rothonu [ Pretorianin ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" 1528
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5936385&N=1
rothonu [ Pretorianin ]
Uwaga: Nowy wstepniak!!!
TrzyKawki--> W swojej wersji, ktora wczoraj przeslalem, popraw nicka Karguleny. Jest literowka!
TrzyKawki [ smok trojański ]
Zauważyłem :-)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Astrea => po ostatnim twoim poście przyszło mi na myśl "Przyganiał kocioł garnkowi". Ale nie mnie tu oceniać...
Lechuuuuuuu [ Chor��y ]
Dzięki, piokos! :-D
rothonu [ Pretorianin ]
Wcale sie nie pomylilem przewidujac reakcje towarzystwa :-)
Lechuuuuuuu [ Chor��y ]
Jakby co, do wstępniaka nic nie mam. ;-)
Astrea [ Genius Loci ]
Wczoraj nie pisalam nic, wiec domyslac sie mozna bylo, ze napisze dzis. Tez mi nieomylnosc.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Jakby co, do wstępniaka nic nie mam. ;-)
mnie tam w ogóle nie ma
Soulcatcher [ Admin ]
piokos ---> użyj tego przysłowia względem siebie. Bo o ile kiedyś mogłeś być podawany na forum jako wzór inteligentnego, aktywnego rozmówcy to stajesz się tylko nieudolnym klonem ciemnej strony rothona (w kontekście poprzedniej części tego wątku).
rothonu ---> nie wiem czy masz się z czego cieszyć. Ja jestem porażony tym co piszesz od jakiegoś czasu. Zawsze mi się wydawało że jesteś o dwie klasy lepszy niż reszta tego forum, ale najwyraźniej z wysoka spada się szybciej i niżej.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Wiesz co, Soul? Takie posty jak ten, mimo iż o negatywnym zabarwieniu, aż miło się czyta i chce się więcej.
Niemniej podtrzymuję słowa piokosa, bo o ile Ty i rothonu znacie Astreę od lat wielu w różnych konfiguracjach, o tyle dla mnie jej znajomość do tej pory kończyła się na wpisie we wstępniaku. I tak nagle, ni z tego ni z owego pojawia się i wali tekstami, za jakie rothon niedawno po głowie warząchwią dostał. Ha, a ja się martwiłam, że tak żółcią sypię, betka jestem, hetka-pętelka przy tym, co się z niektórych wylało.
A moja spiskowa teoria o cichych czytaczach zaczęła się pogłębiać ;)
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Soulcatcher => jak rozumiem, skoro staję się nieudolnym klonem takiego "chama" rothona to czy dorównałem już np. TzymischePL (czy on też jest poza moim zasięgiem)? Oj nie, przepraszam, ja nie wypluwam na forum tylu bluzg i inwektyw pod adresem innych forumowiczów... Kurna! Jestem jakimś odrzutkiem. Móglbym jeszcze napomknąć o niesprawiedliwym moderowaniu ale ugryzę się w język, bo to jest zabronione.
Pozdrawiam Cię i życzę miłego dnia
Lechu => Ty już nic nie mów ;D
Soulcatcher [ Admin ]
piokos ---> świetny sobie wzór ustaliłeś ha ha. Tak jestes już niedaleko.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
No to w porządku, bo widzę, że pan T. jest pielęgnowany na forum :)
Astrea [ Genius Loci ]
Meghan (mph) ---> wlasnie dlatego ze malo sie znamy powiem Ci, ze moja aktywnosc i w karczmie i na forum przez lata nie odbiegała od aktywnosci przecietnego karczemnika - smoka. I wierz mi ze predzej zjad;labym wlasne palce niz na kogos złe słowo powiedziala. Ba! Nie pamietam by ktos zacieklej ode mnie apelowal o kulturalna FORME wypowiedzi w dyskusjach. Nie mniej to, co wyczynia od lat na forum rothon woła o pomste do nieba, a i umarlego by w grobie przewrociła jego obłuda. Dziwie sie tez Waszemu bezkrytycznemu poparciu dla niego. Czy to nie dziala przypadkiem na zasadzie heurystycznego stwierdzenia z pewnej bajki ze "Krol jest nagi"? Ktos to wreszcie krzyknie? Wytłumacz mi ten fenomen milczenia, bo nie potrafie zrozumiec. Czy Wy nie czytacie tego co rothon wypisuje po innych watkach? Czy nie widzicie jak sie zwraca do osob, ktore ma za nic? A ja pytam jakim prawem? Jako gniew bozy? A moze jako MM? Od sredniowiecza zmieniły sie metody oddziaływania na ludzi mlodych i/lub nieswiadomych, naprawde nie trzeba komus na wstepie nawtykac, by zrozumial, ze "ktory" pisze sie przez o z kreska. Ha, kiedys juz obiecywal, ze zlego słowa na nikogo nie powie - ciekawe, prawda? Bylo to lata temu. Pewnie zapomnial. ot, wybiorcza pamiec.
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Wiedziałem. Wróżek jestem. :-D
Screen zrobiony. :-P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Astrea ---> Może się to wydawać niemożliwe, ale ja rothona po prostu lubię. Ja z nim niejednokrotnie koty darłam, bywało mi przykro i żal, ale on mnie przynajmniej zachęca do myślenia, jak mnie już śmiertelnie obrazi to czytam, szukam, kombinuję - czym go zagiąć. Nawet jeśli moje zwycięstwa są tylko moje, to nie szkodzi.
Oczywiście, innych to może nie rajcować, ale mnie na przykład dużo bardziej zniechęca wspomniany już Tzymische, który od chamów, matołów, debili i czego tam jeszcze wyzywa każdego, kto się z nim nie zgadza. A inni znowuż się lubują w dyskusjach z nim lub w przyklaskiwaniu. Każdemu wedle potrzeb...
Jedni mają kota w worku, ja mam Zmorę w pudle :) Znalazłam jej kilka zdjęć z kocięctwa, śliczna była :))
kargulenucha [ Legionista ]
Czy Wy nie czytacie tego co rothon wypisuje po innych watkach?
Nie !
Hejo ! :)
Jestem we wstępniaku <uraaaa> :)
Dziękuję ;)
Soulcatcher [ Admin ]
Astrea ---> to jest takie kółko wzajemnej adoracji Rothon mózg i dwa zachwycone nim pośladki
piokos ---> Astrea natchnęła mnie swoją wypowiedzią. Odpowiem ci w stylu Rothona: "Nie prowadzę konwersacji z osobami wyraźnie głupszymi i słabiej wykształconymi niż ja, znajdź sobie jakiś ciemny kont i płacz tam nad swoim ułomnościami dziecko"
Lechu ---> samo zrozumienie to już wiele, ale tak ci pomogę. Będziesz dostawał bana za każdym razem gdy będziesz próbował napisać coś złośliwego pod czyimkolwiek adresem.
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Soul ---> Czy mógłbym się dowiedzieć, z czego to wynika? Jakie sa powody takiego, a nie innego ultimatum?
Tak szczerze... proszę...
Może być na priv, mi jest obojętne. Jakby co.
I skoro ja nie mogę, to dlaczego np: Ty wobec mnie możesz być złośliwy???
Harrvan [ Senator ]
Pozwolicie ze powiem cos od siebie :
Osobiscie rothon w zaden sposob mnie nie obrazil. Jesli jego wypowiedzi byly "agresywne" to zazwyczaj zmuszaly do myslenia. Tylko taki mialy cel.
Ostatnie jego wypowiedzi byly celowane w modow a szczegolnie jednego. NIe krzyczal "Krol jest nagi" ale balansowal na granicy ktora jak sadze w pewnym momencie musial przekroczyc.
Powiem ze niektorzy dopisujac sie do watkow takimi wypowiedziami : Idz do kontowni, zuc troskafka, kup wibrator nie dostaja ( czesto choc niezawsze)zadnej kary robiac z kazdego watku burdel.
edit : Nie zachwycam sie rothonem ani nikim innym tylko wyrazam swoje zdanie
edit 2: Do wszystkich : proponuje troche przystopowac bo zaczyna sie z tej karczmy robic niezly burdel
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
O! Soulcatcher uprawia w Karczmie poezję ekfrastyczną. Idę pogrzebać w katalogach aukcyjnych, może znajdę tam coś autorskiego o wydźwięku publicystyki społecznej.
Soulcatcher [ Admin ]
Harrvan ---> od wszystkich według możliwości, jeżeli ktoś jest nastolatkiem, to na sprowokowanie go do agresywnej wypowiedzi potrzeba na ogół jednego posta, nie można takich ludzi surowo karać, gdyż często nie potrafią zapanować nad swoimi emocjami. Od osób takich ja Rothon można wymagać o wiele więcej, gdyż świetnie potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Powinien być ze swoim potencjałem bogiem tego forum a nie złośliwym karłem.
Lechu ---> ze względu na swoje zasługi byliście z Rothonem przez lata traktowani bardzo ulgowo, ale wasz limit się wyczerpał. Teraz będziecie traktowani jak każdy inny czytelnik. A nie wolno nikogo obrażać ani żartować sobie złośliwie z niego. Można żartować po przyjacielsku ze znajomych. Tym bardziej nie wolno ani obrażać ani atakować moderatorów i adminów.
