GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Przemówienie Bartoszewskiego

17.02.2007
15:53
smile
[1]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Przemówienie Bartoszewskiego

Jutro o 13:00 na TVN 24 będzie retransmisja przemówienia Bartoszewskiego sprzed kilku dni, ponoć jednego z najlepszych przemówień III RP. Polecam, sam planuję obejrzeć.

17.02.2007
15:54
smile
[2]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

tego ze spotkania z klubem PO?

ka-pi-tal-ne! Oglądałem na żywo, wspaniale skomentował dyplomację Kaczogrodu.

17.02.2007
15:56
[3]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

piokos - tak, właśnie to przemówienie. Słyszałem same niewiarygodnie pozytywne opinie na ten temat i dlatego wrzucam tę informację :)

17.02.2007
15:56
[4]

eJay [ Gladiator ]

ponoć jednego z najlepszych przemówień III RP

Bluźnisz!

Widziałem, Bartoszewski był genialny, praktycznie co do detalu wymienił wady polityki zagranicznej Kaczysynów.

17.02.2007
15:57
[5]

misztel [ +0,10gr! ]



To to? :)

Raczej nie to :P:P

17.02.2007
15:58
[6]

Ronnie Soak [ Konsul ]

witam!

nie mam dostepu to tvn24. czy moglbym prosic o linka do tego przemowienia jezeli ktos na takowy trafi?

z gory dzieki!!

17.02.2007
16:09
[7]

goldenSo [ Ciasteczkowy LorD ]

Oglądłem kawałek live, znakomite

17.02.2007
16:16
smile
[8]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

Dzieki, obejrze.

A ile ono trwa?

17.02.2007
18:21
[9]

sturm [ Australopitek ]

Ja tez chcialem poprosic o linka albo o wrzucenie tego gdzies na neta.Nie mam dostepu do zadnej polskiej tv a slyszalem ze warto to obejrzec.

17.02.2007
18:23
[10]

muniek2 [ Konsul ]

i ja rowniez ze tak powiem prosze o to :)

18.02.2007
11:34
smile
[11]

A_wildwolf_A [ Centurion ]

ja rownież podpisuję się pod "petycją" by ktoś nagrał to wystąpienie i wrzucił na jakiś server

ps. ludzie wpisujcie sie, jesli rowniez chcecie to genialne przemówienie :>

18.02.2007
11:36
smile
[12]

Grzesiek [ - ! F a f i k ! - ]

A ja sobie obejrzę :) Niestety nie mam możliwości zgrania tego na HDD :(

18.02.2007
11:38
smile
[13]

Pawelinho [ Pretorianin ]

Ja oglądałem, gościu wymiata swoimi komentarzami, mój idol :)

18.02.2007
11:41
smile
[14]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Orlando => a ze 40 kilka minut.

niezły był kawałek o Bushu w nawiązanu do krytykowania braci K. Powiedział coś takiego:
na Busha spada tyle krytyki, że powinien co tygodzień mieć 2 próby samobójcze :).

18.02.2007
11:43
smile
[15]

Regis [ ]

Moze i Bartoszewski mowi ciekawie i madrze, czasem dowcipnie, nawet goscia lubie, ale mam jakas alergie na ton i barwe jego glosu, na to jak mowi - nie ma ktos tego przemowienia w wersji pisanej?

18.02.2007
11:49
smile
[16]

Deepdelver [ Legend ]

Niewdzięcznik, gryzie rękę, która go karmiła.
A co posiedział w radzie nadzorczej PLL LOT to jego. ;D

18.02.2007
13:05
smile
[17]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

To niech ktos nagra, mam konto rezyserskie na Youtubie, wiec moge wrzucac filmiki dluzsze niz 10 minut...

18.02.2007
13:06
[18]

Kyahn [ Rossonero ]

Było już, czy dopiero będzie?

18.02.2007
13:11
[19]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Ludzie co jest, nagle TVN24 mi nie działa, a jeszcze rano bylo ok.
Rydzyk zagłusza ? :)

18.02.2007
13:23
[20]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

Następny "dyplomata" plujący na własny kraj w UE, jak unia długa i szeroka to tylko Polska ma takich przedstawicieli w UE.

18.02.2007
13:26
smile
[21]

^quqoch^ [ Patryk ]

Victor - nie bardzo chyba wiesz o czym piszesz. Jaki przedstawiciel? Jakie plucie na kraj?

18.02.2007
13:29
[22]

Runnersan [ Konsul ]

Bartoszewski chyba nie ma żadnego stanowiska w UE. Ma prawo wygłaszać swoje poglądy i doskonale rozumie, ż krytyka rządu to nie to samo co krytyka państwa. Obecny prezydent nie może powiedzieć o sobie "Państwo to ja", a i podejrzewam, że by tego nie chciał mówić, czego nie rozumie wielu jego samozwańczych natchnionych obrońców.

18.02.2007
13:33
smile
[23]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Victor Sopot => chyba coś ci sie w makówce popierniczyło chłoptasiu. Podaj cytaty albo odszczekaj te słowa.

18.02.2007
13:49
smile
[24]

Grzesiek [ - ! F a f i k ! - ]

Bartoszewski jest naprawdę świetny :)

18.02.2007
13:54
[25]

Kyahn [ Rossonero ]

Ilekroć słucham wypowiedzi prof. Bartoszewskiego, zawsze jestem pod wrażeniem.

18.02.2007
13:59
smile
[26]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

Ma ktos? Ma ktos? Ktos musi miec...
Niewazne jak duze, skompresuje do 100 mb i na Youtube'a :)

18.02.2007
14:00
[27]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

piokos ----> Widać jesteś zwykłym chamem co widać po poziomie twojej wypowiedzi, jak chcesz to możesz się nawet modlić do Bartoszewskiego. Co do przykładow to wystarczy przypomnieć o swojej jak sam mówił dobrej współpracy z Kwaśniewskim kiedy był w jego rządzie czy "zoologicznym antysemityzmie" Oczywiście takich wypowiedzi nie pokazują w TV ale wystarczy trochę poszperać w necie.

18.02.2007
14:01
[28]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Victor - zanim coś skrytykujesz, obejrzyj. Bartoszewski znakomicie wystąpił, naprawdę jestem pod wrażeniem, i nie zauważyłem ani jednego miejsca gdzie naplułby w jakikolwiek sposób na Polskę, wręcz przeciwnie - bronił nas i usprawiedliwiał. Do takiej klasy Kaczyńskim czy Fotydze brakuje setek miliardów lat świetlnych a to oznacza, że za naszego życia nigdy go nie dościgną.

Jesteś historycznie ułomny. Bartoszewski był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Oleksego, w związku z tym, że powołał go na to stanowisko prezydent Wałęsa i podał się do dymisji, gdy prezydentem został Aleksander Kwaśniewski który poprosił go o pełnienie tej funkcji. Później był ministrem w końcówce rządów Buzka jednak wtedy był z mianowania środowisk solidarnościowych a nie lewicowych. Bartoszewski NIGDY nie współpracował z lewicą.

18.02.2007
14:02
[29]

mikmac [ Senator ]

przemowienie fantastyczne - ten czlowiek jest po prostu niesamowity.

Victor -->
wytlumacz o kim pisales, bo jak o prof. Bartoszewskim to jestes smierdzacym psem. Pan profesor jest chyba jedynym Polakiem, ktory nigdy nie mowi zle o wlasnym kraju !

18.02.2007
14:02
[30]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Lubię i szanuję prof. Bartoszewskiego, ale staram się być krytycznym i w żadnym razie nie było to przemówienie genialne czy przełomowe jak sugeruje się tutaj. Mądry człowiek opowiedział rozsądnie o kilku ważnych sprawach w sposób cokolwiek felietonistyczno-autobiograficzny.

Mam tylko wrażenie, że znudzeni gospodarze z PO zamiast słuchać, myśleli o tym, co będzie dzisiaj na obiad.

18.02.2007
14:03
smile
[31]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

Pan profesor jest chyba jedynym Polakiem, ktory nigdy nie mowi zle o wlasnym kraju !

Ani o kobietach! :)

18.02.2007
14:03
smile
[32]

fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]

rozsadek i klasa wypowiedzi. takich politykow nam w Rzeczpospolitej brakuje.

18.02.2007
14:03
[33]

Wiewiórk [ -Szyszuni !!! ]

Nagrane mam ale od 13 minuty jego przemówienia

18.02.2007
14:06
[34]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Można się z Bartoszewskim zgadzać lub nie, ale niezaprzeczalnie jest to człowiek z klasą. Klasą, jakiej rząd złożony na zmianę z aroganckich młodzieniaszków bez kwalifikacji, buraczanych recydywistów i niespełnionych nacjonalistów oraz dwóch pań bufetowych, może tylko pomarzyć.

18.02.2007
14:06
[35]

mikmac [ Senator ]

Halje -->
a wsluchales sie jak ten czlowiek ironizuje ze zlych politykow nie mowiac o nich ani jednego zlego slowa? To jest wlasnie klasa profesora. Wlasnie dzieki Bartoszewskiemu mamy takie a nie inne uklady z Niemcami (ktore teraz kartofle konsekwetnie rujnuja).

Victor -->
prof. Bartoszewski potrafi byc ponad podzialami politycznymi i wspolpracuje (badz probuje, tylko kartofel jest przeciez ponad jakiegos tam profesorka :/ ) z KAZDA glowa Panstwa. Bo dla Bartoszewskiego dobro kraju jest dobrem nadrzednym - i o to walczyl cale zycie prawie.

18.02.2007
14:13
[36]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

mikmac--->

No i dobrze, ale nadal nie widzę tego geniuszu objawionego.
Skoro ktoś uznaje, że to przemówienie Bartoszewskiego było jakieś niezwykłe jakościowo, to zapewne widział choć kilka przemówień profesora i to z jakiegoś względu uznał za lepsze. Moim zdaniem to przeciętny poziom takiego erudyty jak Bartoszewski, a że dokopał obecnej władzy w obecności polityków PO - to akurat odbiera wymowę temu wystąpieniu.
Na temat naszych stosunków z Niemcami Bartoszewski miał już lepsze wystąpienia, mniej ogólnikowe i złośliwe, bardziej rzeczowe. Ale lud się cieszy i to bynajmniej nie dlatego, że usłyszeli o podstawach polskiego funkcjonowania w UE, tylko dlatego, że padło kilka chwytliwych haseł na temat aktualnej władzy.

