Aniek [ Mr Devil ]
Wyjść na pole, czy wyjść na dwór? Skąd jesteście? :P
Każdy region ma swoje słownictwo - często zabawne dla ludzi z innych stron Polski.
Ja jestem z Krakowa, i kiedyś w Opolu, w jakimś barze, zidentyfikowano mnie po tym, że zapytałam, czy mogę wyjść ze szklanką "na pole" :).
Mnie z kolei bawi, to że w Gdyni:
-prysznic to szałerek,
-wywietrznik to lufcik,
-a światło, zamiast zaświecić, zapala się ;]
Spotkaliście się z podobnymi różnicami "regionalnymi"?
szarzasty [ rammsteinick ]
całkiem niedawno był podobny temat na forum.
OCZYWIŚCIE WYCHODZI SIĘ NA POLE
Paradox [ Loon ABO mode ]
Sam zakladalem jeden (jako Loon), drugi bodaj Nutkaa.
U mnie się wychodzi na dwór :). (Płock)
MaZZeo [ LoL AttAcK ]
Oczywiście ze na dwór. Kto mówi "na pole"?! Mi sie to kojarzy z gwarą wieśniaków :D
djforever [ eXplorer ]
a ja ze wsi jestem! (15km do Radomia)
Aniek [ Mr Devil ]
MaZZeo --> ale Kraków to chyba nie wiocha, co? :P
djforever --> a jak u ciebie mówią?
Coy2K [ Veteran ]
mam znajomą z okolic Kraka i tez mowi "ide na pole" ... troche jest to drażniące, bo kojarzy mi się z tym, że mieszka na wsi kiedy tak nie jest...pytałem kiedys "na jakie pole? co Ty na wsi mieszkasz ?" a ona na to: "nie, tak sie mowi" :)
no cholera jak nie idziesz zbierać ziemniaków (pyr, kartofli jak kto woli :P) to nie pisz "ide na pole" kiedy wokoło same bloki
Czesiek_Alcatraz [ Generaďż˝ ]
Wyjść na ryby
nutkaaa [ Panna B. ]
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5976123 :)
Poznań i wychodze na dwór :P światło się zapala, a drzwi zaklucza ;) kapcie domowe to są laczki :D
Z Krakowa powiadasz :> Wy tam macie takie śmieszne określenie na stolik nocny - nakastlik :>
Jeszcze mnie śmieszyło jak znajomi z Krakowa mówili zamiast "iść na piechotę" to "iść na nogach" ;)
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
-wywietrznik to lufcik,
-a światło, zamiast zaświecić, zapala się ;]
tez tak mowie...a do Gdyni mam bardzo daleko...mieszkam kolo Wawy.
u mnie sie wychodzi "na dwor"..nawet nie wiedzialem, ze gdzie tam sie mowi "na pole" :)
szymaniak [ co? ]
W Zambrowie (podlasie) mówi się, że wychodziny na dwór.
Pierwszy raz się stykam z czymś takim ;)
Kompo [ alkopoligamista ]
Ja zawsze wychodzę na dzielnicę, ta.
Paradox [ Loon ABO mode ]
Może jeszcze mówicie "patrzyłem na telewizor" zamiast oglądałem telewizję :D?
master53 [ Hans Kloss ]
Jak ktoś mówi "Idę na pole" to wydaje mi się, że ze wsi przyjechał :) Krakusy to jednak dziwny język mają :) Szczególnie mamy polewki z WF-istki z Krakowa która ciągle mówi "dżewo". "Dziewczynki ! Stańcie tam pod tym dżewem", a my normalnie leżymy na ziemi ze śmiechu :)
djforever [ eXplorer ]
Aniek--> po polsku xD
i to normalnie, bez żadnego obcego akcentu, a u Ciebie?
alexej [ Piwny Mędrzec ]
okolice szczecina sa chyba najbardziej normalne ;f
wychodze na dwor
zapalam swiatlo
otwieram drzwi
i w dodatku umiem mowic ladnie i wyraznie po Polsku (pozdro dla slaska! ;] )
Kompo [ alkopoligamista ]
master, Masz coś do Krakusów? :D
War [ War never changes ]
Moja babcia mówiła "na pole". Zawsze mi się na twarzy uśmiech pojawiał, gdy to słyszałem :).
cronotrigger [ sloth ]
na dwór
nutkaaa [ Panna B. ]
alexej -> zakluczać drzwi akurat odnosi się do zamykania drzwi na klucz ;) a nie ich otwierania ;)
Marsellus Wallace [ Fukitol ]
Ja nigdzie nie wychodzę. Ja działam na rejonie.
