shipers [ Pretorianin ]
********* Spolszczanie gier **********
Czy nie sądzicie ze spolszczanie większości gier jest bezsensowne
Ja tak uważam z kilku powodów
1 Przede wszystkim trzeba czekać nieraz po kilka miesięcy dłużej na dany tytuł podczes gdy gracze w innych państwach już tą grę skończyli
2 poza tym firmy zajmujące sie spolszczaniem robią z gry kompletne dno jeżeli chodzi o klimacior
np weźmy takie diablo 2
grał ktoś w wersję angielską? w polskiej nie ma za grosz profesjonalizmu, osoba która udziela głosu mówi jakby przez tydzień uczyła się 2 linijek tekstu na pamięć
3 jakby nie patrzeć w takich grach jak seria bg mogł by się znaleźć polski język
ale jeszcze niedawno nikt nie spalszczał gier i wszyscy jakoś żyli
a jeśli juz sie to robi to tak jak należy
Ja np nigdy nie kupiłbym fallouta gdybym się dowiedział że jest po polsku
Co sądzicie o tym co napisałem?
Silent [ The Voice ]
Firmy spolszczają gry bo chcą je otworzyć dla większej rzeszy graczy - nie tylko tych "wyedukowanych" :-) W/g mnie najlepsze polskie tłumaczenie miał Dungeon Keeper 1. Rzeczywiście, klimat naogół się rozkłada przez spolszczanie, ale nie sądzę, żeby była to wina jakości tych tłumaczeń ( abstrahując od tego, że bardzo często są potworne - patrz Europa Univ.). Po prostu jest to kwestia przyzwyczajenia nas do ang. Widzieliście Przyczajony Tygrys Ukryty Smok? Tam język chiński rozkładał cały klimat dla mnie (mimo że było to logiczne w chinach :-) ), a cała sala zamiast siedzieć cicho i uważać śmiałą się z dialogów... Myślę, że to ten sam problem...
shipers [ Pretorianin ]
edukacja nie ma tu nic do rzeczy bo ktoś kto ma kompa wie że z reguły wszystko jest po angielsku ale czy nie uwazasz że niektórych gier nie powinno się w ogóle spalszczać ja np mam tego dość po Planescape powiedz mi jak sobie wyobrażasz spolsz... fallouta przecież jak tam mówią fuck off you motherfucker to po spolsz... słyszałbyś zjeżdzaj ty konusie
Lowi [ Generaďż˝ ]
Silent--->>Z tlumaczeniem Dungeon Kepper 1 Masz racje klimat był iście dynamiczny:-)) Co do spolszczania gier to niema innego wyjśćia jeśli mamy miec powszechny rynek gier i masową sprzedaż.Owszem kiedyś gry były w sprzedaży tylko w wersjach orginalnych ale sprzedaz była owiele mniejsza i zajnteresowanie gracz dużo mniejsze. Jest wielu ludzi znających angielski słabo albo wcale , dla nich właśnie sa tłumaczenia. Tyle że powinny być profesjonalnie zrobione z wyczuciem atmosfery i klimatu gry np. Torment.:-))
Viti [ Capo Di Tutti Capi ]
Ja uważam że narynku powinny być dwie wersje gry :oryginalna i spolszczona.Koniec kropka.
shipers [ Pretorianin ]
Lowi--> gdzieś ty miał orginalny klimat w spolszczonym Planescape , chyba nie grałeś w amerykański Viti-->spolszczone dostaniesz wszędzie pod warunkiem ze dany tytuł został zlokalizowany a jeśli chcesz zagraniczną to zostają ci niesteyt tylko piraci
leo987 [ Senator ]
shipers--> kiedyś na tym forum prowadzona była już taka dyskusja. Poszukaj w starych wątkach. Ale co do jednego masz rację. Wydawca powinien mieć w swej ofercie wersję polską i oryginalną, choćby dla takich klientów jak Ty czy ja, który także wolę wersje oryginalne. CD Projekt już tak robi (BG2, Diablo2 itd), teraz pora na innych (CODA mogłaby to zrobić z Europa Universalis - jeszcze nie jest za późno...:))))) i mam nadzieję że Play-it tak samo zrobi z Silent Hunter II .
