GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Mój pierwszy kontakt z cRPG !

27.08.2001
11:11
smile
[1]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Mój pierwszy kontakt z cRPG !

Witam Szanowne Grono !
Siedzę sobie tak i czytam te posty, aż nasunęła mi sie pewna myśl: Jak to się wszystko zaczęło z tym cRPG?
Na początku to było tak. Pierwsze kontakty nie były tak owocne jakby się tego można było spodziewać. Zniechęcała mnie nie wiedza jak w to grać, dostęp do i-netu to na ówczesne czasy zbyt wielki rarytas, tylko na uczelniach :(( Rozgryzanie co, jak, gdzie i po co było zbyt wielce nużące i zniechęcające. W czasopismach też mało, ewentualnie jakies recenzje nic o konkretach. Aż pewnego dnia przeglądając gazetki natknąłem się na opis i demem gry Daggerfall. Po przeczytaniu opisu, który mnie tak wielce zainteresował, postanowiłem spróbować zagrać w demo tejże gry. Początki ciężkie, bo zanim wygenerowałem swoją postać, zanim doszedłem co i jak, zanim odpowiedziałem na mnostwo pytań przy jej tworzeniu to naprawdę już byłem zmęczony, ale co tam chciałem po prostu zacząć grać. Zanim wyszedłem z pierwszego lochu i ujrzałem światło dzienne, trochę się na trudziłem, ale już wtedy zauważyłem jaki ogrom lochu jest do pokonania, w jaki sposób można mieczem machać (dość nowatorski jak na ówczesne czasy). Naprawdę pierwszy raz tak mnie ta gra wciągnęła. Po wyjsciu juz tego początkowego lochu, zafascynował mnie świat, w którym się istnieje z krwi i kości. Wszystko co robię ma wpływ na moją ogólną charakterystykę, biegam-podnoszę statsy w bieganiu, latam-w lataniu itp. Miasta tętniły życiem, pełno ludzi szwędających się po uliczkach, a w nocy bramy miast pozamykane i ludzi juz wtedy mniej, natomiast tawernach mnostwo innych ludzi, od których można się dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy. Dużo by mowic, ale nie o ot tu chodzi, aby opisywać grę. Po prostu trafiłem na trudną grę jak napoczątek, ale trafiająca we mnie jak w strzał w 10-tkę.
To był moj pierwszy kontakt z grą cRPG, który będę do końca życia pamietał.
A taraz pytanie do Was, jak Wy zaczynaliście, jakie są Wasze refleksje na ten temat.
Proszę o udział wg. mnie dość interesującym wątku.

Pozdrawiam
Bodziu.

27.08.2001
11:38
smile
[2]

Garak [ Szpieg ]

He he - kolejny watek w stylu moj pierwszy raz ! Ale niech bedzie - napisze... To bylo dawno, dawno temu - mialem ZXSpec i wowczas nie bylo jeszcze tak jasno okreslonych gatunkow gier - gralem wowczas w takie cudenka jak "Lords of Midnight" - polaczenie cRPG ze strategia - i "Tir-Na-Nog" czy "Dun Darah". Wowczas zamiast doskonalej grafiki i 60 FPS czlowiek uruchamial wyobraznie i bylo super ;) Z czasow bardziej wspolczesnych pamietam takie cudenka jak EOB1 (nie ma to jak mapy recznie rysowane olowkiem :), RoA , czy Betryal at Krondor (nie ma to jak waciane brody :). Bodziu --> Jak mial wyjsc Daggerfall to ja przez pol roku patrzylem na kalendaz i sie slinilem :)

27.08.2001
11:40
[3]

kastore [ Troll Slayer ]

Nie wiem czy to można nazwać RPeGiem czy przygodówką, moja pierwsza była "Legnds of Kyrandia" a z bliższego gatunku RPG to chyba "Doungeon Maste"

27.08.2001
12:00
[4]

JRK [ Generaďż˝ ]

Kiedys gralem we wszystko jak leci - no ale wtedy gry zajmowaly max. 1 dyskietke i ich przegranie nie stanowilo problemu ( i bylo w swietle owczesnego prawa calkowicie legalne). Sam w zasadzie nie wiem, w ktorym momencie uswiadomilem sobie, ze cRPG sprawia mi najwiecej frajdy... Ale chyba to bylo przy okazji Star Trail (realms of Arkania 2) albo predzej Wizardrow 7...