18.02.2007
14:15
[37]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

na youtube są 2 kawałeczki z bardzo zgrabnymi szpilami.
chętnie zobaczyłbym całość, dołączam się do prośby o wrzucenie choćby dłuższego kawałka, albo zapisu tekstowego na jakiś rapidshare albo coś

18.02.2007
14:16
[38]

mikmac [ Senator ]

Halje -->
a czy ja napisalem, ze to szczyt mozliwosci prof. Bartoszewskiego? Nic z tych rzeczy - takie przemowienia profesor wytrzepuje z rekawa na zawolanie. Nie mniej sluchalem go nie raz (na zywo takze) i zawsze mam wrazenie, ze slucham osobe nieprzecietnie madra.

18.02.2007
14:18
smile
[39]

fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]

Hajle Selasje: entuzjastyczny odbior przemowienia Bartoszewskiego wynika po prostu z kontrastu, jaki nietrudno zauwazyc, porownujac jego przemowienie z codziennymi wypowiedziami naszych politykow.
o przelomowosci nie mozna orzec teraz, bo to skutki swiadcza o przelomowosci. chociaz obserwujac (przynajmniej pobieznie) polska scene rzadowa i rzadowe dzialania na arenie miedzynarodowej, nietrudno wywnioskowac, ze skutkow nie bedzie, mimo ze moglyby byc - dla opornych przemowienie Bartoszewskiego moznaby wypunktowac, a punkty uznac za ogolne wytyczne do dalszej polityki.

nic takiego jednak nie bedzie mialo miejsca. takie nastawienie faktycznie wyklucza przelomowosc jakiegokolwiek glosu rozsadku. ode mnie wyrazy wielkiego szacunku dla prof. Bartoszewskiego.

18.02.2007
14:21
[40]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

Gregor Eisenhorn ---> I tu się z tobą zgadzam w przeciwieństwie do tych fanatyków powyżej któży za krytyke ich idola używają najgorszych słów jakich nauczyli ich koledzy z przedszkola. Bartoszewski może sobie wygłaszać takie przemowienia jak te przed chwilą w TVN ale niech nie miesza się do oficjalnej polityki bo prowadzi on politykę uległości co widać bylo np: kiedy Powiernictwo Pruskie złożyło pozwy przeciwko Polsce. W krajach UE jak Niemcy i Francja afery są wielokrotnie większe a tamtejsi politycy odprowadzają z kasy UE miliardy euro rocznie, ale żaden z przedstawicieli tamtego kraju nie powie nic złego na swoje państwo bo po prostu taka jest teraz polityka w europie. Tylko w Polsce partie wykorzystują takie chwyty w walce pomiędzy soba co szkodzi tylko nam.

18.02.2007
14:21
[41]

mos_def [ Generaďż˝ ]

mikmac >> zawsze znajda sie madrzejsi, ot na tym forum chocby... buehehe

18.02.2007
14:21
[42]

Gotman [ Generaďż˝ ]

Ciekawe wystąpienie, jednak sądze, że lepiej wyszłoby bez polityków PO po jego lewej i prawej stronie :)

18.02.2007
14:24
[43]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Victor Sopot => wolę być chamem niż intelektualnym inwalidą. Poprosiłem cię o przytoczenie kilku marnych cytatów a ty mnie obrażasz. Ogarnij się! I czy jestem większym chamem niż mikmac czy mniejszym?

no i jeszcze jedno:

Można się z Bartoszewskim zgadzać lub nie, ale niezaprzeczalnie jest to człowiek z klasą. Klasą, jakiej rząd złożony na zmianę z aroganckich młodzieniaszków bez kwalifikacji, buraczanych recydywistów i niespełnionych nacjonalistów oraz dwóch pań bufetowych, może tylko pomarzyć.

z tym cytatem się zgadzasz pisząc?

Następny "dyplomata" plujący na własny kraj w UE,

no ty normalnie masz kłopoty z myśleniem logicznym!

18.02.2007
14:27
[44]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Victor Sopot - czy możesz rozwinąć kiedy, jak i dokładnie dlaczego Bartoszewski miał niby prowadzić uległą politykę wobec Powiernictwa Pruskiego?

Czy może to po prostu kolejna bzdurna opinia, tak jak ta o pluciu na własny kraj czy też współpracy z Kwaśniewskim, opinia która jest kłamstwem do którego po jego udowodnieniu nawet się nie odniesiesz?

18.02.2007
14:34
smile
[45]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Misiaty => nie zadawaj mu takich pytan bo też okażesz się chamem!

18.02.2007
14:39
[46]

Coolabor [ Piękny Pan ]

Szkoda, że nie ma więcej takich ludzi jak On :)

Widać po nim klasę, no, ale to przedwojenna inteligencja. Świetne przemówienie.

18.02.2007
14:43
[47]

Victor Sopot [ Generaďż˝ ]

Misiaty----> współpracy z Kwaśniewskim to raczej Bartoszewskiemu powinneś zarzucić kłamstwo bo to on a nie ja powiedział o tej dobrej współpracy. Co do sprawy Powiernictwa Pruskiego to dopiero kiedy zostały wniesione pozy do sądu Bartoszewski w końcu się obudzi i jedyne co zrobił to nazwał to "wyjątkową bezczelnością". A jeśli Trybunał w Strasburgu też okaże się „bezczelny”

piokos---> Nazwałem cię chamem bo po prostu używasz chamskiego słownictwa.

18.02.2007
14:53
[48]

craym [ Senator ]

czy to przemowienie zaistnialo juz w internecie? moze chociaz sam tekst sie znajdzie...

18.02.2007
14:55
[49]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Victor - z głupcami nie dyskutuję. Bywaj.

18.02.2007
14:56
[50]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Nie widziałem, ale jeżeli wypowiadał się w duchu zgodnym z tym szajsem, co do niego linkę wrzucił misztel, to mogę tylko powiedzieć, że niewielka i trudno dostrzegalna jest różnica między serwilizmem a towarzysko/dyplomatycznym obyciem w wydaniu Bartoszewskiego.

18.02.2007
15:04
[51]

Flyby [ Outsider ]

.. Owa polityka zagraniczna "nie ulegania", obydwu Kaczyńskich i spółki to po prostu polityka zaniechań, nieudolności i zwykłego dyletanctwa - przypisywanie jej wzniosłych określeń i narodowych odwołań dowodzi braku krytycyzmu i trzeźwego spojrzenia na świat..
.. Smutne kiedy rzeczowość i umiejętność analizy zastępuje u zwolenników PiS-u fanfaronada i opieranie swoich racji na fantastycznym "gdybaniu" ..Ten sposób polityki i pojmowania rzeczywistości to jakaś "sztandarowa" choroba ..Prowadzi ona do izolacji naszego kraju i zaczyna stawać się zagrożeniem także dla sytuacji wewnętrznej ..Upiorny taniec politycznych chochołów zapominajacych już nawet o realich i potrzebach codziennego dnia ..Jak długo można się we własnym gronie upajać fantastycznymi wizjami rozliczeń, lustracji, pozornych zmian ?!

18.02.2007
17:09
smile
[52]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

To ma ktos cale przemowienie? :)

18.02.2007
23:39
[53]

muniek2 [ Konsul ]

i jest to w necie?

18.02.2007
23:48
[54]

Gotman [ Generaďż˝ ]

Attyla - to maleńki urywek tego przemówienia.
A dlaczego uwarzasz tak, jak uwarzasz?

19.02.2007
09:26
[55]

Attyla [ Flagellum Dei ]

To akurat proste jak drut w kieszeni:) Mamy rzeczywistość polityczną, w ramach której mamy z jednej strony ruskich, którzy nie pałają do nas najcieplejszymi uczuciami a z drugiej niemców, którzy tradycyjnie dążą do zacieśniania kontaktów z ruskimi. My jesteśmy znyt słabi by przeciwwstawić się jedynm lub drugim a już zupełnie żadnych szans na przeciwwstawienie się obydwóm. Unia nam nie pomaga i nie pomoże, bo Niemcy ją zdominowały - Nie pomoże nam amieryka, chyba, że nasze interesa przypadkiem bądą podobne do ich interesów. W tych warunkach możeby być albo bardzo mili (jak Bartoszewski) - a zatem siedzieć cicho i liczyć, że nie oskubią nas za bardzo, albo niezbyt mili i cieniutko milczeć, kiedy nas obrabiają. Obie postawy są w najwyższym stopniu niewydajne ale też jedna z nich nic nam nie daje a druga chociaż przeświadczenie, że przynajmniej walczyliśmy. Abstrachuję tu od skrajnej niekompetencji służb dyplomatycznych. bo to w mniejszym lub większym stopiniu zawsze było naszą bolączką ale choćbyśmy byli najmilsi i najsłodsi, to i zak nie poprawi naszej sytuacji.
Polska jest teraz jak gwałcona dziwczyna - może być albo bardzo miła, usłużna i gotowa do współpracy licząc tym samym, że gwałciciel nie poderżnie jej na koniec gardziołka (na co raczej nie ma co liczyć) albo może wierzgać, gryść, drapać i krzyczeć wniebogłosy licząc, że sprawa polska znowu bądzie modna na świecie.

19.02.2007
09:40
[56]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Attyla - a któż jest tym gwałcicielem?

19.02.2007
09:45
[57]

Attyla [ Flagellum Dei ]

ten, kto jest wystarczająco silny, by brać nie pytając o zdanie.

19.02.2007
09:47
[58]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Attyla - ani Rosja ani niemcy wystarczająco silne nie są. Zaś jak na razie tupanie, obrażanie się na owych "gwałcicieli" niewiele dało. Zaś wierzganie doprowadzi do tego do czego doprowadziło w kwestii Izraela - ich prawa są respektowane ale ich naród jest znienawidzony.

19.02.2007
09:48
[59]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Attyla, ale nikogo takiego w okolicy nie ma - toteż wierzgamy i drapiemy kogo popadnie i to bez powodu. Zostawmy to wierzganie i drapanie na sprzyjaące okoliczności, a teraz bądźmy mili, choćby z 'grzeczności'.

