GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Gwiezdne Wojny i nie tylko - FORUM SENATU REPUBLIKI #79

29.01.2007
16:24
smile
[1]

Lim [ Senator ]

Gwiezdne Wojny i nie tylko - FORUM SENATU REPUBLIKI #79

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce... Senat Republiki był miejscem spotkań przedstawicieli gatunków, ras i narodów zamieszkujących układu planetarne ze wszystkich zakątków poznanego Wszechświata. Korzystając z tak znakomitego przykładu zbieramy się tu po raz SIEDEMDZIESIĄTY DZIEWIĄTY, by prowadzić rozmowy na temat wspaniałych Star Wars oraz wszystkiego, co się z nimi wiąże.
Pozwolicie, że przypomnę Wam historię Galaktycznego Senatu. Stara Republika łączyła niezliczone układy gwiezdne. Tysięce lat wcześniej mieszkańcy galaktyki toczyli ze sobą długie i krwawe wojny. Dopiero potężni rycerze Jedi - strażnicy mistycznej potęgi zwanej Mocą zdołali zaprowadzić pośród nich pokój i sprawiedliwość. Pod przewodnictwem Senatu Galaktycznego cywilizacje rozwijały się a Republika rosła w siłę osiągając szczyty potęgi. Lecz ceną wygodnego trybu życia była słabość. Instytucje rządowe zaczęła ogarniać korupcja i rozprężenie, a liczebność Jedi zmalała do zaledwie kilku tysięcy. Wówczas załamała się równowaga Mocy - nadszedł czas wielkich zmian. Potężny lord Sith Darth Sidious wprowadził w życie ostatnią fazę planu swojego zakonu - planu, który Sithowie realizowali skrycie od tysięcy lat i którego celem było przejęcie całkowitej władzy w Galaktyce. Na przeszkodzie w jego realizacji stali jednak rycerze Jedi - podstępny Sith postanowił więc ich zniszczyć. Sidious wykorzystując swoje zdolności, zyskał ogromne wpływy w słabnącej Republice. Pod przybranym imieniem Palpatine zdołał dzięki intrygom zapewnić sobie zaszczytną funkcję Kanclerza który będac politykiem silnym i pozornie prawym miał byc nadzieją na powrót ładu i praworządności.
Uzyskawszy tak wielką władzę przystąpił do realizacji swojego planu. Posługując się przywódcą ruchu Separatystów - renegatem Jedi - Hrabią Dooku, podstępnie wplątał Republikę w wyniszczającą Wojnę Klonów która wybuchła pomiędzy Separatystami, na czele których stał Dooku a armią republiki wspieraną przez rycerzy Jedi. Ze zmagań tych Republika wyszła pozornie zwycięsko, lecz Jedi ponieśli w tych walkach straty tak wielkie że Sith Sidious mógł wreszcie otwarcie przeciw nim wystąpić. Tak więc przy pomocy armii klonów, nad którą przejął całkowitą kontrolę oraz co ważniejsze wskutek zdrady najpotężniejszego spośród Jedi Anakina Skywalkera - zakon został zniszczony a nieomal wszyscy rycerze Jedi zginęli. Kiedy wreszcie Sith uporał się ze swoimi odwiecznymi adwersarzami ogłosił powstanie Galaktycznego Imperium opierającego swą siłę na armii klonów i nowopowstałej Flocie Imperium. Nastąpił mroczny czas chaosu i nowego konfliktu, ponieważ okrutne rządy tyrana spowodowały wybuch Rebelii. Były to zmagania zacięte i krwawe. Sojusz Galaktyczny był bliski klęski lecz dzięki męstwu powstańców a przede wszystkim bohaterskiej postawie ostatniego spośród Jedi - syna Dartha Vadera, rebelianci zdołali pokonać Imperium i przywrócić ład i porządek w galaktyce. Postawa Luka Skywalkera ma tak wielkie znaczenie, gdyż dokonał on w najważniejszej chwili swojego życia właściwego wyboru. Wyboru którego nie potrafił dokonać jego ojciec Anakin. Darth Vader zdradził zniszczył Jedi i Republikę, ale jego syn pomimo pokus ciemnej strony przywrócił równowagę MOCY. Stało się tak jak głosiła przepowiednia - Skywalker był wybrańcem. Wydaje sie że dla galaktyki nastały szczęśliwe czasy spokoju i prosperity. Będzie tak ponieważ rządy sprawują obecnie ludzie rozsądni i uczciwi oraz zapewne dlatego, że nad przestrzeganiem prawa czuwają nowe pokolenia rycerzy Jedi - jednakże walka nie skończyła się jeszcze i nadal trwa - Ciemna Strona jest wciąż bardzo silna...

29.01.2007
16:27
smile
[2]

Lim [ Senator ]

Po tradycyjnym wstępniaku kilka spraw organizacyjnych.
Rozmawiamy tu o Star Wars oraz tym co się z nimi wiąże więc o filmach, książkach, grach, komiksach, gadżetach, muzyce filmowej - czyli tym wszystkim, co każdy fan SW zna dobrze i co bliskie jest jego sercu. W tym wątku możesz również znaleźć ciekawych rozmówców na temat Science Ficton w książce i filmie. Wszelkie tematy związane z szerzej pojętą fantastyką są również mile widziane. Zapraszamy do korzystania z Holonetowych połączeń do następujących miejsc oraz

Pragnę zwrócić Waszą uwagą na pożyteczne przedsięwzięcie bywalców bastionu - Notki biograficzne, które tam znajdziecie stanowią bardzo interesujący zbiór wiadomości na temat twórców i postaci ważnych dla Gwiezdnej Sagi. Oczywiście można mieć drobne zastrzeżenia odnośnie treści i formy notek, lecz całość stanowi bardzo wartościowy materiał. Polecam gorąco i zachęcam do lektury !

Pod koniec ostatniego zebrania rozmawialiśmy o wielu sprawach, pojawiły się (ponownie) pytania o ocenę bohaterów Trylogii i motywów ich zachowań oraz porównania samych trylogii.
Tematy te jak również następne, równie ciekawe znajdą odpowiedzi w tym wątku. Zapraszam do interesujących rozmów na temat Star Wars i okolic, wszystko zależy od naszej inwencji ;) Zaproponuję krótkie rozwinięcie jednego z nich. Anakin Skywalker – jaki był i czy można rozdzielić tą postać tak jak na fotce którą zamieściłem ? Czy Darth Vader jest uosobieniem zła a Anakin Skywalker dobrym przyjacielem, który zbłądził w imię miłości i troski o ukochaną? Czy wreszcie zgodzimy się z tym, że Nowa Trylogia jest głębsza od Klasycznej ? Jeśli tak, to gdzie ową głębię widać ?

Link do kapitalnego fan-filmu, którego treścią jest starcie Star Wars i Star Trek
Starcie nie fanów i ich opinii na temat ukochanych filmów, ale dla odmiany statków gwiezdnej floty.
Zagadka z poprzedniej części, również Made In Vitii : w którym sektorze wyszły z nadprzestrzeni niszczyciele gwiezdne atakujące bazę na Hoth?
Ponadto na dobry początek tygodnia i wątku, klimatyczny utwór i Gnarls Barkley po ciemnej stronie Mocy
Link do poprzedniej części wątku

30.01.2007
20:24
smile
[3]

Reppu [ Konsul ]

Mam grę od świąt i dopiero teraz zaczynam się bawić w korumpowanie. Ktoś wie czy na golu jest opis do gry? Może być wiadomość o opisie zamiast starej trylogii płyt z lektorem. Jakoś to zniosę że nie ma takiej wersji i doczekam jak mój chłopak zacznie wreszcie czytać całe zdania nie tylko odpisy pod kolorowankami.
Z anakinem i dwiema seriami filmów jest podobnie jak z tapetą post wyżej. Dwa kolory dwie twarze jednego człowieka. Można widzieć w tej metalowej masce coś dobrego? Chyba można ale czy lucas chciał tego? Jak pomyślę to chyba nie był przypadek. Ten człowiek jest bardzo zdolny. Zrobił z kinowej bajeczki mit stulecia. Chętnie dołączę do pogadanki o przewadze głębi nowego nad starym. Niech ktoś zacznie i pokaże na przykładzie. Jakimś dobrym!

Robisz coś Viti z kartonowcem? Napisz, może coś doradzisz. Mam odpowiedź na ostatnie zapytanie. Sektor czwarty :-)

30.01.2007
21:59
smile
[4]

Grassus [ Pretorianin ]

moze tutaj cos znajdziesz? :https://www.gry-online.pl/S016.asp?ID=7201

30.01.2007
22:55
[5]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Brawo, zagadka była łatwa. Oczywiście w sektorze czwartym.
Z modelem nic nie robię. Nie mam czasu.

Obejrzałem EpV z 2004. Badziew, wszytko najlepsze zostało spaprane - Imperator, głos Fetta.

31.01.2007
02:45
smile
[6]

Ben_K [ Konsul ]

I tak Drodzy Senatorowie, dzis, przed dwoma laty o godzinie 6:00 pm czasu Maiami stanolem na amerykanskiej ziemi, ktora dzis zaczynam powoli nazywac domem.

Podsumowanie ostatnich 2 lat na obczyznie:

Jak wiekszosc Senatorow wie, 2 lata temu opuscilem nasz system gwiezdny by szukac szczescia blizej regionu srodka, czy znalazlem to czego szukalem, jeszcze nie ale mam nadzieje znalesc to pewnego dnia. Dzis po 2 latach moge powiedziec, ze jestem juz blizej niz dalej i owego czegos spodziewam sie juz niebawem.

Zycie tutaj nie rozni sie bardzo od zycia na odleglych rubiezach, z wyjatkiem tego, ze to pracujac mozna sobie pozwolic na wiecej nie czujac na karku grozby zostania bez kredytow w polowie miesiaca. Miejscowi, zaruwno rdzenni, jak i przybyli staraja sie tu jakos koegzystowac ale wychodzi to raczej koslawie, wiec staram sie jak moge by i ja nie znalazl sie w sytuacji jak wielu przybylych tu wczesniej. Przez ostatnie 2 lata wiekszosc czasu pracowalem i nie mialem czasu by zwiedzic inne sektory srodka, ale planuje to nadrobic o czym nie omieszkam opowiedziec gdy do tego dojdzie. Oczywiscie zycie po drugiej stronie galaktyki ma rowniez swoje minusy, najwiekszym z nich jest dystans jaki nas dzieli i fakt, ze z wieloma osobami moge sie juz nie zobaczyc z tego powodu. Sytuacje poprawia troche holonet ale to nie to samo co rozmowa przy piwku w barze. Moze ktoregos pieknego dnia gdy znajde to czego szukam bede mogl udac sie spowrotem do rodzinnego systemu i zobaczyc sie ze wszystkimi ktorzy tam zostali.

Koncze wiem moj przynudnawy wywod i z optymizmem i wiara w Moc rozpoczynam 731 dzien mojego pobytu u stolicy galaktyki.

Pozdrowienia dla wszystkich Senatorow przesyla BEN

31.01.2007
05:46
smile
[7]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Ben

Gratulacje i powodzenia w dalszej drodze w radosnym centrum galaktyki! :)
Mam nadzieje że kontakt z Tobą się nie urwie, bo prawdę powiedziawszy, moje ambicje zawodowe kierują mnie coraz mocniej to the U S of A, do Fabryki Magii Lucasa znanej jako ILM. Innym dużym Hollywoodzkim studiem też nie pogardzę. ;) A w takim wypadku warto znać kogoś kto tam już jest, więc kto wie - może pewnego dnia spotkamy się przy piwku w jakimś barze. :)

Cheers, mate! :)

31.01.2007
15:52
smile
[8]

Da_Mastah [ Elite ]

Karrde:

Grafikę robisz? :-)) A nie chwaliłeś się :->

31.01.2007
16:25
smile
[9]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Da_Mastah

Oh I did, I did. :)
Musiało Ci umknąć. ;>

Junior VFX Artist do Twej dyspozycji. Pewnego dnia mam ochotę zobaczyć w napisach końcowych swoje nazwisko pod Visual Effects Supervisor. :)

31.01.2007
19:28
smile
[10]

Da_Mastah [ Elite ]

Karrde:

Ooooo, nieźle, nieźle :-)) No kiedyś mi faktycznie coś tam o grafice opowiadałeś, ale jakoś nie pamiętam, żebyś się chwalił :-))

A skoro do mojej dyspozycji... :-))) Jak będzie widnieć Twoje nazwisko pod Visual Effects Supervisor, to napisz pod spodem pozdrowienia :-))

31.01.2007
20:30
smile
[11]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

Karrde moje ambicje zawodowe kierują mnie coraz mocniej to the U S of A, do Fabryki Magii Lucasa znanej jako ILM.
Dobry wybór. Załoga VFX dostaje zwykle jakieś fajne extra gadżety filmowe z super limitowanej serii ;-) :-D

01.02.2007
14:18
smile
[12]

Lim [ Senator ]

Ben ---> to już dwa lata? Minęły jak z bicza strzelił ;)
Pamiętam nasze rozmowy w Polsce, tak jakby to było wczoraj. Nie skreślaj starego kraju, mam nadzieję, ze wreszcie napijemy się zimnego piwa – a przecież za ocean się nie wybieram, może wiec kiedyś w Polsce?
Czytając ostatnie posty na temat pobytu lub planów odnośnie wyjazdu, wpadłem w pewną melancholię ;) Na duchu podniósł mnie kuzyn z Atlantic City, który planuje powrót z dużym wyprzedzeniem i szwajcarską dokładnością. Obiecał spotkanie już za …półtora roku, może ten czas minie równie szybko jak dwa lata Bena ?
Reppu ---> jeśli nie wysłałeś jeszcze sms’a to odezwij się w holosieci, dzięki uprzejmości jednego z kolegów będę mógł Ci pomóc.
Rycerzyk ---> jak nastrój u dzielnej mistrzyni Jedi po odejściu zimy? Czy na południu Polski leży jeszcze śnieg? Na tatooine sytuacja jest taka, jak na załączonej fotografii, jazda na nartach, łyżwach lub sankach nie jest nam pisana, na szczęście póki-co - poślizgi również nie.
Przy okazji – może ktoś tu będzie spostrzegawczy i znajdzie różnice w wyglądzie tego pojazdu :)
Odnośnie porównań Klasycznej Trylogii w wersji kinowej z wersją SE lub z wydaniem DVD… pierwszą, najstarszą i najdoskonalszą wersję znajdziemy pod tym linkiem

Jeszcze drobiazg, który umknął Da_Mastahowi ;) Drobna, sympatyczna ale i wymowna fotka towarzysząca naszemu wątkowi jest autorstwa właśnie Karrde, który jak pamiętam gorąco oponował ( tylko nic nie zmieniać, nic nie zmieniać, hehe) przed drobną zmian proporcji. Fotka senatu ma zresztą dwie wersje zgodnie z ,,zamówieniem'' – z dodatkiem powered by i bez niego. Drobna rzecz a cieszy, grafika jest tak dobra jak klony z Kamino – good work Karrde!

01.02.2007
15:49
[13]

Lim [ Senator ]

Cappo znalazł ciekawą ofertę dla Jedi i audio-maniaków. Ciekawe jakiej wielkości jest ten odtwarzacz. Ceny spodziewam się odwrotnie proporcjonalnej do wymiarów ;)
To przecież (stety/niestety) gadżet o stylistyce ze Star Wars.

01.02.2007
19:56
smile
[14]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

Lim ---> jak nastrój u dzielnej mistrzyni Jedi po odejściu zimy? Czy na południu Polski leży jeszcze śnieg?
Cóż, w Krakowie po zimie pozostały tylko zwały brudnego czegoś w okolicach stacji benzynowych. Przy życiu trzymają mnie kamerki internetowe, które pokazują białe stoki pod Tatrami, gdzie udam się za tydzień na szusowanie ... mam nadzieję ;-) Dobrze by było, gdyby zima na mnie poczekała, bo mam wielką chcicę nartowania.