Soulcatcher [ Admin ]
Meghan (mph) ---> wykorzystuj swoją elokwencję dla swoich znajomych na forum, to co piszę próbuj przeczytać, zrozumieć i zastosować się. Ja nie mam poczucia humoru w takich sprawach, żadnego.
kargulenucha [ Legionista ]
Będziesz dostawał bana za każdym razem gdy będziesz próbował napisać coś złośliwego pod czyimkolwiek adresem.
Soul---> Kiedy Ty sam jesteś zlośliwy :) Powinieneś chyba dawać przyklad, czy nie ?
Harrvan [ Senator ]
Powinien być ze swoim potencjałem bogiem tego forum a nie złośliwym karłem.
To zdanie dla mnie swiadczy o tym jaki szacunek ma/mial do rothona soul. Nie chce mi sie wierzyc w tego zlego strasznego i karzacego smutnego pana soulcathcera ...
Astrea [ Genius Loci ]
Harrvan ---> wlasnie stad frustracja (conajmniej) i żal. Bo od osoby o inteligencji rothona wymagac by nalezało by trzymał poziom. I gdyby trzymal - nazwalabym go humanistą, a tak - nazywam go nieco inaczej.
I jeszcze dygresja. KpPS z zalozenia jest miejscem spotkan ludzi, ktorzy sa estetami, wrazliwymi na piekno tego swiata, wszak to poetycki smok. Stad tu m.in. wiersze, teksty piosenek. Zapytac by nalezalo, czy osoby tak wrazliwe na holubienie ludzkich uczuc nie razi deptanie podstawowych ludzkich wartosci? No widac nie.
Soul ---> co racja to racja. Żre sie z rothonem, a dyskutowac musze jeszcze z kilkoma osobami. Samo zycie.
Meghan ---> Tez niegdys podzielałam to uczucie wzgledem niego. Ba! patrzyłam przez palce na to co wyczyniał, bo to "kolega" z karczmy. W dobie atakow na smoka solidaryzowalismy sie jak jeden maz. Do czasu. Imo dawno przegial, dawno przekroczyl granice dobrego smaku. Co ja pisze - nigdy nie staral sie jej pilnowac. Tylko ze kiedys rothon byl jednym z trybikow. Czesto wrecz zagłuszanym. Teraz jest głownym trybem napedowym - to zle dla Smoka. Vide: postawa niektorych, ciecia postow, bany. Zły wybor, wzor, niewlasciwe motywacje, postawienie pewnych wartosci na glowie. Heh... takie tam moje dywagacje ;)
NicK [ Smokus Multikillus ]
Widzący --->
NicK -> Czy mozesz łaskawie pisać to co masz do przekazania rothonowi we właściwym wątku. Ten wątek nie jest prywatnym wątkiem rothona i trzymaj się tego. Czemu nie wymyślasz mu w jakimś specjalnie stworzonym wątku albo w wątku co do którego masz wątpliwości. Czemu ja mam czytać Twoje wynurzenia pomiędzy wierszykiem a podwieczorkiem? Ani nie uczestniczysz w tej karczmie ani żeś brat czy swat, wpadasz tu rzucasz parę impertynencji i jeszcze myślisz że jest to OK. Ocknij się człowiecze i baw się gdzie indziej.
Piszę w wątku, w którym sam rothon skomentował pewne sprawy, a ja się do tego ustosunkowałem. Ten wątek nie jest prywatnym wątkiem rothona, ani Twoim. Skoro już ustaliliśmy, że nikt nie ma prawa własności na to miejsce (mimo usilnych starań w przeszłości), Twoje dalsze wynurzenia w tej sprawie blakną. Jeśli rothon, czy Ty sam nawet, nie przejmujecie się tym, że ktoś może poczuć równą niechęć do tego co piszecie w 'ich' wątkach, to dlaczego ja mam się przejmować Twoją niechęcią, czy niestrawnością między wierszem a podwieczorkiem? Nie posłucham też rady, delikatnie nakazującej mi gdzie mam się bawić, chociażby z faktu, który już ustaliliśmy, że prawa własności nikt na to miejsce nie posiada.
Gilmar --->
NicK, tak jak kazdy inny user ma prawo pisać w Karczmie, tyle, że on nie chce... A ja, (mam nadzieję, ze my,) nie zyczę sobie aby ktos wylewał pomyje na nasz szynkwas. Zwłaszcza, ze zostało zrobione to z premedytacją a nie w ferworze dyskusji, sprzeczki itp, nie można tego wytłumaczyć np; gorącą głową, zacietrzewieniem itd.
Do kiedy 'my' wylewamy pomyje na inne szynkwasy, to jest OK. Ale kiedy ktoś rzuci papierek do naszego ogródka, to święte oburzenie?
Nie podoba mi się równiez to, że czasami zjawiają sią nie wiadomo skąd skamieliny smoków i mentorskim tonem udzielają nam rad, upomnień, ba nawet wyrażaja negatywne opinie na temat Karczmy i jej obecnego poziomu.
Mi też się wiele rzeczy nie podoba i muszę z tym żyć. Nie przypominam sobie, abym utyskiwał na poziom Karczmy. Problem polega na tym, że niektóre osoby próbują z tego miejsca zrobić prywatny folwark z dostępem i prawem wypowiadania się dla nielicznych i jednocześnie traktują je jako bazę wypadową do działań zaczepnych na innych terytoriach. Jak trzeba się wycofać, to przybiegają pod ochronne skrzydła drzwi Karczmy, uważając, że nikt tego świętego miejsca nie powinien kalać. I dlatego właśnie (moim zdaniem) wiele z postów Karczmy zostało wyciętych. Aby uzmysłowić co poniektórym, że to nie jest skorupa żółwia, do której można się schronić przed porządkowym, po zasraniu połowy plaży.
Jeszcze cos - masz tyle lat, NicK i dajesz sie wkrecac w awanture uzytkowniczki forum, majacej alergie na innego uzytkownika forum? Glupie. Znamy sie od Dragon Courta w 2001, masz osobiscie podstawy do tego, zeby mnie nazywac jak nazwales? Nie wierze... Powaznie... Nie wierze...
Pewnie nie napisałbym ani słowa, bo swoją robotę zrobili Administratorzy z Moderatorami, gdybyś nie zaczął chamskich podjazdów do mojej żony (Astrea).
tygrysek [ behemot ]
witam Smoki
rothonu, proszę wyślij mi nowy poprawiony i idealny wstępniak :)
Soulcatcher [ Admin ]
kargulenucha ---> może ze dwa razy zdarzyło mi się być złośliwym w stosunku do pracowników firm wydających gry piszących na tym forum, ale rozumiem że nie o te sytuacje ci chodzi. Ja jestem tu po to aby was głaskać i pałować, jestem częścią mechanizmów forum i nie mogę być oceniany jak czytelnik ID=1233424.
Co do dawania przykładu to tak czytelnicy tego wątku powinni dawać przykład innych młodszym czytelnikom jak należy rozmawiać i pisać na forum. Było tak lata temu ale teraz niestety część z was przestała spełniać standardy elity tego forum.
I ty również staraj się czytać co piszę, zrozumieć i zastosować się. Nie staraj się dyskutować, drwić i udowadniać mi że jesteś sprytniejsza, bo po mnie to i tak spływa jak woda a ty sobie szkodzisz. A jak się nie podoba to do widzenia. Wielu cennych czytelników tego forum odeszło gdyż nie było w stanie zastosować się do naszych reguł, płakać po nikim nie będę, takie jest życie.
tygrysek [ behemot ]
ale skąd w was wszystkich taka złość i zawziętość?
Harrvan [ Senator ]
Jakby ci to powiedziec sa trzy obozy :
Radykalowie : popierajacy w 100 % rothona nie widzacy w nim zadnej winy. Atakuja modow i adminow
Royalisci : opowiadajacy sie w 100 % za modami mowiacy o tym ze rothon jest totalnym ***** i ****
Umiarkowani : dostrzegajacy rozne aspekty tej wojny. Racjonalnie oceniajacy postawe adminow i rothona
To nie jest forum to nie jest poetycki smok to czysta polityka
kargulenucha [ Legionista ]
Nie staraj się dyskutować, drwić i udowadniać mi że jesteś sprytniejsza, bo po mnie to i tak spływa jak woda a ty sobie szkodzisz.
Nie staram się być sprytniejsza, bo kompletnie mi nie zależy, co do dyskusji to chyba powinieneś czasami posluchać , dajesz innym rady by posluchali, a sam, jak twierdzisz, tego nie czynisz bo Ci ścieka, w takim razie, moim zdaniem, fakt, że jesteś moderatorem, to jakaś pomylka. I nigdzie jeszcze nie uslyszalam , że można sobie zaszkodzić , pytaniami zadawanymi moderatorowi. Zastanawia mnie dlaczego usunąles tamten caly wątek, dlaczego na to nie odpowiesz , przytaczając konkretne przykłady??? Aha i jeszce jedno, ja nie odejdę, bynajmniej nie z Twojego powodu.
