GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Sa juz probki glosu R.Pazury w roli Maksa

25.08.2001
11:17
smile
[1]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

Sa juz probki glosu R.Pazury w roli Maksa

Mozna sobie posluchac i wyrobic opinie. No coz, chyba jednak nie kupie.
Jesli chcecie przesluchac wiecej probek, zmienicie 1.mp3 w adresie na 2.mp3 i tak dalej (az do 7)

25.08.2001
12:00
smile
[2]

FAJEK [ CD Projekt ]

Rysław--> poważnie uwazasz że są kiepskie? Słuchaliśmy ich wczoraj i moim zdaniem brzmia całkeim niezle. Ton glośu, barwa (pomijając jezyk polski zamiast angielskiego) sa bardzo podobne do oryginalu. Nawet intonacja i poziom prezentuja sie calkiem dobrze. Pewnie ze Radek Pazura nie jest mistrzem swiata w tego rodzaju sprawach bo chyba (o ile sie nie myle) podklada glos poraz pierwszy. Proponuje aby inni rowwniez sciagneli sobie te probki i wyrazili opinie. Moze to ja jestem jakis dziwny? Ale IMHO mi sie naprawde podobaja i ja MP PL kupie napewno. :-)))) Pozdrawiam

25.08.2001
12:06
[3]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

Fajek ---> Tak, imho sa kiepskie. Slychac, ze pan Pazura czyta te teksty z kartki a nie gra. Dobily mnie zwlaszcza probki 6 i 7. Zero emocji, jakby czytal "Ala ma kota". Wiem, ze podkladanie glosu to nie jest prosta sprawa (sam sie strasznie meczylem przy BG2), ale pan Pazura moim zdaniem zupelnie sie do tego nie nadaje. Fajnie za to brzmi gosc odgrywajacy Jacka Lupino.

25.08.2001
12:16
smile
[4]

FAJEK [ CD Projekt ]

Rysław--> tak faktycznie, tez mi przyszło namyśl że brzmi jakby czytal z kartki. Ale czy słyszaleś jak odgrywa rolę angielski MAX? Emocje również są na bardzo stonowanym poziomie. Weź również pod uwagę fakt, że Ty sie tym zajmujesz zawodowo, wieć łatwiej ci jes zwrócić uwagę na jakieś wady i niediciągnięcia. Dlatego właśnie poczekajmy na opinię graczy. :-))))

25.08.2001
12:24
[5]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

Fajek --> slyszalem angielskiego MAXA i podobal mi sie bardziej. Zreszta aktor ten podkladal tez glos pod Garreta w Thiefie (a to moja ulubiona gra :). Nie watpie tez, ze w Polsce jest wielu aktorow mogacych wcielic sie w role Maxa znacznie lepiej niz pan Pazura. Zreszta posluchaj dokladniej probki 2. On sobie wyraznie nie radzi z tekstem, wrecz sylabizuje.

25.08.2001
12:26
[6]

The Dragon [ Eternal ]

Nie slyszalem Maxa w wersji angielskiej (zreszta i tak nie mam komputera na tyle szybkiego, zeby w to grac), ale te probki glosu Pazury sa raczej kiepskie. Poprostu poprawnie przeczytany tekst i nic wiecej.

25.08.2001
12:34
smile
[7]

HaRtKoR [ Legionista ]

Dla mnie dno totalne. R. Pazura czyta ten tekst, jakby byl najbardziej znudzonym czlowiekiem na swiecie. Ja rozumiem, ze Max jest troszke zrezygnowany (w koncu zabili mu cala rodzine), ma dosyc calego zycia i pewnie takie byly zalozenia, ale do jasnej cholery, on ma sie mscic!!! Gan w reke i na mafie! A sprawia takie wrazenie, ze predzej popelni samobojstwo! Po prostu pan Pazura czyta, a nie odgrywa role. Lecz i czytanie nie specjalnie mu wychodzi (vide probka 2). MP i tak nie bardzo chcialem kupic, ze wzgledu na brak multiplayera, ale przyznam, ze pozniej troche sie napalilem (po recenzji mass(i ). Ale gdy uslyszalem spolszczenie MP stal sie ostatnia gra, po ktora poszedlbym do sklepu. Dziekuje, skonczylem. Pozdro HaRtKoR aka Majin