27.08.2001
12:08
smile
[5]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Garak -> A ja całkiem spontaniczne swą wedrówke zacząłem: przeczytałem, spróbowałem, zagrałem, i zostałem :)) z cRPG JRK -> Pogrywac to ja pogrywałem dużo wcześniej jak tylko pierwszy komp złożyłem, ale prawdziwą przygodę z cRPG to właśnie Daggerfall. Czekam teraz na TES III Morrowind :)))

27.08.2001
15:00
[6]

pedziwiatr [ Pretorianin ]

Albion z roku chyba 1996 To nie był mój pierwszy raz z grą cRPG, ale pierwszy świadomy. Bo nieświadomych spotkań było więcej, ale nie dawały żadnej satysfakcji bo nie wiedziałem jak w to grać :-(

27.08.2001
15:03
smile
[7]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

pedziwiatr -> Tez mi sie ona podobała, miała swoisty klimat jak zadna inna :)))

27.08.2001
15:03
smile
[8]

JRK [ Generaďż˝ ]

A tak przy okazji - gdzie ja moge w Polsce ten Albion dorwac? Bylo to u nas wydane? Kojarze jakies reklamy w strszych pismach, ale sama gra nie rzucila mi sie nigdy w oczy...

27.08.2001
15:09
smile
[9]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

JRK -> Ja ja mam, jakis RIP, ale chetny bym był na pełna wersję tejze gry. Mam sentyment do niej a to dlatego, że swego czasu Gambler publikował solucję, której nigdy nie dokończył :(( A ja scągnąłem piekną solucje z Blue Byte'a w PDF, To były czasy :)) I zachwycałem się wszystkimi smaczkami tej gry !!

27.08.2001
16:03
smile
[10]

Adamus [ Gladiator ]

Grą która ukształtowała mój światopogląd gier komputerowych był Dungeon Master. Było to chyba w roku 91, albo 92 i posiadałem wtedy Amigę. Jeden z kolegów zareklamował mi właśnie DM. To było cos niesamowitego, nieprzespane noce, penetrowanie lochów wypełnionych potworami, a do tego rysowanie mapy na kartce papieru w kratkę. Dzieki niej zostałem wielkim miłośnikiem cRPGów i pomimo tego, że od czasu do czasu lubię sobie pograć w jakąś dobrą strategię, przygodówkę czy grę FPP rzadziej TPP, już na zawsze zostanę zatwardziałym fanem cRPGów.

28.08.2001
08:28
smile
[11]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Adamus -> Tak Trzymaj !!!!! (Na Ciebie mozna zawsze liczyc :)))

04.09.2001
21:56
smile
[12]

Lobo_17 [ Pretorianin ]

Hmm.. Moj pierwszy raz.. A wiec to bylo tak... Byla to noc. Za oknem ani jednej chmurki a ksiezyc swiecil w pelnej krasie. W pokoju bylo ciemno, palily sie tylko dwie swiece (zarowki sie przepalily :)). Zainstalowalem gre a na imie jej bylo FALLOUT. Obejrzalem intro. Pelen klimat. I wtedy wpadlem po uszy :). Od pewnego czasu zauwazylem, ze ciagnie mnie coraz bardziej w kierunku coraz staszych (gier oczywiscie :)). Ostatnio uruchomilem nawet Bards Tale (chyba tak to sie pisze).

04.09.2001
22:00
smile
[13]

kiowas [ Legend ]

A teraz wyznanie ku pokrzepieniu serc (szczegolnie Adamusa:) - moim pierwszym w zyciu erpegiem jakiego skonczylem od poczatku do konca byl...tadaaam - MIGHT&MAGIC VI !!! Wiedzialem, ze sie ucieszycie:) Jak widac wiec nie mam tak dlugiego stazu jak wiekszosc z was, za to od tamtej pory (czyli jakies 2,5 roku temu) wzialem sie solidnie do roboty i nie bylo chyba rolpleja, ktorego bym choc nie napoczal (a wiekszosc tytulow udalo mi sie skonczyc). Tak wiec mozna powiedziec, ze wlasnie MM wywarlo na mnie swoj przemozny wplyw...i od tej pory juz nic nie jest takie samo:)))

05.09.2001
11:21
[14]

strohs [ Centurion ]

=>Bodziu Albion był moją pierwszą legalną grą cRPG w jaką grałem. Demo dorwałem na SSCD i tak mi się spodobało że kupiłem oryginał za ogromną wówczas sumę 1200 zł(w pudełku wiekości A4 ku mojemu zaskoczeniu była tylko płytka CD i mikroskopijnej wielkości poradnik . Na giełdzie nie można było jej dostać, oczywiście pełnej wersji bo królowały wówczas RIP-y. Do dziś dnia mam ten kompakt na półce i czasami do niego sięgam. Niestety pod win98 ma czasami tendencję do niestabilnego zachowania się wiesza system. Strohs

