twostupiddogs [ Senator ]
Czy Amerykanie "sfinansowali" część ruchu oporu w Iraku?
USA Śledztwo w sprawie miliardów dla Iraku
Dolary wypłacane w tonach
Ile waży osiem miliardów dolarów w banknotach studolarowych? Dokładnie 363 tony. Tyle właśnie otrzymały w 2003 i w 2004 roku z USA nowe władze Iraku. Pieniądze zapakowano na palety i przewieziono do Bagdadu na pokładzie wojskowych samolotów transportowych.
Największa transakcja gotówkowa w historii amerykańskiej Rezerwy Federalnej była zwrotem irackich aktywów przechowywanych w USA. -Kto o zdrowych zmysłach wysłałby 360 ton dolarów w gotówce do kraju, w którym toczy się wojna? -pytał we wtorek z oburzeniem demokratyczny kongresmen Henry Waxman, szef Komisji Nadzoru i Reformy Rządu w Izbie Reprezentantów. I szybko sobie na to pytanie odpowiedział: -To właśnie zrobiły nasze władze.
Członkowie komisji pod przewodnictwem Waxmana przesłuchali już Paula Bremera, który tuż po amerykańskiej inwazji na Irak pełnił funkcję cywilnego administratora tego kraju. Bremer tłumaczył, że o tak wielki zastrzyk gotówki poprosił go iracki minister finansów. -Mówił, że jest zmartwiony, bo nie ma pieniędzy na pokrycie wydatków suwerennego irackiego rządu -tłumaczył się Bremer.
Według specjalnego inspektora ds. odbudowy Iraku Stuarta Bowena nie wiadomo, na co wydano 8,8 mld dolarów, które iraccy ministrowie dostali z USA. Pewne jest tylko to, że część tych pieniędzy zaginęła. Demokratycznych kongresmenów niepokoi zwłaszcza ryzyko, że dolary mogły trafić w ręce irackich rebeliantów. - Wokół nas toczyła się wojna. System bankowy nie działał, a chcieliśmy szybko przekazać pieniądze Irakijczykom -bronił się Bremer.
Niezła jazda. A my się dziwimy, że nie było żadnego planu odbudowy Iraku. Skoro nawet nad takimi rzeczami nie można zapanować...
Volk [ Generaďż˝ ]
Wow, 8 mld w gotowce :O
Loczek [ El Loco Boracho ]
"Niezła jazda. A my się dziwimy, że nie było żadnego planu odbudowy Iraku. Skoro nawet nad takimi rzeczami nie można zapanować..."
Ale czemu tu się dziwić, skoro Dżordż Dubja Busz i Tony Bler już przejmują kontrole nad szybami naftowymi i tym samym przyznają, że chodziło tylko i wyłącznie o rope...?
kastore [ Troll Slayer ]
Cholernie uogólniając, po II wojnie światowej, nie było roku bez wojny, nie było wojny bez zaangażowania Amerykanów, po jednej i po drugiej stronie każdego konfliktu. Stara maksyma producentów broni jest taka że jeżeli ktoś nie potrzebuje broni, trzeba mu wymyślić wroga.
A amerykanie w tym przodują, bo są w tym dobrzy. Pokażcie mi jakikolwiek amerykański wyrób, coś co ma napisane Made in America, i jest dobre. Mie ma nic takiego. Wojna to jest ich najlepszy towar eksportowy. Są najlepsi, a w szczególności w bombardowaniu państw gdzie żyją nie-biali. W każdym państwie bombardowanym przez ostanie 80 lat mieszkają w większości ludzie o innym niż biały kolor skóry. Może Serbia to jedyny wyjątek. A jak nie ma już wrogów do bombardowania, to trzeba ich sobie wymyślić, napędzić , sfinansować a później zbombardować.
Volk [ Generaďż˝ ]
No ci Amerykanie to straszni rasisci niestety :/
Szczescie w nieszczesciu ze chociaz Izraela nie zbombarduja.
twostupiddogs [ Senator ]
Irak: gdzie się podziało 12 miliardów?
Marcin Gadziński, Waszyngton
2007-02-08, ostatnia aktualizacja 2007-02-07 18:55
363 tony studolarowych banknotów zapakowanych na drewnianych paletach owiniętych folią wylądowały na lotnisku w Bagdadzie w 2003 i 2004 r.
Dziś trudno wyjaśnić, co się stało z 12 mld dol.
Gigantyczne samoloty transportowe C-130 są zwykle wykorzystywane do przewożenia żołnierzy i ciężkiego sprzętu. To ich użyły amerykańskie władze do przerzucenia gotówki z Nowego Jorku do Bagdadu.
Podczas przesłuchania Paula Bremera, byłego szefa tymczasowej administracji amerykańskiej w Iraku, szef komisji nadzoru rządowego w Izbie Reprezentantów - demokrata Henry Waxman - wymachiwał do kamer zdjęciami drewnianych palet z pieniędzmi. W każdej paczce było po 400 tys. dol.
- Kto przy zdrowych zmysłach wysyła 363 tony gotówki w strefę wojny? - grzmiał Waxman.
Demokraci przypomnieli ustalenia kontroli przeprowadzonej dwa lata temu, która wykazała, że księgowanie tych pieniędzy zostawiało wiele do życzenia. Dziś dokładnie nie wiadomo, na co zostały wydane poza tym, że Bremer przekazywał je irackim urzędnikom na uruchomienie administracji państwa.
- Czy ma pan pewność, że te fundusze nie trafiły w ręce naszych wrogów, którzy dziś zabijają amerykańskich żołnierzy? - pytał Waxman. Bremer odparł, że pewności nie ma, ale brakuje jakichkolwiek dowodów, że pieniądze zostały skradzione czy trafiły w ręce terrorystów.
- To nie było rozwiązanie idealne, ale w Iraku rozwiązań idealnych nie ma - mówił. - Naszym priorytetem było jak najszybsze uruchomienie po wojnie administracji państwa oraz gospodarki. Te pieniądze szły na pensje urzędników, utrzymanie urzędów, zakupy. Bez nich setki tysięcy ludzi nie miałyby z czego żyć. W Iraku nie było amerykańskich standardów księgowości. Nie było też systemu bankowego i elektronicznych przelewów. Iraccy ministrowie przekonali mnie, że jedynym sposobem jest wysyłanie gotówki.
Bremer przypomniał też, że ponad 8 mld dol. z tych pieniędzy to fundusze irackie, a nie amerykańskie, bo pochodzą ze sprzedaży ropy.
Przesłuchanie Bremera było jednym z pierwszych aktów zapowiadanego przez Demokratów od wielu miesięcy "wyjaśnienia kulis wojny w Iraku". Waxman to jeden z najbardziej zagorzałych krytyków administracji Busha.
Jednak przesłuchanie Bremera wyraźnie rozczarowało amerykańskie media. Mimo na pierwszy rzut oka efektownego motywu - niewyjaśnionego losu 12 mld dol. - dziennikarze i wielu od dawna czekających na takie spektakle przeciwników administracji było rozczarowanych.
Dziennik "Washington Post" krytykujący politykę w Iraku napisał w komentarzu: "Po 12 latach w opozycji Demokraci najwyraźniej wyszli z wprawy w prowadzeniu dochodzeń kongresowych komisji. Zamiast zaatakować Bremera za jego największe przewinienia - autokratyczny styl zarządzania, i przesadną debaasifikację Iraku - Demokraci obrali dziwny cel swego przesłuchania, czyli niedostatki księgowe sprzed trzech lat. Po pięciu godzinach drążenia kongresmani nic nie znaleźli. To nie były pieniądze amerykańskich podatników, w sumie to tylko drobniaki w porównaniu z setkami miliardów wydawanymi w Iraku, nie ma dowodów oszustwa czy korupcji.
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6011220&N=1
Co ciekawe Wyborcza pisze o 12 mld złotych i usiłuje jednocześnie rozwodnić temat w stylu "Co tam, że sfinansowaliśmy iracki ruch oporu jak co miesiąc pompujemy do Iraku xxx mld podatnika".
Komentarz w dużym skrócie - a co ma piernik do wiatraka.
TrzyKawki [ smok trojański ]
kastore - Jesteś w takim wieku, że powinieneś myśleć rozsądnie, widzieć więcej barw świata niż dwie, a zanim coś napiszesz - zastanowić się. Tymczasem cały twój post to jakiś niezrozumiały bełkot, wybaczalny co najwyżej u piętnastolatka, a w chwilach gdy próbujesz nawiązywać do znanych ci faktów - popełniasz same błędy.
Nie było roku bez wojny? Owszem. Nie było wojny bez zaangażowania Amerykanów? Bzdura. Kongo, Angola, Namibia, Rwanda, konflikt pomiędzy Etiopią i Erytreą, wojna o Falklandy, Jemen, walki pomiędzy Syngalezami a Tamilami na Cejlonie, wojna Indie-Pakistan i wiele, wiele innych (ot, na przykład konflikty na wyspach Oceany Spokojnego, o których mało kto nawet słyszał, ale naturalnie nie tylko). We wszystkich wymienionych maczali palce Amerykanie twoim zdaniem? I jak właściwie rozumiesz to "zaangażowanie"? Jako wywoływanie walk i sterowanie nimi? W celu sprzedaży przepełniającej ich magazyny broni? Przykro mi, ale dla mnie to podobne bredniom umysłu niedotlenionego uściskiem moheru.
Nie ma nic dobrego Made in USA? Rozumiem, że twój komputer ma w swoich trzewiach procka wyprodukowanego przez firmę powstałą w Burkina Faso, jak wiadomo - ostoi humanitaryzmu?
Co do eksportu broni, to pragnę cię powiadomić, że na przełomie XX i XXI wieku wśród głównych eksporterów broni znalazła się (nie bedąca uprzednio również na końcowych lokatach) miłująca pokój Francja (drugie miejsce). W ścisłej czołówce plasują się również: Rosja i Chiny.