I jeszcze jedno, skończcie z tymi elitami ! Bzdura jakaś totalna , chcę mieć prawa na tym forum, normalne prawa ,a nie prawa jednorękiego.... i tyle....
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Soul ---> Teraz będziecie traktowani jak każdy inny czytelnik. - kiedy mi o to własnie chodzi!
Uwierz, że wielokrotnie powtrzymywalem się od komentarzy, nie raz kasowałem już wysmażonego posta, ale kiedy kasuje się moje posty, które nikogo nie obrażały i do nikogo nie były adresowane, pod żadnym kątem, w których nie było cienia nawet maleńkiej złośliwości, a tym bardziej chamstwa i w tym samym czasie przymyka się oko na podobne posty innych userów, to chyba jest coś po prostu nie tak! Prawda?
Kilkuktrotnie przegiąłem, mam tego pełną swiadomość i za to przeprosiłem konkretne osoby, bo nic innego w zasadzie uczynić nie mogłem. Sam z siebie, bez próśb i gróźb, ot, po prostu zrozumiałem, o czym Ci już pisałem.
Moje posty charakteryzowały się, powiedzmy, przerywnikami. Doniesiono o tym. OK. Ale jeśli czytam codziennie podobne posty, więc chyba mam prawo czuć się traktowany "inaczej"!
Do tego usiłowałem dojść. To dlatego wylewałem swą żółć i pozwoliłem sobie na owe... złośliwości. I wydaje mi się, że coś w tym jest.
Ktos po prostu przegiął i przesadził. Nie wiem, kto to, ale nie ja to zacząłem, ja się w to dałem wkrecić, bo mnie to, Soul, po prostu zabolało, jak człowieka, takiego zwykłego, prostego.
Może to było specjalne, może nie, nie wiem...
tygrysek [ behemot ]
Harrvan - podziału udziału w konflikcie nie musisz mi tłumaczyć, przecież zawsze jest tak iż są 2 strony i środek konfliktu, tudzież obserwator bądź wojska porządkowe
ale zauważyłem, że Soulcatcher stracił do nas szacunek. do nas to znaczy Wojtku do Smoków czy do wszystkich forumowiczów?
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Eee tam, zawsze, mnie już na historii w liceum uczono, że gdzie dwóch Polaków tam 3 obozy, a w każdym lewica, prawica i centrum :)
Harrvan [ Senator ]
Z tej roznicy interesow wynika cala zlosc i bluzgi ...
Tutaj kazda ze stron ma cos do stracenia ... to niebezpieczna gra
edit : czekam na rozwoj i apeluje tylko do wszystkich o zachowanie dobrego smaku
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Mnie proszę w awanturę o rothona nie wkręcać!
Wg mnie, to nie moja sprawa, więc staram się nie wtrącać.
Powyższym zdaniem nie chcę nikogo obrazić. Jesli źle zrozumiałem pewne aluzje lub jesli ich w ogole nie było, to sorry.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Widzący [ Senator ]
Czy nikt nie zauważył że użytkownika o nicku rothon nie ma na forum GOLa. Był ale już nie ma.
O czym się rozpisujecie, co przywołujecie, ciach trach i nie ma. Zostawcie zwłoki w spokoju zamiast je poniewierać. To że Antek albo rothonu chce być jego kontynuatorem, nie znaczy nic więcej niż gdybym ja przyznawał się do sukcesji.
Takie w Was budził emocje że teraz macie frajdę z roznoszenia go na butach? Zastanówcie się czy bardziej go kochaliście czy nienawidziliście? A może to była taka fascynacja zahipnotyzowanego ptaka patrzącego w ślepia węża? A teraz wąż leży bez ruchu i można go dziobać do woli.
Opamiętajcie się i skończcie ten sąd cezarów nad Chorążym.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Astrea ---> jeżeli nie widzisz różnicy między rothonem kiedyś, a dziś, to znaczy, że całkowicie wypadłaś już z obiegu forum. I nie za bardzo możesz się wypowiadać w tej kwestii.
rothon, Widzący ---> gdyby ktoś jechał tutaj na moją żonę, bez względu na to co napisała, to nie liczyłoby się ile czasu się znamy, ile wódki razem wypiliśmy, tylko waliłbym równo po mordzie...
NicK [ Smokus Multikillus ]
Do mojego posta wkradł się błąd. Wygląda to tak, jakby autorem ostatniego cytatu był Gilmar, a był nim rothon Ostatnia część tekstu powinna wyglądać tak:
---------------------------
rothon --->
Jeszcze cos - masz tyle lat, NicK i dajesz sie wkrecac w awanture uzytkowniczki forum, majacej alergie na innego uzytkownika forum? Glupie. Znamy sie od Dragon Courta w 2001, masz osobiscie podstawy do tego, zeby mnie nazywac jak nazwales? Nie wierze... Powaznie... Nie wierze...
Pewnie nie napisałbym ani słowa, bo swoją robotę zrobili Administratorzy z Moderatorami, gdybyś nie zaczął chamskich podjazdów do mojej żony (Astrea).
--------------------------
Dodam jeszcze: Sentymenty czuję tylko do najbliższej rodziny, a do Ciebie rothon nic osobiście nie mam, poza faktem, że poczułem się urażony Twoją wypowiedzią skierowaną do mojej żony. Nie trzymam urazy i trzymać nie będę. Prawdopodobnie znów za kilka lat coś do siebie napiszemy na tym Forum, jeśli okoliczności okażą się łagodne i sprzyjające.
tygrysek [ behemot ]
wy, my oni ... co za pierdzielenie. albo lubujecie się w rzeźnickim niby inteligentnym obrażaniu siebie albo w układaniu wielkich budowli ogólnikami.
wstydźcie się wszyscy, bo budzicie często śmiech swoim fanatyzmem
czy wy w ogóle wiecie o czym rozmawiacie?
Astrea [ Genius Loci ]
Piotrasku - Ach...? to poczytaj to. Watek calkiem ciepły. A słowa tego,ktorego bronisz. Wystarczylo wejsc sobie ad hoc na forum...
Ty jebniety jestes [...], czy jak? A w czym normalny post polemiczny mniej mobilizuje niz wpisy z cyframi? Powinienes mi tylek lizac z wdziecznosci, ze wprowadzam tu jakis element rozmowy, baranie :-D Znaczy upuje i dodatkowo mobilizuje. Bo inaczej 'mecenasi' zapomna o swojej hojności...
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Cholera, muszę wiek wpisać, bo mnie na wątki +18 nie wpuszczają. :-D
tygrysek [ behemot ]
cofam pytanie
Astrea [ Genius Loci ]
Tiger, To mało? :D Btw. poszukaj, gdy dzialales jako Morr. Ja pamietam sporo wycietych postow.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Astrea ---> no właśnie. Kiedyś to było nagminne, teraz od wielkiego dzwonu. Nie wiem jak ty, ale ja tutaj jestem codziennie od lat. Widzę co się dzieje z ludźmi.
tygrysek [ behemot ]
Astrea, Piotrasq ma rację. to raczej tendencja zniżkowa niż rozwój w złą stronę.
a tak w ogóle to jestem ciekaw kto wypuścił z komórki Ósmego?
Astrea [ Genius Loci ]
Dosc o nim bez niego. Poczekam az odpowie. Byc moze wtedy jeszcze cos napisze. Tymczasem - tymczasem.
Kane [ bladesinger ]
faze bluzgania na siebie juz przesliscie, teraz tylko czekam az sie zaczniecie wybijac.
PS Lechuuuuuuuu --> dzis w mam mocno napiety plan imprezowy, z racji pozegnalnej imprezy w pracy, a potem dalszej kontynuacji w pubie w ladku zdroju. wiec dzis nici z GW.
edit: literowka
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Jakby co - ja powinienem być koło 23:00 :)
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Kane ---> Ok. Z meską czekac na Cię?
Piorasq ---> Jakby co, ja wiernie czekam. ;-)
Widzący [ Senator ]
Dopóki nie przestaniecie buzdyganić idę robić jakieś pożyteczne rzeczy.
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
A ogóle to myśłalem, ze Meghan była tu wczesniej ode mnie. :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Soulcatcher ----->
Co do dawania przykładu to tak czytelnicy tego wątku powinni dawać przykład innych młodszym czytelnikom jak należy rozmawiać i pisać na forum. Było tak lata temu ale teraz niestety część z was przestała spełniać standardy elity tego forum.
Wyjałem pewien fragment z Twoich wypowiedzi i chciałbym zapytac...
Nie przyszło Ci nigdy do głowy, że Twoja liberalna polityka w stosunku do "młodych - głupich " userów a podwyzszenie poprzeczki dla tych wszystkich, których cenisz lub ceniłeś, przyczyniła się do frustracji tych ostatnich...???
Na Forum, głupota, chamstwo, inwektywy mnożą się w zastraszającym tempie. Chcesz to ograniczyć a i nam chodzi o to samo. Pytanie tylko jak...???
Twój parasol ochronny, rozpięty nad kilkunastolatkami, którym wiecej można niz starym repom tego przybytku, wywołuje nieodparte wrażenie - nierównosci w traktowaniu nie tylko pojedynczych userów ale wręcz całych grup użytkowników.