01.02.2007
20:12
smile
[15]

Deton [ Konsul ]

Lim, fajny ten gadżecik, jakby byl z alu to wogóle bomba.

01.02.2007
20:15
[16]

Deton [ Konsul ]

Jak wynika z komentarzy tego gadzecika, to to chyba fake. Rzeczywiscie, wyswietlacz jakis krzywy, zle wycięty. Porty USB nie sa wklęsłe itd. :(

01.02.2007
20:30
smile
[17]

Ward [ Senator ]

To wypasiony mpplayer , jeśli tak wygląda to pewnie jest mniejszy od telefonu a cena będzie podobna do Noki N70 , jeśli nie jest fake to niedługo zobaczymy czy to trafi do sklepów
Rycerzyk – co za kobieta ''napalona'' na szusowanie i jak ładnie piszesz o tym , jak zechcesz to każdy Ci wiaderko śniegu z lodówki wymiecie jeśli będzie trzeba i będziesz mogła pojeździć na nartach albo desce ;->
a nową trylogię można lubić bardziej , bo daje większe możliwości widzowi od starej
Wardziu, a mógłbyś rozwinąć tę myśl? Bo ja oczywiście mam odmienne zdanie :D

- już mówię , stara trylogia jest dość prosta , prawie nie daje możliwości patrzenia na wszystko oczami Vadera i palpiego , nowa jest w tym jednak dużo lepsza i ''zło'' pociąga bardziej a czasem nawet ''zło'' okazuje się usprawiedliwioną zemstą albo koniecznością , wszystko jest bardziej skomplikowane i przez to dużo lepsze bo zmusza do główkowania ;->
pewnie ze bedą tacy którzy się nad tym nie zatrzymają bo lubia prościutkie historie , ta nie jest prosta i za to lubię nowe części tak jak stare
Karrde – to jak z tym zniszczeniem alderana , Vader jednak tego nie zrobił ;->

01.02.2007
21:07
smile
[18]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

Wardziu, a ja oczywiście myślę dokładnie odwrotnie. Stara trylogia dawała mnóstwo możliwości. Szczególnie to, co wydarzyło się w Imperium pobudzało do głowkowania, wymyślania przedziwnych historii. Przez dwa lata oczekiwania na kolejną część zastanawialiśmy się jak to naprawdę jest. Teraz już wszystko wiadomo. Nie ma się nad czym zastanawiać. Wszystkie zagadki zostały rozwikłane i nie obeszło się bez rozczarowań.

> jak zechcesz to każdy Ci wiaderko śniegu z lodówki wymiecie jeśli będzie trzeba i będziesz mogła pojeździć na nartach albo desce ;->

Śnieg z wiaderka rozsypany obok domu, to jak trylogia 2004. Prawie taka sama jak ta prawdziwa, ale PRAWIE robi wielką różnicę ;-)

01.02.2007
21:55
[19]

Ward [ Senator ]

Rycerzyk - teraz łatwo mówić kiedy wszystko jest jasne ;->
ale w nowej części było moim zdaniem zdeczko więcej główkowania niż w starej
nie to że starej coś brakowało , ale nowa dało spojrzeć na świat starwarsów oczami tych których rebele nazywają złymi sithami i imperiałami ;->
a pokazał lucas sithów i powstanie imperium genialnie !

01.02.2007
22:42
[20]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Ward


to jak z tym zniszczeniem alderana , Vader jednak tego nie zrobił

"Ja tylko słuchałem rozkazów", tak? :)
Chcesz czy nie, Vader miał na rękach krew milionów niewinnych, neutralnych i bezbronnych istot.


ale nowa dało spojrzeć na świat starwarsów oczami tych których rebele nazywają złymi sithami i imperiałami

Kiedy to w nowej trylogii spoglądaliśmy jakoś konkretnie oczami sithów/imperialnych? Oczywiście inaczej niż przez pryzmat wrogów?
W równym stopniu co w starej, a fanów Imperium miało masę już od samego poczatku.

Da_Mastah

Czy jak pozdrowienia zadedykuję "czarnuchowi", to mogą mnie o coś posądzić? ;)

02.02.2007
09:56
smile
[21]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"ale w nowej części było moim zdaniem zdeczko więcej główkowania niż w starej"

Ja np. do teraz nie mogę wygłówkować o co chodziło w arcyskomplikowanej scenie przejścia Anakina na Ciemną Stronę Mocy... A postać Jar Jar Binksa? Fiu, fiuuuu... Lepiej nie mówić. Osobowość równie ciekawa, co Konrad Wallenrod.

Karrde:

"Czy jak pozdrowienia zadedykuję "czarnuchowi", to mogą mnie o coś posądzić? ;)"

LOL! Dawaj :-))) Bez obaw; w sumie ostatnio i tak wyszło, że to "czarnuchy" są rasistami w Stanach, więc... :-))))))

02.02.2007
13:12
smile
[22]

Ward [ Senator ]

Da_Mastah - tej scenie nic nie brakuje , jest jedną z lepszych w zemście sithów ,
jak szukać czegoś bardziej skomplikowanego to trzeba iść na jakiś film Bergmana ;->
--------------------------
Rycerzyk - lepszy wróbel w garści niż gołąbek na dachu , jak będzie trzeba to wyskrobie się zamrażalnik i usypie górkę śniegu , najwyżej zrobisz bitewną makietę z hoth dla swoich cennych ludzików ;->
a powiedz kto ustala ceny na to ? pewnie monopoliści tacy jak Ty i gość ze starwarsów :->
----------------------
Karrde – Vader nie był winny śmierci ludzi z alderana , chociaż pewnie by ich z chęcią pozbawił życia jako cichych sojuszników rebeliantów
i bym się nie zgodził że był winien śmierci milionów niewinnych , jeśli byli wrogami imperium i sithów nie byli niewinni ;->
to super pokazano w nowej trylogii , nie jesteś ze mną - jesteś moim wrogiem !
- ciekawe co by się stało z zarzutami wobec sithów i tą ogólną nienawiścią rebeliantów do Vadera gdyby się nawrócił , taka możliwość była w filmie ;->
------------------------
kur...cze
powiększyłem scren Reppu i widzę że masz polską forces of corruption , dobra jest ta gra tak jak podstawka?

02.02.2007
13:17
[23]

eJay [ Gladiator ]

Da_Mastah - tej scenie nic nie brakuje , jest jedną z lepszych w zemście sithów ,

Tej scenie brakuje przede wszystkim powagi. Gdy Anakin zerka na Palpa wzrokiem sugerujacym upojenie alkoholowe, to mozna dostac ataku śmiechu.

jak szukać czegoś bardziej skomplikowanego to trzeba iść na jakiś film Bergmana ;->

Czemu akurat Bergmana?

powiększyłem scren Reppu i widzę że masz polską forces of corruption , dobra jest ta gra tak jak podstawka?

Fajny RTS, ale do Starcrafta sie nie umywa. Dodatek niemal identyczny jak podstawka z tym, ze wszystkiego jest więcej. Nie powiedzialbym, ze dla fana SW to "must have" jesli ma sie juz podstawke.

02.02.2007
13:33
smile
[24]

Ward [ Senator ]

eJay - nie widzę w tej scenie nic śmiesznego , tym bardziej pijanego
ale ogladałem to tylko 20 razy , może następnym razem coś takiego zobaczę -natychmiast o tym powiem ;->
czemu Bergman - a czemu nie ?
Bergman robił bardzo dobre filmy psychologiczne , dla pragnących ''głębi'' to wielka gratka ;->
można oglądać jedno i drugie bez wymagania fajerwerków od bergmana i jeszcze głębszej głębi u lucasa , lucas to geniusz ale robi kino bardzie rozrywkowe niż psychologiczne

02.02.2007
13:43
[25]

eJay [ Gladiator ]

Ward---->Bardziej od Bergmana polecałbym Lyncha albo Cronenberga (tylko nie "Mucha").

02.02.2007
13:56
[26]

Karrde [ Generaďż˝ ]

eJay

Fajny RTS, ale do Starcrafta sie nie umywa.

To juz rzecz gustu - dla mnie Starcraft to crap totalny, nie znosze RTS'ow z durnym wydobywaniem surowcow (najlepiej trzech roznych, co by gracza przyprawic o dodatkowy zawal), budowaniem bazy, etc. Zdecydowanie wolę podejście EAW, czy Dawn of War, a już najbardziej starego i troszkę spartolonego Force Commandera.

Ward

bym się nie zgodził że był winien śmierci milionów niewinnych , jeśli byli wrogami imperium i sithów nie byli niewinni

i

to super pokazano w nowej trylogii , nie jesteś ze mną - jesteś moim wrogiem !

Podejście godne troglodyty i J. Kaczyńskiego (choć to w sumie to samo). Brawo, Towarzyszu Ward! Partia jest z was dumna!

02.02.2007
18:48
smile
[27]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

Ward
Co by nie powiedzieć nowe części nie budziły we mnie (prawie)żadnych emocji, podczas gdy stare części budzą je do dzisiaj. Tak po prostu mam. Nie wracam do tych filmów, bo wynudziłam się na nich strasznie, kiedy widziałam je po raz drugi w kinie. W sumie trochę zazdroszczę takim entuzjastom prequeli jak Ty i Lim. Ja tak nie potrafię. Czegoś mi tam brakuje. Sam żółty napis star wars na początku nie sprawi, że przyjmę wszystko, co po nim nastąpi.

>lepszy wróbel w garści niż gołąbek na dachu , jak będzie trzeba to wyskrobie się zamrażalnik i usypie górkę śniegu
Widzisz Ty się zadowolisz wróblem, a ja jednak wolę gołębia. Gołąb albo nic! to dewiza Rycerzyka ;-)

>a powiedz kto ustala ceny na to ? pewnie monopoliści tacy jak Ty i gość ze starwarsów :->
Hahahahah tak oczywście. Kuba i ja trzęsiemy całym rynkiem :D :D :D
Oj Wardziu Wardziu :-)

02.02.2007
19:13
smile
[28]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"tej scenie nic nie brakuje , jest jedną z lepszych w zemście sithów ,"

Lepszy wróbel w garści... :-)))))))))))))))))))))

"Vader nie był winny śmierci ludzi z alderana"

A sprzeciwił się zniszczeniu planety? Nie? Bo moim zdaniem o to tutaj chodzi. Skoro się nie sprzeciwił, to znaczy że milcząco zaaprobował decyzję Tarkina. Mógł zapobiec destrukcji - nie zrobił tego - jest współwinny tragedii.

eJay:

"Fajny RTS, ale do Starcrafta sie nie umywa."

I to jest po prostu mój czarnuch! :-)))))

Karrde:

"To juz rzecz gustu - dla mnie Starcraft to crap totalny, nie znosze RTS'ow z durnym wydobywaniem surowcow (najlepiej trzech roznych, co by gracza przyprawic o dodatkowy zawal), budowaniem bazy, etc. Zdecydowanie wolę podejście EAW, czy Dawn of War, a już najbardziej starego i troszkę spartolonego Force Commandera."

No, to już niestety nie mój czarnuch ;-)) To akurat nie jest rzecz gustu w tym momencie. Fizyka StarCrafta jest tak zrobiona, że każdą partię gracze (szczególnie ci z Korei) są w stanie rozegrać na miliard sposobów, co czyni rozgrywkę tym bardziej emocjonującą. Gdyby gra polegała na zebraniu surowców i zbudowaniu bazy, czyli koniec końców "przykampieniu", to nikt by nie wpadł na pomysł, żeby zrobić z tego pro-game, a już tym bardziej, żeby gra zrzeszała miliony fanów.

Rycerzyk:

"Widzisz Ty się zadowolisz wróblem, a ja jednak wolę gołębia. Gołąb albo nic! to dewiza Rycerzyka ;-)"

Ooooo, podoba mi się bardzo takie podejście :-)))

03.02.2007
12:01
[29]

Da_Mastah [ Elite ]

03.02.2007
12:14
smile
[30]

Ward [ Senator ]

Karrde - dziękuję za komplement , trochę krótkie to co napisałeś ale ja w rewanżu nie porównując nikogo do sldowców i platformowców rozwinę to i poproszę byś odpowiedział solidnym postem ;->
powiedz czym są tysiące ofiar wobec osiągnięcia nieskończonej potęgi ?
Napoleon miał wizję włądzy nadsiatem i palił ogniem połowę europy , Aleksander utopił we krwi cały znany świat , Cezar trochę mniej ale też się starał ;->
–czy oceniać ich trzeba jako zbrodniarzy , moze tak ale jeśli nie dotarły do nas skargi palonych i scinanych meczami to możemy ich rozumiem ocenić trochę lepiej i sprawiedliwiej ?
sitowie to mocno oszpecona wersja zdobywców i genialnych wodzów , których pełno jest w naszej historii , ale mamy genialne oskarżenie ich działania –film STAR WARS , jednak czemu niby nie można patrzeć na nich przychylniejszym okiem tak jak na Cezara i Aleksandra Wielkiego (Rycerzyk – tu nowa trylogia daje taki power!) - czy nie mozemy? pewnie że możemy ;->

jak już uprawiać antyvaderowską propagandę to trzeba być dokładnym - vader nie maczał czarnych ociekających krwią palców w zniszczeniu alederana , tak jak napisałeś ,
wiem że tak mówi rebeliancka propaganda , ale jak widzisz imperialna propaganda też dociera do ludzi :->
ale przecież nikt nie będzie zmuszał kogoś do zmiany zdania w tej sprawie , nie zmuszam Ciebie Karrde , ja mam podziw dla sceny w jakiej Anakin mówi nie jesteś ze mną –jesteś przeciwko mnie
podziw ale z całym przekonaniem że to straszny wybór i że w tej sprawie panuje podwójna moralność , klaszczemy agresywnemu prezydentowi USA a gwiżdżemy na zdanie wypowiedziane w fantastycznym filmie !
a przecież Bush jest w jakimś stopniu kopią imperatora , niszczy wartości demokracji w imię fałszywie pojętej demokracji , palpiemu potrzebne było zmilitaryzowanie galaktyki dla przejęcia władzy , Bushowi jest potrzebne przykrycie podeszwą wojskowego buta różnych rejonów świata by zrealizować szaloną wizję dominacji ameryki na świecie - podziwiam busha tak jak palpiego :->
- powiedz mi Karrde inną rzecz , Vader to tyran i krwiopijca według rebeliantów , jak powinni się zachować rebelianci gdyby pojawił się między nimi Vader i powiedzał – paliłem i zabijałem , nieszanowałem ludzi i wookich ale teraz będę już dobry , wiesz że była taka możliwość w filmie , jestem ciekawy Twojego zdania w tej sprawie , powiedz mi czy te poprzednie ofiary (rebelianci i wrogowie sihów) , moim zdaniem nie - czyli jeśli nie rebelii to czemu ma to nam przeszkadzać ?
zdobył nieskończona potęgę i pokonał śmierć , to najwspanialsza postać starwarsów
czy nie ma w starej trylogii takiej mozliwości że zdobycie nieskończonej potęgi mogło by usprawiedliwić straszne ofiary w chwili nawrócenia na stronę dobra ?
czyli jednak trochę ukryte powiedzenie -czym są tysiące ofiar wobec osiągnięcia nieskończonej potęgi ? w tym najlepszym ze wszystkich filmie ;->

03.02.2007
12:29
[31]

Ward [ Senator ]

Rycerzyk - nie wiem jak jest z tym rynkiem , te stare polskie ludziki widziałem w takich wielkich ilościach tylko u Ciebie i gościa ze starwarsów , jak dla mnie to macie prawie monopol na wielkie armie ludzików , czyli pewnie trochę kształtujecie cenę , wy monopoliści ;->
to musi być w waszych rękach warte tysiące , nawet jeśli ktoś wcześniej sprzedał to na allegro za parę złoych :->

03.02.2007
12:51
[32]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"Napoleon miał wizję włądzy nadsiatem i palił ogniem połowę europy , Aleksander utopił we krwi cały znany świat , Cezar trochę mniej ale też się starał ;->
–czy oceniać ich trzeba jako zbrodniarzy , moze tak ale jeśli nie dotarły do nas skargi palonych i scinanych meczami to możemy ich rozumiem ocenić trochę lepiej i sprawiedliwiej ?
"

Nie bardzo rozumiem. Oni np. zbrodniarzami nie byli, ale już George W. Bush jest, skoro go tak nie lubisz wraz z całą Ameryką?

