]

garrett [ realny nie realny ]

tej :))) massca--> "poczekaj za mną" to tylko w poznaniu używamy ? przecież to takie naturlane :)

24.07.2002
14:40
[16]

motherphucker [ Konsul ]

Hmmm.. w wwa na pradze mowimy: sikor =zegarek lysy =ksiezyc blatowac =godzic sie po klotni ozenic balach =lac wode, sciemniac i jeszcze wiele innych.

24.07.2002
14:45
[17]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

motherphucker---> to nie praskie tylko z grypsery....

24.07.2002
14:45
smile
[18]

massca [ ]

zupelnie osobny rozdzial to nazwy na dragi :)))

24.07.2002
14:46
smile
[19]

matchaus [ Legend ]

Miałem swojego czasu dziewczynę z Kłodzka... Fajek wspominał o tym "polu" - nie mogłem się do tego przyzwyczaić :))) A może używacie zapożyczeń z innych języków? Po moim dziadku mam (nie był Niemcem - pracował z Niemcami, ale w Polsce :))) : fajrant - wiadomo meser (messer) - nóż szlauch (schlauch) - wąż (ogrodowy :) esen (essen) - jeść giwera (gewehr) - broń palna :) Jak pogrzebię w głowie to jeszcze coś znajdę. Aha! Może ktoś wie z jakiego regionalnego narzecza wzięła się "pakamera" jako określenie na dobudowaną cześć do domu? P.S. Poczekaj za mną - normalka! Jestem z Konina :)

24.07.2002
14:48
smile
[20]

matchaus [ Legend ]

massca --> blanty? temat rzeka! :))))) A na wódzię? U nas to sznaps, albo gołda :)))))

24.07.2002
14:49
[21]

pasterka [ Paranoid Android ]

a na Ślasku na T-shirta mówią "trykotka" a zajarać to jest "zabakać"

24.07.2002
14:50
[22]

Mr_Baggins [ Senator ]

W Łodzi na bilet miesięczny mówi się "migawka", na węża ogrodowego "szlauch", na piłę tarczową "krajzega". matchaus --> możesz sprecyzować: "dziadek nie był Niemcem, pracował z Niemcami ale w Polsce"??? :)))

24.07.2002
14:50
[23]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

mat--- Ty nie wiesz?:)..to z języka z którego parę zapożyczeń miał twój dziadek..ozancza ono pomieszczenie będące skladzikiem, magazynkiem na sprzęty domowe, bibeloty, zapasy itp,..o dobudówce słyszę pierwszy raz

24.07.2002
14:51
smile
[24]

matchaus [ Legend ]

A słyszeliście to? zważka tam! - uważaj! styrać podpyrgałkę - onanizować się (dla mężczyzn :)))))

24.07.2002
14:53
[25]

Timon [ Centurion ]

wielkopolskie ( biskupizna) po schódkach - po schodach gryndko - szybko ryktyk - dokładnie, właściwie ale i w znaczeniu ironicznym bana - pociąg rzeźnik - określenie sklepu sklep antrejka - przedsionek giry - nogi Dal Tygryska "W antrejce , na rycce stały pyrki w tytce , przyszła Ziuta pyry zrzarła a w wymborku giry zmyła" Dolnyśląsk zamiast coś się dzieje na dworze -coś się dzieja na dworzu

24.07.2002
14:54
smile
[26]

matchaus [ Legend ]

Mr_Baggins --> A Ty myslisz, że wszyscy Polacy trafili do Oświęcimia, albo na roboty do Rzeszy? Dziadek był ślusarzem - pracował w cukrowni "za Niemca" Niemcy go lubili i proponowali nawet volks listę, ale dziadek odmówił... Dobra, dobra - nie oceniam :)))))))

24.07.2002
14:54
[27]

motherphucker [ Konsul ]

Siegfried-->> naprawde? tu wszyscy tak mowia a przeciez tylko nieliczna czesc siedziala :7 nawidoczniej osiedla szybko chlona rozne rzeczy..