19.02.2007
09:55
[60]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

BIGos --> jak to nie ma? to wiadomośc tylko z dziszejszego dnia, dlaczego ruscy jak tylko mogą starają sie ominąć tereny polski i krajów nadbałtyckich, obrazili się na kaczyńskich?, czy może prowadzą swoją mocarstwową poliutykę i jak myślisz kto po drugiej stronie będzie ssał tą rurkę.

19.02.2007
10:00
[61]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

MANOLITO - och, przepychanki. Mówiąc obrazowo, w majtki nam jeszcze łapy nie pakują.
Wiadomo, ruscy nas nie lubią - ale kude, wolno im, przecież im tego nie zabronisz. A jeśli Polska zachowa się podobnie to będzie przykład normalnej 'wojny celnej' i nikt się tym nie przejmie, a Rosja - najmniej.

19.02.2007
10:08
[62]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

BIGos--> ale ja nie mam pretensji do ruskich, bo to dla nich zwyczajna sprawa, jeśli chcą dyktować mniejszym państwom warunki, bo wiadomo, że łatwiej to robić gdy każdy ma osobną "rurkę" a ja mam pretensje do naszych "partnerów" z UE, przyjaciół bartoszewskiego, czyli niemców, ktrzy tej "rurki" wyjątkowo pragną.

19.02.2007
10:15
[63]

BIGos [ bigos?! ale głupie ]

Nie ma przyjaciół. Dziwię się, że w ogóle rozpatrujesz takie pojęcie w odniesieniu do polityki zagranicznej. Każdy zbiera to z czego może mieć korzyści. Licząc i spodziewając się przyjaźni od innyvh państw wychodzisz na głupka ;) Zostawmy może gadkę o przyjaciołach i zgódźmy się, że Polska i tak nie może przeciwdziałać posunięciom Rosji, Niemcy i tak skorzystają. Owszem, możemy się rzucać i zapluwać - tylko tak naprawdę o co? Nie odbierają nam niczego co by należało do nas.

19.02.2007
10:21
[64]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Misiaty
Rzecz nie w tym czy oni są na tyle silni by nam zrobić kuku, ale w tym, czy my jesteśmy na tyle silni by się im przeciwwstawić. W tym drugim przypadku wystarczy, by one były agresywne a my będziemy brali baty. Co więcej, kiedy będziemy występowali w obronie naszych interesów, to jak amen w pacierzu za pieniaczy będą brali nas a nie adwersarza. Taka tradycja. Tak samo było w 1920 r. Polska była przedstawiana we wszystkich gazetach świata jako agresywny karzeł, wywołujący wojny i dążący do rozlewu krwi robotniczej. Lloyd wchodził ruskim do d*** bez masła, francowate fracuzy mu sekundowały, a my sami musieliśmy radzić sobie z bolszewikami. Sami, bo Brytyjczycy woleli z ruskimi handlować, a Francowatym Francuzom nie wsmak był nasz stosunek do Denikina. W zasaduzie, to gdybyśmy wtedy byli tacy jakimi chce nas widzieć Bartoszewski, to na wschodzie mielibyśmy granicę na linii Curzona i bylibyśmy państewkiem satelickim wielkiej matuszki rasiji Benikina. W konsekwencji, kiedy już wygraliśmy, prasa zachodnia mianowała zwycięzcą Weyganda a na Polsce sobie używała jako o kraju barbarzyńców awanturujących się o nie swoje. Standard.

BIGos
Bądźmy mili. Nie ma sprawy. Ruscy i tak puszczą rury by Bałtyk - bo Niemce ich wspomagają a Schroeder bierze ich kaskę. Nadal będą nas ładowali na wszystkie strony a my winniśmy się cieszyć, że walą nas tak mało. W ciągu 18 lat niłego obycia nie zyskaliśmy nic, czego nei chcieli by nasi "partnerzy" chowając pod stół wszystko to, czego dać nam nie mieli ochoty i to co sobie wzięli nie pytając nas o zdanie. Kaczki nie zmieniły tu nic. Prócz tzego, że gęgają. Być może to coś da. Być może nie - ale sprawdzić nie zaszkodzi miast trzymać się jedynie słusznej linii.
Nadal powinniśmy wiedzieć o ruskich szpiegach w Polsce i palce w bucie nie ruszyć, by rukie się nie wściekły. Nadal powinniśmy brać udziałą w każdej awanturze amerykańców licząc na resztki z pańskiego stołu a w rezultacie ponoszący tylko koszty i nie uzyskując niczego w zamian. Powinniśmyjednocześnie być bardziej antyamerykańscy niż Francuzy i Niemce. Powinniśmy być cicho, gdy mówią ruski i siedzieć cicho, żedy "pokrzywdzeni" Niemcy bądą zaspokajać się na nas za zbrodnie II WS. Powinniśmy bić się w piersi za mordowanie Żydów i twierdzić, że jesteśmy sojuznikom wdzięczni za jaŁtę. ITP itd.

19.02.2007
10:23
[65]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

BIGOS----> napisalem wyraźnie "przyjaciół bartoszewskiego" to chyba robi różnicę?
i oczywiście ropa do nas nie nie należy, ale jeśli ciebie to nie obchodzi, że przez tą "rurkę" będą ruscy rypać cię po kieszeni, bo będą mogli nam dyktować dowolone ceny, nie mówiąc już o konsekwencjach politychnych wynikajacych z grożby odciecia kurka, no to po poprostu litość i trwoga.
Jeśli niemcy i polska należą do wspólnego organizmu (UE)to powinni tak budować miedzy sobą sieć połączeń by być od siebie uzależnieni bo to sprzyja partnerskiemu traktowaniu, jesli jednak każdy rzepkę sobie skrobie, no to niemcy i ruscy będą nas dymać jak tylko będą tylko chcieli.

ps. realna wojna nam nie grozi, ale już po zakończeniu zimnej wojny, wszyscy widzieli, że następna będzie toczyc się w gospodarce, a wiec i o surowce.

19.02.2007
19:38
[66]

Negocjator [ * ]

Widziałem tylko końcówkę, więc jak ktoś zna linka do całości,
to z chęcią obejrzę.

19.02.2007
19:45
[67]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Attyla

Problemem jest swoisty pat. Z jednej strony nie możemy godzić się na postawe klęczącą wobec Rosji, z drugiej każde działanie bez konsultacji z Francją czy Niemcami pogarsza naszą pozycję w Unii, zaś ani Francja ani Niemcy nie dostrzegają rosyjskiego problemu. Rozwiązaniem tutaj nie jest polityka którą prowadziło SLD ani polityka prowadzona przez PiS. Trzeba szukać innej drogi.

19.02.2007
20:02
[68]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

misiaty ---> przez ostatnie lata, od czasu gdy szefem rzadu został miler, mówiono nam, że złe stosunki z rosją to tylko i wyłącznie nasza wina, problem w tym, że tak naprawdę, rosja cały czas dąży do odzyskania swojej mocarstwowej potęgi (chce teraz wydać 160 mld dolarów na nowe rakiety - szkwał i inne gadżety zamiast których powinna inwestować pieniadze z budżetu w gospodarkę itp.) chce odzyskać swoją dominację w krajach byłego bloku wschodniego, co oczywiście stoi w sprzeczności z naszymi interesami, jak i państw nadbałtyckich, gruzji, ukrainy itd, które mają podobne z putinem problemy do naszych, i wobec nich stosuje tą samą taktykę, promowanie swoich wasali do rzadów byłych krajów satelickich (janukowycz, były prezydent litwy) oraz szantaż ekonomiczny, odcinanie gazu, ropy, wojny celne (patrz import produktów z gruzji, nasze mieso i ostatnio mięso z ukrainy) . Tak więc klucz do dobrych stosunków z rosją leży na kremlu, dopóki swoich sąsiadów będzie traktować jak państwa sezonowe, dobrych między nami relacji nie będzie, wszystko zależy od rosji, my choćbyśmy stawali na głowie nic nie poradzimy.

19.02.2007
20:15
[69]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Misiaty
Właśnie o to idzie. Z ruskimi się nie da na kolanach. Ze szwabami i frankami toż samo. Każde z tych państw ma prywatne interesy, których nie zawaha się realizować naszym kosztem. Naszym zadaniem jest nie byle być miłą panienką na wydaniu ja sobie ubzdurał Bartoszewski ale prowadzić w miarę możliwości politykę faktów dokonanych. Powinniśmy dążyć teraz do zmontowania bloku postKDLów skierowanego przeciw Rosji - a zatem i przeciw Niemcom i Frankom. Piłsudski miał koncepcję oddzielenia polski od Ruskich państwami buforowymi powiązanymi z nami interesami politycznymi i gospodarczymi. Teraz rysuje się świetna okazja by powrócić do tej koncepcji. Łukaszenka szuka wsparcia na zachodzie - przeciw Rosji, toż samo Łotwa i Estonia. Tylko Litwa - tradycyjnie brnąc w zastarzałe uprzedzenia jest nam wroga. Gdyby dołączyć do tego jeszcze Ukrainę i państwa kaukaskie, to byłby już szczyt szczęścia. W każdym razie do tego trzeba zdecydowania i taktu. Jednego i drugiego brak kaczkom.

Manolito
klucz do dobrych stosunków z rosją nie istnieje. Jesteśmy ich naturalnym rywalem. Kiedy im źle się dzieje - my zyskujemy i na odwrót. Ruski to wiedzą i dlatego starają się nas zastraszyć.

19.02.2007
20:28
[70]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Attyla -----> jest taki klucz, to demokratyzacja rosji, ale na naszą modę, czyli ustrój parlamentarny, nie prezydencki, bo o ile w drugim przypadku, carewicz (jak i jego namaszczony następca)przez 5 lat swej kadencji beędzie mógł prowadzić w miarę jednolitą politykę, o tyle w pierwszym przypadku, ciągłe zmiany premierów, ministrów zagranicznych rozbiją ich poltykę zagraniczną na drobne, czego my jesteśmy najlepszym przykładem, a co w nowo budowanych demokracjach jest niemalże normą, wystarczy przyjżeć się wszystkim demoludom, tylko problem w tym, że na to się nie zanosi, chociaż kto wie?