"jak już uprawiać antyvaderowską propagandę to trzeba być dokładnym - vader nie maczał czarnych ociekających krwią palców w zniszczeniu alederana , tak jak napisałeś ,
wiem że tak mówi rebeliancka propaganda , ale jak widzisz imperialna propaganda też dociera do ludzi :->
"

Jak nie chcesz ze mną rozmawiać, to napisz, a nie pomijasz moje posty. Napiszę jeszcze raz, tak żeby poszukiwacze zaginionej magisterki byli w stanie zrozumieć. Skoro Vader mógł zapobiec tragedii, a tego nie zrobił, to znaczy że jest współwinny śmierci mieszkańców Alderaan.

"podziw ale z całym przekonaniem że to straszny wybór i że w tej sprawie panuje podwójna moralność , klaszczemy agresywnemu prezydentowi USA a gwiżdżemy na zdanie wypowiedziane w fantastycznym filmie !"

Kto klaszcze, a kto gwiżdże?

"a przecież Bush jest w jakimś stopniu kopią imperatora , niszczy wartości demokracji w imię fałszywie pojętej demokracji , palpiemu potrzebne było zmilitaryzowanie galaktyki dla przejęcia władzy , Bushowi jest potrzebne przykrycie podeszwą wojskowego buta różnych rejonów świata by zrealizować szaloną wizję dominacji ameryki na świecie - podziwiam busha tak jak palpiego :->"

Kłamiesz. Po pierwsze Imperium było państwem totalitarnym - istniało zamiast demokracji. Prędzej bym się spodziewał, że porównasz to z dojściem do władzy faszystów... Po drugie, skąd wiadomo że Bush chce zrealizować "szaloną wizję dominacji Ameryki na świecie"? Po trzecie, dlaczego odmawiasz prawa do działania państwu, które zostało zaatakowane przez terrorystów z "niektórych regionów", jak to określiłeś - i którego dochód krajowy stanowi ponad 30% światowego?

"powiedz mi Karrde inną rzecz , Vader to tyran i krwiopijca według rebeliantów , jak powinni się zachować rebelianci gdyby pojawił się między nimi Vader i powiedzał – paliłem i zabijałem , nieszanowałem ludzi i wookich ale teraz będę już dobry , wiesz że była taka możliwość w filmie , jestem ciekawy Twojego zdania w tej sprawie , powiedz mi czy te poprzednie ofiary (rebelianci i wrogowie sihów) , moim zdaniem nie - czyli jeśli nie rebelii to czemu ma to nam przeszkadzać ?"

A dlaczego mieliby mu zaufać? Poza tym można wybaczyć jego wcześniejsze winy, skoro sam koniec końców wymierzył sobie karę. Nie wiadomo czy Luke zdołałby go uratować. Jeśli tak, to można byłoby nad tym dyskutować nieco dłużej. Podobnie sprawa ma się z Jackiem Soplicą, jeśli kiedykolwiek czytałeś "Pana Tadeusza".

"zdobył nieskończona potęgę i pokonał śmierć , to najwspanialsza postać starwarsów
czy nie ma w starej trylogii takiej mozliwości że zdobycie nieskończonej potęgi mogło by usprawiedliwić straszne ofiary w chwili nawrócenia na stronę dobra ?
czyli jednak trochę ukryte powiedzenie -czym są tysiące ofiar wobec osiągnięcia nieskończonej potęgi ? w tym najlepszym ze wszystkich filmie ;->
"

Śmierć jednego człowieka to tragedia, a milionów to statystyka? Tak? O to chodzi?

03.02.2007
12:58
smile
[33]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

Ward ---> masz bardzo konsumpcyjne podejście. Czasem jest tak, że ludzie coś kupują nie dlatego, że coś jest warte ileś tam, ale dlatego, że są pasjonatami tematu i "wartość rynkowa" nie ma tutaj znaczenia. Kiedy dostaję nowego ludzika, to nie biorę do ręki kalkulatora i nie podliczam rachunków. Po prostu cieszę się nim, bo długo czekałam, żeby go dostać. Więcej nie będę się wypowiadać na temat cen i rynku, bo to dla mnie trochę niesmaczne i źle się czuję w takim ujęciu tematu.

03.02.2007
13:13
smile
[34]

Da_Mastah [ Elite ]

Rycerzyk:

On nie może mieć podejścia konsumpcyjnego. On nawet Hameryki nie lubi...

03.02.2007
13:20
[35]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

:-)))

03.02.2007
13:43
smile
[36]

Ward [ Senator ]

Rycerzyk - jakie tam konsumpcyjne podejście ;->
no może trochę bo się zastanawiam co z tym moim jednym czy dwoma ludzikami zrobić
- jak to cenne to zakopię na 25 lat w ogrodzie jako lokatę na starość
mnie w tym coś pociąga jak w ciemnej stronie , zbierasz po trochu i masz już prawdziwą potęgę
podobnie jak w tym co napisałem tylko trochę zmienię czym są wydane tysiące złotych wobec osiągnięcia nieskończonej potęgi a pieniądz nie śmierdzi cebują , można o nim mówić , chyba że to tajemnica handlowa ;->
Da_Mastah - rebeliancka propaganda, ja kocham imperia :->

03.02.2007
13:46
[37]

eJay [ Gladiator ]

Ward czy możesz rozwinąć myśl zawartą w tym cytacie - zdobył nieskończona potęgę i pokonał śmierć , to najwspanialsza postać starwarsów.

Jeśli to jest o Vaderze, to uwierz mi - potęgi nie zdobył, conajwyżej przezyl wewnetrzne katharsis i uratował syna. A śmierć pokonał i Obi-wan i Yoda. Wiec nie jest to wspaniala postać o nieskończonej potędze, a przykład bohatera z krwi i kości.

03.02.2007
14:15
[38]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

Ward chyba że to tajemnica handlowa ;->
Nie mam tajemnic handlowych, bo nie jestem handlarzem tylko kolekcjonerem.

03.02.2007
14:35
smile
[39]

Ward [ Senator ]

Rycerzyk - ani nie piałem o tym ani nawet mi to do głowy nie przyszło :->
ale kolekcjoner coś kupuje , coś sprzedaje i w grę wchodzą jakieś pieniądze , pewnie że to tylko poboczna sprawa dla kolekcjonetra , ale bez miedzi nie ma kolekcji nawet małej a co dopiero wielkiej jak Twoja - jak bedę chciał kupić albo sprzedać to wtedy się pewnie dowiem ;->
eJay - pewnie że mogę i jak dokończę robotę i trochę ''odsapnę'' to chętnie napiszę

03.02.2007
16:45
[40]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

> lucas to geniusz ale robi kino bardzie rozrywkowe niż psychologiczne

Ward ---> Dlatego zarzucanie trylogii prostoty jest trochę bez sensu.

> A sprzeciwił się zniszczeniu planety? Nie? Bo moim zdaniem o to tutaj chodzi. Skoro się nie sprzeciwił, to znaczy że milcząco zaaprobował decyzję Tarkina. Mógł zapobiec destrukcji - nie zrobił tego - jest współwinny tragedii.

I ja się z Tobą Da_Mastah zgadzam. Vader razem z Tarkinem "nacisnął guzik".

> klaszczemy agresywnemu prezydentowi USA a gwiżdżemy na zdanie wypowiedziane w fantastycznym filmie

Od jakiegoś już czasu tych oklasków jest coraz mniej.

> Vader to tyran i krwiopijca według rebeliantów , jak powinni się zachować rebelianci gdyby pojawił się między nimi Vader i powiedzał – paliłem i zabijałem , nieszanowałem ludzi i wookich ale teraz będę już dobry , wiesz że była taka możliwość w filmie

Przecież widownia by wygwizdała taki tekst ;-)
Myślę, że Rebelianci też. Trudno uwierzyć w taką cudowną przemianę, nawet w bajce pod tytułem "Gwiezdne Wojny"


04.02.2007
17:40
[41]

Ward [ Senator ]

Rycerzyk – Vader nie miał nic do powiedzenia w tej sprawie , pewnie nie miał też nic przeciwko – to była planeta sprzyjająca rebeliantom
ale nie popierałem nigdy odpowiedzialności zbiorowej , jak tak to traktować to za zamkniecie drugich drzwi w wejsciu do generatora jest winna Leia i r2d2 a nie tylko Han który źle połączył kable -a nie jest ;->
Da_Mastah – Kto klaszcze, a kto gwiżdże
ktoś jednak klaszcze , ktoś gwiżdże , wojska kilku krajów europejskich pojechały szukać do Iraku wymyślonej przez amerykanów walizki z wąglikiem i są tam do dzisiaj
-do oceny postępowania amerykanów na świecie nie będę się z Tobą spierał bo byśmy się zapętlili w powtarzaniu tego co jest dla mnie widoczne a dla Ciebie nie i odwrotnie – tak jak w tym zdaniu Po drugie, skąd wiadomo że Bush chce zrealizować "szaloną wizję dominacji Ameryki na świecie , to chyba dobrze widać z mapy świata Da_Mastah na której zaznaczymy amerykańskie garnizony i bazy
możemy kiedyś o tym pogadać ale jak dobrze zadamy pytanie , czyli nie gdzie od środka zaczynajac dlaczego odmawiasz prawa do działania państwu, które zostało zaatakowane przez terrorystów ale od początku patrzac , czyli co spowodowało taki wybuch nienawiści że terroryści zaatakowali miłującą pokuj Amerykę
ale dla świętego spokoju innych senatorów zostawimy to i zostaniemy przy starwarsach ;->
a w TV walka jak w bitwie o endor !!!

04.02.2007
18:10
[42]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"Vader nie miał nic do powiedzenia w tej sprawie"

Skąd to wiadomo? Przecież był uczniem samego Imperatora chociażby...

"pewnie nie miał też nic przeciwko – to była planeta sprzyjająca rebeliantom"

To żadne usprawiedliwienie. A i tak tym bardziej go pogrążyłeś, mówiąc że nie miał nic przeciwko.

"ale nie popierałem nigdy odpowiedzialności zbiorowej , jak tak to traktować to za zamkniecie drugich drzwi w wejsciu do generatora jest winna Leia i r2d2 a nie tylko Han który źle połączył kable -a nie jest ;->"

Tu nie chodzi o odpowiedzialność zbiorową, którą znasz z odpieprzania różnych rzeczy w podstawówce pod nieobecność nauczycielki, tylko o aprobatę masowego mordu. Vader mógł zapobiec tragedii, a nie pisnął ani słowa, tylko się biernie temu przyglądał.

"ktoś jednak klaszcze , ktoś gwiżdże"

Sądziłem, że sugestia dotyczyła niektórych osób z Senatu, bo to że jedne kraje poparły inicjatywę USA, a inne nie, jest rzeczą oczywistą. Aż dziw bierze, że tym razem akurat powstrzymałeś się od ataków personalnych.

"nie będę się z Tobą spierał bo byśmy się zapętlili w powtarzaniu tego co jest dla mnie widoczne a dla Ciebie nie i odwrotnie"

Taki pewien jesteś? To jakie wg Ciebie do tej pory stanowisko zająłem, skoro jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji stwierdzasz do czego to zaprowadzi?

"to chyba dobrze widać z mapy świata Da_Mastah na której zaznaczymy amerykańskie garnizony i bazy"

Jak dla mnie, to z mapy widać rozmieszczenie amerykańskich baz i garnizonów na świecie. Nie wiem w jaki sposób mam patrzeć, żeby zobaczyć "szaloną wizję dominacji nad światem". Masz jakieś rady dla głąba?

04.02.2007
19:15
[43]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Ward

Ślicznie wpadłeś w pułapkę własnego rozumowania. Nie wiesz gdzie? O tu:

"pewnie nie miał też nic przeciwko – to była planeta sprzyjająca rebeliantom"
"ale nie popierałem nigdy odpowiedzialności zbiorowej"


Teraz udowodnij mi, że każdy mieszkaniec Alderaanu pomagał rebeliantom, że nie było wśród nich cywilów, ludzi, którzy po prostu chcieli ułożyć sobie życie i nie mieszać w politykę i wojnę. Ba! Udowodnij mi że nie mieszkali tam też sympatycy Imperium!

Więc co? Zniszczono całą planetę, a Ci wyżej wymienieni ludzie ponieśli śmierć przez odpowiedzialność zbiorową.

To jak, panie Ward, Kali się kłaniać?

04.02.2007
19:18
[44]

eJay [ Gladiator ]

Ward cos pewnie wymysli, a ja dalej czekam na rozwinięcie tezy o Vaderze - zdobył nieskończona potęgę i pokonał śmierć , to najwspanialsza postać starwarsów.

04.02.2007
19:46
smile
[45]

Da_Mastah [ Elite ]

Karrde, ale Ty jesteś podły jednak :-))))

04.02.2007
20:58
smile
[46]

NSDT [ Pretorianin ]

Kocham Star Wars!!!

04.02.2007
21:48
smile
[47]

Rycerzykk [ Pretorianin ]

No nieźle się sytuacja rozwija :D Nic mi już dodać nie pozostaje :-)

05.02.2007
16:08
[48]

Long [ Generaďż˝ ]

Nihil novi sub sole.

A myślałem, że szanowny Senat - wielokrotnie upominany - odpuści sobie kiedyś mieszanie naszej ziemskiej polityki do SW. Widzę, że niektórzy nie dają rady :? Ale czemu nie... Skoro inni mogą, to babcia też.

UWAGA! Tekst niepoprawny politycznie!
Mój punkt widzenia: klaskałem Bushowi, klaszczę i klaskać będę. Gdyby USA miało całkowicie zdominować cały glob i okolice - jestem za. Na tym kończę wypowiedź, gdyż jako niepoprawny politycznie radykał uważam, że z oponentami Busha i amerykańskiej wizji świata nie ma co dyskutować, bo z tchórzami, lewakami i turbaniarzami się nie dyskutuje jak z ludźmi. Jeśli ktoś się poczuł dotknięty, to zawiadamiam, że mam to w #$%^&.
Koniec

Wylawszy swoje obrzydzenie, przechodzę do tematu: czy ktoś z ty obecnych zabrał się już za czytanie cyklu "Legacy of the Force"? Jeśli nie - to polecam. Poziomem literackim jak zwykle nie powala, ale rozwój sytuacji w galaktyce po wojnie z Yuzzhanami jest nader interesujący. Mały cytat z drugiego tomu na zachętę - rozmowa pułkownika Jacena Solo, dowódcy Galactic Alliance Guard (goście w czarnych pancerzach, bezpieczeństwo wewnętrzne Sojuszu, przez kolegów zwani "stormies") z kapralem:
"What made you sign up?"
Lekauf smiled, almost embarassed. "My grandfather served under your grandfather in the Imperial Army, sir. He always talked about how Lord Vader put himself in the front line. Meant a lot to him, that did."
Jacen patted Lekauf's shoulder. It was humbling to see how loyalty could last generations. [...] "Let's make our grandfathers proud, then."