24.07.2002
14:55
smile
[28]

matchaus [ Legend ]

durch - określenie kierunku - "według", lub "tędy" :)

24.07.2002
14:57
[29]

ainaval [ Konsul ]

ja slyszalem jeszcze z Poznania: gdzie mieszkasz? "we w Poznaniu" albo jestem "ze z Poznania" :)

24.07.2002
14:58
[30]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

mother -----> bardzo szybko...na woli jest prawie to samo...;)

24.07.2002
15:00
[31]

Siegfried [ Generaďż˝ ]

motherphucker---> przed wojną były dwie szkoły grypsery: praska i lwowska ponoć jeszcze łódzka z charakterystycznym dla swoich reprezentantów słownictwem....po wojnie ostała się...praska czy warszawaka zwał jak zwał, której język przyjął się w tzw. gwarze więziennej a to że przenika do języka codziennego....np "kopsnij szluga na warę bo mi się bajera nie klei, waflu":)...takie czasy:)

24.07.2002
15:01
[32]

motherphucker [ Konsul ]

Siegfried--> dzieki za info. nie wiedzialem ze tak bylo.

24.07.2002
15:17
[33]

LooKAS [ Konsul ]

zaiwaniac - szybko biec, a czasami tez cos ukrasc zaiwanic cos podwedzic - ukrasc kantowac - oszukiwac co chwile przychodzi mi cos do glowy...

24.07.2002
15:38
[34]

Pejotl [ Senator ]

matchaus -> "na durch" - na wylot (np. przeszlo na durch - przeszlo na wylot) Mr Baggins - szlauch i krajzega to na Mazowszu chyba normalka(*) ainaval - na Mazowszu to samo(*) Co do Poznania - czyzby jeszcze nikt nie zapodal - "z laczka" (czyli na piechote) (*) - ale ja pochodze z rodziny o korzeniach Mazursko-Mazowiecko-Malopolskich (3M :) wiec rozne odzywki wydaja mi sie normalne :)

24.07.2002
15:41
smile
[35]

Pejotl [ Senator ]

KIKA - w Krakowie (a jeszcze bardziej pod Krakowem) maja niesamowicie fajny akcent :) albo ostatnio slyszalem na dworcu - "pociag odchodzi z peronu _czeciego_..."

24.07.2002
15:44
smile
[36]

Zeus [ Pretorianin ]

Siegfried --> chyba jeszcze z grypsery wzięto "trukać", czyli opowiadać. Ja przynajmniej tylko w Wawce coś takiego słyszałem. No ale ja to nowy w DC jestem, więc mogę się mylić.

24.07.2002
16:47
smile
[37]

massca [ ]

no a kto mi powie co to są "powodziaki" :))

24.07.2002
16:49
smile
[38]

tygrysek [ behemot ]

massca --> wrocławianie ??? ;-)

24.07.2002
16:50
[39]

Tofu [ Zrzędołak ]

massca - wydaje mi się, że kiedyś słyszałem jak ktoś trak mówił na kalosze, ale nie jestem pewien...

24.07.2002
16:55
smile
[40]

Power [ Konsul ]

Pejotl - "z laczka" albo z "buta" ;))

24.07.2002
16:57
smile
[41]

Power [ Konsul ]

I nikt chyba nie wspomniał o poznańskim "ge" i warszawskim "gje" ;))))))

24.07.2002
16:57
smile
[42]

Tofu [ Zrzędołak ]

Pejotl - a bo ta pani z dworca zawsze tak mówi - najlepsza jazda jest kiedy "pociąg do czebini planowy przyjazd godzina czecia czydzieści jest opóźniony o czynaście minut" :D