I o co właściwie chodziło z tym napędzaniem, finansowaniem i bombardowaniem? Że niby poprawiają sobie koniunkturę i stan gospodarki wydając koszmarne pieniądze na operacje wojenne?
W każdym państwie bombardowanym przez ostanie 80 lat mieszkają w większości ludzie o innym niż biały kolor skóry
Informuję cię, znawco, że zarówno w w bombardowanym Afganistanie, jak i Iraku zamieszkują ludzie zaliczani przez antropologów do rasy białej. ( ).
Yoghurt [ Legend ]
po II wojnie światowej, nie było roku bez wojny
Pierdolisz. Udowodnij swoją tezę.
nie było wojny bez zaangażowania Amerykanów
Pierdolisz jeszcze bardziej. Udowodnij swoją tezę.
Pokażcie mi jakikolwiek amerykański wyrób, coś co ma napisane Made in America, i jest dobre.
Wymienie pierwsze dziesiec rzeczy, jakie mi przyszło do głowy:
1.Jack Links' Beef Jerky
2.Pepsi
3.Mój komp, składany pół na pół przez Amerykanów i Japończyków z niewielką domieszką RAMu z Tajwanu
4.Kilka zacnych marek ciuchów
5.Scarlett Johansson
6.Gry od Blizzarda
7.M-14
8.M-82 Barret
9.M1A2 Abrams
10.Filmy od Vivid Productions
I mógłbym tak do znudzenia.
Są najlepsi, a w szczególności w bombardowaniu państw gdzie żyją nie-biali.
Czemu jeszcze nie zbombardowali Kalifornii?
W każdym państwie bombardowanym przez ostanie 80 lat mieszkają w większości ludzie o innym niż biały kolor skóry.
Skąd wziąłeś te dane? I czy wiesz, kogo zaliczamy do rasy białej?
Caine [ Książę Amberu ]
poczeakamy, zobaczymy. Na razie sprawa śmierdzi fałszywką niczym "Fahrenheit 9.11"
twostupiddogs [ Senator ]
Caine
A już myślałem, że napiszesz śmierdzi niczym "Broń masowego rażenia" :)
kastore [ Troll Slayer ]
Yoghurt --> aleś mi dał robotę :)
1945 - koniec II wojny światowej
1946 - wojna domowa w Grecjii
1947 - Wojna o Kaszmir
1948 - pierwsza wojna izraelsko - arabska
1949 - j.w
1950 - początek wojny w Korei, Chiny atakują tybet
1951 - j.w.
1952 - j.w.
1953 - j.w.
1954 - wojna indochińska, powstanie w Algierii przeciwko Francjii
1955 - Wojna domowa w Argentynie
1956 - Wojna domowa na Węgrzech, inwazja ZSRR, rewolucja kubańska
1957 - rewolucja kubańska trwa
1958 - j.w.
1959 - j.w., powstanie w Tybecie przeciwko ChRLD
1960 - jeszcze bez amerykanów ale już w Wietnamie trwa wojna
1961 - Zatoka Świń na Kubie
1962 - kryzys kubański, może nie wojna, ale prochem śmierdziało
1963 - Wietnam
1964 - początek amerykańskich nalotów na Wietnam
1965 - Wietnam
1966 - Wietnam
1967 - Wietnam
1968 - Wietnam
1969 - Wietnam
1970 - Wietnam
1971 - Wietnam
1972 - Wietnam
1973 - Wietnam
1974 - Wietnam
1975 - Wietnam, przez te 10 lat pewnie coś sie na świecie też działo, ale z lenistwa pominąłem
1976 - bodaj pierwszy rok w którym nie wybuchła wojna
1977 - Wojna w Kambodży
1978 - Wojna w Kambodży
1979 - Wojna w Afganistanie
1980 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1981 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1982 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1983 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1984 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1985 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1986 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1987 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1988 - Wojna Irak - Iran, Wojna w Afganistanie, ech to moje lenistwo
1989 - Wojna w Afganistanie
1990 - Wojna w Afganistanie
1991 - Wojna w Afganistanie
1992 - Wojna w Afganistanie, Somalia
1993 - Wojna w Afganistanie, Somalia
1994 - Wojna w Afganistanie
uff kurde no już mi sie nie chce dalej pisać
[Edit] No ale musisz przyznać że od tego czasu , co roku coś sie dzieje, Irak,Kuwejt, Izrael, Palestyna, Jugosławia, Czeczenia, Gruzja, Rwanda, Somalia. [EDIT]
Racja, były wojny bez Amerykanów ... oficjalnie
Z tych 10 rzeczy 3 to sprzęt wojskowy, a to właśnie chciałem udowodnić , że w tym są dobrzy. Scarlet Johansson??? Czysto amerykańskie nazwisko :) Ciuchy są produkowane w Chinach, od połowy lat 80. Komp jak sam mówisz jest kombinowany, Pepsi jest rozlewana w Polsce.
Filmy są przeważnie o wojnie, zamachach , terrorystach czyli o tym w czym są dobrzy.
No siebie by chyba nie bombardowali, chociaż zamach w Orleanie był zrobiony przez amerykanina.
OK, przyznaje, z tą rasą to może troche przesadziłem.
Edit2 pół-Dunka pół-żydówka :) <-- tu jest uśmieszek
kastore [ Troll Slayer ]
TrzyKawki --> Zaangażowanie rozumiem także poprzez nieoficjalne dostawy broni, a ponieważ nie wierze żeby cokolwiek w tym zakresie odbyało się bez udziału Amerykanów, tak samo jak podkoszulki nie produkowane w Chinach, zakładam , z dużą dozą prawdopodobieństwa że byli zaangażowani. Nie mówie o wysyłaniu tylko armii.
Mój komputer w większości jest Made in Thailand, China, Korea albo Poland.
Ja nie napisałem, że USA są jedynym państwem mającym monopol na broń, napisałem tylko że to jest ich pierwszorzędny towar eksportowy i są w tym dobrzy. Że są inni, bardzo dobrze zdaję sobie z tego sprawę.
Yoghurt [ Legend ]
Kryzys kubański to nie wojna. Poza tym masz, jak sam zauwazyłeś, rok 76. Oczywiście w afryce już sie wybijali, ale jakbyśmy rozpatrywali w ten sposób ten problem, to wojna była od czasów wyśjcia z jaskini aż do dziś.
A teraz wytłumacz mi to oto stwierdzenie: Racja, były wojny bez Amerykanów ... oficjalnie
Rozumiem, że przykłady podane przez Trzykawki, gdzie amerykanie nawet centa nie wyłozyli na konflikt, do ciebie nie przemawiają? Może zaczniemy sie dopatrywać w poprzedniej wojnie w afganistanie udziału Królowej Wiktorii, w końcu Mudżahedini korzystali tez z broni, którą wykorzystywano w walkach z Zulusami...
Z tych 10 rzeczy 3 to sprzęt wojskowy, a to właśnie chciałem udowodnić , że w tym są dobrzy.
I co w związku z tym? Rosja i Chiny oczywiście nie mają z dostarczaniem przez oststanie 50 lat uzbrojenia do wszystkich krajów ogarniętych wojna nic wspólnego, prawda? A to, ze każde dziecko w afryce ma problemy z rozpoznaniem mięsa i chleba, ale doskonale wie, jak wygląda kałasznikow, to też pewnie wina amerykanów.
"Czemu rozpatrujesz ta kwestie przez pryzmat: jest tam ich broń, na pewno to oni wywołali wojne dla swoich korzyści". W tym układzie moze niech zawiążą spółkę akcyjną z sowietami i kitajcami, będzie taniej prowadzić eksport i podzielą się zyskami.
Scarlet Johansson??? Czysto amerykańskie nazwisko
A O'Riley? Kowalski? Vaughan? A 100 milionów innych nazwisk, jakie nosza amerykanie? Czy teraz, mówiąc że to "amerykanie wywołują wojny" masz na mysli rdzennych mieszkańców kontynentu, za wyłączeniem potomków Imigrantów? W takim razie nie rozumiem co masz do rodziny Bushów, w końcu to tez nie amerykanie, tylko mieszanka czesko-pruska. Obwinmy za to Siedzacego Byka i Szalonego Konia!
Ciuchy są produkowane w Chinach
Nie wszystkie.
Komp jak sam mówisz jest kombinowany,
A czy to w jakikolwiek sposób umniejsza fakt, ze procesor i karta graficzna została zaprojektowana przez pare tęgich łbów w Intelu i nVidii?
Pepsi jest rozlewana w Polsce.
W sumie racja, General Motors ma swoją filię w Polsce, więc to polska firma. Podobnie jak McDonalds.
rvc [ Generaďż˝ ]
a czy te samoloty nie miały miedzylondowania w Szymanach ?
kastore [ Troll Slayer ]
Yoghurt --> dobra wróćmy może do tematu wątka. Moim zdaniem, co było moim zamiarem powiedzieć od początku bez wdawania się w przerzucanie się faktami, Amerykanie finansują i wyposażają. Robili to od zawsze, bo to dla nich dobry interes, czy dostarczali broń i wyposażenie jednej czy drugiej stronie konfliktu, czy robili to oficjalnie, jako rząd Amerykański, czy jako prywatne firmy handlujące bronią.
btw pół-Dunka pół-żydówka :) <-- tu jest uśmieszek
Co do Made in USA, miałem na myśli dosłowne tego znaczenie, kiedyś zrobiłem eksperyment wród swoich rzeczy , sprzętów i nie znalazłem niczego co byłoby wyprodukowane w Stanach.
[Edit] co nie oznacza że specjalnie ich nie kupuje, żeby takich nie mieć. Ale jeszcze mi sie nie zdarzyło widzieć takiego napisu.
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Uwielbiam czytać takich debili jak Yoghurt ;)
kastore----> dobra rada nie wdawaj się w dyskusje z tym "panem", szkoda nerwów;)
Yoghurt [ Legend ]
Mrożona-> Kolejna powalająca argumentacja, prawda? Podejmij dyskusje, obal tezy, wskaż źródła swej wiedzy. Bierz do dzioba.