Silent [ The Voice ]
Dwie wersje to najlepszy pomysł, nikt hna tym nie traci. No, może tylko problemy z dogadaniem się z kolegami posiadającymi inną wersję, ale to już poryszcz.... A co do fallout'a to fuck off mutha facka przetłumaczyliby raczej jako "nie lubie cie głuptasie!"
Piotrek [ Generaďż˝ ]
Viti - popieram. Akurat mam teraz problem z tym związany. Fallout Tactics po polsku ukazuje się 16 maja. Znając naszy dystrybutorów, to pewnie się spóźni. Na świecie gra jednak już jest. I co mam zrobić? Czekać na spolszczoną wersję (której w dodatku nie chcę), czy iść do pirata? Koszty sprowadzania oryginału z zachodu są duże, więc ta możliwość odpada. Na razie od pirata wstrzymuje mnie lista kolejnych, dużych patchy do tej gry.
Piotrek [ Generaďż˝ ]
Viti - popieram. Akurat mam teraz problem z tym związany. Fallout Tactics po polsku ukazuje się 16 maja. Znając naszy dystrybutorów, to pewnie się spóźni. Na świecie gra jednak już jest. I co mam zrobić? Czekać na spolszczoną wersję (której w dodatku nie chcę), czy iść do pirata? Koszty sprowadzania oryginału z zachodu są duże, więc ta możliwość odpada. Na razie od pirata wstrzymuje mnie lista kolejnych, dużych patchy do tej gry.
Kacperczak [ ]
Możliwe, że FT BOS będzie sprzedawany przez CDProjekt również w wersji niezlokalizowanej (za pośrednictwem sklepu www.wirtualny.pl) Gra zlokalizowana kusi bonusowo dołączanymi PEŁNYMI wersjami Fallout i Fallout2 - sam zastanawiam się nad zakupem tej wersji, choć nie cierpię lokalizacji. Nie boję się o przekład tekstu - tłumacze z CDP podchodzą do sprawy bardzo profesjonalnie, ale sama myśl o dubbingu przyprawia mnie o ciarki... Ostatnio pojawiło się zlokalizowane demo FT - odpaliłem je u siebie i po tym jak lektor w paru miejscach zaciął się na czytanym tekście mam niemiłe przeczucia - choć p. Michał Kiciński z CDP zastrzega, że część głosów to na razie wersja "beta". No cóż, pożyjemy, zobaczymy...
Kacperczak [ ]
->Piotrek - tym że gra na zachodzie już wyszła, w tym przypadku raczej się nie sugeruj - wydano ją z całą górą błędów, jedna łata już wyszła (73MB) druga, z dłuuuuuuuugaśną listą poprawek przechodzi właśnie QA. Obie łatki najprawdopodobniej będą "firmowo" w wersji zlokalizowanej, więc może warto jeszcze chwilę poczekać - niech sobie amerykańce betatestują, jak chcą...
Ryslaw [ Patrycjusz ]
shipers ---> Wlasnie siedze w Irlandii pracujac nad polska wersja dodatku do D2. Mozesz mi powiedziec co takiego bylo nieprofesjonalnego w polskiej wersji? Zgadzam sie, ze niektore glosy sa fatalne (zwlaszcza Jerhyn), ale co bylo nie tak z tlumaczeniem? Chetnie sie czegos naucze. I drugie pytanie - co ci sie tak nie podoba w polskiej wersji Planescape: Torment? Twierdzisz, ze nie ma klimatu i to wszystko. Jakies szczegoly? Tak sie sklada, ze jestem odpowiedzialny za polska wersje Planescape i D2. Zanim tez zarzucisz komus brak profesjonalizmu, lepiej pomysl przez chwile.