05.02.2007
16:20
[49]

Reppu [ Konsul ]

Dziękuję za pliczek, nie odpowiada na wszystkie pytania ale przyda się, jednak nawet z nim korumpowanie nie jest wcale łatwe. Gra jest bardzo dobra,warto ją kupić. Teraz jeszcze tylko poszukać gdzieś płyty dvd z lektorem których chyba nie ma i nie będzie :-)

Winić Vadera za zniszczenie Alderana? Jeśli imperium jest tak zmilitaryzowane jak pokazuje Lucas to możemy go winić jak całe imperiuma, tyle że Vader pozostawał w zależności służbowej od swojego zwierzchnika i nie miał nic do powiedzenia w sprawie zniszczenia planety. Dyskusja z dowodzącym oddziałem czy całą armią jest niedopomyślenia dla podwładnego. Vader zachował się właściwie z punktu widzenia prowadzenia działań wojennych. Mówię to mimo współczucia dla poległych na Alderanie i jednak sprzyjania Lukowi, Hanowi i Lei w walce z imperium – z punktu widzenia wojskowego nie winię bezpośrednio Vadera.

Coś bliżej Long na ten temat? Dokładnie o czym to traktuje?

05.02.2007
17:25
[50]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Witam panów senatorów :) Pozwolicie że wstapie w wasze szeregi jako wierny fan sagi. Jestem z Telos :)

Dobra a teraz moje pytanko. Czy są jakieś ciekawe mody do Kotorów??



EDIT:

Czy zauważyliście powiązanie 3 częsci sagi z mitycznymi greckimi dramatami??

05.02.2007
17:50
[51]

Da_Mastah [ Elite ]

Ooo, Long przyszedł. Ważna wiadomość przy okazji. Michał przyjeżdża do Warszawy w przyszłym tygodniu i znowu mamy zamiar się spotkać przy browarku, najprawdopodobniej w tym samym miejscu, co zwykle, czyli w Paradoxsie. Optujesz?

Dokładny termin jeszcze do ustalenia.

05.02.2007
18:54
[52]

Reppu [ Konsul ]

Mody do kotorów? A mody do empire at war?
3 część sagi jest dramatyczna, widzą to chyba wszyscy. To najdramatyczniejszy film ze wszystkich części. Co jest największym dramatem to jest temat do przemyślenia.

05.02.2007
18:59
[53]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Reppu ---> chodzi mi o taki typowy aspekt dramatów greckich. Otóż w tych dramatach główny bohater za pomocą wyroczni dowiadywał się o swojej przyszłości w której np. jego syn zabijał jego samego i żenił się z jego matką (co to był za dramat bo mi tytuł z głowy wyleciał...). Ten bohater robił wszystko (jego zdaniem) aby ta przyszłość się nie spełniła ale jednocześnie nieświadomie do tej przyszłości dążył. Fatum objawiało się w tym że gdyby nic nie robił aby tą przyszłość zmienić to by ją zmienił.

To samo jest w sytuacji Anakina Skywalkera. On ma wizje w których Padme umiera. I przez to przechodzi na Ciemną Stronę Mocy aby ją uratować, aby nie dopuścic do tej przyszłości. W ten sposób próbując zmienić tą przyszłość doprowadza do niej.

05.02.2007
20:10
smile
[54]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Karrde -> Pan Ward i udowadnianie. Czy nie wymagasz zbyt wiele? :>

05.02.2007
20:23
smile
[55]

Da_Mastah [ Elite ]

Viti Ty jesteś jeszcze bardziej podły niż Karrde, bo jak mnie nie było, to tu prawie cały czas siedziałeś i pisałeś, a jak wróciłem, to Cię nie ma i nie ma. Do Warszawy przyjedzie waterhouse. Napisał mi, że będzie od poniedziałku do czwartku w przyszłym tygodniu i zamierzamy się spotkać przy piwku. Chętny?

05.02.2007
20:48
smile
[56]

Reppu [ Konsul ]

Nie kuś Viti bo jeszcze Ward da dowód że rebelia jest zła a imperium dobre i trzeba będzie zmieniac podręczniki. I nie demonizujmy nikogo. Podoba mi się często to co Ward pisze, chociaż nie to jak pisze. To nie przeszkadza mi zgadzać się z innymi. Może dla tego ze nie jestem zbytnio konfliktowy. Pan Ward chyba wybaczy to obgadywanie za plecami :-) Zresztą robienie rankingu kto pisze najciekawiej a kto najwięcej jest bez sensu. Wszystko co piszecie mówi o różnorakim wpływie Star wars, chociaż trudno się z tym zawsze zgodzić nie można to nie można też obok tego przejść obojętnie. Dobrze czyta się podobne uwagi bo są dowodem na życie serii a nie wegetację – to na temat teatru od Lukisa 171 zresztą też jest ciekawe. Wcale nie wymagam dowodu na konkretnym przykładzie sztuki chociaż pewnie można by go odszukać.

05.02.2007
20:54
[57]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Da_Mastah, zrzućta mi się choć na połowę biletu, to przyjadę specjalnie na to piwko. :P

Poza tym podły? Mua? Ja tylko wykazuje brak logiki. ;P

05.02.2007
21:01
smile
[58]

Reppu [ Konsul ]

Kto edytuje to Zdzisiowi?

Karrde jak się reklamowałeś, jesteś bardzo dobrym grafikiem ;-)

Za późno. Pracować dla ILM pojedzie Olek12


05.02.2007
21:12
[59]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Tak wogóle to Star Wars ma wiele odniesień. To akurat zauważyłem oglądając ostatnio z ojcem zakupioną w ten dzień na DVD :D trójkę.

Co do Imperium to jest to uosobienie złego ustroju politycznego. Sprawę Aldeeranu można porównać do chociażby ataku USA na Irak. Giną niewinni cywile, dzieci itd ale walczy się z wrogami USA (terroryści).

W ogóle sam atak na Aldeeran to było pokazanie potęgi Gwiazdy Śmierci i to był główny cel. A że to właśnie był Aldeeran to było wynikiem położenia tej planety względem Curusant. Najbliżej położona planeta, nie trzeba było wielce latać GŚ. No i to że Leia Organa pochodziła z Aldeeranu jak i ówczesne przywódctwo Rebelii miało tam siedzibę.

05.02.2007
21:20
smile
[60]

Da_Mastah [ Elite ]

Lukis:

"Sprawę Aldeeranu można porównać do chociażby ataku USA na Irak. Giną niewinni cywile, dzieci itd ale walczy się z wrogami USA (terroryści)."

Alderaan był przedmiotem szantażu i tylko o to tutaj chodzi (plus pokazanie potęgi Gwiazdy Śmierci, o czym wspomniałeś). Irak zostawmy w spokoju. Tak się złożyło, że Alderaan był planetą, na której wychowała się Leia, więc Tarkin posłużył się nią wyłącznie w celu pozyskania informacji dotyczących lokacji siedziby Rebeliantów.

06.02.2007
13:08
[61]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Da_Mastah

Aldeeran nie był tylko szantażem ale najlepszym taktycznym celem jaki mógł sobie Imperator obrać. Oto powody:

1. Senator Organa, który już w 3 części pomagał Yodzie się ewakuować był przeciwko imperatorowi.
2. Na Aldeeranie było główną bazą rebeliantów, może inaczej...tam byli ich przywódcy.
3. Wyciągnięcie z Lei informacji i tu masz racje z szantażem.
4. Znaczenie Aldeeranu dla Skywalkera o którym już Vader wiedział. Przecież to tam skierował się Kenobi. i znaleźli pustkę.

06.02.2007
14:07
smile
[62]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

No dobra. Nie ma nikogo do udowadniania to ja Wam powiem dlaczego wszyscy na Alderanie to przeciwnicy Imperium których spotkała zasłużona kara.

Po pierwsze prócz rzeczywistych sprzymierzeńców Sojuszu na Alderanie, była tzw ludność cywilna. Ludność cywilna na wojnie to jest MIT. Już wojna w Wietnamie to pokazała, chłop który powinien być neutralną jednostką potrafił wyciągnąć z ukrycia kałacha i stać się w ułamku sekundy żołnierzem vietkongu. Zniszczenie planety to były zwyczajne działania prewencyjne. A nie zbrodnia.
Po drugie ludność cywilna Alderanu była bierna. Nie sprzeciwiali się działalności Sojuszu na swojej planecie czyli byli jego zwolennikami. Byli tzw. cichym sprzymierzeńcem. Na wojnie nie można tolerować takich postaw. Albo jesteś za Imperium albo nie i koniec pieśni.
Lea mówiła że nie mieli broni - kolejny mit. Nie trzeba pociągnąć za spust żeby być mordercą. Wystarczy że dawali kasę na Sojusz za którą ten kupował broń.
W zasadzie powinni być jeszcze wdzięczni Palpatinowi że zginęli bez bólu. Pomnik w zaświatach powinni mu postawić i dziękować.

A teraz mi pokażcie kwity że tak nie było. ;P :D

06.02.2007
14:14
[63]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Ja uważam że zniszczenie Aldeeranu z punktu widzenia Imperium było super, ekstra, fenomenalne. Ze strony Rebelii to strata ogromna. Jednak dziwi mnie jedno. Czemu Palpatine nie zdecydował się zniszczyć kolejnych planet. Takie Hoth. Jeden strzał i by nie było Rebeliantów :)

Jednak uważam że ludność Aldeeranu była podzielona. Byli ci za sojuszem i za Imperium. Zgineli wszyscy.

06.02.2007
14:25
smile
[64]

Da_Mastah [ Elite ]

Lukis:

"1. Senator Organa, który już w 3 części pomagał Yodzie się ewakuować był przeciwko imperatorowi."

Zrobił to potajemnie. W przeciwnym razie zostałby zastrzelony przez CloneTrooperów. Z fabuły filmu nie wynika jednoznacznie, jakoby Organa jawnie się sprzeciwił Imperatorowi i ten drugi by o tym wiedział. To zawikłana sprawa, bo filmy jak wiadomo zostały nakręcone od Epizodu IV, a więc znalazło się kilka wątków, które może nie do końca zostały wyjaśnione, w każdym razie można by nad nimi deliberować w nieskończoność:

I. O Bailu Organie nie wiemy nic w Nowej Nadziei. Podobnie o Imperatorze, o którym jest tylko wzmianka przy rozmowie o potędze Gwiazdy Śmierci (przekazał władzę lokalnym gubernatorom).

II. Nie wiadomo w jaki sposób Lucas planował zakończyć całą Sagę już podczas kręcenia Nowej Nadziei. Podczas, gdy Luke i Obi Wan oglądają hologram z prośbą o pomoc, Leia mówi, że Kenobi walczył u boku jej ojca w wojnach klonów. Nie wiadomo do końca o kogo chodzi. Nie wiedziała w tym momencie, że Vader jest jej ojcem, chociaż powiedziała prawdę. Najprawdopodobniej w tym momencie miała na myśli Baila Organę, czyli wyszła z tego kompletna bzdura.

III. Skoro nie wiemy prawie nic o Imperatorze w Nowej Nadziei, nie wiadomo również czy Tarkin faktycznie był jego prawą ręką (dowiadujemy się o tym dopiero z EU; ew. z Databanku na Oficjalnej) i jednocześnie zwierzchnikiem Vadera (o ile pamiętam poza "Puść go!", Vader nie przyjął od niego ani jednego rozkazu). Z kolei w Epizodzie V i VI, Vader wypełnia jedynie rozkazy samego Palpatine'a, a oprócz tego pełni dowodzenie nad armią. Z Nowej Trylogii wynika również, że to Vader jest najważniejszą osobą po Imperatorze i tak samo jest dowódcą armii.

Także z powodu jednego Senatora i Księżniczki (o której przynależności do Rebeliantów dowiadujemy się dopiero w Nowej Nadziei) nie należy od razu rozwalać całej planety. Oczywiście faktem jest, że Alderaan był pierwszą planetą, która popierała utworzenie Sojuszu przeciwko Imperium, ale nie robiła tego w sposób militarny (planeta była pozbawiona jakiegokolwiek uzbrojenia - wliczając bazy wojskowe i garnizony). Tak więc z punktu widzenia militarnego nie miała ona praktycznie żadnego znaczenia nawet dla Rebeliantów.

"2. Na Aldeeranie było główną bazą rebeliantów, może inaczej...tam byli ich przywódcy."

A kto konkretnie? Bail Antilles i Bail Organa reprezentowali Alderaan w Senacie. Nie byli przywódcami Sojuszu. Dopiero potem poznajemy Leię jako jedną z przywódców. Do tego czasu jej kontakty z Rebeliantami pozostają domniemane (zarówno przez Vadera jak i przez Tarkina - na 100% wiedzieli jedynie o tym, że Leia zna lokalizację głównej bazy Rebeliantów i na tym koniec).

"3. Wyciągnięcie z Lei informacji i tu masz racje z szantażem."

I przy tym pozostaję. Zauważ z jaką łatwością Tarkin wydaje rozkaz o zniszczeniu planety - niemal równoznaczny gest z pstryknięciem palcami.

"4. Znaczenie Aldeeranu dla Skywalkera o którym już Vader wiedział. Przecież to tam skierował się Kenobi. i znaleźli pustkę."

W zasadzie to jedyne, do czego można się przyczepić, ale i tu pozostają jedynie spekulacje. Statek z Księżniczką leciał pokojowo na Alderaan i został zaatakowany przez Niszczyciel Imperium. Jedynie intuicja Vadera mogła jedynie coś tu wskórać, bo od razu kiedy wchodzi na statek wie, że Leia posiada plany Gwiazdy Śmierci. Plany zostały ukryte w pamięci R2D2 i wysłane kompletnie gdzie indziej, a koniec końców znajdą się w głównej bazie Rebeliantów, która była na Yavinie IV, a nie na Dantooine, ani Alderaan. Kierunek lotu statku Księżniczki pozwalał jedynie domniemywać Tarkinowi o lokalizacji sił Rebeliantów na Alderaan. Z fabuły filmu nie wynika, że na planecie znajdują się jakiekolwiek bazy czy garnizony należące do Sojuszu. Przytaczając słowa Lei:

"Alderaan is peaceful, we have no weapons, you can't possibly..."

Pozdrawiam

06.02.2007
14:32
smile
[65]

Resksio [ Pretorianin ]

Vader był gościem z imperium i tym z najgorszych. Imperium coś musiało czasem rozwalić ale że miało takie powody to nawet się nie zastanawiałem. Trochę tylu ludzików trochę szkoda ale juz jestem prawie przekonany że musieli rozwalić tą planetę.

06.02.2007
14:37
[66]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Tylko pamiętaj że nie wiemy co się działo w ciągu tych 16 (?) lat pomiędzy 3 a 4 częścią. Co Organa robił itd.

Tarkin nie był bezwględny i napewno wiedział już wczesniej że zniszczą Aldeeran. Tylko naprawde złe charaktery potrafiły coś takiego od tak zrobić.

To o czym ty mówisz czyli że ta planeta była tylko dozą szantażu to działo się 4 tys lat przed Nową Nadzieją. Podobna sytuacja jest w Kotorze. Malak mówi że albo Telos wyda mu nas albo zniszczy tą planetę. Co zrobił to wiemy...

06.02.2007
14:42
smile
[67]

Da_Mastah [ Elite ]

Viti:

Pytałem czy idziesz z nami na piwo...

"Po pierwsze prócz rzeczywistych sprzymierzeńców Sojuszu na Alderanie, była tzw ludność cywilna. Ludność cywilna na wojnie to jest MIT. Już wojna w Wietnamie to pokazała, chłop który powinien być neutralną jednostką potrafił wyciągnąć z ukrycia kałacha i stać się w ułamku sekundy żołnierzem vietkongu. Zniszczenie planety to były zwyczajne działania prewencyjne. A nie zbrodnia."