Kastore-> Ale to, ze wyposazają, to jest wiadome od dawna. Ale tak robią wszystkie kraje z nadmiarem arsenałów, dlaczego więc tylko i wyłącznie amerykanów obarczać winą za wszystkie konflikty tego świata?
A wiesz, ja widziałem made in USA. Na moim pilocie od TV :)
ronn [ moralizator ]
Zippo - made in america :D Timex i wiele innych :)
Yoghurt [ Legend ]
Cholera, o własnym Zippo zapomniałem nawet :) Ale skąd Ronna stać na Timexa? :)
bubu49 [ Pretorianin ]
Nie mylcie interesu kraju z interesem "władzy". Dorwali się do koryta i robią wszystko by w tym czasie zarobic jak najwięcej.
Hansvonb [ Konsul ]
Yogh -> nie irytuj się, szkoda Twoich nerwów.
Po prostu "głupich nie sieją ...", ich i tak będzie tylko więcej, nie dasz (niestety) rady ich przekonać, albo przynajmniej pouczyć.
Kastore-> wbrew pozorom w Wietnamie wcale nie było wojny. Stricte rzecz ujmując to był "konflikt" . Przynajmniej formalnie - USA nie były w tym czasie w stanie wojny z Wietnamem.
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Hansvonb ---> "wbrew pozorom w Wietnamie wcale nie było wojny" - misja pokojowa ? Jak w Iraku ? 60 tys. zabitych amerykan, 300 tys. rannych ... jasne - taka mała przepychanka. Pogniewali się chłopaki na siebie i dali se po klapsie.
Brak wypowiedzenia wojny nie oznacza, że tej wojny nie było ... Jeżeli nazwiesz gówno różą, to zapachu nie zmieni ...
mos_def [ Generaďż˝ ]
Tak to juz jest ze kazde mocarstwo pretenduje do jedynego sprawiedliwego i wtrynia sie we wszystkie konflikty, tak juz bylo od czasow Rzymu.
Niestety natura nie lubi pustki, wiec jesli zabraknie Ameryki to takim mocarstwem szybko zostana Chiny lub Rosja.
Co wybierasz kastore ?
Hansvonb [ Konsul ]
Hellmaker - zapominasz tylko o jednym drobiazgu: 90% operacji było prowadzonych na terenie Wietnamu Południowego w celach OBRONY istniejącego państwa (jakie by ono nie było) przed rewolucjonistami z północy.
Oczywiście Amerykanie bombardowali cele w Północnym Wietnamie, ale mieli wtedy owe cele tak wyznaczane aby jak najmniej zaszkodzić ludziom (w przeliczeniu na zrzucone tony bomb zginęło w Północnym Wietnamie mniej niż w czasie 2 wojny w Europie).
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Yoghurt, Hansvonb----> zgadzam sie możecie sobie brać do dzioba ;))) jesteście wręcz tytanami intelektu i jak czytam wasze "merytoryczne argumentacje" to płaczę ze śmiechu ZAWSZE. Nawet nie chce mi sie dyskutować, bo kiedyś ktoryś z was bedzie duży i jeszcze mnie znajdzie na ulicy ;))) Najważniejsze, że zawsze rano w pracy mam darmowy kabaret tylko wejdę na jakiś wątek o USA i wypowiedzi Yoghurta (w szczególności). Bez urazy, oby tak dalej, uwielbiam to...
Trael [ 24th MEU ]
Frozen jak nie chcesz dyskutować to skocz sobie pooglądać Białoruskie lub Rosyjkie "niezależne" media. Żyj dalej w swoim wspaniałym kolorowym świecie złych amerykanów i dobrej reszty.
Hellmaker---> Właśnie dzięki temu, że oficjalnie nie byli w stanie wojny z Wietnamem Północnym siedzieli tam 9 lat i stracili ponad 60tyś żołnierzy.
Trael [ 24th MEU ]
Kastore pozwolisz, że rzucę trochę światła na twój spis.
1945 - koniec II wojny światowej
1946 - wojna domowa w Grecjii - Notabene rozpoczeta przez komunistyczny ruch oporu. Grekom pomagali głównie Brytyjczycy
1947 - Wojna o Kaszmir - Czyli Indie - Pakistan. Indie używają Brytyjskiego sprzętu.
1948 - pierwsza wojna izraelsko - arabska. Izrael na sprzecie Brytyjskim i Amerykańskim. Strona Arabska poniemiecki sprzęt i radziecki
1949 - j.w
1950 - początek wojny w Korei. Kto zaczyna tą wojnę? Miłująca pokój Korea północna wspierana wiadomo przez kogo :). Onz wydaje rezolucję lądują międzynarodowe wojska pod wodzą USA. No w późniejszym czasie sławetne 3mln "ochotników" z Chin. Północno Koreańscy piloci Mig'ów przypominający Rosjan.
1951 - j.w.
1952 - j.w.
1953 - j.w.
1954 - wojna indochińska, powstanie w Algierii przeciwko Francjii
1955 - Wojna domowa w Argentynie
1956 - Wojna domowa na Węgrzech, inwazja ZSRR, rewolucja kubańska
1957 - rewolucja kubańska trwa
1958 - j.w.
1959 - j.w., powstanie w Tybecie przeciwko ChRLD
1960 - jeszcze bez amerykanów ale już w Wietnamie trwa wojna. Tu małe wyjaśnienie. Wojna, która trwała od 1945-54 Francja vs. Wietnam. Później podział karju na północ i południe. Północ wspierana przez państwa bloku wschodniego. Ho Chi Michn stara się przenieść "dobrobyt" na południe. Różnego rodzaju akcje opozycji, destabilizacja kraju. Oczywiście łamie przy tym wszelkie postanowienia układu pokojowego z 1954. W 1961r. Amerykanie zaczynają pomgać Wietnamowi Południowemu.
1961 - Zatoka Świń na Kubie
1962 - kryzys kubański, może nie wojna, ale prochem śmierdziało - nie wojna!
1963 - Wietnam
1964 - początek amerykańskich nalotów na Wietnam. - Nie wiem o co tu biegało autorowi?
1965 - Wietnam - W tym roku lądują Amerykańskie siły zbrojne w Wietnamie. Pomimo, że lądują w Wietnami Południowym nie są w stanie wojny z Wietnamem Północnym. Oczywiście miłujący pokój Wietnam Północny wspiera partyznatnkę komunistyczną na południu. Co więcej wysyła regularne jednostki wojskowe na południe naruszjąc granice Laosu i Kambodży. Oczywiście w tej rozgrywce to USA jest złe....
1966 - Wietnam
1967 - Wietnam
1968 - Wietnam
1969 - Wietnam
1970 - Wietnam
1971 - Wietnam
1972 - Wietnam
1973 - Wietnam - W tym roku Amerykanie wycofują się z Namu.
1974 - Wietnam
1975 - Wietnam, przez te 10 lat pewnie coś sie na świecie też działo, ale z lenistwa pominąłem
1976 - bodaj pierwszy rok w którym nie wybuchła wojna
1977 - Wojna w Kambodży - Wywołana przez komunistyczne partyzantki wspierane przez blok wschodni.
1978 - Wojna w Kambodży - jw.
1979 - Wojna w Afganistanie - atakuje ZSRR
1980 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1981 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1982 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1983 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1984 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1985 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1986 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1987 - Wojna Irak - Iran,Wojna w Afganistanie
1988 - Wojna Irak - Iran, Wojna w Afganistanie, ech to moje lenistwo
1989 - Wojna w Afganistanie
1990 - Wojna w Afganistanie
1991 - Wojna w Afganistanie
1992 - Wojna w Afganistanie, Somalia - USA wysyłają siły zbrojne razem z ONZ żeby zaproawadzić porządek i przerwać wojnę domową. Nie ma tam ropy, przemysłu, uranu. Niczego na czym USA mogło by się wzbogacić.
1993 - Wojna w Afganistanie, Somalia - Zdjęcia martwych żołnierzy pniewieranych na ulicach Mogadiszu wywołują szok opini publicznej. Pod naciskami Clinton wycofuje amerykańskie siły zbrojne.
1994 - Wojna w Afganistanie
No pominięte tu jest kilka wojen Izrael- Świat Arabski. Rozpoczynanych przez Arabów, walczących na sprzecie Radzieckim. Nie ma też Afryki, w której często po władzę chciały sięgać lewicowe bojówki. Zastanawiam się gdzie ta Ameryka wywołująca wojny na lewo i prawo, handlująca bronią? No i co na to miłujące pokój kraje Bloku Wschodniego?
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Trael----> nie w tym rzecz, że ja nie chcę dyskutować. Problem tkwi raczej w poziomie dyskusji np. z Yoghurtem. Poczytaj jego wypowiedzi, te starsze również i z pewnością zrozumiesz o czym mówię. Ten "człowiek" regularnie używa zwrotu "pierdolisz" w stosunku do każdego kto śmie mieć odmienne zdanie niż jego. W zasadzie tylko na tyle go stać merytorycznie, ponieważ jego skrajnie naiwna głupota przesłania mu całkowicie obraz świata w związku z czym stosuje metodę znana u naszych "polityków" czyli wyrywania zdań z kontekstu tak by pasowały do jego małomiasteczkowych poglądów. To niestety jest nieuleczalne. Dla niego koncerny to świątynie opatrzności w zwiazku z czym bardzo lubi podkreślać co w danej chwili je albo jakiż to sprzęt ma w domu i z jaką naklejką. Generalizując, poziom nastolatka (chama przy okazji), ktory myśli, że właśnie zrozumiał świat, bo udało mu się (bądz też nie) zdać maturę (z giertychowską pomocą chyba;))
Trael---> bądz łaskaw nie zjeżdzać do poziomu Yoghurta (bo to bardzo łatwe), ja nigdzie nie napisałem ze ogladam bialoruska Tv ani Chinska czy co tam Ci pasuje. (Rozumiem ze starasz sie na sile Yoghurtową metodą wykuć taką teorię)
A przy okazji TV chciałbym poruszyć jeszcze jedną "drobną" kwestię:
NIE MA W POLSCE (i nie tylko u nas) NIEZALEŻNEJ TV ani w ogóle mediów ---- i choćbyście się wszyscy tutaj posrali to coś takiego nie występuje i kropka;)))
Dodam tylko, że na codzień zawodowo zajmuję się (bardzo uogulniając) wymyślaniem sposobów, aby masowy (czyt. wy) odbiorca myślał to co powinien. Z pewnością nie uwierzycie jak niewiele trzeba powiedzieć, bądz też (czasami) nieczego nie mówić, żeby całkowicie otumanić daną grupę docelową. Dla mnie Yoghurt jest tylko tzw. samplem, idealnie komponującym się z wykreowanym przez media, marketing i kulawą (Polską) politykę wizerunkiem "świata". Ja naprawdę bardzo lubię czytać, takich "młodych młotków", bo właśnie wtedy czuje najwieksza satysfakcję z tego co robię. Wiem, że to działa!! A młode ludziki pokroju Yoghurta są tak zapalczywie śmiesznie przekonani o tym, że są wolni, niezależni i co najistoniejsze przejżeli wszystko na wylot, że poprawia mi to humor każdego ranka;)
Świadom tego, że za chwilę wyleje tutaj szambo i zostanę forumowo zbesztany oraz usłyszę jakie to bzdury napisałem i z pewnościa zajmuje się temperowaniem ołówków, opowiadam za wczasu "...IM WAS WIECEJ TYM WIECEJ MNIE..."
