GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Rozmowy w toku - 30 I - 2 II 2007! [Używki]

30.01.2007
11:34
[1]

misztel [ +0,10gr! ]

Rozmowy w toku - 30 I - 2 II 2007! [Używki]

Witam, nazywam się Aleksander Drzyg i chciałbym powitać wszystkich tych, którzy siedzą aktualne przed monitorami. Premierowy odcinek Rozmów w toku niedługo się zacznie. W I programie, chciałbym poruszyć temat używek, jakby to powiedział pan Mckay z animowanego serialu South Park, Używki is baad. Czy na forum internetowym Gry-OnLine, również wszyscy mają taką opinię? Mam nadzieję że nie. Tak więc, powiem co Ja sądze na ten temat, mianowicie, papierosy, papierosy dla mnie is bad. Nie rozumiem, czemu człowiek, który widzi, ile minusów ma palenie papierosów. Nie dość że tracimy pieniądze na paczki, to możemy być chorzy na raka lub choroby serca. Poza tym, często w domu ubrania stają się nasiąknięte tytoniem, i gdy wychodzi się na dwór, można spotkać się z blokersami ( O nich w kolejnych odcinkach ) i można dostać w buzię. Alkohol - tutaj problem można zrozumieć, lubimy zapomnieć o naszych problemach, liczę tutaj, na wypowiedź - jak to określił 'FAKT' - "Jednego z największych pijaków wschodniej Europy - człowieka, którego my znamy pod nickiem: 'Arczens'. Plotki o w/w osobie, głoszą, że gdy Pan Arczens, nie pieprznie sobie wieczorem setki i czterech piw ze swoim kotem, to idzie rozwalać miasto. FAKT wspomniał, jakoby to, Pan Arczens, miał w lutym zrezygnować z dyscypliny jaką uprawia. Narkotyki - Najgorsze, najgłupsze gówno. Jest jeszcze kilka uzależnień, jak Czipsy, czipsy pozornie są niegroźne. Ale chyba nie chcemy wyglądać balon. Chciałbym głównie dowiedzieć się co na ten temat sądzą młodzi ludzie w wieku od 4-14 lat, oraz Arczensa.

30.01.2007
11:43
[2]

ronn [ moralizator ]

Hm, był taki bardzo, bardzo dobry odcinek South Park'u pod tytułem "My futereself & Me". Właściwie to, co tam jest pokazane, to cala prawda o używkach. Rodzice tak bardzo boją się o to, że ich dziecko "wpadnie" w narkotyki, że gotowi są przełknąć każde kłamstwo, by ich od tego odciągnąć. Gotowi są, stosować głupie metody oparte na zakłamaniu i fałszu, a w ten sposób nie osiągną nic, bo nie da się zbudować niczego dobrego na bazie kłamstwa.

Niestety na dłuższą metę nie da sie na tym forum dyskutować o używkach, ponieważ aby przeczytać te kilka sensownyc, nie obarczonych silnymi emocjami postów, trzeba przebijać sie przez setki spamerów nie mających zilonego pojęcia o temcie, oraz tony "historii z życia wziętych" jak to najlepszy kolega / brat / matka / dziewczyna (niepotrzebne skreślić) zapalili skręta, po czym wstąpili do mafii i sekty religijnej.

Natomiast każdy kto ma opinię inną, od "mainstreamowej" jest pieprzonym narkomanem, który za 2 lata umrze, co jest dobre, bo w ten sposób dobór naturalny eliminuje debili ze społeczeństwa.

O tym więc będzię ten wątek :) (no, może jeszcze kilka historii o braku perspektyw, biedzie, dresach, i jointach..)

30.01.2007
11:48
[3]

misztel [ +0,10gr! ]

Hmy, wiesz dla mnie, to dzieci, młodzież popada właśnie w narkomanię przez swoje towarzystwo. Bo nikt mi nie wmówi, że jak jakiś 14 latek mieszka w blokowisku ( I nie chodzi mi tutaj o blokersów, nie nie. ) a drugi 14 latek mieszka w jednorodzinnym domu, niedaleko jeziorka. To nikt mi nie wmówi że ten dzieciak w domu popadnie w narkomanię! Oczywiście, on MOŻE wpaść! Wycieczka szkolna, - Maciek, pociągniesz?, ale NAPEWNO jest mniejsza szansa od tego co mieszka, tam, gdzie jest dużo młodzieży. Po prostu, on wyjdzie na dwór, i co? Piątek wieczór, ale nie wiem po co. Bo to jest popierzony trend, może nie trend, nie to słowo, ale on MUSI się pokazać. MUSI. BO będzie nikim. Zjebie sobie życie, ale co tam. On był kimś, co z tego że był kimś, jak ten jego kolega o nim zapomni za 10 lat?

erton F - może i Cie ludzie uważaja za ciekawego teksciarza, ale proszę, nie wpisuj się tutaj, jak chcesz znowu napisać coś śmiesznego.

30.01.2007
11:50
smile
[4]

volvo95 [ Legend ]

- Maciek, pociągniesz?

