GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Prawo - pytanko

14.02.2007
19:37
smile
[1]

Vany Van [ Konsul ]

Prawo - pytanko

Mam następujące pytanka:

Czy dług z 1967roku w dzisiejszych czasach jest do odzyskania?
Czy dług po śmierci dłużnika "przechodzi" na jego dzieci?


Proszę o odpowiedzi od kompetentnych osób... :P


14.02.2007
19:44
[2]

verify [ Centurion ]

Raczej jest nie do odzyskania.

Termin przedawnienia dlugow wynosi 10 lat, a dla roszczen zwiazanych z prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej trzy lata.

Co do drugiego pytania - tak, dlug przechodzi.

14.02.2007
19:44
[3]

Deepdelver [ Legend ]

Zasadniczo roszczenia przedawniają się z upływem 10 lat.
Po szczegóły odsyłam do kodeksu cywilnego, art. 117 i następne.

14.02.2007
19:56
smile
[4]

Vany Van [ Konsul ]

Nawet jeśli dług został orzeczony przez sąd?

14.02.2007
19:57
[5]

verify [ Centurion ]

Nawet.

14.02.2007
20:00
smile
[6]

Vany Van [ Konsul ]

Kurcze... dziwne... koleś mial zaplacic... przypominano mu ale on mowil ze "spłace, spłace" i tak sie przedłużało az w koncu umarł... i teraz juz nie ma zadnej mozliwosci zeby odzyskać? napisales, że "raczej" wiec moze jeszcze jakas nadzieja jest?

14.02.2007
20:05
[7]

vit123 [ Ambasador ]

verify - > nie do końca wystarczy że w 9 roku wierzyciel złożył wniosek wraz z tytułem do komornika i automatycznie tytuł swoją "ważność" przedłuża o kolejne 10 lat - w teorii można więc ciągnąc to w nieskończoność

a długi przechodzą na spadkobierców jeśli ci przyjeli spadek "wprost" jeśli natomoast "z dobrodziejstwem inwentarza" to nie

14.02.2007
20:06
[8]

Vany Van [ Konsul ]

a jesli nie zlozylem tego wniosku?

14.02.2007
20:07
[9]

vit123 [ Ambasador ]

to niestety trzeba wpisać to w koszty :)

14.02.2007
20:09
[10]

Deepdelver [ Legend ]

Jeśli od czasu ostatniej czynności przed sądem lub innym organem upłynęło 10 lat, to sprawa jest pozamiatana.

Możesz go naciskać, a nuż nie zdaje sobie sprawy, że roszczenie uległo przedawnieniu.
Jak zapłaci to nie będzie mógł domagać się zwrotu. Ale przed sądem nic nie wywalczysz.

Ale kto umarł? Dłużnik, wierzyciel?

14.02.2007
20:11
[11]

vit123 [ Ambasador ]

zawsze można bazować na niewiedzi i postraszyć że do komornika oddasz sprawe zak nie zapłacą a zmarł chyba dłużnik

14.02.2007
20:11
[12]

Vany Van [ Konsul ]

Dłużnik :P

14.02.2007
20:13
smile
[13]

Vany Van [ Konsul ]

Nie mam pojecia czy jest sens o to walczyć gdyż w 1967 roku było to 25.000 złotych... kto mógłby to przeliczyć na obecną walute?

14.02.2007
20:22
[14]

verify [ Centurion ]

Inflacja, denominacja, nawet jesli jakims cudem udaloby Ci sie odzyskac pieniadze, to nie licz na zawrotna sume. Moim zdaniem lepiej sobie to darowac.

14.02.2007
20:44
smile
[15]

Vany Van [ Konsul ]

Thx all...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.