dla gamoni co jeszcze nie wiedzą a jaki zawód chodzi, odpowiadam ... żyję z waszej niewiedzy i naiwności i kocham tę robotę;))
Pozdrawiam,
Trael [ 24th MEU ]
Frozen--> Niestety muszę jechać na egzam :) ale jak wrócę to odpiszę :]
Yoghurt [ Legend ]
Frozen->
nie w tym rzecz, że ja nie chcę dyskutować. Problem tkwi raczej w poziomie dyskusji np. z Yoghurtem. Poczytaj jego wypowiedzi, te starsze również i z pewnością zrozumiesz o czym mówię. Ten "człowiek" regularnie używa zwrotu "pierdolisz" w stosunku do każdego kto śmie mieć odmienne zdanie niż jego. W zasadzie tylko na tyle go stać merytorycznie, ponieważ jego skrajnie naiwna głupota przesłania mu całkowicie obraz świata w związku z czym stosuje metodę znana u naszych "polityków" czyli wyrywania zdań z kontekstu tak by pasowały do jego małomiasteczkowych poglądów.
Ależ skoro takiż jestem prosty i łatwy do przegadania, czemu do tej pory jakoś wciąz argumentacji z twojej strony nie widzę, nie widziałem i raczej nie zobaczę, mroźny? Wytłumacz mi proszę, czemu, mimo tego, że ponoć gadam głupoty, nie znam się i ogólnie rzecz biorącnie mam pojęcia o czym mówię, wciąż nie udało ci się w żaden sposób ustosunkowac do moich słów? Czemu wciąz usilnie starasz się po mnie (dodajmy- bezskutecznie) pojechać, miast podjąć rękawicę i obalić moje tezy? Nie chce ci się? Nie masz zamiaru ze mną dyskutować? Więc po co siedzisz na forum... khem... dyskusyjnym?
To niestety jest nieuleczalne. Dla niego koncerny to świątynie opatrzności w zwiazku z czym bardzo lubi podkreślać co w danej chwili je albo jakiż to sprzęt ma w domu i z jaką naklejką. Generalizując, poziom nastolatka (chama przy okazji), ktory myśli, że właśnie zrozumiał świat, bo udało mu się (bądz też nie) zdać maturę (z giertychowską pomocą chyba;))
Aha, aha. Co prawda jestem już trochę czasu po maturze i amnestia mnie ominęła, zaś "podkreslenie jaki sprzęt mam w domu" miało na celu tylko ukazanie, ze teza o "braku produkcji z USA" jest błędna, bo empirycznie mozna to sprawdzić, no, ale ty masz rację, masz rację mroźny.
Poza tym czy wszystko, co wiąże się z koncernami jest złe i na czym aktualnie piszesz swe wywody, jak nie na klawiaturze z koncernu, wlepiając oczy w monitor z koncernu, używając przeglądarki koncernu i popijając to napitkiem z koncernu szanowny panie anty... tfu, alterglobalisto?
ja nigdzie nie napisałem ze ogladam bialoruska Tv ani Chinska czy co tam Ci pasuje. (Rozumiem ze starasz sie na sile Yoghurtową metodą wykuć taką teorię)
Nawet nie zdąrzyłem ci zarzucić czegokolwiek, a ty już dorabiasz sobie teorię i insynuujesz coś, czego nie raczyłem jeszcze nawet zauwazyć. Choc w sumie mogłem rzec, byś odstawił dzieła zebrane El Comendante, ale jakoś nie chce mi się wysilać.
A młode ludziki pokroju Yoghurta są tak zapalczywie śmiesznie przekonani o tym, że są wolni, niezależni i co najistoniejsze przejżeli wszystko na wylot, że poprawia mi to humor każdego ranka;)
Ależ ja nie uważam się za geniusza, wyrocznię, światynię prawd objawionych (w przeciwieństwie do niektórych tu zbernaych). Ale nic mnie tak nie bawi jak lewackie, gówniarskie dopatrywanie się w zachodzie i kapitalizmie wszelkiego zła. Podobnie jak prawacka postawa na nie w stosunku do wszystkiego, co nie nasze.
Poza tym dziwne, wciąż nie zauwazyłem obalania argumentacji mojej czy Traela, a wciąż inwektywy posyłane w moją stronę. To jest ta sztuka dyskusji, ta erudycja prezentowana przez wykształconego pana kontrolującego umysły?
dla gamoni co jeszcze nie wiedzą a jaki zawód chodzi, odpowiadam ... żyję z waszej niewiedzy i naiwności i kocham tę robotę;))
Jesteś księdzem czy może pracujesz w telewizji?
Hmmmm, ciekawe, czy ktoś coś wczesniej mówił o chwaleniu się i strasznie się oburzał z tegoż powodu? No, ale w końcu co złego to nie my, prawda?
Trael [ 24th MEU ]
Więc powróciłem z egzamu :) i mogę odpowiedzieć.
Frozen----> Widzisz to jest forum dyskusyjne i raczej się tu dyskutuje :) Co do poziomu Yoghurta to ja go rozumiem. Widzisz cała sprawa rozbija się o to, że wpada tu Kastore i ni z gruchy czy pietruchy przywala tekstem "Amerykanie to, ameryaknie tamto". Oczywiście nie podaje przy tym żadnych źródeł czy też sensownych argumentów a całość wypowiedzi ociera się o poglądy młodych gniewnych wojowników z Che na koszulce. Co więcej nie pierwszy raz się widzi takie coś, no cóż czasami zaczynają puszczać nerwy. Nie wydaje mi się też żeby Yoghurt a tym bardziej JA uzurpował prawo do całej wiedzy tego świata baa nawet nic takiego nie pojawiło się w tym temacie.
Co do mediów. To przed przeczytaniem tego wątku czytałem ten o zjęciach z iranu. Pisałeś tam coś o niezależności mediów. Tak mi się akurat skojarzyło i dorzuciłem. No, ale piszesz, że pracujesz w tej branży. Zdajesz sobie chyba sprawę w takim wypadku, że "niezależne" media nie istnieją. Wiesz napewno też dobrze o tym, że kadża wiadomość zawsze jest w jakiś sposób spaczona przez danego dziennikarza choćby starał nam się udwodnić, że jest neutralny, bezstronny tudzież niezależny. Jeśli ktoś czerpie swoją wiedzę o świecie wyłącznie z mediów i nie ważne czy to TVN, TVP, BCC, TV Trwam to ja mu gratuluję. Ja do takich osób nie należę a to starasz się chyba nam wmówić pisząc, że działasz w branży i to ty kreujesz wizerunek świata. No a przy okazji, może są to moje prywatne odczucia, ale starasz się przekazać między wierszami, że skoro kreujesz wizerunek to wiesz jak wygląda "prawda".
Kolejna sprawa, jak zauważył słusznie Yoghurt to brak jakiejkolwiek odpowiedzi na nasze argumenty. Kastore się już więcej nie pojawił i tak temat zawsił w próżni będąc na kursi jednego wielkiego OT.
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Ależ skoro takiż jestem prosty i łatwy do przegadania
Już tłumaczę chłop-cze (chociaż straszliwie mi sie nie chce). Nigdzie nie napisałem, że jesteś łatwy do przegadania... bo nie jesteś. Prosty to i owszem;) Ponieważ, patrz wszystko poniżej.
To jest ta sztuka dyskusji, ta erudycja prezentowana przez wykształconego pana
Raczysz chyba żartować;) To sie nazywa cynizm w najczystrzej postaci. Chama w tobie znać na kilometr a od takiej "erudycji" (pożal sie Boże) czy też sztuki dyskusji, jaką prezntujesz na tym forum (i mówie tutaj również o innych twoich wypowiedziach w róznych wątkach) w normalnej sytuacji (knajpianej powiedzmy) zęby z pewnością zbierałbys z podłogi ;)))
----> "Pierdolisz", "Pierdolisz jeszcze bardziej" , "Bierz do dzioba" i wiele wiele innych
to jest właśnie twoja wyrafinowana ERUDYCJA i SZTUKA dyskusji... Chyba jedyne co mnie w tobie naprawde irytuje. Taka właśnie "chamówa". Reszta zdecydowanie bawi po pachy;)
Ależ ja nie uważam się za geniusza, wyrocznię, światynię prawd objawionych (w przeciwieństwie do niektórych tu zebranych).
ależ wcale nie ;)))) patrz wyżej dział "SZTUKA DYSKUSJI" i wiekszosc twoich wypowiedzi w stosunku do forumowiczów.
nie znam się... ogólnie rzecz biorąc nie mam pojęcia o czym mówię
a skąd masz niby mieć pojęcie chłopcze? ;))) Z "Faktów" czy z "Faktu"??? Niestety świat jest tak zbudowany, że każdą nawet najbardziej "pewną" informacje trzeba przefiltrować przez własny mózg i najlepiej żeby był czymś wypełniony (wiedza).