Ostatnie bany przelały kielich goryczy, tak goryczy bo inni czytelnicy zasługujący na bany mają się dobrze a tymczasem ludzie starający się Ci pomóc ( zapewne nieudolnie) w walce z nijakością tego Forum poniesli karę.
Stąd w Karczmie, krytyczne posty na temat moderowania. Skutek wiadomy - cięcia, kolejne bany... To nie jest wojna Soul, to nie jest bunt przeciwko władzy, to wołanie...
Jak na razie wołanie na puszczy...
Zechciej spojrzeć na sprawę z tej strony.
Cel jest chyba wspólny, konflikt dotyczy byc może drogi i sposobów jego osiągnięcia.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu ---> Gdzie niby byłam wcześniej, niż Ty? Bo ani na forum w sensie człowieka, nie fafnastego nicka (TPO następnym razem proponuję Lech(u), jak w matematyce), ani na tym świecie wg mojego rozeznania :)
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Meghan ---> W Smoku. :-)
Żadne tam fafnaste nicki. Zawsze miałem tu tylko jeden. Teraz tylko się trochę zmieniło.
Sugestia przyjęta. :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
CEL WALKI
Raz gdy był wspaniały turniej i rycerze strącali się z koni,
Lechu Dreptak wykombinował jak się pozbyć Dzyndzel Apolonii,
Swej wieloletniej kochanki, w wieku grubo powyżej czterdziestki,
Ponętnej jak ekshumacja lecz za to twardszej od deski.
Owoż chcąc mieć ją z głowy, ustalił taką metodę,
Że kto go zwycięży w turnieju - Apolonię weźmie w nagrodę.
Ledwie to herold ogłosił, natychmiast, na łapu-capu,
Zgłosił się do turnieju niejaki Dyćko z Okapu.
Ogromne i dzikie chłopisko, ozdobne w blizny i w guzy,
Co kiedyś wysadził był z siodła samego Rajmunda z Tuluzy.
- Ha - myśli Dreptak, zerkając na potężnego Dyćka
- Kto jak kto, ale Dyćko mnie bez wątpienia wyryćka.
Muszę prędziutko spaść z konia, żeby nie drażnić goryla,
A przy okazji pozbędę się wreszcie tego babsztyla.
Już pan sędzia ustawił ich w szrankach, sprawdził koniom uszczelki i felgi
I poprosił by rycerskim zwyczajem: zawodnicy rzucali obelgi.
- Panie Dyćku - zapiszczał Dreptak - ubezpieczył pan siebie w ZUS-ie?
Dyćko splunął przez szparę w przyłbicy i powiedział:
- Oż, ty konusie...
A że Dreptak był faktycznie nieduży - metr czterdzieści w skarpetkach i w hełmie/
Więc po takiej strasznej obeldze panowanie stracił zupełnie.
Kolanami ścisnął wałacha, zakurzyło się na klepisku
I nim Dyćko się zorientował - dostał kilka razy po pysku.
Zahuczało i zabrzęczało, zakrzyknęli z emocji widzowie,
Dyćko krwawiąc obficie z nosa, siedzi sobie jak głupi... w rowie.
A zaś Dreptak cwałuje po polu, w pióropuszu wiatr jemu świszcze
I już słychać ogólne wołania: - Niechaj żyje nam mistrz nad mistrze!
Już prowadzę go do prezydium, by nagrodę tam pokwitował,
A on zbladł, bo zapomniał, że nagroda to ta pani Aplonia Dzyndzelowa...
Próżno chciał się biedaczek wymigać, próżno wołał:
- Jam jej niegodzien!
Przytroczyli mu babę do siodła i znów ma ją z powrotem na co dzień.
Zasię Dyćko żyje szczęśliwie w swoim zamku gdzieś na uboczu...
Tak bywa, gdy w trakcie walki - cel walki utraci się z oczu.
A.W.
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Świetne! :-)
Przy okazji.
Zima do mię była przyszedła! Zawieja, jak za starych dobrych czasów! :-)
Eeee, władciwie to ja nie mam się z czego zacieszać. Rowerem jestem. A i w lepiance może nie być za ciepło. :-D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Lechu, Ty stary rowerze ;P
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
He he he! :-D
Żeby nie było, specjalnie tak napisałem. Chyba nie wątpi w to nikt. :-D
Gilmar [ Easy Rider ]
Biorac pod uwage anons meteorologiczny zainteresowanego...
Powinno chyba być "zawiany rowerze".
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziEdobry :)
Wrocilem z nocki do domku i jestem wczorajszy. Teraz juz tylko poreralesku, poralelasku...pora relaksu znaczy sie (niech zyje Stanislaw Tym!)
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Jutro z hieną do lasu. Może już zaspy będą . :-D
Astrea [ Genius Loci ]
Kanon ---> Po drodze jeszcze paralaksa była, z tego co pamietam :)
A tak mnie naszło, zainspirowana Twoim avatarem. To Twoje zdjecie? I czemu w połowie tylko? Ponoc ludzie maja połowy twarzy rozne na tyle, ze gdyby zrobic z kazdej polowy lustrzane odbicie, i przylozyc do się srodkami (dwie lewe i dwie prawe - odbite lusterkiem po linii nosa), to obie powstale w ten sposob fotki twarzy bylyby zupelnie inne. Tzn wizerunki. Zupelnie dwie rozne osoby.
Kane [ bladesinger ]
Kanon raczej niebylby zupelnie inny, moze troszke :)
Lechu --> nie strasz mnie zima, w niedziele do dom przez rebichowo jade, wiec wolalbym zeby samolot bezpiecznie wyladowal :P dobrze ze dosc wysoki jestem to zaspy mi niegrozne :D
edit: jakby ten awatar mial jakas normalna rozdzielczosc i wiecej bylo by widac mozna by poeksperymentowac.
NicK [ Smokus Multikillus ]
Astrea ---> Chyba jednak wyjdę wcześniej z pracy :)
Astrea [ Genius Loci ]
Kane --> Trza by poprobowac w jakims progsie graficznym, podejrzewam, ze wyniki eksperymentow przeszlyby najsmielsze oczekiwania ;)
Nick --> O, to kuleczka :)
Btw jesli kogos to interesi, a wiem, ze niektorzy ze starych czytaja Karczme, to zapodaje fotke naszego GoLowego potomka - Michałka :) Razemśmy go z Nickiem zrodzili we wrzesniu ub. roku, no i to tak wlasnie... :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Astrea ----> I z Pola Raksa chyba tez cos bylo, tak mi swita... Odpowiadajc na kolejne pytania, powiem. Owszem to moje zdjecie, zrobione wlasnorecznie samemu sobie. W polowie tylko, bo druga polowa w tym czasie moze np. pojsc do kuchni zrobic herbatke ;) A co do, faktu iz polaczone ze soba, dwie prawe lub dwie lewe polowki daja niezwykly obraz, powiem, ze asymetria ludzkiego ciala jest tylez wybitna co potwierdzona.
Każdy z nas ma - bez urazy - dwie twarze. Dosłownie i nieświadomie. Żeby się o tym przekonać trzeba tylko spojrzeć prawdzie w oczy.
Codziennie pokazujemy światu dwa aspekty naszej osobowości na dwóch stronach twarzy. Najnowsze badania nad funkcjami półkul mózgowych tłumaczą dlaczego tak się dzieje. Dwie pionowe połówki twarzy są sterowane nerwami połączonymi z przeciwnymi półkulami i w różny sposób pokazują otoczeniu to co czujemy.
W rzeczywistości, dwie strony twarzy podobnie jak dwie strony naszego ciała - prawa i lewa - są zazwyczaj asymetryczne i różnią się proporcjami.
Lewa strona jest bardziej prywatną częścią osobowości; część prawa "odpowiedzialna" jest za nasz publiczny wizerunek. Lewa strona wygląda na mniej szczęśliwą niż prawa. Prawa strona jest bardziej wyrazista i ruchliwa. Lewa strona szybciej pokaże negatywne emocje. Prawa strona jest bardziej optymistyczna, choć niekoniecznie musi być nieszczera.
Ponieważ prawa strona mózgu kontroluje lewą stronę ciała (także twarz), badanie funkcjonowania mózgu może dostarczyć informacji o tym jaki mamy stosunek do życia i jak lepiej możemy zrozumieć innych ludzi. Lewa strona - mająca odbicie w prawej części twarzy - zawiaduje logicznym wnioskowaniem, pragmatycznym myśleniem i mową. Prawa część mózgu kontroluje intuicję, wyobraźnię i twórczość.
Twoje najgłębsze uczucia - w tym te dotyczące stosunku do siebie i świata - emanują z prawej części mózgu. Wyrażasz je lewą stroną twarzy.
Bardziej kontrolowane i świadome komunikaty - nasza wizytówka pokazywana światu - są przetwarzane przez pragmatyczną lewą stronę mózgu i szybciej widać je na prawej części twarzy. Jeśli po tej wyliczance nadal wiesz, która strona jest prawa, a która lewa proponuję trzy ćwiczenia.