27.07.2002
20:21
smile
[43]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Poznaniacy! a co ze szczonami = chlopaki dydki = cycki bimba to tez tramwaj bamber = zul, typ, facet, ale wypas = fajne wypasiony = bardzo fajny wiele przez Was wymienionych slow pochodzi z niemieckiego jak: durs (durch) = przez, ryktyg to z narzecza berlinskiego (richtig) = poprawnie, prawda, zgadza sie bana (Bahn) = pociag szlauch (schlauch) = gumowy waz Tygrys - > co tej ??? nic tej !!! ja tej ... no tej !!! jasne tej! W Niemczech jest jeszcze lepsza jazda. Kazdy land (wojewodztwo) ma swoja specyficzna gware. Narzecza roznia sie do tego stopnia, ze jak ktos sie ich nie staral uczyc i rozumiec, to nicholery ich zrozumiec. Sposob wymawiania jest inny i zupelnie inne slowa uzywaja. Na Bajerach to jest juz max, bo nawet w telewizji ogolnoniem. tlumacza wypowiedzi wiesniakow, zeby ich reszta mogla zrozumiec. To tak jakbysmy chcieli Kujawiaka zrozumiec. Ja umiejac juz jako tako niemiecki mialam problemy zrozumiec ludnosc tubylcza, ktora rozmawiala w dorzeczu Bonskim. Nawet o 30 km oddaloa Kolonia ma swoje dorzecze. Ci to dopiero problem maja!

27.07.2002
21:12
[44]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

Warszawiacy używają dużej ilości zdrobnień np. pieniążki. No i idą "na dwór", a nie na jakieś "pole"

27.07.2002
21:27
[45]

darmar [ Chor��y ]

Ludzie a to nie wiedzieliście, że w Poznaniu wszystko jes "akuratne" ( patrz w sam raz) a co po niektórzy mają tak zwaną " rułe" ( mieć rułlę z poznańskiego to ktoś kto ma wielki spokój, w domyśle powolny człowiek) a w Poznaniu nie ma remanentów tlko są "inwentury" "siano" to forsa ( "bejmy" poszły do lamusa) ale i tak nadal wszyscy używają "flepów" ( dokumenty) oprócz pyrów w piątek jedzą "gzika" (twarożek ze szczypiorkiem) a śmieci to "gymyla" ( bałagan, brud itp.) a gdy ktoś narozrabia i zrobi małą zadymą to cię w Poznaniu oskarżą o robienie "boruty"!!!

27.07.2002
21:31
[46]

MOD [ Generaďż˝ ]

W Szczecinie : szmule - dziewczyny wyjść na dwór niektórzy mówią zełki na złotówki

27.07.2002
21:31
[47]

Vein [ Sannin ]

ukradli dla mnie plyty wiec okantowalem policje i zachlilem 2 giwery ale niestety miaem brudne giry i wpadlem na krajzegę (wszystko sam wymyslilem moze glupio i nieskladnie ale to niewielki przekroj bialostockiego slownictwa.........

27.07.2002
21:40
smile
[48]

Beren [ Senator ]

A co wg Was znaczy slowo "tyrac" ? Bo slyszalem rozne wersje ...

27.07.2002
21:52
[49]

fistik [ I'm FLASH'ed ]

Beren -------- tyrac to wg mnie ciezko pracowac. Z tego co pamietam jest nawet taki zwiazek frazeologiczny - tyrac jak wol.

27.07.2002
21:59
[50]

Przezdzieblo [ Konsul ]

W Krakowie ciągle jadają jagody i mówią, że to borówki. Gorzej, w AKTUALNEJ i JEDYNEJ stolicy Polski w warzywniaku kupuje się włoszczyznę. A w Galicji- jarzynę. Viti, z tym polem to punkt dla Krakowa (niestety). Biedny Warszawiak czasem wyściubiał głowę z domu idąc do bogatego pana "na dwór". A w Małopolsce? Tam się z dworu szło "na pole" :( Ale teraz jest już ok :)

27.07.2002
22:17
[51]

Viti [ Capo Di Tutti Capi ]

To właśnie punkt dla Warszawy. A wsiochy z krakowa mówią - na pole, bo u nich tylko trawa rośnie :P

27.07.2002
22:18
[52]

MOD [ Generaďż˝ ]

W Szczecinie sie tyra kogoś to znaczy męczy,dręczy zazwyczaj słownie np.Ale cię ztyrał.

