John_Kruger [ Internetowy eksplorator ]
taka pierdółka na koniec dnia... część 147:)
Podawajcie pomysły z jakiejś dziedziny, tak żebym wiedział z czego sie przygotować;). Będzie ów część miała nazwę - "pierdołka na zamówienie"
pozostały do zrealizowania:
1. Glob3r – pierdołki o szkole
2. Jj:. - pomyłki filmowe
arthemide
3. Teoria powstania kultury polskiej.
4. Dlaczego zasłona pod prysznic zawsze perfidnie klei sie do ciala?
5. Jak zmiezyc wysokosc budynku przy pomocy olowka?
6. Energia romantyczna = energia elektryczna?
Janczes
7. chuligani
.:Jj:.
8 wpadki sławnych osób
raper741
9. Sportowa pierdolka
Mrożon
10. Chciałbym być jak bohaterzy gier komputerowych (mężczyźni)
Przyjmuje zgłoszenia na Wasze pierdołki, tak, żeby teksty mi się nie wyczerpały tak szybko;)
Swój wkład w tworzenie pierdołki wnieśli:
- WTF?, Nutkaaa, Monixxx, Arthemide, Wormsek, j.a.c.k., ShinChanMum, Splinter_fraz, .:Jj:., dr. Acula, Janczes, Meghan, Swink
lista stałych bywalców czytających pierdółki:
Foks!k, mirencjum, promyczek303, WTF?, UltRafaga, MR.MANIAK, Gibon91, Glob3r, karl_o, Api15, Siepet, Bobuch, cycu2003, Loon, Cing, Virtual_M@N, raper741, Kucyk, cinek0,7, sajes, j.a.c.k, coolerek89, Kuba_Krk, Genzo Wakabayashi, Michalek3922, 49er, timonki, squallu, marszym, Milka^_^, deni_danus, eLJot, Klivert, Dominik1991
--------------------------------------
Pamiętnik słomianego wdowca
Zostałem sam. Żona wyjechała na tydzień. Całkiem przyjemna odmiana. Myślę, że razem z psem miło spędzimy te dni...
Poniedziałek
DOKŁADNIE zaplanowałem rozkład zajęć. Wiem, o której będę wstawał, ile czasu poświęcę na poranną toaletę i śniadanie. Policzyłem, ile zajmie mi zmywanie, sprzątanie, wyprowadzanie psa, zakupy i gotowanie.
Jestem milo zaskoczony, że mimo wszystko zostaje mi mnóstwo wolnego czasu. Nie wiem, dlaczego prowadzenie domu jest dla kobiet takim problemem, skoro można tak szybko się z tym uporać. Wystarczy odpowiednio zorganizować sobie pracę. Na kolacje zafundowałem sobie i psu po steku. Żeby stworzyć miły nastrój, ładnie nakryłem do stołu. Ustawiłem wazon z różami i zapaliłem świece. Pies na przystawkę dostał pasztet z kaczki, potem główne danie udekorowane warzywami, a na deser ciasteczka. Ja popijam wino i palę dobre cygaro. Dawno nie czułem się tak dobrze.
Wtorek
MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia. Zdaje się, że wymaga kilku drobnych poprawek. Wyjaśniłem psu, że nie codziennie jest święto, dlatego nie może się spodziewać, że zawsze będzie jadł przystawki i inne dania z trzech różnych misek, które ja musze myc. Przy śniadaniu zauważyłem, że picie soku ze świeżych pomarańczy ma jedna zasadniczą wadę. Za każdym razem trzeba potem myć wyciskarkę. Jak rozwiązać ten problem? Trzeba przygotować sok na dwa dni - wtedy wyciskarkę myje się dwa razy rzadziej.
Odkrycie dnia:
parówki można odgrzewać w zupie. W ten sposób ma się jeden garnek mniej do zmywania. Na pewno nie będę codziennie biegał z odkurzaczem tak jak chciała żona. Raz na dwa dni to aż nadto. Musze tylko pamiętać, żeby zdejmować buty, a psu wycierać łapy. Poza tym czuje się świetnie.
