GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Praca jednoczesna ze studiami?

24.01.2007
00:56
smile
[1]

xircom [ Generaďż˝ ]

Praca jednoczesna ze studiami?

Możliwa? Czy ktoś mógłby uświadomić niektóre osoby, które są na utrzymaniu rodziców, że takie połączenie w przypadku utrzymywania się samemu jest jak najbardziej naturalne?

Pracujecie jednocześnie studiując? ;) Jaki to typ pracy? Ja wypowiem sie moze pozniej, zalezy jak "powaznie" potoczy sie watek.

24.01.2007
00:59
[2]

LooZ^ [ be free like a bird ]

A czy sa inne mozliwosci przy utrzymywaniu sie samemu niz isc do pracy? Praca na studiach jest jak najbardziej mozliwa. Czy to dzienne/wieczorowe czy zaoczne.

Ja sam pracowalem jako urzednik studiujac zaocznie, moj kolega pracuje jako "inzynier" i jednoczesnie studiuje dziennie, kolezanka studiuje dziennie i pracuje w kinie... Mozliwosci jest multum i troche.

24.01.2007
01:00
[3]

Juanhijuan [ Hawkeye ]

Oczywiście, że można studiować i pracować jednocześnie, ale po pierwsze nie można studiować w wieku 15 lat, po drugie nie można jednocześnie studiować i chodzić do gimnazjum...

24.01.2007
01:00
[4]

Api15 [ dziwny człowiek... ]

Ech, stary, robisz niezłe przedstawienie, mi nie musisz uświadamiać, bo ja nie jestem na utrzymaniu rodziców.

24.01.2007
01:01
smile
[5]

xircom [ Generaďż˝ ]

Juanhijuan: Ook, juz widze dokad to zmierza, po raz kolejny ;)) Jak ja lubie gol.

24.01.2007
01:02
smile
[6]

Didier z Rivii [ life 4 sound ]

LooZ^ --> jasne ze jest mozliwe ale nieraz trudno znalezc jakas oferte ktora bedzie mozna dostosowac do swojego terminarza. Ja studiujac dziennie mam w tym konczacym sie semestrze rozrzut godzinowy zajec w tygodniu od 7.30 do 19... wiec ciezko cos dostosowac... ale zostaje zawsze nocna zmiana ;) i weekendy ;)

24.01.2007
01:03
[7]

Hitman14 [ Bad N Fluenz ]

Możliwe może i jest, ale nie dla wszystkich. Niektórzy dojeżdżają codziennie pociągiem 40 km na uczelnię i po zajęciach wracają do domu. Gdzie tu znaleźć czas na pracę?

24.01.2007
01:05
[8]

Vader [ Legend ]

1. Zależy jaki kierunek i jaka praca. Jak się ma bardzo trudny i czasochłonny kierunek, lub bardzo męczącą i wymagającą pracę - to odradzam.
2. Jestem zwolennikiem teorii, że lepiej robić jedną rzecz porządnie niż dwie średnio, lub co gorsza: trzy ale kiepsko. Lepiej jest mieć dużo czasu na nauke i porządnie wyuczyć się tego co trzeba, niż przelecieć przez studia na 3 ale mieć troche więcej kaski. (wyjątek stanowi sytuacja, wktórej praca pokrywa się z przedmiotem studiów i jest tym, co chciałbyś już robić po samych studiach)
3. Wielu ludzi będzie Ci wmawiało "ja studiuje i pracuje, radze sobie super, żaden problem". Do takich deklaracji należy podchodzić dwojako. Albo mamy do czynienia z geniuszem, albo kłamcą. Możliwości weryfikacyjne sa znikome, więc lepiej posłużyć się własną wyobraźnią, oceną swoich możliwości - a już najlepiej najpierw zobaczyć jak sobie radzisz na studiach, a potem ewentualnie od drugiego roku zacząć pracę jeżeli uważasz, że wyrobisz się czasowo.

24.01.2007
01:09
[9]

Coy2K [ Veteran ]

nie mam problemow z pogodzeniem pracy i nauki, wszystko zalezy od podejscia :)

24.01.2007
01:12
[10]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Vader: Misiaczku z widocznie bogatego domu. Nie stac bylo mojej rodziny na wyslanie mnie na studia dzienne do Wroclawia lub Krakowa i musialem sie zdecydowac na studia zaoczne we Wroclawiu, abym jednoczesnie mogl zarobic na nie w Opolu. Wiec przestan laskawie pieprzyc, ze pracuje sie po to zeby miec "troche wiecej kaski". Takie sa warunki, ze trzeba sie zarowno dobrze uczyc jak i dobrze pracowac. Nie jest to wcale latwe, czego zreszta jestem zywym przykladem. Zyczylbym sobie jednak odrobine wiecej szacunku dla osob ktore zwyczajnie nie maja innego wyjscia.