19.02.2007
20:40
smile
[71]

Hakim [ ]

Mam pytanie. Czy to co jest na torrencie to będzie to przemówienie? Ma to może ktoś?
(2007_02_14_Prof_Bartoszewski_dla_Platformy_TVRIP.avi)

19.02.2007
20:48
[72]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Co to znaczy "nie prowadzic polityki kleczacej wobec Rosji" ?
Przeciez po wystapieniu Putina polski MSZ z pania Minister nabrali wody w usta. Bali sie czy poprostu niewiedzieli co odpowiedziec ?
Hasło z brakiem uległosci to wymysł rzadu na potrzeby usprawiedliwienia swojego braku koncepcji klarownej i zrozumiałej polityki zagranicznej.
Dla mnie to jest zwykły slogan reklamowy, cos w stylu "Nasz proszek teraz 3x skuteczniejszy przeciw plamom od tluszczu"
moze ktos to kupi...

MANOLITO >> kto ci mowił ze złe stosunki z Rosja to wyłacznie nasza wina ? Ktorys z ministrow spraw zagranicznych tak sie wypowiadał ? po co wogole ta mowa.
Nikt nie ma watpliwosci ze Rosjanie zachowuja sie arogancko i czesto tak jakby przespali rok '89 bo tacy juz sa i jeszcze długo sie nie zmienia. Czy przez ten czas mamy zamrozic stosunki z Rosja i czekac az "zmienia myslenie na Kremlu" ?
Ja bym wolał zeby nasz MSZ probowal ugrac ile sie da. Tak jak Niemcy, udawac wiernych wobec UE i Ameryki, ale jak sie nadarzy okazja to wykorzystac Ruskich. Pewnie ze nie mozemy postawic sie dokładnie w pozycji Niemcow, chociazby dlatego ze Ruskie u nas trzymaja jeszze łapy, ale powinnismy grac tak jak przeciwnik pozwala, wykorzystywac wszyskie sposoby. Jesli bedziemy sie swiecie oburzac to myslisz ze cos to zmieni ? Ruskich sumienie ruszy i odpuszcza ? Niemcy nad nami zapłacza ?
Powinnismy madrze dbac o własne interesy i o tym mowił Bartoszewski.

Atylla >> piekna byłaby to koalicja. Chudy, biedny, słaby i kulawy. Po co nam taki balast ? Piłsudski miał taka koncepcje prawie 100lat temu, od tego czasi pare rzeczy sie zmieniło. Od zachodu dzieli nas przepasc a przeskakiwac ja z takim balastem moze byc zdeczka trudno.

19.02.2007
21:08
[73]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

mos_def---> albo masz krótką pamięć albo z piętnaście lat, a kto obiecywał przed wyborami poprawę stosunków z rosją twierdząc, że to wszystko wina AWS, i nic z tego nie wyszło. Wszędzie gdzie bym nie czytał, widzę takie banialuki jakie ty wypisujesz, każdy szuka "klucza" do kontaktów z rosją, odpowiedzi, jak możemy prowadzić efektywną politykę zagraniczną, a jakie my mamy argumenty wobec rosjan czy niemców? (wielki rynek zbytu, a może rakiety i czołgi) co my możemy zrobić by wreście zaczeli traktować nas jak partnerów, może ty nas oświecisz i pokażesz jak powinna wyglądać nasza polityka zagraniczna? Zrozum chłopie, praktycznie nie mamy żadnych argumentów, cokolwiek byśmy zrobili to wszystko trafia w próżnie, bo po prostu ruscy mają nas głęboko w dupie, jesteśmyu dla nich i dla niemców karzełkiem którego można dymać jak się chce, bo co mamy zrobić, obrazić się i przestaniemy eksportowac do niemców, albo nei kupimy ruskiej ropy czy gazu?

"Powinnismy madrze dbac o własne interesy i o tym mowił Bartoszewski. "

może to jakoś zawęzisz, co się kryje pod tym "mądrze", może jakieś konkrety?

19.02.2007
21:17
[74]

mos_def [ Generaďż˝ ]

Nie rozumiem do czego zmierzasz ? To co mamy zrobic połozyc sie i lezec ?
i oczywiscie czekac az zmienia myslenie na Kremlu. Moze za 100lat a moze nigdy.
Jakich ty wogole argumentow oczekujesz w kontaktach i intersach z Rosja i Niemcami.
Jestesmy ich bezposrednim sasiadem, posrednikiem, czy to mało ?

19.02.2007
21:22
[75]

Belert [ Generaďż˝ ]

Z rosjanami nie da sie nic ugrac.To bylo mylesnie wielu frajerow w historii ktorzy chcieli "wykorzystac Rosje".Z pkt mozna to odrzucic.Nie bez kozery maja najlepszych szachistów swiata i nie bez kozery to oni nas podbijali ,ekhm z jednym malym wyjatkiem :))
W tej chwili mozna tylko z nimi sie handryczyc i co jakis czas ew. machac dolarami ale to tyle.Jedyne co mozemy to szukac sojusznikow w EU i w USA .Wogole powinnismy ciezar naszej uwagi przeniswc na europe.Dac sie poznac jako pewni partnerzy i sklonni do ugody ! Tyle mozemy natomiast handryczenie sie z europa i z rosja naraza nas na ostracyzm europy (niech sobie sami radza) i na wrogosc rosji ale taka jawna.Oni generalnie sa nam wrodzy i nic tego nie zmieni.

19.02.2007
23:35
[76]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

mos_def---> tak jak pisał kolega belert, jedyne co możemy, zrobić to tylko szukać wsparcia w USA i UE, problem w tym, że oni tylko nas wtedy wspierają gdy jest to zbieżne z ich interesami, a niestety nie dzieje się to często, a poza tym jedyne co nam pozostaje, to głośne wyciąganie ręki do Putina, i pociuchu wspieranie wszystkich byłych republik w ich dążeniu do uniezaleźnienia się surowcowego, a co za tym idzie politycznego od ruskich. Nic innego nie możemy zrobić, bo wszystko w rękach kremla, z resztą czego my tak naprawdę chcemy od ruskich? wielu z tu wypowiadajacych się zawęża sprawę stosunków rosja - polska do mięsa, uważając że tylko to jest problem, nie dostrzegajac, że ruscy próbują odzyskać swoją mocarstwową potęgę, z stąd wojna w czeczeni, miliardy na zbrojenia, zakręcanie kurka sąsiadom itp. z nimi poprostu nie można mieć innych stosunków jak wasal z suwerenem, o partnerstwie możemy tylko pomażyć;(

Belert ---> na czym polega "handryczenie" się obecnego rzadu na UE? a może to zdominowana przez lewicowe rządy i gazety UE handryczy się na prawicowych kaczorów, tak jak wcześniej na austryjackiego haidera?

ps. swoją droga wszyscy jadą po polityce zagranicznej kaczyńskich, ale jak przychodzi do konkretów, to właściwie poza tym, że nikt nie wyjechał ostatnio do monachium, jak i żaden polski dziennikaż ( a ponoć to było bardzo ważne spotkanie) to właściwie nie ma do czego się przyczepić, poza tym, że na zachodzie lewicowe środki przekazu używają sobie po kaczorach, co oczywiście skrupulatnie onotowują nasze onety, interie i inne, co oczywiście utwierdza wszystkich w przekonaniu, że jest bardzo żle, a że na punkcie własnego wizerunku za granicą mamy świra, no to zaraz wszyscy zacznają jęczeć, jak to bardzo jest źle, wiec musi być żle.
A nawet w jednym z wywiadów bartoszewskiego dla jakiejś czołowej niemieckiej gazety, usłyszałem od dziennikaża o tradycyjnym polskim antysemityźmie, o tym, że postrzegamy sie tylko jako ofiary (w kontekście wypędzeń) i co najciekawsze dziennikaż używał okreslenia "reżim kaczyńskich" no to poprostu paranoja, zaraz zaczną nas porównywać do KRLD

19.02.2007
23:54
smile
[77]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

MANOLITO - jedna uwaga na początek. "Reżim polityczny" to po prostu ustrój państwa, to wyrażenie ma tylko powszechnie pejoratywne znaczenie, naukowo ma zabarwienie neutralne. Jest więc reżim demokratyczny, reżim parlamentarny i wiele innych sposobów połączenia.

Teraz zaś czas na garść faktów. Polityka zagraniczna jest kruchą materią, materią którą należy czesto operować jak jajkiem na łyżce. Drobne wychylenie doprowadzi do upadku jajka i przegrania w zawodach. Do tego sprowadza się dyplomacja. Można oczywiście wyciągnąć pistolet i odebrac główną nagrodę, jednak nie jest to już polityka zagraniczna dyplomatyczna a o takiej mówimy.

Rząd PiSu prowadził dobrą politykę zagraniczną póki Ministrem Spraw Zagranicznych był Stefan Meller. Był profesjonalistą, dyplomatą z wizją rozwiązania problemu rosyjskiego w odmienny sposób niż jego poprzednicy. Niestety ale jego wizja była rozbieżna w stosunku do Kaczyńskich zaś jego pozycja krucha. Odszedł więc a wymówką było wejście do koalicji Samoobrony.

Nowym ministrem została pani Fotyga. Osoba bez odpowiedniego doświadczenia, znajoma prezydenta i to ją predystynowało do objęcia stanowiska. Brak obycia na salonach jest wbrew temu, co Kaczyńscy mówią, w dyplomacji kwestią wręcz dyskwalifikującą. Oczywiście, minister ma szanse nauczyć się zachowań podstawowych, jednak Pani Fotyga z takiej szansy nie korzysta.

Monachium to ostatnia wpadka. Wcześniej był Madryt, Davos czy Weimar. Było ich znacznie więcej i często wynikały z niekompetencji - albo zaproszenie było imienne dla dwóch osób z czego jedna podała się do dymisji a druga jechać nie chciała (jest to o tyle dziwne, że w końcu pojechał tam dyrektor który zaproszenia nie miał a minister Szczygło zasłaniał się brakiem takowego zaproszenia) a to druga strona "nie umiała zorganizować przyjazdu prezydenta" - mowa o Davos - podczas gdy prezydenci innych państw zjeżdżali się by dyskutować.