25.08.2001
12:40
[8]

Snake [ Konsul ]

Najgorsze nie sa. Jak na moj gust, Radek mial szanse nawet zobaczyc gre, tylko, zwyczajowo, rezyser dzwieku gdzies sobie poszedl. Rysiu jednak ma racje, ze jest to "przeczytane dykcyjnie", bez zabarwienia emocjonalnego. Pozwole sobie przytoczyc dykteryjke o D2 i Charsi ... Przyznacie, ze jako glos kobiecy, jest naprawde frapujacy, nie jeno dla panow w podeszlym wieku (uklony). Rozwazalismy wiec z przyjacielem, walory Charsi jako kobiety, w obecnosci zon naszych. Owszem, moglismy popelnic wieksze fo pas, ale co tam ... Dowiedzielismy sie, co nastepuje: Jesli podobaja nam sie postaci o slodkim glosie, wiecznie spocone i muskulaturze kulturysty, w watpliwosc nalezy poddac nasze zdeklarowane zapatrywania hetero . Wiecej nie wspominalismy o Charsi z Diablo 2 ... :)))))))))))) Poczekam na MP z obrazem i muzyka, moze wtedy spojrze na ogol inaczej :)

25.08.2001
15:44
smile
[9]

Kacperczak [ ]

Sam nie wiem. Gdy grałem w wersję oryginalną, przez długi czas nie mogłem zaakceptować wypowiadanych przez Maxa tekstów - tyle, że nie chodziło mi o grę aktora, ale o samą treść - wypchane metaforami monologi, bardziej niż z klasycznym kinem "Noir" kojarzyły mi się z parodią tegoż, uskutecznianą przez Leslie Nielsena w serialu "Police Squad" (ktoś to pamięta :>?). Jakoś się przyzwyczaiłem i w dalszej części gry nawet polubiłem ten styl, ale wciąż uważam, że mogło to zostać zrobione lepiej. Dlatego bałem się, że "poetycki" (;/) język oryginału + Radek Pazura => niesamowitaszmira. Tymczasem, choć nie podoba mi się, nie jest AŻ TAK źle. Pewnie, nie jest dobrze - Pazura czyta z kartki i to się miejscami czuje, nie zauważyłem śladu identyfikacji z rolą - np. gdy wypowiada "żeby miało to jakiś sens, muszę się cofnąć o trzy lata, do tego czasu kiedy zaczęło się moje cierpienie" - czy on to o sobie mówi? Tym drewnianym głosem??. Eh. Ale, jakoś, bałem się, że będzie jeszcze gorzej...

25.08.2001
15:59
[10]

Alver [ Generaďż˝ ]

Moim zdaniem dobre. Nie swietne, ale - tym bardziej - nie zenujace czy chocby slabe. Ot, solidne - na podobienstwo podkowy konskiej; nie jest to dzielo sztuki, ale tez trzeba umiec zrobic. Nie wiem, czy odrobina dodatkowego aktorstwa i teatralnego pozoranctwa wyszla by tym tekstom na dobre, tak mi sie podobaja.

25.08.2001
16:01
[11]

correy [ Pretorianin ]

musze sie zgodzic z Kasperczakiem nie jest tragicznie ale moglo byc lepiej mi najbardziej podobala sie 3 byla w miare dobrze przeczytana(niestety tylko przeczytana i tu jest ten bol) faktem jest ze pazura nie wyzwala z siebie ani troche emocji i to jest najpowazniejsze uchybienie mimo to i tak kupie PL i przy[uszczam ze szybko sie przyzwyczaje

25.08.2001
16:11
smile
[12]

Kacperczak [ ]

Alver, nie chodzi o "teatralne pozoranctwo" (jeśli rozumiesz przez to to samo co ja), bo to właśnie jednen z grzechów głównych naszych dubberów - przegięcie i nadmierne "teatralizowanie" ról, przez co głozy brzmią sztucznie i tracą wiarygodność. Dobry aktor powinien zagrać przede wszystkim tak żeby brzmiało to NATURALNIE - a tego tu, jak zwykle zresztą, zabrakło.