Wspierali Sojusz politycznie, nie militarnie. Póki Imperator nie rozwiązał Senatu. Takie działania prewencyjne można uznać za stosowne w państwie totalitarnym jakim było Imperium, a więc można również uznać, że taki sam cel miały działania Hitlera lub Stalina, ew. bojówek Falangi w czasie dyktatury w Hiszpanii. Alderaan nie miał uzbrojenia, ani nie znajdowały się na nim żadne bazy wojskowe. Nie można ot tak likwidować opozycji, jeśli nie jest w stanie ona zrobić nic, poza mówieniem czy "mentalnym wspieraniem". Dla Imperium planeta nie miała żadnego znaczenia, więc została zniszczona na pokaz.

"Po drugie ludność cywilna Alderanu była bierna. Nie sprzeciwiali się działalności Sojuszu na swojej planecie czyli byli jego zwolennikami. Byli tzw. cichym sprzymierzeńcem. Na wojnie nie można tolerować takich postaw. Albo jesteś za Imperium albo nie i koniec pieśni."

Reprezentanci Alderaan w Senacie nie byli bierni, lecz aktywnie sprzeciwiali się totalitaryzmowi. Nie byli w stanie zrobić nic, poza zajęciem stanowiska przeciwnego Imperium (innymi słowy mogli Imperatorowi naskoczyć, więc tym bardziej nie powinien się nimi przejmować). To, że Alderaan nie popierał Imperium jeszcze nie usprawiedliwia masowego mordu.

"Lea mówiła że nie mieli broni - kolejny mit. Nie trzeba pociągnąć za spust żeby być mordercą. Wystarczy że dawali kasę na Sojusz za którą ten kupował broń."

Z Oficjalnych źródeł wynika, że faktycznie tej broni nie mieli, a poparcie dla Sojuszu było polityczne. Nie ma żadnych informacji o tym, jakoby Alderaan aktywnie wspierał wojsko Rebeliantów uzbrojeniem czy pieniędzmi.

Lukis:

"Tylko pamiętaj że nie wiemy co się działo w ciągu tych 16 (?) lat pomiędzy 3 a 4 częścią. Co Organa robił itd."

Wystarczy nam to, że nie wspierał militarnie Sojuszu.

"Tarkin nie był bezwględny i napewno wiedział już wczesniej że zniszczą Aldeeran. Tylko naprawde złe charaktery potrafiły coś takiego od tak zrobić."

No nie wiem czy nie był bezwzględny, skoro wybrał pierwszą lepszą planetę w celu demonstracji potęgi Gwiazdy Śmierci.

"To o czym ty mówisz czyli że ta planeta była tylko dozą szantażu to działo się 4 tys lat przed Nową Nadzieją."

Nie bardzo rozumiem. Możesz trochę więcej napisać w tej mierze?

Pozdrawiam

06.02.2007
15:36
[68]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Da_Mastah:

Przecież senat już nie istniał. Było Galaktyczne Imperium przekształcone z Republiki. Końcówka III części to właśnie ten akt. Całą władzę przejmuje Palpatine i on rządzi.


Chodzi mi o historię opowiedzianą co prawda w grze ale jednak. Star Wars: Knights of the Old Republic. Tam nasz bohater poszukiwany przez flotę Sithów ukrywa się na planecie Telos. Sithowie ponieważ nie znaleźli go ani nikt im go nie dostarczył zniszczyli całą powierzchnię planety. Nasz bohater oczywiscie w ostatnim momencie uciekł. To jest właśnie dowód podobnego ataku jak na Aldeeran choć o wiele wcześniej.

06.02.2007
15:47
[69]

Da_Mastah [ Elite ]

Lukis:

"Przecież senat już nie istniał. Było Galaktyczne Imperium przekształcone z Republiki. Końcówka III części to właśnie ten akt. Całą władzę przejmuje Palpatine i on rządzi."

Dopiero w Nowej Nadziei. Dla przypomnienia cytat z filmu:

"TARKIN: The Imperial Senate will no longer be of any concern to us.
I've just received word that the Emperor has dissolved the council
permanently. The last remnants of the Old Republic have been swept
away.
"

Leia podczas aresztowania groziła Vaderowi, że może mieć kłopoty, jeśli w Senacie dowiedzą się, że zaatakował statek z misją dyplomatyczną. Dodatkowo oficerowie na Gwieździe Śmierci obawiali się, że Rebelia zyska poparcie w Senacie, jeśli wyjdzie na jaw, że Imperium torturuje Senatora. Dopiero od momentu zawartego w cytacie Senat przestał być troską Imperiali...

06.02.2007
20:06
smile
[70]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Da_Mastah -> Raczej nie będę miał czasu. Ostatnio z tym cienko.

Możesz nie polemizować z moim tekstem ponieważ był on pisany z punktu widzenia Imperium. A osobiście pisałem go z przymrużeniem oka. Jak wiesz wiele prawd zależy od punktu widzenia :)

Ale już odnośnie twoich słów. Skad wiesz że nie wspierał militarnie - udowodnij że nie wspierali. Udowodnij coś czego nie ma. ;)
...Pisałem o bierności wobec Sojuszu. Dlaczego nie powiedzieli że na ich terenie działa rebelia? Powinni poinformować stosowne organy władzy. Czyli najbliższy komisariat Imperium. Werdykt: winni! Winni zdrady przeciwko Imperium.

06.02.2007
20:14
[71]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Viti

Jedno "ale" - żaden system czy planeta, nie miały obowiązku tworzyć czy to Republiki, czy potem Imperium. Członkostwo było jak najbardziej dobrowolne, aczkolwiek oczywiście w przypadku Imperium ta "dobra wola" kończyła się jak u dresa żądającego haraczu. Nie zmienia to faktu, że Alderaan mógł pozostać legalnym, niepodległym Imperium rządem, jeśli tylko byli bold enough żeby się temu Imperium przeciwstawić. W tym przypadku zapłacili za to planetą, jakkolwiek surrealistycznie to nie brzmi.

06.02.2007
20:24
smile
[72]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Karrde -> Jako zagorzały imperialista powiem Ci. To dla dobra Alderanu zaprowadziliśmy tam swoją władzę. Działamy dla dobra senatu galaktycznego i nie możemy tolerować odmienności. W końcu jak widać Alderan stał się wylęgarnią terrorystów działających pod płaszczykiem tzw Sojuszu. Trzeba go było wysadzić dla dobra nas wszystkich.
Albo jesteś z nami albo przeciwko nam. ;)
Zawsze będziemy walczyć w obronie Coruscańskiego stylu życia i steku z dewbaka. ;)

06.02.2007
20:52
smile
[73]

Da_Mastah [ Elite ]

Viti Ty nigdy nie masz czasu czy co? :-))

06.02.2007
21:24
[74]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Senat to była tylko marionetkowa władza. Żeby planety się nie burzyły. Udowodnijcie mi że jest inaczej. Imperator miał władzę i robił co chciał. A to że go nie ma w czwartej części za dużo to nie znaczy że od niego decyzje nie wychodziły.

06.02.2007
22:58
smile
[75]

Da_Mastah [ Elite ]

Lukis:

A to właśnie na tym polega cały "geniusz" Lucasa, który jest nieustannie opiewany przez Warda. Nie da się ukryć, że George w mistrzowski sposób spoił obie trylogie i tym samym nie pozostawił żadnych wątpliwości i niedomówień w wątkach fabularnych...

A teraz już na poważnie.

"Senat to była tylko marionetkowa władza. Żeby planety się nie burzyły. Udowodnijcie mi że jest inaczej."

Skąd więc obawa o zyskanie poparcia przez Rebelię? Nie wiadomo, co wcześniej musiał zrobić Palpatine, żeby ostatecznie rozwiązać radę i samemu przydzielić uprawnienia lokalnym gubernatorom. To właśnie są rozbieżności fabularne, których Lucas nie wyjaśnił i dlatego nie można stawiać tak jednoznacznych osądów, zarówno pod adresem Senatu, jak i wcześniej omawianej kwestii Alderaan.

"Imperator miał władzę i robił co chciał. A to że go nie ma w czwartej części za dużo to nie znaczy że od niego decyzje nie wychodziły."

Miał szerokie uprawnienia, ale dlaczego czekał z tym aż tyle lat? Zważywszy, że miejsca w Senacie należały się również opozycji. Decyzje owszem wychodziły od niego, ale nie wiemy w jaki sposób. Nie wiemy chociażby czy Senat został rozwiązany dlatego, że Palpatine dowiedział się, że Vader i Tarkin zamierzają torturować Leię. Może tak, a może nie. Bazując na wiedzy pochodzącej z filmów nie da się tego jednoznacznie stwierdzić.

Pozdrawiam

07.02.2007
09:29
[76]

eJay [ Gladiator ]

Da_Mastah---->Myślę, że twój post udowadnia, że Lucas przy pisaniu scenariusza do EIII zapomniał, że akcja dzieje się jakies 18 lat przed EIV :)

Żaden, powtarzam, żaden władca/imperator/prezydent/król przez 18 lat nie stoi pasywnie wobec reformy władzy i chce jak najszybciej doprowadzić do zmian, które zagwarantują mu byt na najwyższym stanowisku.

07.02.2007
12:50
smile
[77]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Nie znacie się, czarnuchy dwa - geniusz Lucasa wszystko przewidział i na pewno jest jakieś równie genialne wytłumaczenie tego.
Pewnym wytłumaczeniem mogłby być fakt, że Palpitacja chciał choć zachować pozory normalnej władzy na początku. Ale 16 lat...?

Ach, Ward, gdzie się podziewasz? Nie odpowiedziałeś mi jeszcze na pytanie z postu [43].

08.02.2007
13:36
smile
[78]

Ward [ Senator ]

Karrde – ach , nie odpowiedziałeś mi jeszcze na pytanie z postu 30
powiedz mi Karrde inną rzecz , Vader to tyran i krwiopijca według rebeliantów

08.02.2007
13:48
[79]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Ward

To że była taka okazja, to jedno. To, że rebelianci by go wyśmiali i odstrzelili z miejca, to dwa. A to, że tylko Luke wierzyłby w jego odkupienie to trzy.
Po tym czego Vader dopuścił się w galaktyce, sama chęć "ok, teraz jestem dobry" nie wystarcza. Tak jak Ci napisał Da_Mastah - Vader sam wymierzył sobie karę, w prawdziwej, szczerej dobroci i pomocy własnemu synowi. Ten czyn, a nie słowa pozwalają spojrzeć na niego przychylnym okiem.
Jednak tak naprawdę tylko Luke był do końca przekonany o odkupieniu ojca - Leia zawsze miała wątpliwości i nie chciała myśleć o nim jak o ojcu. Dzieciom Lei i Hana też na początku było trudno się pogodzić z dziadkiem. Cała galatkyka na zawsze zapamiętała go jako bezdusznego tyrana i tylko krążyły tak zwane "urban legends" o tym że niby Vader zabił Imperatora, ale nikt w to nie wierzył.

Więc jak widzisz, sprawa nie jest taka prosta.

Twoja kolej, post [43].

08.02.2007
15:01
[80]

Ward [ Senator ]

tak piorunem - zrobiłeś Karrde zbitkę z dwóch różnych odpowiedzi (dlatego sam nie lubię zbytnio wklejania wyrywków cytatów)

"pewnie nie miał też nic przeciwko – to była planeta sprzyjająca rebeliantom"
"ale nie popierałem nigdy odpowiedzialności zbiorowej"

ja napisałem tak - ale nie popierałem nigdy odpowiedzialności zbiorowej , jak tak to traktować to za zamkniecie drugich drzwi w wejsciu do generatora jest winna Leia i r2d2 a nie tylko Han który źle połączył kable -a nie jest ;->" – tego się tyczy zdanie o odpowiedzialności zbiorowej której nie popieram w przypadku dwóch dobrze pokazanych scen w filmie , odwrotnie do lojalności ludzi z alderana której nie pokazali , przeciwnie – wiemy że spiskowali przeciwko imperium
a to "pewnie nie miał też nic przeciwko – to była planeta sprzyjająca rebeliantom tyczyło tego co myślę o zdaniu Vadera na ten temat
bo widzisz Karrde , to są dwie różne sprawy i Twoje żądanie ''udowodnienia'' jest trudne bo zawiera bo z tego pytania wynika kilka różnych spraw
Teraz udowodnij mi, że każdy mieszkaniec Alderaanu pomagał rebeliantom, że nie było wśród nich cywilów, ludzi

1 - nic nie wiemy z filmu że ktoś na alderanie popierał imperium , wiemy że to było siedlisko rebeliantów i do tego dość tchórzliwych –kiedy inni rebelianci chociaż starali się otwarcie walczyć , to panicze z alderana spiskowali przeciwko imperium za plecami , zniszczenie tej planety było dużą przysługa oddaną imperium
2 - nie można tak się moim zdaniem pogrążać w zastanawianie kto kogo i gdzie popiera , bo byśmy się zapętlili i doszli na końcu do wniosku że winny jest ten co wydał rozkaz , ten co stał obok , ten co nacisnął przycisk i ten co podał mu obiad który dał siłę do naciskania przycisków ;->
3 - rozkaz był Tarkina i jego jest osobista ''zasługa'' w zniszczeniu alderana i nikogo innego , nie mam pretensji że rebele obwiniają za to całe imperium ale nie mają racji moim zdaniem ,
pewnie część zwykłych ludzi nie maczała palców w spiskach przeciwko imperium - ty masz pewnie rację , ale ich przywódcy polityczni tak i z tego powodu alderan trafił na lelownik gwiazdy śmierci w wielkiej polityce ludzie czesto się nie liczą , przykładów multum jest w naszym świecie
4 - jedna radiostacja na coursant usłyszała taki komunikat z alderana na sekundę przed rozłupaniem planety - dziękujemy ci senatorze organa że wciągnąłeś nas w wojnę przeciwko miłującemu pokuj Imperatorowi , grrrrrrrrrrr , hee-hee

ale dzisiaj książki do historii zamawia rebeliancki minister , nie dziwię się ze rebelia ma tylu wrogów i nawet nie obwiniam nikogo za tą wrogość , nienawidzicie imperiali , ot co:->
jednak nikt nie udowodni że wszystko co imperialne jest i było złe , imperium to świetni żołnierze , niezwyciężona flota , tysiące planet zadowolonych z dobrej administracji i centrum galaktyki wreszcie rządzone twardą skuteczna ręką a nie pogrążone w bajzlu i korupcji jak za starej republiki ;->



08.02.2007
15:29
[81]

Ward [ Senator ]

napisałem parę dni temu – zdobył nieskończona potęgę i pokonał śmierć , to najwspanialsza postać starwarsów. a usłyszałem od eJaya

Jeśli to jest o Vaderze, to uwierz mi - potęgi nie zdobył, conajwyżej przezyl wewnetrzne katharsis i uratował syna. A śmierć pokonał i Obi-wan i Yoda. Wiec nie jest to wspaniała postać o nieskończonej potędze, a przykład bohatera z krwi i kości.
z pierwszą częscią się nie zgadzam , bo zdobył i to jaką - pokonał śmierć i jest najpotężniejszym z wszystkich jedi i sithów !
tu dochodzi taka sprawa , na zatrzymanie śmierć sitha jedi odpowiadają ''wynalezieniem'' życia po śmierci , jaka potęga jest ''większa'' , kur…cze to ciężkie pytanie

druga cześć zdania eJaya jest całkiem prawdziwa , bo to właśnie genialnie pokazany przez lucasa człowiek z krwi i kości , dzięki temu to najlepszy film i najlepszy bohater w tym filmie , całkiem inny od setki gości z różnych filmów pokazujacych groźne miny , napinających muskuły , albo robiacych wygibasy w majtkach naciągniętych na rajtuzy :->
Vader jest człowiekiem z krwi i kości i jest nieśmiertelny bo ludzie kochają takich bohaterów bohaterów tak pokazanych , starwarsy są genialne :->

08.02.2007
15:43
[82]

eJay [ Gladiator ]

Ward--->

bo zdobył i to jaką - pokonał śmierć i jest najpotężniejszym z wszystkich jedi i sithów !