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Silent --> Dobijacie mnie ludzie. Nikt jeszcze nic nie widzial, a juz krytykuje :( Nie boj sie, w Falloucie bedziesz mial wszystkie bluzgi, caly 'klimat' zotanie (jesli to wlasnie bluzgi dla Ciebie tworza klimat), a 'fuck you motherfucker' bedzie przetlumaczone na cos w stylu 'pierdol sie skurwielu'. Zadowolony?
Misiek [ Pretorianin ]
A ja tam uwazam ze polski PT byl zrobiony bardzo dobrze, i zadnej straty klimatu nie zauwazylem... moze byl inny, ale tak samo dobry. Co do D2 to przeszedlem 3 akty wersje angielska, potem dostalem polski oryginal, i po chwili wrocilem z powrotem do englisha, powod byl jeden, w polskiej wersji od nowa musialbym sie uczyc co ile kazda bron jest warta...
Lowi [ Generaďż˝ ]
Silent--->>>czy masz coś do polskiej wersji językowej , jeśli tak to co. Biorąc pod uwage zakres pracy jakiej podjął się wydawca ja nie mogę mieć zastrzezen do sposobu tłumaczenia. O ile się niemyle wersja orginalna była w angielsim bardzo specyficznym.Próba przeniesienia orginalnego słownictwa byla nierealna i zgóry skazana na niepowodzenie. Głosy , szum tła , genialne dobranie aktorów do postaci to zalety Polskiego PT. Gdyby wszystkie tłumaczenia gier były na tym poziomie nikt by nie dyskutował o tym czy mają być wersje polskie czy orginalne. Pozatym jestem raczej optymistą i sadze że następne wydania muszą być tylko lepsze. Muszą wydawcy uczyć się na własnych błedach i patrzeć na krytyke ze strony klijentow. Rysław --->>Chyle czoło w głębokim pokłonie :-))))))))))))))))
Lowi [ Generaďż˝ ]
Pardą Silent poprzedni post jest skierowany do Silenta
Lowi [ Generaďż˝ ]
Muszę odpocząć miałem na myśli Shipersa
Kacperczak [ ]
>Gdyby wszystkie tłumaczenia gier były na tym poziomie nikt by nie dyskutował > o tym czy mają być wersje polskie czy orginalne. Lowi --> Żebyś się nie zdziwił :>, według mnie tłumaczenie PT było bardzo dobre, dubbing znośny, ale do wersji oryginalnej - imho - ciężko to porównywać. Ja tam zawsze będę się awanturował o wersje oryginalne dostępne równolegle z lokalizowanymi...
Misiaty [ The End ]
Osobiście uważam, że spolszczanie gier nie ma najmniejszego sensu. Ciągle w pamięci pozostaje mi M&M VII i głosy zatrudnionych tam pedałów a także literówki. Pozatym, ze spolszczeniami zawsze wiążą się dodatkowe koszty co jest irytującą rzeczą, bo ja wolałbym dostać angielski oryginał a nie polsko-radzieckie dziadostwo. Mój angielski jest na bardzo niskim pozoimie a jakoś grając w Fallouta 1 czy też dwa nie zauważyłem żadnych problemów ze zrozumieniem i tylko trzy albo cztery razy musiałem sięgnąć do słownika. Przy tłumaczeniu zatraca się klimat gry. Nie wyobrażam sobie, wymienionych wyżej gier tłumaczonych.
Kacperczak [ ]
Owszem, lokalizacja gier ma głęboki, niepodważalny sens - MARKETINGOWY :) p.s. a tak poza tym, ja też uważam że jest bez sensu ;/
Piotrek [ Generaďż˝ ]
Misiaty --> Spolszczanie gier ma sens. Popatrz tylko na BG1,2 i PT. Według mnie te gry zostały porządnie zlokalizowane. Mi się w każdym razie podobało. Dobrze by jednak było, aby równolegle ze spolszczoną wersją (a nawet wcześniej) ukazywała się wersja angielska. W sprawie Fallouta i kiepskiej znajomości języka ang. naprawdę nie wiem co powiedzieć. Natomiast co do polsko radzieckiego dziadostwa to chyba grałeś w wersję ze stadionu - tam są rzeczywiście takie dostępne.