Zdjęcie z paszportu
Mały eksperyment. Popatrz na zdjęcie z paszportu. Zasłoń kartką papieru część twarzy. Spójrz "wewnątrz" siebie. Czy w zależności od tego którą stronę twarzy zakryjesz (prawą lub lewą) dostrzeżesz inny aspekt swojej osobowości? Możesz też przejrzeć rodzinny album. Jak oceniasz zmiany na swojej twarzy i rozwój osobowości? Co myślisz o zmianach wyrazu twarzy członków Twojej rodziny?
Obróbka zdjęcia
Aby zdobyć jeszcze głębszy wgląd w to co mówi Twoja twarz, wybierz dwa negatywy zdjęć do ramion. Jeśli nie masz takich pod ręką, poproś znajomego o ich zrobienie. Następnie przetnij negatywy pionowo pośrodku twarzy. Zamień obydwa zdjęcia stronami i połącz prawą stronę twarzy z prawą i lewą z lewą. Weź błyszczącą stronę z jednego negatywu i matową z drugiego. Poproś fotografa o zrobienie odbitki zrobionej z zestawu dwóch prawych stron twarzy i drugiej z dwóch lewych. W ten sposób otrzymasz dwie fotografie twarzy. Jedną z dwóch prawych połówek i drugą z lewych. Otrzymane portrety w wyolbrzymiony sposób pokażą ukryte - ale charakterystyczne - rysy Twojej twarzy.
Dwie strony jednej twarzy
Na ironię, prawa strona mózgu jest bardziej aktywna w obserwowaniu świata za pomocą ... lewego oka. Gdy patrzysz na kogoś, lewe oko jest naprzeciw prawej strony jego twarzy. Otrzymujesz więc więcej informacji produkowanych przez tę część mózgu drugiej osoby, która zajmuje się kreacją wizerunku. Tracisz jednocześnie sporo sygnałów mówiących o prawdziwych uczuciach. Chcesz się przekonać jak to działa?
To ćwiczenie lepiej wykonać z osobą, do której masz zaufanie. Nie. Nie trzeba się rozbierać ani nawet dotykać.
Usiądźcie naprzeciw siebie. Przypatrz się uważnie lewej i prawej stronie jego twarzy. JEGO lewej i JEGO prawej. Czy prawa strona robi wrażenie bardziej otwartej i mniej spiętej? Czy lewa jest bardziej poważna i powściągliwa? Lewa strona - to ważne - zawsze pokazuje nasze prywatne oblicze; prawa strona to z kolei nasza twarz publiczna. W rzeczywistości lewa strona twarzy pokazuje nasze stałe usposobienie. Jeśli jesteś osobą poważną, Twój uśmiech zawsze rozpocznie się od prawego policzka. Sprawdź czy się mylę?
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Dopiero teraz zobaczylem tego babla :D Sliczne ma oczyska, to po mamie czy po tacie ?
Kane [ bladesinger ]
no mowilem ze sie nie wiele bedzie roznil :)
ja swoich zdjec nie zapodaje bo na kazdym wychodze jakbym kogos dopieroco zamordowal :P czyli nie jestem fotogeniczny.
rothonu [ Pretorianin ]
Osz ty karol, literatura grozy normalnie. Posoka, wulgaryzmy bitewne, atakowane zony...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Forum internetowe pelna geba.
TrzyKawki [ smok trojański ]
A ogóle to myśłalem, ze Meghan była tu wczesniej ode mnie.
Lechu(u) - Meghan tylko na niektórych zdjęciach wygląda na czarownicę. I to tylko połową twarzy. Na innych jak czarodziejka, a czasami jest niemal wróżką. I to nie tylko na zdjęciach :-P
Razemśmy go z Nickiem zrodzili we wrzesniu ub. roku, no i to tak wlasnie
Astrea - A które z was bardziej?
P.S.: Uprzejmie informuję, że jeszcze trochę i stanę się złośliwy, jeśli procentowa zawartość agresywnych głupot w tym wątku się nie obniży. Bo tak do końca, to nie zgadzam się z nikim :-D
[literówka]
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
W zwiazku z powyzszym, proponuje maly przerywnik muzyczny.
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
TrzyKawki ---> A pewnie, pewnie, że nie tylko na zdjęciach. W założeniach miało być słodkie dziewczę :)
Z tą złośliwością to nie przesadzaj - nie staniesz się, tylko będziesz bardziej :>
rothonu [ Pretorianin ]
Oj, jeszcze, bym zapomnial, Piotrasq, wyjasnij mi, bo nie do konca zrozumialem - jakby ci, dla przykladu, moja zona brzydko na forum o grach powiedziala i bys sie odszczeknal, to powinienem ci chciec morde rowno oklepac? Tak? Pytam, bo nie znam obyczajow.
TrzyKawki [ smok trojański ]
W założeniach miało być słodkie dziewczę :)
Jak to napisal Witold Zechenter w swojej parodii Stanisława Lema:
W obliczeniach tkwił błąd
:-))))
Astrea [ Genius Loci ]
Kolor oczu ma po matce naturze, boć to jeszcze nie czas, by spojrzał na swiat kolorem oczu mamy albo taty (btw ciekawe czyim kolorem bedzie patrzyl na swiat "bardziej" ;). W sumie chłopcy do lat nastu ponoc sa małymi duplikatami swoich ojcow, choc zaden - pozniej juz jako mezczyzna - do tego przyznac sie nie chce :-) )
Kawek --> Chyba ja... ale ja byłam znieczulona i nie bolało mnie ni fizycznie, ni psychicznie nic, natomiast Nick nie byl znieczulony. Pozniej byl - owszem. Ale nie tym samym srodkiem co ja. I kiedy mnie zaczynało bolec, to jego juz przestawało :D Jednakowoz stwierdzic mozna, ze na zmiane solidaryzowalismy sie w bolu czas jakis jeszcze po porodzie :-)
AQA [ Pani Jeziora ]
Heloł :)
Wot, znów mnie nie było, kiedy się historia tworzyła :))
Śfastrejka ---> Że Miś kopią NicK'a to mało powiedziane - raczej "klonik", którego by się, za przeproszeniem, nie wyparł :)) Btw, mama książkę przeczytała ?:))
Lechu ---> czy mi się wydaje, czy w Twoim nicku znowu się ilość "u" zmieniła ? :)
rothonu [ Pretorianin ]
Zmienila sie, ale ja tez nie wiem co tym razem. Tez mnie nie bylo.
tygrysek [ behemot ]
do całości brakowało mi jeszcze zdjęcia :)
przefajny bobli :)
dzięki rothonu
i nareszcie koniec piątku się zbliża :)
Astrea [ Genius Loci ]
Kłakła - dowiem sie i dryńdne wieczorem. A Ty zagladaj do skrzynki.
Btw chce dzieci mikserowo - khalanowe uwiecznione? Bo mam 4 sztuki i moge odkopiowac :D
Deser [ neurodeser ]
Poczytałem, trochę poomijałem, ze dwa razy wpadłem w poślizg... a, i zupa była słona.
Całe szczęście sobota pracująca.
"Autor zaś spojrzał na niego miło,
Odbiło mu się ciut po portwajnie,
I rzekł życzliwie: - Wont, świńskie ryło!
Morału nie ma! Ale jest fajnie!"
AQA [ Pani Jeziora ]
Astrea ---> dzieci mikserowe na fotkach mamy :) Skrzynka przeszperana. Pomysł mi się podoba, ale co z konkretami ? :)
rothon ---> może Lechu objaśni ten temat..o ile nie będzie to ze sobą niosło zbyt dużego ryzyka kolejnej zmiany ilości "u" :))
Deser ---> na rowerze się ślizgałeś ?:))
rothonu [ Pretorianin ]
AQA--> A jakie to ma w sumie znaczenie?
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Zaspy sa już dzisiaj! :-)
Blado Wasz przylot widzę, Kane. :-P
Kawek ---> Z tymi złośliwościami bym uważał. ;-) :-P
BTW Zapomniałeś o wiewórze. ;-)
AQA ----> Za "złośliwości" wobec adminków, mordek i Soula. Ogólnie.
Screena bym zapodał, ale wybacz, nie chce mi się dorabiać dzisiaj następnego "u". :-D
BTW Na bicyklu to ja się dzisiaj ślizgałem. :-P
rothon ---> Żadnego w sumie, ale co mogłem i jak mogłem (mam nadzieję), napisałem.
Ehhhh..., ciągle wklepuje tego biednego Lechiandera... :-((
Astrea [ Genius Loci ]
Kłakła ---> Nie mam pomysłu. W sumie dla nas to bez znaczenia, bosmy zmotoryzowani, Wy tez - no. A porzucac sie sniezkami mozna nawet na skrzyzowaniu Jerozolimskich z Marszałkowska, oby pogoda i snieg dopisaly :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
To juz lepiej na Polach Mokotowskich albo w Lazienkach.
AQA [ Pani Jeziora ]
rothon ---> no dla Lecha ma z pewnością, a przez to i dla mnie ma, bo Lecha lubię i udziela mie się empatia :)
Astrea ---> a Wy już się wykurowaliście wszyscy ? :)
[edit]
Kanon ---> idziesz z nami ?:))
Astrea [ Genius Loci ]
Kanon ---> No wlasnie Khalan tak proponuje. Obaczymy :)
ps. to jak, idziesz? ino musisz sie nastawic na rehabilitacje przez nacieranie :-D
Kłakła ---> Mis lada dzien bedzie fikał na dworku hołki swoim wozkiem, ja moze nie zemre - zimno mnie dopadło, a z Nicka to przeszlo na zone i dzieci, wiec wiesz... ;) on sam juz zdrow!