Środa
MAM wrażenie, że prowadzenie domu zajmuje jednak więcej czasu, niż przypuszczałem. Będę musiał zrewidować swoją strategię. I tak: przyniosłem z baru kilka gotowych dań - w ten sposób nie strącę w kuchni aż tyle czasu.
Przygotowanie posiłku nigdy nie powinno trwać dłużej niż jedzenie. Kolejny problem to słanie lóżka. Najpierw trzeba się z niego wygrzebać, potem wywietrzyć sypialnię, a na końcu jeszcze równo ułożyć pościel - zawracanie głowy. Nie uważam, żeby codzienne słanie lóżka było konieczne, zwłaszcza że i tak wieczorem człowiek musi się do niego położyć. W sumie wydaje się, że jest to czynność zupełnie pozbawiona sensu. Zrezygnowałem też z przygotowywania osobnych posiłków dla psa i kupiłem gotowe jedzenie w puszkach. Pies trochę się krzywił, ale cóż... skoro ja mogę się obyć bez domowych obiadków, on też nie powinien grymasić.
Czwartek
KONIEC z wyciskaniem soku z pomarańczy! To nie do wiary, że z tym niewinnie wyglądającym owocem jest aż tyle zachodu. Kupię sobie gotowy sok w butelkach. Odkrycie dnia: udało mi się przespać noc i wysunąć się z lóżka prawie nie naruszając pościeli. Rano musiałem tylko wygładzić narzutę. Oczywiście jest to kwestia wprawy i w czasie snu nie można się za często przewracać z boku na bok. Trochę bolą mnie plecy, ale gorący prysznic powinien pomóc. Zrezygnowałem z codziennego golenia, bo to zwykła strata czasu. Zyskałem przez to cenne minuty, których moja żona nigdy nie traci, bo nie ma zarostu.
Kolejne odkrycie:
nie ma sensu za każdym razem jeść z czystego talerza. Ciągłe zmywanie zaczyna mi działać na nerwy. Pies też może jeść z jednej miski - w końcu to tylko zwierze.
UWAGA: doszedłem do wniosku, że odkurzać trzeba najwyżej raz w tygodniu. Parówki na obiad i na kolacje.
Piątek
KONIEC z sokiem pomarańczowym! Za dużo dźwigania. Odkryłem następującą rzecz: rano parówki smakują całkiem nieźle, po południu gorzej a wieczorem wogóle. Poza tym jeśli żywić się nimi dłużej niż przez dwa dni z rzędu, mogą wywoływać lekkie mdłości. Pies dostał suchą karmę. Jest równie pożywna, a miska nie jest popaćkana. Z kolei ja zacząłem jeść żupę prosto z garnka. Smakuje tak samo, a nie trzeba brudzić talerza ani chochli. Teraz już nie czuję się tak, jakbym był automatyczną zmywarką do naczyń. Przestałem wycierać podłogę w kuchni. Ta czynność irytowała mnie tak samo jak słanie lóżka.
UWAGA: żegnajcie puszki!!! Nie będę brudził sobie otwieracza.
Sobota
PO CO wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć? Zamiast marnować czas, lepiej trochę dłużej poleżeć. Przy okazji można zrezygnować z kołdry i odpadnie kłopot z jej porannym układaniem. Pies nakruszył na podłogę. Zbeształem go. Powiedziałem, że nie jestem jego służącym. Dziwne - nagle zdałem sobie sprawę, że moja żona też tak czasem do mnie mówi. Powinienem dziś się ogolić, ale jakoś nie mam ochoty. Nerwy mam napięte jak postronki. Na śniadanie zjem tylko to, co nie wymaga rozpakowywania, otwierania, krojenia, smarowania, gotowania ani mieszania. Wszystkie te czynności doprowadzają mnie do rozpaczy. Plan na dziś: obiad zjem prosto z torebki, nachylony nad zlewem. Żadnych talerzy, sztućców, obrusów i innych głupot. Trochę bolą mnie dziąsła. Pewnie jem za mało owoców, ale nie chce mi się ich taszczyć ze sklepu. Może to początek szkorbutu? Po południu zadzwoniła żona i spytała, czy umyłem okna zrobiłem pranie. Wybuchnąłem histerycznym śmiechem. Powiedziałem jej, że nie mam czasu na takie rzeczy. Jest pewien problem z wanną. Odpływ zatkał się makaronem. Ale niespecjalnie się martwię. I tak przestałem się kąpać.