Flet [ Fletomen ]
Wychodze na dwór :)
master53 [ Hans Kloss ]
Kompo -----> Mam :P Bo Krakusy nie mogą się pogodzić z tym, że stolicę już przenieśli do Warszawy i tak naprawdę to w Krakowie tylko Wawel jest ładny. Poza tym to syf :P
Aniek [ Mr Devil ]
Kompo --> looz zią ;-)
djforever --> chyba też xD
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
Moja bacia na komin mowi czasem dymnik :)
roomzi [ high-flier ]
na pole
Aniek [ Mr Devil ]
snopek9 --> dymnik?
Spadłem z krzesła ;-)
alexej [ Piwny Mędrzec ]
nutka -> wtedy zamykam drzwi, ew. zamykam zamek
Kompo [ alkopoligamista ]
master, jako Krakus mogę Ci powiedzieć, że mam głęboko gdzieś gdzie jest stolica, ziębi mnie to straszliwie.
master53 [ Hans Kloss ]
Kompo ----> A ja jako Warszawiak mogę Ci powiedzieć, że Krakusów mam głęboko na tym waszym dżewie.
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
Aniek --> tak :) to ma chyba malo wspolnego z regionem,a raczej z tym, ze wychowala sie i cale zycie mieszka na wsi. Prawde mowiac tez zawsze mnie to bawi jak to mowi.
Paradox [ Loon ABO mode ]
Ja sie ciesze, ze stolica jest w Warszawie, bo tak kazdy ma tam podobny dystans. A wyobrazcie sobie, ze ktos z Gdanska mialby cos do zalatwienia w Krakowie, brr :).
Co do gwary jezykowej to najgorsi sa chyba poznaniacy - moja matematyczka po dziś dzień mówi "czy", "czynaście", "czydzieści", "znaleź" zamiast "znajdź" i masę innych przekształceń językowych...:D
kalineczko1993 [ Ayrton Senna ]
u mnie sie mówi że wychodzi sie na miast(szczecin)
Kompo [ alkopoligamista ]
master i tak Cię zjadam na śniadanie.
nutkaaa [ Panna B. ]
Paradox -> jestem z bliskich okolic Poznania i jakoś nigdy się nie spotkałam, żeby ktoś mówił tak jak to opisałeś :>
master53 [ Hans Kloss ]
[edit]Kompo -----> [/edit]Pfffff chyba na tej waszej Nowej Hucie :P
Lookash [ Senator ]
Na dwór oczywiście -- stolica :)
Ja miałem z Krakusami o tyle śmiesznie, że spotykam rodzinkę stamtąd zawsze praktycznie na wsi, na Zaduszki. I tam ciągle mówili: idę na pole, wujek poszedł na pole. I kilka ładnych lat wydawało mi się, że oni faktycznie idą na pole po drugiej stronie ulicy na spacer, czy cos ;)
Co do zapalania albo zaświecania światła, to akurat w Wawie mówi się i tak i tak. Znam obie wersje :)
Zakluczać drzwi to dla mnie taki sam abstrakcyjny twór, jak to pole ;)
Ah, lufcik też w Wawie jest na porządku dziennym. Chodzi o małe okienko pod sufitem w dużej ramie okiennej ;) Natomiast wywietrznik to dziura w ścianie od wentylacji.
No i te krakowskie "dż". Dżewo, dżwi, dżeć mordę ;]
olenkaha [ Konsul ]
U nas mowi sie wyjsc na dwor (lodz). Slyszalam ostatnio, ze baton w Warzszawie podobno to jakas bulka, a rondo to pętla
Buczo. [ Scuderia Ferrari ]
Wy z tymi dworami to chyba jakieś szlacheckie kompleksy macie ;)
Blok na bloku a oni dwór widzą. Ja zawsze mówiłem "na podwórko" choć i "na pole" mi się zdarzało, ale to może przez to że w mojej okolicy sporo wolnej przestrzeni.
MadaKośnik [ - Adept od kuromacania - ]
Na dwór oczywiście
Paradox [ Loon ABO mode ]
Nutkaaa - może tego nie słyszysz :)?
Fribejs [ Pretorianin ]
jak ktos wiesnikak to moze i na pole wychodzic
leszo [ I Can't Dance ]
jo, ide na dwór panie
master53 [ Hans Kloss ]
olenkaha ----> To coś słabo słyszałaś bo w Warszawie tak się nie mówi.
Kompo [ alkopoligamista ]
master, ja nie z Huty, ale i tak zapraszam, nawet do Huty. :D
pecet007 [ Talk to the claw ]
jak ktos wiesnikak to moze i na pole wychodzic
ja wychodzę na pole
emii [ Generaďż˝ ]
na dwór - Wrocław
nutkaaa [ Panna B. ]
Paradox -> wierz mi, że jeszcze nigdy nie usłyszałam od kogoś z Poznania bym mówił "czynaście", no chyba, że miał wadę wymowy...
master53 [ Hans Kloss ]
Kompo, ja również zapraszam do Warszawy. Mamy poza starówką wiele do zwiedzania ^^
Edit: Paradox ----> "Czynaście" wymawiają Krakusy (spokojnie Kompo ^^). Nie oglądasz W11 z załogą Sebastian Wątroba i tą blondyną ? To właśnie ona tak mówi :P
Aniek [ Mr Devil ]
Ja się was pytam - dlaczego macie problem do ludzi ze wsi?