27.07.2002
22:31
[53]

Beren [ Senator ]

MOD - wiem co to znaczy w Szczecinie ;)... ale z tego co slyszalem, to bodajze w Krakowie ma to zwiazek z seksem :)

28.07.2002
10:54
smile
[54]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

Beren ---> i owszem :) ma związek z seksem :)))))

28.07.2002
13:27
smile
[55]

Beren [ Senator ]

Hellmaker - no dobra... teraz powiedz tylko jaki ;P (tylko nie mow, ze duzy - precyzyjniej :))

28.07.2002
13:31
smile
[56]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

zmień płeć to Ci to nawet zaprezentuję :P

28.07.2002
13:32
[57]

Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]

a kto wie, że typowo galicyjskie (czytaj krakowskie) jest hasło pt. sznycel :)

28.07.2002
13:37
[58]

miki [ Pretorianin ]

A kto wie co to znaczy "kujduś" ?

28.07.2002
14:21
[59]

bartek [ ]

Ale bzdury :)))

28.07.2002
15:03
smile
[60]

Superstar [ Konsul ]

powaznie ?? tylko w 3-miescie mowi sie "beka" myslalem ze to w calej polsce :-) ROTFL oprocz slowa ku*wa jest to u nas w Gdansku najczesciej wymawiane slowo ;-P moge powiedziec tylko jedna rzecz - ALE BEKA :-)

28.07.2002
15:15
[61]

gacek [ Litzmannstadt ]

Kurz, dzięgi>>pieniądze ale ma fajne uszy>>> ale a fajne piersi idź do żródła>>>idź do monopolowego siarofrut>>>tanie wino

28.07.2002
17:22
smile
[62]

Peleque [ Generaďż˝ ]

A co z rozkminianiem? :)

28.07.2002
17:28
smile
[63]

Beren [ Senator ]

Peleque - wlasnie mialem to napisac :) kminic, rozkminic - rozumiec, zrozumiec (mniej wiecej)

28.07.2002
18:06
smile
[64]

soze [ sick off it all ]

rozkmin bo zapakowany jestem i bałagan na strychu przestraszny ale melanz to melazn brak kwitu i profitu na kredo torba i dropy i poszło wiesz"WW"nadal w trasie z plastikiem nie do powstrzymania , wygrzany na japie grunt ze bez przelotu, SS na miejscu i ora ziom sie zyje znajdz cos na jedno podanie i obstaw zjary....:)i w telefonach heheheeee....

28.07.2002
18:54
smile
[65]

soze [ sick off it all ]

..opuszczam kwadrat bo ziping na schodach nie wskazany ide na rejony zrobic jakas piatke i jakis bro...nie ogarniam..... ale... jakies skoki wskazane byle nie zwierzyniec i bez wytrzepow.. turystki by sie przydały....ale na pełnej kur***ie....after byle bez trzody i junakow...............za 2 tysie na 2 tygi.......4zygi..:))) hehehehe......ziomką z wwa podklepie browar za translejting tych wypocin:))..a krajowcą..na jakims zlocie.....

28.07.2002
19:03
[66]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

No cos z tym Dolnymslaskiem nie prawda, fakt ze mowimy ze idziemy na pole :)

28.07.2002
20:32
[67]

bartek [ ]

Ludzie daza do 'ulatwiania' sobie i tak cholernie trudnego jezyka. W gazetach pisza o zniesieniu bezsensownych ż, rz, u, ó, ż, ź, a tu takie gowna :)

29.07.2002
08:50
smile
[68]

Pijus [ Legend ]

a Lublinianie sporo obczajaja zamiast rozumiec:))) massca - z dragami to mozna nawet zauwazyc spora roznorodnosc w obrebie jednego miasta, nawet dzielnicy:))) sozzz - ziomek mieszkamy prawie na tym samym podworku, a rozumiem tylko polowe z tego co tam napisales:)))))))))