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Piotrek ---> BG1 jest porządnie spolszczone ?!?!?!?!?! Czy głosik niedorozwiniętej 10-latki ze wschodnich kresów pasuje do złodziejki ? Nie rozbawiaj mnie aż tak bardzo........ Pomijając oczywiście totalne niedociągnięcia w tekstach Khalida i Jaheiry :-(((
Xox [ Centurion ]
Popieram głosy o wydawanie równoległe różnych wersji językowych, jednak zdaję sobie sprawę, że jeśli gra jest słabo spolszczona to raczej nieprędko pojawi się angielska wersja (albo wcale). Moim zdaniem to ewidentny przykład strachu dystrybutorów przed rzeczowym porównaniem i (nieuchronną) krytyką lokalizacji na podstawie angielskiej wersji. Boją się, że dosadne opisy w necie odstraszą im klientów. Ciekawe czy IM wyda orginalną wersję B&W? Pisałem już do nich w tej sprawie ale (oczywiście jak zwykle) nie dostałem odpowiedzi. -->Ryslaw. Widzę, że strasznie razi Cię krytyka Tormenta. Nie wiem czy byłeś kiedyś na stronie UPS (Ugrupowanie Przeciwko Spolszczeniom). To było dość dawno temu ale może ktoś będzie pamiętał tę stronę (ja nie wiem czy w ogóle jeszcze istnieje). Wydaje mi się, że była tam przedstawiona dość konstruktywna krytyka polskiej wersji. (porównująca ją z angielską)
kiowas [ Legend ]
Ja akurat do polskiej wersji Tormenta nic nie mam. Powiem nawet wiecej - spolszczenie zrobione jest bardzo dobrze zwazywszy na stopien skomplikowania tejze gry. Tak sie sklada ze mialm przyjemnosc grac rowniez w wersje oryginalna i musze przyznac ze czesto mialem problemy z jej zrozumieniem. Chociazby pseudo-slangowy sposob wyslawiania sie Anny polaczony z dziwnymi idiomami - to naprawde nie jest latwe. A porownujac do innych gier - taki chociazby Fallout 1 i 2 to w porownaniu z Tormentem bulka z maslem. Tak wiec docenic trzeba ogrom wysilku wlozonego w bardzo poprawna translacje. Oby wiecej bylo takich spolszczen. I zaznaczam ze mowie to jako goracy zwollenik wersji anglojezycznych. Po prostu nie wszystkie gry nalezy spolszczac a jesli juz to tak profesjonalnie jak robie to spece z CDP (tu uklony dla Ryslawa - za Planescape'a ofkoz:))
Silent [ The Voice ]
Rysław--> chyba mnie nie zrozumiałeś... zy ja robię aż takie skróty myślowe...? Chodzi mi o to, że nawet jak tłumaczenia są dobre, to gra może i tak stracić - kwestia przyzwyczajenia starszych graczy do oryginałów. A co do spolszczeń - jest o niebo lepiej niż kilka lat temu, co nie znaczy tak jak powinno. Patrz Europa Universalis.