Patrząc przez pryzmat poprzednich mistrzów Sith to Vader jest żałosny. Niedość, że niezrównoważony psychicznie jako jedi Anakin, to jeszcze rozdarty wewnętrznie jako Sith. Sith powinien być silny, mieć motywację, opierać się wyłącznie na doktrynie zakonu oraz słuchać mistrza. Vader jako Sith nie jest więc wspaniały, jest daleki od doskonałości. W zasadzie wyróżnia go jedynie moralny upadek z czasów bycia Jedi oraz nieśmiertelny kostium, który dodał mu trwogi i wyznaczył pewien wizerunek tyrana w Galaktyce.


tu dochodzi taka sprawa , na zatrzymanie śmierć sitha jedi odpowiadają ''wynalezieniem'' życia po śmierci , jaka potęga jest ''większa'' , kur…cze to ciężkie pytanie

To "wynalezienie" dowodzi geniuszu Jedi - starają się zgłębić tajniki Mocy. Jak widać pod koniec ROTJ, nawet Anakin się skusił na ten wynalazek.

08.02.2007
15:46
[83]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Ward

ja napisałem tak - ale nie popierałem nigdy odpowiedzialności zbiorowej , jak tak to traktować to za zamkniecie drugich drzwi w wejsciu do generatora jest winna Leia i r2d2 a nie tylko Han który źle połączył kable -a nie jest ;->" – tego się tyczy zdanie o odpowiedzialności zbiorowej której nie popieram w przypadku dwóch dobrze pokazanych scen w filmie

Więc nigdy, czy w dwóch przypadkach?

nic nie wiemy z filmu że ktoś na alderanie popierał imperium , wiemy że to było siedlisko rebeliantów i do tego dość tchórzliwych –kiedy inni rebelianci chociaż starali się otwarcie walczyć , to panicze z alderana spiskowali przeciwko imperium za plecami , zniszczenie tej planety było dużą przysługa oddaną imperium

Podaj mi cytat ze scenariusza, który udowodni Twoją teze, że z filmu wiemy jakim to siedliskiem rebelii był Alderaan.
I odszczekaj tych "tchórzliwych", bo co jak co, ale widzę że kompletnie nie znasz historii Alderaanu.

Poza tym kurde, Ward - mówisz o zniszczeniu planety jak o pstryknięciu palcami. To była śmierć MILIONÓW ludzi, niezależnie kogo i co popierali. MILIONÓW. To jest ludobójstwo, w naszym świecie byłaby to Haga i stryczek.

tysiące planet zadowolonych z dobrej administracji i centrum galaktyki wreszcie rządzone twardą skuteczna ręką a nie pogrążone w bajzlu i korupcji jak za starej republiki

Doedukuj się może jak wyglądała dobra administracja i korupcja za czasów Imperium. Od Wielkiego Moffa, przez gubernatorów, aż do zwykłych zarządców korupcja sięgała głeboko niczym korzenie wroshyyyra. Wszyscy o tym wiedzieli, wszystcy stosowali, nikt nie mówił - bo dostałby boltem w łeb.

08.02.2007
16:03
[84]

Long [ Generaďż˝ ]

Reppu --> Wybacz, z braku czasu wrzucę tylko link:


W tej chwili można dostać trzy pierwsze tomy: Betayal, Bloodlines i Tempest. Autorką Bloodlines jest Karen Travis, co mówi samo za siebie :) Niestety Tempest popełnił Troy Denning i jest to najsłabsza część.

08.02.2007
17:22
[85]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Rozumiem że temat Aldeeranu zakończony :)

1. Ani Vader ani Darth Maul nie byli Sithami. Byli upadłymi Jedi . Jak jest mówione sithowie bardzo dawno wymarli a po rozłamie w Jedi wielu z nich przeszło na ciemną stronę i kontynuowało tylko ich praktyki i obrzędy. Jedynie Sidious to jest jakiś tam potomek Sithów.

2. Vader nie był najlepszą postacią i najsilniejszą. To nie on przywrócił równowagę mocy a jego syn Luke. To on był prawdziwym Jedi, widział dobro nawet w osobie uważanej za "super zło". Oczywiście pokonanie śmierci to jest duża umiejętność ale zrobili to Yoda, Qui Gon Jinn, Obi Wan Kenobi i Anakin. Nie jest to w takim razie wielka rzecz (jak na osobę władającą mocą).

3. Vader niestety nie odkupił swoich win. Luke mógł opowiadać jak to ojciec go uratował ale pamiętajmy że wraz z zabiciem Imperatora Imperium nie znikło. Nadal byli przywódcy którzy prowadzili Imperium na walkę z republiką. (Mara Jade późniejsza żona...hmm chyba żona Luke czy Admirał Trawn, to niektórzy z licznych osób trzymających zmiejszającą się ale jednak potęgę imperium.

No to tyle...wasza kolej :)

08.02.2007
18:23
[86]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Już nawet o Palpitacji trudno powiedzieć, że był Sithem. Zwłaszcza widząc jak Moc zżerała go od środka - dla prawdziwego Sitha byłoby to nie do pomyślenia.
A tytuł Dark Lord of the Sith Vadera to już kuriozum, nie miał absolutnie żadnego prawa go używać.

08.02.2007
19:34
smile
[87]

Ward [ Senator ]

Karrde – nigdy ;-> ale prywatne zdanie tu ma małe znaczenie gdy jest wojna i nie ma czasu na dyskusje , imperium to silna i bezlitosna Sparta a nie rozgadane Ateny !
Alderan został zniszczony bo był siedliskiem rebelianckich knowań przeciw imperium , po ludzku jest mi zwyczajnie żal każdego głodnego i zziębniętego zwierzątka a co dopiero skrzywdzonego człowieka
ale jako stary imperial nie widzę okoliczności łagodzących dla alderana , był rozkaz –rozkaz wykonano , w czasie wojny nie ma wiele czasu na wahania albo dyskusje , to armia nie burdel jak powiedział Franciszek Dolas ;->
z tym - To że była taka okazja, to jedno. To, że rebelianci by go wyśmiali i odstrzelili z miejca, to dwa. A to, że tylko Luke wierzyłby w jego odkupienie to trzy cczęsciowo nie zgodzę się z paru powodów , ale zrobiłeś drobną edycję która pokazuje że to naprawdę trudna sprawa , moim zdaniem wszystkie te ''winy'' by mu odpuszczono w jednej chwili i nie widze rebeliantów mających ochotę zadrzeć z dwoma skywalkerami – i to wcale nie przez grzeczność ;->
------
eJay - różnie oceniamy Vadera a i nie wiem czy zawsze tego samego ;->
to jest Vader ------------------------------------------------------------------------------>

08.02.2007
19:39
smile
[88]

Ward [ Senator ]

i to też jest Vader , ale komicznie pokazany - w starwarsach Vader jest potężnym sithem , według słów swojego mistrza najpotężniejszym - możemy chyba wierzyć palpiemu ;->

08.02.2007
20:07
smile
[89]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"odwrotnie do lojalności ludzi z alderana której nie pokazali , przeciwnie – wiemy że spiskowali przeciwko imperium"

Nie wiemy czy spiskowali. Wiemy, że otwarcie politycznie występowali przeciwko uciskowi totalitarnych łapsk Imperatora. Skoro byli tacy nikczemni i tak zaciekle spiskowali przeciwko Imperium, to czemu z ich likwidacją czekano aż tyle czasu? Opozycja miała cały ten okres pomiędzy trylogiami miejsca w Senacie. Dopiero w Nowej Nadziei się nagle Palp obudził i jednym ruchem ręki rozwiązał. Jak do tego doszło - nie wiadomo.

"1 - nic nie wiemy z filmu że ktoś na alderanie popierał imperium , wiemy że to było siedlisko rebeliantów i do tego dość tchórzliwych –kiedy inni rebelianci chociaż starali się otwarcie walczyć , to panicze z alderana spiskowali przeciwko imperium za plecami , zniszczenie tej planety było dużą przysługa oddaną imperium"

Bzdura kompletna. Nie wiemy z filmu, ani tego czy na planecie przebywali zwolennicy Imperium, ani zwolennicy Rebelii. Z oficjalnych źródeł wynika tylko tyle, że reprezentanci Alderaanu w Senacie sprzeciwiali się uciskom Imperium i otwarcie popierali Sojusz Przywrócenia Republiki (Alliance to restore the Republic). W momencie zniszczenia tej planety wiemy jedynie tyle, że pochodziła z niej Leia i na tym koniec. Do tego dochodzi fakt, że Alderaan był pokojowy i nie posiadał uzbrojenia.

"2 - nie można tak się moim zdaniem pogrążać w zastanawianie kto kogo i gdzie popiera , bo byśmy się zapętlili i doszli na końcu do wniosku że winny jest ten co wydał rozkaz , ten co stał obok , ten co nacisnął przycisk i ten co podał mu obiad który dał siłę do naciskania przycisków ;->"

Jak zwykle próbujesz wszystko sprowadzić do absurdu i jak zwykle kończy się na tym, że pieprzysz jeszcze gorsze bzdury. Vader mógł zapobiec tragedii, nie zrobił niczego w tym kierunku, co oznacza że jest współwinny ludobójstwa.

"3 - rozkaz był Tarkina i jego jest osobista ''zasługa'' w zniszczeniu alderana i nikogo innego , nie mam pretensji że rebele obwiniają za to całe imperium ale nie mają racji moim zdaniem ,
pewnie część zwykłych ludzi nie maczała palców w spiskach przeciwko imperium - ty masz pewnie rację , ale ich przywódcy polityczni tak i z tego powodu alderan trafił na lelownik gwiazdy śmierci w wielkiej polityce ludzie czesto się nie liczą , przykładów multum jest w naszym świecie
"

Nie. Nie wysnuwaj domysłów, jeśli nie istnieje nawet ułamek poszlaki, która mogła by potwierdzić ich prawdziwość. Alderaan trafił na celownik, ponieważ Leia leciała swoim statkiem w jego kierunku. Bezczelnie to wykorzystuje Tarkin, który mówi, że to ona wspaniałomyślnie dokonała wyboru celu Gwiazdy Śmierci.

"4 - jedna radiostacja na coursant usłyszała taki komunikat z alderana na sekundę przed rozłupaniem planety - dziękujemy ci senatorze organa że wciągnąłeś nas w wojnę przeciwko miłującemu pokuj Imperatorowi , grrrrrrrrrrr , hee-hee"

Kolejna bzdura. Alderaan nie był wciągnięty w żadną wojnę.

"jednak nikt nie udowodni że wszystko co imperialne jest i było złe , imperium to świetni żołnierze , niezwyciężona flota , tysiące planet zadowolonych z dobrej administracji i centrum galaktyki wreszcie rządzone twardą skuteczna ręką a nie pogrążone w bajzlu i korupcji jak za starej republiki ;->"

Nie tym się tu zajmujemy. Poza tym i tak założę się, że większość "rebeli" jak to swoich adwersarzy nazywasz tu w Senacie zgadza się z tym, że Imperium było przede wszystkim wspaniałą frakcją militarną. Long też przyznał, że wielbicielem totalitaryzmów, ani Sithów nie jest. Wręcz przeciwnie - miał za złe, że tak solidna struktura miała na samej górze dwóch idiotów, którzy nie umieli rządzić i zdołali rozpieprzyć ją od środka.

"pokonał śmierć i jest najpotężniejszym z wszystkich jedi i sithów !"

Nie. Zapominasz jaka była kolejność ludzi, którzy pokonywali śmierć i kto kogo nauczył. Najpotężniejszym Jedi był Mistrz Yoda. A żeby przekonać się kto był najpotężniejszym Sithem, trzeba zajrzeć do Tales Of The Jedi i osądzić pomiędzy Ragnosem, Kresshem i Sadow. Ci goście byli prawdopodobnie zdolni, żeby rozwalić Mocą planetę, czyli mniej więcej dokonać tego, co Gwiazda Śmierci. Vader się nawet w 1/10 do nich nie umywa.

Co do kwestii nazewnictwa - Sith czy nie-Sith, to pisałem już wiele razy, ale jak widać Poszukiwacza Zaginionej Magisterki są odporni na przyswajanie wiedzy merytorycznej. Napiszę jeszcze raz dla świętego spokoju. Palpatine był samozwańcem - zabił swojego mistrza i ogłosił się Lordem. Vader to Dark Jedi - doliczyć do tego fakt, że ostatecznie się nawrócił nie czyni go nawet popierdółką...

Pozdrawiam

08.02.2007
20:12
[90]

eJay [ Gladiator ]

Ward czy dla Ciebie wyznacznik potęgi Sitha zaczyna się na wyglądzie, a kończy na głosie, czy też uwzględniasz w swoim rankingu Sithów ich osiągnięcia i wpływ na zakon?

Tak jak wspomnial Da_Mastah - Palp był samozwańcem, a Vader Dark Jedi. Obaj nie bylo 100% sithami, raczej kontynuowali ich byt i w zasadzie to wszystko. Marka Ragnos nie byłby z nich dumny:)

08.02.2007
20:32
smile
[91]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Marka Ragnos zgniótłby ich małym palcem ze wstrętem, niczym robactwo. :)
Bo tym byli dla Sithów.

08.02.2007
20:57
[92]

Ward [ Senator ]

Da_Mastah – otwarcie nie występowali ale tego nie wiemy dokładnie , wiemy że spiskowali po cichu i podstępnie przeciw imperium
kiedy sprawa się wydała na alderan padł straszny wyrok , Tarkin wydał rozkaz , Vader nie miał ani ochoty ani możliwości protestować , nic dziwnego – nienawidził rebelii tak jak ona Vadera i imperium
i nie posuwam do granic absurdu tamtym przykładem tylko przestrzegam żeby do nigo przypadkiem nie zbliżyć
alderan nie trafia na celownik bo Leia ''przypadkiem'' tam leciała , tylko dla tego że statek i ona był z alderana a Vader odkrył spisek kiedy odebrała na swoim statku plany największej i najtajniejszej broni imperium
nic dziwnego że nie kupił bajeczki o misji dyplomatycznej , tak w ogóle to jaki statek dyplomatyczny ucieka przed niszczycielem który chce go zatrzymać i skontrolować , rebelianci pokpili sprawę , może trzeba było zlecić Hanowi przewiezienie planów a nie amatorom ;->
ogólnie bardzo przyjemnie się wymieniamy swoimi uwagami ale mistrzów sithów rozwalających planety nie możemy mieszać z filmem , bo świat książkowy jest trochę ''inny'' od filmowego
- dla mnie większym wyczynem jest pokonanie w cierpieniu strasznej śmierci na którą skazał anakina jego najlepszy ''przyjeciel'' , niż rozbicie planety za pomocą siły woli -podobie
za coś bardziej niesamowitego uważam śmierć i zmartwychwatanie człowieka , niż stworzenie świata przez wszechmogącego , tym przykładem chcę przypomnieć że świat okołostarwarsowy jest ciekawy ale nie wszyscy go cenią i uznają , lepiej zostać przy filmie -ślicznie poproszę :->
jak o sithach mamy pogadać to nie ma sprawy , teraz mam robotę, będę potem
------
eJay - wygląd nie ma znaczenia chyba dla nas dużego znaczenia , liczy się prawdziwa potęga , ocenić palpiego i Vadera można bardzo łatwo po tym czego dokonali - ZNISZCZYLI w kilka osób potężny zakon Jedi , tysiące Jedi położyło głowy , to chyba ''niezły'' wyczyn jak na jednego sitha , zgodzisz się chyba ;->
no tak , spryciarze z tych tysięcy jedi , szkoda (naprawdę) że prawie całkiem wyginęli za sprawą Palpiego i Vadera ;->
----
aha
Co do Imperium to jest to uosobienie złego ustroju politycznego. Sprawę Aldeeranu można porównać do chociażby ataku USA na Irak. Giną niewinni cywile, dzieci itd ale walczy się z wrogami USA (terroryści). -bardzo dobrze to zauważuł Lukis171, będzie z niego pożytek w senecie bo wyszukuje ciekawe porównania :->

08.02.2007
20:59
smile
[93]

eJay [ Gladiator ]

Ward--->Nie wiem co lepsze - pozorne zwycięstwo, czy triumfalny upadek:D Ach ci "tchórzliwi" Jedi, pozostawili dla siebie furtke na przyszłośc:D

08.02.2007
21:45
[94]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"otwarcie nie występowali ale tego nie wiemy dokładnie , wiemy że spiskowali po cichu i podstępnie przeciw imperium"

Nie wiem skąd Ty bierzesz takie rzeczy... Nie będę się powtarzał tym razem, bo załamałem ręce w tym momencie.

