GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Kulturystyka - kolejne uzaleznienie

27.01.2007
22:47
[1]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Kulturystyka - kolejne uzaleznienie

Zastanawialem sie ostatnio jak to jest z kulturystami. Ogladajac jakis reportaz w tv, doszedlem do wniosku, ze wiekszosc z nich nie zna granicy "rozrostu" miesni. Nie mam tu na mysli kretynow wstrzykujacych Synthol, a raczej profesjonalnych kulturystow startujacych w zawodach. Pakuja, pakuja i staja sie coraz wieksi. Po pewnym czasie zaczynaja wygladac wrecz pokracznie, ogrom ich sylwetek wrecz przytlacza.

I tu nasuwa sie moje pytanie z tytulu watku - czy od kulturystki mozna sie uzaleznic?

Wiem, ze na forum nie ma zbyt wielu "pakierow", ale prosze o opinie Williama Wallace, Tamci oraz innych znawcow tematu.

27.01.2007
22:52
[2]

Coy2K [ Veteran ]

jasne ze mozna...

to jest tak, że gdy widzisz efekty - jestes z nich zadowolony, owszem i obiecujesz sobie, ze jak bedziesz wyglądał tak i tak to Ci wystarczy, ale to nie prawda... po około roku wygladasz lepiej niz bys chcial ale to dla Ciebie za mało, bo uwazasz ze moze byc lepiej mimo ze znajomi i bliscy wokoło mowia, ze juz wygladasz wystarczająco i wiekszy byc nie musisz :)

27.01.2007
22:53
smile
[3]

mirencjum [ operator kursora ]

To nie dość, że jesteś sławny, to jeszcze chcesz być wielki?

27.01.2007
22:55
smile
[4]

Taikun44 [ Emissary Of Death ]

Zobaczycie na następny zjazd GOLowiczów przyjedzie Borooooooova zwany także "drugim Pudzianem"

27.01.2007
22:58
[5]

Mondragorn [ Lunar Dragon ]

Taikun44 -> Nie, to Pudzian będzie nazywany drugim Boroovą ;)

27.01.2007
22:59
[6]

Taikun44 [ Emissary Of Death ]

Mondragorn >> :) tia, i to nie Arnold będzie organizował swoje jakieś tam zawody tylko będą "Zawody pod Borooova" :)

27.01.2007
23:00
[7]

AMDD [ Dwory Unia ]

nie słyszałeś o syndromie koksa ? To jest coś jak z kobietami... patrzy w lustro i myśli ze jest gruba. Od pewnego czasu chodzę na siłownie i muszę powiedzieć ze rozmawiałem o tym prawie z wszystkimi i każdy mówił, ze jest mały... ma małą rękę itd... wstyd się przyznać ale ja tez tak mam

27.01.2007
23:05
[8]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Chlopaki, to ze zadalem pytanie o kulturystyke, nie oznacza ze ja sam uprawiam. (napisal Boroova prawa reka, w tym czasie lewa wstrzykujac sobie Synthol w prawy posladek)

Jako byly anorektyk i obecny spaslak z wielkim beercepsem zadalem to pytanie pod wplywem programu TV (ktorego to ogladanie jest najwiekszym hobby zaraz po GOLu)

27.01.2007
23:11
[9]

mycha921 [ Potępiony ]

Widocznie chcą wyglądać obchiachowo gadając przez komórke (wtedy musi od gory komórke trzymać ;)

27.01.2007
23:12
[10]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

zagryzając sterydami..

27.01.2007
23:34
[11]

qweks [ Ignis Lentus ]

Uzależnić się można jak od wszystkiego. Co do syntholu to co za sens wstrzykiwać sobie coś co nie daje nic na siłę, wolałbym wziąć mete albo kreatynę lub inny steryd co by mi osiągi zwiększyło a nie wygląd. Osobiście jestem przeciwny pakowania na sztuczno, ponieważ na dłuższą drogę wyniszcza strasznie organizm i obniża "wytrzymałość".