25.08.2001
19:16
[13]

Prestidigitator [ Konsul ]

Rysław --> Ty przeciwko lokalizacji? Co to się porobiło... Moim zdaniem całkiem niezłe ale po pierwsze nie widziałem wersji angielskiej, a po drugie nie widziałem jakiejkolwiek wersji :-).

25.08.2001
20:29
[14]

Deone [ Centurion ]

W tych probkach nie podobal mi sie tylko glos Jacka Lupino poniewaz w orginale brzmial on bardziej "szalenie" :)

25.08.2001
21:46
[15]

CooN [ Generaďż˝ ]

Dla mnie lokalizacji mogloby nie byc. Klamka zapadla jednak i teraz podczas gry bede mowil: "no dalej Radek, jeszcze tylko kilku facetow zalatwisz i konczymy na dzis..."

25.08.2001
22:02
smile
[16]

Alver [ Generaďż˝ ]

Kacperczak ---> takie wlasnie odnioslem wrazenie; ze postulujecie za sztucznym, teatralnym podejsciem do dubbingu - przy czym, ponoc polska szkola tejze dziedziny jest uznawana za bardzo dobra. Naturalnie? Bogowie, coz to znaczy? Moim zdaniem to b r z m i naturalnie juz teraz. Podejrzewam - raczcie mi wybaczyc - iz odniesliscie negatywne wrazenie z tych "probek" - byc moze - dlatego, ze nie spodziewaliscie sie niczego innego jak "klapy", potem zas znajdowaliscie cokolwiek na potwierdzenie swoich wczesniejszych przypuszczen (nie napadac na mnie prosze, za to nieroztropne stwierdzenie). Gdybys ze mna porozmawial, tez uznalbys mnie za "nienaturalnego", bo ja - wyobraz sobie - nie wkladam zbyt wielu emocji w swoje wypowiedzi - chyba, ze sytuacja tego wymaga (czyt. mam ochote/potrzebe :)

25.08.2001
22:22
smile
[17]

Kacperczak [ ]

No z tą "naturalnością" zawsze jest problem :> Na pewno nie chodzi o to żeby mówić tak jak przeciętny człowiek, bo wtedy każdy mógłby być świetnym aktorem, a PWST byłaby niepotrzebnym kuriozum. Aktor musi _grać_ - jednak powinen robić to tak dobrze, żeby nas oszukać, musi być "lepszy niż oryginał". Być może nasze szkoły nie przygotowują zbyt dobrze adeptów tej trudnej sztuki - gra na _scenie_ wymaga podkreślania ("teatralizowania") gestów, głosów itd, jednak aktor grający w filmie, czy podkładający głos w np. grze komputerowej powinien tego unikać jak ognia. Różnice między "teatralnością", "naturalnością" i "niestarannością" wypowiedzi są subtelne i trudno mi wyrazić na czym polega istota rzeczy - nie jestem aktorem... a jednak bez trudu potrafię odróżnić grę Anthony Hopkinsa (który jest utytułowanym aktorem scenicznym i filmowym) od gry pierwszego lepszego aktorzyny :/ Nie wiem czy pan Pazura jest aktorzyną, ale tu się nie popisał...

