GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Tolerancja...

20.02.2007
09:42
[1]

MP-ror [ Generaďż˝ ]

Tolerancja...



Więcej takich pomysłów i nawet ludzie neutralni wobec gejów przestaną być neutralni.

20.02.2007
09:43
[2]

Regis [ ]

Takimi pomyslami strzelaja sobie sami w stope ;)
To byl pierwszy news jaki dzisiaj rano przeczytalem i do tej pory jestem nim rozbawiony :)

20.02.2007
09:46
smile
[3]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

W specjalnym dokumencie "Fair wobec wszystkich" służba zdrowia proponuje, by słowa "mama" i "tata" zastąpić w rozmowach z dziećmi wyrazami "opiekun", "strażnik" lub w ostateczności "rodzic".

20.02.2007
09:53
[4]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]



jesli chińczycy potrafią być super tolerancyjni, to dlaczego szkoci nie mają iść dalej w tym kierunku.

ps. babcię i dziadka proponuję zastąpić "old guard"

20.02.2007
09:55
smile
[5]

Kronk [ Konsul ]

Dobre! Nie ma to jak news o homosiach z rana dla poprawienia humoru.
Tylko nasuneło mi się jedno pytanie, czy to jeszcze jest śmieszne, czy już tragiczne? No i niedługo tak będzie i u nas, wtedy raczej nie będzie do śmiechu.
Polecam:



Rodzic A i rodzic B :D Przepraszam bardzo, ale dlaczego tylko dwie tabelki, a jeżeli dziecko ma troje, albo więcej rodziców? Zresztą, tak jak w artykule, dlaczego jedno z rodziców ma być B? Ja tam bym się obraził ;) To po prostu faszyzm i homofobia!

20.02.2007
09:56
[6]

ffff [ Backside ]

Orlando ---> chyba Teksasu ;).
I oni chcą, żeby się z nich nie śmiać :].

20.02.2007
10:11
[7]

Vader [ Legend ]

No i niestety to jest jedna z poważniejszych wad liberałów. Mają szlachetne i szczytne cele, ale czasem przeginają za ostro i rodzą się takie absurdy.

20.02.2007
10:15
smile
[8]

krooliq3 [ Lucid Dreamer ]

Jak można zabraniać używania słów "mama" i "tata"?!? To jest chore...

20.02.2007
10:16
[9]

MatiRonaLDo75 [ LO GANGSTA ]

geje.....i my mamy to tolerować ...przecież to wybryk natury!!

20.02.2007
10:21
[10]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Vader
ty to napisałeś, czy ktoś się podszywa?
Mają szlachetne i szczytne cele, ale czasem przeginają za ostro i rodzą się takie absurdy.
Ciemnogród z ciebie wylasł. Moje gratulacje.

20.02.2007
10:29
smile
[11]

los_hobbitos [ Konsul ]

Aaa, to teraz do ma... yyy... rodzica powinno się mówić np. "Strażniku!!" ? :D Niech jeszcze wprowadzą, że za publiczne używanie "mamy" i "taty" można pójść siedzieć, i będzie naprawdę super. Niech żyje tolerancja! :PP

20.02.2007
10:32
[12]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Nie można nazywać mamą tego partnera, który częsciej jest bierny? lol
Tfu. Fu. Ble.

20.02.2007
11:08
smile
[13]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

<--- Cainoor

20.02.2007
11:15
smile
[14]

wacek666 [ ]

widze ze juz odwalilo do konca.jedno mnie denerwuje w gejach ze oni sie tym szczyca ze sa homo.kogo to obchodzi??Ja nie chdzoe na parady i nie truje dupy o toleranci o jestem hetero.A po grugie kto dal zgode zeby ONI wychwywlai dzieci??

20.02.2007
11:28
[15]

MP-ror [ Generaďż˝ ]

Jak to kto? Nowoczesna Europa.

20.02.2007
11:50
[16]

Aen [ MatiZ ]

Regis wyczerpał temat- Strzelają sobie w stopę. Nigdy nie miałem nic przeciwko gejom, znam paru (w miarę "normalnych", mających gdzieś jakieś parady), ale jak czytam takie pomysły to poważnie zastanawiam się nad zmianą zdania - Skoro my mamy być tolerancyjni, to może, o zgrozo, oni też i skończą, za przeproszeniem, pierdolić i zmieniać prawa panujące od początku ludzkości (mama, tata)?

20.02.2007
11:52
[17]

Minas Morgul [ Senator ]

Znając życie, domyślam się, że nawet sami geje tego nie chcieli :)

No cóż, śmieszne :)

20.02.2007
11:53
smile
[18]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Oj Aen ty homofobie, przecież "Orientacja seksualna i płeć nie mają nic wspólnego z dobrym rodzicielstwem".

20.02.2007
12:02
[19]

||Peter|| [ Pretorianin ]

Hm... Rzeczywiscie, sytuacja mocno absurdalna.
Chociaz osobiscie sadze, ze to nadgorliwosc jakichs politycznie poprawnych aktywistów, nie zas efekt lobbingu samych gejów.

Jesli zas to drugie to... Coz, glupich nie sieja... I nikt nigdy nie powiedzial ze glupota to stan kojarzony tylko z heteroseksualnoscia ;)

Najbardziej prawdopodobna jest inna wersja: ze urzednicy sie zabezpieczaja na wypadek gdyby trafili na jakiegos wojujacego aktywiste.

20.02.2007
12:14
[20]

Kharman [ ]

Przesadzili, jednak chciałbym zauważyć że to nie geje a Szkocki NHS działa absurdalnie.

20.02.2007
12:43
[21]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Kharman --> "Jak przyznała rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia (NHS), dyrektywy dotyczące "walki z językiem dyskryminacji" w szpitalach zostały opracowane przez znaną organizację zrzeszającą homoseksualistów Stonewall Scotland.- My je tylko zaaprobowaliśmy. Od dawna ściśle współpracujemy z tym środowiskiem "

a jak to wytłumaczysz?

20.02.2007
12:51
[22]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Proponuje wyboduwac jedna duza wyspe i ich tam zamknac...Mam juz ich dosc...Jestem tolerancyjny,zawsze staralem sie stawac w ich obronie gdy inni mowili ze to choroba a nie upodobania seksualne.W tej chwili jednak czytajac to wszystko robi mi sie niedobrze.
Sami sobie winni ze ludzie sa coraz mniej tolerancyjni wzgldem ich...tak samo jak...pewien narod :D

20.02.2007
13:03
[23]

Kharman [ ]

MANOLITO --> nadal jest to działanie NHSu, kazał im ktoś aprobować te bzdurki? Co więcej nikt chyba tam nie zauważył że taka terminologia w pewnym stopniu dyskryminuje heteroseksualnych rodziców.

Choć trzeba przyznać że powinni poszukać jakiegoś rozwiązania bo w heteroseksualnym systemie pary homo maja problem, znajoma pracuje w klinice leczenia bezpłodności i tam nie ma możliwości wprowadzenia w system pary lesbijskiej, bo są miejsca tylko dla matki i ojca (nie wiem dokładnie o co chodzi ale się nie da), więc partnerka kobiety decydującej się na ciążę znajduje się poza obiegiem informacji, nie ma, zdaje się, nawet jak do niej zadzwonić w razie czego.

20.02.2007
13:08
smile
[24]

Deepdelver [ Legend ]

To bardzo ciekawy fenomen - niemal wszyscy przy stosownej okazji deklarują tolerancję dla homoseksualistów, ale przy każdej informacji o jej wdrażaniu deklarują monumentalnym tonem "miarka się przebrała, teraz przesadzili". :D

Odnośnie tego newsa, to jest on chyba najmniej niepokojący z wszystkich, z którymi się spotkałem. Nie rozumiem dlaczego kogoś bulwersuje fakt, że władze szpitala postanowiły nie sprawiać dzieciom przykrości. Skoro już doprowadzono do tego, że para homoseksualna może wychowywać dzieci, to mnie widzę powodu dlaczego chcecie piętnować samo dziecko. Chyba nikt, kto tego nie doświadczył nie wie jak przykrym przeżyciem dla dziecka jest powiedzieć "ja nie mam taty" albo "to moi dziadkowie, nie mam rodziców". Rozumiem, że poprawiłoby wam nastrój gdyby o homoseksualnych rodzicach mówiono w szpitalu per "twoi zboczeni deprawatorzy"? :)

Może trudno to sobie wyobrazić, ale nie tak dawno temu dla każdego pracownika hotelu, lekarza itd. kobieta, z którą do tej placówki przyszedłeś była automatycznie twoją "żoną". To zmieniło się z czasem, choć oczywiście "obrońcy wartości" pomstowali na zepsucie obyczajów.

Podsumowując - krytykujecie zaciekle coś co jest tylko odzwierciedleniem naszej rzeczywistości (zapewne chorej, ale innej nie mamy), a samo z siebie niczego nie kreuje.

20.02.2007
13:28
[25]

Kronk [ Konsul ]

Nie rozumiem dlaczego kogoś bulwersuje fakt, że władze szpitala postanowiły nie sprawiać dzieciom przykrości. Skoro już doprowadzono do tego, że para homoseksualna może wychowywać dzieci, to mnie widzę powodu dlaczego chcecie piętnować samo dziecko. Chyba nikt, kto tego nie doświadczył nie wie jak przykrym przeżyciem dla dziecka jest powiedzieć "ja nie mam taty" albo "to moi dziadkowie, nie mam rodziców". Rozumiem, że poprawiłoby wam nastrój gdyby o homoseksualnych rodzicach mówiono w szpitalu per "twoi zboczeni deprawatorzy"? :)

Czy to znaczy, że z powodu nielicznej grupy dzieci wychowywanych przez homoseksualistów mamy zakazać używania w szpitalach określeń "mama", "tata"? Przecież to godzi w prawa całej reszty dzieci. Jak pielęgniarka podejdzie do dziecka ma mówić: "usiądź strażniczce na kolanach, zaraz kłujemy". Sprowadzamy całą sprawę do absurdu w efekcie naruszając prawo większości do normalnego funkcjonowania.

Zresztą jak wyjaśnić dziecku, że od dzisiaj w szpitalu mama nie jest mama, tylko jakiś strażnik. Czy temu dziecku nie będzie przykro? Czy nie będzie choćby skołowane?

Równie dobrze należałoby zakazać słów "chodź tu", i zastąpić zwrotem "przybądź tu", żeby nie sprawiać przykrości dzieciom na wózkach. :)

A w samą chorą rzeczywistość nie należy brnąć, tylko się z niej wycofywać.

20.02.2007
13:38
[26]

Deepdelver [ Legend ]

Kronk --> w jakimś starym podręczniku do języka polskiego znalazłem takie ćwiczenie z literką Ż: "Mama jest żoną taty. Tata jest mężem mamy". Jak przypuszczam o coś takiego dzisiaj podniósłby się raban, że to ciemnogród, bo przecież można żyć w związkach partnerskich. A więc zmieniono to całkowicie naturalne prawidło, też pod wpływem garstki ludzi. Nie pierwszy i nie ostatni raz.

A co do kazusu szkockiego szpitala, to przypuszczam, że ma mieć to zastosowanie w pierwszym kontakcie z dziećmi, tj. w momencie gdy przyprowadza je jedno z rodziców. Wtedy jakiś sens by to miało.

20.02.2007
13:51
smile
[27]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Pytanie
Dlaczego w hiperlyberalney W Brytanii używanie słowa "mama" lub "tata" wobec dzieci oddanych zboczeńcom ma być bardziej drażliwe niż używanie tych samych słów wobec sierot, półsierot lub ofiar rozwodowego rozpasania? Myślę i myślę ale nic sensowmego nie przychodzi mi do głowy.

20.02.2007
13:53
[28]

Kronk [ Konsul ]

A co do kazusu szkockiego szpitala, to przypuszczam, że ma mieć to zastosowanie w pierwszym kontakcie z dziećmi, tj. w momencie gdy przyprowadza je jedno z rodziców. Wtedy jakiś sens by to miało.

No tak, gdyby rozpoczynać indoktrynację już od kołyski, to faktycznie miałoby to jakiś sens, czy może raczej "sens". Tyle, że małym Niemiaszkom ładowano od dziecka, że są uberalles i że dla Żydów, Słowian itp. nie ma miejsca na tym świecie. To też miało swoisty sens, w efekcie Adolf miał całkiem sporo młodych sprawnych fanatyków do powołania pod broń.

Ale tak jak napisałem wcześniej, taką nowomowe można by rozwijać zakazywać słów "przyjdź", można by zakazać oglądania dzieciom telewizji, żeby nie sprawiać przykrości ewentualnym niewidomym, czy niedowidzącym sąsiadom. Można by zakazać grania w kalambury, żeby dzieci głuchonieme nie czuły się dyskryminowane. Wiele rzeczy na różnych płaszczyznach można wprasować w umysł dziecka tworząc nową rzeczywistośc, Niemcy, którzy w 1939 zasuwali w krótkich majteczkach do dzisiaj wierzą, że to my wywołaliśmy wojnę.

Ale czemu to ma służyć? Mamy podporządkować interes większości coraz to różnym mniejszościom? Przecież w efekcie można by zakazać dosłownie wszystkiego, bo zawsze znajdzie się ktoś, kogo dyskryminuje jakaś banalna czynność, czy słowo. Lądujemy zatem w nowej absolutnie chorej rzeczywistości, w czymś na kształt Orwella.

Dlatego twierdzę, że nie należy szukać sensu dla takich absurdów. Pielęgniarka dla dobra dziecka w konkretnym przypadku może mówić "opiekun", co nie znaczy, że odgórnie należy zakazywać używania w każdym przypadku określeń matka/ojciec. Z chorej rzeczywistości należy się wycofywać, a nie brnąć w nią coraz bardziej, bo obudzimy się w końcu we własnej Korei Północnej.

20.02.2007
14:17
[29]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Omijalbym ze swoim dzieckiem taki szpital szerokim lukiem.

"Zaleca się również zaopatrzenie szpitali w ... plakaty przedstawiające inny niż heteroseksualny model rodziny."

I moze od razu billboardy w miastach i reklamy w telewizji z dwoma pedalami skaczacymi po lace, krzyczacymi: "Gej Okej!". Najlepiej niech wszyscy jeszcze zaczna chodzic w maskach, zeby jakies dziecko pedalow nigdy nie zobaczylo, ze istnieje cos takiego jak kobieta, lub mama. Albo jeszcze lepiej, zrobmy ogolnaswaiatowa akcje zmiany plci. Nie bedzie juz kobiet ani mezczyzn, wszyscy bedziemy obojnikoheteropedalami. Swiat bedzie piekny.

20.02.2007
14:20
smile
[30]

Deepdelver [ Legend ]

Kronk -->
Dlatego twierdzę, że nie należy szukać sensu dla takich absurdów. Pielęgniarka dla dobra dziecka w konkretnym przypadku może mówić "opiekun", co nie znaczy, że odgórnie należy zakazywać używania w każdym przypadku określeń matka/ojciec.

A zatem rzecz sprowadza się do czytania z uwagą. To nie jest nakaz a jedynie zalecenie, propozycja skierowana do personelu.

Przecież w efekcie można by zakazać dosłownie wszystkiego, bo zawsze znajdzie się ktoś, kogo dyskryminuje jakaś banalna czynność, czy słowo. Lądujemy zatem w nowej absolutnie chorej rzeczywistości, w czymś na kształt Orwella.

Raczej w czymś dokładnie przeciwnym. U Orwella to większość tłamsi indywidualizm, tutaj większość dostosowuje się do potrzeb mniejszości. Czy jest w tym jakieś zagrożenie? Trudno przewidzieć, w końcu większość to zawsze większość - ma pewne mechanizmy obronne, których jak widać nie uruchamia. A zatem pewne zjawiska milcząco aprobuje. Może się więc okazać, że to Ty jesteś mniejszością, której się to nie podoba i to Ty żądasz by do Ciebie większość się dostosowała. :)

Attyla --> przypuszczam, że takie wytyczne pracownicy odpowiednich placówek mają. Ale wobec braku alergicznego czynnika "homo" temat ten nie interesuje prasy i gawiedzi.

