GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

ustawiłem drzewko w falloucie2

25.08.2001
23:10
[1]

ToMmY [ Junior ]

ustawiłem drzewko w falloucie2

Potrzebuję paliwa do tankowca,rozmawiam z Badgerem i proponuje mi, że może je ukraść z cesarstwa Shi,lecz po chwili dodaje że jest to niemożliwe gdyż (oops..) sformatowałem ich komputer.Proponuję mu więc by okradł Hubów na co on odpowiada, że jest to proste i pyta się co od nich chcę . W tym momoencie mój tępy dureń ma tylko opcję odpowiedzi Nevermind...

25.08.2001
23:14
smile
[2]

LA Lamma [ Konsul ]

Cóż... Niewiele wyjść. Albo szlajsz się po świecie i zabijasz złych kolesi przez 2-3 levele żeby podrasować Speech, albo... edytor fall2cha.exe:))))

25.08.2001
23:28
smile
[3]

[Xoy] [ Legionista ]

Hm, ja bym go zabil :))))))

26.08.2001
16:20
smile
[4]

komin [ Pretorianin ]

ta poszatkowac polglowka:P

26.08.2001
16:26
smile
[5]

grzech [ Generaďż˝ ]

widze, ze zapomnialo sie, ze to RPG :)))) trzeba sie rozwijac powiedzmy - rownomiernie, by nie byc tylko tempym jelopem od strzelania i walenia po lbach :)))) La Lamma dopra propozycje podsunol...

26.08.2001
17:00
[6]

Kat [ Konsul ]

grzechu----> w F2 jest juz polozony odpowiedni nacisko "na bycie tepym jelopem" a speech przydaje sie przewaznie wtedy jezeli bawi nas ciag dalszy rozmowy a nie od "adania do zadania"

26.08.2001
17:27
smile
[7]

[Xoy] [ Legionista ]

ToMmy- ja bym zaczal od nowa, gra jest tego warta :)))))

26.08.2001
22:00
[8]

ToMmY [ Junior ]

hmm...wyszło na to że jestem tępym fizolem,brałem pod uwagę możliwość( a raczej mus) rozwijania speecha lecz miałem jeszcze nutkę nadziei...Teraz stanę się jeszcze większym tępym fizolem gdyż mam 24 poziom i limity następnych zaczynają być coraz bardziej denerwujące, a zabijać obcych i wydających kapitalny odgłos Deathclawów na dłuższą metę będzie raczej mało opłacalne, rabusiów i łowców niewolników już mało,zostaną tylko niewinni...Świat jest niesprawiedliwy...wszystko musi byc przełożone na życie mych towarzyszy w siedzibie Horigana...aj...

26.08.2001
22:02
[9]

Kat [ Konsul ]

proponuje new reno a jezeli zalatwisz sobie bozara to zgarniasz obcych dethclowy i zolniezy enclawy (ale raczej z bliska) jednya seria

26.08.2001
22:19
[10]

ToMmY [ Junior ]

mam vindicator minigun,bozar,strzelbe i pistolet Gaussa,lecz szkoda mi amunicji,swego czasu dużo punktów dostawałem za Radskorpiony i chyba na nie urządze łowy,cyberdog powinien je pogryźć sam, z deathami nie lubie walczyć gdyż są zawsze w grupie i mają dużo punktów akcji na turę i nudne to się robi,swoją drogą Horigan świetnie załatwił deatha w Vault13

26.08.2001
23:15
smile
[11]

NicK [ Smokus Multikillus ]

ToMmy ---> w rozmowie nie tylko ważny jest speach, ale także inteligencja i urok osobisty :) Ja dochrapałem sie 50 poziomu polując na połódniowym zachodzie na obcych i takie smieszne mutanty (skrzyzowanie wielblada z poczwarą ;)) Deathclowy są łatwe do zabicia jak masz wysoki skill w small guns i strzelasz ze snajperki celujac w jaja lub oczy (krytyki). Jesli cos namieszalem to sorry, ale dawno nie grałem w F2.

26.08.2001
23:22
smile
[12]

NicK [ Smokus Multikillus ]

I jeszcze jedno jesli chodzi o kompanów. Ja miałem w druzynie Sulika, Vica i Marcusa. Sulik swietnie sobie radził z HK90E (jak dobrze pamietam nazwe), to taki jednoreczny karabin strzelajacy ogniem ciaglym lub pojedynczym. Vic swietnie operowal strzelba gauss'a, a Marcus swietnie obsługiwał najlepsza chyba bron energetyczna YK42B, ktora przy dobrym trafieniu spopielala gosci na miejscu. Nie wiem, czy dobrze zapamietałem nazwy.