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
AQA mię zawstydziła to spadam leczo robić. :-D
kastore [ Troll Slayer ]
Witam
To jak już sie chwalimy potomstwem :) oto mała krasnalka Hania
Lechu --> w grze bede po 22 pewnie dopiero.
AQA [ Pani Jeziora ]
kastore ---> śliczności :)
Asterka ---> to daj znać, kiedy miną Wam wszelkie influence, to się uwidzim. Ale książkę chcę wcześniej (lektura mnie wkurza do bólu, ale wciąga jak bagno :)
Jeszcze ja przedstawię Olka obecnie :) A co ! :)
[edit] Lechu ---> znowu zaczynasz z tym wstydowaniem się, jako panienka na wydaniu ?:P
Astrea [ Genius Loci ]
Kastore ---> śliczna.... Ale czy Ty jestes pewien ze to krasnalka? bo gdzie broda, e? No chyba ze na potrzeby fotografii ście ją ogolili :)))
Btw napiszże cos wiecej, noo. Jeny... Kastorek, nie myslalam nigdy ze sie tak smoki posypia z tymi dzieciami, a tu prosze - polowa juz potomstwo odchowuje... ech, jak ten czas leci :)
Kłakła --> achhh... te oczy :D Cała mama ;) A co do ksiazki - jeszcze jest w czytaniu, ale ponoc na wykonczeniu. Wiec sadze, ze w przyszłym tygodniu powinna juz byc :) Bo o Martinie mowimy, nie? Juz nie wiem co Ty tam naszego czytasz :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Astrea ---> z przyczyn obiektywnych jest to obecnie niemozliwe. Mieszkam na wyspie Brytow
Soulcatcher [ Admin ]
Aby zapełnić wątki treścią róbcie nową część po 300 poście będzie się lepiej czytało :)
kastore [ Troll Slayer ]
Astrea --> a gdzie ty widziałaś krasnalki rodzaju żeńskiego z brodami. Nawet w NWN można krasnalke zrobić i nie ma brody :)
No czas leci, jak sie ostatnio widzeliśmy to dopiero zacząłem być z moją obecną żoną, ślub wzieliśmy dwa lata temu, a Hania urodziła sie 9 miesięcy temu. Jak na razie poza problemami skórnymi chowa się zdrowo, w ekspresowym tempie się rozwija, już prawie zaczyna raczkować, ale już jest tak ruchliwa i niecierpliwa, że już się boję jak zacznie chodzić. Właśnie przechodziła pierwszą w swoim życiu infekcje, trzydniówke, trzy dni gorączkowania i marudzenia. Baliśmy się bo wszyscy straszyli zapaleniem płuc, ale skończyło się dobrze.
PS , jak tu będziemy tak o dzieciach , to nas zaraz pogonią :)
rothonu [ Pretorianin ]
300 postow sie laduje 3 minuty. Nie kazdy ma lacze, ktore pasami trzeba do podlogi przypinac :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Nie mozna sie z tym, niezgodzic.
Rogue [ Mysterious Love ]
Witam serdecznie......
Nie mam pojęcia co wy tu wyprawiacie i wole się nie wypowiadac bo poco maja byc dziwne komętarze.Ja tylko chiałm co niektórym pogatulowac wsaniałych pociech:)))))
Astrea-- sliczy młody ale kurna pamiętasz naszą umowe ty masz a ja narazie zima:(( ale gratuluje wam:))))))))
Kastore -- sliczne malenstwo:)
AQA- no i twoje tez malenstwo fajne :)
A nasz to juz stra baba konczy teraz 31/01 osiem lat :)))))))))))
Astrea [ Genius Loci ]
Kastore ---> A niech tylko sprobuja! *wygraża piescia w nieokreslonym kierunku*
Jest sliczna. Zeby nasz Michaś byl nieco starszy, moznaby pomyslec o jakich swataniach, chociaz... człik z krasnoludką to mezalians jakis, nie? ;) W kazdym razie krzyzowka karkołomna. Dla człika:D
I powiedz mi jeszcze czemu zaprzestales wklejac Gerfilda no i wszytskich tch poranno pobudkowych informacji. Kiedys, pamietam, ze bez Twojego kalendarium nie wiedzialam jaki jest dzien, a tak sie przyzwyczailam, ze po oczu otworzeniu do karczmy zagladalam by sprawdzic kto zacz ma dzis imieniny :D
Kanon --> No to zonk. Porehabilitujemy sie w nastepny łikend za Ciebie ;) Btw. pada tam i jest biało? Snieg uszczelnil Ci okna? Nie tesknisz za domem? Wracasz w ogole kiedys do Polski? Przepraszam za tyle nieokielznanych pytan, jakos tak same sie pod palce na klawisze cisna. Poprosze, bys z tych pytan nieuczesanych wysmarowal choc jedna małą odpowiedz :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Soulcatcher --------> Skoro czytasz to może zechcesz jakos ustosunkować się do mojego postu nr. 57...???
Astrea [ Genius Loci ]
Rogue --> Kobitko! A Ciebie to tu lata nie widzialam. Ostatnio pamietam skladalam Wam zyczenia z okazji rocznicy slubu...? Chyba tak :) Pewnie czasu Ci brak na plotki w karczmie, nie? ;) Pozdrów Gambita i córę :)
Musze leciec Smoki. Tymczasem - tymczasem.
Ps. Soul - zlituj sie, czemu 300? Chcesz by nikt tu juz nie pisał? ;) Czy to moze jakas zakleta liczba?
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
kastore ---> Nie ma problemu. :-)
Soul ---> Dzięki. W zasadzie mogłem się tego spodziewać, ale liczyłem na coś innego i wiem jedno - naiwny dalej jestem, niczym słodka 15-stka.
Przeżyję. Gorsze zawody mnie spotykały.
AQA ---> Bo ja jestem na wydaniu, choć nie panienka. :-P
Rogue [ Mysterious Love ]
Astrea-- no chyba tak jakos to było u nas nic ciekawego po staremu ja studiuje Gambit pracuje :) córcia konczy pierwsza klase wiec wiesz norma starmy sie o mieszkano moze cos nam wyjdzie zobaczymy jak to bedzie :)))))))))))
kastore [ Troll Slayer ]
Astrea --> Garfield i kalendarium to już naprawdę stare dzieje :) Jakoś tak na krótko przed moim i Danusi ślubem miałem przeprowadzke w firmie, dosyć długo nie miałem neta, później nastał nowy kierownik i przez pierwsze pół roku ostro mnie pilnował, ślepił mi się co chwile w monitor i wymagał wyników. Później jak już dał spokój, to znów było pół roku przerwy neta w pracy bo sie zmieniał dostawca. No a po tej przerwie chyba wyrosłem z kalendarium, małżeństwo zmienia człowieka jednak. Zacząłem być stały czytelnikiem Karczmy zamiast w niej pisać, czasami coś tylko skrobnąłem, ale nic cyklicznego. A moje obecne stanowisko nie zawsze mi pozwala regularnie zaglądać do sieci. A ponieważ mam teraz własną firmę w domu, to też nie zawsze moge zajrzeć, praktycznie mam dzień wypełniony przez normalną pracę/swoją firmę i maleństwo, niestety czasami w tej kolejności, czego żałuję.
A tu żeby nie było że tylko o dzieciach :) ---->
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
kastore ---> Nie panikuj. :-P
Dzieci to temat równie dobry, jak każdy. ;-)
AQA [ Pani Jeziora ]
Astrea ---> tak, o Martinie. Ehh, myślałam, że już w ten weekend sobie dalej poczytam ...
Rogue ---> ło matko z córką, jak ten czas leci :)
Lechu ---> i do tego z puszczy ;) niezła partia :)))
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
AQA ---> To powiedz jakiejś koleżance ładnej. ;-))
kargulenucha [ Legionista ]
Fajne macie te dzieciaki ...
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Astrea ---> Ostatni sniegl spadl jakies dwa, trzy dni temu i polezal jakies 32 sekundy. Zaokraglilem w gore. Jak do tej pory zima jako taka, nie wystapila. Z czego sie bardzo ciesze, bo nie lubie zimy w miescie. Podobno luty ma byc zimny i pewnie bedzie ale daleko mu do naszych standardow. Nie tesknisz za domem? pytanie to zgaduje retorycznej jest natury :) Kiedys wroce.
Ja zawsze wracam ;)
Dobranoc
kargulenucha [ Legionista ]
Kiedys wroce.
Ja zawsze wracam ;)
;)
Gilmar [ Easy Rider ]
Zawsze wraca...
Weksel czy co...???
