Bloody Hunter [ Pretorianin ]
Gitara elektryczna w mieszkaniu? Czy to w porządku?
Hej piszcie tutaj czy osoba mieszkająca w bloku moze kupić gitarę elektryczną? Kto z Was gra w bloku na gitarze elektrycznej? Jaki macie wzmacniacz (jaka moc)? Jak sie wtedy gra?
Jeśli uważacie to za dobry pomysł postawcie +, natomiast zły -. Chodzi o moich rodziców:/ Nie umie ich przekonać
Pshemeck [ Dum Spiro Spero ]
Z perspektywy sasiada - koszmar :) Ja gram od lat na perkusji i nigdy nie odwazylem sie grac w domu.Poczatkowo w piwnicy,teraz w studio. Mysle ze nie powinienes grac w pokoju/domu w bloku chyba ze wyciszysz pomieszczenie ale dobre wyciszenie kosztuje ok 10 razy wiecej niz caly sprzet grajacy.
Darek Of Radlin [ Pretorianin ]
Czy to zart bo nie rozumie pytania. Graj na zlosc sasiadom poza tem nie ma w prawie ze nie mozesz grac na gitarze el. w mieszkaniu a jak przyslali by po ciebie straz miejska to powiedz im zeby pokazali ci gdzie jest taki przepis.
Bloody Hunter [ Pretorianin ]
ale za argument można postawić fakt, że wzmacniacz można wyciszyć lub istnieje jeszcze mozliwosć podłaczenia słuchawek, a ponadto dobra gitara elektryczna brzmi dobrze bez potrzeby podlączania do wmacniacza (mam na myśli granie w domu).
KhRON [ Dominus Mortis ]
tu chodzi po prostu o kulturę... jeżeli będziesz grał relatywnie cicho (zaleta: nie ogłuchniesz, nie zdenerwujesz sąsiadów) i w dzień kiedy nikomu nie będzie to specjalnie przeszkadzało (albo wręcz nikogo nie będzie w domu) to powiedzmy że OK
jeżeli zaś będziesz się wyżywał na tej gitarze o 24 do tego ile fabryka daje... no to sorry...
a tak w ogóle to nie dziwię się rodzicom, oni nie tyle myślą o sąsiadach co o sobie - dla osoby postronnej gitara elektryczna (zwłaszcza jeżeli osoba grająca się dopiero uczy) nie tyle nie jest przyjemna ile jest bardzo nieprzyjemna...
BTW mieszkam z gościem, który ma gitarę elektryczną i potężny piec - wychodzę z mieszkania za każdym razem kiedy zaczyna grać, używanie tak dużego pieca w tak małym mieszkaniu jest po prostu bez sensu... dobrze że ściany są dość wytłumione to sąsiadów nie denerwuje... O_o
Bloody Hunter [ Pretorianin ]
Darek jestes z Radlina?? Ja jestem z Pszowa:) daj mi nr gadu:) mój to 1109885.
BIGos [ bigos?! ale głupie ]
"ponadto dobra gitara elektryczna brzmi dobrze bez potrzeby podlączania do wmacniacza (mam na myśli granie w domu)"
???
no chyba nie.
blackhood [ Jedi Knight ]
Szanuję sąsiadów do tego stopnia, że w mieszkaniu gram prawie wyłącznie unplugged. Całe szczęście, że z kumplami wypadamy dość często na działkę.
emii [ Generaďż˝ ]
Mam kolegę, który kiedyś grał na gitarze elektrycznej i perkusji w pokoju w bloku. Problemu nie było. W ciągu dnia nie ma wyznaczonych godzin ciszy, więc nikt nie powinien się przyczepić. Jeśli ktoś może przez pół dnia wiercić wiertarką to równie dobrze moiże sobie na gitarze pograc, a owiele bardziej przyjemne dla ucha to jest.
Bloody Hunter [ Pretorianin ]
od ponad dwóch lat uczę sie na klasyku. Myśle że gram na tyle dobrze że moge zaopatrzyc sie w nowy instrument a tym bardziej że chce sie rozwijać w hardrocku
eLJot [ Listonosz ]
Darek Of Radlin życzę Ci takiego sąsiada
Art. 51. § 1.
Bloody Hunter [ Pretorianin ]
Ale piszcie czy to dobre wyjście oraz podajcie mi wiecej argumentów:)
Przecież gitara klasyczna jest bardziej donosna od elektrycznej gdyz dźwięki basowe roznoszą dosć długo...
Bodokan [ Starszy od węgla ]
emii ---> tu sie mylisz, a racje ma eLJot :-)
Prawo jednak chroni ludzi przed gitarami elektrycznymi, perkusjami/bebnami czy tez koncertami, nawet w dzien. Wyobraz sobie, ze niektorzy np pracuja w nocy, a spia w dzien. Jeszcze inni, sa np chorzy i potrzebuja spokoju, nawet w dzien. I dla takich ludzi jest ten Art. 51. Zeby mogli sie chronic przed takimi cymbalami, co im sie wydaje, ze w "wolnym" kraju mozna wszystko i "wolnosc Tomku w swoim domku" ;-). Zaklocanie spokoju nie dotyczy tylko godzin 22-6, jak wielu mysli, w tym Ty ;-) Czym innym jest remont w mieszkaniu i konieczne halasy, a czym innym jakies napierdalanie w struny czy bebny, w dodatku podlaczone do wzmaczniacza.