06.09.2001
13:00
smile
[15]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

strohs -> Nie wiesz gdzie można by zdobyć Albiona, chętnie bym w nią zagrał, pamiętam tamte czasy jak mnie ona wciągnęła. Była i jest naprawde super !!! Grając w nią przezywało się wiele przygód, system walk turowych był super, nie mowiac o zagadkach :-))) Prawdziwa Przygoda, Akcja no i fabuła !!! To co wilki lubia najbardziej ;-)) Daj jakis kontakt, to może wymienimy się ..... pozdrawiam PS Ja miałem swego czasu RIPa tejże gry jeszcze wydanej przez Blue Byte'a :))

06.09.2001
13:50
smile
[16]

Silent [ The Voice ]

Heh, podobnie jak u wielu tu osób mój pierwszy świadomy kontakt z cRGP odbył się za pośrednictwem gry Albion. Najpierw miałem demo, wciągnęło mnie i skombinowałem pirackiemgo RIP'a, potem, kiedy on odmówił współpracy udało mi się kupić oryginał ( bodajże CDP był wydawcą). Byłem w tym "fachu" bardzo świerzy i często się zacinałem, korzystałem z solucji Gamblera. Gambler nie dał drugiej części solucji więc pograłem jeszcze trochę i zaciąłem się kompletnie :-). Tak czy siak był to mój pierwszy solidny kontakt z takimi grami, można powiedzieć, pierwszy udokumentowany :-)

06.09.2001
14:09
smile
[17]

Attyla [ Legend ]

A ja teraz zapodam herezje. Gdyby nie Hellfire, nigdy bym sie pewnie z cRPGami nie zetknal. Po prostu szukalem czegos podobnego :-)))) a znalazlem Baldura...

06.09.2001
22:26
[18]

strohs [ Centurion ]

Bodziu ---> pdaję swój ę-mail skrobnij coś moze się dogadamy [email protected] ps. przez najblizsze 2 dni mogę z opóźnieniem odbierac pocztę - wymieniam płytę w kompie strohs

06.09.2001
22:33
[19]

Tofu [ Zrzędołak ]

A ja mojej pierwszej rolplejki nie pmietam juz... :) Jedna z pierwszych jednak byl na pewno Barahir na male ATARI - zajmowal cale dwie strony kasety!!! Ale warto bylo czekac :PPP

07.09.2001
08:37
smile
[20]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Tofu -> Ja nie miałem Atari ale Timex'a i tez czekałem na wgranie gry z kasety, nie to co w Amidze, gdzie w Civilizaton wertowałem co jakis czas 4 dyskietkami :))) To były czasy !!! Sentymentalna łezka się w oku kręci ;-))) Pozdrawiam

07.09.2001
09:51
smile
[21]

Adamus [ Gladiator ]

EHHHH, nie wspominajcie starych maszynek, bo łza sie w oku kręci. Bodziu ja tez miałem Timex'a :-)))). Pamietasz Dragontorc? Ta gra była bardzo zbiżona do cRPGa, rzucało sie czary i walczyło z potworami :-))). Polecam panowie Anvil of Dawn do ściągnięcia z:

07.09.2001
10:38
smile
[22]

JRK [ Generaďż˝ ]

--> Adamus, znami bliższy (polski) serwer z Anvilem (ściągniętym wcześniej z Underdogsów oczywiście):

07.09.2001
11:03
smile
[23]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Anvil of Dawn juz mam Panowie, może jakis manual, czy coś ???

07.09.2001
11:11
[24]

Silent [ The Voice ]

ja nie miałem żadnej popularnej maszynki, ja siedziałem przy Amstradzie! :-)

07.09.2001
12:22
smile
[25]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Adamus -> TIMEX fajny był, no nie?? Lepszy od ZX Spectrum ??

07.09.2001
12:38
smile
[26]

Adamus [ Gladiator ]

Spectruma miał mój kumpel u którego pogrywałem do czasu do czasu. Ja kupiłem sobie Timex'a na początku 87 roku i musze powiedzieć, że był duzo lepszy od ZXa. Samo to, że mozna było do niego podłączyć dzoja bez żadnych problemów było świetna sprawą i ta klawiatura, która sie nie zawieszała była super. Tylko że po dwóch latach zeszła mi z niej farba i nie można było odczytać funkcji ;-).