Czemu wciąz usilnie starasz się po mnie pojechać, miast podjąć rękawicę i obalić moje tezy
Ja absolutnie sie nie staram cie pojechać... ty sie sam jedziesz ;))) I gdzie te twoje tezy do ktorych mam sie ustosunkować? Jakoś nie zauważyłem. Wskaż proszę jakąś! I po ktorą rękawicę mam sie schylić zebyś mnie nie "pojechał" od tyłu? ;))))))
Co prawda jestem już trochę czasu po maturze i amnestia mnie ominęła
ile czasu 2 lata, rok ?
zaś "podkreslenie jaki sprzęt mam w domu" miało na celu tylko ukazanie, ze teza o "braku produkcji z USA" jest błędna
śmieszny jesteś biorac pod uwagę opisy (w innych twoich wypocinach) co dokladnie jesz za batonik oraz jakim piwem popijasz, śmiem twierdzic ze masz chlopcze taki styl bycia (zwyczajnie żałosny). Tylko tekstów chyba o twoim obuwiu nie znalazlem (żarcik) ;)))
Poza tym czy wszystko, co wiąże się z koncernami jest złe
Żyj dalej w swoim wspaniałym kolorowym świecie złych amerykanów i dobrej reszty----> Trael oczywiście ;)
a mogłbyś wskazać gdzie tak napisałem, czy znowu brak argumentacji i demagogia??? (jakże charakterystyczna dla stylu twoich wypowiedzi). Na pociechę dodam, ze nadajesz sie do polityki z takimi cechami idealnie ;) A swoje wywody piszę na klawiaturze Appla i bynajmniej sie tego nie wstydze, bo to najlpeszy sprzet i najbardziej przemyslany jaki zdazylo mi sie uzywac;))) I co w związku z tym chlopcze? --- teraz powiesz ze sie chwale?
Nawet nie zdąrzyłem ci zarzucić czegokolwiek, a ty już dorabiasz sobie teorię i insynuujesz coś, czego nie raczyłem jeszcze nawet zauwazyć. Choc w sumie mogłem rzec, byś odstawił dzieła zebrane El Comendante, ale jakoś nie chce mi się wysilać
Z pewnością też nie zdąRZyłeś przyswoić sobie zasad ortografii ;) I skąd ta matura... bez amnestii ? Żałość i marność... panie erudyto...
Kiedy juz nauczysz sie czytac ze zrozumieniem, zauważysz również, że ta uwaga byla skierowana do Traela poniewaz stosuje dokladnie tę samą metodę co i ty, tzn. wmawiając cos czego nie robie ani o czym nawet nie mowilem (pisałem) i natychmiast, cos co nie istnieje, komentuje.
I jeszcze mi powiedz a o jakich to dziełach El Comendante piszesz i które z nich byłeś łaskaw przeczytać???? baaardzo jestem ciekaw ;)))))) I skąd ta pewność, że ja również je czytałem? ;))))))))))))))))))))))))))
Ale nic mnie tak nie bawi jak lewackie, gówniarskie dopatrywanie się w zachodzie i kapitalizmie wszelkiego zła. Podobnie jak prawacka postawa na nie w stosunku do wszystkiego, co nie nasze.
No przyznam, że mnie rownież, szczególnie gówniarskie ;) a jeśli to jakaś nieudolna aluzja do mojej osoby to bardzo prosze poprzyj ją argumentacją (tak przecież bliską twojej mlodzienczej duszy) albo choć maleńkim cytatem;))
W szczególności interesuje mnie także określenie PRAWACKA postawa w stosunku do WSZYSTKIEGO co nie nasze?
To doprawdy daje do myślenia, to w końcu kto jest za kapitalizmem lewica czy prawica, bo juz sie zgubilem w tej twojej "logice" ??? ;)) I co cała prawica jest przeciw wszystkiemu co zachodnie i lewica też. Jakoś mnie na historii uczyli inaczej, ale pewnie nie do tej szkoły uczęszczałem co trzeba ;)))
Poza tym dziwne, wciąż nie zauwazyłem obalania argumentacji mojej czy Traela, a wciąż inwektywy posyłane w moją stronę
Bo widzisz chlopcze, nie dostrzegam tutaj zadnej argumentacji a jak czytam o tym co dobre z USA np. PEPSI, czy filmy Vivid Prod, to zmusza mnie to do olania takich "tez" jako kompletnie niepoważne. Czy może mam sie ustosunkowac do Wojny w Wietnamie ktorej nie było??? Wybacz, ale to juz nawet nie jest zabawne i tylko dla średnio inteligentnego orangutana to żart. Kiepski w dodatku.
Hmmmm, ciekawe, czy ktoś coś wczesniej mówił o chwaleniu się i strasznie się oburzał z tegoż powodu? No, ale w końcu co złego to nie my, prawda?
Ojej, kompleksik sie włączył? W zbyt małym miasteczku żyjemy żeby rozwinąć kurze skrzydełka?
Jakie to zabawne;)) Nie rozumiem tylko dlaczego starasz sie obrazic ludzi wierzacych? Idz napluj rodzicom w gebę i powiedz, że ich umysłami manipuluje ksiądz ;))
Taki masz styl chłopcze, prosty jak policyjna pała i chamski jak każdy gnojek po maturze z amnestią. Czy wystarczajaco ci wyjsnilem dlaczego "dyskusja" z toba to strata czasu? Ale nie martw sie dorosniesz... kiedyś i podobno mozna tez nauczyc sie argumentować;)
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
No niestety posypalo sie, bo bardzo sie spieszylem, ale mysle ze i tak dasz radę:)
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Trael----> że działasz w branży i to ty kreujesz wizerunek świata
bynajmniej nie kreuję tylko dostaję "zadania" które muszę wykonać ;(
że skoro kreujesz wizerunek to wiesz jak wygląda "prawda".
oj bardzo bym chciał ;) mogę się jedynie domyślać, bo jak kazdy z nas mam nad soba innych lepiej wiedzacych;) a jakos tak to jest w tym swiecie, ze im wyzej siedzisz tym masz wieksze pole widzenia (czyt. siedzisz blizej prawdy). Owszem znam sposoby na robienie mas "w konia" czyli popularne "know how" i na tym buduje swoje teorie zyciowe. Ale tak jak i wy nie wiem wszystkiego i wiedziec nie bede, bo oprocz mnie siedza jeszcze tysiace takich ludzi na calym swiecie wymyslajacych jak nas/was otumanic jakąś ideą, pragnieniem posiadania itp. itd.
Niestety wzorce w moim zawodzie czerpane są wlasnie z USA (naprawde są w tym mistrzami). Manipulacje i sprzedawanie wizerunku maja wyssane z mlekiem matki. Dlatego nie wierze w ten kraj podobnie jak w byle ZSRR czy w co tam chcielibyscie mnie wcisnac:) Wierze w siebie i w swoj rozum. Moja praca ulatwia mi jedynie omijanie pewnych pulapek w ktore wpadaja masy i tyle;) nic wiecej. I zanaczam ze nie mam tez rewolucyjnych zapedow rodem XVIII wiecznej francji ani tez nie uwazam ze dobry pomysl robienia z katedry notre dam swiatynii rozumu;)))
btw: Jak egzamin (sesja jak rozumiem)? pochwal sie ;)
Yoghurt [ Legend ]
Mroźny->
Naprawdę, mimo, ze mi sie nie chce, to sie wysile, choc wieczór późny a komp niedomaga.
Prosty to i owszem;)
Nie zaprzeczam. Bo niczego nie musze udawać i patrzeć z wysoka. Prostak ze mnie i cham, ale czasem zdarza mi się w swoje prostackie wypowiedzi wplesc cos, co ma sens i jest poparte argumentacją. Ot, tak jak np. teraz. A najpiękniejsze nawet konstrukcje zdaniowe gówno sa warte, jeśli pieprzy się trzy po trzy, prawda? Ja nadaję się do polityki? Złotousci (lub mieniący sie takimi) gadający niby na temat, ale jednak ani razu nie dochodzacy do meritum, ci dopiero nadają sie do parlamentarnych przepychanek. Ufam twej inteligencji i nie musze chyba tłumaczyć tej aluzji?
Raczysz chyba żartować;) To sie nazywa cynizm w najczystrzej postaci.
Naprawde, nie lubię czepiac się literówek i ortów, bo to pójście po najniższej linii oporu, kazdemu się zdarza, mi także. No, ale ty, po maturze, pewnie z doktoratem z kierunku parapsychologii i psioniki, wytykasz mi te same błędy, które sam popełniasz. Zarówno dlotyczace JEDNEGO ortografa, jak i braku konkretnej argumentacji. Wciaz stosujesz zasadę wspomnianą wczesniej- co złego, to nie my.
w normalnej sytuacji (knajpianej powiedzmy) zęby z pewnością zbierałbys z podłogi ;)))
Mhm. No tak. Gdybym raczył sie z toba nie zgodzić, pewnie dałbys mi w morde. Faktycznie, od wieków najskuteczniejsza metoda kontroli ciemnych mas. Jak zwykle masz rację, mrozony. Ale kiedy doczekam sie rzeczowego rzucenia faktami? Jakieś tezy, zaprzeczające moim? Gdy się cos twierdzi, trzeba to udowodnić. Ja i Trael uczynilismy to bez wiekszego wysiłku, ja zas, jak to miewam w zwyczaju, dorzuciłem jeszcze "pierdolisz", ot tak, bo lubię podkreslać swoje stanowcze zdanie w pewnych kwestiach, pieprze relatywizm i uprzejme zaprzeczanie, gdy ktoś rzuca ewidentną głupotę. Bo mnie to mierzi.
a skąd masz niby mieć pojęcie chłopcze?