20.02.2007
14:51
[31]

Kronk [ Konsul ]

A zatem rzecz sprowadza się do czytania z uwagą. To nie jest nakaz a jedynie zalecenie, propozycja skierowana do personelu.

Wiesz, to zależy od interpretacji czym jest "zalecenie" pracodawcy. :)
"Czyli nie stosuje się pan/pani do naszych zaleceń, jest pan/pani zatem homofobem, obawiam się, że nie ma dla pana/pani miejsca wśród naszego personelu". To według mnie nie jest scenariusz abstrakcyjny :)

tutaj większość dostosowuje się do potrzeb mniejszości. Czy jest w tym jakieś zagrożenie?

To właśnie w W. Brytanii pewna pani w trakcie wywiadu negatywnie odniosła się do propozycji adopcji dzieci przez homo i następnego dnia miała policję na progu domu :). W Szwecji pastor za stwierdzenie, że homoseksualizm jest grzechem miesiąc przesiedział w kryminale. Coraz więcej państw wprowadza kary za "homofobie". Tak, to jest zagrożenie. Naziści wpierw też urządzali parady.

ma pewne mechanizmy obronne, których jak widać nie uruchamia. A zatem pewne zjawiska milcząco aprobuje. Może się więc okazać, że to Ty jesteś mniejszością, której się to nie podoba i to Ty żądasz by do Ciebie większość się dostosowała. :)
Być może się myle, ale jak na razie obserwuje, że gdy dochodzi co do czego każdy zrzuca płaszczyk politycznej poprawności i mówi co naprawdę myśli, jeżeli tylko chwilowo nie obawia się, że zostanie mianowany "moherem", "ciemnogrodem", "faszystą" itp. Ale takie mechanizmy obronne można stłamsić instytucjonalnie, znowu odwałom się do przykładu Niemiec z lat 30stych XX wieku.

21.02.2007
03:59
[32]

Kharman [ ]

Można by jeszcze dodać że "ultrasi" homoseksualni powoli sami dociągają sprawę do punktu w którym stracą poparcie tych którzy do tej pory byli im przychylni, bo to przestaje być "walka" o prawa a zaczyna ingerowanie w wolności innych.

Generalnie walka z homofobia powinna się ograniczyć do czynnej jej strony, jak na przykład ściganie winnych pobicia homoseksualisty ot tak bo jest homoseksualistą, groźby karalne, dyskryminacja itp. Wyciąganie konsekwencji za opinie to już naruszanie wolności słowa.

21.02.2007
04:34
[33]

Belert [ Generaďż˝ ]

no coz jak sie mowi a to potem jak homusie sa uparci to musisz wyrzygac caly alfabet.Tak to juz jest.

21.02.2007
06:49
[34]

Kharman [ ]

Belert --> czyli co, jak mamones liberales dojdą do władzy to nie skończą póki dzieci nie wrócą do kopalń? W końcu jak się powiedziało a...

21.02.2007
06:59
smile
[35]

Swink [ Fantasy ]

<-- Cainoor

normalnie masakra... współczuję tym dzieciom

spoiler start
dziecko: "panie strażniku? pójdziemy dzisiaj na sanki?" :P
strażnik: "nie teraz... poproś opiekuna"

spoiler stop


opiekun, straznik, rodzić... jutro każą sie nazywać master ;]

21.02.2007
12:55
[36]

alpha_omega [ Senator ]

Kolejny raz - a nie mówiłem? Toż to tkwi w samej logice tolerancji tak pojmowanej jak ją się (politycznie poprawnie) pojmuje. Moim zdaniem - od dawna to podkreślam - pojmowanej błędnie.

Najgorsze, że mleko musi się rozlać, zanim znaczna część osób to zauważy. Ta idea żeruje m.in. na buncie okresu dorastania, jest elementem sprzeciwu wobec starszych pokoleń; chwytliwym i dobrze lobbowanym. Dopiero po pewnym czasie (przędzej lub później) część osób dostrzega, że coś tu jest nie tak. A już w ogóle oczy im się otwierają jak ich racjonalny i pozbawiony uprzedzeń sprzeciw wobec wdrażania kolejnych absurdów skutkuje nagle powszechnym napadem, wiązanką wyzwisk (od homofobów, wtecznictwa etc.), zagłuszaniem itd.

Jeszcze raz powtarzam - takie, nie tylko tak niepozorne absurdy, jak ten z powyższego artykułu, tkwią w samej logice tolerancji, która jest ideą sprzeczną wewnętrznie.

21.02.2007
13:13
[37]

Kharman [ ]

alpha_omega --> jeżeli ludzie mieliby rezygnować ze wszystkich wewnętrznie sprzecznych idei...
hmm... ujmę to w ten sposób, żeby się cenzurze za bardzo nie narażać: oszczędziłoby mi to masę pieniędzy wydawanych co roku na kultywowanie tradycji.

21.02.2007
13:24
smile
[38]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Alpha
Najgorsze jest to, że tu nie rozlało si żadne mleko a poraz kolejny przesunięta została granica toleracji. Dzisiejsirewolucjoniści w rodzaju Khatmana czy Vadera za kilka lat zapewne będą konserwatystami obrzucanymi tymi samymi epitetami, którymi dzisiaj obrzuca się nas. Bądą zatem homofobami z ciemnogrodu. Nie oszukujmy się. Ludzie tacy jak ty i ja jeszcze 20 lat temu byli postrzegani jako bolszewicy.

21.02.2007
13:33
[39]

alpha_omega [ Senator ]

Idea tolerancji w takiej formie w jakiej się rysuje jest ideą nietolerancji - przekracza granice i przechodzi w swoje przeciwieństwo. Tolerować nie znaczy kochać, lubić, zgadzać się na wszystko, a tak się to niestety pojmuje. W efekcie mniejszość stawiana jest ponad większością.

Poza tym jest to idea z gruntu komunistyczna - podobnie jak komunizm oparta jest o wiarę w jakąś pozaświatową równość, którą uważa się za możliwą do zrealizowania w rzeczywistości. Więcej - podobnie jak wprzypadku komunizmu w czasie wprowadzania w życie musi posługiwać się nowomową i propagandą. Stąd np. twierdzi się, że nie ma róznicy między homoseksualistą, a heteroseksualistą (jest to tym bardziej absurdalne, że niby homoseksualiści walczą o swoją tożsamość) co objawia się m.in. tym, iż dąży się do nawet językowego zrównania prawnych związków homoseksualnych z heteroseksualnymi. Na gruncie tej popagandy doprowadza się do adopcji dzieci bez znajomości skutków takich działań. Następnie - skoro to już się dokonało - to oczywiście należy zatrzeć kolejne rozróżnienia: np. tata, mama.

itd. itd.

Miast mówić wprost - racjonalnie i świadomie - że różnice istnieją i są ważkie, ale że na podstawie tych róznic nie można nikogo osądzać, albowiem są one wpisane w naturę świata i człowieka i jedynie człowiek jako istota językowa dokonał tutaj rozróznień wartościujących, to w ogóle chce się ludziom wmówić, że tych rozróżnień nie ma. Z tej samej przyrodniczej argumentacji wynika jednak, że homoseksualiści nie powinni wychowywać dzieci. Raz się więc mówi tak, raz owak czerpiąc argumenty jak popadnie i mydląc ludziom oczy.

Wracając do idei tolerancji i równości - co poczniemy z grubymi, chudymi, rudymi, zezowatymi itd. bo cierpią oni dzisiaj stokroć więcej i w dużo młodszym wieku, niż homoseksualiści? A może nie istnieją w ogóle wymiary, kolory (charakterystyka fali), kształty etc. - to właśnie utopijne dążenie tolerancji.

I proszę o wybaczenie, że mój post jest tak chaotyczny i pobieżny, ale mam dość tłumaczenia oczywistości.

Attyla -----------> Dokładnie. Mleko rozlało się już dawno temu. Mówiąc o tym miałem jednak na myśli ten moment, w którym dotychczasowi bojownicy o tolernację spostrzegają, że coś w tej całej idei nie gra, oni dopiero zauważają tę kałużę, która później, gdy już spojrzą z innej perspektywy, przeradza się w ocean. To zresztą jak z wychowaniem bezstresowym.

21.02.2007
13:35
smile
[40]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kharman
Masz rację. Zlikwidujmy Boże Narodzenie, Walentynki, Wielkanoc, chodzienie do knajp a oszczędzi się masę pieniędzy, które można wydać znacznie "mądrzej". Po co nam też głupia trydycja karania przestępców czy ścigania pedofilów? Wszycy powinni być traktowani tak samo dobrze lub źle. Prostytutka czy złodziej to przecież taki sam zawód jak księgowy. Też powinni płacić podatki i ubezpieczenie i móc chodzić z podniesionym czołem. Taka dyskryminacja nie jest do przyjęcia a jej usunięcie przyspieszy powstanie świata powszechnej szczęśliwości.

ps. pedofil nie jest już stawiany przeze mnie w jednym rzędzie z przestępcami, więc nie jestem homofobem.

alpha
mówiłem o tym już setki razy.... Nie oczekuj żadnych skutków

21.02.2007
14:22
[41]

Kharman [ ]

Attyla --> Masz rację. Zlikwidujmy Boże Narodzenie, Walentynki, Wielkanoc, chodzienie do knajp a oszczędzi się masę pieniędzy, które można wydać znacznie "mądrzej". Po co nam też głupia trydycja karania przestępców czy ścigania pedofilów?

Ja cię proszę, bardzo ale to bardzo, zacznij wreszcie czytać, od komentarza się powstrzymam bo takich bzdurek nie warto... ach przepraszam przecież to nie bzdurki tylko zapewne argumentum ad absurdum czy jakaś inna figura retoryczna mająca ukryć to, że dokonujesz nadinterpretacji czyichś słów.

pedofil nie jest już stawiany przeze mnie w jednym rzędzie z przestępcami, więc nie jestem homofobem.

No właśnie wystarczy że zaczyna się na "pe" i w zasadzie wszystko jedno. Pedał, pedofil, pedagog, pediatra. :P
Wiem, czepiam się.

alpha_omega --> możesz wskazać w jakiż to sposób grubi i reszta są ciemiężeni? Bo nijak tego nie widzę.
Problem tkwi w tym że do nie tak dawna racjonalnie i świadomie dowodzono że ze względu na ważkie różnice można kogoś osądzać.

21.02.2007
14:41
[42]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kharman
Masz rację. Pisząc odpowiedź pisałem ją tylko do cz. 2 twojej wypowiedzi, nie uwzględniając tych idei.
A tak z ciekawości - to jakie to sprzeczne wewnętrznie idee (poza socjalistycznymi) rodzą kosztowne tradycje?

I tak - czepiasz się :) Ty widzisz różnicę mIdzy pedofilem i pedałem. Ja też. Ale ty w ogóle abstrahujesz od kwestii odniesienia idei równości do pedała i do pedofila a ja na tym właśnie buduję swoją argumentację. Ty po prostu nie chcesz dostrzec tego, że odniesienie idei równości do pedofilów da najprawdopodobniej takie same efekty jak dało w odniesieniu do pedałów. Jedno i drugie chronione jest/było tylko tabu bazującym naautorytatywnych rozstrzygniąciach, które nie mogą wytrzymać w konfrontacji z poszczególnymi przypadkami. I jest to ten gigantyczny błąd odnoszenia skali mikro do skali makro, o którym pisałem na pewno już dziesiątki razy. Tyle, że przemilczając problem nie usuniesz go a spotęgujesz.

21.02.2007
14:48
[43]

Vader [ Legend ]

Attyla -> Bez przesady, do ciemnogrodu mi daleko i obym nigdy się w tamtym obozie nie znalazł. Po prostu wszystko ma swoje granice rozsądku. Nawet taki konserwatysta, musi mieć swoje granice rozsądku. Podejrzewam, że nie byłbyś za odebraniem praw wyborczych kobietom, albo nie poparłbyś też wprowadzenia niewolnictwa z instytucji, pomimo że jedno i drugie ma bardzo długą i bogatą tradycję w Europie.

21.02.2007
14:58
smile
[44]

Caine [ Książę Amberu ]

hmmm.... to by było śmieszne, gdyby nie było straszne.

21.02.2007
15:01
[45]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Co do pierwszego to się mylisz. Kobiety myślą sercem a głosy nader często są wynikiem postrzegania powierzchowności by utrzymywanie tego miało jakiś sens.
Co do drugiego, to nie trzeba tworzyć niewolnictwa by ono istniało. To tylko kwestia formy. Jesteśmy obecnie o niebo bardziej zniewoleni niż np. niewolnicy z Grecji, Rzymu czy nawet barbarzyńskich Germanów

21.02.2007
15:10
smile
[46]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Attyla --> Kobiety myślą sercem a głosy nader często są wynikiem postrzegania powierzchowności
gdyby wszscy ludzie w dyskusjach poslugiwali sie takimi sredniowiecznymi stereotypami to bysmy nadal dysputowali czy za picie zielonej herbaty trzeba palic na stosie....
rece mi opadaja jak czytam takie "opinie"

21.02.2007
15:15
smile
[47]

Drackula [ Bloody Rider ]

Oho, Attyla zadal w rog i juz feministki leca jak cmy do lampy :)

21.02.2007
15:19
[48]

Vader [ Legend ]

Attyla -> Beż zartów. Przyjdzie kobieta i zripostuje, że facet mysli rozporkiem a nie głową. Co do zniewolenia istnieją poważne rożnice, wiesz dobrze o co chodzi, więc nie musimy się wodzić za nos. Jakąkolwiek idee się wyznaje, trzeba zaaplikować też do niej odrobine rozumu, a nie robić wszystko na "hurra".

21.02.2007
15:22
[49]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Drackula --> hehehe... nie przesadzajmy ;-). wiekszosc ludzi do pewnego stopnia posluguje sie stereotypami. ale taka glupota jaka powiedzial Attyla to az mrozi krew w zylach (przynajmniej moich). przebolalam wszystkie inne glupoty ktore powiedzial (moim zdaniem byly to glupoty) bo mnie bezposrednio nie dotyczyly ale przy tej miarka sie przebrala :P

21.02.2007
15:38
[50]

Drackula [ Bloody Rider ]

Sayyadina Av'Lee----> ale stwierdzenie ze kobiety mysla sercem jest jak najbardziej prawdziwe. U wiekszosc kobiet pierwsza mysl jest efektem ich wiekszej wrazliwosci. Owszem kobiety tez potrafia analizowac, oceniac sytuacje nie gozej niz faceci ale nie jest to ten pierwszy odruch.

Oczywiscie nie mowe tu o takich wypadkach jak Szynszyn i podobne bo te to serca nie maja i niezadko sie zastanawiam czy wogole potrafia myslec :) Zeby nie bylo ze jestem szowinistycznym swinia to dla kontrastu podam Leppera :p.