Soulcatcher [ Admin ]
jak nie chcecie 300 to może być 200 wydawało mi się że 300 będzie lepiej
AQA [ Pani Jeziora ]
Lechu ---> jakbyś z puszczy czasem nosa raczył wychylić i objawić się gdziekolwiek (jak Ci wielokrotnie proponowano :P), to by Ci się może jakaś ładna koleżanka do lepianki trafiła :))
Soulcatcher ---> pozostaniemy jednak przy standardowej 150-tce :) No, chyba że to będzie zakwalifikowane jako krnąbrność trzeciego stopnia :))
Szaman [ Legend ]
Ilosc postow w Karczmie byla podyktowana stanem serwera forumowego - ustalono taka liczbe, zeby dalo sie to szybko wczytywac.
Teraz to i 500 by nie zrobilo roznicy.
Astrea: Mam nadzieje, ze imie to po miszczu?
Astrea [ Genius Loci ]
Oczywiscie, ze po Miszczu, Miszczu :D
Na wstepnie oznajmie, ze spałam wczoraj 4 h i jestem juz totalnie nieprzytomna.
Wchodze do Karczmy. Spojrzałam na Twojego nika i mnie olsniło - Marcin mial mi cos sciagnac. Kazałes mu cos sciagac mi. Miałam mu cos kazac od Ciebie, tzn poprosic. Że niby przeze mnie przekazałam mu, ze mu kazałes sciagac. Mial sciągac. Ale mi? czy on? Mnie? Ale nie ze mnie, nie z siebie. Z sieci. Falujace biusty? Omg... Aaa! Że to postaci takie bajeranckie w tej grze! Nooo :)
I tak powiem mu to jutro. Po kolei, jak mi sie ta kolej przypomni :D
Dobranoc wszytskim.
AQA [ Pani Jeziora ]
Zainspirowana wątkiem https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5946446&N=1 uroniłam łezkę nad jednym z moich pierwszych wątków, którym poprosiłam o zmianę tytułu, bo TAK to się kiedyś robiło tu na GOLu :) Achhh.... Stare, dobre czasy ...
Astrea [ Genius Loci ]
Kłakła, to Ty nie w Monterze? Ino w karczmie? W piatek?? Luuudzie... co to sie porobiło. Pewnie Cie małżowin popędził bo go za bardzo szturchałaś i kuksańcowałaś przy okazji pozbawiania zycia trolli :-P
Teraz juz naprawde Dobranoc :)
AQA [ Pani Jeziora ]
Astrejka ---> a Ty spać nie możesz ?:) Szczerze o G3 ? Łoj ... nuda lekka, Pani, nuda ...
Walimy po tej pustyni w butach pełnych piachu, ale wciąż w nadziei, że się coś zdarzy, a tu najlepsze coś to burza piaskowa, stado jaszczurów albo lwów, albo lego z ruin...łoj, nie tego się spodziewałam, nie tego ...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Skoro większość chwali się potomkami, to ja też pochwalę się swoim:
A żeby post miał treść, to zadam (będącą stylistycznie jak najbardziej moim zdaniem na miejscu) zagadkę literacką. Czego to fragment?
"Przeze puszcz wiedłać ścieża, aliściż wiedła na przeła.
Kądy spoźrzesz, pła, grązy [...] huszcze a jaszcze. Gęstew chruścielów, parzenic, wżdyż takoże dąbców a świekrów jasienicą farbionych, kądy spoźrzesz. Kole ścieży kwitnęły mechła miętko, puchliwie. Pachły niezabudy, zezule, paprochy, pampuchy, czmerechy, firleje, szczawieje ...
We wte a we wte fyrały cięgiem gołubce k niebiosom, kany han syrokomle świergoliły, strzyzyki cykały ze liściewy moiściewy: "cim, cim, cim, cim". Szumało, szemliło, szuściło nibyć dud a gęsiel, a drumel, a sąpiel, a piszczot jakić baj-baj z puszczu, jakić z niego!
Wdle jezierza nynie piesień szedła rzewliwa:
Ładosz, ładosz, ładosz,
łońskim końskim władosz,
a latosi, a latosi,
tosi łapci, łapci tosi ...
Cięgiem ta piesień, cięgiem ten graj."
Astrea [ Genius Loci ]
Oj... Kłakła, znam ja ten ból. Porzuciliśmy gre gdzieś na drodze do Mora Sul. Bo nic juz nie było tam takie samo. Troll nie był trollem, ino stadem trolli do wyciukania w trymiga. Cieniostwór to sredniej wielkosci worek na kosci podobny do wypłosza kanadyjskiego - rozwałka w 0'35". Az lezka sie kreci w oku na wspomnienie dwójki, lub jedynki. Tu sobie wzdechne, pozwolisz.
Dobranoc.
Edit: Kawek, gdzies mi zaswitał styl, ale to net był suflerem i orzekł, ze to Antoni Golubiew. Myslec o tak drakonskiej godzinie... Boszz... toz to grzech! Przytul sie do swoich mini smoczków zeby nie zmarzły i spac idz juz, sio :)
Dobranoc.
AQA [ Pani Jeziora ]
Łoj Astrejka, toć właśnie kole Mora Sul jesteśmy i..ehh, żałość...Wzzdechnij se waszmościni, ino zadrynd jutro :))
TrzyKawki ---> a co Ty tu z siakąś co najmniej "chrobrą średniowieczczyzną" wylatasz :) Ale potomek trzygłowy jak znalazł na te czasy :))
[edit]lieteróófki
Astrea [ Genius Loci ]
Znalazłam ci ja Panią Jeziora. I juz wszytsko jest jasne ---->
Innymi słowy Łukasza na geografii oklamują. I teraz jestem sklonna uwierzyc, ze ziemia jest płaska.
Dobranoc
piokos [ Malpa w czerwonym ]
dobrze, że się przestaliście już szturchać.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Przydałoby się wyjaśnienie, dlaczego piokosa i Judith nie ma we wstępniaku (rothon przeoczył) - były wątpliwości.
Koniec przekazu.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Tu na pewno nikt nas nie zna,
przedzieramy się przez deszcz
jak chemiczni bracia,
10 godzin w obcym mieście.
Mówisz,że jest późno
i obmyślasz szybko plan.
Potem kradniesz mi ubranie,
do Warszawy wracam sam.
Ref.
Stoję na balkonie,
palę papierosa,
Warszawa i Ja
Stoję na balkonie,
palę papierosa.
Szkoda tylko, że to wszystko się kiedyś skończy.
I nie ma dokąd iść
I znowu tracę czas.
Nudne trzy tygodnie.
Mam w kieszeni szminkę
i w kieszeni piasek.
Teraz jest ktoś nowy
i jest ktoś inny przez jeden dzień.
Radio-taxi w stronę centrum.
Mam w kieszeni szminkę
i w kieszeni krew.
Ref. Stoję na balkonie...
I nie ma dokąd iść
i znowu tracę czas.
Nic już nie rozumiem.
Mam w kieszeni szminkę
i w kieszeni piasek.
Zapalam papierosa,
oddycham światłem gwiazd.
Jutro rano nowa podróż,
może ostatni raz.
PARTIA
TrzyKawki [ smok trojański ]
Byliśta blisko. Podgług znanych mi danych fragment ten to parodia Antoniego Gołubiewa napisana przez Artura Maryę Swinarskiego. Tytuł się zgadza :-)
[lit.]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To do mnie ?
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Postawią sobie pomnik bohatera
Wybiorą sobie nowego premiera
Stworzą nowy system polityczny
I będą dumni, że jest demokratyczny
Znowu szwindel szykują nowy
Znów chcą się dobrać do twojej głowy
Nie możesz ciągle dostawać w ryj
Nie daj się zabić, - żyj!
Oni się czepiają, sztucznie uśmiechają
Oni mają władzę, oni zabijają
Oni są silni, bo mają karabiny
Oni chcą zabijać, bo to są sukinsyny
My o wojnach wszystko już wiemy
Fałszywy porządek trzeba zmienić
My nie chcemy waszej mądrości
My nie chcemy sztucznej wolności
Dezerter
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothonu [ Pretorianin ]
Byli blisko :-)
A mnie sie, Szaman, 300 dlugo laduje. Ale to nie przez serwer forumowy przeciez, bo on by i 500 w sekunde. Ciekawe czemu tak jest?
Judith [ PlayScribe Portable ]
Nie ma się co boczyć, widać nie zasłużylim jeszcze ;) Ale dzięki za pamięć Piotrasq.
Dlaczego ludzie tak nie lubią śniegu? Kierowcy - rozumiem, ale tak ogólnie, świat wygląda sympatycznie w jednym kolorze, a na dodatek większość tej cuchnącej ludzkiej działalności spoczywa sobie pod śniegiem i przez jakiś czas można o niej zapomnieć, to miłe...
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Judith => my jesteśmy ci co piją tu kakao :D
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki !
A kto biega po polu...???