Dyplomacja to w znacznej mierze szczyty, zjazdy, rozmowy na najwyższym szczeblu - takie okazje są ważne i nie można ich opuszczać. W Polsce dyplomacja zawodzi teraz na każdym szczeblu - nie przez PiS ale przez jedną osobę, minister Fotygę. niestety ale ta pani zwleka z podejmowaniem decyzji co często blokuje niższe szczeble dyplomacji.

Kolejne wpadki - ambasador oskarżony o szpiegostwo. W każdym normalnym państwie najpierw by odwołano podejrzanych ambasadorów, potem zaś ujawniono, że były podejrzenia co do ich przeszłości ale bez szczegółów. Ponadto polityka zagraniczna PiSu miała zrywac z kolesiostwem - nie zapominajmy, że kandydat na ambasadora w jednym z zachodnich państw nie dostał nominacji bo jego brat był pracownikiem Kwaśniewskiego. To zakrawa na lekkie nadużycie.

Przykładów jest mnóstwo, ciągle są wymieniane i chyba Ty nie czytasz dokładnie albo specjalnie je pomijasz.

20.02.2007
00:12
[78]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Oczywiście, że polska polityka zagraniczna leży i kwiczy.
I o ile można próbować usprawiedliwiać partyjniactwo, nieuctwo czy debilizm ekonomiczny, o tyle prowadzenie polityki zagranicznej w stopniu, w którym się tego wymaga od obecnego rządu, to po prostu kwestia dobrych chęci. Wystarczy odwołać Fotygę, powołać człowieka o choćby zacięciu dyplomatycznym (są tacy w otoczeniu Kaczyńskich z pewnością) i pozwolić naszym dyplomatom spotykać się z dyplomatami innych krajów, a przedstawicielom najwyższych władz państwowych nakazać uczestniczenie w tych kilku konferencjach na krzyż, na które Polska jest zapraszana.

Można się spierać o to, jak należy prowadzić politykę wewnątrz UE, wobec Rosji czy USA. Ba, sam jestem raczej zwolennikiem ostrzejszego kursu, szczególnie wobec czerwonej zarazy na Kremlu. Ale sęk w tym, że erozja polskiej polityki zagranicznej polega nie na tym, że Kaczyńscy mają złe poglądy albo że nie mają właściwych ludzi. To jest tylko i wyłącznie kwestia dobrych chęci.
I kompleksy ani urazy nic tutaj nie pomogą, bo życie się toczy, nasza obecność w strukturach UE chociażby wymaga ciągłej dyplomacji. Dodajmy do tego niezwykle ważne stosunki z Merkel, absolutnie bezprecendensową decyzję o zbudowaniu w Polsce tarczy antyrakietowej czy niesamowicie zaognione stosunki z Rosją i bez problemu dojdziemy do wniosku, że za taką ignorację dyplomatyczną będziemy płacić długie lata.

Jeżeli obecnie miałyby być nowe wybory to jestem obiema rękoma za - nie z powodu kursu ideologicznego, który jest mi względnie bliski, nie z powodu polowania na agentów, bo chaos w Polsce był, jest i będzie, ale właśnie z powodu totalnej ignorancji w zakresie spraw międzynarodowych.

20.02.2007
01:25
[79]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misiaty ---> jeśli w jednym rzędzie, "reżim kaczyńskich" ów dziennikaż wymienia z "tradycyjnym" polskim antysemityzmem i wypędzeniami niemców, to w takim kontekście traci to dla mnie zabarwienie jak to ująłęś "neutralne".
A co do reszty, przyznam, że nie mam zamiłowania do śledzenia wpadek fotygi, tylko nawet jeśli, no to poza stwierdzeniem, że zachowuje się nie taktownie lub jak sloń w składzie z porcelaną, to co poza tym można jej zarzucić, jakieś konkrety? bo poza utratą wizerunku (jesli takowy posiadaliśmy) ja takowych nie potrafię wymienić.
a jesli chodzi o ambasadorów jak i z całą sprawę weryfikacji WSI gdyby robili to pocichu zrobił by się lament, że kaczyńscy obiecali a nic w tej sprawie nie robią, choć to było ich sztandarowe hasło w wyborach, i tak żle i tak nie dobrze. Z resztą ninawiść do kaczorów jest tak wielka, że nawet jak by chodzili po wodzie, powiedziano by "patrzcie nawet łajzy nie potrafią pływać"

20.02.2007
04:30
[80]

boro [ Senator ]

link nadal bylby mie widziany... uwielbiam tego profesorka... szkoda, ze kaczki go pozwa do sadu teraz...

20.02.2007
07:34
[81]

Negocjator [ * ]

Hakim --> Moim zdaniem to. Nie korzystam z Torrenta,
więc sciągnij i udostępnij dla ludzi, jak możesz.

20.02.2007
07:53
[82]

Belert [ Generaďż˝ ]

Kaczorki maja zasciankowy stosunek do wszystkiegoco obce ,to sie przeklada na dobor miernot takich jak fotyga i na stosunek do niemiec i rosji.Mam tylko nadzieje ze nie bede krytykowac izraela i zydow.Bo to by byla katastrofa.

20.02.2007
09:39
smile
[83]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

Mam juz przemowienie, WMM juz mi zmiejsza do 100 mb... dam linka jak wrzuce na youtube.com

20.02.2007
09:55
[84]

Attyla [ Flagellum Dei ]

mos_def
Może wytłumacz mi na czym polega ta ogromna różnica pomiędzy rokiem 1919 o obecnymi czasami? Jesteśmy mniej zapóźnienie cywilizacyjnie? Nasi sąsiedzi są biedniejsi niż wtedy? Większe są wpływy ruskich i fobie z nimi związane? Opowiadasz banialuki jakich mało. Siła takiej koalicji polega na tym, że duża część bogactw naturalnych dawnego ZSRR leży na terytoriach tych państwewek. Dzięki połączeniu tych zasobów można częściowo uniezależnić się od ruskiej polityki. Był Trójkąt Wyszehradzki - ale był ograniczony do krajów łacińskich Europy. Brak tam było udziału państw o których mówiłem - zwłaszcza Ukrainy. każdy z tych krająów samotnie skazany jest na niepowodzenie. Razem można powalczyć. Problem w tym, że część z tych krajów jest już w UE i może się im wydawać, że są już bezpieczni. Tymczasem przerzucenie rury przez Bałtyk to faktyczne oddanie nas (Polski, Słowacji, Łotwy, Litwy, Estonii) w strefę wpływów ruskich. Niemcy i Francuzy wybrali ruskich, jeżeli musieli wybierać między nimi a nami. I taki ich wybór będzie zawsze. jedyną dla nas szansą jest stworzenie jednolitego bloku politycznego i w miarę możliwości - gospodarczego. Tylko połączeni bylibyśmy siłą, z którą należałoby się liczyć. Najlepsza okazja na Ukrainie już została zmarnowana. Teraz marnujemy czas bocząc się na Białoruś i prowadząc politykę odrębną i nie uwzględniającą interesów krajów nadbałtyckich. Warunki są. Brak nam tylko wielkiego instynktu politycznego (jaki miał Piłsudski) i woli realizacji. Polityka zagraniczna - jak napisał HS - leży i kwiczy. Tak jak leżała i kwiczała zawsze. Zawsze wachaliśmy się pomiędzy skrajnym serwilizmem wobec ruskich i serwilizmem wobec Niemiec i Francuzów. Brak nam dość energii, by się od nich uniezależnić.

20.02.2007
10:52
smile
[85]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

MANOLITO - negatywne zabarwienie wyrażenia "reżim kaczyńskich" może wynikać co najwyżej z odbioru widza. Nawet gdyby dodać do tego słowa, takie jak "pkugawy" czy "obrzydliwy" to równie dobrze po tych słowach zamiast reżim możnaby wstawić "władza". Również będzie to miało wydźwięk tak samo negatywny.

Co do polityki zagranicznej. Nie jest tak, że wielkie wydarzenia i wielkie wpadki nic nie znaczą. Polska teraz nie radzi sobie z najdrobniejszymi problemami. Minister Fotyga nie potrafi regulować spraw związanych z Unią Europejską, bardzo czesto się zdarza, że w ogóle nie odpowiadamy na zapytania Komisji a sami wymagamy jej natychmiastowych reakcji. Ponadto wielkie wydarzenia mają to do siebie, że mówi się na nich o sprawach najwyższej wagi, zaś te małe wydarzenia albo służą dogadaniu wcześniejszych ustaleń albo mówi się na nich o sprawach małej wagi. Tak więc o rurze północnej można rozmawiać ale trzeba rozmawiać na najwyższym poziomie.

W dyplomacji istnieje coś takiego jak hierarchia i jest ona ściśle przestrzegana. Czym wyższy rangą urzędnik podejmuje problem, tym ważniejszy jest to problem w oczach naszych rozmówców. W sytuacji w której na ważne spotkania wysyłamy dyrektorów departamentów, wysyłamy też sygnał "rura północna nie jest tak istotna żeby warto o niej rozmawiać w pierwszej kolejności" czy "wojna celna z Rosją to sprawa niskiej rangi". A później minister która siedzi w Warszawie zastanawia się dlaczego w Unii nie mówi się o naszych problemach. A jak ma się mówić skoro Warszawa sama deprecjonuje te problemy?

Tak samo ma się sprawa z ambasadorami. To nie jest tak, że oni byli czyści czy jak byli brudni to trzeba ich zostawić w spokoju. Nie! Jeśli którykolwiek z nich ZŁAMAŁ prawo, należy wyciągnąć wobec niego konsekwencje. jednak nie to jest problemem. Sytuacja w której państwo wysyłające ambasadora oskarża tego ambasadora o... współpracę z WŁASNYM wywiadem, jest sytuacją absurdalną, irracjonalną i kompromitującą nasz kraj. Kompromitującą w oczach państwa u którego ów ambasador przebywał. Jest to robienie błazenady i niszczenie powagi państwa. Bo skąd władze tego kraju mają mieć pewność, że ambasador nie zostanie zastąpiony przez agenta nowej władzy?

