GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Impostor - test na czlowieczenstwo.

20.07.2002
09:50
smile
[1]

Azzie [ Senator ]

Impostor - test na czlowieczenstwo.

Jak Wam sie ten film podobal?

Ja bardzo lubie dobre filmy sf, a ten mial atut w postaci scenariusza na podstawie Dicka, jednak jestem troszke rozczarowany...






UWAGA SPOILER!!!








Otoz denerwuje mnie troche zakonczenie. Przez caly film mialem nadzieje zeby glowny bohater w koncu zginal: Wogole nie budzil we mnie sympatii... Juz bardziej sympatie czulem do tego generala W-costam. Balem sie troche ze zakonczenie bedzie rodem z "Sciganego" co by bylo przegieciem na maxa. Na szczescie okazuje sie ze glowny bohater ma ta bombe. Tylko czemu do cholery wybucha??? Jesli mial zabic tego W-costam to mogl to zrobic juz na samym poczatku. A jesli byl daleko od celu to czemu wybuchl? Przeciez podobniez nie mogl tego kontrolowac i byl tylko bezuzytecznym nosnikiem...

20.07.2002
10:16
[2]

vcarter [ Koszykarz ]

Film ogladalem - oceniam go na 4+. Co jak co ale efekty w tym filmie sa niesamowite - ogolnie film ciekawy mimo ze aktor ktory gra glownego bohatera nie bardzo mi do gustu przypadl. A co do zakonczenia - to niestety ja nie wiem o co w nim chodzi ;-) Kogo ta bomba miala zabic ? Byc moze chodzi o to ze ten podrobiony myslal ze jest na 99 % tym prawdziwym ale gdy zobaczyl ze ten prawdziwy nie zyje a on jest podrobiony to sie tak zdziwil ze wybuchl z wrazenia ;-))

20.07.2002
22:50
[3]

zulu [ Konsul ]

Podobnie jak Wy ja też oglądałem filma i jestem zadowolony z wyboru (a nawet z wydania kasy na bilety - 2x obejrzałem). Dobre s-f do których Impek z pewnością sie zalicza to jest naprawdę coś - nie to co nawet wysokiej próby filmy "zwyczajne", tzn komedie, obyczajówki, itd ( z tego grona wyodrębniłbym tylko filmy psycho). Tyle tytułem wstępu. vcarter - rozwiązanie jakie proponujesz jest logiczne a nawet z lekka błyskotliwe jednak całkowicie błędne :)Z wrażenia to może nam ptaszek się wyprostować albo nasze grzbiety przeleciec (bez skojarzen ;) dreszczyk. W nauce, a tym bardziej w wysoko zaawansowanej technologi, nic nie dzieje się z wrazenia.Zdarzenie które ma miejsce pod koniec histori jest po prostu manifestacją przemyślności tak chwalebnej w czynach, histori, itd rasie jaką są Centari. Po prostu zawsze musi być ten plan B. I tak jest takze w tym przypadku.

21.07.2002
10:02
[4]

Azzie [ Senator ]

zulu: Ale jaki plan B? Jedyna mozliwoscia jaka przychodzi mi do glowy to ze tym planem B jest wybuch na widok swego wlasnego oryginalnego ciala, aby zatuszowac dowody. Troche to naciagane ale niech bedzie... Tylko jeden problem: jego zona widziala swoje cialo i nie wybuchla... Ona nie miala tego planu B? Dlaczego nie? Nadal obstawiam ze koncowy wybuch jest tylko i wylacznie dlatego ze musieli film jakos efektownie zakonczyc a to bylo jedyne co przyszlo im do glowy. Co nie znaczy ze ma to jakis sens...

21.07.2002
11:35
[5]

Boolgot INC. [ Legionista ]

Zgadzam sie całkowicie, końcowy wybuch to jakaś pomyłka. Gdyby miał on być związany ze zdemaskowaniem, to bohater powinbien wybuchnąc już na poczatku filmu, gdy chcą go rozpruwać - w końcu nie wiedział, wtedy, ze ucieknie :-)

21.07.2002
12:07
smile
[6]

Kaktusak [ Pretorianin ]

Na marginesie to sa chyba dwie wersje filmu , pg13 i dla 'starszych ;)' , ta druga dluzsza o 8 minut Co do wybuchu to dla mnie najprawdopodobniejsze jest zatarcie sladow ,sukces misji mial byc oparty na tym ze zaboja sam nie wie kim jest i dzieki temu jest bardziej wiarygodny , gdy poznal prawde to uruchomil sie podprogram i wybuch , zona nie wybuchla bo nie miala bomby

21.07.2002
12:10
smile
[7]

Jeckyl [ Pretorianin ]

A czy czytaliście opowiadanie na podstawie którego ten film zrobiono?

21.07.2002
13:55
smile
[8]

Coy2K [ Veteran ]

Film na prawdę dobry, a co do zakończenia to chyba najprawdopodobniejszą jest wersja Kaktusaka.