25.08.2001
22:35
[18]

Alver [ Generaďż˝ ]

Coz, ja rowniez nie jestem aktorem. Nie jestem tez krytykiem. Nie podobaly mi sie glosy w kilku grach, ale probki z Maxa, jakie przesluchalem nie byly zle - na prawde :) Byc moze pan R.Pazura nie popisal sie przebojowym podejsciem, oryginalna interpretacja i nie wlozyl w to duszy - wtedy byloby to genialne. Teraz zas, jest dobre. Zdaje sie, ze wlasnie to Was lekko irytuje, ze nie jest ten dubbing tak swietny, jak sama gra? Ale znowu, nad dubbingiem pracowali znacznie krocej :) To moze, Anthony Hopkins powinien zagrac Maxa? Wtedy nikt, nie kupilby polskiej wersji? :>

25.08.2001
22:54
[19]

Kacperczak [ ]

Moim zdaniem gra wcale nie jest świetna - jest dobra, ot tak na 85% Hopkins w roli Maxa Payne? ROTFL, choć prawie na pewno wybrnął by z tego zwycięsko :) A Pazura zagrał słabo, nie identyfikując się z Maxem. Piszesz, że nie włożył duszy - a cóż innego ma do zaoferowania aktor, który dubbując gra przecież tylko głosem - jeśli tylko poprawny warsztat, to niech spada na drzewo. Odbębnił fuchę, zainkasował szmal i poszedł sobie :( Dobra, z mojej strony EOT - szkoda klawiatury zwłaszcza, że ja i tak nie wydałbym 99 zł na tą grę - nawet w oryginale ;/

25.08.2001
22:59
[20]

Alver [ Generaďż˝ ]

Ja tez juz koncze :) Tylko jedno zdanie: gdyby wszyscy byli artystami, a zabrakloby rzemieslnikow, to jakby wygladal nasz swiat? - dobry warsztat tez nalezy docenic.

25.08.2001
23:05
[21]

Kacperczak [ ]

Jeśli ktoś startuje do aktorstwa aspirując jedynie do rangi rzemieślnika, IMHO powinien dać sobie luz i wybrać jakiś mniej wymagający zawód. Wiem, że surowo oceniam, ale żeby być dobrym aktorem nie można grać na pół fajerki. EOT EOT EOT :>

25.08.2001
23:23
[22]

Alver [ Generaďż˝ ]

Ja juz skonczylem. Ale pozwole sobie na uwage "na odchodnym" ;-) Czy tylko aktorstwu stawiasz tak surowe wymogi? A jesli nie - to ciekaw jestem ilu mielibysmy np. lekarzy, malarzy, rzezbiarzy itd. jesliby zrezygnowac ze wszystkich 'dobrych' a zostawic tylko najlepszych ;P Lepsze jest wrogiem dobrego - jak mawial moj dziadunio :) Ja np. wolalbym zjesc dobra kanapke, ktora moge przyzadzic sam, niz zamawiac z Paryza wykfintna potrafe, ktorej nazwy nie potrafilbym nawet wymowic.

25.08.2001
23:41
[23]

Kacperczak [ ]

Może masz rację - najlepsi artyści grają tam gdzie mają okazję naprawdę zabłysnąć, a do roli halabardnika też ktoś jest przecież potrzebny. Nie każdy może być mistrzem - na pewno wielu jest takich, którym powołanie nie pozwoliło na wybór innego zawodu, choć ostatecznie brak talentu nie pozwolił na osiągnięcie absoltnego mistrzostwa. Ale nie potrafię usprawiedliwić mierniactwa, bylejakości wynikającej nie z braku talentu, ale ze zwyczajnego lenistwa, braku staranności... (uwaga teraz będzie komunał): jeśli ktoś się za coś zabiera, to powinien starać się zrobić to na 101% swoich możliwości i ani trochę mniej. A Pazura, moim zdaniem, był w stanie zagrać dużo lepiej, tylko mu się nie chciało - bo po co, skoro graczom wystaczy "na aby aby" :/

26.08.2001
05:43
smile
[24]

Ryslaw [ Patrycjusz ]

Prestidigitator ---> absolutnie nie jestem przeciwnikiem lokalizacji. Uwazam tylko, ze Pazura w roli Maksa jest kiepski. Jest wielu aktorow, ktorzy pewnie zrobiliby to lepiej, chociazby Baka. No i mam nadzieje, ze poprawia troche tlumaczenie, bo w uslyszanych probkach znalazly sie pewne 'kfiatki'.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.