21.02.2007
15:44
[51]

Vader [ Legend ]

Drackula --> Wyniki jakiś badań proszę, bo przynajmniej 10 razy w zyciu czytałem zupełnie inne opracowania na ten temat. Trudno teraz dociekać kto ma rację.
Pożartować oczywiscie sobie możemy, ale jest chyba oczywiste, że nikt zdrowy psychicznie, nie będzie badał ludzkości pod kątem wrażliwości a następnie przyznawał prawa wyborcze bądź nie ;)

21.02.2007
15:52
[52]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Drackula --> tia tylko ze to normalne ze jesli czlowieka cos poruszy to niezaleznie od plci pierwsza reakcja jest "emocjonalnla". a potem (tez niezaleznie od plci) jest czas na analize itd. i na serio robienie z kobiet wrazliwych, delikatnych istotek ktore same nie potrafia wyciagac wnioskow i dojsc do tego np ktory z kandydatow do parlamentu bedzie najlepiej je reprezentowal jest tak samo (po prostu) GLUPIE co np mowienie ze czarni nie powinni glosowac bo sa genetycznie niezdolni do podejmowania zyciowych decyzji (a przeciez w czasach niewolnictwa to byl jeden z glownych argumentow). a ja nienawidze generalizowania i za przeproszeniem pierdolenia jakie prezentuje soba Attyla :)
aha... jeszcze zeby zamknac ten zupelnie niepotrzebny offtop powiem ze wiekszosc udzielajacych sie na tym forum to faceci a kiedy pojawiaja sie takie watki jak ten to wiekszosc postow jes mniej wiecej na poziomie "do gazu"... chesz Attylo powiedziec ze to grutnownie przemyslana, zanalizowana i dojrzala wypowiedz ludzi ktorzy moga glosowac bo sa facetami i przeciez nie ulegaja zlym emocjom...
:)

21.02.2007
15:58
[53]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Sayadina
to nie stereotyp. To jest już prawda stwierdzona naukowo (patrz książka Mózg kobiety - napisana zresztą przez byłą feministkę). Zresztą wystarczy zajżeć do badań socjologicznych opisujących przyczyny głosowań u kobiet. Ogromna większość wyborów odbywa się na zasadzie - "nosi ładny garnitur i ma ładną fryzurę, więc nadaje się".

przebolalam wszystkie inne glupoty ktore powiedzial (moim zdaniem byly to glupoty) bo mnie bezposrednio nie dotyczyly ale przy tej miarka sie przebrala :P
Z pretensjami i wpisami do książki życzeń i zażaleń proszę dio Stwórcy nie do mnie. W latach 70-tych kilku kretynów wymyśliło tezę, że kobieta to taki mężczyzna w spudnicy. Obecnie - dzięki badaniom muzgu i mentalności koniety okazało się to absolutną bzdurą a tzw. stereotypy prawdą, co oczywiście ideologicznie skrzywionym nie przeszkadza gnadal głosić tych idiotyzmów. Typowe zresztą, kiedy chodzi o jedynie słuszne poglądy.
Tymczasem choćbyś zaczęła znosić jajka, nie zmieni to faktu, że kobiety słą stworzone do innych niż mężczyźni celów i do ich realizacji zostały odpowiednio przesposobione. Z tego wnikają ich ułomności i nadzdolności względem mężczyzn. Nikt przy zdrowych zmysłach (a feministki do nich nie należą) nie twierdzi, że kobieta ma takie same własności rodzicielskie co mężczyzna. Kobieta jest przeznaczona do macierzyństwa i do macierzyństwa przystosowana fizycznie i mentalnie. Nie wpływa to, niestety, na zdolność oceny rzeczywistości w oderwaniu od partykularnych interesów swoich i swojej rodziny.

Vader
Przyjdzie kobieta i zripostuje, że facet mysli rozporkiem a nie głową
I w odniesieniu np. do zatrudnienia tej lub innej kandydatki na stanowisko np. sekretarki będzie miała rację. Ale już nie będzie miała w odniesieniu do kwestii dotyczących np. ustroju politycznego itp.

Co do zniewolenia istnieją poważne rożnice, wiesz dobrze o co chodzi, więc nie musimy się wodzić za nos.
Dodaj - formalne - a zgodzę się bez zastrzeżeń. Tyle, że ja osobiście nie jestem nadmiernie przywiązany do form i akcentów.

21.02.2007
16:04
[54]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Sayadina
przykro mi, ale kobieta używająca wulgaryzmów kłuci się z moim pojęciem o kobiecości. Sam też tego unikam i na pewno nie podejmę dyskusji na takim poziomie. O ile to zresztą można nazwać dyskusją.

21.02.2007
16:08
[55]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Attyla --> o matko boska. wiem ze teraz ja wykaze sie ignorancja ale do tej chwili sadzilam ze tacy ludzie jak ty juz nie istnieja... jak widac niestety bylam w bledzie. i szczerze mowiac wolalam ta bloga niewiedze niz zycie w strachu ze pwnie jest was wiecej i moze znowu kiedys wprowadzicie wasze absurdalne tezy w zycie.
nawet nie mam zamiaru z toba dyskutowac bo jestes niereformowalnym przykladem konserwatywnego BETONU. wspolczuje Twojej zyciowej partnerce... o ile sie taka znajdzie/znalazla. :)
poza tym chyba ulegasz troche tym zlym emocjom bo najwyrazniej pod ich wplywem nagle zaczales popelniac mase bledow ortograficznych... ale nie przeciez to tylko kobiety moga pisac cos pod wplywem "chwili".

21.02.2007
16:18
smile
[56]

SUPERMETALIC [ Konsul ]

CHORE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może w ogóle umrzemy, żeby nie obrażac rzeczy martwych?!

21.02.2007
16:22
[57]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

Attyla

"Alpha
Najgorsze jest to, że tu nie rozlało si żadne mleko a poraz kolejny przesunięta została granica toleracji. Dzisiejsirewolucjoniści w rodzaju Khatmana czy Vadera za kilka lat zapewne będą konserwatystami obrzucanymi tymi samymi epitetami, którymi dzisiaj obrzuca się nas. Bądą zatem homofobami z ciemnogrodu. Nie oszukujmy się. Ludzie tacy jak ty i ja jeszcze 20 lat temu byli postrzegani jako bolszewicy."

Proponuję zatem, żebyś wrócił ze swoją maczugą do jaskini. Najlepiej od razu zaciągnij też do wyra swoją kobietę.

21.02.2007
16:35
[58]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

SUPERMETALIC --> z gory przepraszam ze Cie tak paskudnie wykorzystam. Bez urazy... :)

CHORE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może w ogóle umrzemy, żeby nie obrażac rzeczy martwych?!
i to jest wlasnie ta pozbawiona emocji meska opinia ktora nie jest "wynikiem postrzegania powierzchowności". Tak Attyla... chyba zyjemy w 2 zupelnie roznych swiatach... ale moze to tylko efekt mojej ulomnej kobiecej natury ze mi sie tak wydaje. ogolnie to wyglaszajac takie bzdury sam siebie osmieszasz a przez to nawet jesli we wczesniejszych twoich wypowiedziach bylo troche prawdy to teraz nikt myslacy nie bedzie ich bral na serio...
nie wiem po co to wszystko pisze... przeciez moj ograniczony mozg nie powinien pozwolic mi dochodzic do takich wnioskow... przeciez powinnam tylko myslec o tym zeby rodzici dzieci i co jutro na obiad ugotowac :)

21.02.2007
17:06
smile
[59]

Andre770 [ Koniokwiciur ]

Chore. Żałosne. Straszne.

21.02.2007
17:10
smile
[60]

Drackula [ Bloody Rider ]

SUPERMETALIC [ Pretorianin ]

CHORE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może w ogóle umrzemy, żeby nie obrażac rzeczy martwych?!


Andre770 [ Koniokwiciur ]

Chore. Żałosne. Straszne.


Sayyadina Av'Lee--> ale nie bierzmy pod uwage osobnikow ktorych umysly dopiero sie rozijaja :)

21.02.2007
17:26
smile
[61]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Drackula --> jesli myslisz ze takie teksty nie leca rowniez ze strony doroslego spoleczenstwa to jeststes tak samo naiwny jak jak gdy myslalam ze tacy ludzie jak Attyla juz nie istnieja... ;-)
[tak w golne chcialam napisac '...ze takie ideologiczne pomylki jak Attyla juz nie istnieja' ale to by znaczylo ze nie potrafie na spokojnie i bez emocji brac udzialu w tej dyskusji... wiec sie powstrzymalam ;-)]

21.02.2007
17:27
[62]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

To jeszcze nic. Ostatnio w GB kościół katolicki zagroził zamknięciem sierocińców i domów dziecka, ponieważ w świetle nowej ustawy katolickie i anglikańskie organizacje prowadzące sierocińce nie będą mogły odmówić parze homoseksualistów adopcji dziecka.

21.02.2007
18:43
[63]

Vader [ Legend ]

Najwyżej GB postawi kilkaset nowych ośrodków, państwowych.

BTW, ciekaw jestem jak będzie przebiegać to zamknięcie, z przyczyn politycznych. Ci, kochający bliźniego ludzie wiary, wyrzucą dzieciaki na ulicę?

21.02.2007
18:47
[64]

Kharman [ ]

Victor Sopot --> tylko tyle? to nie beda I'm gardziolkow podrzynac zeby uchronic przed zlem? W koncu jak dzieciaki pujda do panstwowych sierocincow to tylko patrzec jak je wydadza parom homo.

Attyla --> obawiam sie ze tematu wewnetrznych sprzecznosci nie moge podjac bo przyjdzie cenzor I pozamiata.

21.02.2007
19:07
[65]

Kronk [ Konsul ]

Treść linka nieco odbiega od głównej linii tematycznej wątku, ale dotyczy właśnie "tolerancji", korzystając z okazji wklejam tutaj:


Szczerze powiedziawszy nie zdziwię się jak dopną swego i tego typu praktyki staną się legalne. A nawet pokrewieństwo w dalszej linii między rodzicami może owocować poważnymi wadami genetycznymi u dziecka, znam kobietę, która jest daleko spokrewniona ze swoim mężem i wszystkie ich dzieci borykały się z poważnymi dolegliwościami a jako przyczynę lekarze podawali właśnie pokrewieństwo rodziców.


21.02.2007
19:42
[66]

alpha_omega [ Senator ]

Kharman ------------->

Możesz wskazać w jakiż to sposób grubi i reszta są ciemiężeni? Bo nijak tego nie widzę.

Powiem tak, bo wydaje mi się, że ironicznie sugerujesz własną naiwność: zdarza się, że za to, iż jest się grubym bądź resztą, dostaje się wpieprz na ulicy. Nie mówiąc już o tym co dzieje się z takimi osobami w szkołach, wśród rówieśników.

Problem tkwi w tym że do nie tak dawna racjonalnie i świadomie dowodzono że ze względu na ważkie różnice można kogoś osądzać.

Nie - problem w ogóle nie tkwi tutaj. Nie udawaj, że nie rozumiesz co piszę. Problemem jest teraz już sama odpowiedź na aktualny niegdyś problem, która została przeprowadzona w sposób żałosny i głupi i która sama stała się problemem. Podobnie jak z wychowaniem bezstresowym itp. ideami źle pojmowanego liberalizmu moralnego - wszystkie te idee wyrastały z realnych przyczyn i ze słusznych przesłanek, jednak ich realizacja i sposób ich pojmowania były kulawe w tak wielkim stopniu, że przyniosły więcej złego, niż dobrego. Wszystkie te idee cechuje fanatyczne odwrócenie* - bili Kalego w domu, trzeba było coś zaradzić, zaradziliśmy tak, że teraz Kali bije.

*co ma związek z tym, iż są to demokratyczne ruchy społeczne, a ruchy takie poprzez mechanizmy demokracji (w której wybory oparte są na pozyskiwaniu środowisk) łatwo zyskują status politycznie poprawnych i pozostają takimi długo po tym, gdy osiągnęły już swe cele; wtedy mogą promować właściwie dowolne absurdy, które ta polityczna poprawność nadal będzie chronić i lobbować. Mniejszość staje się czynnikiem, który stawia się ponad całą resztą. Tolerancja przeradza się w nietolerancję o odwrotnym zwrocie.

21.02.2007
19:55
[67]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Ależ dyskusja - nad kolejnym artykułem w Rzeczpospolitej w którym jak zwykle nie ma źródła, którego nie potwierdzają inne media. Już był jeden taki donos o partii feministek w Szwecji. Dajecie się nabrać szmatławcowi (do niedawna mojej ulubionej gazecie, ale pod PiSowymi redaktorami zrównała z Faktami).

21.02.2007
22:04
[68]

alpha_omega [ Senator ]

Mr.Kalgan -----------> Wiesz, Twoja propaganda mało kogo obchodzi. Widać albo chcesz wmówić coś forumowiczom, albo Twoje zdolności szukania w google są na niezbyt wysokim poziomie. Najprawdopodobniej jednak nawet nie zajrzałeś do artykułu w Rz, bo chociażby po nazwiskach wyszukałbyś odnośne informacje. Także wiesz - nie przejmuję się informacjami, których ktoś nawet nie raczył sprawdzić.

21.02.2007
22:24
[69]

alpha_omega [ Senator ]

Ach - i dam jednak, choć łatwo znaleźć (zresztą nie tylko tutaj):



Cytuję:

LGBT people can and do have children, sexual
orientation or gender identity has nothing to
do with good parenting or good child care.
According to a Scottish wide survey11, one
fifth of LGBT people have children. Some
children will have been born or adopted into
heterosexual relationships before a parent
had ‘come out’ and some are born into samesex
relationships or adopted by an LGB
individual. Individual circumstances lead to
varied family structures and parenting
arrangements. It is important to be aware of
this. When talking to children, consider using
“parents”, “carers” or “guardians” rather
than “mother” or “father”.

21.02.2007
22:29
smile
[70]

Kronk [ Konsul ]

Mr. Kalgan--> tą samą sprawę tego samego dnia opisała Gazeta Wyborcza, nie powołując się o ile dobrze pamiętam na "Rzeczpospolitą". Czy GW to też szmatławiec według Ciebie?

Pamiętam Twoją wypowiedz z wątku o feministkach, tu jest tak samo. Rzeczpospolita napisała coś, co Ci się nie podoba, dlatego uznajesz, że nie miało to miejsca nawet nie zadając sobie trudu aby skonfrontować swój pogląd z rzeczywistością (nie śmiem tym razem żądać żebyś próbował udowodnić to nam, na forum). Idąc dalej takim tokiem rozumowania, skoro to nie miało miejsca, to znaczy, że "Rzeczpospolita" kłamie i jest szmatławcem :). Na zaklinaniu rzeczywistości daleko nie zajedziesz i w końcu skończą Ci się źródła informacji.

21.02.2007
23:41
[71]

Caine [ Książę Amberu ]

Vader: o ile pamiętam ośrodki pośredniczą między parami ludzi chcących je adoptować a sierocińcami. Prasa informuje, że do tej pory były to placówki o wiele lepiej się spisujące niż państwowe. Niestety przyjechał walec politycznej poprawności i wyrównał. Żadna katolicka agencja adopcji nie będzie działać zmuszana od oddawania dzieci pederastom.

edit: zamykanie i wyrzucanie? a bo ja wiem, pewnie załadują te sierotki do kontenera i sprzedadzą do jakiegoś studia soft - porno w Holandii.


Sayyadina: od dawna jestes na tym forum???

21.02.2007
23:53
smile
[72]

sajlentbob [ Generaďż˝ ]

No proszę, to nawet się okazuje że Ś.P. Frederick Bulsara był homofobem
(patrz "Bohemian Rhapsody")

22.02.2007
00:38
[73]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

kiedyś uslyszałem taki tekst na temat tolerancji, i chyba njlepiej oddaje sens czym naprawdę jest, brzmiał mniej więcej tak:

"tolernacja nie oznacza, że musimy lubieć, szanować, czy też akceptować poglądów drugiego człowieka, tolerancja nie oznacza zgody na jego postępowanie, tolerancja polega na wzajemnym "znoszeniu się", dopóki nie prześladuję, nie utrudniam drugiemu człowiekowi życia ze względu na jego pochodzenie, kolor skóry, poglądy, oriętacje seksualną jestem osobą tolerancyjną, co nie znaczy odrazu, że muszę pochwalać, akceptować czy też lubieć tych z ktorymi się nie zgadzam, lub poprostu jestem do nich uprzedzony"

tak więc mam prawo nienawidzieć pedałów, a że nie utrudniam im życia, jestem osobą tolerancyjną.

Kharman --> "nadal jest to działanie NHSu, kazał im ktoś aprobować te bzdurki? Co więcej nikt chyba tam nie zauważył że taka terminologia w pewnym stopniu dyskryminuje heteroseksualnych rodziców. "

i równocześnie nadal jest to działanie pedałów, kazał im ktoś wypisywać te bzdurki?