Masz chyba nieciekawe wspomnienia z wycieczek szkolnych ;)

30.01.2007
11:51
[5]

misztel [ +0,10gr! ]

To był przykład :) Takie sytuacje zdarzały si, zdarzają i będą zdarzały. Niestety.

30.01.2007
11:52
[6]

ronn [ moralizator ]

misztel --> Wiesz co zrobi taki 14latek? Zobaczy znajomych, którzy (dajmy na to) palą skręta, wtedy zorientuje się, że to co mówił mu psycholog, albo rodzice to wielka bujda. Zacznie się zastanawiać dlaczego go okłamali i czy to oznacza, że wszystko inne, co powiedzieli, na temat używek, to również kłamstwa. To jest problem. Wtedy nie uwierzy nawet w to, co było prawdą, oleje wszystkie "gadki" o uzależnieniu, zespole abstynencyjnym.. A przecież można to zrobić inaczej .. spokojnie wyjaśnic, że jest tak, tak i tak, na początku jest to przyjemne i rozluźniające (zależy jeszcze o czym mówimi), ale w konsekwencji xyz. Czy jakoś tak :) W końcu to nie do mnie należy wymyślanie kampanii antynarkotykowej (już sama taka nazwa źle się kojarzy..)

30.01.2007
11:55
[7]

misztel [ +0,10gr! ]

Niestety to prawda. Zobaczy, że palą i co? Super się czują, dobrze wyglądają ( no.. prawie ) a rodzice mówili że to szkodliwe! Nie zobaczy fizycznych zniszczeń człowieka, i nie dość że popadnie ( raczej ) w nałóg, to odwrósi się ( choć troszkę ) od rodziców.

Ale a propo alkoholu, mam jedną koleżankę, młodsza ode mnie o 3 lata, ma 14 lat, Okej. Kiedyśbyliśmy na spacerze, a ona zaczyna wspominać jak to ona 'byłam kiedyś na tej drodze, ale wiesz, Alcio, zbyt dobrze się nie czułam' i się uśmiecha. Ona myslała że mi zaimponuję że si napiła winem i sobie tu przyszła. GŁUPOTA.

30.01.2007
11:56
[8]

polak111 [ T42 ]

Mam 15 lat. Mieszkam na blokowisku. Dokładniej na warszawskim Targówku, gdzie są niemal same bloki. Miałem styczność z papierosami tylko i wyłącznie w 4 klasie szkoły podstawowej. Wypaliłem jedynie 0.5 papierosa. Nigdy w życiu nie piłem alkoholu w obecności kolegów na jakiejś "imprezie". W ogóle nie pije oraz nie pale. Narkotyki ? Nigdy nie widziałem ich na oczy. Nie mam zamiaru ich widzieć, lecz pewnie tak się nie zdarzy.
Tak jak pisałem na wstępie mieszkam w dzielnicy Warszawy gdzie są same bloki. Nie musi to wcale oznaczać, że jaram blunty, piję piwo i tanie wino oraz zaciągam marihuanę. To zależy od człowieka jak będzie postępował. Może mieszkać wśród ludzi którzy używają używek, a nie będzie się z nimi (tzn. z tymi ludźmi) "kolegował".

Mógłbym się trochę bardziej rozpisać, lecz brakuje mi weny twórczej. :)

30.01.2007
11:58
[9]

misztel [ +0,10gr! ]

polak111 - Nie chodziło mi o to że każdy co mieszka w blokowisku jara, pije. Ale jest dużo takich osobników. są blokowiska superowe! Gdzie nie ma takich osobników, ale i są też takie.

Wyjątek potwierdza regułę ;-))

30.01.2007
12:06
[10]

erton F [ Konsul ]

Misztel pretensje miej do siebie bo sam dziwaczna konwencje narzuciles, ale nevermind. Jesli chodzi o Macka i ta konkretna sytuacje (wycieczka szkolna) to ja daje 2x wiecej szans na zapalenie Mackowi z dobrego domu na uboczu. Tacy ludzie maja na codzien niewiele wiecej poza nauka i rygor w domu, wiec jak dostana troche luzu chca sobie to wszystko w pare godzin odbic i nie raz bylem swiadkiem takich sytuacji. Fakt trudno im sie zacpac bo na codzien i tak mieszkaja z rodzicami, ale potem moga przeciez wyjechac na studia i znowu sie zacznie. Dla mnie np niezla zenada jest zaczac palic tyton na studiach, kiedy czlowiek teoretycznie powinien juz w miare ogarniac swiat i widziec na przykladzie rowiesnikow, ze nie warto.

30.01.2007
12:10
[11]

misztel [ +0,10gr! ]

Czemu twierdzisz - Dobry dom - rygor? Ja mam dobry rygor i jakos na luzie do mnie podchodzą rodzice? Poza tym, znam parę osób które maja taki rygor w domu 'naukowy', to Ci moi znajomi, nie używają 'używek' - nie wiem, może boją się reakcji rodziców? A może nie mają skąd ich wziąść.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.