Wieś to nasza żywicielka jest - pamiętajcie o tym.
Jakoś jestem z miasta i się nie wywyższam. Nie rozumiem niektórych z was ;-)
olenkaha [ Konsul ]
master53--> w takim razie albo zle uslyszalam, albo osoba mowiaca mi o tym musiala byc zle poinformowana.
Kompo [ alkopoligamista ]
Paradox to jest wieśniak, więc wiecie o co chodzi.
Fribejs [ Pretorianin ]
no tos wiesniak
nutkaaa [ Panna B. ]
Aniek -> a ja jestem ze wsi i jakoś nie mam z tego powodu kompleksów :P
Bardzo lubię poznańską gwarę :) kejter, pamperek, pyra, szneka z glancem, sznytki, laczki, tytka, zakluczać, głuchać, TEJ :D dużo by tego wymieniać :]
hctkko [ The Prodigy ]
1) na dwór
2) lufcik - używane :)
3) światło zapala się, kto wymyślił "zaświecić światło" ? :O jeśli już, to mówię "zaświeć", ale nigdy w połączeniu ze światłem :P nie wspominając o tym, że i tak częściej "włączam" :D
4) kaszanka - w jakimś wątku czytałem, że niektórzy mówią "krupniok" ;) u mnie krupnik to taka zupa z kaszą ;-) //edit: wiem, że inna sprawa, ale tylko jedną literką się różni :P
świętokrzyskie się kłania ;)
Lookash [ Senator ]
Krupniok w lubelskim słyszałem, właśnie na kaszankę. Krupnik to osobna sprawa raczej ;)
master53 [ Hans Kloss ]
"Krupniok" to chyba ślązoki tak wymawiają :)
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
nutkaaa, zaciekawilo mnie to "tytka", co to oznacza? mam sprosne mysli :D
emii [ Generaďż˝ ]
Ja jeszcze w Lublinie słyszałam jak na kapcie mówią ciapy.
nutkaaa [ Panna B. ]
tytka to papierowa torebka :>
Aniek [ Mr Devil ]
A co to ino znaczy? Dość popularne słowo.
maniek_ [ arladion ]
Dworskie parobki albo chłopi najemni wychodzili na pański dwór.
Chłopi którzy mieli własne pole wychodzili na pole.
SebNET [ Nigga 4 Life ]
snopek9 -> u niektorych, w moim regionie tez czasami "tytka" to poprostu okreslenie papierowej torebki, takiej jak na sniadanie albo na paczki ;)
A co do tego jak sie mowi w moim regionie na wyjscie, to wszyscy mowia "Na dwor" ;)
Lookash [ Senator ]
emii -- Tak, nawet w całym lubelskim :)
nutkaaa [ Panna B. ]
manik_ -> słyszałam o tej teorii :>
Aniek -> "ino" pewnie znaczy tyl co "tej" czyli nie ma żadnego konkretnego znaczenia ;)
Coy2K [ Veteran ]
no coz maniek skoro masz kompleksy co do przynależności do odpowiednich klas to mow po prostu "wychodze" :) nie jest to tak wieśniackie jak "wychodzę na pole" ani tak dworskie jak "wychodzę na dwór" :)
maniek_ [ arladion ]
nutkaaa -> To nie jest teoria a etymologia.
A ino znaczy tylko.
Nie mówi się ino.
Ino jak?
Ino tylko.
EDIT: Coy2K -> Odkąd to zwrot rodem ze słownika Języka Polskiego jest "wieśniacki" bądź "dworski"?
snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]
spoko, niech bedzie torebka :)
Aniek -> "ino" pewnie znaczy tyl co "tej" czyli nie ma żadnego konkretnego znaczenia ;)
ja mysle, ze to raczej oznacza :"tylko", ale moze to zalezy od konteksu zdania :) np " zaraz pojde, ino sprawdze czy jest wylaczony telewizor"...
tak mi sie wydaje :)
hctkko [ The Prodigy ]
"ino"? u mnie to zamiennik "tylko" w tym kontekście: "zapal ogień, ino się nie poparz" ;)
War [ War never changes ]
Jak mnie denerwuje to poznańskie TEJ lub JO (to już chyba nie z Poznania, raczej gdzieś z północy) :P
Galahad_mayor [ Konsul ]
ktos jadacy do centrum czesto mowi ze jedzie na miasto tez ciekawe ...
jedni mowi ze sie smieli a inni ze sie smiali.