29.07.2002
09:54
[69]

MOD [ Generaďż˝ ]

A może opowiecie o przezwiskach na obiekty/budynki/miejsca/dzielnice w waszych miastach? U mnie w Szczecinie: radek- hotel Radisson grzybek- okrągły budynek mzk na Niepodległości słonko -os.Słoneczne

29.07.2002
11:01
[70]

Kuzi2 [ akaDoktor ]

bartek-> Zeby zniesli, ale znowu czesi beda sie smiac z naszego jezyka bo bedizemy mowic jak 2 letnie dzieci :)

29.07.2002
13:45
smile
[71]

soze [ sick off it all ]

Pijus----------->łots ap my ziombal:).....wruciłeś z działeczki...loooknij na watek pt. czas letniej molestacji jest tam zagadka dla ciebie:).......prosta;) okej przetłumacze...........postaram sie zeby cenzor nie zdjoł wiec....pewne rozbierznosci beda:)) ........zrozum bo najarany/pijany jestem maksymalnie i bałagan w głowie mam straszny(prze dodaje sie dla podreslenia/wyolbrzymienia-nabijajac sie)ale impreza/popijawka musi trwac dalej brak pieniedzy wiec kupimy na kredyt coco i extas(narkotyki wiecie o co chodzi:))i bawimy sie dalejWW-warszawski wirazka(cwaniak)z karta kredytowa nie do powstrzymania...(debety itp.:))ostro najebany/nacpany ale bez złych lotow/jazd itp.SS-szpanerski szlug(wielu burakow nosi nie zapalonego papierosa w gebie )czejsc kolego(buhahahaha:))) trzymaj sie i jak znajdziesz jakos chetna na jednorazowy nymer oralny to zrobimy podmianke-hehehe podziel sie:)))....zdzwonimy sie:)))))............chryste poco ja to pisze:))))) ........wychodze z domu bo nuda na kacu nie wskazana wiec ide na podwurko spotkam kogos przybijemy piatke i pujdziemy na browarek..jestem tak zmeczony ze nic nierozumiem ale jakas imprezka techno/hałsy itp wskazana byle nie"lokomotywa"..i podobne miejsca..bez ludzi zjadajacych w jeden wieczor po5-9 pigoł...dziewczynki z imprezek techno tak przecpane ze za 1 dropsa(15zł)ida z toba do meskiej ubikacji....na pełnej--po oporach na maxa itp...bez chamulcow..ostra zabawa np.:)))trzoda-junak..buraki itp. 2tysie 2000pln pozyczone na 2tygodnie(bilans 1 znajomego po powrocie zmielna:))....4 zygi?:))...tyle kosztuje hambuks w mielnie zygi to nasze złotowki:)))) wojewodztwo koszalinskie ps.heheheheee...zrycie przeokrutne...autor własnie wrucił z przemelanzu w mielnie ma goraczke i nieogarnia co wogule pisze....:)))

29.07.2002
19:28
smile
[72]

rammzes1 [ Generaďż˝ ]

W Poznaniu mozna miec teke (byc pijanym) za to w Bydgoszczy prawie w kazdym zdaniu potwierdzajacym lub gdy chcesz wyrazic zdziwienie pojawia sie JA. W Poznaniu mozna tez stac za winklem (za zakretem)

29.07.2002
19:32
[73]

pasterka [ Paranoid Android ]

w 3 miescie ostatnio sie pojawila odzywka "grubo" (np. "no to grubo") powiem szczerze, nikt nie wie co to znaczy, ale wywnioskowalam , ze chyba taki nasz odpowiednik "WOW!" , moze tez byc "fajnie"

29.07.2002
20:16
[74]

^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]

bronx - piwo (borwar), w Krakowie, ale w kręgu kumpli, raczje nie ogólnie.