07.09.2001
12:40
smile
[27]

Adamus [ Gladiator ]

JKR --> To jest zwyczajna kryptoreklama ;-))). Ale Musisz jeszcze umieścic tam przynajmniej ze 100 tytułow (albo i więcej ;-)))).

07.09.2001
12:44
smile
[28]

JRK [ Generaďż˝ ]

Adamus--> pracuje nad tym, codziennie staram sie wrzucic jeden tytulik... A co do reklamy - pewnie powinienem byl dodac ikonke mrugajacego goscia, albo co, ale nie ma takiej ;). A strona jest oczywiscie BEZALKOHOLOWA ;)

12.09.2001
11:35
smile
[29]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

Coś mało jest ludzi którzy grają w cRPG, bo nawet nie chce im się napisać jak to było ...

12.09.2001
12:15
[30]

Owen [ ]

No ta ja coś wrzuce od siebie. Pierwszy kontakt - Darklands. Niewypał. Jakoś do mnie to nie przemówiło. To znaczy, podobał mi się klimacik i te sprawy, ale pograłem pół godziny i na półkę. Więcej nie zajrzałem. Potem przełom. Realms of Arkania (Das Schwarze Auge). Po prostu grałem w to dniami i nocami. Nie wiem czy ktoś z was pamięta opcją Auto Combat. Po kilkudzisięci powtórkach można było wygrać każdą nawet najbardziej zdawałoby się niprawdopodobną potyczkę (bitwę). A animaja podczas aouto compatu... Zarysy tych dwóch walczących postaci na tle zachodzącego słońca. Miód. A muzyka... Ehh... I tak trafiłem do cRPG. Pozdrawiam

12.09.2001
12:16
smile
[31]

Owen [ ]

Właśnie przeczytałem swojego posta. "... animaja podczas aouto compatu..." i inne takie kwiatki. ROTLF :-DDD Pozdroofka

12.09.2001
13:16
smile
[32]

sliva [ Chaotyczny Dobry ]

Witam U mnie zaczęło się od kupna najwspanialszego wtedy komputera, czyli Amigi 500. Pożyczyłem od zanajomego grę na czterech dyskietkach: Eye of Beholder. Były wakacje, więc przesiedziałem non stop parę ładnych dni i nocy, aż ukończyłem bestię. Większość z tego czasu zajęło mi zmienianie dysków: zejście na niższy lewel - ok. 5 razy, powrót - ok. 5 razy i tak co jakieś 5 minut. Koszmar, ale warto było... Jednak to był dopiero prolog, gdyż później nastał Ishar: Legend of the Fortress. Ta gra po prostu mnie zabiła. Niesamowita grafika, klimat prawdziwie fantasy, lasy, mgła, pojawiające się w niej postacie, budynki, szum wiatru, śpiew ptaków - to wszystko sprawiło, że "zintegrowałem" się z tym światem. Podróże po lochach, piękne miasta i "jak zabić tego kolesia na moście" - to było coś. Gra miała parę wad: limit doświadczenia 31000 i tylko 10 poziom do osiągnięcia oraz możliwość zabicia każdego potwora na zasadzie podskocz, uderz i odskocz, ale jakoś w żaden sposób nie psuło to zabawy. I najlepsze: save kosztował 1000 sztuk złota :-) Całkiem dobry pomysł... Druga część także była niesamowita, przede wszstkim większa, bardziej rozbudowana, ale już nie miała takiego klimatu. Po latach jeszcze tylko jedna gra wywołała u mnie takie uczucia jak Ishar, był to Thief, ale wciąż czekam na cRPeGa, który mnie tak zdominuje i "pogrąży w czeluściach świata swojego wirtualnego". Ale wciąż usilnie szukam i oto przecież chodzi... PS. Czy komuś udało się wyciągnąć ten miecz wbity w kamień?

13.09.2001
08:40
smile
[33]

Bodziu [ Lord Ironfist ]

strohs -> WIELKIE DZIEKI !!!! Masz u mnie dług wdzięczności za ten prezent, nawet nie wiesz jak się z niego cieszę !!!! :DDD Jeszcze raz dzieki !!!

13.09.2001
09:37
[34]

pedziwiatr [ Pretorianin ]

strohs, Bodziu- >Jak od października będę miał dostęp do sieci z mojego własnego kompa, a nie z firmy, to też poproszę. Po prostu nie umiem się doczekać! Miałem nie zaglądać ponownie do tego wątku!

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.