Judith [ PlayScribe Portable ]
W taką pogodę to pewnie nikt :) Ja się przymierzam, bo muszę jechać do euro-agd niejakiego. W ogóle weekend miał być lepsiejszy jakiś - kino, łyżwy, i takie tam, tylko dwie marudy, co miały ze mną iść, narzekają na pogodę i im się nie chce. A ja wiecznie w tej swojej jaskini na tyłku siedzę, to mi się jak najbardziej chce :/
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Judith => obiecaj im, że w kinie nie pada :D
Gilmar [ Easy Rider ]
Judith -----> Wczoraj to nawet śnieg lubiłem, bo leżał... Dziś znów pada i jest potwornie ślisko, przyczepnośc butów do chodnika jest mocno iluzoryczna. Moje psy są tylko szcześliwe bo baraszkuja w snieżnym puchu. Nie wszystkie jednak, są takie co narzekają. Jamniki w pobliskim lesie muszą korzystac ogonów jako peryskopów aby trafic do domu.
Właściciele czworonogów znależli stary wypróbowany sposób, żaczerpnięty z twórczości J. Londona i najwyzszy przeciera szlak...
Zawiało cię śniegiem - Ojczyzno...
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Ja biegam po polu. I po lesie. :-P
Klasyczna pogoda - jasno, mrozek i zaspy. Miodzio! :-)
Wszystko skończone już pomiędzy nami,
I sny o szczęściu pierzchły bezpowrotnie;
Wziąłem już rozbrat z tęsknotą i łzami,
I żyć i umrzeć potrafię samotnie.
Dziś nic z mej piersi skargi nie dobędzie,
Nic jej nie przejmie zachwytem lub trwogą:
Nie wyda dźwięku rozbite narzędzie,
Pęknięte struny zadrżeć już nie mogą.
Nie ma boleści, co by mnie trwożyła,
Bo dzisiaj nawet w własny ból nie wierzę;
Ogniowa próba dla mnie się skończyła,
I do cierpiących więcej nie należę.
I żadne szczęście ziemskie mnie nie zwabi,
Żebym się po nie miał schylić ku ziemi...
I żaden zawód sił mych nie osłabi:
Przebytą męką panuję nad niemi.
Światowych uczuć nicość i obłuda
już mnie nie porwie swym chwilowym szałem:
Przestałem wierzyć w te fałszywe cuda,
Więc i zwątpieniu ulegać przestałem.
Z całego tłumu zmyślonych aniołów,
Połyskujących tęczą swoich skrzydeł,
Została tylko szara garść popiołów
I wiotkie nici porwanych już sideł.
Dziś jeden tylko duch mi towarzyszy,
Co rezygnacji nosi ziemskie miano;
On wszystkie burze na zawsze uciszy
I da mi zbroję w ogniu hartowaną.
W tej zbroi przejdę przez świat obojętnie,
Surowe prawdy życia mierżąc wzrokiem,
Ani się gniewem kiedy roznamiętnię,
Ani się ugnę przed losu wyrokiem.
Patrząc się z dala na kłamliwe rzesze,
Na ich zabiegi o błyskotki próżne,
Kamieniem na nie rzucić nie pośpieszę
I pobłażania jeszcze dam jałmużnę.
Niech się więc kończy owa sztuka ładna,
Co się zwie życiem, w cieniu cichej nocy,
Bo żadna rozpacz i nadzieja żadna
Nad mojem sercem nie ma już dziś mocy!
Asnyk Adam
Rezygnacja
;-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
W razie gdybym nie dożył następnego zalogowania - wspomnijcie mnie czasem. Do połowy opróżnionej flaszki na nagrobku jak Edgarowi nie musiscie stawiać, aż takich wyrzeczeń nie wymagam. O moje gardło! I uszy! Cii ... i wszystko ...
Chociaż ...
nie, wszystko nieee ...
Choroby dzień czwarty.
Heh ... pisząc to poczułem się jak Jean Tarrou. Tylko to zasypane śniegiem miasto nie wygląda na Oran, pogłębiając tym samym dyskomfort i dezorientację ...
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Będziemy Kawek opróżniać nad Twym grobem flaszki całe, nic nie zostawiając. ;-)
Do wyra się kurować!
Judith [ PlayScribe Portable ]
Oj, masz rację, Gilmar, na dworze nie jest już tak wesoło. Przynajmniej tyle dobrego, że nie wieje i w miarę ciepło.
A teraz scenka rodzajowa z gatunku sprzedawca-samobójca w AGD:
Przychodzi totalnie bezproblemowy klient do sklepu, wie który model lodówki chce kupić. Pyta sprzedawcę o koszta transportu, są do przeżycia. Idą do wybranej przez klienta lodówki.
Sprzedawca: Wie pan, ale te Amiki są mocno awaryjne, psują się im uszczelki, z agregatem są problemy, może lepiej kupić trwalszego Indesita *pokazuje lodówkę o 300 zł droższą*
Klient: Aha, to ja na razie dziękuję. *wychodzi*
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziEdobry :)
Prosimy Eve do mikrofonu, specjalnie prosto z nieba dla Was, Smoki :)
Gilmar [ Easy Rider ]
<------ Kanon.
Lechuuuuuuuu [ Chor��y ]
Trochę rżnięcia na mrozie i w sniegu i człowiek jak nowo narodzony się czuje! :-D
Aż foczke (jak to ślicznie określił kiedyś Widzący) bym zapodał, ale cholera chyba jej tu nie mam. :-D
Teraz się powinienem wziąć za jakieś projekty tudzież mechanikę, ale i tak umrę. Gorący rosołek i się zobaczy, co dalej. Może po pifko skocze. ;-)
Świetne, Kanon. :-)
I jeszcze:
Julian Tuwim
Mieszkańcy
Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą,
Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
I wszystko widmo. I wszystko fantom.
Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
Krawacik musną, klapy obciągną
I godnym krokiem z mieszkań - na ziemię,
Taką wiadomą, taką okrągłą.
I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc - widzą wszystko oddzielnie
Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo...
Jak ciasto biorą gazety w palce
I żują, żują na papkę pulchną,
Aż papierowym wzdęte zakalcem,
Wypchane głowy grubo im puchną.
I znowu mówią, że Ford... że kino...
Że Bóg... że Rosja... radio, sport, wojna...
Warstwami rośnie brednia potworna,
I w dżungli zdarzeń widmami płyną.
Głowę rozdętą i coraz cięższą
Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
Łbem o nocniki chłodne trącając.
I znowu sprawdzą kieszonki, kwitki,
Spodnie na tyłkach zacerowane,
Własność wielebną, święte nabytki,
Swoje, wyłączne, zapracowane.
Potem się modlą: "od nagłej śmierci...
...od wojny... głodu... odpoczywanie"
I zasypiają z mordą na piersi
W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.
;-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Czas na sen zimowy nadszedł :)
kargulenucha [ Legionista ]
Hej !
A my się zimy nie boimy ! Bo mamy piwo i smakolyki, kij z nadwagą ( przynajmniej dzisiaj ) :-)
Lechu---> Kolejny utwór Asnyka, który mnie się podoba , aż dziw , że się na niego wcześniej nie natknęlam, zwlaszcza, że jakby czuję podobnie tej zimy.... i pewnie przyszlej też :)))
To zdrowie !
<siorbie grzańca>
Judith [ PlayScribe Portable ]
Lechu - ten wiersz jest na 100 % wynikiem obserwacji łodzian :) Wypisz wymaluj mieszkańcy śródmieścia. Ale mniejsze miasta wcale nie są lepsze:
Średnie miasta,
są takie średnie miasta,
gdzie żaden dom
nad inne nie wyrasta.
W średnich miastach
mężczyzna czy niewiasta
nie zwykli są
sąsiadów swych przerastać.
W średnich miastach
nie szarpiesz się, nie szastasz.
Spokojem tchną
przedziwnym średnie miasta.
Miejscowości tych nie jestem entuzjasta,
ale przyznam, jakiś urok jest w tych miastach.
Średnie miasta,
są takie średnie miasta,
gdzie żaden dom
nad inne nie wyrasta.
W średnich miastach
pomniki bluszcz zarasta,
niewielkie są pomniki w średnich miastach.
Średnie miasta
wyryły zamiast hasła
nad bramą swą
jedyne słowo: „Basta”.
Gdy za tobą taka brama się zatrzasła,
trudno będzie tobie wyjść z takiego miasta.
Gilmar [ Easy Rider ]
A co u Was tak szaro...???
Na szafirowym nieba tle,
W seledynowej lekkiej mgle
Księżyc.
Śnieg skrzy się. Słychać chrzęst i skrzyp,
Patrzy przez srebrne kwiaty szyb
Księżyc.
Jeszcze kieliszek! Widzę dno
I myślę sobie "No-no-no!
-Księżyc?!"
Powinienem z wiatrami po ulicach się włóczyć,
W tłoku miast, podchmielony, najradośniej się chwiać,
Od andrusów, dryndziarzy powinienem się uczyć
Gwizdać, kląć, pohukiwać na psiakrew i psiamać!
Od rynsztoka do ściany zygzakami się toczyć,
Ranyjulek! swobodny, bezpański jak pies!
...
Toże Tuwim, ale jakiś inakszy...
kargulenucha [ Legionista ]
Ja sobie właśnie poczytałam odrobinę poezji , przenioslam się w czasie....posluchalam co (tam kiedyś ) czuli...jak zyli .... i wrócilam :) Powiem Wam ! Oni mieli inne ubrania ale te same problemy ;)
Branoc ;)
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
To ja założę. Tchórze.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
NOWA: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5957112&N=1