22.02.2007
01:28
[74]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

wszyscy sie tak przyczepili tych slow ale trzeba pamietac ze slowo ktore u nas zostalo przetlumaczone na 'straznik' (guardian) i nam kojarzy sie raczej z klawiszem w wiezieniu niz z kims pozytywnym w j.ang ma zupelnie inny wydzwiek. wiec jesli juz o same slowa chodzi to sa "pozytywne" i raczej dziecku nic sie nie stanie jesli ktos na jego rodzicow powie w ten sposob.
a poza tym (ktos juz chyba o tym wspominal) te slowa bylyby uzywane w sytuacjach w ktorych pracownicy szpitala nie wiedza jakich oraz ilu rodzicow ma dziecko. tak samo mozna to odniesc do dzieci ktore maja tylko 1 rodzica. pielegniarki pewnie "odruchowo" pytaja 'gdzie jest mamusia' a moze sie okazac ze mamusia nie zyje i jest tylko tatus. w tej sytuacji chyba tez lepiej zeby zadano pytanie bez uzycia slow mama czy tata.
a niektorzy chca zrobic zamieszanie jakby w ogole zakazywano uzycia tych slow.

Caine --> w sumie jakos od 2001/2002... a co?

22.02.2007
01:40
[75]

ronn [ moralizator ]

Attyla -->

Prostytutka czy złodziej to przecież taki sam zawód jak księgowy

Hm, według mnie, prostytutka to zawód jak hydraulik, czy inżynier. Taka inżynieria ciała. Ma wolną wole, niech robi co chce, ale niech płaci podatki i niech prawo chroni ją przed po**bami.

22.02.2007
01:44
[76]

ronn [ moralizator ]

MANOLITO -->

Tekst ma sens, ale bez użycia słowa "nienawidzę" - ono jest zawsze chore.

22.02.2007
01:53
[77]

Vader [ Legend ]

Dziwna sprawa, ale zgadzam się w pełni z ronn'em.

22.02.2007
01:56
[78]

Sayyadina Av'Lee [ Konsul ]

Vader z ust mi to wyjales. ja rowniez przyznaje Ci ronn racje. gdyby wprowadzic to o czym mowisz w zycie to i moze przenoszenie chorob w ten sposob by sie troche powstrzymalo...

22.02.2007
02:02
[79]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

prostytutka i zlodziej?Subtelna para :) Moze lepiej - prostytutka i gwalciciel ? Troche przejaskrawione ale jednak...
Co do podatku-zgadzam sie, trzeba jednak pamietac ze wiekszosc "ekskluzywnych dziwek" i tak wiekszosc pieniedzy oddaje innym :)
Cos jak handel na Stadionie-prostytutki sa jak handlarze Jarmarku Europa :)

22.02.2007
03:28
[80]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Kronk

Nie czytuję Wyborczej poza wydaniem sobotnim - lubię Ogórka a żona Wysokie Obcasy. Nie, w przeciwieństwie do Rzepy którą nadal czytuje, ale tylko raz w tygodniu, Wyborcza nie jest szmatławcem. Nie Wyborcza nie opisała sytuacji w Szkocji i nie potwierdziła jako drugie źródło tego faktu, ZACYTOWAŁA Rzeczpospolitą.

Wydaje mi się, że to Ty usiłujesz zakląć rzeczywistość.


Alpha_Omega - tak w tym biuletynie będącym ORGANEM GEJÓW I LESBIJEK można wyczytać coś na kształt takiej informacji, nie wiadomo jednak czy to prawda. Chyba, że uważasz to za źródło. O wydarzeniach w Polsce źródłem dla Niemca czy Czecha ma być "Gejzer"?
A skoro Ty lubisz grzebać w Googlach, to proszę, wygrzeb potwierdzenie tej informacji.

Nadal twierdzę, istotnie nie grzebiąc w googlach. że sprawa jest NIEPRAWDOPODOBNA, dziwię się, że rozsądni golowicze których w tym wątku nie brak, tak bezkrytycznie podeszli do informacji.

22.02.2007
07:09
smile
[81]

N2 [ negroz ]

Nic dodać, nic ująć.

22.02.2007
09:20
[82]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

ronn--> wcale nie jest chore, tu chodzi o zwyczajną wolnosć słowa i poglądów, mam po prostu prawo nienawidzieć i nie szanować ludzi o odmiennych poglądach, nazywać ich lewakami pedałami itp. z drugiej strony ktoś inny ma prawo nazywać mnie katofaszystą, katolem i może też mnie nienawidzić i nadal wobec siebie będziemy tolerancyjni bo nie wchodzimy sobie w drogę.
Jeśli jednak któraś ze stron ingeruje w społeczne życie instytucjonalnie narzucajac swój wizerunek świata, to znaczy że zaczyna prześladować mniejszosć (burki we francji) i wiekszość (szkocka służba zdrowia)

22.02.2007
11:32
[83]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Sayadina
myślę, że powinnaś zajżeć do słownika w poszukiwaniu znaczenia słowa "dyskusja". To co uprawiasz na tym wątku żadną miarł dyskusją nazwać nie można. Chyba, żeby uznać że dyskusja to wykłucanie się. Jeżeli nie potrafisz używać innych zwrotów poza inwektywami, to możesz sobie darować używania ich w ogóle. Nikomu od tego nie ubędzie a ty może zaczniesz w ten sposób pracować na poprawę wizerunku feministek (o ile to w ogóle wykonalne). W każdym razie już raz to napisałe i powtórzę. Mam zbyt wielki szacunek do płci przeciwnej, by przyjmować konwencjź, któró prubujesz narzucić.

Co do ortografii, to chyba zwrócę się do szefowstwa forum, by dali możliwość umieszczania stałego komentarza pod każdym postem. Wtedy mogłabyś przeczytać, że jako osoba o daleko posuniętej dysgrafii nie muszę być rozemocjonowanym by robić błędy. Skoro uznali to prawie 20 lat temu podczas matury, to chyba ty możesz przyjąć do wiadomości to teraz.

Jestem żonaty od 18 lat. Mam córkę a żona nie narzeka.

Jeżeli wyczerpaliśmy temat mojej osoby, to myślę, że należałoby go zamknąć. Zwłaszcza, że ja nie mam ochoty poszukiwać źródeł twoich "poglądów" w twoim życiu osobistym.
Cieszę się, że psuję ci widealizowany świat pełen dziwek, prostytutek, cichodajek nazywanych wspólnym mianem kobiety wozwolonej (jak rozumiem, kobieta która się nie puszcza na lewo i prawo jest spętana samczymi przesądami - choć dziwne, bo o ile znam badania kulturoznawcze badania na ten temat wierność jesp postulatem wywalczonym przez kobiety), lesbijek i pedałów, których pary stanowią wzór do naśladowania w zakresie ideału rodziny i setek innych dziwactw, których jedynym miejsce powinno być jakieś muzeum pod nazwą "muzeum neobarbarzyństwa". Cieszę się, że masz mnei za twardego jak beton - ale zmarwię cię, że nie zamierzam ci tego udowadniać:D. W tym celu powinnaś poszukać sobie betona nie związanego ślubami. (Nie mogłem sobie tego darować:D)

don_pedro
Proponuję zatem, żebyś wrócił ze swoją maczugą do jaskini. Najlepiej od razu zaciągnij też do wyra swoją kobietę.
jak już coś palniesz, to palniesz, że aż miło. Zatem odrobina wiadomości: jaskinia to miejsce zamieszkania odpowiednie dla barbarzyńcy, czyli osoby poddanej całkowicie nakazom ciała a nie rozumu - twoje miejsce.

Vader
BTW, ciekaw jestem jak będzie przebiegać to zamknięcie, z przyczyn politycznych. Ci, kochający bliźniego ludzie wiary, wyrzucą dzieciaki na ulicę?
Celem tych ludzi jest dobro dziecka i na pewno rozdysponują tymi dziećmi tak, by ich dobro było na pierwszym miejscu a nie jakieś ideologiczne nakazy i zakazy. Jestem przekonany, że są to ludzie, którzy są gotowi na starcie z wymiarem "sprawiedliwości" i konsekwencjami życia wedle bożych nakazów. W końcu ludzi takich jak św. Sabinus nie brakuje w historii chrześcijaństwa.

Kharman
obawiam sie ze tematu wewnetrznych sprzecznosci nie moge podjac bo przyjdzie cenzor I pozamiata.
Jeżeli poszukujesz sprzeczności w doktrynie katolickiej, to znajdziesz je pod warunkiem, że jej nie znasz. Poza tym ograniczony móżdżek ludzki nie jest w stanie pojąć absolutu - a z tym mielibyśmy do czynienia. W każdym razie daruj sobie ogłaszanie, że Boga nie ma, bo Gagarin nie spotkał go w kosmosie...

Kronk
Czy G to też szmatławiec według Ciebie?
On się do wybiórczej modli. Szmatławiec to jest to dla mnie:)

ronn
Hm, według mnie, prostytutka to zawód jak hydraulik, czy inżynier. Taka inżynieria ciała. Ma wolną wole, niech robi co chce, ale niech płaci podatki i niech prawo chroni ją przed po**bami.
To trzeba się było zająć złodzieje, co do którego to przykładu, jak rozumiem, nie masz zastrzeżeń.

Kalgan
skoro wybiórcza zacytowała "rzepę" a nie sprawdziła źródeł, to jest to idealna gazeta dla ciebie.

Manolito
Nie tłumacz znaczenia słowa "tolerancja" komuś, kto nie dysponuje przygotowaniem filozoficznym na poziomie choćby podstawowym, bo to tak, jakbyś chciał murzynowi z Etiopii wysłumaczyć ogólną teorię względności po chińsku.

22.02.2007
11:57
[84]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

Attyla

Jak nie rozumiesz analogii to przykro bardzo. Myślę, że ci którzy byli orędownikami wyjścia z jaskini też zostali przez swoich następców mieszkańców murowanych budynków potraktowani jako konserwy.

Ot. Naturalna kolej rzeczy, tylko że dla Ciebie ktoś zawsze musi spiskować i za tym stać. Tak więc wracaj do jaskini i dalej planuj kto jeszcze może spiskować. Tyle w temacie.

22.02.2007
12:14
[85]

Attyla [ Flagellum Dei ]

don_pedro
aluzja to wzmianka mająca wywołać skojarzenie z czymś, o czym się nie chce lub o czym nie można powiedzieć wprost. Gdzie w tym co napisałeś jest jakakolwiek wzmianka mogąca wywołać jakiekolwiek skojażenie? Jeżeli chcesz używać figur jak ta, to najpierw naucz się na czym polegają i jak je stosować. Odpowiedź była zatem adekwatna do wypowiedzi.
I nie porównuj akceptowania postępu technicznego do akceptowania zmian obyczajowych, bo jedno do drugiego ma się jak wół do karety.

22.02.2007
12:30
[86]

Vader [ Legend ]

Manolito -> Nie rzecz w tym do czego masz prawo, w zakresie znaczenia "słowa tolerancja".
Nienawiść zawsze jest czymś chorym, destruktywnym i prowadzącym prędzej czy poźniej do zbrodni i nieszczęść. Reszta jest kwestią sprzyjających czasów, okazji. Ale zdaję sobie też sprawę, że bez nienawiści nie ma człowieka.

Szacunek, że miałeś odwagę publicznie przyznać, że po prostu ich nienawidzisz i nie próbujesz obrażać inteligencji adwersarzy, wciskając im kity, że chodzi o coś innego.

Attyla --> Dokładnie. Dobro dziecka, jest ważniejsze, niż ideologiczne bzdury. Jeżeli więc przyjdzie im przegrać bitwę z wymiarem sprawiedliwości, to powinni się dostosować i uznać prawa terytorium, na którym zorganizowali swoją grupę wyznaniową, a co za tym idzie - prowadzić dalej swoją działalność dla dobra tych dzieciaków.

22.02.2007
12:31
[87]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

lepsze to niż różowy trójkąt w centrum miasta.

22.02.2007
12:44
[88]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Vader ----> moje uczucia wobec pedziów, raczej nie oscylują wokół nienawiści, co najwyżej ich nie trawię lub nie szanuję, ale tylko tych, którzy domagają się ode mnie akceptacji ich zachowań.

"tak więc mam prawo nienawidzieć pedałów, a że nie utrudniam im życia, jestem osobą tolerancyjną. "

tekst powyżej to tylko przykład, mający ostro pokazać czym jest tolerancja, mam nadzieję że mimo tego, że nie miałem siebie na myśli nie obrażam twojej inteligencji;)

a co do samej nienawiści, zgadza się to destrukcyjne uczucie, nie mniej jednak nie można go zakazywać, lub wymuszać byśmy się wszyscy kochali, szanowali, bo nie musimy, każdy ma takie prawo, katole, pedzie, faszysci, lewaki i inni.

22.02.2007
15:09
[89]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla --->>> Ależ ty kreujesz rzeczywistość, Na maturze uznano Twoją dysgrafię i to w czasach kiedy jeszcze nie stosowano tego pojęcia (no chyba, że troszkę oszukujesz co do swojej daty urodzenia i stażu małżeńskiego). Szkoda, że i dyspoglądy przeszły bez echa.
Już ogłaszałeś mnie ateistą, komunistą, a teraz ponoć modlę się do wyborczej (ciekawy skrót myślowy) i to wkrótce po wątku w którym Manolito wymyślał mi od nacjinalistów i antysemitów (Jaruzelski wypieprzył żydów z wojska - uczestniczyłeś w ej dyskusji). Bądź zdrowy. Z całego serca Ci tego życzę.

Rzeczpospolita stwierdziła, że w Szkocji wprowadzono prawo........
W Szkocji nie można wprowadzić prawa innego niż w Wielkiej Brytani, podobnie jak w zachodniopomorskim ruchu lewostronnego a w śląskim obcinania rąk za kradzież. Treść artykułu wprawdzie po szumnym ogłoszeniu o Szkocji zdaje się odnosić do jednego ze Szkockich szpitali, tyle, że cytowane wypowiedzi pracowników służby zdrowia są umiarkowanie krytyczne i wynika z nich, że mówi się o czymś enigmmatycznym (hipotetycznym).
Jedyny tekst źródłowy przytoczony przez Alphę_Omegę w poście, nomen omen 69, dotyczy PROJEKTU prawa i choć nie wiadomo z samego projektu kto jest jego autorem bo napisany jest jako dokument regulujący służbę zdrowia, to wystarczy wejść na stronę macierzystą dokumentu

aby stwierdzić, że mamy do czynienia z internetowym biuletynem gejów i lesbijek a zatem sam akt jest ich projektem.

Jest dla mnie jasnym, że mamy do czynienia z patologicznym fałszowaniem rzeczywistości przez ludzi mających uprzedzenia do mniejszości seksuanych w celu szczucia na nich opinii publicznej. Dlatego koloryzuje się różne wyszperane ciekawostki naswietlając je w wymiarze ogólnoeuropejskim. Jakkolwiek kłamstwo ma krótkie nóżki podobnie jak u kaczuszki (dziennikarskiej oczywiście), to jednak staje się pożywką dla homofobów i innych fobów i o to byłym dziennikarzom Gazety Polskiej a teraz prominentnym decydentom mediów państwowych chodzi.

22.02.2007
15:48
[90]

Kronk [ Konsul ]

Mr.Kalgan--> Widzisz, to w takim razie jest spisek ogólnoświatowy:




(news na samym dole)

Nie wiem tylko, czy to "Rzeczpospolita" nakręca spisek z udziałem portali z różnych krajów, w tym LGBT? Czy też to po prostu geje w celu oczerniania samych siebie posłużyli się m. in. "Rzeczpospolitą"?


22.02.2007
15:57
[91]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Tak jest Kronk. Cytowanie blogów i forum dyskusyjnych jak najbardziej uwiarygadnia informację. Bez wątpienia w międzyczasie i ten wątek stał się źródłem potwierdzającym fakty.