27.08.2001
09:18
[13]

LA Lamma [ Konsul ]

To YKcośtam(też nie pamiętam nazwy) jest w San Fran w siedzibie bractwa. Wykonaj quest z planami Vertbirda w Enklawie, tam też zgarniesz plazmówę, trochę amunicji i Advanceed Power Armour. Potem wróć do San Fran po YKcośtam, Marcusowi daj plazmówę (o ile twój jełop naprawił wentylator w kopalni i w ogóle masz Marcusa:))).

27.08.2001
12:41
[14]

Kat [ Konsul ]

a wlasnie kto z was ladowal sie druzyna do refinefi (nie zostawiajac jej przed wejsciem)?

27.08.2001
19:05
[15]

ToMmY [ Junior ]

mój jełop miał Marcusa,lecz mój jełop nie lubił Marcusa gdyż był on zbyt ambitny i rzucał się w wir walki co mojego jełopa denerwowało podczas podróży,kostium do ochrony w rafinerii można podobno było dostać od naukowca gdy nie zabiło się jego skorpiona gdy wygrałeś z nim w szachy,a Yk42B i tak wysiada przy vindicatorze

27.08.2001
19:22
[16]

LA Lamma [ Konsul ]

nie porównuj vindicatora i YK24B. To zupełnie inne kategorie broni i różnie działają na różne armory, różne dystanse...

27.08.2001
20:34
smile
[17]

NicK [ Smokus Multikillus ]

ToMmy ---> nie powiesz mi, że Vindicator jest lepszy od YK42B na gosci w Advanced Power Armour. Ich ruszają tylko najlepsze bronie energetyczne (plazmowe, nie laserowe), gaussy, oraz Bozary, ewentualnie sniper'ka w oczy. Nie pamiętam na jaką amunicję działał Vindicator, ale jesli na zwykle naboje pasujące do zwykłych pistoletów, to jest to dobra broń na zwierzaki, ewentualnie na gosci w kiepskich mundurkach ;) Poza tym Vindicator to bron rozsiewająca pociski na lewo i prawo, wiec jest niebezpieczna dla innych członków drużyny. YK42Bto broń precyzyjna, a krytyk na maksymalnym poziomie Marcusa zdażał się bardzo często. Kat ---> ja wlazłem do rafinerii z całą drużyną: Sulik, Vici i Marcus i wszyscy przeżyli :))

27.08.2001
20:52
smile
[18]

HaRtKoR [ Legionista ]

Kat --> Chodzi Ci o Oil Rig, czy Navarro? Do pierwszego wparowalem niczym Druzyna A (ja, Goris, Marcus i Vici) Niestety wszyscy oprcz mnie polegli w chwale za lepsze jutro dla calego swiata. Wlasciwie to sam ich zabilem... . No co, nudno bylo ;) A do Navarro najpierw wszedlem sam (po plany Veribirda i Tanker Fob), a potem wymierzylem sprawiedliwosc razem z reszta towarzyszy. Niestety w czasie akcji Skynet "zawiesil sie" raz na zawasze, ale i tak przeciez byl gowniany. Vindicator nie umywa sie nawet do Pulse Rifle, poniewaz strzela wszedzie, tylko nie w przeciwnika. A najczesciej w plecy druzyny. Za to Pulse jest precyzyjny i silny nawet na zakute paly. Choc i tak wole Plasme, ale kwestia gustu. Na marginesie mowic, to Bozar rzadzi ;) Najwazniejsze, ze strzela tam, gdzie mu karzesz. Mam pytanko. Czy zakonczenie (to, gdy opisuja co stalo sie z miastami) jest zawsze takie samo? Pozdro HaRtKoR

28.08.2001
01:13
smile
[19]

NicK [ Smokus Multikillus ]

HaRtKoR ---> z tego co wiem, jest 5 zakończeń. A Kat chyba miał na mysli Enclave, czyli ostatnią lokację (jesli mówimy o F2) :))

28.08.2001
13:00
[20]

Kat [ Konsul ]

chodzilo mi o oil rig, bo szczeze muwiac od kiedy uzbroilem odpowiednio moja druzyne i zgrnolem serie od marcusa w plecy to nosieli oni tylko sprzet (zbieralem wszystko przynajmniej w jednym egzemplazu) zakonczenie jest ruzne w zaleznosci tylko od tego jaka rodzine mafijna wybrales (tak pamietam) w f1 nie mialo to najmniejszego znaczenia - wykonczylem wszystkich w hube a i tak na koncu powiedzieli ze zabilu ich mutanty (w trakcie gry ciagle atakowali mnie straznicy z hube - nieumarli czy jak?)