Po pierwsze wyjaśnijmy jedna kwestię, nazywanie mnie per "chłopcze" ani mnie ziębi, ani grzeje, wiec swój lekceważący ton możesz sobie darowac.
A po drugie, jak byłem młodszy i grzeczniejszy przeczytałem kilka fajnych ksiązek. Tak, wbrew pozorom umiem czytac.
Z "Faktów" czy z "Faktu"? Niestety świat jest tak zbudowany, że każdą nawet najbardziej "pewną" informacje trzeba przefiltrować przez własny mózg i najlepiej żeby był czymś wypełniony (wiedza).
Oglądam i czytuje ze wzgledów rozrywkowych. Numer Faktu z jedzeniem kosmity ubawił mnie setnie, podobnie jak ten z wielorybem w Wiśle. Ale jakos swojej wiedzy nie opieram na tym, co powiedza media, bo raczę brac poprawkę na wszystko co mi powiedza i wole sprawdzic kilka źródeł. Nie jak niektórzy, spaczeni albo propagandą anty-amerykańskich nastrojów, bądx hurra-optymistycznych peanów na czesc tarczy przeciwrakietowej.
I gdzie te twoje tezy do ktorych mam sie ustosunkować?
Kilka pierwszych lepszych, które były kontrargumentacją dla stawianych przez Kastora teorii:
"Rozumiem, że przykłady podane przez Trzykawki, gdzie amerykanie nawet centa nie wyłozyli na konflikt, do ciebie nie przemawiają? Może zaczniemy sie dopatrywać w poprzedniej wojnie w afganistanie udziału Królowej Wiktorii, w końcu Mudżahedini korzystali tez z broni, którą wykorzystywano w walkach z Zulusami... "
"I co w związku z tym? Rosja i Chiny oczywiście nie mają z dostarczaniem przez oststanie 50 lat uzbrojenia do wszystkich krajów ogarniętych wojna nic wspólnego, prawda? A to, ze każde dziecko w afryce ma problemy z rozpoznaniem mięsa i chleba, ale doskonale wie, jak wygląda kałasznikow, to też pewnie wina amerykanów. "
"Ale to, ze wyposazają, to jest wiadome od dawna. Ale tak robią wszystkie kraje z nadmiarem arsenałów, dlaczego więc tylko i wyłącznie amerykanów obarczać winą za wszystkie konflikty tego świata? "
Nie wspominajac o Traelu i cąłym jego poście. Cóż, rozumiem, ze mozna nie zauwazac pewnych rzeczy, ale pomimo, ze wciąż mówisz mi, ze sie mylę, nadal nie wskazujesz, w którym miejscu, rzucając jeno epitetami w moją stronę. No, ale w koncu co sie będziesz wysilał, znasz prawde, całą prawde i tylko prawdę, nie?
I po ktorą rękawicę mam sie schylić zebyś mnie nie "pojechał" od tyłu?
Jakieś traumy z wojska?
ile czasu 2 lata, rok ?
Całe dwa lata, niedługo nawet trzy. Wiem, gówniarz ze mnie, co ja moge o świecie wiedzieć, nie powinienem nawet wypowiadac się na forum, bo jestem za młody, z komuny pamiętam tylko peweksy i kolejki, jak z babcią stałem do spożywczego i nie jestem tym smutnym pokoleniem, które musi sie rozliczac z agentów, komunistów i masonów czających się za kazdym rogiem.
śmieszny jesteś biorac pod uwagę opisy (w innych twoich wypocinach) co dokladnie jesz za batonik oraz jakim piwem popijasz, śmiem twierdzic ze masz chlopcze taki styl bycia (zwyczajnie żałosny).
Picie piwa i batoniki, fakt, żałośc i marnosc nad marnościami, tylko marnośc. To, że lubię ubarwic swoje posty relacja z własnych odczuć i zachowan podczas czytania czy pisania tego i owego, czynie moim firmowym znakiem na forum. Żałosne straszliwie, pewnie jestem totalnym nolifem, który nic tylko siedzi w internecie i opluwa innych bez żadnego zaplecza w postaci wiedzy!
a mogłbyś wskazać gdzie tak napisałem, czy znowu brak argumentacji i demagogia???
Hmmm.... moze to?
"Dla niego koncerny to świątynie opatrzności w zwiazku z czym bardzo lubi podkreślać co w danej chwili je albo jakiż to sprzęt ma w domu i z jaką naklejką."
Chyba, ze chytrze tu zakamuflowałeś pochwałe koncernów a ja jestem za głupi, by ją wychwycic.
(jakże charakterystyczna dla stylu twoich wypowiedzi)
Kiedys, gdy jeszcze miałem same piątki, a było to koło trzeciej klasy podstawówki, poznałem takie ładne słowo, nazywające się "ironia" i coś czuję, ze chyba wyszła ci takowa. Troche niezamierzona i wycelowana w samego siebie, ale w sumie udana.
A swoje wywody piszę na klawiaturze Appla i bynajmniej sie tego nie wstydze, bo to najlpeszy sprzet i najbardziej przemyslany jaki zdazylo mi sie uzywac;))) I co w związku z tym chlopcze? --- teraz powiesz ze sie chwale?
O chłopcu juz było, o literówkach także. I przyznam ci racje co do applowskich produktów, bo sa zacnej jakości. Tylko czemu, gdy wspomniałem, ze mam znaczek made in USA na pilocie od TV, uznałeś, ze sie czymkolwiek chwalę? Tego nadal pojąc nie mogę.
Z pewnością też nie zdąRZyłeś przyswoić sobie zasad ortografii ;) I skąd ta matura... bez amnestii ? Żałość i marność... panie erudyto...
O tym juz było.
Kiedy juz nauczysz sie czytac ze zrozumieniem, zauważysz również, że ta uwaga byla skierowana do Traela poniewaz stosuje dokladnie tę samą metodę co i ty, tzn. wmawiając cos czego nie robie ani o czym nawet nie mowilem (pisałem) i natychmiast, cos co nie istnieje, komentuje.
Alez ja cały czas cytuje tylko to, co powiedziałes i sie do tego ustosunkowuję, w żaden sposób nie wnioskując z twoich wypowiedzi nic więcej niz zostało powiedziane. Dlatego zastanawia mnie, skąd bierzesz swoją wiedze na temat mojej amnestii maturalnej, mojego czytania faktu czy paru innych kwestii?
I jeszcze mi powiedz a o jakich to dziełach El Comendante piszesz i które z nich byłeś łaskaw przeczytać???? baaardzo jestem ciekaw ;)))))) I skąd ta pewność, że ja również je czytałem?
Z tego samego źródła, z którego ty czerpiesz wiedze o tym, ze mam lat naście i dostałem na wakacje prezent od giertycha. Czyli, krótko mówiąc- z dupy wzięte. Tobie wolno, ale mi nie?
A dzieł el comendante nie czytałem, przejrzałem pobieznie "Wojne partyzancką" i "Wspomnienia z kubańskiej wojny o niepodległość", ale straszne to nudy byly.
No przyznam, że mnie rownież, szczególnie gówniarskie ;) a jeśli to jakaś nieudolna aluzja
Niestety nie, to akurat ogólnikowa aluzja skierowana do tych wszystkich młodych gniewnych, którzy nie lubią wszystkiego, co z ameryki.
To doprawdy daje do myślenia, to w końcu kto jest za kapitalizmem lewica czy prawica, bo juz sie zgubilem w tej twojej "logice" ???I co cała prawica jest przeciw wszystkiemu co zachodnie i lewica też. Jakoś mnie na historii uczyli inaczej, ale pewnie nie do tej szkoły uczęszczałem co trzeba
Ale czemu wszedzie dopatrujesz się aluzji na swój temat? Az tak wiele uwagi bym ci nie poświęcał. To ogólne spostrzeżenia dotyczące nurtów myslowych popularnych nie tylko na tym forum w sporym skrócie myślowym. Znów dopatrujesz sie czegoś, czego nie ma, czy to kolejna zagrywka, mająca ujawnić moją prostackośc?
Bo widzisz chlopcze, nie dostrzegam tutaj zadnej argumentacji
Nie mozesz, czy nie chcesz czytać między wierszami?
a jak czytam o tym co dobre z USA np. PEPSI
A co, niedobre? Wiem, szkodzi na zeby, ale mi smakuje.
czy filmy Vivid Prod
Złe sa? Może nie jest to Fellini czy Bergman, ale dobrej jakości produkcji nie odmówię.
Naprawde nie dostrzegasz tu sarkastycznego podejścia do rozmówcy, w wypadku gdy ten rzuci argument w próżnię i oczekuje, że wszyscy mu przytakną?
Czy może mam sie ustosunkowac do Wojny w Wietnamie ktorej nie było???
Po pierwsze nie ja to powiedziałem, po drugie wojna była, ale, jak slusznie zauwazono, to nie źli amerykanie ją wywołali i to wystarczyło do obalenia mitu o USA jako straszliwym diable, źródle wszystkich konfliktów na ziemi.
Ojej, kompleksik sie włączył? W zbyt małym miasteczku żyjemy żeby rozwinąć kurze skrzydełka?
Warszawa to faktycznie wioska jakich mało, przyznaje.
Jakie to zabawne;)) Nie rozumiem tylko dlaczego starasz sie obrazic ludzi wierzacych? Idz napluj rodzicom w gebę i powiedz, że ich umysłami manipuluje ksiądz ;))
A gdzie obrazam ludzi wierzacych? Wyznaje pewną rozdzielność osobistej wiary od instytucji. Zabronisz mi?
I skąd ta pewnośc, że moi rodzice sa katolickiego, islamskiego czy jakiegokolwiek innego wyznania? Znasz ich osobiście?
Taki masz styl chłopcze, prosty jak policyjna pała i chamski jak każdy gnojek po maturze z amnestią.
Długo jeszcze będziesz z ta amnestią? Bo dowcip powtarzany parokrotnie nie smieszy.
Czy wystarczajaco ci wyjsnilem dlaczego "dyskusja" z toba to strata czasu?
Nie widze tu dyskusji.