"kiedy sprawa się wydała na alderan padł straszny wyrok , Tarkin wydał rozkaz , Vader nie miał ani ochoty ani możliwości protestować , nic dziwnego – nienawidził rebelii tak jak ona Vadera i imperium"

A to już pozostawmy intuicji Vadera, skoro umiał na odległość rozpoznawać bazy Rebeliantów po generatorach pola (jak zrobił to na Hoth). W scenie zniszczenia Alderaan nie wiadomo, co Vader sobie myślał (w sensie czy wiedział lub nie o istnieniu jakichś baz na Alderaanie), więc nie możemy wyciągać tak daleko idących wniosków. Lojalność wobec ustroju nie ma tu nic do rzeczy. Albo się zabija bądź aprobuje zabijanie, albo nie. Popatrz na siebie jak komentujesz działalność USA w Iraku. Podobno nie popierasz odpowiedzialności zbiorowej, a winisz jednakowo za tortury czy śmierć cywilów żołnierzy jak i polityków. To jest dokładnie to samo Wardziu. Zapętlasz się coraz bardziej...

"alderan nie trafia na celownik bo Leia ''przypadkiem'' tam leciała , tylko dla tego że statek i ona był z alderana a Vader odkrył spisek kiedy odebrała na swoim statku plany największej i najtajniejszej broni imperium"

Statek należał do Baila Organy, tak jak to widać w ROTS, a mógł być i nawet z Tatooine. Intuicja Vadera podpowiadała mu, że Leia posiadała plany Gwiazdy Śmierci. Skoro wiedział o tym, to mógł również wiedzieć, że leci na Alderaan, bo tam wszystkie dane mogą zdekodować. Taka kolej rzeczy pozwalała przypuszczać Tarkinowi i Vaderowi, że Alderaan ma związki z Rebelią, co było nieprawdą z punktu widzenia filmów, bo do przekazania danych z R2D2 nie doszło.

"nic dziwnego że nie kupił bajeczki o misji dyplomatycznej , tak w ogóle to jaki statek dyplomatyczny ucieka przed niszczycielem który chce go zatrzymać i skontrolować , rebelianci pokpili sprawę , może trzeba było zlecić Hanowi przewiezienie planów a nie amatorom ;->"

A tego to już nie wiadomo, bo tym zdarzeniem zaczyna się film. Pierwsze co widzimy to to, że Niszczyciel Imperium ostrzeliwuje statek należący do Senatora. Wojsko Imperium przejmuje statek siłą, część załogi zabija, a część aresztuje. Kolejne zbyt daleko idące wnioski Wardziu.

"ogólnie bardzo przyjemnie się wymieniamy swoimi uwagami ale mistrzów sithów rozwalających planety nie możemy mieszać z filmem , bo świat książkowy jest trochę ''inny'' od filmowego"

Nie zmienia to faktu, że tak jak filmy należą do universum Star Wars.

"dla mnie większym wyczynem jest pokonanie w cierpieniu strasznej śmierci na którą skazał anakina jego najlepszy ''przyjeciel'' , niż rozbicie planety za pomocą siły woli"

Skoro patrzysz tylko według tego kryterium, to w pierwszej kolejności powinieneś opiewać Qui-Gona, potem Obi-Wana, Yodę i dopiero na końcu Vadera.

"za coś bardziej niesamowitego uważam śmierć i zmartwychwatanie człowieka , niż stworzenie świata przez wszechmogącego , tym przykładem chcę przypomnieć że świat okołostarwarsowy jest ciekawy ale nie wszyscy go cenią i uznają , lepiej zostać przy filmie -ślicznie poproszę :->"

W filmie są bzdury i sprzeczności, których nijak teraz nie da się odkręcić. Najważniejsze w kanonie książki i komiksy są takowych pozbawione, co czyni je wiarygodnym źródłem wiedzy. Mało tego, pozwalają wyjaśnić sprawy, które nie zostały wyjaśnione w filmach.

Pozdrawiam

09.02.2007
09:41
[95]

eJay [ Gladiator ]

no tak , spryciarze z tych tysięcy jedi , szkoda (naprawdę) że prawie całkiem wyginęli za sprawą Palpiego i Vadera ;->

"Prawie", czyli jednak nie zniszczyli, nawet nie zabezpieczyli się. Vader mógł położyć kres nadziei Jedi zabiajac Luke'a na Bespinie, ale tego nie zrobił, bo był jedynie namiastką prawdziwego Sitha:D A co do dalszych losów Jedi podpowiem Ci - po zniszczeniu Imperium zakon Jedi za sprawa Luke'a miał się dobrze o czym mozna sie dowiedziec juz nawet nie z ksiazek, a z gier (np. Jedi Outcast).

09.02.2007
10:57
[96]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Poza tym, ci wielcy "Sithowie" rozpieprzyli od wewnątrz Imperium które stworzyli 20 lat wcześniej. Skorumpowana Stara Republika trwała tysiące lat.

13.02.2007
00:30
smile
[97]

Lim [ Senator ]

Czy Darth Vader i Darth Sidious nie byli Sithami? Czy możemy mieć jakieś wątpliwości? Sprawdzimy co mówią na ten temat źródła ;)
Aby umilić oczekiwanie na dalszy ciąg dyskusji, polecam raz jeszcze znakomity fan-film którego twórcy znaleźli dla demonicznego Lorda Sith spokojną i ciepłą posadkę - kierownika nocnej (uprzedzam fakty) zmiany w supermarkecie :)

Historia jest prześmieszna i inteligentnie skonstruowana, niektóre gagi wywołują salwy śmiechu, np. ten w którym Vader składa relację przełożonemu nazywając go mistrzem i imperatorem
na zachętę dwa urywki z dialogów.
‹173›‹212›Co to ma znaczyć?
‹214›‹233›Co takiego?
‹235›‹280›Zadanie, które tobie poleciłem|miało być zakończone godzinę temu.
‹282›‹292›Zgadza się.
‹294›‹333›Zawiodłeś mnie po raz ostatni.
‹335›‹359›To samo mówiłeś ostatnim razem.
‹361›‹393›Byłem nazbyt wyrozumiały.
‹395›‹417›Nie zawiedź mnie znowu.
‹419›‹444›Bo będzie to po raz ostatni?
‹446›‹472›Tak... Nie...

i jeszcze jeden
‹1011›‹1063›Mogę z tobą mówić, panie?
‹1077›‹1112›Wystarczy "Randy".
‹1114›‹1131›Dobrze, panie.
‹1133›‹1170›I nie klękaj!|To dziwaczne.
‹1172›‹1201›Mam złe wieści.
‹1203›‹1262›Tammy, w sobotę musisz|wziąć nadgodziny.
‹1264›‹1278›Nie.
‹1317›‹1346›I poszła sobie.
‹1348›‹1379›No i co?
‹1381›‹1477›Plan uczynienia tej placówki w pełni|funkcjonalnej w sobotę jest zagrożony!
‹1485›‹1528›Niech ktoś ją zastapi.
‹1530›‹1555›Jak sobie życzysz.
‹1557›‹1596›Chad, podobno macie|z Clintem na pieńku.
‹1598›‹1623›Clint to głupiec.
‹1625›‹1667›Nie będę dłużej tolerował|jego zuchwalstwa.
‹1669›‹1688›Musisz się z tym uporać.
‹1690›‹1746›Moi kierownicy dziennej i nocnej zmiany|nie mogą skakać sobie do gardeł.
‹1748›‹1775›Dobrze, Imperatorze.

Zapewne zorientujecie się które kwestie wypowiada nasz bohater.
Całość napisów pierwszego epizodu umieściłem w spoilerze - aby nie psuć niespodzianki i ułatwić jednocześnie zrozumienie dialogów.

spoiler start
‹173›‹212›Co to ma znaczyć?
‹214›‹233›Co takiego?
‹235›‹280›Zadanie, które tobie poleciłem|miało być zakończone godzinę temu.
‹282›‹292›Zgadza się.
‹294›‹333›Zawiodłeś mnie po raz ostatni.
‹335›‹359›To samo mówiłeś ostatnim razem.
‹361›‹393›Byłem nazbyt wyrozumiały.
‹395›‹417›Nie zawiedź mnie znowu.
‹419›‹444›Bo będzie to po raz ostatni?
‹446›‹472›Tak... Nie...
‹474›‹526›Nie wiem.|Układaj dalej!
‹715›‹767›CHAD VADER|KIEROWNIK DZIENNEJ ZMIANY
‹1011›‹1063›Mogę z tobą mówić, panie?
‹1077›‹1112›Wystarczy "Randy".
‹1114›‹1131›Dobrze, panie.
‹1133›‹1170›I nie klękaj!|To dziwaczne.
‹1172›‹1201›Mam złe wieści.
‹1203›‹1262›Tammy, w sobotę musisz|wziąć nadgodziny.
‹1264›‹1278›Nie.
‹1317›‹1346›I poszła sobie.
‹1348›‹1379›No i co?
‹1381›‹1477›Plan uczynienia tej placówki w pełni|funkcjonalnej w sobotę jest zagrożony!
‹1485›‹1528›Niech ktoś ją zastapi.
‹1530›‹1555›Jak sobie życzysz.
‹1557›‹1596›Chad, podobno macie|z Clintem na pieńku.
‹1598›‹1623›Clint to głupiec.
‹1625›‹1667›Nie będę dłużej tolerował|jego zuchwalstwa.
‹1669›‹1688›Musisz się z tym uporać.
‹1690›‹1746›Moi kierownicy dziennej i nocnej zmiany|nie mogą skakać sobie do gardeł.
‹1748›‹1775›Dobrze, Imperatorze.
‹1777›‹1812›Randy!
‹1822›‹1850›Nie jestem imperatorem.
‹1989›‹2048›Clarisso, zauważyłem,|że o szóstej kończysz pracę.
‹2050›‹2101›- Tak, Lordzie Vaderze.|- Mów mi Chad.
‹2103›‹2122›Dobrze, Chad.
‹2124›‹2209›Chciałbym się z tobą spotkać|w obiekcie Pizzeria Gino, aby...
‹2211›‹2298›omówić plany mojego potężnego,|laserowego systemu kasowego!
‹2301›‹2344›- Zjemy też kolację.|- Co?
‹2357›‹2400›To dla ciebie.
‹2462›‹2509›Dziękuję, Lordzie...|Chad.
‹2511›‹2575›Wrócę po ciebie do tego|stanowiska o 18:00.
‹2577›‹2634›‹y:i›Mam randkę...|‹y:i›Chad ma randkę...
‹2657›‹2706›Chad, słyszałem, że masz|randkę z Clarissą.
‹2709›‹2729›To nie randka!
‹2731›‹2791›Chcę wyłącznie omówić|laserowy system kas!
‹2793›‹2861›Raczej zbadać jej system, co?
‹2957›‹2988›Rany, co z tobą?!
‹2990›‹3040›- Przeprosiny przyjęte.|- Kretyn!
‹3071›‹3094›Znów opieprzasz pracowników.
‹3096›‹3139›Clint, wreszcie się spotykamy.
‹3141›‹3168›Krąg się zamyka.
‹3170›‹3200›Nie radzisz sobie|z personelem, prawda?
‹3202›‹3208›Nie.
‹3210›‹3258›Spróbuj nie zgrywać|takiego dupka.
‹3261›‹3269›Jak śmiesz?!
‹3270›‹3315›Słyszałem, że nie umiesz nawet|zebrać ludzi na sobotę.
‹3317›‹3350›Nie potrafisz sklecić|rozkładu zajęć.
‹3352›‹3402›Może Randy powinien powierzyć|tę robotę komuś, kto zna się na rzeczy.
‹3404›‹3428›Nie będę tego tolerował!
‹3430›‹3475›A nie toleruj sobie.
‹3477›‹3544›Dalej odwalaj fuszerkę, a zabiorę|stołeczek kierownika dziennej zmiany
‹3546›‹3602›spod twojego tłustego dupska!
‹3730›‹3791›Zaraz poznasz|prawdziwą potęgę...
‹3825›‹3849›Moje plecy.
‹3851›‹3897›Pomożesz mi wstać?
spoiler stop

13.02.2007
22:27
smile
[98]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

Już jest 5 częścia Chada Vadera :)

13.02.2007
23:29
smile
[99]

Lim [ Senator ]

Reppu ---> mam dobrą nowinę dla Ciebie - a raczej Reppu juniora.
Jeśli szukasz jeszcze Klasycznej Trylogii z lektorem, to służę pomocą ;)
Przy okazji pytanie do Vitiego – rozmawialiśmy o wydaniach DVD, wspominałeś o Trylogii Władcy Pierścieni, czy masz czteropłytowe wydanie Powrotu Króla?

14.02.2007
12:23
smile
[100]

Viti [ Ponury Krwiożerca ]

...Takowe posiadam. Ale jeszcze nie oglądałem dodatków.

14.02.2007
23:18
smile
[101]

Lim [ Senator ]

Viti ---> mam całą trylogię na DVD, Włdcę Pierścieni w wydaniu 2 płytowym i całkowicie mnie to satysfakcjonuje, jednak...
Zerknij w moje info ustera i odezwij się na GG dzisiaj do północy, ewentualnie zostaw tam wiadomość gdy przeczytasz to i znajdziesz wolną chwilę - mam pytanie i odpisze gdy dostanę jakieś namiary ;)

Szukam zdjęcia dla Bena dla zobrazowania zabawnej anegdoty z życia wziętej.
Ciekawe czy do Rycerzyka bawiącego w tatrach dotarła hiobowa wieść o odwilży i roztopach.
Ben zapewnia że USA jak długie i szerokie prawie całe pokryte są śniegiem, może następny urlop Rycerzyk zaplanuje w górach skalistych ;)

15.02.2007
11:09
smile
[102]

Da_Mastah [ Elite ]

PANOWIE MAM WAŻNY KOMUNIKAT!

Obudzili się wreszcie z tym pokazem Starej Trylogii w Kinie Iluzjon! Nastąpi on 24. lutego od godziny 19:00 do 23:00. Bilety do nabycia w kasie kina - nie prowadzą rezerwacji.



Także apeluję do warszawskiej części Senatu o obecność obowiązkową. HopkinZ, Viti i Long macie sobie znaleźć czas i się pokazać grzecznie :-))) Jako, że HopkinZ mieszka w okolicy kina, to można go grzecznie poprosić, żeby zakupił z góry kilka biletów :-))

Poprawka. Nie będzie to Trylogia, tylko tylko oryginalne Gwiezdne Wojny z '77 roku, czyli Nowa Nadzieja.

15.02.2007
11:23
[103]

eJay [ Gladiator ]

Lipa, czekam, aż Szczecinski Helios pokusi sie o maraton OT, ewentualnie NT.