27.01.2007
23:35
smile
[12]

BBC BB [ Leg End ]

kreatynę lub inny steryd

Heh :P

27.01.2007
23:41
smile
[13]

Boroova [ Lazy Bastard ]

Od kiedy kreatyna to steryd? Myslalem, ze to odzywka (tzn. tak slyszalem od kolegow-pakierow, nie zebym sam pakowal)

27.01.2007
23:43
[14]

Misio-Jedi [ Legend ]

qweks ---> Kreatyna nie jest lekiem sterydowym, to taki rodzaj bialka wystepujacy w wiekszych ilosciach w wolowinie.
Farmaceutyczna postac (monohydrat kreatyny) jest dostepna bez recepty - mozna to kupic w sklepie ze zdrowa zywnoscia.
Kreatyna nie jest takze na liscie zabronionych srodkow dopingujacych, wiec sportowcy wystepujacy na oficjalnch zawodach moga ja brac.

A od kulturystyki mozna sie uzaleznic, niektozy mowia na to "bigoreksja" (niby taka odwrotnosc anoreksji)

27.01.2007
23:48
[15]

tamci [ Konsul ]

Każdy kulturysta dąży do tego żeby osiagnąć sukces jak zresztą w każdym sporcie, a że doszły nowe środki to kulturyści dzisiaj są troche więksi niż 20 lat temu, bez dużej masy nie ma mowy o znalezieniu sie w czołówce. Poza tym to jest sport. Ludzie głodni są "wynaturzeń". Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby jakiś sprinter przebiegł jakiś dystans ponizej jakiegoś tam czasu. Jeśli komuś takie sylwetki nie odpowiadają to już jego problem...

27.01.2007
23:48
smile
[16]

ronn [ moralizator ]

weight gain 4000

27.01.2007
23:54
smile
[17]

pablo397 [ sport addicted ]

oczywiscie ze mozna. glupio sie przyznac, ale sam tak kiedys mialem. patrzylo sie w lustro i myslalo jak tu poprawic swoj wyglad, nigdy nie bylem zadowolony w 100% z postepow. z tego rodzily sie 'smieszne' dylematy, czy zalozyc fajniejsza, obcislejsza koszulke do szkoly czy na impreze, co by sie pochwalic warunkami czy tez zwykla luzna koszulke, w ktorej nie widac za bardzo, ze jest sie jakos mocniej umiesnionym. i zazwyczaj wybieralem te luzniejsze, ze strachu, ze sobie ludziska pomysla 'nosi sie w jakis podkreslajacym ubraniu a warunkow wcale nie ma jakis tam super'. jedynie tak ubieralem sie, gdy miesnie byly po treningu (i prysznicu ofcourse) odpowiednio 'napuszone' i o wiele wieksze niz naturalnie.

no ale glupia sprawa, bylo dawno temu. teraz jakos nie mam takich kompleksow :)

nadal jestem uzalezniony, ale od samego wysilku fizycznego. ciezko mi jest przesiedziec dwa dni bez jakiegos wysilku, czegokolwiek co by zaangazowalo miesnie. a ominiecie treningu w danym dniu to poprostu tragedia, czuje sie wtedy jak narkoman bez dzialki, jakis przybity, nie wiem co z soba zrobic :P

28.01.2007
00:00
smile
[18]

Babiczka [ Generaďż˝ ]

pablo397 => cwiczyc przedramie ?xD

28.01.2007
00:02
smile
[19]

Misio-Jedi [ Legend ]

Hehe, mialem dokladnie tak samo jak pablo ale tez jakos mi w koncu przeszlo. Na silownie oczywiscie nadal chodze.

28.01.2007
00:06
smile
[20]

pablo397 [ sport addicted ]

Babiczka --> co kto lubi. przedramiona tez cwicze, ale w inny sposob niz ty masz raczej na mysli. a jesli chodzi o te rzeczy to predzej bym powiedzial, ze cwicze miesnie jezyka, ale to trudne cwiczenie, bo potrzebuje asekuracji mojej kobiety :/

28.01.2007
00:22
[21]

Coy2K [ Veteran ]

hehehe pablo ja raczej nie mialem takiego dylematu, zawsze ubierałem luzniejsze bo nie chcialem pokazywac jaki to ze mnie paker :P a najzabawniejsze jest to ze 20 kg wczesniej bez oporow chodzilem w lato bez koszulki, bo myslalem ze wystajace kości i "kaloryfer" są cool :)

teraz z braku czasu i nadmiaru pracy po prostu nie chodze i jakos nie jest mi z tego powodu specjalnie zle :)

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.