Kacperczak [ ]
Xox, sprawy UPS lepiej nie odgrzebuj - parę miesięcy temu na p.r.g.k dość długo (aż do wyrzygania) wałkowaliśmy ten temat, a Ryszard nie raz odpowiadał wtedy na zarzuty odnośnie tłumaczenia PT... A niechęć do sprowadzania oryginalnych wersji językowych wynika nie tyle ze "strachu" dystrybutorów przed ewentualnymi porównanami, ale śladowej opłacalności sprowadzania do kraju kilkudziesięciu egzemplarzy gry i ogólnego olewania przez dystrybutorów odbiorcy nie podpadającego pod ich "target" (z tego opisu wyłamuje się CDProjekt, który dość często umożliwia zakup wersji niezlokalizowanych; na oryginalnego B&W z IMG raczej nie licz...)
shipers [ Pretorianin ]
Rysław--> nie mam zastrzeżeń do tłumaczenia a jedynie do że tak się wyrażę Akcentu jaki mają osoby udzielające głosu, dlaczego nie mogą mówić swobodnie tylko w takim stylu jak pisałem na początku Do polskiego PT nic w zasadzie nie mam natomiast do D2 mam i to wiele najlepszym przykładem jest wypowiedz kupca mówiącego Witaj szlachetny palladynie Ja po usłyszeniu tego głosu poważnie się zastanawiałem czy w to w ogóle grać Dodatkowo dlaczego producenci lokalizując daną grę opóźniają jej premierę praktycznie o jakieś 4 miesiące niech najpierw wydają orginalną Do kogoś tam--> bo zapomniałem do kogo człowieku wybij sobie z głowy ze w polskim Fallout Tac.. usłyszysz jakiekolwiek przekleństwo chyba że dupa, chcesz aby gra nie mogła się ukazać -> nasze chore prawo zabrania używania wulgarnych słów tym bardziej jeśli chodzi o edukację , a jakby nie patrzeć gry to edukacja
shipers [ Pretorianin ]
Leo 9?? --> jeśli taki temat już był to po prostu go nie zauważyłem i ponowiłem jest to sprawa jak najbardziej na czasie ostatecznie nie będę przeglądał 400 wątków w poszukiwaniu tego jednego
shipers [ Pretorianin ]
mam jeszcze jedną propozycje gdyz widzę że zdania są w większości podzielone natomiast co do orginałów sprawa jest jasna Skoro producenci decydują się na lokalizację gry to do udzielania głosów niech wezmą osoby zbliżone profesją do bohaterów ( mutanty odpadają) a nie super aktorów z jakiegoś teatru kukiełkowego sądzę że to załatwi sprawę Głos nie może być sztuczny, gdyż gracze od razu to wyczuwają i chociaż szlag ich trafia nie odpuszczają sobie bo w koncu czekali na ten produkt Ponadto proponuję aby przed wydaniem gry na rynek pograł w nią jakiś krytyk którego wszystko drażni może to coś da
Kacperczak [ ]
shipers, jeśli szef zespołu tłumaczy CDP pisze, że w FT będzie rzucanie mięchem to chyba nie ma powodów żeby mu nie wierzyć, hę :>? gry to edukacja??? oczym ty p...iszesz??? Można pisać o wartości edukacyjnej gier w oryginalnych wersjach językowych, czy o pewnych walorach edukacyjnych niektórych gier strategicznych bądź przygodowych (np tych z Cryo), ale zdecydowana większość gier ma na celu tylko rozrywkę. Czasem wyjątkowo prymitywną. Z twoim poglądem że gry w wersjach oryginalnych powinny mieć u nas premiery równocześnie z resztą świata oczywiście się zgadzam, tyle że to nierealne - o powodach pisałem wyżej - trzeba się chyba pogodzić z tym, że większość graczy w Polsce to barany (cóż...) które nie kupią oryginału ze względu na barierę językową, a ci nieliczni wydawcy, którzy wersje niezlokalizowane sprowadzają robią nam przysługę i właściwie powinniśmy być im wdzięczni i za to...