A jak mowicie na granitur -----> gajerek czy garniak??
A co do laczkow to niektorzy tak nazywaja buty do garnituru
emii [ Generaďż˝ ]
War-----> "Jo" mówią zamiast "tak" w Grudziądzu i okolicach.
papaboss [ Generaďż˝ ]
A w sklepach dają torebki, siatki czy reklamówki?
Lookash - no tak, to dlatego się tyle tego wala po ulicach :)
Galahad_mayor - a "torba" ma w Kielcach znaczenie pejoratywne?
Lookash [ Senator ]
I to, i to, i to ;]
Galahad_mayor [ Konsul ]
papaboss---> siatka to taka jednorazowka dla mnie a reklamowka to taka mocniejsza za ktora trzeba placic :), a torba nie mowie jestem z Kielc
War [ War never changes ]
emii -> Możliwe, moja ciotka z Bydgoszczy, która czasem przyjeżdża do mnie, rzuca ciągle tym JO :)
sapri [ ]
Jak kiedyś gadałem z ludźmi z Wawy, to nie bardzo wiedzieli co oznaczają:
- migawka
- krańcówka (tu nie jestem pewien)
- angielka
Łódź się kłania.
olenkaha [ Konsul ]
Z laczkami to ja sie dopiero niedawno spotkalam. Ja np mowie kapcie albo bambosze, a co do garniturow to garniak.
sapri--> tez tak slyszalam ;). Tego nie wiem na pewno, ale podobno kanary tez niezbyt znane w warszawie
milanista [ Brother Of Metal ]
jestem z Warszawy wiec wychodze na dwór i zapalam swiatlo
Na lubelszczyznie na kapcie rzeczywiscie mowia "ciapy" a furtka to u nich "bramka" o_O
nie zebym sie smial z mieszkancow dawnej stolicy ale "na pole" to brzmi po chlopsku.
garnitur to rzecz jasna garniak
Coy2K [ Veteran ]
nutkaaa >>> w swoim słowniku przeoczyłaś definicje słowa "ironia", ale that's ok... ludzie się uczą każdego dnia
Coy2K [ Veteran ]
errata: nie nutkaaa tylko maniek :) sory za pomylke
_Pikuś_ [ House music ]
Paradox --> Nie słyszałem żeby Poznaniacy mówili tak jak twierdzisz.
Mnie z kolei bawi, to że w Gdyni:
-prysznic to szałerek,
-wywietrznik to lufcik,
-a światło, zamiast zaświecić, zapala się ;]
W Poznaniu też się tak mówi. No i zawsze wychodziłem na dwór. :]
master53 [ Hans Kloss ]
olenkaha ----> Jak kulą w płot :) W Warszawie wyrażenie "kanary" jest bardzo popularne. Oczywiście chodzi tu o kontrolerów biletów, bo może w innej części kraju znaczy to zupełnie co innego :)
Shilka [ Konsul ]
Ponieważ kapusta (ani inne warzywo) u mnie za oknem nie rośnie to wychodzę na dwór.
rvc [ Generaďż˝ ]
syn kiedys przyniósł ze szkoły karte od nauczycielki "na jutro prosze wziąść ciapy"
niezłą miałem łamigłówke odpisałem :mam tylko jedną ciape , moze być ??
na odpowiedz sie nie doczekałem a chodziło o kapcie
wawa
Mink [ Konsul ]
- na dwór
- lufcik - jak już zostało powiedziane to te mniejsze w oknie:)
- światło sie zapala
- drzwi zamyka na klucz. (zakluczyc mówi sie dla jaj)
- kanary - popularne bardzo okreslnie na kontrolerow biletów
- kapcie - niektórzy mówią papucie
Wielokrotny udział w konkursie o historii mego miasta (Białystok) pozostawił w sobie zboczenie - zawsze pojawiało się pytanie o rozszyfrowanie słów z gwary białostockiej - i namietnie szukałam o tym informacji.
przyznaje, ze niektóre pierwszy raz na oczy widze
volvo [ Pretorianin ]
Wychodze na pole, światło zaświecam, zakupy nosze w siatkach, mam "czy dżewa" przed domkiem i do tego chodze po domu w pantoflach :)
Skąd jestem? :P
Jałokim [ mniej głupoty ]
u nas mówi sie "na dwór", albo "na miasto" :)
"Lufcik", mówimy na judasza (ta lupa w drzwiach)
Chyba wszędzie mówi się "klamerki" na te zaciski do wieszania ubrań po praniu. U nas mówi sie na nie "spinacze"
Na śląsku mówi się na gile z nosa "śpiki"
nigdy nie słyszałem ze u nas na klapki mówi sie "papucie", za to na ślasku to bardzo popularne
jestem z Podlasia
Foks!k [ Medyk ]
wyjść na dwór ;)
Gdzieś na Warmii zamiast powiedzieć Tak mówią "Jo"
Yorqus [ Centurion ]
Wyjść na dwór :P
Mieszkam w Czerwieńsku, takie małe miasteczko w lubuskim.
