Przemoc i gry. Rozwiązaniem oznaczenia?

15.02.2007

12:43

[1]

xircom [ Generaďż˝ ]

Przemoc i gry. Rozwiązaniem oznaczenia?

Fragmenty pewnego artykułu:

Federalna minister do spraw rodziny w porozumieniu z władzami poszczególnych landów zamierza od 2008 roku zakazać sprzedaży dzieciom i osobom niepełnoletnim gier komputerowych o treści wyjątkowo brutalnej.

Osoby, które nie ukończyły osiemnastu lat, nie będą mogły samodzielnie kupić tak zwanych "gier - komputerowych zabójców" - Killerspiele.

Ponadto na producentów tego typu gier nałożony zostanie obowiązek ich odpowiedniego oznaczenia, tzn. podania informacji o szkodliwości oglądania - na tej samej zasadzie jak ostrzeżenia o szkodliwości palenia na paczce papierosów..

Hehe, jak dobrze pójdzie, to będziemy mieli oznaczenia na pół pudełka:

GRANIE ZABIJA
GRANIE MOZE POWODOWAC IMPOTENCJE I CHOROBY SERCA
GRANIE POWAŻNIE SZKODZI TOBIE I OSOBOM W TWOIM OTOCZENIU
CHROŃCIE DZIECI - NIE ZMUSZAJCIE ICH DO GRANIA W GRY

Jak myślicie? W jaki sposób powinni sobie poradzic z takim problemem? Może edukacja sprzedawców, żeby patrzyli na znaczki +18 na pudełku i żądali dowodu?

15.02.2007

12:44

[2]

Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]

xircom---> Jak widzę nie chodzi chyba o Polskę (fragment z Killerspiele) więc mnie to mało obchodzi.

15.02.2007

12:57

[6]

Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]

Conroy racja i to juz od dluzszego czasu.Mortal Kombat II np mial zielona krew :) Carmageddon byl albo bardzo okrojony albo w ogole nie byl wydany u Naszych zachodnich sasiadow.

15.02.2007

13:03

[7]

4400 [ Pretorianin ]

Dla mnie te oznaczenia to pieprzenie o szopenie :/ Jak 12 letni dzieciak będzie chciał pograć np. w GTA etc to nawet jak starsi mu nie kupią tej gry to on kupi pirata nie patrząc na zakazy:/ (nie propaguje piractwa, ale takie życie no...)