Materiały nie blogowe potwierdzają to co wiemy, stowarzyszenie Gejów i Lesbijek w Szkocji ("Stonewall") zgłosiło projekt takiego prawa. Ja w to niewątpię i istotnie śmieszy mnie to. I tylko tyle.

22.02.2007
16:04
[92]

Kronk [ Konsul ]

Wiesz co, z grzeczności wobec dyskutanta mógłbyś chociaż przeczytać co to za linki :/
Faktycznie, blogów i forów internetowych cytujących tego newsa jest sporo, ale podałem link do jednego forum podającego jako źródło materiały LGBT, oraz freestudents.blogspot, który to zresztą jest obszerniejszy treściowo niż newsy z portali. Reszty linków jak rozumiem nie ma, tak jak nie miały miejsca gafy szwedzkich feministek :)

Zresztą jak to się ma do Twojej teorii spiskowej, czyżby wszystkie te strony, nawet blogi czy fora były inspirowane "Rzeczpospolitą"?

22.02.2007
16:30
[93]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Kronk
Co to Twoim zdaniem za źródło LGBT ?

Czyż nie Lesbian Gay and Bisexual - przecież cały czas o tym mówimy.

Jak najbardziej pozostaję z szacunkiem.

22.02.2007
16:45
smile
[94]

Cypher. [ Konsul ]

nie mówcie "przyszliście do lekarza" tylko przybyliście, bo to obraża niepełnosprawnych. "Widoczna poprawa stanu zdrowia" obraża ociemniałych itd itp.

dobry komentarz ;)

23.02.2007
08:26
[95]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Vader
właśnie - dobro dziecka. Nie nabuchanych ambicji pedalskich organizacji ale właśnie dziecka. Gdyby człowiek był hermafrodytą a potomstwo nie wymagało wychowania to pedały mogły by być dobrymi rodzicami. Ale człowiek jest dwupłciowy i tego faktu nie usunie najbardziej nawet powykręcana barbarzyńska ideologia.

Kalgan
Ależ ty kreujesz rzeczywistość, Na maturze uznano Twoją dysgrafię i to w czasach kiedy jeszcze nie stosowano tego pojęcia (no chyba, że troszkę oszukujesz co do swojej daty urodzenia i stażu małżeńskiego
Nigdzie nie pisałem, że miałem zaświadczenie, które mnie z czegoś zwalniało, Po prostu nauczycielka jęz. polskiego uznała, że pod tym względem nic ze mnie nie będzie, odpuściła ortografię i namówiła dotego komisję. Niepotrzebnie. Zrobiłem ponad 40 błędów w pracy pisemnej, ale ze słownikiem to poprawiłem.

Szkoda, że i dyspoglądy przeszły bez echa
To były czasy, w których poglądy nie pasujące do linii partii były poglądami uznawanymi przez ludzi (wtedy komunizm był wrogiem z definicji). I owszem - miałem 2 lub 3 razy pogadanki na dywaniku i dyrektora (zwłaszcza po nocy na komisariacie po jakiejś demonstracyjnej zadymie w w-wie:D) ale zawsze wyglądało to tak, że powinienem pomyśleć o swojej matce itp. Nigdy nie kazali mi się odcinać ani odwoływać.Ty masz do tego ciągoty, więc pasowałbyś do nieco wcześniejszych czasów. W latach "czystego komunizmu" byłbyś najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. ścigałbyś takich dyspoglądowców, potępiał, strzelał w potylicę, torturował itp itd. Na szczęście dla wielu ludzi za późno się, towarzyszu, urodziłeś.

Rzeczpospolita stwierdziła, że w Szkocji wprowadzono prawo........
1. nie jest to prawo powszechnie obowiązujące a regulamin wewnętrzny socjalistycznej służby zdrowia
2. nawet gdyby była to plotka, to byłoby w niej ziarno prawdy. A to już wystarczy.
3. nawet gdyby dotyczyłoby to jednego tylko szpitala, to nie zasługuje to nawet na określenie "skandal", bo na coś takiego brak słów w słowniku człowieka kulturalnego.

aby stwierdzić, że mamy do czynienia z internetowym biuletynem gejów i lesbijek a zatem sam akt jest ich projektem.
Zatem mamy kolejny punkt ideologicznej walki z "dyskryminacją". W każdym razie w chwili, kiedy uda im się wreszcie zdobyć władzę, to może nareszcie ludzie tam przejrzą i zamkną pedziów w jakimś gettcie. Pedały będą szczęśiwe, bo będą miały nareszcie miasto "gay only".

23.02.2007
09:54
[96]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Jeszcze raz przypominam, że jestem od Ciebie starszy (tak JA PAMIĘTAM, ze Ty o tym nie musisz pamietać, a już z pewnością nie cierpisz na sklerozę, jesteś w końcu elitą tego forum i inni userzy - przynajmniej o odmiennych poglądach - to czerwona hołota). Mimo wszystko nie należałem do PZPR (ani innej) nie pracowałem także w resorcie siłowym ani nie byłem współpracowbikiem takowego (ale jak by co to dwukrotnie figuruję na Liście W).
W szeregu wątków ścieraliśmy się odnośnie przemocy i kary śmierci. Ja byłem przeciw, Ty gorącym zwolennikiem zabijania a także linczu i wszelkiej podłości wobec innych ludzi od Ciebie. Jesteś pełnokrwistym bolszewikiem który nie może odżałować, że urodził się za późno. Ale być może Twój czas nadchodzi.
Ponieważ wciąż stosujesz wobec mających inne od Ciebie poglądy inwektywy, bezpodstawne posądzenia i Twoją podstawową bronią polemiczną jest opluwanie innych, mam też coraz mniej skrupułów, żeby odpłacać Ci podobną monetą.

1. nie jest to prawo powszechnie obowiązujące a regulamin wewnętrzny socjalistycznej służby zdrowia
2. nawet gdyby była to plotka, to byłoby w niej ziarno prawdy. A to już wystarczy.
3. nawet gdyby dotyczyłoby to jednego tylko szpitala, to nie zasługuje to nawet na określenie "skandal", bo na coś takiego brak słów w słowniku człowieka kulturalnego.


1. Nie, Rzeczpospolita sugerowała, że jest to prawo Szkockie,
2. Bardzo interesujące stwierdzenie,
3. Jak zwykle celna puenta wieńcząca przeprowadzane przez Ciebie wywody logiczne zawarte w poprzedzających punktach.

23.02.2007
13:53
[97]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kalgan

inwektywy, bezpodstawne posądzenia i Twoją podstawową bronią polemiczną jest opluwanie innych
Oczywiście celowo przesadzasz, ale po tym co napisałem masz do tego prawo.
Szkoda, że i dyspoglądy przeszły bez echa.
To twoje słowa. bez wątpienia moje poglądy WTEDY były dyspoglądami. Jeżeli zatem OBECNIE ktoś podobne do nich wysuwa zastrzeżenia, to nie powinien spodziewań się riposty innej niż ta jak faktycznie nastąpiła. Jednak przyznaję - mocno przesadziłem co do formy. Nie pierwszy i jak mniemam nie ostatni raz:). jednak po latach bojów powineneś już był się domyślić, że o ile twoich poglądów nie szanuję (tak jak ty moich) to absolutnie nie odnosi się to do ciebie jako adwersarza. Zauważ jednak, że w tym wątku nie zaistniała między nami kwestia mogący być przedmiotem dyskusji. W związku z tym zaczęliśmy od drobnego dogryzania, co podlegało eskalacji aż do erupcji z 2 ostatnich postów:).
Szkoda, że ani ja ani ty wcześniej tego nie zauważyliśmy:) W każdym razie wytknąłeś mi niestosowność mojego zachowania, co ja przyjmuję z pokorą i o ile nie zarządasz satysfakcji, proszę o przyjęcie moich przeprosin i obietnicy, że na przyszłość będę bardziej uważny.

Co do wieku, to może pochwal się, z którego jesteś rocznika? Powiedzmy, że to, że jesteś starszy przyjmuję do wiadomości, ale dobrze by to było jakoś zweryfikować. Mój rocznik to 1967.

1. Nie, Rzeczpospolita sugerowała, że jest to prawo Szkockie,
Tu polemizować nie mogę, bo nie czytałem textu. Nie znam też systemu prawa. Jednak przychodzi mi do głowy, że skoro królowa GB jest jednocześnie królową Szkocji, to ta ostatnia formalnie jest odrębnym państwem a zatem też może mieć odrębne prawo. Powtarzam - nie wiem tego na pewno. Tyle, że tak czy owak jest to jak mi się zdaje raczej element regulaminu szpitala niż prawo powszechnie obowiązujące, co by powyższe rozważania unieważniało w całości.
2. Wiem. Tylko co to zmienia?
3. a jakich tu wywodów się spodziewałeś? Podjąłeś próbę zdeprecjonowania źródeł podanych przez Kronka. Jako jedyny "argument" występuje tu to, że ty w to nie wierzysz i to, że w Szkocji nie może istnieć odrębne prawo. Co do drugiego, to zapewne prawo w BG i Szkocji są torzsame, jednak porównywanie Szkocji do jakiegoś województwa jest zupełnie nieadekwatne.

23.02.2007
15:44
[98]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Proszę zatem o przyjęcie i moich przeprosin. Bardzo mile wspominam Ciebie z wątku o Baldurs Gate i innych. Z poglądami politycznymi istotnie się nie zgadzam, staram się wszelakoż jak najmniej uczestniczyć w wątkach przez Ciebie inicjowanych. Niestety polityką interesuje się zarówno emocjonalnie jak i od ponad dziesięciolecia dość aktywnie.

Mój rocznik to 1954.

Artykuł jest w linku w pierwszym poście tego forum.

Nie deprecjonuje linków podanych przez Kronka, ale wszystkie omawiają głupi projekt LGBT.
Projekt jest faktem. Gdyby Rzeczpospolita poużywala sobie na owym projekcie to w zasadzie mógłbym przyklasnąć, perełek które zaczął wyławiać Cypher jest tam mnóstwo. Ale nie, byłoby to bowiem krytyką jakieś niszowej (może i o jakimś lokalnym znaczeniu) organizacji. Podobnie poprzednio odnotowano wybryk jakiejs pojedynczej feministki w Szwecji i zrobiono z tego aferę usiłującą dyskredytować feminizm w Szwecji. Rzepa fałszuje rzeczywistość, robi z igły widły, dokładnie to samo co tabloidy i tyle.
Jeśli chcemy pośmiać się z projektu Stonewall proszę bardzo, ale problemem była rzetelność dziennika.

Tak Szkocja jest składową W Brytanii (nie Wspólnoty Brytyjskiej ale państwa) jako kraj, porównanie do województwa nie jest do końca adekwatne, chociaż do regionu unijnego którym są województwa już bliżej, ale także nie byłoby to właściwe. Niemniej Szkocja nie może mieć innych regulacji prawnych. Akty prawne podpisuje Królowa po kontrasygnacie (a zasadniczo akceptacji) Premiera.

23.02.2007
15:47
[99]

(/)PL_KaMiL17 [ Konsul ]

Nie będe sie rozpisywał na ten temat bo nie ma po co, heh k***a ciekawe jak jeszcze ten świat może zejść na "psy"...

26.02.2007
11:51
[100]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kalgan

Mój rocznik to 1954.
to już za diabła nie rozumiem twojego zacięcia socjalistycznego. Chyba, że było ci tak dobrze w kraju jedynie słusznego ustroju. Podobnego szoku doznałem ostatnio podczas dni otwartych w gimnazjum na Bednarskiej. Akurat mamy czas wyboru szkoły dla córki i wizytujemy wszystko co się da:). Posłuchałem dyrektorki i stwierdziłem tylko, że tow. Kuroń, którego zrobili patronem jednej ze szkół byłby dumny. Wymyślili sobie szkołę, w której wprowadzili system demokratycznych rządów przy czym jednocześnie niemożliwa jest zmiana jej linii ideologicznej (na moje pytanie w tym zakresie dyrektorka stwierdziła, że są pewne pryncypia, których demokracja usunąć lub zmienić nie może. Kiedy zapytałem, czy nie przypomina jej to słusznej linii partii odparła, że powinienem poszukać dla córki innej szkoły:D). Wpadli na "genialny" pomysł zmuszenia dzieci do aktywizacji społecznej - wprowadzili walutę: Bednary, którymi każde dziecko musi co roku zapłacić ustalony czynsz. Naturalnie w nienaturalnej sytuacji dzieciaki sobie poradziły. Poradziły tak, że tuż przed zapłatą czynszu rusza przemysł cinkciarski - tj. kupowanie waluty socjalistycznej za walutę realną. Zadałem dyrektorce pytanko w tej sprawie. Nie byłem delikatny, bo na początku zaznaczyłem, że nie mieszam myślowo dwóch zupełnie różnych systemów walutowych:D Odpowiedzi możesz się łatwo domyślić. Takich absurdów było tam zatrzęsienie ale te dwa są sztandarowe. Nie muszę chyba dodawać, że córka moja myśleć nawet nie chce o takiej szkole. Oczywiście ja się z tego ucieszyłem, bo nie miałem ochoty płacić czynszu, który natychmiast podlegał redystrybucji poprzez przyznawanie dużej ilości tzw. "stypendiów" by uzupełnić klasy o bazę niepełnosprawnych, Czeczenów i innych takich.
Jaki stąd wniosek? Ano taki, że bez względu na to jaki "ynteletualysta" wymyśli system bazujący na socjalistycznych "wartościach", to ten system MUSI natychmiast się wyrodzić w quasiPRL, ponieważ podstawowe jego "wartości" są wprost sprzeczne z naturą człowieka.

Rzepa fałszuje rzeczywistość, robi z igły widły, dokładnie to samo co tabloidy i tyle.
Robi z igły widły? Ciekawe, że kiedy Zapolska pisała swoją "moralność" padały identyczne zarzuty. Prawdą jest, że jest to przypadek jeszcze odosobniony. Tyle, że obnaża on bezlitośnie naturę ludzką, która nie zna granic w dążeniu do doskonałości, w związku z czym każdą - nawet wydawałoby się najsłuszniejszą ideę - przerabiają w praktyce w jej zaprzeczenie. Naturalnie ludzie przywiązani do obłędnych pomysłów ulepszania świata i ludzi nie chcą tego widzieć i wszystko próbują sprowadzić do absurdalnego wyjątku. Rzecz w tym, że ten jeszcze wyjątek wynika wprost z logiki pseudoliberalnej (pseudo - bo prowadzi do totalitaryzmu) ideologii zachodu. Ten wyjątek ma zatem pewne szanse się rozpowszechnić. W końcu socjalizm to system złożony z sumy absurdów dających w efekcie słomianego misia i nowe świeckie tradycje...

Jeśli chcemy pośmiać się z projektu Stonewall proszę bardzo, ale problemem była rzetelność dziennika.
Rzetelność mógłbyś podważać, gdyby rzepa podała informację nieprawdziwą. Tymczasem sam stwierdziłeś, że projekt jest faktem. Tradycyjnie - jeżeli idea jest sprzeczna z faktami, to tym gorzej dla faktów.

26.02.2007
12:00
[101]

Vader [ Legend ]

Attyla:
właśnie - dobro dziecka. Nie nabuchanych ambicji pedalskich organizacji ale właśnie dziecka. Gdyby człowiek był hermafrodytą a potomstwo nie wymagało wychowania to pedały mogły by być dobrymi rodzicami. Ale człowiek jest dwupłciowy i tego faktu nie usunie najbardziej nawet powykręcana barbarzyńska ideologia.

Argument z dupy. To, że dziecko wymaga wychowania, a człowiek nie jest hemafrodytą, nie wyklucza mozliwości wychowania dziecka w innych warunkach niż tradycyjne. Weź się opanuj.