Sytuacji jest multum. Polityka zagraniczna jest to w pierwszej kolejności kształtowanie naszego wizerunku bo on jest najważniejszy. Dobry wizerunek i prestiż państwa - to skuteczne rozwiązywanie naszych problemów na arenie międzynarodowej. Jeśli piszesz, że "nawet jeśli, no to poza stwierdzeniem, że zachowuje się nie taktownie lub jak sloń w składzie z porcelaną, to co poza tym można jej zarzucić, jakieś konkrety? bo poza utratą wizerunku (jesli takowy posiadaliśmy) ja takowych nie potrafię wymienić. " to oznacza to, że Polska nie jest w stanie prowadzić sensownej i racjonalnej polityki zagranicznej.

Konkretów zaś jest dużo - od choćby niekonsultowanego weta w UE (gdyby je skonsultować z innymi państwami UE, być może cała sprawa zmierzałaby już do jakiegoś rozwiązania), poprzez problemy z eksportem do Rosji a kończąc na niesłuchaniu nas w UE... Sama minister Fotyga przyznała ostatnio, aż się zdziwiłem, że tak szczerze, że "nie wiem dlaczego ale nie słuchają nas w UE". A ja się pytam - jak to jest, że kiedyś nas słuchano, że kiedyś przedstawialiśmy swoje opinie a teraz nagle wszystko tak się zmieniło?

20.02.2007
11:30
[86]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misiaty ---> "negatywne zabarwienie wyrażenia "reżim kaczyńskich" może wynikać co najwyżej z odbioru widza. Nawet gdyby dodać do tego słowa, takie jak "pkugawy" czy "obrzydliwy" to równie dobrze po tych słowach zamiast reżim możnaby wstawić "władza". Również będzie to miało wydźwięk tak samo negatywny. "

na siłę starasz się usprawiedliwić tego dziennikaża, a moze podasz mi jakis przykład gdzie podobnie wypowiadano sie o innych polskich rządach? wątpię byś taki znalazł, owo wyrażenie ma wyraźnie negatywne zabarwienie tym bardziej gdy sie je zestawi z wypedzeniami i tradycyjnym polskim antysemityzmem, jak byś sie nie doszukiwał podtekstów i ukrytych intencji, inaczej sie tego nazwać sie nie da.

co do reszty, to właściwie, rozpisywałeś sie o hierarchi, sztuce dyplomacji itp. gdy tym czasem potwierdziłeś to co napisałem wcześniej, zawęziłeś wszystko do wizerunku, a gdy przyszło ci opisywać konkrety, wymieniłeś tylko zamiast wpadki jeden z sukcesów fotygi!
Mianowicie weto w sprawie rengecjacji umów gospodarczych z rosją, przez co poszczególne państwa pod przewodnictwem niemców, i pod naciskiem parlamentu UE jak i gazet gęsto rozpisywujących się nad sytuacją polska - rosja muszą zająć się naszą sprawą, gdybyśmy starali się to zrobić po cichu, wszystko by sie rozmyło, czyli za schirakiem "siedzielibyśmy cicho", zresztą co poprzednie "uładne" jak by to powiedzieli rosjanie, rządy z tym jak mu tam mellerem na czele załatwiły w tej sprawie? siedzieli cicho to i nic nie załatwili. Po owocach mnie poznacie, jak narazie poza upadkiem wizerunku, nic takiego strasznego się nie dzieje.

ps. wizerunek i tak zawsze będziemy mieli spieprzony, choćby z tego powodu, że polska na zachodzie kojaży sie z krajem zacofanym, pożeraczami kapusty kiszonej, katolickimi szowinistami, kiepskimi drogami, i żaden światowiec z bartoszewskim tego nie zmieni .

20.02.2007
11:50
[87]

Attyla [ Flagellum Dei ]

Manolito
O rządach w czasie wojny 1920 r. prasa zachodnia wypowiadała się jeszcze gorzej a Piłsudski zawsze łączył się z reżimem.

20.02.2007
12:03
[88]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Attyla----> pamiętam jak z dystansem zawsze podchodziłem do tez michałka (tego od wypraw krzyżowych) na temat zachodniej europy, szowinizmu ich poczuciu wyższości nad ciemnymi słowianym, ale im wiecej wiem, im wiecej czytam, choćby przedruków z prasy zachodniej, tym więcej znajduję dowodów na tezy michałka, no ale zaraz rzucą sie na mnie lewaki bo obrażam pępek wszechświata żródło wszelkiego dobra i postępu dla postępu.

20.02.2007
15:18
[89]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]



Tylko nie wiem, kiedy bedzie mozna ogladac. Time will tell...

20.02.2007
16:14
smile
[90]

sturm [ Australopitek ]

Dzieki wielkie Orlando.Jutro sobie obejrze:)

20.02.2007
16:27
[91]

muniek2 [ Konsul ]

a to bedzie cale przemowienie? ile to trwa?

20.02.2007
16:30
[92]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

45 minut

20.02.2007
16:44
[93]

Drackula [ Bloody Rider ]



Juz powienien ukazac sie kontr-artykul na temat tych bredni. jak daja po mordzie to trzbe kopnac w krocze.

20.02.2007
16:47
[94]

misztel [ +0,10gr! ]

To można na youtube dawać większe filmy niż 10 minut? :->

20.02.2007
16:48
smile
[95]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

20.02.2007
18:17
[96]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

MANOLITO

co do reszty, to właściwie, rozpisywałeś sie o hierarchi, sztuce dyplomacji itp. gdy tym czasem potwierdziłeś to co napisałem wcześniej, zawęziłeś wszystko do wizerunku, a gdy przyszło ci opisywać konkrety, wymieniłeś tylko zamiast wpadki jeden z sukcesów fotygi!
Mianowicie weto w sprawie rengecjacji umów gospodarczych z rosją, przez co poszczególne państwa pod przewodnictwem niemców, i pod naciskiem parlamentu UE jak i gazet gęsto rozpisywujących się nad sytuacją polska - rosja muszą zająć się naszą sprawą, gdybyśmy starali się to zrobić po cichu, wszystko by sie rozmyło, czyli za schirakiem "siedzielibyśmy cicho", zresztą co poprzednie "uładne" jak by to powiedzieli rosjanie, rządy z tym jak mu tam mellerem na czele załatwiły w tej sprawie? siedzieli cicho to i nic nie załatwili. Po owocach mnie poznacie, jak narazie poza upadkiem wizerunku, nic takiego strasznego się nie dzieje.


Sukces Fotygi? Chyba żartujesz. Po pierwsze, twórcą weta w tej sprawie jest nie Fotyga a Pałac Prezydencki, tego nikt z PiSu nie kryje, Fotyga tylko wykonywała polecenia Prezydenta, natomiast Prezydent nie kryje, że twórcą całej koncepcji był Sayriusz-Wolski, europoseł PO, dziś przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu UE. Problem w tym, że S-W proponował weto w innej formie - po konsultacji z Niemcami i Francją. Prezydent również naciskał aby tak przyjąć weto, jednak Fotyga nie zrozumiała do końca instrukcji bądź nie potrafiła ich wykonać i wetem zaskoczyła naszych sojuszników. Widzisz, w UE weto jest często stosowane w ramach obrony interesów narodowych, i dobrze, jednak w tej sytuacji weto mimo że mogło być jak najbardziej zastosowane, wymagało (nie prawnie a dyplomatycznie) konsultacji z państwami które mogą nas poprzeć. Samotne weto daje możliwość działania w konkretnej sprawie - jednak w przyszłości za brak konsultacji Unia nie opowie się za naszą racją w innej sprawie. Weto nie było niestety sukcesem, to tak jakby dać strzelbę kilku letniemu dziecku.

Trudno mi z Tobą dyskutować bo nie masz pojęcia o polityce zagranicznej czego nie kwestionujesz. Nie mam czasu ani ochoty wykazywać na czym polegają wszystkie błędy Fotygi (taka ciekawostka - jak była na Ukrainie, prezydent Juszczenko chciał rozmawiać o 12 specjalnych punktach w tym o problemie żywności. Na każde pytanie Juszczenki odpowiadała "nie wiem, muszę się skonsultować z prezydentem". Juszczenko przerwał wściekły spotkanie przy 10-tym punkcie. A potem nagle wszyscy się dziwili embargu na mięso... I tego też nie Fotyga rozwiązała! Zniesienie embarga, przypisywane MSZtowi, zostało załatwione przez... Leppera) jednak Ty jak widzę nie jesteś zainteresowany jej merytoryczną pracą tylko stajesz w jej obronie bo jest z pasującej Ci opcji. Meller, ten o którym przelotem wspomniałeś, był ministrem za czasów PiSu i jak już mówiłem - nie był ani trochę uległy w stosunku do Moskwy, miał pomysł i to dość ciekawy, nie dostał jednak czasu na realizację. Skoro zaś nie wiesz kim był Meller, jaką politykę prowadził, to nie spodziewam się żebyś wiedział cokolwiek o tragizmie polskiej polityki zagranicznej za Fotygi.

W związku z tym kończę tę dyskusję, możemy do niej wrócić gdy nadrobisz nieco zaległości w wiedzy na temat wydarzeń a także funkcjonowania dzisiejszego MSZtu.

20.02.2007
19:43
smile
[97]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misiaty---> a ty jak zwykle, bełkot, bełkot i jeszcze raz bełkot, zero konkretów, zadałem ci proste pytanie o konkretne straty wynikające z błędów fotygi, a ty mi nic nie przedstawiasz, tylko gadasz o tym wizerunku. Stosuję wobec ciebie prostą zasadę sokratesa przeprowadzania dialogu, zadaję ci pytania które mają cię doprowadzić do mojej tezy, czyli, że tak naprawdę żadnych konkretnych zarzutów wobec naszej obecnej polityki zagranicznej nie ma, co też sam udowodniasz żadnych takich dowodów mi nie przedstawiając.

a jesli chodzi o weto fotygi, za wyborczą

"sztandarowym przykładem obojętności UE na potrzeby polski jest samotny bój warszawy o zniesienie embarga na eksport polskiej żywności do rosji. Bruksela poparła nasze starania dopiero wówczas, gdy warszawa zablokowała negocjacje o umowie o partnerstwie i współpracy miedzy UE a rosją. Niedawno szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga powiedziała wprost, że "unia nas nie słucha"

tak więc akurat to ty wykazujesz się dyletanctwem, bo dopiero po vecie UE raczyła się zająć sprawą naszego miesa, wcześniej ani razu na nasze pokorne skargi nie raczyła zareagować, a tak tupneliśmy nogą i o dziwo udało się, w polityce nie zawsze trzeba się głaskać po główce, a i po co mamy konsultować się z naszymi "partnerami" z UE, skoro oni tego nie robią? (rurka pod bałtykiem) i jeszcze jedno unia nie dlatego nas nie słucha bo mamy złą politykę, tylko dlatego, że unia ma taką politykę wobec nas, nie słuchania, znaczy się

"Meller, ten o którym przelotem wspomniałeś, był ministrem za czasów PiSu i jak już mówiłem - nie był ani trochę uległy w stosunku do Moskwy, miał pomysł i to dość ciekawy, nie dostał jednak czasu na realizację."

może przybliżysz nam treść tego pomysłu?