Hellmaker [ Nadputkownik Bimbrojadek ]
Fakt. Np. gierki pt. "Blood", "Blood2", albo też " Unreal Tournament" są wyjątkowo edukacyjne :-))))))))))))))))))))))))))
Ryslaw [ Patrycjusz ]
shipers ---> Juz raz pisalem, ale powtorze. W polskim FT beda przeklenstwa! Polskie prawo niczego nie zabrania. Bedziesz mial tyle bluzgow ile dusza zapragnie, we wszystkich mozliwych kombinacjach. Poza tym spojrz sobie na 'The Longest Journey" - zostawilismy tam w tlumaczeniu bluzgi i od razu sie ludzie przyczepili, ze w grze jest wularny jezyk.
Ryslaw [ Patrycjusz ]
Xox ---> oczywiscie, ze znam strone UPS. Na temat poziomu argumenatacji autorow tej strony nie bede sie wypowiadal. W kazdym razie nie podali ani jednego 'bledu' w grze, ale nie omieszkali zwyzywac mnie od alkoholikow, degenaratow itp.
awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]
wszystko ma swoje zady i walety alepowiedzcie mojemu kumplowiwi że nie bedzie spolszczeń to sie złamie (zna angielski tyla co ja dialog kantoński)
shipers [ Pretorianin ]
Rysław---> jak zobaczę to uwierzę
Adamus [ Gladiator ]
Ludzie!!!! Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Wałkujemy temat lokalizacji praktycznie od poczatku tego forum, wcześniej robiło sie to na grupach dyskusyjnych, w prasie, cały czas mozna w sieci znaleźć sporo na ten temat. I co i nic. Jeden drugiego i tak nie przekona. Niech przemówia fakty. A są takie, że gry zlokalizowane sprzedaje sie lepiej i mozna dać niższą cene niz w przypadku tych w jezyku angielskim. Przykład: prosze bardzo, tak jeżdzicie po Rysławie za D2 i co? Pełno angielskich wersji lezy w EMPIKu i prawie nikt ich nie kupuje, a są tansze od tych polskich. Kto tak naprawdę na tyle dobrze zna jezyk angielski żeby sobie poradził bez kłopotów z Tormentem? gwarantuje że 1 na 20-30 graczy, a może i nie. Nastepny przykład: większosć gier jest adresowana do młodszych odbiorców, a pokazcie mi dzieciaka 8-15 letniego dobrze znajacego angielski. Zastrzeżenia mozna miec do jakości tych lokalizacji, zgadzam sie, nie raz zgrzytalem zębami grając w np. M&M VII. Ale ogólnie jest coraz lepiej patrz: Torment, czy BG2 - jeszcze raz powtórze, Rysław chyle czoła po raz chyba trzeci na tym forum przed Twoją pracą. I chyba tylko w jednym się zgodze że powinny wychodzic jednoczesnie gry po polsku i angielsku, dla każdego co mu sie nalezy od mafii (sorry :-))). Ale tak sie zaczyna dziać - patrz Diablo 2, czy BG 2. A Ty Rysław, tak sie nie gorączkuj (wiem że łatwo mówić, jak ktoś próbuje pomniejszac Twoją dobrą robotę), ale więcej luzu bo wrzodów dostaniesz :-))))
shipers [ Pretorianin ]
kacperszak---> a co może gry nie są edukacją gdyby nie gry to pewnie nie chciałbyś nawet mieć kompa a może się mylę? poza tym nie ja to wymyśliłem tylko powtórzyłem to co gdzieś przeczytałem ( z tą edukacja gier)
Kacperczak [ ]
shipers--> "skoro gdzieś to przeczytałem, to musi to być prawda" ROTFL :)))))) mylisz się, kompa używam głównie do pracy, moich studenckich śmieci i wyżywania się na różnych forach dyskusyjnych - gram nie więcej niż w 5-6 pozycji rocznie (choć jak już zaczynam to zwykle kończę) prawdopodobnie za 2-3 lata komp będzie mi służył wyłącznie do pracy i netu, może jeszcze gier on-line. Do normalnego grania kupię sobie konsolę (jeśli wreszcie znormalnieją i będzie można na nich grać w coś ambitniejszego niż mrdobicia i japońskie cRPG)
Prestidigitator [ Konsul ]
Kacperczak --> Wara od japońskich cRPG ;-).
