Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Nareszcie. Nowy album Bjork: "VESPERTINE"
Czekaliśmy, czekaliśmy, aż się doczekaliśmy. Dzisiaj ukazał się nowy album Bjork: "Vespertine". Trochę długo to trwało (od ostatniego, "Homogenic", upłynęły, bagatelka, cztery lata). Nie biorę pod uwagę soundtracku do "Tańcząc w ciemnościach".
Czy ktoś z forumowiczów już słuchał nowego albumu ?
Ja jestem świeżo pod odsłuchaniu i na razie powstrzymam się od komentarzy. Poczekam aż wypowie się więcej osób i może zrobię małe podsumowanko ;)
Prestidigitator [ Konsul ]
Jak to już jest? Przecież miała być we wrześniu. Kurteczka trzeba będzie jutro rano wcześnie wstać i przejść się do sklepu. Hidden place bardzo fajny miejmy nadzieje ze calosc tez. W wywadzie Bjork mowila ze jest to plyta do sluchania w zaciszu domowego ogniska czyli mniej "przebojowo" (w cudzyslowie bo przeciez to slowo nie bardzo pasuje do Bjork) a bardziej spokojnie. Viti potwierdzasz czy zaprzeczasz :-)?
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Presti -> Muszę to potwierdzić :-) Płyta rzeczywiście jest bardzo spokojna.
Prestidigitator [ Konsul ]
"Quietly ecstatic". Muzyka tylko dla wtajemniczonych. Jak dla mnie rewelacja. Poslucham jeszcze raz może napiszę coś więcej bo po pierwszym przesłuchaniu dziwnie się czuję... It's not meant to be a strife It's not meant to be a struggle uphill Surrender Give yourself in Undo
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Ponieważ cała masa luda słuchała już tego albumu ;) Zrobię chyba małe podsumowanie. Przede wszystkim Vespertine nie przypomina żadnej wcześniejszej płyty Bjork. Utwory są bardzo spokojne, ale mimo że spokojne, sprawiają wrażenie trochę "wyboistych". Wrażenie takie sprawiają niektóre brzmienia przypominające jakby ukąszenia ;) Cała płyta tak jak i poprzednia, jest też na swój sposób jednorodna, tylko że teraz piosenek nie łączą instrumenty a styl muzyki. W Vespertine pojawia się, kapitalny, chór, co bardzo ożywia elektroniczne brzmienia. Płyta zawiera aż 12 piosenek (Homogenic miał tylko 10), co wraz z singlem "Hidden Place", który ukazał się równolegle, daje całe 14 całkiem nowych piosenek. Teraz pora przyszła, na bardziej subiektywne odczucia. Jak dla mnie płyta w niektórych momentach jest aż za bardzo spokojna np. "Sun In My Mouth". Ale pewno tak malo być z założenia. W końcu trochę spokojnych piosenek, po "Pluto" i "5 Years" nie zaszkodzi :) . Niektóre piosenki sprawiają, dla mnie, wrażenie niedokończonych (w stanie surowym, gdzie jeszcze miejscami wystają pręty zbrojeniowe). Jednak surowość piosenek Bjork, nie powinno dziwić żadnego fana. A teraz najciekawszy rodzynek. Otóż przy produkcji płyty brał udział Polak: Bogdan Raczyński. Fakt ten skrzętnie przemilczały wszystkie polskie media, które znane są z rozpowszechniania polskiej twórczości na świecie. A informacja że jeden z singli Bogdana Raczyńskiego został singlem tygodnia w "New Musical Express", to już została tak zbunkrowana, że nawet ja tego nie pamiętałem ;) . Swoją drogą Raczyński tworzy całkiem fajną muzyczkę, proponuję sobie ściągnąć z AG utwór "Untitled". Na koniec brawa dla dystrybutora na Polskę: Universal Music. Za wydanie jednocześnie singla "Hidden Place". W przeszłości różnie bywało z tym wydawaniem singli.
Prestidigitator [ Konsul ]
Szlag by to trafił. Spisałem się jak głupi i wszystko się poszło... :((((((((( !#$@%!#$%!$%!$%!$%@#$%@#$%@#$%!@#$%@#$%@#$%@#$% Napisze coś później.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Współczuję. Teksty o muzyce są nie do powtórzenia. Też miałem wpadkę ze zniknięciem wypowiedzi. Teraz przed kliknięciem opublikuj, zaznaczam wszystko i kopiuję, tak na wszelki wypadek.
Prestidigitator [ Konsul ]
Wydaje mi sie, ze jeszcze jeden Polak (lub polskiego pochodzenia) bral udzial w powstawaniu plyty (przynajmniej okładki). We wkładce widnieje wpis: Swan dress designed by Marjan Pejoski :-))). Plyta jest tak skonstruowana, ze kawałki spokojne przeplataja sie z zywmi (oczywiscie relatywnie zywymi - w porownaniu do tych nie-zywych). Osobiście lubie takie klimaty (najlepszy utwor Bjork to moim zdaniem Possibly Maybe) i ciesze sie, ze Bjork zdecydowala sie wydac taka plyte - nie do zabawy ani na klubowe parkiety ale do sluchania w samotnosci. Ale wydaje mi sie, ze mimo wszystko da sie wykroic przyzwoite single (It's not up to you, Undo, Heirloom, Unison no i oczywiscie Hidden Place). Ta plyta jest, ze sie tak wyraze introwertyczna, otula sluchajacego jak kokon i wedlug mnie bedzie idealna do sluchania w dlugie i nieprzyjemne zimowe wieczory. Co do tego, ze jest za spokojna to cytat piosenki Bjork, ktory pozwolilem sobie umiescic w przed ostatnim poscie odnosi sie do tego jak - moim zdaniem - nalezy sluchac tej plyty. Zgodze sie, ze jest miejscami surowa ale to tez buduje specyficzny klimat tej plyty.
Magini [ Legend ]
Ja tez juz mam w domku te plyte. Wlasciwie, to nie moja, ale tego, z kim dziele polke na plyty :-)) Nawet da sie jej sluchac ;:-)) Rozni sie od poprzednich plyt.
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Rzeczywiście sukienkę z łabędziem projektował jakiś gostek polskiego pochodzenia. Do "Possibly Maybe" jest, moim zdaniem, najlepszy teledysk. Moją ulubioną piosenką jest "Joga", jeśli można w ogóle mówić o jakichś ulubionych utworach, przecież to jest zmienne i zależy od nastroju. Wielką sympatią darzę też piosenkę "Bachelorette" Magini-> Sugerujesz że innych płyt Bjork nie da się słuchać ;-) . Rzeczywiście takie utwory jak "Pluto" mogą działć zdziebko :) odstraszająco. Ale wszystko jest w końcu dla ludzi, nieprawdaż ;) ?
Magini [ Legend ]
Viti --> prawdaz :-) Da sie sluchac. Jestem tolerancyjną zoną :-))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Muszę Was zapytać o to :) z czystej ciekawości. Jaka jest Wasza ulubiona piosenka z płyty Vespertine ? Moją ulubioną piosenką jest Heirloom. Z kapitalnym podnoszeniem głosu przez Bjork: np. przy: - Until they're in the sky :)
Prestidigitator [ Konsul ]
Viti musze Ci to powiedziec :) moja ulubiona to tez Heirloom :). Z kapitalnym zaśpiewanym przez Bjork wersem: "I have a recurrent dream".
Prestidigitator [ Konsul ]
mialo byc " Z kapitalnie zaśpiewanym..."