Mr_Baggins [ Senator ]
Wiersz o niejednym z nas...
wierszyk jest nieznanego (przynajmniej mnie) autorstwa, znaleziony na pewnym łódzkim forum:
Poprzez wicher i słotę,
Przez bezkresną dal śnieżną,
Poprzez żar i spiekotę,
Przez pustynię bezbrzeżną,
Poprzez kry, poprzez lody,
Przez odwieczne zmarzliny,
Poprzez bagna i wody,
Nieprzebyte gęstwiny
Poprzez leśne dąbrowy,
Poprzez stepy i knieje,
Poprzez mroczne parowy,
W których nigdy nie dnieje
I gdzie płoszą się sowy,
Gdy złe jęknie lub strzyga,
A dźwięk słysząc takowy,
Serce w trwodze zastyga
Nie zrażony ciemnością,
Którą mrozi głusz dzika,
Sam na sam z samotnością,
Co do szpiku przenika,
Pełen hartu i woli,
Podpierając sam siebie,
Mając zamiast busoli
Krzyż Południa na niebie
Pokonując złe żądze,
Wietrząc wrogów w krąg wielu,
Ufny, iż nie zabłądzę
Idę naprzód, do celu.
Drogi mej nie wytyczyły
Ni głos werbla, ni cytra,
Idę póki starczy siły,
Idę po pół litra.
^quqoch^ [ Paweł Romanowicz ]
Czasem odnosi się do każdego. A poza tym bardzo fajny.
Jeckyl [ Pretorianin ]
COOL
ciemek [ Senator ]
no ktos chyba po pol litra go pisal, ale jakby nie bylo, cosik w tym czasem jest....
DarkStar [ PowerUser ]
lol:))) zajebiste:)) Mr_Baggins sam to napisales?;)
DarkStar [ PowerUser ]
Fuck nie zauwazylem co jest przed wierszykiem:) Coz po paru piwach percepcja maleje:)
Voytas_WRC [ Rajdowiec ]
Ach Wy pijoki jedne!!! Ja Wam tutaj zaraz..(yp)! O przeppraszam :D
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Ja też kiedyś pisałem wierszyki ale przestałem bo jak coraz więcej pisałem to bardziej zdawałem sobie sprawę z tego że jestem do niczego. A taraz jeden z luzakowych krótkich wierszyków. Zbieracz dusz opętany zemstą zabijania, w ciemności niczym stróż czeka na czas grzybobrania Zabija jednako jak kosą łeb ścina i nóżka zostaje lecz nie jedyna, W ciemnościach stoją ludzie przytuleni, dwie pary, a wszyscy w siebie wpatrzeni szukają miłości jak w bajkach kochanej lecz ujrzeli śmierć w oczach ukochanej. To się zdarza !
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Przepraszam z gory SER-JONES, ale tak sie usmialem przy tym wierszu hahahahaha. Szczegolnie to: "w ciemności niczym stróż czeka na czas grzybobrania Zabija jednako jak kosą łeb ścina i nóżka zostaje ..." Naprawde, super :-))))
trustno1 [ Born Again ]
aaallllle ossssssssso choooooozzzzzzi? p
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Może jeszcze cosik? Mam jeszcze kilkadziesiąt.
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Dobra, dobra, nie dam się prosić. Daje następny. PIERWSZY RAZ Pierwszy raz naprawdę poczułam chciałam sięgnąć ale się ukłułam te kolce rosnące gdzieś na uboczu pozostawiły niezatarty ślad w mym kroczu nie wiedząc dlaczego przecież był miły stał tak spokojnie, aż brakło mi siły skonana bez czucia rozdarta na pół zostałam wrzucona w ogromny dół zasypał łopatą i zagrabił też, i tylko bratki i różowy bez, pamiętać będą o strasznej tej chwili i wszyscy potwierdzą że tacy są mili. To też się zdarza. Jak macie dosyć to napiszcie.
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Następny ? Dobra ten będzie śmieszny. Pisałem go dla koleżaniki z pracy. „Nowe Życie” Po czterdziestce nowe życie Spędź je zatem należycie Kibel w końcu dla spokoju Wynieś wreszcie z przedpokoju Bo pomylić się nietrudno I ktoś wreszcie zrobi gówno Może w końcu radę dasz Przecież w domu płytki masz Poprzyklejaj je w łazience I mąż za to w swej podzięce Umywalkę zmienić może I nie będzie tam jak w norze Przejdźmy teraz do pokoju Barek zostaw już w spokoju A najlepsza na to rada Zabrać meble od sąsiada Czas już życie wziąć za rogi Trzeba zacząć od podłogi Zamiast starej wykładziny Skubnij parkiet od rodziny Dość już o tym teraz zmiana Szybko skakaj po szampana Teraz kolej na szaleństwo Ratuj swoje małżeństwo Zamiast myśleć o robocie Posiedź trochę w samolocie Dziecka radzę nie zabierać Bo będziecie się rozbierać Życie płynie bez ustanku Wstawać trzeba o poranku Lat bez liku trzeba robić By na życie tu zarobić W tym wspaniałym naszym kraju Nie poczujesz się jak w raju Jakbyś chciała żyć szalenie Proszę dla nas o streszczenie Młodzi tylko biznes kręcą Każdym sianem się wykręcą Mieć angielski w jednym palcu I zarabiasz dużo szmalcu Po czterdziestce myśleć trzeba Jak dorobić tu do chleba Dzieci płaczą jeść wołają Wodę kichę tu dostają Trzeba trzymać się dość równo Pozostaje – polskie gówno.
SER-JONES [ Generaďż˝ ]
Widzę że ten temat nikomu nie odpowiada więc daje kolejny (straszna poła) i kończe. "Mały miś" Dlaczego rycerza swego zostawiłaś, niewdzięcznie go opuściłaś, Samotny wilk zgłodniały w lesie, możliwe że z kolan się już nie podniesie, Do księżyca wyje do rana że zrobiłaś z niego barana Potulnego małego szczupłego misia który nie zaznał twojego pysia I płacze Zbłąkany po lesie się zanosi I sam już nie wie jak on to znosi I wyje.
Minas Morgul [ Senator ]
Raz pewnego dnia w Warszawie straszne wydarzenie Trzech pijanych gości chciało zgwałcić ciocię Gienię Ciocia Gienia pysk rozdarła niczym lew o zmroku Jeden umarł, drugi uciekł, trzeci doznał szoku ^^^^ wiem, ze to dno, ale wymyslilem to na poczekaniu :P
Anioł z naderwanym skrzydłem [ realna nie realna ]
wiersze wierszem wierszowane maslo maslane:-))))))) na forum forumowiczom forumowane bla bla blablane:-))))))))