Belert [ Generaďż˝ ]
na dwór-mieszkam w Krakowie :)
Tomal_P [ Konsul ]
Mieszkam w akademiku w Płocku... i powstało tutaj nowe powiedzonko.... jak coś jest fajne to mówimy że jest W CZOKO!!!
xircom [ Generaďż˝ ]
My z kolegami mówimy: hej! stary! idziemy zabiermuszynić pierwuszkowe durszuki! I wszyscy wiedza o co chodzi ;)
...NathaN... [ The Godfather ]
raczej "na pole" :]
podkarpackie
__slim_sas__ [ Pretorianin ]
Na dwór ... Bolesławiec, ściana zachodnia
Deton [ Konsul ]
Poznań:
Bimba
Pyra i pare innych, ale nie pamiętam.
qudlaty [ Konsul ]
Ja przyjechalem z zachodniej Polski do Warszawy i to z czym sie spotkalem brzmi - "bylem na dworzu", zamiast "bylem na dworze". Mowi w ten sposob jakies 40% ludzi, ktorych spotykam, zawsze mam ochote poprawic, ale co region to obyczaj ;) Aha swiatlo tu sie wlacza albo zapala, jak komu wygodniej ;)
Andre770 [ Koniokwiciur ]
U mnie w Bydgoszczy wychodzi się na dwór i PALI lampy.
Lookash [ Senator ]
Jałokim -- Klamerki? Nie, wszędzie to się mówi spinacze. O klamerkch pierwsze słyszę...
mycha921 [ Potępiony ]
Na mazurach się wychodzi na dwór :)
Orlando [ Friends Will Be Friends ]
Ja zawsze wychodze na idiote!
General E'qunix [ Nobody likes me ]
Ja wychodzę na grunt.
wornock [ Generaďż˝ ]
Na pomorzu wychodzi się na dwór :)
pawelcz3 [ Konsul ]
U mnie w Wałbrzychu wychodzi się na dwór:)
U.V. Impaler [ Hurt me plenty ]
No cholera jak nie idziesz zbierać ziemniaków (pyr, kartofli jak kto woli :P) to nie pisz "ide na pole" kiedy wokoło same bloki
Coy2K ---> Jak się w Małopolsce idzie zbierać ziemniaki, to się mówi, że się idzie "w pole", a nie "na pole".
Lukis171 [ Poznańska Pyra ]
Hehe u mnie (Poznań) jest światło zapalane :) i idzie się na dwór:D
Ale ostatnio śmiałem się z przyjezdnych którzy podeszli do budki ze sznekami i powiedzieli...
"Poprosimy bułkę drożdzową" :D A sprzedawca na to ... "Szneke?" Hehe a ci nie wiedzieli co powiedzieć :D
My mówimy bardzo często pyry na ziemniaki i to w normalnym obiegu. No i to sławne "tej" :)
A do Krakusów nic nie mam ale...Warszawiacy...
Hans87 [ Konsul ]
Na dwor(Poznan)
K4B4N0$ [ Dlugi Kijaszek! ]
Wyjsc na panienki(warszawa)
Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]
Wychodze na dwór, zapalam światło, kupuje pyry i szabel, jeżdże bimbą, nie nosze bryli, jadam szneki, bacham się, i generalnie jest jeszcze wuchta innych rzeczy które robie inaczej niz ludzie z reszty Polski.
Poznań rulez ;)
nutkaaa [ Panna B. ]
Jam jest Pawian -> niż reszta wiary z Polski ;)
no prosze, dopiero teraz widze, że trochę tych ludzi z Poznania jest na tym forum :)
Darekpwl [ Pretorianin ]
jo je stela i wychodza na pole, hej!
cinek0,7 [ Konsul ]
Na dwór! A ja oczywiście z Komparzowa:D
Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]
nutkaaa-----> Racja, tej, zapomniałem o wiarze ;)
^Piotrek^ [ Siła tkwi w cieście ]
Wychodzę na dwór, zapalam światło, otwieram/zamykam drzwi, uchylam lufcik, noszę kapcie, ubrania przypinam klamerkami (o spinaczach pierwsze słyszę), zakupy pakuję w siatki. Wychodzę z bloku przez klatkę schodową a nie bramę (słyszałem kiedyś takie określenie), unikam kanarów a na podwórku mam trzy drzewa. :-)
Beerbringer [ Pretorianin ]
Ja sie kiedyś zdradziłem słowem "jo" (z Torunia jestem).