UWAGA: jem teraz razem z psem, prosto z lodówki. Musimy się śpieszyć, żeby zbyt długo nie trzymać jej otwartej.
Niedziela
OGLĄDALIŚMY z psem telewizje z lóżka. Na ekranie różni ludzie zajadali przeróżne smakołyki, a my tylko z zazdrością przełykaliśmy ślinkę. Obaj jesteśmy osłabieni i drażliwi. Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało. Naprawdę powinienem się umyć, ogolić, uczesać, zrobić psu jeść, wyjść z nim na spacer, pozmywać, posprzątać, pójść po zakupy, ale po prostu nie mogę wykrzesać z siebie dość sił. Mam problemy z utrzymaniem równowagi, zaczyna szwankować wzrok. Pies zupełnie przestał merdać ogonem. Pchani resztką instynktu samozachowawczego, wyczołgujemy się z lóżka i idziemy do restauracji, gdzie przez ponad godzinę jemy różne pyszności. Korzystamy z wielu talerzy, bo przecież nie musimy ich myć. Później lądujemy w hotelu. Pokój jest wysprzątany, czysty i przytulny. Wreszcie znalazłem sposób na zmorę tych okropnych domowych obowiązków. Ciekawe, czy kiedykolwiek przyszło to do głowy mojej żonie.
--------------------------------------
bonus:
Komedia na boisku piłkarskim
--------------------------------------
poprzednie części:
część 146 – Czerwony Kapturek wersja 2000.0
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6169566&N=1
część 145 – Wizyta u lekarza
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6166267&N=1
część 144 - DO żony, do męża
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6163418&N=1
część 143 - W pierwszym roku małżeństwa mąż do żony mówi...
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6158996&N=1
część 142 - Statystyki erotyczne
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6156471&N=1
część 141 - wypowiedzi najpotęzniejszego człowieka na ziemi.
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6151767&N=1
TOP Pierdółka - NAJLEPSZE TEKSTY NA AUTOMATYCZNĄ SEKRETARKĘ:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6125460&N=1
PlayStation_fan [ O_o ]
pierwszy. A pierdółka jak zwykle świetna
squallu [ saikano ]
Hehe świetne:)
promyczek303 [ sunshine ]
:)
Michalek3922 [ Kibic Lecha Poznan ]
brak słów odpowiem po prostu genialne
TyTuSPL [ The World Is Mine ]
świetne !
Michał Raven [ Jeremy Clarkson ]
Jak zawsze
Dominik1991 [ Bezimienny ]
Świetna pierdółka!!!
Janczes [ You'll never walk alone ]
spx texcik :)
Rano zjedliśmy coś z psiej miski, ale żadnemu z nas to nie smakowało.
ale to powala ;D:D:
marwijk [ Konsul ]
Dobra ta pierdółka!
MadaKośnik [ God is wearing trampki ]
Zaliczona, dawno się tak nie piałem jedna z najlepszych bonus wymiata
D:-->K@jon<--:D [ Żubr z puszczy ]
Piekny tekst, brawo
eLJot [ a.k.a. księgowa ]
Ostatnio coś tak feministycznie się robi :D
eMMeS [ Bukmacher ]
krooliq3 [ Lucid Dreamer ]
Świetne jak zwykle.
pawel2369 [ Pretorianin ]
Dobre
ASZ5 [ Pretorianin ]
dobreeee jak zwykle
Army of Two [ Pretorianin ]
hmmm... życiowe
marszym [ Senator ]
fajne :D. Pracuj tak dalej, John!
peter123456 [ Sun of a Beach ]
Świetne :D
ps. Ile pierdółek trzeba przeczytać żeby znaleźć się na liście stałych bywalców ?
Foks!k [ Medyk ]
;]
EG2006_43991898 [ Nadworny krasnal ]
PO CO wieczorem zdejmować ubranie, skoro rano znów trzeba je włożyć?
Alvarez [ missing link ]
Filmik super. :)
mirencjum [ operator kursora ]
Dobre
Aaron [ Konsul ]
Wyrąbane :)