26.02.2007
12:06
[102]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Vader
To, że dziecko wymaga wychowania, a człowiek nie jest hemafrodytą, nie wyklucza mozliwości wychowania dziecka w innych warunkach niż tradycyjne.
Oczywiście, że nie wyklucza. Wiedział to Hitler uruchamiając program Lebensborn i Stalin uruchamiając program odbierania dzieci rodzicom i wychowywania ich w domach dziecka. W końcu już Platon wiedział, że rodzina jest najgorszym miejsce do wychowywania dzieci...

26.02.2007
12:28
[103]

Vader [ Legend ]

Nie każdy ma komfort posiadania normalnej rodziny. Chyba lepiej by para np wykształconych ludzi ale o orientacji homoseksualnej, dała byt niechcianemu dziecku, niż by miało pozostać w sierocincu. Na prawdę chodzi o dobro dziecka, a nie przypadkie o nabuchane, tradycjonalistyczne, barbażyńskie ideologie?

26.02.2007
12:35
[104]

Kharman [ ]

Attyla --> możesz rozwinąć kwestię tej szkolnej waluty? Bo napisałeś jedynie że jest to zły pomysł bo ty uważasz że to zły pomysł. Jakieś szczegóły?

26.02.2007
12:39
[105]

eros [ elektrybałt ]

Kharman ----> Ale Attyla napisal do czego prowadzil ten pomysl - do czarnego rynku, handlu wirtualna waluta przy pomocy realnej, do wykrzywienia systemu.

26.02.2007
12:44
[106]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Ty wszystko co Ci się nie podoba wrzucasz do worka "socjalizm/komunim" stąd nieporozumienia i np. prezentowanie stanowiska , że kara śmierci jest barbarzyństwem, kwitujesz, że to komunistyczny punkt widzenia. Często cieżko się porozumieć. PRL miał mnóstwo wad, miał i zalety. III RP również. Zalety III RP przeważają nad jej wadami a z PRL jest odwrotnie. Ale trzeba być zaślepionym, żeby nie dostrzegać drugiej strony medalu.

Rzeczpospolita nie pisała NIC o projekcie. Jej informacja dotyczyła czegoś innego, obowiązujacego w Szkocji prawa, a to nie zostało potwierdzone i wygląda, powrarzam WYGLĄDA na kłamstwo. Przestań kreować rzeczywistość, bo sam zostaniesz posadzony o kłamstwo.

26.02.2007
12:48
[107]

Kharman [ ]

eros --> no a co masz w realu? Wszystko ładnie pięknie poukładane? Poza tym nie napisał o co w pomyśle chodzi, za co te dzieciaki dostają tą walutę, co za nią mogą kupić, nic.

26.02.2007
14:17
[108]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Vader

Nie każdy ma komfort posiadania normalnej rodziny.
Prawda. Tylko co z tego wynika poza tym, że im bardziej się "ulepsza" obyczajowośćm tym mniejsza szansa na powstanie takiej "normalnej rodziny"? Poza tym czym jest owa "normalna rodzina"? Mógłbyś to jakoś zdefiniować?

Chyba lepiej by para np wykształconych ludzi ale o orientacji homoseksualnej, dała byt niechcianemu dziecku, niż by miało pozostać w sierocincu.
Mniej więcej tak samo "lepiej" jak lepiej jest zabić nienarodzone dziecko niż narażać je na życie w nienajlepszych warubnkach materialnych? Sierociniec naturalnie nie jest rozwiązaniem. Ale dwa pedały wychowujące dziecko jest rozwiązaniem a priori jeszcze gorszym. Dla czego a priori? Ano choćby dla tego, że następnych krokiem jest zakaz odmawiania pedałom odmawiania adopcji. Rozwiązaniem nie ejst tworzenie eksperymentów polegających na oddawaniu dzieci zboczeńcom ale odbieranie rodzicom takich dzieci pełni praw rodzicielskich, co zwiększyłoby ich "atrakcyjność" adopcyjną dla normalnych rodzin.

Kharman

możesz rozwinąć kwestię tej szkolnej waluty? Bo napisałeś jedynie że jest to zły pomysł bo ty uważasz że to zły pomysł.
każde dziecko jest zobowiązane do "zapłaty" czynsu w określonej kwocie bednarów. "Pieniądze" te dzieci zarabiają biorąc udział w życiu społecznym szkoły. Dzięki temu np. dzieciaki soboty spędzają w szkole szukając jakichś zajęć. Prace porządkowe czy organizacja dni otwartych to też taka okazja. W każdym razie dzieci otrzymują czytelny sygnał - niezależnie od tego jak wiele wysiłku muszą włożyć w naukę, muszą okazać się "wrażliwe". Naturalnie osoby "inne" (niepełnosprawni czy obcokrajowcy) są zobowiązane do zapłaty niższego "czynszu". Nikogo nie interesuje, czy dziecko ma na to ochotę czy nie. Czy odczuwa takie potrzeby, czy ma to gdzieś. Askutek jest taki, że ponieważ ponad połowa dzieciaków nie ma czasu ani ochoty na społecznikowstwo w ilości wymaganej przez towarzyszy nauczycieli musi kupować bednary, by wypełnić te obowiązki. Czysty PRL.

Kalgan
Dopiero teraz skojażyłem, że twój nick to imię walecznego krasnoluda z BG:D

Ty wszystko co Ci się nie podoba wrzucasz do worka "socjalizm/komunim"
Nie wszystko a tylko to co mieści się w granicach Manifestu komunistycznego i Kapitału. To, że coraz mniej rteczywistości nie wynika z tych "dzieł" to już inna sprawa.

że kara śmierci jest barbarzyństwem, kwitujesz, że to komunistyczny punkt widzenia
Nie komunistyczny ale pseudointelektualny. Po podejście bazujące na fałszywym założeniu, że zmniejszenie srogości wymiaru sprawiedliwości zmniejszy srogość i ilość przestępców ortaz, że tym samym jest zabijanie przestępcy i zabijanie babci, która nie chce oddać po dobroci swojej emerytury. To, że nie zauważasz różnicy pomiędzy mordowaniem (zabijaniem osób niewinnych w sensie etycznym) i zabijaniem, to jest produkt tego wypaczenia. Ja uważam, że człowiek zabijający innego człowieka dla zysku w określonej rzeczywistości prawnej (tzn. zagrożenia czynu uśmierceniem) podejmuje decyzję i tym samym rezygnuje z prawa do życia. Uśmiercenie kogoś takiego jest zatem tylko aktem formalnego wypełnienia wymogu sprawiedliwego prawa. Sprawiedliwego, tj. stosującego kary adekwatne do przestępstw. I nie jest tu argumentem dewaluacja wartości życia ludzkiego. Życie zamordowanego człowieka jest warte więcej od życia jego zabójcy i odebranie temu ostatniemu tego co sam odebrał swojej ofierze jest aktem sprawiedliwym w naturalnym tego słowa znaczeniu.

PRL miał mnóstwo wad, miał i zalety.
Dokładnie tym samym "argumentem" posłużyła się dzisiaj. tow. beger w programie za a nawet przeciw, którego tematem były pomysły samoobrony (w tym w zakresie przywrócenia kontraktacji produkcji rolnej i kradzieży środków z II "filaru").

Ale trzeba być zaślepionym, żeby nie dostrzegać drugiej strony medalu.
Rozwiązanie A implikuje rozwiązanie B i nie ma tak, że to co dobre w systemie X można przenieść bez zmian do systemu Y. To tak, jakbyś chciał, żeby super pompa paliwowa z silnika A mogła być użyta do silnika B. Po za tym nie przypominam sobie dobrych stron PRLu.

Rzeczpospolita nie pisała NIC o projekcie.
Napisała to:
"W specjalnym dokumencie "Fair wobec wszystkich" służba zdrowia proponuje, by słowa "mama" i "tata" zastąpić w rozmowach z dziećmi wyrazami "opiekun", "strażnik" lub w ostateczności "rodzic". "Orientacja seksualna i płeć nie mają nic wspólnego z dobrym rodzicielstwem" - głosi raport.

Zaleca się również zaopatrzenie szpitali w homoseksualne czasopisma i plakaty przedstawiające inny niż heteroseksualny model rodziny. Chcemy skłonić naszych pracowników do większej wrażliwości, otwartości na homoseksualistów - powiedziała "Rzeczpospolitej" rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia. (ak)"
To jest NIC? jest to krótki news - czyli notatka pozbawiona komentarza. W tej formie tekst mieści się znakomicie. Mógłbyś zaczóć zgłaszać jakieś zastrzeżenia, gdyby informacja była nieprawdziwa. Jeżeli jest prawdziwa, a komentarz pozostawiono czytelnikowi to jest to całkowicie zgodne z zasadami sztuki. Tak przynajmni twierdzi moja żona, która jest zawodowym dziennikarzem. Co prawda jest z tej wyklętej przez ciebie "rzepy" ale nie zajmuje się polityką ani działem społecznym a prawem podatkowym.

Jej informacja dotyczyła czegoś innego, obowiązujacego w Szkocji prawa, a to nie zostało potwierdzone i wygląda, powrarzam WYGLĄDA na kłamstwo
Znowu opdwołam się do tekstu:
"W specjalnym dokumencie "Fair wobec wszystkich" służba zdrowia proponuje, by słowa "mama" i "tata" zastąpić w rozmowach z dziećmi wyrazami "opiekun", "strażnik" lub w ostateczności "rodzic". "Orientacja seksualna i płeć nie mają nic wspólnego z dobrym rodzicielstwem" - głosi raport."
Używa się tu słów "dokument" i "raport". Nie ma tu słowa "prawo", "przepis" czy "ustawa".

Przestań kreować rzeczywistość, bo sam zostaniesz posadzony o kłamstwo.
Właśnie. Przestań.

26.02.2007
14:27
[109]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Czy "Fair wobec wszystkich" to dokument szkockiej słuzby zdrowia czy projekt dokumentu sygnowany prze organizację Gejów i Lesbijek?

To tylko o to chodzi

26.02.2007
14:37
[110]

Drackula [ Bloody Rider ]

A wiecie, Ostatnio sobie gram, obok wlaczony telewizor i nagle w wiadomosciach mowa o jakims dzieciaku i pada slowa guardian, no az mnie rzucilo i wlasnym uszom nie wierzylem, niestety nie powtorzyli juz tego a bylo to ostatnie wydanie wiadomosci tego dnia. Moze sie przeslyszalem ale wielce prawdopodobne ze ta glupota ze Szkockiego szpitala sie rozprzestrzenia.

O ile pamietam to bylo na CH4 w UK.

26.02.2007
14:43
[111]

Kharman [ ]

Attyla -->

każde dziecko jest zobowiązane do "zapłaty" czynsu w określonej kwocie bednarów. "Pieniądze" te dzieci zarabiają biorąc udział w życiu społecznym szkoły. Dzięki temu np. dzieciaki soboty spędzają w szkole...

Eeee... to rzeczywiście do dupy pomysł, myślałem że to związane z wynikami w nauce, czyli pracą która dzieciaki faktycznie w szkole wykonują.

Ale dwa pedały wychowujące dziecko jest rozwiązaniem a priori jeszcze gorszym. Dla czego a priori? Ano choćby dla tego, że następnych krokiem jest zakaz odmawiania pedałom odmawiania adopcji.


Przejaskrawiasz, zawsze można odmówić ze względów merytorycznych, w końcu od tego są wywiady środowiskowe, żeby sprawdzić czy chętni do adopcji są zdolni do wychowywania dziecka. Oczywiście ty zakładasz że para homoseksualna to balangowicze itd. i dlatego chcesz im odmawiać, tyle że nieodpowiedzialni hetero też dzieciaka nie dostaną. Podejrzewam że dwóch/dwie homoseksualistów/ki decydujących sie na adopcję ma o wiele wyższą świadomość przyjmowanych obowiązków niż ciężarni z przypadku. Bo takich decyzji nie podejmuje sie w barze przy piwie no i procedura trwa dłużej niż stosunek w ubikacji.


Przypomniało mi sie że zapomniałem odpowiedzieć.

I tak - czepiasz się :) Ty widzisz różnicę mIdzy pedofilem i pedałem. Ja też. Ale ty w ogóle abstrahujesz od kwestii odniesienia idei równości do pedała i do pedofila a ja na tym właśnie buduję swoją argumentację.

Bo nie może być mowy o odniesieniu idei równości do kogoś kto fizycznie krzywdzi dziecko. To jest prosta piłka, dziecko nie jest ukształtowane psychicznie i fizycznie do związku z dorosłą osobą. Koniec tematu. A jak ktoś twierdzi inaczej to pieprzy farmazony i wiarą usiłuje podważyć lata badań nad rozwojem psycho-fizycznym dziecka.

Jeżeli poszukujesz sprzeczności w doktrynie katolickiej, to znajdziesz je pod warunkiem, że jej nie znasz. Poza tym ograniczony móżdżek ludzki nie jest w stanie pojąć absolutu - a z tym mielibyśmy do czynienia. W każdym razie daruj sobie ogłaszanie, że Boga nie ma, bo Gagarin nie spotkał go w kosmosie...

To raczej coś innego, po prostu koncepcja wiary jako takiej jest mi obca, bo nie zostawia pola do manewru, mogę przyjąć założenia moralne/społeczne ale nie uwierzę. No i grzech, nie wolno ale jak ci się zdarzy to złóż samokrytykę i zostanie wybaczone, na jakiś czas. Wolę sam sie rozliczać ze swoimi uczynkami.

alpha_omega -->

Powiem tak, bo wydaje mi się, że ironicznie sugerujesz własną naiwność: zdarza się, że za to, iż jest się grubym bądź resztą, dostaje się wpieprz na ulicy. Nie mówiąc już o tym co dzieje się z takimi osobami w szkołach, wśród rówieśników.

Akurat powoływanie się na szkołę to nie najlepszy przykład. Dzieci po prostu takie są, później sie z tego wyrasta. Co do wpieprzu na ulicy, to jest to naginanie rzeczywistości, tego typu wypadki to nie jest kwestia wyglądu a znalezienia sie w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie, gruby, chudy, łysy, piegowaty w takich wypadkach wsio rawno.


Co do reszty, mogę się zgodzić, ale...
Nie zapominaj że ruchy społeczne to ludzie, którzy wielokrotnie robią z tego typu działalności jedyne zajęcie, a później dupa przyspawana do stołka nie pozwala wstać pomimo bezzasadności dalszego funkcjonowania, więc sie produkuje bzdurki jak ta z tematu żeby uzasadnić swoje istnienie.

26.02.2007
14:51
[112]

Leilong [ Generaďż˝ ]

Zaczynam się bać...

26.02.2007
14:53
[113]

Vader [ Legend ]

Attyla -->

Prawda. Tylko co z tego wynika poza tym, że im bardziej się "ulepsza" obyczajowośćm tym mniejsza szansa na powstanie takiej "normalnej rodziny"?
- Nikt specjalnie jej nie ulepsza. Ktoś Ci zabrania wiązania się z kobietą? Nie. Ktoś Ci broni posiadania normalnej rodziny? Nie. To w czym problem? Ano w tym, że zamiast patrzeć na siebie, to "zaglądasz innym do łóżek". A to, kto z kim śpi, kto z kim wchodzi w związki, to przecież nie Twój biznes, więc się nie czepiaj nowej "obyczajowości:

Poza tym czym jest owa "normalna rodzina"? Mógłbyś to jakoś zdefiniować?
- Normalna rodzina, czyli zrealizowana w oparciu o klasyczny model, wynikający z uwarunkowań naturalnych, kobieta + mężczyzna, która spełnia ogólne kryteria "dobrej opieki" (nie wdawajmy się w szczegóły, wiadomo o co chodzi).
Oprócz rodziny normalnej (klasycznej, tradycyjnej), podać można inne w tej naszej uproszczonej klasyfikacji: rodzic samotnie wychowoujący dziecko, rodzina zastępcza, rodzina homoseksualna, etc.