"W związku z tym kończę tę dyskusję, możemy do niej wrócić gdy nadrobisz nieco zaległości w wiedzy na temat wydarzeń a także funkcjonowania dzisiejszego MSZtu."

a ja dyskusji nie kończę, z chęcią poczytam KONKRETNE zarzuty z twojej strony wobec naszego MSZ

20.02.2007
20:48
[98]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Attyla -> Fragment o symaptycznej dziewczynie, jest wyrwany z kontekstu, dlatego proponuje, byś przesłuchał cały wykład Bartoszewskiego, nie odniosłem wrażenia, żeby nawoływał do służalczości.

20.02.2007
22:14
[99]

maniek_ [ arladion ]

Orlando, w 13:05 nagranie się urywa :/

20.02.2007
22:25
[100]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

U mnie wszystko dziala

21.02.2007
01:34
[101]

Lutz [ Generaďż˝ ]

Dla mnie Bartoszewski to taka Krystyna Janda polskiej polityki.

I to wlasciwie caly komentarz.

21.02.2007
04:28
[102]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

MANOLITO

a ty jak zwykle, bełkot, bełkot i jeszcze raz bełkot, zero konkretów, zadałem ci proste pytanie o konkretne straty wynikające z błędów fotygi, a ty mi nic nie przedstawiasz, tylko gadasz o tym wizerunku.

Odpowiedziałem równie prosto. Wskazałem na co najmniej kilkanaście poważnych błędów i uchybień. Zaraz do tego powrócę. Ale zrozum jedno - polityka zagraniczna państwa to polityka budowania wizerunku. To polityka osiągania celów. Jak na razie ani jedno ani drugie nie zostało w najmniejszym choć stopniu osiągnięte.

Stosuję wobec ciebie prostą zasadę sokratesa przeprowadzania dialogu, zadaję ci pytania które mają cię doprowadzić do mojej tezy, czyli, że tak naprawdę żadnych konkretnych zarzutów wobec naszej obecnej polityki zagranicznej nie ma, co też sam udowodniasz żadnych takich dowodów mi nie przedstawiając.

Niestety, stosowanie prostej zasady okratesa nie wychodzi Ci za dobrze :)

tak więc akurat to ty wykazujesz się dyletanctwem, bo dopiero po vecie UE raczyła się zająć sprawą naszego miesa, wcześniej ani razu na nasze pokorne skargi nie raczyła zareagować, a tak tupneliśmy nogą i o dziwo udało się,

Czytaj uważnie. Nie pisałem o embargu na polskie mięso w Rosji, pisałem o emabrgu na polskie mięso na Ukrainie.

w polityce nie zawsze trzeba się głaskać po główce, a i po co mamy konsultować się z naszymi "partnerami" z UE, skoro oni tego nie robią?

To, że ktoś czegoś nie skonsultował jest tylko problemem dla tego kogoś. Budowa rurociągu może zostać zablokowana bowiem nie przez Polskę a przez Szwecję, której nie zależy na interesie Polski a na ochronie środowiska oraz własnym interesie. Zapewne to zostanie przedstawione jako sukces minister Fotygi.

(rurka pod bałtykiem) i jeszcze jedno unia nie dlatego nas nie słucha bo mamy złą politykę, tylko dlatego, że unia ma taką politykę wobec nas, nie słuchania, znaczy się

Nie, mylisz się, Unia jako taka nie ma i nie może mieć takiej polityki. Poszczególne kraje mogą nie słuchać się nawzajem. Jednak jak dotąd, Komisja Europejska, a to ona stanowi najwyższy organ Unii o której piszesz, zazwyczaj brała pod uwagę nasze stanowisko bo jeśli postępowałaby wbrew niemu, zawetowalibyśmy znaczną część najważniejszych postanowień.

Co do wpadek minister Fotygi:

1. Monachium
2. Madryt
3. Weto
4. Ukraina
5. Ambasadorowie
6. Unia Europejska (całokształt polityki - izolowanie się od Unii, nie zabieranie głosu w debatach a potem dziwienie się, że nasz głos jest ignorowany)
7. Davos

Siedem niczym siedem grzechów głównych, jednak zważywszy na godzinę w pół do piątej rano, więcej wymienię innym razem. Aby zrozumieć jednak jak istotne są to wpadki musiałbyś posiadać elementarną wiedzę na temat tego, czym są stosunki międzynarodowe. Z tego co widzę, dla Ciebie istotną wpadką byłoby wywołanie wojny polsko-rosyjskiej, jednak dyplomacja to trochę co innego.

21.02.2007
10:43
smile
[103]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misiaty

"Odpowiedziałem równie prosto. Wskazałem na co najmniej kilkanaście poważnych błędów i uchybień. Zaraz do tego powrócę. Ale zrozum jedno - polityka zagraniczna państwa to polityka budowania wizerunku. To polityka osiągania celów. Jak na razie ani jedno ani drugie nie zostało w najmniejszym choć stopniu osiągnięte. "

a ja jeszcze raz zadaję proste pytanie, co straciliśmy przez naszą obecną politykę MSZ, poza utratą wizerunku, jak do tej pory nic konkretnego nie udało ci się napisać, poza tym, że gdzieś popełniła fo pa, gdzieś jej nie było, albo wymieniasz sukces za porażkę (o zgrozo), ale nadal nie potrafisz napisać co konkretnego straciliśmy poza utratą wizerunku. Swoją drogą, moglibyśmy być nawet postrzegani jako pępek świata, przykład kraju najwyższej cywilizaji, a i tak nic nie zdziałalibyśmy samym tylko wizerunkiem, bo tak naprawdę nie mamy żadnych argumentów, bo tylko one się liczą, interesy panie kochany, rynek zbytu, surowce, potęga militarna, a co my mamy? rezerwuar taniej siły roboczej, a może coś jeszcze? zapomniałem mamy jeszcze świetne położenie dla tarczy rakietowej, (co zwiąże nas na niemal stałe z polityką USA) no ale tutaj akurat ona powstanie u nas, i zapewne w przeciwieństwie do mnie uznasz to przedsięwzięcie za klęskę naszej polityki zagranicznej. Typowe.


"Niestety, stosowanie prostej zasady okratesa nie wychodzi Ci za dobrze"

wychodzi mi świetnie, nadal zero konkretów z twojej strony;)

"Czytaj uważnie. Nie pisałem o embargu na polskie mięso w Rosji, pisałem o emabrgu na polskie mięso na Ukrainie. "

a to poniżej kto to napisał?;)

"Sukces Fotygi? Chyba żartujesz. Po pierwsze, twórcą weta w tej sprawie jest nie Fotyga a Pałac Prezydencki, tego nikt z PiSu nie kryje, Fotyga tylko wykonywała polecenia Prezydenta, natomiast Prezydent nie kryje, że twórcą całej koncepcji był Sayriusz-Wolski, europoseł PO, dziś przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu UE. Problem w tym, że S-W proponował weto w innej formie - po konsultacji z Niemcami i Francją. Prezydent również naciskał aby tak przyjąć weto, jednak Fotyga nie zrozumiała do końca instrukcji bądź nie potrafiła ich wykonać i wetem zaskoczyła naszych sojuszników. Widzisz, w UE weto jest często stosowane w ramach obrony interesów narodowych, i dobrze, jednak w tej sytuacji weto mimo że mogło być jak najbardziej zastosowane, wymagało (nie prawnie a dyplomatycznie) konsultacji z państwami które mogą nas poprzeć. Samotne weto daje możliwość działania w konkretnej sprawie - jednak w przyszłości za brak konsultacji Unia nie opowie się za naszą racją w innej sprawie. Weto nie było niestety sukcesem, to tak jakby dać strzelbę kilku letniemu dziecku. "

"To, że ktoś czegoś nie skonsultował jest tylko problemem dla tego kogoś. Budowa rurociągu może zostać zablokowana bowiem nie przez Polskę a przez Szwecję, której nie zależy na interesie Polski a na ochronie środowiska oraz własnym interesie. Zapewne to zostanie przedstawione jako sukces minister Fotygi. "

ja akurat pisałem o klepaniu sie po główce w kontekście weta, a ty wyjeżdźasz z rurociągiem, przeczytaj uważnie.

"Nie, mylisz się, Unia jako taka nie ma i nie może mieć takiej polityki. Poszczególne kraje mogą nie słuchać się nawzajem. Jednak jak dotąd, Komisja Europejska, a to ona stanowi najwyższy organ Unii o której piszesz, zazwyczaj brała pod uwagę nasze stanowisko bo jeśli postępowałaby wbrew niemu, zawetowalibyśmy znaczną część najważniejszych postanowień. "

a tu już wygadujesz głupoty, bo o ile można tak napisać o naszym sporze o oscypka ze słowakami, to o naszych problemów z rosją, unia, unika ich jak tylko może, co udowadnia weto fotygi, po którym to raczyła dopiero się zająć (bo nie miała innego wyjścia) naszym handlem z rosją.
Przypomnę ci że unia to nie jest jakaś ponad narodowa instytucja, ścierają się w niej interesy poszególnych członków, a niestety, one zwykle nie dostrzegają naszych problemów z rosją.
Unia jest w czymś w rodzju średniowiecznej Hanzy, ligi kupieckiej, gdzie ścierają sie interesy poszczególnych jej członków, a że ktoś nas nie lubi, lub mamy w tej gildii kupieckiej złą opinię, to nie ma to znaczenia, liczą się tylko dlugofalowe efekty.