15.02.2007
16:42
smile
[104]

Grassus [ Pretorianin ]

Jeśli było to przepraszam:

16.02.2007
15:24
smile
[105]

Reppu [ Konsul ]

Da_Mastah
''W filmie są bzdury i sprzeczności, których nijak teraz nie da się odkręcić.''

Czy możesz przybliżyć o co chodzi w tym zdaniu? Jakie sceny i wydarzenia masz na myśli?

16.02.2007
15:49
smile
[106]

Reppu [ Konsul ]

Chad jest bardzo ciekawy, więcej w nim humoru niż w Rysiu a jest dużo krótszy.
Czytam Lim że jakimś cudem zdobyłeś płyty DVD z lektorem. Takiej starej trylogii nie widziałem na płytach, jeśli je masz to mój chłopach bardzo się ucieszy, jego ojciec też Jaka to wersja i czy jakość jest dobra? Wysokie są stawki za wypożyczenie,waluta republiki?
Ciągle próbuję korumpować w dodatku do Empire at war. Skutek słaby, nie mam wprawy w korumpowaniu :-)

16.02.2007
17:35
[107]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Reppu

Choćby scena jak Leia mówi z hologramu, że Obi-Wan walczył u boku jej ojca w Wojnach Klonów. Nie wiedziała wtedy o Vaderze/Anakinie, a Bail Organa tym bardziej tu nie pasuje jako, że był politykiem, a nie żołnierzem.

16.02.2007
17:53
smile
[108]

HopkinZ [ Senator ]

Informuję senatorów z Warszawy, iż Hop jak i Mastah zakupili już bilety na 24 lutego :).

16.02.2007
21:38
[109]

Lukis171 [ Poznańska Pyra ]

Hmm Kardde ale nie wiesz co powiedział jej Bail Organa. Skądś musiała wiedzieć o Obi Wanie i pewnie powiedział jej że to jego kumpel z wojny i tyle.

17.02.2007
11:02
[110]

Da_Mastah [ Elite ]

Lukis:

No więc skoro "ojciec" mówiła określając Baila Organę, to wyszła z tego bzdura, bo Bail Organa po pierwsze nie jest jej ojcem, po drugie nie walczył u boku Obi-Wana w wojnach klonów, bo był Senatorem, a po trzecie prawdziwym ojcem Lei jest Vader, który z kolei walczył u boku Obi-Wana.

17.02.2007
14:15
[111]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Lukis

Leia nie była w ciemię bita. Była najmłodszym Senatorem w historii, a to już coś znaczy. Nie wierze, że nie sprawdziłaby sama informacji o Wojnach Klonów i co robił wtedy jej "ojciec". To nie jest osoba która zadowoli się informacja "wiesz, to był mój kumpel z wojny" i nie będzie sama drążyła prawdy.

17.02.2007
16:51
[112]

Ward [ Senator ]

Da_Mastah – zaskakujesz mnie
niby się przyzwyczaiłem ze ja jestem pro a Ty anty i raz wychodzą z tego ciekawe rozkminki innym razem senackie wojny klonów , to nieźle bo można się czasem z nich czegoś dowiedzieć - ale tu ''troszku'' się zapędziłeś - porównywać książki i film można jak pamiętać że miedzy nimi jest różnica kolosalna a masa książek jest jak herbata parzona 3 raz z tego samego worka , nie mam pretensji że ktoś lubi słabą herbatę a ktoś czajanę
- ale jak już piszesz że w filmie są bzdury a w książkach nie , to ''puszczam oczko'' i też poproszę o jakieś przykłady na to ;->
tylko trochę lepszy od tego o Lei i jej ojcu bo moim zdaniem (i nie tylko :->) nie ma tu żadnego błędu , wszystko się układa jak klocki lego star wars
-----------------------------
Karrde - to samo , Wasz przykład nie jest dobry moim zdaniem
w filmie to widać dokładnie że Leia mówiła to co wiedziała i myślała , bo to była dla niej jedyna prawda jaką znała , to co mówicie to Wasze podejrzenia nie fakty z filmu

17.02.2007
19:25
[113]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Ward

A jak mam Ci udowonić, że w książkach nie ma nielogiczności? To Ty powinienś udowodnić, że sa, tak jak my przedstawiliśmy argument na nielogiczność w filmie.
Znajdź mi proszę w Trylogii Thrawna taką nielogiczność, jak pokonanie kamieniami doborowych szturmowców w zbrojach.

A co do przykładu Lei.
Spójrz na to oczami kogoś, kto dziś po raz pierwszy ogląda Gwiezdne Wojny - maraton od ep. I-VI.
Widzimy tam, że ojcem Lei jest Anakin/Vader, a Bail się nią opiekuje. Potem widzimy holo od Lei o ojcu walczącym ramię w ramię z Obi-Wanem. I póki co się zgadza. Ale im dalej w las, aż do Powrotu Jedi, widać, że Leia nie miała pojęcia że Vader jest jej ojcem. I teraz nasz widz głupieje.

17.02.2007
19:32
[114]

eJay [ Gladiator ]

Ward--->

- ale jak już piszesz że w filmie są bzdury a w książkach nie , to ''puszczam oczko'' i też poproszę o jakieś przykłady na to ;->

Ogolnie, kazda ksiazka zawiera 100% tresci jaka chcial przekazac autor, natomiast film miejscami nie jest pełny, bo albo bylby za długi i ciezko strawny, albo wychodzily rozmaite idiotyzmy. Zauwaz, ze literaturze nie ma czegoś takiego jak dir cut:>

18.02.2007
13:55
smile
[115]

Da_Mastah [ Elite ]

Ward:

"niby się przyzwyczaiłem ze ja jestem pro a Ty anty"

A po czym to poznać? To w każdym aspekcie ja jestem taki anty?

"ciekawe rozkminki"

Skąd Ty znasz takie wyrazy?

"porównywać książki i film można jak pamiętać że miedzy nimi jest różnica kolosalna a masa książek jest jak herbata parzona 3 raz z tego samego worka , nie mam pretensji że ktoś lubi słabą herbatę a ktoś czajanę"

Toteż opieramy się na książkach i komiksach oficjalnie zaliczanych do kanonu i traktujących o wątkach, które mają logiczne powiązanie z filmem. To o czym Ty piszesz, to "arcydzieła" typu "Pamiętnik Królowej Amidali", które z Gwiezdnymi Wojnami mają wspólne tylko imiona bohaterów, bo reszta woła o pomstę i nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego traktował na poważnie. Ty za to wrzucasz wszystko do jednego wora razem z literaturą przez spore rzesze fanów uznaną za kultową, tylko po to, żeby przez cały czas bronić tutaj swoich przekonań.

Ja nie wartościuję książek w taki sposób, żeby stawiać je ponad filmami. Ale jeśli znajdziemy sobie temat do rozmowy i wyczerpiemy wiedzę zawartą w filmach lub znajdziemy jakieś niedomówienia czy sprzeczności tak jak ostatnio, to warto popatrzeć do literatury i sobie pewne rzeczy nieco przybliżyć. Na pewno ciekawiej się wtedy dyskutuje, zamiast czekać na Ciebie aż przyjdziesz po raz kolejny, wyciągniesz kilka zdań, do których się można przyczepić i powiesz, że coś jest do dupy, bo Ty tak uważasz, albo powiedzieli w TVNie.

"ale jak już piszesz że w filmie są bzdury a w książkach nie , to ''puszczam oczko'' i też poproszę o jakieś przykłady na to ;->"

Patrz Karrde i eJay.

"tylko trochę lepszy od tego o Lei i jej ojcu bo moim zdaniem (i nie tylko :->) nie ma tu żadnego błędu , wszystko się układa jak klocki lego star wars"

To, że Twoim zdaniem coś jest białe, albo czarne, to mnie akurat mało obchodzi, bo sam sobie mogę tłumaczyć rzeczy w taki sposób, żeby mi się cały czas wydawało, że mam rację. Który to już raz z Tobą Wardziu przerabiamy, co? To kto Twoim zdaniem był prawdziwym ojcem Lei? Bail Organa? :-)))

"Wasz przykład nie jest dobry moim zdaniem"

W dupie to mamy.

"w filmie to widać dokładnie że Leia mówiła to co wiedziała i myślała , bo to była dla niej jedyna prawda jaką znała , to co mówicie to Wasze podejrzenia nie fakty z filmu"

I to jest merytoryczne uzasadnienie tezy...

18.02.2007
16:30
[116]

Ward [ Senator ]

Da_Mastah –jaki Ty jesteś czasami niedomyślny ;->

- o ostatniej sprawie
nie da się równać książki do filmu bo to dwie różne sprawy poza paroma tytułami , filmy są wspaniałe , duża część książek jest ledwo broszurkami , są i bardzo dobre– ale żaden fan star wars nie powie chyba poważnie ze są dla niego ważniejsze od filmu star wars
tzn - może powiedzieć , ale wtedy powinien wiedzieć ze nie jest fanem NEJ i podobnych historii większym od genialnego filmu Lucasa- ja jestem fanem starwarsów LUCASA , nigdy za bardzo nie ceniłem książek , bo te które miałem w rękach były za często podobne bo filmowego badziewia o przygodach dzieci i ewoków
tu z góry mówię że nie jestem wielkim specem , bo przeczytałem może ze 20 nie więcej ;->
ale to chyba wystarczy żeby mieć o nich swoje zdanie ?
mam szacunek dla tych którzy kochają wszystko ze star wars ale dla mnie ludzie naśladujący Lucasa to często naciągacze chcący się dostać na jego ''plecach'' do salwy i konta w banku
- niech jednak każdy kocha star wars jak potrafi byle nie zapominać że film jest najważniejszy - czy się Lucasa lubi czy nie , nikt z fanów star wars nie powinien o tym zapominać

i teraz sprawa Lei – dokładnie to samo co Ty napiszę To, że Twoim zdaniem coś jest białe, albo czarne, to mnie akurat mało obchodzi, bo sam sobie mogę tłumaczyć rzeczy w taki sposób, żeby mi się cały czas wydawało, że mam rację.
bo całkiem się z tym zgadzam , tylko że Ty całkiem pomyliłeś siłę sprawczą tego co mówi mi że przykład Lei jest ZŁY , bo to nie chodzi by SOBIE jakoś to tłumaczyć , tylko o to żeby popatrzeć co widać w FILMIE , jak popatrzysz to nie będziesz miał takich wątpliwości
może zanim napiszemy dalszy ciąg to popatrzymy na film ?

18.02.2007
17:53
[117]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Oto co nam mówi film, chronologicznie w punktach dla lepszego odbioru:

-Anakin/Vader jest ojcem Lei
-Bail Organa adoptuje Leie gdy ta jest niemowlęciem
-Leia mówi o ojcu który walczył razem z Obi-Wanem w wojnach klonów
-Leia nie wie, że jej ojcem jest Vader aż do Powrotu Jedi gdy ją Luke uświadomił

Ergo - Bail walczył w Wojnach Klonów ramię w ramię z Kenobim?

19.02.2007
21:39
smile
[118]

AnakinSkywalker [ Pretorianin ]

Mało realistyczne to wyjaśnienie. Nigdy nikt nie powiedział ze leia wie że to nie jest jej prawdziwa rodzinka. Tu w filmie wszystko pasi, wiem dobrze bo oglądałem trzy raz
Komuś przebranie jedi ? Niezła beka co?

20.02.2007
14:01
[119]

eJay [ Gladiator ]

Ward---->

nie da się równać książki do filmu bo to dwie różne sprawy poza paroma tytułami , filmy są wspaniałe , duża część książek jest ledwo broszurkami , są i bardzo dobre– ale żaden fan star wars nie powie chyba poważnie ze są dla niego ważniejsze od filmu star wars

Prawdziwy fan star wars akceptuje całe universum, a w jego skład wchodzą i filmy i książki. Oba uzupełniają się, ale dziwimy sie, że w najwazniejszym momencie sagi filmowej Lucas pozostawil tyle niedomówień, czy po prostu bzdur, które kłócą się z OT.


ja jestem fanem starwarsów LUCASA , nigdy za bardzo nie ceniłem książek , bo te które miałem w rękach były za często podobne bo filmowego badziewia o przygodach dzieci i ewoków

LOL;) Wiesz, ze Lucas ma licencje na SW i każda książka musi zostać przez niego zaakceptowana, aby została wydana. Więc te broszurki to wina twojego idola...


mam szacunek dla tych którzy kochają wszystko ze star wars ale dla mnie ludzie naśladujący Lucasa to często naciągacze chcący się dostać na jego ''plecach'' do salwy i konta w banku

Ale co to ma do dyskusji? Przeciez nie bedziemy torturowac szefa LEGO, za to, ze nabija sobie kabzę na dzieciach. Tu chodzi o zarabianie pieniedzy, Lucas strzelil w dziesiatke z SW. Wyczuwam u Ciebie zazdrość....

- niech jednak każdy kocha star wars jak potrafi byle nie zapominać że film jest najważniejszy - czy się Lucasa lubi czy nie , nikt z fanów star wars nie powinien o tym zapominać

O nie Ward, niech każdy kocha SW jak chce, ale nie narzucaj mu, ze filmy są najważniejsze. Dla mnie np. wazne są filmy i gry, ale filmy nie sa najwazniejsze... Gdyby stawiac same filmy za źródło wiedzy o SW dochodzimy do takich bzdur jak powyższa opsana przez Da_Mastaha.

20.02.2007
21:16
[120]

Lim [ Senator ]

Panowie, od kilku dni jestem w holosieci gościem rzadkim, choć czytam Wasze posty z uwagą, sam odniosę się do nich jutro. Jednak dzisiaj przelotem i krótko – kto z doświadczonych senatorów przeniesieni wątek w nowe miejsce w którym zajmiemy się kwestiami niedokończonymi i wieloma nowymi ?
Do dzieła i dziękuję - i do zobaczenia jutro :)

21.02.2007
01:20
[121]

Ben_K [ Konsul ]

Od jakiegos czasu Lim namawia mnie bym cos napisale ale ja chwilowo nie mam czasu a dodatkowo dochodzi ilosc postow ktorych nie przeczytalem i nie wiem o czym aktualnie jest debata.

Zamiast ciagle sluchac klutni o wyzszosci swiat takich nad takimi, zwyczajnie odsuwam sie na bok, gdyz doswiadczenie nauczylo mnie, ze niektorych tutaj nie mozna zmienic, wiec po co probowac.

W stanach wszystko jakos sie uklada, nie mozna nazekac na nude gdyz zawsze znajdzie sie cos do roboty i mimo kilku dni wolnego od pracy jestem ciagle zajety. Nie wiem co sie teraz mowi o stanach w polskiej telewizji ale pewnie nic dobrego. Dla osob ktore ciagle porownuja US do Imperium proponuje przyjechac tutaj na rol lub dwa i przekonac sie samemu jak sie tu (w USA) patrzy na na otaczajacy nas swiat. Europa nigdy nie zrozumie amerykanow i vice versa, to nie mozliwe gdzyz obie te kultury rozni wlasciwie wszystko. Ale co ja sie u bede wywodzil przyjedzcie pozyjcie tu i sami zobaczycie.

To tak nawiasem mowiac odpowied na oskarzenia pod adresem US jakie pojawily sie kiedys, juz nie pamietam czy to w tym czy poprzednim watku.

Pozdrawiam wszystkich senatorow "Lim jak widzisz nie zapomnialem hasla" wiecej optymizmu i wyrozumialosci dla innych ;)

Niech ktos zalozy nowy watek ten juz ma 121 postow ja jestem teraz w szkole i po za pissaniem nie moge zawiele zrobic a jak wroce do domu to zostanie mi czasu na kapiel i sen przed jutrzejszym dniem.

21.02.2007
11:59
smile
[122]

Karrde [ Generaďż˝ ]

Nowy wątek -> https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=6067165&N=1 :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.