Mniej więcej tak samo "lepiej" jak lepiej jest zabić nienarodzone dziecko niż narażać je na życie w nienajlepszych warubnkach materialnych? Sierociniec naturalnie nie jest rozwiązaniem. Ale dwa pedały wychowujące dziecko jest rozwiązaniem a priori jeszcze gorszym.
- No. Czyli jest dokładnie jak mówiłem. Chodzi o ideologię konserwatywna a nie dobro dzieci. Trzeba było wprost powiedzieć, a nie wymyślać niestworzone analogie.

26.02.2007
14:53
smile
[114]

jackhammer777 [ Dark Lord ]

Jeszcze legalizacje homoseksualizmu moge jako tako scierpiec, ale mozliwosc adoptowania przez gejow dzieci jest dla mnie chora i oblesna!!

26.02.2007
15:27
[115]

alpha_omega [ Senator ]

Kalgan ------------> Czy Ty naprawdę nie rozumiesz, że jest to dokument NHS-u (stworzony z udziałem placówek NHS-u i przez tę organizację sygnowany? No chyba, że podejrzewasz gejów i lesbijki o wielki spisek, w którym nawet cały format dokumentów NHS sobie przywłaszczyli i, co więcej, złożyli specjalne greetings dla osób i instytucji nie mających - w Twoim mniemaniu - nic wspólnego z tym projektem.

Załóżmy jednak, że nawet tak jest (co jest imho kmpletną bzdurą). Czy nie widzisz wtedy tego, że tym bardziej strzelają tym sobie w stopę i jeszcze gorzej by to o nich świadczyło?

26.02.2007
16:48
[116]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

alpha_omega

Tak, nie rozumiem tego. Przytoczony wyżej przez Ciebie dokument (jedyny tekst źródłowy w sprawie, bo Kronk przytoczył komentarze) dotyczy PROJEKTU prawa dla szkockich placówek słuzby zdrowia stworzonego przez Stonewall (organizację LGBT) . Nie wiem skąd informacje o współudziale NHS. Jeżeli istnieją źródła potwierdzające WPROWADZENIE tego projektu w życie to proszę o ich podanie - moim zdaniem prawnie nie jest to możliwe.

W chwili obecnej sytuacja wyglada tak jakby w Timesie napisali, że Kaczyńscy to żydzi, a jako tekst źródłowy podano publikację Bubla dowodzącą, iż w Polsce rządzą żydzi.

Strzały w stopę gejów nie interesują mnie, interesują natomiast strzały w stopę Rzeczpospolitej.

27.02.2007
09:19
[117]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kalgan
Znowu odwołanie do tekstu:
"Chcemy skłonić naszych pracowników do większej wrażliwości, otwartości na homoseksualistów - powiedziała "Rzeczpospolitej" rzeczniczka szkockiej Narodowej Służby Zdrowia."
Nie znam powodu, dla którego rzecznik prasowy NSZ miałby wyrażać się per "my" o organizacji zboczeńców. Chyba, że to jakaś nowa forma grzecznościowa wynikające z tego, że pedałom nie wystarcza już to, że się ich publicznie adoruje i żądają by wszyscy się z nimi utożsamiali.

Kharman

Eeee... to rzeczywiście do dupy pomysł, myślałem że to związane z wynikami w nauce, czyli pracą która dzieciaki faktycznie w szkole wykonują.
No patrz - a ja myślałem, że dzieciaki uczą się dla siebie a nie dla szkoły. Co to - jakiś nowy sposób weryfikacji merytorycznej uczniów? Ktoś, kto nie otrzymałby wystarczającej ilości tej "waluty" musiałby odchodzić ze szkoły czy co innego? Czy to w końcu usunęłoby zjawisko czarnego rynku?

Przejaskrawiasz, zawsze można odmówić ze względów merytorycznych,
Nie przejaskrawiam. Żadne względy merytoryczne nie mogą stanąć na drodze realizacji rozstrzygniąć ideologicznych. Wie to każdy, kto słyszał cokolwiek o krajach komunistycznych. Gdyby ktoś ważył się odmówić pedałom oddania dzieci - natychmiast można by było postawić zarzut dyskryminowania. Można - bo ocena arbitra nie jest niepodważalna i też może być oceniona.

Podejrzewam że dwóch/dwie homoseksualistów/ki decydujących sie na adopcję ma o wiele wyższą świadomość przyjmowanych obowiązków niż ciężarni z przypadku
mają dokładnie taką samą świadomość jak dziecko żądające od rodziców zakupu pieska.

Bo nie może być mowy o odniesieniu idei równości do kogoś kto fizycznie krzywdzi dziecko.
Zaprawdę - jesteś naiwny jak dziecko.

To jest prosta piłka, dziecko nie jest ukształtowane psychicznie i fizycznie do związku z dorosłą osobą.
Jakiś piłkarz powidział kiedyś, że piłka jest okrągła (a nei prosta) a bramki są dwie.

To raczej coś innego, po prostu koncepcja wiary jako takiej jest mi obca, bo nie zostawia pola do manewru
Zawsze zastanawiam się jak ludzie mogą z przekonaniem głosić oczywiste nieprawdy. Nigdy nie słyszałeś o sporach teologicznych, schizmach i herezjach? Jak sądzisz - ile kościołów składa się obecnie na chrześcijaństwo? tylko rzymsko-katolicki??? Oświecź cię: KRK nie ejst ani jedyny ani nawet najstarszy.

No i grzech, nie wolno ale jak ci się zdarzy to złóż samokrytykę i zostanie wybaczone, na jakiś czas.
Pierwszym krokiem do poprawy jest uświadomienie sobie popełnionego błędu. nastąpnym uznanie tego nie tylko przed samym sobą a trzecim zadośćuczynienie i stanowcza wola poprawy. To nie jest formalny akt samokrytyki przed "kolektywem" - to rozgrywka z własnym sumieniem, przy czym sędzia też się czasami przydaje.

Wolę sam sie rozliczać ze swoimi uczynkami.
Zdaje sią, że baptyści nie uznają kompetencji kapłanów.

Vader
Nikt specjalnie jej nie ulepsza.
Sam w to nie wierzysz. Cały ruch liberalizmu etycznego bazuje na założeniu, że istnieje mnóstwo zjawisk złych, które można usunąć pod warunkiem ulepszenia człowieka. A w zasadzie nie tyle człowieka co jego mentalności. temu właśnie służy polityczna poprawność.

Ktoś Ci broni posiadania normalnej rodziny?
Jeszcze nie. Ale niewiele do tego trzeba. Wystarczy tylko, żeby jakiś z Bożej łaski "ydeolog" wpadł na myśl, że utrzymywanie fikcji małżeństw stawia w nieuzasadnienie lepszej sytuacji dzieci wychowywane przez rodziny od dzieci wychowywanych przez samotnych rodziców czy zboczeńców. Przecież już teraz pojawiają się pomysły zakazu używania słów "matka" i "ojciec". Dokładnie z tych właśnie pobudek.

Ano w tym, że zamiast patrzeć na siebie, to "zaglądasz innym do łóżek"
Tak się składa, że życie w społeczności polega na tym, że każdy człowiek zawsze podlega ocenie pozostałych. Dzięki temu ogranicza się zjawiska złe i szkodliwe. Brak tego "zaglądania" to brak jakiejkolwiek kontroli. Zarówno ten negatywnej (inspirowanej przez złość, zawiść czy inne złe emocje) jak i pozytywnej (inspirowanej przez współczucie, życzliwość i inne pozytywne emocje). Skutki widać już dzisiaj. Homo homini lupus est to już nie hasło oznaczające najgorsze skłonności człowieka. Teraz to codzienność. Kiedyś pomoc w przejściu przez ulicę staruszce było czymś normalnym. Dzisiaj to "obciach". To jeden ze znaków czasu.

Co do twojej definicji, to przykro mi, ale ja nie jestem normalny o ile w jednym rzędzie stawia się pedała udającego mamusię i lesbę udającą tatusia. Nie jest też normalną rodzina niepełna. Tak jak z człowiekiem. Brak ręki lub nogi powoduje, że jest to osoba niepełnosprawna - kaleka. To samo z osobami mającymi dwie lewe ręce.

Czyli jest dokładnie jak mówiłem. Chodzi o ideologię konserwatywna a nie dobro dzieci.
Mówiłem to wielokrotnie ale jeszcze powtórzę: nie ma czegoś takiego jak ideologia konserwatywna. Konserwatyzm objawia się brakiem woli wprowadzania zmian. Brak woli wprowadzania zmian nie daje spoiwa emocjonalnego rodzącego ideologię.
A co do dobra dzieci, to uważasz, że osoby niepełnosprawne i dysfunkcyjne mogą podjąć dobrą opiekę nad dzieckiem? Ciekawe. Pytanie tylko, czy pierwsze nie sięgają po narzędzie adpcji w celu uzyskania opieki na starość a drudzy w celu udowodnienia sobie, że nie są aż takimi wybrykami natury. Dobry rodzic przybrany to rodzic kierujący się wyłącznie realizacją instynktu opiekuńczego. Nie wykluczam możliwości pojawienia się takiej emocji o osób kalekich i zboczonych ale inne ich cechy wyłączają lub ograniczają ich użyteczność jako rodziców a poza tym prawdopodobieństwo realizacji instynktu opiekuńczego jest o wiele mniejsze (poza lesbijkami, które są - przynajmniej biologicznie - kobietami).

27.02.2007
09:28
[118]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Chcesz uwiarygadniać całą fałszywa informację fragmentem tejże informacji.

Każdy poważny dziennik zamieszcza w swojej informacji źródło - zrobiła tak Gazeta Wyborcza podając za źródło Rzeczpospolitą. Czasem żródłem jest agencja zachodnia, czasem PAP czasem agencja wschodnia. Żródłem tej informacji jest "ak" czyli autor notki.

27.02.2007
09:33
[119]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kalgan

wypisujesz totalne bzdury. 90% informacji uwiarygadnianych jest i rozszepanych wypowiedziami przedstawicieli zainteresowanego lub samego zainteresowanego. Gazeta to nie praca naukowa, której jakość bada się po ilości przypisów. Zwłaszcza dziennik. Tam nie ma czasu na docieranie do fundamentu. Dla tego teksty te często są niepełne, błędne lub zupełnie nieprawdziwe - to cena szybkości. Ten tekst jest niewystarczający ale nie ma podstaw do twierdzenia, że jest tendencyjny, błędny czy zupełnie nieprawdziwy.

27.02.2007
09:40
[120]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Wypisujesz bzdury. TOTALNE.

Przy wiadomościach podaje się źródło. ZAWSZE. Wystarczy przejrzeć numery Rzeczpospolitej przed zmianą naczelnego.

Rzeczpospolita nie pierwszy raz celowo przekłamuje - już przyłapałem ją na tym forum w sprawie szwedzkich feministek.

Ale tobie, staremu zadymiarzowi tego forum siejącego homo/kseno/komuno/etc/fobię w to graj.

Rzeczpospolita nie miała czasu dotrzeć do fundamentu, ale "ak" miał czas pojechać do Szkocji i przeprowadzić wywiad z pracownicą Służby Zdrowia.

27.02.2007
11:46
[121]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kalgan
Tak jak pisałem - moja żona jest dziennikarzem. I to bardzo znanym (oczywiście w środowiskach fachowych). Sam też napisałem nie jeden tekst. Tak się składa, że mam doświadczenie i wiedzę. jeżeli zatem piszę, że podawanie źródeł nie jest niezbędne, konieczne czy wymagane w jakikolwiek sposób, to wiem co piszę. Źródła w wielu przypadkach są kwestią wręcz tajną. Oczywiście nie w przypadku takiej pierdoły jak ten news.

A wywiad można (i zwykle tak się dzieje) przeprowadzić by phone.

Jesteś uprzedzony do informacji, bo przeczy twoim tezom i tyle (a takie fakty - jako sprzeczne z ideologią - są na odstrzał). Możesz wierzyć w prawdziwość tych informacji lub nie - to jest twoja sprawa, ale notka podana została zgodnie z zasadami sztuki:
1. informacja została podana bez komentarza,
2. informacja nie zawiera treści lub formy narzucających sposób interpretowania przez czytelnika.
3. przedstawiciel zainteresowanego wypowiedział się o sprawie - gdyby była to nieprawda - mógł zaprzeczyć informacji (zresztą w takim przypadku notka na 99% by nie poszła bo taka jest specyfika "rzepy". Sama gazeta może ci się podobać lub nie - ale obecnie to najbardziej bodaj rzetelny dziennik w tym kraju).

27.02.2007
12:06
[122]

Kharman [ ]

Attyla -->

No patrz - a ja myślałem, że dzieciaki uczą się dla siebie a nie dla szkoły. Co to - jakiś nowy sposób weryfikacji merytorycznej uczniów? Ktoś, kto nie otrzymałby wystarczającej ilości tej "waluty" musiałby odchodzić ze szkoły czy co innego? Czy to w końcu usunęłoby zjawisko czarnego rynku?


Oczywiście że nie, ale bezzasadnie się czepiasz, czarny rynek jest czy tego chcesz czy nie, byłaby to dla dzieciaków lekcja rzeczywistości.

Nie przejaskrawiam. Żadne względy merytoryczne nie mogą stanąć na drodze realizacji rozstrzygniąć ideologicznych. Wie to każdy, kto słyszał cokolwiek o krajach komunistycznych. Gdyby ktoś ważył się odmówić pedałom oddania dzieci - natychmiast można by było postawić zarzut dyskryminowania. Można - bo ocena arbitra nie jest niepodważalna i też może być oceniona.


Jeżeli by odmówił na zasadzie "Bo wy to pedały jesteście" to tak, byłaby to dyskryminacja.

mają dokładnie taką samą świadomość jak dziecko żądające od rodziców zakupu pieska.
Zaprawdę - jesteś naiwny jak dziecko.
Jakiś piłkarz powidział kiedyś, że piłka jest okrągła (a nei prosta) a bramki są dwie.


No po prostu wzbijasz sie na wyżyny swoich możliwości intelektualnych, poczekaj otworzę okno bo sie jeszcze biedaku o sufit zabijesz. Tylko takie "blablabla" masz do napisania w tym temacie?

Zawsze zastanawiam się jak ludzie mogą z przekonaniem głosić oczywiste nieprawdy. Nigdy nie słyszałeś o sporach teologicznych, schizmach i herezjach? Jak sądzisz - ile kościołów składa się obecnie na chrześcijaństwo? tylko rzymsko-katolicki??? Oświecź cię: KRK nie ejst ani jedyny ani nawet najstarszy.

Co jedynie dowodzi że nie jest to spójna koncepcja, skoro można ją podważyć, lub mieć inne zdanie.

Pierwszym krokiem do poprawy jest uświadomienie sobie popełnionego błędu. nastąpnym uznanie tego nie tylko przed samym sobą a trzecim zadośćuczynienie i stanowcza wola poprawy.

To że rozbijesz to na poszczególne procesy nie zmieni tego że jest to samokrytyka przed absolutem.

27.02.2007
12:10
[123]

polishmi [ Legionista ]

uwazam ze tolerancja jest batrdzo waznom tolerancjom gdyz bez toleranci byliby zle

27.02.2007
12:14
[124]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Może Ty pisujesz artykuły bezźródłowe - w końcu skądś się biorą.

W tym watku nie przedstawiłem jakichkolwiek tez oprócz podważenia wiarygodnosci Rzeczpospolitej i tylko to jest przedmiotem mojej polemiki.

1. Informacja autorstwa Piotra Zychowicza - źródło linki Kronka post 5 tego watku - jest właśnie komentarzem, mało tego posłużyła za kanwę bardzo obszernego komentarza p. Terlikowskiemu na stronie 2 wydania Rzepy.
2. Jesteś niepoważny, w tej niby informacji roi się od ocen,
3. Wszystkie źródła wyszukane przez alphę_omegę i Kronka swiadczą o czymś przeciwnym, a Rzeczpospolita istotnie MIAŁA specyfike wiarygodnego źródła informacji ale aktualnie jest pisoszmatławcem.