29.07.2002
20:17
[75]

^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]

Aha, w sensie: -idzesz na bronxa? -wypiłem dzisiaj dwa bronxy itepe. Często używane :-)

29.07.2002
20:19
[76]

^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]

Hellmaker: sznycel to oczywiście mielony kotlet! Jakże ktoś mógłby nie wiedzieć? :-)

29.07.2002
20:34
smile
[77]

Pijus [ Legend ]

Bronxy sa i u nas w Wawce. A takze np. brokiety. Nie mylic z krokietami:)))

29.07.2002
22:14
smile
[78]

rammzes1 [ Generaďż˝ ]

W akademiku sie mowilo: rzuc wapno na drut co oznaczalo daj rodzicow do telefonu i chodzilo sie na dzialke obrobic ogrodek czyli do dziewczyny :))

29.07.2002
22:41
smile
[79]

Rakes [ Generaďż˝ ]

Niech zgadnie jakis nie Poznaniak :-) Co to jest ? Sznyka z glanca :-)

29.07.2002
23:39
[80]

yosiaczek [ Generaďż˝ ]

w Elblągu upić się to jest "uchachać", poza tym powtarza się dużo zwrotów już wymienionych z innych miejsc w Polsce i co dziwne u nas są one uważane za zupełnie normalne Superstar ---> BEKA jest i u nas a my nie 3miasto :) chociaż całkiem blisko :) tu wszyscy zawsze mają bekę :)

30.07.2002
00:25
smile
[81]

So-pel [ Pretorianin ]

Superstar-->taaak, "beka" w 3mieście jest wszechobecna. ale "kur.y" to jeszcze długo nie przebije... pasterka--> jeszcze się z "grubo" nie spotkałem...chyba jeszcze nie dotarło na przymorze:)

30.07.2002
00:29
[82]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Rakes - > Slodka bulka z lukrem

30.07.2002
00:37
smile
[83]

FEMALE.BODY.iNSPECTOR [ Konsul ]

No wiec jak przeniosłem się do Poznania (z Gorzowa) to jeszcze: blauka - czyli wagary - nie widzialem zeby ktoś wspominał sieciówka (bilet miesięczny) - w Gorzowie na to się mówi przejazdówka :) elektrolux - czyli odkurzacz junkers - terma gazowa (od nazwy firmy) Jak sobie coś przypomnę to dopiszę :)

30.07.2002
00:38
[84]

FEMALE.BODY.iNSPECTOR [ Konsul ]

aha :) wieidzałem że o czymś zapomniałem rzuć gały na cyk - czyli która godzina :P (to z Poznania)

30.07.2002
01:58
[85]

yosiaczek [ Generaďż˝ ]

Pasterka ---> u nas zamiast "grubo" (jeśli jest to w znaczeniu "fajnie" "nieźle") mówi się "słabo" :)

30.07.2002
07:01
[86]

gacek [ Litzmannstadt ]

Umrzec w opakowaniu >>> czyli np. po pijaku zasnac w ubraniu

30.07.2002
12:36
smile
[87]

Ethan Hunt [ Junior ]