Ale nie martw sie dorosniesz... kiedyś i podobno mozna tez nauczyc sie argumentować
Kiedy moge zapisac sie do ciebie na lekcje?
I pozwolę sobie skomentowac też traelowa czesc odpowiedzi:
im wyzej siedzisz tym masz wieksze pole widzenia (czyt. siedzisz blizej prawdy)
Eeeee.... nie?
Owszem znam sposoby na robienie mas "w konia" czyli popularne "know how" i na tym buduje swoje teorie zyciowe.
Cholera, Mango Telezakupy? Juz nie wiem co, bo tylko to i robienie PRu mi przychodzi do głowy.
bo oprocz mnie siedza jeszcze tysiace takich ludzi na calym swiecie wymyslajacych jak nas/was otumanic jakąś ideą, pragnieniem posiadania
Alez mroźny, nie masz się czego wstydzić, zdradź nam swój wielce odpowiedzialny i majacy wysoki status zawód, to na pewno w jakiś sposób podeprze twoje zdanie. Nikt ci nie zarzuci, ze się chwalisz.
Dlatego nie wierze w ten kraj podobnie jak w byle ZSRR czy w co tam chcielibyscie mnie wcisnac
A czy ja powiedziałem, ze wierze? Byłem, widziałem, zarówno plusy, jak i minusy.
Frozen Vodka [ Pretorianin ]
Ależ piękny ranek i znowu dzika radość czytania demagogicznych postów Yoghurta ;)) Szkoda tylko, że znowu w pracy ;(
Widzę, że JAK ZWYKLE chłopcze, podszedłeś do tematu wybiórczo i ustosunkowałeś się JAK ZWYKLE do tego co ci akurat pasuje ;) normalka czytajac twoje posty;)
Złotousci (lub mieniący sie takimi) gadający niby na temat, ale jednak ani razu nie dochodzacy do meritum, ci dopiero nadają sie do parlamentarnych przepychanek
rozumiem, oczywiscie ze rozumiem aluzji nie musisz tlumaczyc , bo to taki zarcik na wlasny temat ;)) Podoba mi sie i muszę przyznac ze twoje przyznanie sie do prostactwa zrobilo rowniez na mnie wrazenie:) Nature masz doprawdy prostacką ;) Samoobrona 3ma dla ciebie stolek;) Meritum czego???? Wiesz co to jest meritum???
Naprawde, nie lubię czepiac się literówek i ortów...
och, doprawdy chlopcze ? to szkoda ze nie raczyles poczytac swoich starych postów...
Mhm. No tak. Gdybym raczył sie z toba nie zgodzić, pewnie dałbys mi w morde...
i znowu ta demagogia. Czy nie umiemy laczyc wyrazow w zdania??? No taaak potem trzeba jeszcze zrozumieć... jak sądzę tu pojawil sie problem;( Szkoda, poniewaz tekst dotyczyl twojego regularnie chamskiego jezyka wypowiedzi (belkotu).
Idz na miasto do jakiegos Pubu i powiedz obcej osobie z ktora wlasnie zaczniesz prowadzic swoja "dyskusję" "Pierdolisz" a potem jeszcze dodaj subtelnie "Piedolisz jeszcze bardziej" i z pewnoscia otrzymasz to na co zaslugujesz ---- obawiam sie tylko, ze nie stac chlopca na taka odwagę ;))))))))))))))) no ale to do pierwszego tzw. pubowego wpierdolu ;)
dorzuciłem jeszcze "pierdolisz", ot tak
no tak. sam sie przeciez na dzien dobry przyznales "ot tak" jestes prosty cham.
Po pierwsze wyjaśnijmy jedna kwestię, nazywanie mnie per "chłopcze"
wolisz per "dziewczę" ;))))) ??? no coz moj lekcewazacy ton, to tylko efekt twojego jezyka wypowiedzi. Czego sie spodziewasz w zamian? Kiedys chama walilo sie w ryj kijem az milo (XVII w. w Polsce i wczesniej) wlasnie po to zeby juz geby nie rozdziawial, bo ciezko mowic bez zebow;))))
Oglądam i czytuje ze wzgledów rozrywkowych...
Proszę cie juz wiecej nie moge sie smiac;) Inne źródła??? google ???? ;)))))))) jednak politykiem nie bedziesz. Raczej komikiem;)
Kilka pierwszych lepszych, które były kontrargumentacją dla stawianych przez Kastora teorii
wciąż udajesz glupa? ;))))) czy znowu nie przeczytales? Gdzie są TWOJE "tezy" ???? ;))))
Całe dwa lata, niedługo nawet trzy
liczylem na troche wiecej, chlopcze (dziewcze). Smutne. Ale z drugiej strony jakos tam cie troche to tlumaczy...
Picie piwa i batoniki, fakt, żałośc i marnosc nad marnościami, tylko marnośc
Ojej i znowu uciekamy w demagogię. Chlopcze tutaj nie chodzi o picie piwa i batonik... tylko o wymienianie jednym tchem marek produktow jakie wlasnie spozywasz. I to mnie intryguje po co ? Chciales zrobic wrazenie czy rodzice kazali, bo maja stoisko na stadionie? Jednak stawiam na jakies blizej nieokreslone chlopiece kompleksy ;))
To, że lubię ubarwic swoje posty
No to musze przyznac wychodzi ci fenomenalnie i w zasadzie jedyne co ci wychodzi;)
Wiem, gówniarz ze mnie, co ja moge o świecie wiedzieć, nie powinienem nawet wypowiadac się na forum, bo jestem za młody
Bardzo sie ciesze ze wiesz, tylko musisz jeszcze to zruzmiec i bedzie ok ;)
Nie wiem skad ta teoria ze masz sie nie wypowiadac (czyzby jakies przeczucie kielkuje w glowie? ;)))
Osobiscie uwazam, ze powinienes sie wypowiadac i to jak najczesciej i koniecznie na tym wlasnie forum ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))) tyle ze moze popracuj nad jezykiem, ubarwianiem i agresją. Chociaz nie, do ubarwiania sie nie dotykaj...
Alez ja cały czas cytuje tylko to, co powiedziałes i sie do tego ustosunkowuję
byla skierowana do Traela poniewaz stosuje dokladnie tę samą metodę co i ty
taaak z pewnoscia cytujesz, tylko chyba z tym łączeniem wyrazow dalej sa problemy;)
Hmmm.... moze to?
"Dla niego koncerny to świątynie opatrzności w zwiazku z czym bardzo lubi podkreślać co w danej chwili je albo jakiż to sprzęt ma w domu i z jaką naklejką."
czytales to zdanie czy znowu stare problemy (patrz wyzej) ????? ;))))))))))))))))))) gdzie napisalem, ze koncerny to samo zło ??? rozumiem dalej udajesz glupa ;)) wychodzi ci!
To ogólne spostrzeżenia dotyczące nurtów myslowych popularnych nie tylko na tym forum w sporym skrócie myślowym
Nie no to juz jest szczyt! Yoghurt ja naprawde mimo calego mojego zainteresowania nie wierze ze ty to pisales. Takim imbecylem to ty nie jestes, nie wierzę!!! ktos ci to podyktowal ?????!!!
Jakich nurtów myslowych ????!!!!! jakich popularnych ???? I w koncu kto jest przeciwko temu zachodowi a kto jest "prowschodni". To ze dla ciebie swiat to czern i biel to rozumiem (taki wiek) ale skad teoria ze wschod to lewica a zachod to prawica???? Rany Boskie!
a jak czytam o tym co dobre z USA np. PEPSI
A co, niedobre? Wiem, szkodzi na zeby, ale mi smakuje.
czy filmy Vivid Prod
Złe sa? Może nie jest to Fellini czy Bergman, ale dobrej jakości produkcji nie odmówię.
Naprawde nie dostrzegasz tu sarkastycznego podejścia do rozmówcy, w wypadku gdy ten rzuci argument w próżnię i oczekuje, że wszyscy mu przytakną?
PEPSI no comment, bo nawet szkoda słów
ViVid to straszliwie ordynarny typowo amerykanski kicz. Jesli to nazywasz dobrem to ja ci bardzo wspolczuje. Niestety jesli chodzi o "sztuke" nie wystarczy sypnac nazwiskami klasyków kina. I w ogole stawianie Panow Bergmanna czy Feliniego nawet w kontrascie do ViVId prod. to zwyczajna prostacka profanacja. No tak, ale wszystko jest czarne lub biale. Mam tylko pytanie czy nadgarstek cie nie boli (to taki wiek) ???
aaaa no i te zacne marki ciuchów? np. NIKE?
Mój komp, składany pół na pół przez Amerykanów i Japończyków i oczywiscie u ciebie niedomaga ta Japońska połowa ;)))) kiedys mnie wykoncza tacy jak ty ;))))
Naprawde nie dostrzegasz tu sarkastycznego podejścia do rozmówcy, w wypadku gdy ten rzuci argument w próżnię i oczekuje, że wszyscy mu przytakną
Naprawde nie dostrzegam, bo nikt nie rzuca argumentow w proznie oczekujac ze ktos (wszyscy panie demagogu) mu przytakna ;))))))))))))))))))))) Logika byla w liceum (zawodówce?) ???? ;)))))))))))
Czy może mam sie ustosunkowac do Wojny w Wietnamie ktorej nie było???
Po pierwsze nie ja to powiedziałem, po drugie wojna była, ale, jak slusznie zauwazono, to nie źli amerykanie ją wywołali i to wystarczyło do obalenia mitu o USA jako straszliwym diable, źródle wszystkich konfliktów na ziemi
wiem ze nie ty, ale przeciez chciales zebym sie ustosunkowal do WASZEJ tzw. argumentacji;))) Z tym niedomaganiem to raczej stawiam na ciebie niz na kompa. Trzeba bylo isc spać.
Warszawa to faktycznie wioska jakich mało, przyznaje.