27.02.2007
13:36
[125]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kalgan
text pierwszy z postu nr 5 to felieton. Text 2 to komentarz. Nie są to texty informacyjne lecz formy dziennikarskie nie tylko umożliwiające ale wręcz wymagające od dziennikarza zajęcia stanowiska w sprawie.
zatem
1. jak napisałem nie informacja a felieton a drugi to komentarz, więc zającie stanowiska przez autora leży w istocie tego gatunku literackiego.
2. Akurat nie ten text cytowałem i miałem na uwadze. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że krytykujesz treść felietonów i komentarzy!
3. o czym świadczą źródła Kronla i Alphy?

Kharman
Oczywiście że nie, ale bezzasadnie się czepiasz, czarny rynek jest czy tego chcesz czy nie, byłaby to dla dzieciaków lekcja rzeczywistości.
Dziękuję za takie lekcje. Brakuje ci tego? A może też kartki ukochałeś swoim lewicowym serduszkiem? W każdym razie oszczędzę tego swojej córce i wolałbym, żeby nie wiedziała co to takiego.

Jeżeli by odmówił na zasadzie "Bo wy to pedały jesteście" to tak, byłaby to dyskryminacja.
To jest "argument", który na 150% pojawiłby się w protestach, o jakich napisałem. Zresztą mi odmówiono przysposobienia, ponieważ miałem własne dziecko, co zdaniem osób oceniających moją kandydaturę rodziło zagrożenie wyróżniania dziecka własnego. Nikt ideologicznie nie wziął na tapetę kwestii adopcji dla rodzin posiadających własne dzieci, więc o dyskryminacji nikt nie mówi. W każdym razie na pewno ja tego nie powiem. Moim zdaniem powód odmowy był zły, ponieważ nie odnosił się do moich i mojej żony właściwości ale do naszej sytuacji rodzinnej. Takie jak ta oceny są na porządku dziennym. I pomimo tego, że sam byłem ofiarą takiego systemu uważam, że tak być powinno.

No po prostu wzbijasz sie na wyżyny swoich możliwości intelektualnych, poczekaj otworzę okno bo sie jeszcze biedaku o sufit zabijesz. Tylko takie "blablabla" masz do napisania w tym temacie?
Nie pozostawiasz mi nic innego, poza odpowiedzią nastŁpującą:
No po prostu wzbijasz sie na wyżyny swoich możliwości intelektualnych, poczekaj otworzę okno bo sie jeszcze biedaku o sufit zabijesz. Tylko takie "blablabla" masz do napisania w tym temacie?

Co jedynie dowodzi że nie jest to spójna koncepcja, skoro można ją podważyć, lub mieć inne zdanie.
Nie istnieje coś takiego jak spójna koncepcja w jakiejkolwiek religii. To nie plany techniczne budowy procesora a religie: systemy oparte na emocjonalności a nie rozumie, bo też dotyczą kwestii rozumem niemożliwych do zbadania. Zresztą weź jakąkolwiek pracę pisemną i zapewnij jednolitą jego interpretację. mam nadzieję, że aż takich bzdur nie miałeś na myśli. Niestety, ilu ludzi, tyle interpretacji. Intencjonalność zewnętrzna jest zagadnieniem kosmicznie skomplikowanym i niemożliwym do całkowitego zdefiniowania i omówienia.

To że rozbijesz to na poszczególne procesy nie zmieni tego że jest to samokrytyka przed absolutem.
Z tym nie zamierzam nawet dyskutować. Spowiedź jest samokrytyką złożoną Bogu. Inaczej niemożliwe by było wybaczenie i odpuszczenie grzechu a Bóg miłościwym jest.

27.02.2007
13:56
[126]

Kharman [ ]

Attyla -->
Dziękuję za takie lekcje. Brakuje ci tego? A może też kartki ukochałeś swoim lewicowym serduszkiem? W każdym razie oszczędzę tego swojej córce i wolałbym, żeby nie wiedziała co to takiego.

Niespecjalnie, poza tym ciężko żeby mi brakowało czegoś czego co nie przestało istnieć, jeżeli wierzysz że jest inaczej to trudno, nie mój problem. To że nie biorę w tym udziału musi mi wystarczyć.

To jest "argument", który na 150% pojawiłby się w protestach, o jakich napisałem.

Trzeba poczekać na jakieś protesty w takim razie.

No po prostu wzbijasz sie na...

mają dokładnie taką samą świadomość jak dziecko żądające od rodziców zakupu pieska.
Zaprawdę - jesteś naiwny jak dziecko.
Jakiś piłkarz powidział kiedyś, że piłka jest okrągła (a nei prosta) a bramki są dwie.


Z czym mam tu dyskutować? Zacząłeś pyskować to ci odpysknąłem.

Nie istnieje coś takiego jak spójna koncepcja w jakiejkolwiek religii.

I to miałem na myśli kiedy pisałem, że jeżeli ludzie mieliby rezygnować z wewnętrznie sprzecznych idei to by mi to zaoszczędziło wydatków.

27.02.2007
14:13
[127]

Mr.Kalgan [ Gold Dragon ]

Attyla

Nie są mi znane inne publikacje Rzeczpospolitej ani tym bardziej innych czasopism na ww. temat. Tekst z linków Kronka jest źródłowy, inne to streszczenie np. w przeglądzie prasy Wyborczej.
A zatem do tego się odnoszę, a Ty jak widać odnosisz się do moich tekstów w pogardzie mając meritum.

Źródła Kronka i alphy_omegi dowiodły istnienia dokumentu organizacji LGBT stanowiacego projekt regulaminu słuzby zdrowia. Krytyczne i często zjadliwe komentarze do tego dokumentu znajdują się pod linkami podanymi przez Kronka. Wyszukiwanie internetowe, a solidności pracy Kronka podważać nie zamierzam, potwierdziło TEN STAN RZECZY, natomiast nie doprowadziło do uprawdopodobnienia artykułu z Rzepy NIE BĘDACEGO FELIETONEM bo na pierwszej stronie nie zamieszcza się felietonów.

Ciężko mi powtarzać wciąż to samo, nie jestem w stanie uwierzyć, że dojrzały facet nie zadaje sobie trudu aby sprawdzić o czym pisze.
Acha, jako przyczynek do pamięci, w BG był krasnolud Korgan, ale byłeś blisko, jak zwykle niewiele minąłeś się z prawdą.

27.02.2007
15:47
[128]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kharman

Niespecjalnie, poza tym ciężko żeby mi brakowało czegoś czego co nie przestało istnieć
Po zastanowieniu chyba skłonny jestem przyznać ci rację. W sumie dokąd istnieć Będą relikty PRLu w rodzaju ZOZu, czarny rynek i korupcja istnieć będą zawsze. Zresztą nie tylko. Formą czarnego rynku jest też samozatrudnianie - czyli ucieczka od kretyńskich, komunistycznych przepisów związanych z pracą najemną.

Z czym mam tu dyskutować? Zacząłeś pyskować to ci odpysknąłem.
Przeczytaj raz jeszcze. To nei była pyskówka. Miało to znaczyć mnie wiącej tyle, że jeżeli sądzisz, że pedały wykazują się odpowiedzialnością większą niż dzieci łaknące domowego pluszaka, to jesteś naiwny. Po za tym jeżeli wydaje ci się, że istnieją "proste piłki" w tego rodzaju sprawach, to jesteś w błędzie. Wszystko opiera się na ocenie osób opiniujących przysposobienie. Problem tylko w tym, że wobec kandydatów "normalnych" wystarczy stwierdzić: "macie własne dziecko, więc istnieje prawdopodobieństwo, że będziecie różnicowali dzieci" (a to jest argument zastosowany w mojej sprawie) a wobec pedała czy lesby takie uzasadnienie żadną miarą nie przejdzie. Tu będą żądali dowodów i w rezultacie wyjdzie tak, że do adopcji nie jest "odpowiedni" tylko pedał po przejściach pedofilskich, alkohiolik, czy jakiś bandyta. Każdy inny zarzut zostanie wrzucony w cudzysłów i potraktowany jak forma dyskryminacji.

I to miałem na myśli kiedy pisałem, że jeżeli ludzie mieliby rezygnować z wewnętrznie sprzecznych idei to by mi to zaoszczędziło wydatków.
To, że tekst rodzi tym więcej interpretacji im więcej słów w dziele jest sprawą zupełnie naturalną i w żaden sposób nie może powodować wniosku, że jest wewnętrznie sprzeczne. Dla tego ja twierdzę, że marksizm i wszelkie odcienie czerwoności to utopie opierane na założeniach sprzecznych z naturą ludzką ale nie twierdzę, że są wewnętrznie sprzeczne. Chrześcijaństwo opiera się na Biblii, a więc zbiorze ksiąg spisanych w ciągu tysiący lat. I jest to religia a nie koncepcja, której można by nadawać lub nie przymioz spójności. Religia - a zatem przestrzeń emocjonalności każdego człowieka, której nie da się zmierzyć, zwarzyć ani zamknąć w jakichkolwiek szufladach.

Kalgan
A zatem do tego się odnoszę, a Ty jak widać odnosisz się do moich tekstów w pogardzie mając meritum.
Nie mam pojęcia o co ci chodzi. odnoszę się nie do twoich wypowiedzi ale do tekstów zalinkowanych w postach nr. 1 i 5. Nic więcej. Są to normalne testy dziennikarskie, napisane zgodnie z zasadami sztuki. Nie napisałem nic więcej ani mniej.

NIE BĘDACEGO FELIETONEM bo na pierwszej stronie nie zamieszcza się felietonów.
Skąd wniosek, że linki z posta 5 znalazły się na pierwszej stronie gazety? tekst Szkoci kontra homofobia to tekst z działu Obyczaje a nie z frontu gazety a tekst Słownik słów obelżywych opisany został jak byk jako element strony drugiej.

Ciężko mi powtarzać wciąż to samo, nie jestem w stanie uwierzyć, że dojrzały facet nie zadaje sobie trudu aby sprawdzić o czym pisze.
Czytasz w moich myślach:D

Acha, jako przyczynek do pamięci, w BG był krasnolud Korgan, ale byłeś blisko, jak zwykle niewiele minąłeś się z prawdą.
Ja się nie mijam z prawdą. Mogę się mylić lub kłamać. Tu akurat się pomyliłem. Wydawało mi się jednak, że postać nosząca imię Kalgan była w grze lub którymś z dodatków.

28.02.2007
02:28
[129]

Kharman [ ]

Attyla -->

Po zastanowieniu chyba skłonny jestem przyznać ci rację. W sumie dokąd istnieć Będą relikty PRLu w rodzaju ZOZu, czarny rynek i korupcja istnieć będą zawsze. Zresztą nie tylko. Formą czarnego rynku jest też samozatrudnianie - czyli ucieczka od kretyńskich, komunistycznych przepisów związanych z pracą najemną.


Żyjesz marzeniami, dopóki będzie funkcjonować coś co jest prawnie zakazane lub dostęp do danej rzeczy poważnie utrudniony dopóty będzie istniał czarny rynek.

Przeczytaj raz jeszcze. To nei była pyskówka. Miało to znaczyć mnie wiącej tyle, że jeżeli sądzisz, że pedały wykazują się odpowiedzialnością większą niż dzieci łaknące domowego pluszaka,...

Dlaczego nie przejdzie? Wielu z nich ma własne biologiczne dzieci ze związków heteroseksualnych, mogą je faworyzować? Mogą. Można im odmówić z tego powodu? Można. O ile sie nie mylę to w procesie adopcyjnym wywiad środowiskowy nie polega na tym że wizytator przyjdzie, posiedzi chwilę, a później skrobnie że ci czy tamci sie nadają bo fajni są.

To, że tekst rodzi tym więcej interpretacji im więcej słów...

Tekst to tekst, interpretacja to już sprawa ludzka i ułomna na ogół. A jeszcze jak dorzucisz przeinaczenia przy translacji... Ujmijmy to tak, tylko autor wiedział co chciał przekazać, całej reszcie się wydaje.

28.02.2007
09:34
[130]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Kharman

Żyjesz marzeniami, dopóki będzie funkcjonować coś co jest prawnie zakazane lub dostęp do danej rzeczy poważnie utrudniony dopóty będzie istniał czarny rynek.
Żyję marzeniami? o czym? O braku czarnego rynku? Nie. Po prostu się nad tym wcześniej nie zastanawiałem. A z twoim zdaniem zgodzę się pod warunkiem dodania do niego warunku istnienia popytu na to "coś".

Dlaczego nie przejdzie?
jeszcze raz - nie przejdzie, bo prócz wszystkiego innego pedały są pod ochroną politycznej poprawności. Nawet w tym kraju nie można powiedzieć publicznie "pedał" bez narażenia się na publiczny lincz. Teoretycznie chodzi o tolerowanie ich obecności - a zatem powstrzymywania się od agresji a faktycznie to nie wolno ich nie lubić. Każdy, kto jest nieco bardziej konformistyczny to wie. O mnie moiżna powiedzieć wszystko prócz tego, że jestem konformistą. Dla tego nazywam rzeczy po imieniu.

Można. O ile sie nie mylę to w procesie adopcyjnym wywiad środowiskowy nie polega na tym że wizytator przyjdzie, posiedzi chwilę, a później skrobnie że ci czy tamci sie nadają bo fajni są.
Nie mylisz się co do formy wywiadu. Ale mylisz się, że można bezpiecznie powiedzieć, że pedał nie jest fajny.

Tekst to tekst, interpretacja to już sprawa ludzka i ułomna na ogół. A jeszcze jak dorzucisz przeinaczenia przy translacji... Ujmijmy to tak, tylko autor wiedział co chciał przekazać, całej reszcie się wydaje.
A o czym innym mówiłem?

28.02.2007
11:22
smile
[131]

Olivcha.pl [ Konsul ]

To chore, a ludzie mają udawać że jest normalne... :|

28.02.2007
12:30
[132]

Kharman [ ]

Attyla -->

Żyję marzeniami? o czym? O braku czarnego rynku? Nie. Po prostu się nad tym wcześniej nie zastanawiałem. A z twoim zdaniem zgodzę się pod warunkiem dodania do niego warunku istnienia popytu na to "coś".

Zawsze będzie istniał popyt na zakazane rzeczy, inaczej nie byłoby potrzeby ich zakazywać. Zawsze będzie popyt na narkotyki, broń, czy choćby fałszywe dokumenty. Zawsze będzie istniał rynek wtórny dla skradzionych rzeczy i zawsze będą ludzie którzy nie będą mieli oporów przed zakupem z takiego źródła.

jeszcze raz - nie przejdzie, bo prócz wszystkiego innego pedały są pod ochroną politycznej poprawności. Nawet w tym kraju nie można powiedzieć publicznie "pedał" bez narażenia się na publiczny lincz.


Już ci pisałem używając zwrotu pedał jesteś najzwyczajniej w świecie niegrzeczny wobec innych. Poza tym istotne jest dlaczego nie lubisz homoseksualisty, bo jeżeli jedynym powodem do nielubienia jest fakt że jest on/ona gejem/lesbijką to wybacz, ale coś jest nie tak.
Ja mogę nie lubić geja który mi coś ukradnie, mogę nie lubić geja który kabluje do szefa, ba mogę nienawidzić geja który skrzywdzi moich bliskich, ale nie będą go nie lubił za to że jest gejem a za to co robi. To jest ta drobna różnica, o której zdaje się część środowisk homo również zapomina. Ale myślę że to efekt przewartościowania społecznego postrzegania homoseksualizmu, i za jakiś czas sie to unormuje do poziomu gdzie orientacja seksualna nie będzie stanowiła tematu.

Nie mylisz się co do formy wywiadu. Ale mylisz się, że można bezpiecznie powiedzieć, że pedał nie jest fajny.

Oczywiście że można, w zasadzie to co napisałem wyżej odnosi sie też do tego punktu.

A o czym innym mówiłem?

O tym samym, ale jeszcze dochodzi interpretacja, i zaraz pewnie przeczytam że moja jest ułomna, ale szczerze to mnie to niewiele obchodzi.

edit: literówki

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.