mirencjum [ operator kursora ]
Beerbringer --> Potwierdzam. Mam rodzinę w Golub-Dobrzyń i też mówią "jo"
PatriciusG. [ frank zappa ]
Na Dwór i też zapalam światło... jaka jest forma poprawna tego drugiego, jak nie zapalac?:P
Tenshay [ Konsul ]
ja wychodze na dwór i zapalam światło, nic po za tym ;P (moje życie: gasze światło, wychodze na dwór. Wracam z podwórka, zapalam świtło, siedze i gapie sie w lampe półgodziny i znów gasze światło i wychodze na dór :D)
lol xD
edit: Wrocław ROX :D
Paradox [ Loon ABO mode ]
w mazowieckim to poznaniacy są słynni z tej swojej gwary :)
może teraz już się to zatarło :)
Kompo - tak, tak, idź tam na pole :P.
Mazio [ Mr Offtopic ]
każdy wychodzi tam gdzie mogą go wpuścić
jozef911 [ Pretorianin ]
Ide na pole, zaświecam światło, drzwi zamykam, ide na nogach (choć na piechote też funkcjonuje) - galicja roxorzzzz!!111111111111
davids89 [ Konsul ]
Wychodze na pole lub na miasto, ide na nogach, zapalam swiatlo, ubiera sie papucie
Podbeskidzie
polak111 [ T42 ]
Wychodzę na dwór, jadę do centrum lub na Pragę, idę na piechotę, zapalam światło
Rodowity Warszawiak :P
Mink [ Konsul ]
Własnie mi się przypomniało coś. W Londynie mieszkałam z ludźmi z Kalisza i mielismy wielkie dyskuje gwarowe. Oni mówili "czekam za tobą" zamiast "czekam na ciebie", "idę na nogach" zamiast "na piechotę", "kluski" zamiast "makaron" i parę innych kwiatków. Czasami nie wiedzielismy o co im chodzi:)
Paudyn [ Kwisatz Haderach ]
Kluski miast makaronu to akurat normalka ;o) Jedno od zawsze stosuję zamiennie z drugim.
bcforum [ Centurion ]
MOżna wyjść na pole , jeśli jest przy dworze.
Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]
U mnie mówi się na pole albo na podwórko. A na kapcie mówi się pantofle. Zamiast sobie mówimy se, a zamiast mówić idę na miasto mówi się idę do miasta (choć już w nim jesteśmy...). Jaki to region??
Psycho---> U nas zamiast judasza jest dziurka w drzwiach...
Psycho_Mantis [ ]
Ja (Radom)
- w domu nosze ciapy / kapcie
- wychodzę na dwór, jadę na miasto (do centrum) - jak byłem mały mówiłem wychodzę na podwórko
- idę na piechotę (lub pieszo)
- zapalam światło
- do ciuchów po praniu używam "spinaczy"
- zakupy pakuję w jednorazowe siatki, bądź w trwalsze reklamówki
- drzwi otwieram i zamykam na klucz
- jem ziemniaki / kartofle
- kanarów się nie boję bo mam bilet "sieć" na wszystkie linie :)
- lufcik? to raczej małe okno; w drzwiach jest wizjer lub judasz
- u mnie pantofle to buty do garnituru, ewentualnie mokasyny :)
eros [ elektrybałt ]
Na dwor? To jest dopiero smieszne! Hrabiowie, magnaci wychodza z domu na dwor, moze powinniscie mowic: do dworu? A NA dworze jest sluzba? Obsluga? Chyba nie zakladacie butow, bo jak dwor to i kultura odpowiednia i czystosc wiec w kapciach/papuciach/pantoflach/laczkach caly czas chodzicie :P
Ja mieszkam w Poznaniu od kilku lat i NIGDY nie slyszalem "znalez, czy, czynascie". Za to drazni mnie to, ze idzie sie "na pieszo", mowi sie "chcem", podobnie jak o wlosach, tak jakby nosilo sie je na glowie jak peruke, a nie po prostu sie je mialo na niej jako integralna czesc (nie pamietam wyrazenia).
Pochodze z malopolski, ktos ma cos do ludzi ze wsi?
Psycho_Mantis [ ]
eros ---> Niewiele ludzi sobie zdaję sprawę ale większość pochodzi ze wsi, niektórzy 1 pokolenie, inny 3, a jeszcze inni 10 :)
eros [ elektrybałt ]
To od razu moze zarcik w temacie:
Przyjechala na wies paniusia z miasta, niestety, czy nie wziela ze soba zegarka, czy jej sie zepsul, w kazdym razie nie wie, ktora godzina. Widzi, jedzie fura pelna gnoju, a powozi ja jakis chlopek wsiowy. Zagaja zatem:
- Gnojarzu! Ktoraz to godzina?
