CocaineSilkk [ Konsul ]
Gastovski-NIE
Czytajac wasze posty dotyczace operation flashpoint widze ze duzo osob najbardziej lubi misje Jamesa Gastowskiego.Ja tej zajawy nie podzielam bo uwazam ze te misje wcale nie sa takie super,osobiscie wole Armstronga bo nie ma nic lepszego niz szturm w kupie(hehe fajnie brzmi) i bardziej mi to pasuje niz misje typu Gastowski vs. 1000000 ruskow...
PS A najgorsze sa misje w ktorych trzeba latac, szczegolnie A-10 bo sterowanie jest do dupy...
Matt [ Knight of the Night ]
Kwestia gustu ...choc sprobuj np. w przedostatniej misji przeprowdzic atak frontalny i przezyc - dla mnie "sciezka lisa" (hehe), ktora kroczy James jest po prostu najlepsza. Co do misji 'symulacyjnych' to sie zgadzam, choc np latania A-10 jest (na szczescie) tyle co kot naplakal ;)
Bialy [ Pretorianin ]
MAtt ""sciezka lisa" powiadasz ??? A ja odkrylem ze dobra wspolpraca w zespole zupelnie zmienia przebieg rozgrywki :-)) No i jak sie czlowiek postara i kryje tylki kolega z zespolu to sie pozniej okazuje ze np. nie koniecznie samotnie trzeba sie przedzierac przez las bo ma sie do pomocy paru kolegow. Ale fakt ze czasem warto wyrwac sie do przodu i poszalec troszke bo jednak towarzysze z zespolu za czesto umieraja w bezsensowny sposob :-(( Ale patrzac na postep w stosunku do np. Hidden& Dangerous toi tak jestem zachwycony inteligencja "sztuczna co prawda no ale zawsze" towarzyszy broni. Jak tak dalej pojdzie to Czesi zrobia doskonala gre taktyczna!! Czego i sobie i Wam zycze z calego serca :-)) I tym optymistycznym akcentem koncze i udaje sie na zasluzony spoczynek :-)) Pozdrawiam Bialy.