21.07.2002
18:15
[9]

Azzie [ Senator ]

Jezeli zona nie miala bomby to po cholere byla replikantem??? Ot tak sobie? Stwierdzili ze dla zartu zrobia replikanta bez bomby? :))))

21.07.2002
18:55
smile
[10]

Coy2K [ Veteran ]

Azzie >>> Może żona miała być tylko przynętą...zasłoną dymną albo coś takiego:)))

21.07.2002
20:46
[11]

Azzie [ Senator ]

Coy2K: Moze, ale jak dla mnie to jest za bardzo naciagane wytlumaczenie. Jak sie uprzec to mozna wszystko wytlumaczyc dopowiadajac jakies teorie ktore nie maja zadnego oparcia w tym co zostalo pokazane w filmie. Dlatego wlasnie uwazam ze zakonczenie bylo bez sensu i zostalo zrobione na sile. A jak konczy sie opowiadanie? Kto je czytal? Moze tam znajdziemy wytlumaczenie, ktorego zabraklo w filmie.

22.07.2002
02:37
[12]

zulu [ Konsul ]

Kaktusak - Z tym podprogramem to jest całkiem niezła myśl. Natomiast zatarcie śladów nie ma sensu, gdyż Centari zapewne dowiedzieli się, iż Ziemiani ( a może Ziemni?) już wiedzą - udany atak na baze na asteroidzie nie mógł przejś bez echa. Azzie - Nanotechnologia daje ogrom potencjalnych możliwości, których znaczącą cząstkę wykorzystali Centari jak i nasza cywilizacja ( mimo wszystko jednak byliśmy za nimi mocno z tyłu). Jednakże nawet ona ma swoje ograniczenia. CZąsteczki gotowe skonsolidować się na sygnał i utworzyć kompleks, który zadziała w ogniu chwały, nie mogą być wiecznie utrzymywane w stanie gotowości. To, że ta gotowość ograniczyła się do kilku dni jest najprawdopodobniej jedną z trudności technicznych, które można rozwiązać tym samym przedłuzając żywotność nanobotów. To ostatnie zdanie jest dygresyjne więc dla kontrastu odrazu przechodzę do konkluzji: bomba wychuchła właśnie wtedy poniważ - gdyby tak się nie stało - utraciłaby cała wartość bojową.

22.07.2002
09:46
[13]

Jeckyl [ Pretorianin ]

to nie ksiazka tylko opowiadanie filmu nie ogladalem wiec powiem dokladnie co bylo w opowiadaniu a wy se sprawdzcie co sie zgadza kolesia przed wyjsciem z domu do pracy aresztuja i mowia mu ze jest replikantem z bomba (która jest w stanie zniszczyc całą ziemie) i ze ta wybuchnie najprawdopodobniej w chwili kiedy wypowie jakies konkretne zdanie. Facet im nie wierzy gdyz czuje sie calkowicie sobą. Kiedy udaje mu sie im uciec postanawia dowiesc tego ze jest czlowiekiem i odnalezc prawdziwego replikanta, kiedy wraca do domu jego zona zdradza go dzwoniac do tego generala ktory faceta aresztowal (ona w opowiadaniu nie jest replikantem) znowu gościowi udaje sie uciec. Po wielu róznych perypetiach udaje sie kolesiowi znależc statek ktorym przylecial replikant a zaraz obok statku leza zwloki niego samego z z jakims metalowym przedmiotem w ciele. Facet stwierdza ze to jest robot replikant i czka spokojnie na przybycie wladz. Kiedy zjawia sie ten sam general, zaczynaja faceta przepraszac i stwierdzaja ze statek mial najprawdopodobniej ciezkie ladowanie i replikant go nie przezyl. Wtedy jeden z zolnierzy sprawdza co tak blyszczy w ciele replikanta i koazuje sie ze byl to noz ktorym zabito prawdziwego człowieka. Tak wiec to nie byl relikant wtedy koles ten prawdziwy replikant wypowiada cos kolo tak "Więc jeśli to on jest prawdziwy to znaczy, że ja......" A pożniej następuje wybuch i koniec opowiadania. Polecam wam wszystkie książki i opowiadanie Dicka naprawde swietny pisarz P.S. Wiecie ze zadnej ksiazki ani opowiadania nie zapisal jazeli wczesniej nia zarzyl jakiegos narkotyku?

22.07.2002
10:29
smile
[14]

Kaktusak [ Pretorianin ]

No to problem orginalnej fabuly wyjasniony ;) Jak dla mnie to przerobka filmu w stosunku do orginalu nawet dobra , dodali tylko niepotrzebny element optymizmu w koncowce ( watek murzyna i lekarstw dla ludzi spoza ochronnej kopuly ) , Dick by tego nie zaakceptowal Ale pomysl z zona mieli calkiem niezly , widac bylo przez caly film ze z gosciem jest cos nie tak ale w koncowce uwierzylem na te 2 minuty ze jednak jest czlowiekiem a tu jednak nie ;) Ogolnie nic o filmie nie slyszalem przed ogladnieciem a pozytywnie sie rozczarowalem , zupelnie na odwrot w stosunku do Time Machine ( duze oczekiwania i zawod :(

22.07.2002
10:31
[15]

Jeckyl [ Pretorianin ]

widzicie paowie dlatego ja zawsze jezeli film jest zrobiony na podstawie ksiazki to najpierw ja czytam a dopiero puzniej wybieram sie na film

22.07.2002
21:21
[16]

_mixer [ Konsul ]

Film może się podobać i dobrze sie kojarzy z wcześniejszymi ekranizacjami Dicka - BladeRunner i TotallRecall. Ja byłem w każdym razie poruszony problemem i sposobem pokazania w filmie. -->Azzie - nie kombinuj...:-))

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.