Na co ten zapytany odpowiada:
- Dwunasta, ty torbo miastowa.
Mazio [ Mr Offtopic ]
eros - wychodzę na dwór i jestem na dworze - nic nie poradzę na to, że w okolicy nie mam pola
eros [ elektrybałt ]
Mazio ----> ...na dworze krola Artura :P
Mazio [ Mr Offtopic ]
na zwykłym, małym, moim prywatnym dworze :)
Dziobak_90 [ Pretorianin ]
U nas na parafii... niewiem dlaczego.
eros [ elektrybałt ]
Mazio ----> to moze chociaz na nim grajkow lub/i blaznow uswiadczy, albo sluzbe z czworakow?
Ok, ok, juz nie pisze, nie chce sie klocic, tylko pokazac, ze nazwy te sa tak samo smieszne i to tylko od strony zalezy kto z czego smiac sie bedzie. Podobno Czechom jezyk polski tez sie smieszny wydaje :)
pcfanek [ Pretorianin ]
u nas w kielcach:
wybijamy na osiedle,lub na os
idziemy nie na piechote tylko z buta
zapalam swiatlo
w autobusie sa kanary
Mazio [ Mr Offtopic ]
służbę rozpuściłem do domów bo żarli więcej niż pracowali, grajek fałszował więc go skróciłem o głowę, a błazna nie potrzebuję... wystarczy mi to forum ;)
ja też się nie kłócę ale nic z polskich dialektów nie razi mnie jak to sformułowanie. Ale to nie ja rozpętałem tę dyskusję. Pozdrowienia. :)
Garret Rendellon [ Centurion ]
Ten kto mieszka na dworze czyli szlachcic musi wyjść na pole, aby zobaczyć jak chłopi pracują. A chłop co mieszka na polu, musi wyjść na dwór, żeby zobacyć jak mieszka szlachcic.
Radziu_1990 [ demo mnie samego ]
Jestem z Wrocławia.
Wychodzę na dwór.
Otwieram lufcik.
Ołówek temperuje temperówką.
Światło zapalam.
Jam Jest Pawian [ Busted In The Hood ]
Jak można temperować ołówek... ołówki się ostrzy... ostrzytkiem :D
*_*Cypriani [ Gore 4 the People ]
Jestem ze Środy Wlkp. (30 km od Połzena)
U nas też raczej mówi się "lufcik", albo "zapalić światło". Mówimy "wyjść na dwór". U nas np. mówi się "kromka" tylko na początkowe części chleba a reszta to "skibki":).
Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]
Co to jest ten cholerny lufcik??
*_*Cypriani [ Gore 4 the People ]
Maccpol---> u nas mówi się "lufcik" na uchylone do góry okno. Nie wiem jak jest w innych częściach Polski :)
Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]
U mnie także wychodzi się na dwór:) Łódzkie
Łyczek [ Legend ]
Na dwór :) mazowieckie...
I mówię zapal światło :)
EG2005_808538100 [ Streetball ]
na pole. Nikt nie mówi na dwór. i zaświęć światło.
chyrlok [ Konsul ]
NA POLE !!!
rabka
DarthRadeX [ Konsul ]
A u mnie np. do Lubina(dolnyśląsk), przyjechał znajoma z Łodzi i na kapcie mówiła łapcie :)
hctkko [ The Prodigy ]
jeśli chodzi o chleb: kromki - tak, ale "skibki"? :O u mnie się mówi "piętki" ;)
Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]
Cypriani-------> A u nas mówi się otwarte okno...
hctkko [ The Prodigy ]
lufcik «mała szybka w oknie w oddzielnej ramce, dająca się osobno otwierać»
proste.
Lukis171 [ Poznańska Pyra ]
Hehe ale różnice w słownictwie :D
Nutka ----> no też zauważam coraz więcej wiary w poznania :D
U mnie normalka
-Lufcik
-Kapcie
-Bimba
-Pyry (z gziczkiem pychota:D)
-Szneka (z glancem)
-Drynda
-Klamerki rządzą ;D
Jam jest Pawian ---> to było piękne tej :D
Lucky_ [ god ]
Taa, wychodzi sie na pole sadzic ziemniaki :| Oczywiscie że wychodzi sie na dwor :)
Mam też inna kwestie. Jakis czas temu przeprowadzilem sie do Gdyni i tu sie mowi, że ma sie z czegos beke, a w moich okolicach zawsze ciągneło sie z czegos łacha. Jak jest u was?
Zośka. [ Legionista ]
W antrejce na ryczce stały pyry w tycce Poznań
eros [ elektrybałt ]
Zośka ----> ... w tytce :P
Yoghurt [ Legend ]
-Zapalić światło
-Na dzielnie
Jezu, ludzie, gdzie was chowali, ze nie wiecie, co to jest lufcik? W życiu ze swej miesciny nie wyjeżdzaliście?