ze Ślaska: godać - mówić zech ci godoł - mówiłem ci fandzolić - gadać głupoty faronisz - przeklinasz po ptokach - skończone, gorol - ten co nie ze Sląska hanys -Slązok kiela - ile klachać - rozsiewanie plotek podzim - jesień gorzoła - wóda, gołda krupniok - taka sląska kaszanka farorz - ksiądz legnij się - połóż się fliger - samolot fojer - ognisko łobiod - obiad przikro - przykro cygaret/cygareta - papieros kaj - gdzie richtig - na prawdę, ok kaczok - staw lub kałuża kradziok - złodziej hasiok - śmietnik szkolok - uczeń wyciepnąć - wyrzucić kocher - kuchenka elektryczna ball - piłka gruba - kopalnia luft - powietrze rolszusy - rolki betoniok - mieszkanie w bloku leber - leń kwasior - coś kwaśnego, albo wino za 5 zł forsztelować - wymyślać, wyobrażać sobie blank - całkiem kapka - troche jadym - jedziemy kerhof - cmentarz gryfnie -ładnie blank inkszy - całkiem inny ino - tylko iże - że haziel - wucet/wc knefel - guzik karminadle - kotlety mielone daj pozór - uważaj geltag - wypłata hasie - smeici, szrank - szafa gańba - wstyd, hańba rajza - podróż, rajzować - podróżować bombon - cukierek kastrol - garnek bajtel - dziecko hab - kradzież kiery - który ślypia - oczy kamrat - kolega hałzy - spodnie gupielok - głupek geld - pieniądze akuratny - prawidłowy ancug - ubranie piznać - uderzyć babrać - brudzić się babrok - brudas gibko - szybko glaska, szklonka - szklanka goreć - palić się oszkrobać - obrać ziemniaki bajzel - bałagan piontka - 50 groszy złotek - złotówka bana, cug - kolej, pociąg banhof - dworzec kolejowy banka - tramwaj pijok - pijak na bezrok - za rok fusbal - piłka nożna bauplac - budowa [plac budowy] tukej - tutaj wadzić - kłudzic się blaszok - blaszana buda, garaż blukać - gadać głupoty brelok - okularnik meter - metr być doma - zrozumieć hachor - łobuz winkiel - róg ciepasz się - rzucasz się, awanturujesz kaj ciśniesz? - gdzie idziesz coby -żeby cosik - coś zawrzyj się - zamknij się zawrzyty - zamknięty cufal - przypadek daj dziuba - pocałuj durch - ciągle dziołcha - dziwczyna eli -czy, albo fachman - fachowiec, specjalista łobsztalować - zamówic, zaplanować mój - mąż moja - żona fater - ojciec tacik - tata ujek - wujek starka - babcia starzyk - dziadek terozki - teraz, zaraz tomata - pomidor wurst - kiełbasa wongel - węgiel przyk łokozji: Łod tyj pogody je żech dzisioj tako bamontny.

30.07.2002
13:17
smile
[88]

VisusAugustus [ Tancerz Wojny ]

ja, ja,wie man so sagt es ist nicht der Rede wert, in danzig wir sprechen ganz normal...

30.07.2002
13:53
[89]

ejacek [ Pretorianin ]

mnie bardzo swoego czasu zaskoczyło i rozbawiło krakowskie: "nie odgapiaj po mnie". Krakowiacy czy to jeszcze aktualne ?? A w Łodzi na piwo czoraz cześciej mowi sie ostatni "bronek"

30.07.2002
13:53
[90]

ejacek [ Pretorianin ]

mnie bardzo swoego czasu zaskoczyło i rozbawiło krakowskie: "nie odgapiaj po mnie". Krakowiacy czy to jeszcze aktualne ?? A w Łodzi na piwo czoraz cześciej mowi sie ostatni "bronek"

30.07.2002
13:56
smile
[91]

Tofu [ Zrzędołak ]

ejacek - jeśli chodzi o odgapianie to tak, ale chyba raczej mówimy "Nie odgapiaj ode mnie" :) A z innych krakowskich regionalizmów ostatnio zaskoczyła mnie pani w Toruńskim sklepie z pieczywem - ja grzecznie poprosiłem o wekę a ona nie wiedziała o co mi chodzi... :PPP

30.07.2002
13:58
[92]

ejacek [ Pretorianin ]

Tofu --> to tak samo jak powiedzieć w Krakowie poprosze o bagietke w sklepie :)))

30.07.2002
13:59
[93]

Tofu [ Zrzędołak ]

ejacek - nieprawda, ja w domku często kupuję bagietki i nie mam żadnych problemów :PPP

30.07.2002
14:30
smile
[94]

Pejotl [ Senator ]

To ja w Krakowie probowalem kupic glazure (kafelki na sciane) - tyle sklepow, a mieli tylko terakote i jakies tam flizy...

30.07.2002
14:31
smile
[95]

Tofu [ Zrzędołak ]

Hehe, no tak - z glazurą mogą u nas być problemy... Ale za to fliz mamy największy wybór w kraju :P

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.