Silent [ The Voice ]
Adamus------------> Wersje oryginalne w Empiku leżą, bo 1) nikt nie wiedział, że można kupić angielkską 2) ukazała się później, a po Diablo wszyscy ustawiali się prze dotwarciem sklepów ;-) i czekanie jeszcze tydzień to spore poświęcenie... Rysław -------> nic nie mam do błędów w spolszczeniach - czczególnie w grach z teamu BG. Przekład bardzo profesjonalny. Zaczynam się dopiero głupio uśmiechać przy filmikach... nie wiem czemu, ale tat to jakoś nie współgra....(patrz początek BG1 - kompletny brak klimatu).
shipers [ Pretorianin ]
mi komp też służy do różnych prac związanych ze studiowaniem i prowadzeniem firmy ale wieczorami wyżynam ile się da
shipers [ Pretorianin ]
jezu!!!! przed chwilą słuchałem sampli z fallout tactics intro może być ale reszta mnie załamuje, gdzie są przekleństwa ( no ale nie będe sie czepiał może sa w innym fragmencie) i znowu ten akcent wykonawców tak czy siak zrobiono mi nadzieję a ja sie zawiodłem
shipers [ Pretorianin ]
DO RESZTY -----> przesłuchajcie sampli z polskiego Fallout Tactics i napiszcie co o tym sądzicie
kiowas [ Legend ]
Shipers --> troche cie nie rozumiem. Czemu sie tak przyczepiles do zawarcia w polskiej wersji bluzgow?? Raczej nie posadzam cie o to ze stanowia one twoja esencje zyciowa, ale... Mysle ze gra obylaby sie doskonale bez nich - w koncu to nie Fallout (mowie ofkoz o erpegu) gdzie byly w niektorych momentach berdzo wskazane z uwagi na 'pochodzenie' niektorych NPC-ow. A jesli ci tak ich brakuje pograj troche w Rezerwowe Psy. Od razu stwierdzisz ze to nie one stanowia o klimacie gry.
leo987 [ Senator ]
a ja myślę, iż shipersowi chodzi o to, iż aktorzy podkładający głosy pod postacie z gry mówią nienaturalnym językiem (coś w stylu dobranocek i bajek dla dzieci) zamiast normalnym, swoim. Wystarczy porównać fragment "Na chwałę Helma" polski i angielski lub "Are you talking to me?" ze ścieżki dźwiękowej przy kredytach w wersji angielskiej. i będzie wiadomo o co chodzi.
shipers [ Pretorianin ]
leo987---> chwała ci człowieku, bo ja sie tu produkuje a tylko ty zajarzyłeś o co mi chodzi kiowas---> nie mam na myśli tego że gry mają być przesiąkniete łaciną ale o język osób udzielających głos apropo Rezerwowych psów to większej hu**i jeszcze nie widziałem, nawet przekleństwa sa do dupy
Kacperczak [ ]
shipers ->> dźwięki w demie BOS są w tej chwili w wersji BETA - nagrane próbnie, ale masz rację, w tej chwili nie wróżą ostatecznej wersji zbyt dobrze... zobaczymy jak to będzie wyglądało, nie mam zamiaru oceniać gry na podstawie nieskończonej gry - przypuszczam, że to co tam słychać będzie nagrane raz jeszcze, bo w tej chwili brzmi naprawdę źle - nie dość że głos bardzo często rozmija się z tekstem, to jeszcze sprawia wrażenie jakby się na co trudniejszych słowach zatrzymywał :> po co się martwić na zapas - wersja niezlokalizowana będzie (być może ;( ) dostępna przez sklep internetowy www.wirtualny.pl - oczywiście bez żadnych bonusów w rodzaju pełnego Fallout1 i Fallout2, dołączanych do w. zlokalizowanej :(