Regis [ ]
W cywilizowanym Wrocławiu, gdzie wiejskie naleciałości są rzadkością, mówimy "na dwór". I "włączamy światło". Nie to co plebs.
Yoghurt [ Legend ]
Regis-> Ale wy jestescie potomkami nazistów i zdrajcami z Festung Breslau. Podobnie jak ludzie z pomorza to pieprzeni krzyzacy!
Mazio [ Mr Offtopic ]
Yoghurt - większość mieszkańców Wrocławia to ludność osiedlona tam po ucieczce Niemców z całej Polski, bardzo często z kresów wschodnich.
zelka [ Strider ]
Yoghurt ---> to żeś trafił jak kulą w płot. Dolny Śląsk w większości zamieszkują ludzie przesiedleni ze wschodu. Nie oglądałeś Kargula i Pawlaka? Coś ci się chłopie pomyliło.
A ludzie mieszkający na Pomorzu przybyli tam znacznie wcześniej niż Krzyżacy. I za swoją wierność Polsce byli zrodze traktowani. Historia się kłania.
Ja oczywiście wychodzę na dwór, ale nie przeszkadza mi to, że niektórzy wychodzą na pole.
Zaakceptujmy inność.
K4B4N0$ [ Dlugi Kijaszek! ]
Źle powiedziałem i Przepraszam! W warszawie nie mówi się "Idę na panienki"! W Wawie mówi się "Ide na Poznańską"
Yoghurt [ Legend ]
O RLY?
Czy ja znowu musze wracać do znaczników [s][/s], bo resztki zdolności forumowego czytania z przymrużeniem oka nawet maziowi się gdzieś zgubiły?
A poza tym nie brońcie sie, wszyscy przesiedlency ze wschodu to żydzi! To ironia historii!
Żelka-> Heal the woooorld, make it a better plaaaace....
zelka [ Strider ]
Yoghurt ---> trzeba było umieścić w poście buźkę to byśmy wiedzieli, że żartujesz. Z samych twoich słów nie dało się tego wyczytać. I jeszcze ten wykrzyknik.
I nie jestem żelka. I nie chce bronić świata ani go robić lepszy. Jestem po prostu w bojowym nastroju. Za dużo dzisiaj grałam w Tribes Zemsta w necie.
*idzie zakopać topór wojenny*
Yoghurt [ Legend ]
zelka-> Z zasady nie używam emotikon, zeby było trudniej i zabawniej, ty córo cygańskiego przybłędy.
Viroxis [ s.n.a.f.u ]
Na Pole...chyba, że ktoś ma dwór ;-)
zelka [ Strider ]
Yoghurt ---> he he he, nie dam się sprowokować.
No dobra dobra.
A może spotkamy się w Tribes: Vengeance?
mrEdDi [ Sygnatariusz ]
prysznic to kąpanie się :P
światło to zapala się ;P
i wychodzenie na podrówko, na dwór ^^
diabelek1 [ szczęśliwy ]
A czy Yoghurt mowil kiedys na powaznie??
Paul12 [ Buja ]
Wykłady o kackupie były śmiertelnie poważne :)
Rezor [ broken_thoughts ]
Tego nic nie przebije ;) Ni chciało mi sie pisac 'takom gwarom' wiec leniwie skopiowałem:
"športowy cuzamynšpil, we kerym grajôm dwje družyny po 11 špilerôw (chopôw abo babôw; do špilerôw rachuje śe tyž tormôna). Wygrywo ta družyna, kero wjyncyj razôw wćepné bal do tora űod drugij družyny (godo śe na to tyž: tor, ang. goal). Zakozane je chytańy bala rynkami - to moge ino tormôn. Špil trwo 2 razy po 45 min."
Mazio [ Mr Offtopic ]
jakoś mi umknęło Yoghurcie, że żartujesz i chciałem skorygować Twoją wiedzę ;)
Yoghurt [ Legend ]
Mazio-> nawet kiedy mówie coś poważnie, to żartuje. Przecież wiesz.
Zelka-> Moge cie ewentualnie zgankowac daggerem po plecach w WoWie.
Luremaster [ Pierwszy Sekretarz ]
Jestem z Krakowa i nie rozumiem jaka niby jest roznica w wymowie pomiedzy "trzy" a "czy". Zgodnie z zasadami jezyka polskiego nie ma zadnej, no chyba ze jest sie z prowincji...
zelka [ Strider ]
Yoghurt ---> szkoda, że się nie spotkamy na ubitej ziemi. Niestety nie gram w WoWa. Białą bronią też umiem się posługiwać. Mam za sobą Morrowind i Obliviona, więc nie wiadomo kto kogo by zgankował.