Nie wpuszczenie do mieszkania sluzb porzadkowych nic nie da, poniewaz wtedy robi sie wniosek do Sadu Grodzkiego wlascicielowi/najemcy mieszkania. W takiej sytuacji generalnie wystarczy pare skarg i interwencji oraz swiadek/swiadkowie.
brutu [ Uwielbiam Cię Aguś ]
-
Sasiad nade mna ma zamiar kupic, a ze calej rodzinie sie wydaje, ze sa muzykalni, to meczyli mnie juz trabka, fletami, wiolonczela,a teraz chce gosc kupic elektryka. Obiecal,ze bedzie gral na sluchawkach, a jak nie,to kur*a kupie sobie wiertarke za 30zl, dziury w betonie to to nie zrobi, ale halasu jak najbardziej :). Zmajstruje uchwyt i przy kazdym wyjsciu z domu bede wlaczal :)
Ogolnie pomysl jest debilny,zeby grac w mieszkaniu, jak juz koniecznie musisz, to graj w jakims garazu albo wycisz sobie piwnice.
Ale, przy okazji, jaja byly jak przychodzil ksiadz z koleda, wczesniej byli u nas, a pozniej szli do sasiadow, jak grali koledy na flecie i wiolonczeli to cala rodzina u mnie lezala i plakala ze smiechu :D. Biedny ksiadz, co roku musi tego sluchac.
Jerryzzz [ E ]
Rany, wiekszosc osob tutaj na sile probuje pokazac autorowi, ze nawet glosne granie w dzien jest be, a to nie o to chodzi... Chlopie, kupuj gitare ze wzmacniaczem, jesli tylko masz na to ochote, ale...
...nie przeginaj paly, nawet jesli w sasiedztwie bedzie to slychac, ale nie na tyle glosno, ze sasiedzi beda sobie wyrywac z rozpaczy wlosy lonowe, to bedzie ok i nikt nie bedzie sie skarzyl (chyba, ze jakas stara wredota, ale wtedy to, ewentualnie, i z policjantami mozna poludzku pogadac... Kumpel ma 75W i gra dosc glosno, slychac to ewidentnie u sasiadow (nie mocno, bo na full nie robi, co by szyby nie wylecialy ;)), ale chlop obszedl te kilka mieszkan, zapytal czy nie przeszkadza, nie spotkal sie z zazaleniami, to gral dalej... Boze, jacy Wy plytcy jestescie, oby dojebac autorowi, ajajaj ;]
Michalek3922 [ Kibic Lecha Poznan ]
jeszcze ogłuchniesz i co bedzie
Bodokan [ Starszy od węgla ]
Jerryzzz ---> mieszkasz pewnie w domku albo jestes bardzo mlody. Jak sie mieszka wsrod ludzi, to trzeba przestrzegac pewnych zasad, bo byc moze kiedys Ty sam bedziesz sie tego domagal ( male dziecko, choroba, itp ). Moze Ty lubisz jak sasiedzi sa glosni i czerpiesz z tego jakas przyjemnosc, ale uwierz mi, ze stanowisz pewnie tylko jakies 2-3% populacji tak myslacej ;-). Dom powinien byc azylem, a nie kolejnym zrodlem stresow, po powrocie z pracy. A moze takim sasiadem jestes? Ktory ma w dupie innych... . Wtedy nalezy tylko zyczyc w przyszlosci podobnych sasiadow, jak bedziesz potrzebowal spokoju. A jak sie poskarzysz, to Ci ktos poradzi, zebys sobie na spacer wyszedl... ;-)
Heretyk [ Pretorianin ]
+
Na wzmacniaczu możesz ustawić głośność dźwięku albo słuchać na słuchawkach. Na gitarze zwykłej nie możesz tego zrobić, przez co ciągle wydajesz dźwięk o głośności przebijającej ściany. A do wzmacniacza dołączasz słuchawki (możesz też podłączyć gitarę do komputera i do kompa słuchawki) i grasz cała noc nie wydając głośnych dźwięków.
litlat [ Konsul ]
Ja kupiłem elektryka jak już w miare dobrze grałem na akustyku. Teraz sąsiedzi wyłączają telewizor i siedzą przy kaloryferze (rurami dźwięk niesie) jak gram, żeby posłuchać. Serio. Dziwni ludzie. Ale nie lubią ja gram o dziwnych porach (23-9 rano to dziwna pora)
Coy2K [ Veteran ]
gdyby tylko któryś z moich sąsiadow spróbował.... :)
na szczescie jedyny muzykalny gość mieszka 3 sciany obok i lubuje sie w fortepianie, a i tak gra bardzo rzadko :)
nie ma chyba nic gorszego od rzępolenia jakiegos początkującego wannabe muzyka