Za duze nie jest w skali swiatowej stolic, zeby nie powiedziec na szarym koncu;)
Ale sadzac po jezyku dopiero sie sprowadziliscie;) Zaraza, teraz co 4 Warszawiak jest z pipidówa. A zdecydowana wiekszosc z nich to wlasnie chamy. Zeby nie bylo, "warszawiaki" tez tacy potrafia byc ;)
A gdzie obrazam ludzi wierzacych? Wyznaje pewną rozdzielność osobistej wiary od instytucji. Zabronisz mi?
I skąd ta pewnośc, że moi rodzice sa katolickiego, islamskiego czy jakiegokolwiek innego wyznania? Znasz ich osobiście
Zartujesz???? To co sobie wyznajesz to akurat ludzi wierzacych malo interesuje. Jesli nie nie potrafisz (co mnie nie dziwi) dostrzegac pewnych subtelnosci i twierdzisz ze ksiadz kontroluje umysly to zapraszam do psychiatry. Twoi rodzice to akurat przyklad, ale u ciebie jak zawsze....
Kiedy moge zapisac sie do ciebie na lekcje?
a i owszem przychodzą tacy "oryginalni" jak im sie wydaje i przynoszą swoje CV (qpa przy tym śmiechu :)))), ale doprawdy nie sadze zebys sie załapał teraz. Choc jestem pewien ze z czasem zaczniesz dostrzegac szarosci i wtedy kto wie, kto wie, moze i ty bedziesz w stanie "kreować"
Długo jeszcze będziesz z ta amnestią? Bo dowcip powtarzany parokrotnie nie smieszy.
to nie jest dowcip chlopcze, tylko metafora (sprawdz w googlach) i znowu sobie wyrywasz z kontekstu co ci aktualnie pasuje. A ja napisalem wyraznie zes prosty jak policyjna pala i chamski a z tym chyba kazdy kto czyta czasami (przynajmniej) twoje "wypowiedzi" sie zgodzi ;)
Czy wystarczajaco ci wyjsnilem dlaczego "dyskusja" z toba to strata czasu?
Nie widze tu dyskusji.
pewnie dlatego nie widzisz ze ujalem slowo dyskusja w cudzysłów ;))) brawa za, tradycyjna u ciebie, demagogie;) Gwoli scislosci z toba chlopcze nie ma dyskusji jedynie ping-pong slowny. No ale taki wiek, coz robic?
I pozwolę sobie skomentowac też traelowa czesc odpowiedzi:
im wyzej siedzisz tym masz wieksze pole widzenia (czyt. siedzisz blizej prawdy)
Eeeee.... nie?
tutaj niestety juz pary wieczornej nie starczylo i jak zawsze bez argumentacji, ale coz za elokwencja, godna pana leppera. Jeszcze tylko napisz czym popierasz swoja "tezę" (jak z uporem to nazywasz) i gdzie najwyzej udalo ci sie zajsc w twojej jakze dlugiej karierze zawodowej. Jak juz pisalem dorosniesz, zrozumiesz a zycie odpowiednio cie naprostuje kiedy utrzymywac bedziesz sie musial chlopcze sam a twoje batoniki i piwko okaza sie zbyt drogie i trzeba bedzie żebrac u "starych";))) szkoda ze nie bede mogl tego zobaczyc, ech!
Cholera, Mango Telezakupy... i robienie PRu
cholera blisko ten horyzont chlopcze, bliskoooooo! ;)))))) pewnie i tak nie zrozumiales;))
Alez mroźny, nie masz się czego wstydzić...
bynajmniej, bynajmniej. Jak juz napisalem kocham tę pracę! ;) I to bardzo. Bo masowo (w pewnym sensie) produkuje takie chlopięta i dziewczęta jak ty ;))
Byłem, widziałem, zarówno plusy, jak i minusy.
to są jakies minusy? A ja juz myslalem ze na klacie masz tatoo "Made in USA" tak jak na pilocie od TV ;))) Zeby nie bylo, ze jestem gorszy ;))))))), takze bylem i widzialem piekny kraj i co to ma za znaczenie?? Rozumiem, ze liznales tam troche polityki, PRu, problematyki spoleczno kulturowej oraz "sztuki" w amerykanskim wydaniu? Czy moze cos jesze liznales i sie przykleilo? ;) Tak czy inaczej ciekaw jestem twoich wrazen, z pewnoscia je BARWNIE opiszesz ;)))))))
Yoghurt [ Legend ]
Nie chce mi się, naprawdę mi sie nie chce, dlatego w skrócie, bo spac ide.
Za dużo słowa "demagogia". Znajdź synonimy, ja cie prosze.
Niczego wciąz nie wyrywam z kontekstu, cały czas cytuje słowo w słowo co powiedziałeś i nie omijam niczego istotnego w twoich postach, wiec zarzuty twe sa, znów, bezpodstawne. A jakimś cudem ty pomijasz parę kwestii, które wydają się niewygodne.
Amnestia maturalna metaforą? Nie wychodzi ci, bo za duzo, podobnie, jak z demagogią, jej używasz, co robi się nudne.
Jak na dojrzałego, cywilizowanego człowieka prosto z najwyższego piętra mariotta, używasz emotikon jak trzynastolatek na GG. Dobshe, she nie pishesh f ten sposoob.
Wciąż inwektywy, wciaz offtop, a udowodnienia, ze się ja, czy trael mylimy, nadal brak.
Czym popieram swoje "eeee... nie"? Nie chciało mi się, tak jak i tobie sie wciąż nie chce, bo wolisz atakowac rozmówce miast po prostu go zmiażdżyć sensowną repliką, ale prosze bardzo. Siedzenie wyżej wcale nie oznacza lepszego spojrzenia, jesli ma się zakryte pole widzenia. A skażenie ta czy inną ideologią lub też wiele innych kwestii, jak własne, byc może błedne przekonania, pozwalają widzieć tylko jedną stronę rzeczy i nie dostrzegać drugiej, niezaleznie od wysokości stołka. Czy mam to tłumaczyć łopatologicznie, czy tez znów uzyjesz tak lubianego słowa "Demagogia"?
Chwalenie asię marką batonika? A co to za lans powiedzieć, ze lubie sobie zjesć Snickersa albo popic coś Pepsi? Czy cofnęliśmy się w czasie o dwadziescia pare lat i tzw. "markowa" czekolada to powód do dumy, bo nie jest produktem czekoladopodobnym? Wciąż nie pojmuje.
Nigdzie nie powiedziałem, ze prawica to wschód, zachód, północ czy południe. Znów doszukujesz sie czegoś, czego nie ma. Naprawde musisz każda wypowiedź swoich oponentów podciągac pod własne tezy, by je obronic, czy też masz na tyle elokwencji i zdolności, by sie nie posiłkować pluciem jadem i wkładaniem w usta przeciwnika czegoś, czego nie powiedział?
Gdzie sa "MOJE" tezy? Podałem wyżej, całej wypowiedzi Traela zas nie chciałem cytowac, bo wystarczy przeskrollowac w górę.
Literówek się nie czepiam, bo uwazam to za błachostke i zerowanie na walnietym jednym czy dwóch ortach, miast skupia nia sie na tym, co rozmówca chce przekazać. Prosze, znajdź mi fragment dowolnego mego posta, w którym jako pierwszy rzucam sie na postawienie "ó" czy "rz" tam, gdzie nie trzeba, bo rzucasz zarzutem bez dowodów. Nie zaprzeczam- moge się czepic. Ale wtedy, gdy ktoś robi to samo, nie zauwazając własnych błędów.
Gdy ktoś pieprzy ewidentne głupoty, ie obawiam mu się tego powiedzieć. Ale w dyskusje w pubach sie nie wcinam, bo prowadze własne przy swoim stoliku.
Do prostactwa sie przyznaje, bo czemu by nie. Lubie czasem siarczyście zakląc, lubię pogadac o dupach, i nie widze w tym nic złego.
Gdzie stwierdziłes, że koncerny to zło? Zarzucając mi uwielbienie ameryki, chwalenie sie tak znienawidzonymi markami (co jest złego w Najku, swoją droga szytym w chinach, dlatego nie wspomniałem o nim w dyskusji na temat produktów ROBIONYCH w US) i odnoszac się do mojej wypowiedzi na ich temat, jakby General Motors zburzyło ci dom, by zbudowac sobie tam fabrykę uszczelek.
I gwoli ścisłości o kase nie żebrze, bo na razie korzystam z rodzinnego dachu nad głową, ale żywie sie i wydaje to, co sam zarobie.
I jak wygląda twój zarzut co do mojego "czarno-białego" światopoglądu w sytuacji, gdy sam mówię o ewidentnych plusach i minusach ameryki?
Pytasz o wrazenia z USA? Długo by opowiadac, ale cynizm tamtejszego społeczeństwa oraz ich sztucznie przyklejony usmiech w kazdej sytuacji mnie wybitnie irytował, ale spotkało sie też kilku fajnych, nieskrempowanych polityczną poprawnością i konwenansami ludzi. A co do drugiej kwestii, w tzw. kulturze amerykanskiej, jesli chodzi o radosną twórczość kazdej z gałęzi intelektualno-rozrywkowej mają straszne gówna, jak i zacne dzieła. Jak wszedzie zresztą.
Stwierdzenie o księdzu kontrolującym umysły nie odnosi się do każdego duchownego i nie uderza w każda osobe wierzącą, bo nie to było moim zamiarem i zamysłem a uproszczeniem i aluzja do sporej czesci małomiasteczkowych proboszczy wyklinajacych ludzi z ambony. Po raz kolejny doszukujesz się czegoś, co w gruncie rzeczy nie zaszło.
Wciąz też, wytykając mi przechwałki batonikami (naprawdę, argument tak dziwaczny i tak płytki, że az mi sie łezka w oku kreci, nie myslałem, ze mozna sie czepic batonika) podkreslasz, co to ty nie robisz i jaką masz władze nad stadem ogłupiałych owieczek. Nie zauwazasz tu pewnego paradoksu?
Jak o czymś zapomniałem przepraszam, późna pora, na pieroga mię ciśnie i mam jeszcze Komu Bije Dzwon do dokończenia.