28.08.2001
13:09
smile
[21]

HaRtKoR [ Legionista ]

F1 cholernie podobalo mi sie jak pod koniec gadali ze BoS stoi teraz na strazy pozadku itp., a tymczasem wszyscy lezeli martwi z moimi kulami w plecach ;) Zjawy-obroncy ludzkosci, czy jak? Podobno sama koncowka (ta z Overserrem) jest rozna. Mozna kolesia rozprasowac na wrotach Vaultu, albo odejsc w pokoju. Jakos zawsze ginal z mojej reki ;))) Kat --> Rzeczywiscie lufy druzyny jakos najbardziej lubia plecy naszych herosow. Dlatego ja gralem snajperem, zeby sie nie narazac na jakas zablakana kule z miniguna Marcusa. Pozniej to najlepiej miec samochod i jezddzic samemu po pustyni. A co do tych zakonczen, to pamieta ktos jakie byly (w F2)? A ja glupi zawsze przechodzilem gre tak samo :( Pozdro HaRtKoR

28.08.2001
13:19
[22]

Kat [ Konsul ]

jeden jakikolwiek czlonek druzyny (tylko nie pies) ma ladownosc nieskonczenie wieksza od samochodu)

28.08.2001
13:22
[23]

Kat [ Konsul ]

nigdy mi sie nie udalo zabic Overserra (watkie czy koncowaka z nim moze byc rozna) zawsze kiedy przychodzilem w trakcie gry on nie robil mi nic a sam byl tylko zraniny (raz zostawilem brata i pokazalem jak ladowac i zmmieniac bronie - siedzial i nawalal chyba przez pol godziny, ja meczyle go przez poprzednia godzine)

28.08.2001
13:22
[24]

LA Lamma [ Konsul ]

Kat ---> serio? mi samochód nigdy nie zgłasza że już nie może, a każdy członek drużyny jakieś 20 kg przed teoretycznym limitem.

28.08.2001
13:22
smile
[25]

HaRtKoR [ Legionista ]

Przeciez samochod tez ma nieograniczona ladownosc (chyba) i nie strzela Ci w plecy ;)

28.08.2001
13:25
[26]

Kat [ Konsul ]

la lamma ---> widac ze gorskie stwozenie jestes sposob jaest taki: - odlaczasz czleka od druzyny - dajesz berter i oddajesz mu wszystko czego nie potrzebyjesz - zeby to z niego wyjac w f1 okradasz go a on nic nie robi a w f2 wiadomo (oczywiscie odbierasz rzeczy dopiero po ponownym przylaczeniu do druzyny)

28.08.2001
13:25
smile
[27]

HaRtKoR [ Legionista ]

Kat --> Chodzi o sama koncowke (outro), kiedy Overserr nie chce Cie wpuscic do schronu. Jedna z mozliwosc jest odstrzelenie mu polowy ciala, a podobno druga odejsc nie robiac mu krzywdy. To nie zalezy od Ciebie, to cos w rodzaju filmiku.

28.08.2001
13:26
smile
[28]

LA Lamma [ Konsul ]

HaRtKoR ---> wjedź nim do Broken Hills, zobaczysz, że różnie bywa...:))) Samochód nigdy mi nie wrzeszczał o ładowność, ale jest chyba ograniczona (t-ray: I'll make some more space in that trunk(...)),

28.08.2001
13:27
[29]

Kat [ Konsul ]

hartkor--> kij nie widzialem ale zawsze mage odgrzac giere a co do ladownosci samochodu to nie masz ograniczenia wagowego ale na miejsce - dosc duzo mozesz wpakowac ale w knco nie dajesz rady

28.08.2001
19:11
[30]

ToMmY [ Junior ]

La Lamma ma rację co do ładowności,co do zakończenia z Overseerem to nie pamiętam czy to był filmik czy nie ale skończył z flakami na wierzchu,co do broni gości z Navarro zabijałem z powodzeniem Bozarem.

28.08.2001
19:18
[31]

Kat [ Konsul ]

niebardzo (po dluzszej medytacji nad wspomnieniami) pasuje mi pomys zabicia szefa bo: - w f2 w oil rig'u byli mieszkancy v13 muwia ze po moim odejsciu wszyscy byli zli na O. i wielu opuscilo v13 po moim odejsciu (ale wczulem sie w role obroncy ludzkosci :)) itp. wszystkie historyjki zmierzaly do tego ze O zyl po tyl jak opyscilem swoj dom (ale zemnie Sherlock)

28.08.2001
19:28
smile
[32]

Majin [ Generaďż˝ ]

To moze opisze jak to bylo. Wracam do Vaulta. Tam czeka O. i mowi, ze jest nam bardzo wdzieczny itp.etc., ale... nie moze nas wpuscic, bo wszyscy chcieli by razem ze mna opuscic Vault. Wtedy moj hero wyciagnal gnata, odstrzelil mu polowe ciala i odszedl. Napisalem, ze to cos w stylu filmiku, bo zrealizowany jest na enginie gry (tzn. wyglada jak gra, ale nie ma nad tym wplywu) Dlatego tez sadze, ze moga byc dwa zakonczenia, jedno takie jak wyzej, a drugie, ze O. nie ginie z rak Vault Dwellera (tak jak mowisz Kat). Musze dodac, ze moja postac do swietych nie nalezala, wiec moze dlatego widzialem to "zle" zakonczenie. Pozdro Majin

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.