"1. Monachium
2. Madryt
3. Weto
4. Ukraina
5. Ambasadorowie
6. Unia Europejska (całokształt polityki - izolowanie się od Unii, nie zabieranie głosu w debatach a potem dziwienie się, że nasz głos jest ignorowany)
7. Davos

Siedem niczym siedem grzechów głównych, jednak zważywszy na godzinę w pół do piątej rano, więcej wymienię innym razem. Aby zrozumieć jednak jak istotne są to wpadki musiałbyś posiadać elementarną wiedzę na temat tego, czym są stosunki międzynarodowe. Z tego co widzę, dla Ciebie istotną wpadką byłoby wywołanie wojny polsko-rosyjskiej, jednak dyplomacja to trochę co innego."

tylko co z tego wynika? tylko proszę cię nie pisz więcej o tym wecie w kontekście wpadki bo się kompromitujesz, może jakieś straty materialne, polityczne, nie będą gdzieś nas zapraszać, nie bedą importować naszych towarów, no nie wiem, zbombardują nas, zakręcą kurki z ropą?zaznaczam, że lubieć nas nie muszą, no może podasz jakieś konkrety?

"Meller, ten o którym przelotem wspomniałeś, był ministrem za czasów PiSu i jak już mówiłem - nie był ani trochę uległy w stosunku do Moskwy, miał pomysł i to dość ciekawy, nie dostał jednak czasu na realizację."

tak sie przypominam bo chyba zapomniałeś mi wyjaśnić istotę tego "pomysłu";)

21.02.2007
10:59
[104]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misaity

jeszcze jedno, odnoszę wrażenie z twoich wypowiedzi, że tobie się wydaje, że za nim doszedł PIS do władzy, właściwie wszystko świetnie szło, z stąd chyba twoje peany na rzecz Mellera, niemcy słuchaly nas w sprawie rurociagu, rosjanie ani razu nie zakręcili nam kurak z gazem, generalnie wszyscy nas poklepywali po plecach, mielismy naprawdę świetny wizerunek, byliśmy wszędzie i wszędzie umieliśmy sie zachować, tylko co z tego? jeśli równoczesnie, niemcy porozumiewali sie z rosją ponad naszymi glowami w sprawie rurociagu, unia była głucha na nasze stosunki handlkowe z rosją, co nam po przyjaźniach, uśmiechach, obściskiwaniach, doktoratach honori scauza, jeśli nic za tym sie nie kryje, co mamy mieć tylko dobre sampoczucie że nas lubią?

21.02.2007
12:51
[105]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

MANOLITO

jeszcze jedno, odnoszę wrażenie z twoich wypowiedzi, że tobie się wydaje, że za nim doszedł PIS do władzy, właściwie wszystko świetnie szło, z stąd chyba twoje peany na rzecz Mellera,

Moja odpowiedź jest prosta - doedukuj się. Ta dyskusja nie ma sensu właśnie z tego powodu - masz porażający brak wiedzy w tej dziedzinie a próbujesz wyciągać jakieś wnioski.

P.S. Powtórzę się - Meller był ministrem już za czasów PiSu ;)

21.02.2007
22:10
[106]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misiaty

widzę, że dałeś du... w troki, szkoda, no ale właściwie nic nie potrafiłeś mi interesującego przekazać, więc właściwie nic się nie stało, a miałeś taką okazje się powymądrzać, niestety widocznie nie masz czym, więc moja teza została obroniona;)

"P.S. Powtórzę się - Meller był ministrem już za czasów PiSu"

ja nie pytam się misiu w jakim rządzie był meller tylko jaki miał ten pomysł o którym wspominasz;) Twoje własne słowa poniżej dla przypomnienia.

"nie był ani trochę uległy w stosunku do Moskwy, miał pomysł i to dość ciekawy, nie dostał jednak czasu na realizację"


ps. pamiętam naszą dyskusję o polityce miedzywojania, wtedy też dałeś ciała, to chyba jednak w twoim przypadku norma;) i bez urazy mam mnóstwo wobec ciebie sympatii, musisz być teraz konsekwentny w swoich poglądach, gdybyś zgodził się z moim zdaniem, straciłbyś we własnym odczuciu twarz, a to zburzyło by twój własny wizerunek, znaczy postrzeganie własnego siebie jako osoby oczytanej i mądrej.



21.02.2007
22:18
[107]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

MANOLITO

Rozbawiłeś mnie niezmiernie. Z jednego, prostego powodu nie mogę przyznać Ci racji - nie masz pojęcia o czym mówisz. A to zdanie jest znamienne:

że za nim doszedł PIS do władzy, właściwie wszystko świetnie szło, z stąd chyba twoje peany na rzecz Mellera

Widzisz, żeby mówić o czyjejś polityce warto żeby rozmówca wiedział cokolwiek o tej polityce. Jeśli Twoim zdaniem Meller był przed PiSem to wybacz ale jak możemy mówić o tym, jaką politykę zagraniczną prowadził PiS i Fotyga? Jeśli nie znasz podstaw to tym bardziej nie poznasz szczegółów. Ale co do Mellera. Miał prosty postulat. Nie należy stawać okoniem wobec Rosji i nie należy być uległym. Trzeba próbować nawiązać dialog z Moskwą, doprowadzić do spotkania prezydentów Polski i Rosji. Nie można oburzać się każdą decyzją Rosji, należy raczej pozyskać sojuszników w regionie żeby te decyzje nie miały na nas wielkiego wpływu.

Co do wpadek Fotygi pisałem wielokrotnie, jeśli dla Ciebie to nie są konkrety - wybacz. Jednak były to konkrety a że Ty uważasz, że są to drobne potknięcia - Twoja sprawa, masz takie prawo. Jednak patrząc na stosunki międzynarodowe w całokształcie - były to poważne wpadki.

21.02.2007
23:30
smile
[108]

MANOLITO [ Generaďż˝ ]

Misiaty

akurat doskonale wiem że meller był miedzy innymi ministrem PISu, problem w tym, że jego kariera w MSZ zaczęła sie dużo wcześniej, z tego co pamiętam pełnił tam ważne funkcje (podsekretarz stanu?), był ambasadorem we francji i wreście w rosji, i co ciekawe w najgorętszym czasie, kiedy wspieraliśmy pomarańczową rewolucję, (jakoś nie pamiętam by karcił kwaśniewskiego za stawanie okoniem wobec rosji, czyli wspieranie pomarańczowej rewolucji) i własnie ten okres jego kariery mam na myśli, choć tak naprawdę niczym specjalnym popisać się nie może, mimo tego, że jest przystojny, elokwentny, ma tytuł profesora i ladnie prowadzał się po salonach


"Ale co do Mellera. Miał prosty postulat. Nie należy stawać okoniem wobec Rosji i nie należy być uległym. Trzeba próbować nawiązać dialog z Moskwą, doprowadzić do spotkania prezydentów Polski i Rosji. Nie można oburzać się każdą decyzją Rosji, należy raczej pozyskać sojuszników w regionie żeby te decyzje nie miały na nas wielkiego wpływu. "

to co piszesz, to nic odkrywczego, (sam to wymyśliłeś?) od dawna mówi się o pozyskiwaniu sojuszy w europie dla swoich spraw, o tym by nie zadrażniać moskwy (patrz polityka kwaśniewskiego, wizyta podczas parady zwyciestwa) nie mówiąc już o nieustannych próbach zoorganizowania spotkania naszych prezydentów. Ten "pomysł" można usłyszeć w każdym medium od co najmniej naszego wstąpienia do UE.
I wreście Ten "pomysł" mógł by sie sprawdzić wobec cywilizowanych krajów UE, ale nie rosji, bo albo nie dostrzegasz faktów, albo masz po prostu fałszywe wyobrazenie na temat tego kraju, bo nie jest on normalny w naszym rozumieniu, kieruje nim dyktator rządzący za pomocą dekretów, FSB, morderstw na zlecenie, prowadzi asymetryczną wojne w czeczeni, kraj ktory właśnie zamierza wydać 160mld dolarów na torpedy kawitacyjne (typu szkwał) szturmowe samoloty bezzałogowe, kraj, który używa jako narzedzia politycznego kurka z gazem (o dziwo dzieki niemu nie szuka sojuszy dla swoich celów, ciekawe dlaczego?) chce wydać miliardy na bezsensowny pod względem ekonomicznym rurociąg pod dnem bałtyku zyskuąc w zamian potężne narzedzie nacisku i wreście kraj który grozi , że na elementy tarczy rakietowej (z definicji system defensywny) zostaną skierowane rakiety.

My już sie do dzisiejszej rosji przyzwyczailiśmy się, tylko z niewiadomych przyczyn uznajemy ją za normalny kraj z którym można sie dogać, zupełnie nie dostrzegajac wyżej wymienionych faktów, tak wiec normalna zakulisowa polityka, sztuka dyplomacji, kompromisy, na nic się zdadzą, nie bedzie spotkań pomiędzy naszymi prezydentami, bo dla nich nic nie znaczymy, ani nie inwestujemy w rosji specjalnych pieniędzy, nasi "partnerzy" z UE wolą prowadzić interesy z rosją więc i naszych spraw nie będą wspierać, ani nawet specjalnie wiele tej ropy czy gazu nie kupujemy byśmy w rozumieniu rosji byli jej ważnym odbiorcą, Do tego dochodzi nasze wsparcie dążeń niepodległościowych byłych republik, więc to wszystko naraz sprawia, że wielka rosja nie bedzie z nami rozmawiac bo nic nie znaczymy a do tego bezczelnie mieszamy sie w nie swoje sprawy.

"Co do wpadek Fotygi pisałem wielokrotnie, jeśli dla Ciebie to nie są konkrety - wybacz. Jednak były to konkrety a że Ty uważasz, że są to drobne potknięcia - Twoja sprawa, masz takie prawo. Jednak patrząc na stosunki międzynarodowe w całokształcie - były to poważne wpadki."

tylko ja sie cały czas pytam co z tego "konkretnie" wynika, już wiele razy dawałeś przykłady monachium itp. tyle ze nic nie potrafiłeś napisać co z tego wynika, jakie straty z tego tytułu ponosimy, poza oczywistą stratą wizerunku, choć z tym można akurat żyć:)


© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.