Swoja droga, moj kolega uczy sie na Politechnice Wroclawskiej i pracuje w Siemensie, wiec i studia ciezkie, a praca wymagajaca. Radzi sobie dobrze, nie jest mimo to "geniuszem".

Ps. To to twoje slynna "lewicowa wrazliwosc"? :D

24.01.2007
01:18
[11]

Vader [ Legend ]

LooZ^: Ja pisałem o sytuacji kiedy ktoś zastanawia się, czy "dorobić sobie" trochę grosza, a nie że musi. Jak ktoś musi, to nie pyta na forum. Następnym razem, zamiast próbować leczyć swoje kompleksy dopierdalaniem się na siłę do mnie, to zrób coś bardziej konstruktywnego i może napij sie piwka.
No, chyba że wypowiedziałem się nieprecyzyjnie i rzeczywiscie tylko tak można zrozumieć moją wypowiedź - to w takim razie serdecznie przepraszam i zwracam honor.

Swoja droga, moj kolega uczy sie na Politechnice Wroclawskiej i pracuje w Siemensie, wiec i studia ciezkie, a praca wymagajaca. Radzi sobie dobrze, nie jest mimo to "geniuszem".

- Dla mnie w takim razie, jest geniuszem :-)

24.01.2007
01:19
[12]

Yoghurt [ Legend ]

Praca w połaczeniu ze studiami? Można, ale z pewnymi trudnościami, szczególnie, gdy nadchodzi sesja. Jesli masz litościwego szefa, który wie, z czym wiąże się zatrudnienie studenta, nie ma problemu, gorzej, jesli masz nad soba kogoś, do kogo nie dociera, że wziął do roboty osobe ucząca się i bywa tak, ze dla takowego studenta wazniejszy jest egzamin wtedy, gdy koliduje on z godzinami pracy. Dodatkowo nauka może sprawiac pewne trudności, gdy wraca sie do domu wieczorem i jest sie totalnie padniętym po kilku godzinach zapieprzania.

Dlatego warto zatrudnić się tam gdzie:
1.Nie ma problemu z elastycznym grafikiem
2.Zawsze można znaleźć kogos chętnego na zastępstwo
3.Ma się szefa, który wie, na czym świat stoi

Trudno znaleźć takową robotę? Trudno. Łatwiej jest w "małych usługach" i branżach, gdzie można na dłuższą metę pracowac w domu (dizajning stron internetowych, reklama, tłumaczenia itepe).

Acha, przy okazji: student wieczorowy, zatrudniony w branży usługowej, dorywczo parający sie także tłumaczeniem filmów i komiksów :)

24.01.2007
01:23
[13]

Maliniarz [ The Watcher ]

Mam kumpla na pietrze, ktory studiuje na dwoch kierunkach i jeszcze sobie prace na pol etatu znalazl w markecie. Sam nie wiem jak on to robi..

24.01.2007
01:24
[14]

LooZ^ [ be free like a bird ]

Vader: Wybacz, nie mam kompleksow, wiec i ich leczyc nie musze :) Pierwszy post sugeruje, ze zalozyciel musi sie sam utrzymywac, stad i moje pozniejsze zdziwienie. Piwka chetnie bym sie napil, ale cos gardlo nie domaga. Dziekuje za troske :) Przeciez wiesz, ze cie lubie :P

Yoghurt: "gorzej, jesli masz nad soba kogoś, do kogo nie dociera"
Wlasnie, mnie kosztowalo to wpierw studia, a w efekcie prace... :(

24.01.2007
01:26
[15]

melkora [ Generaďż˝ ]

Znam wielu ludzi którzy pracuja i studiują.Ale naprawdę wiele zalezy od kierunku ja nie sądze bym dała rade pogodzić jedno z drugim.

24.01.2007
02:12
[16]

Scatterhead [ łapaj dzień ]

Przeważnie to wygląda tak: jeżeli 12 godzin pracy dziennie (nauka + robota + dojazdy itp) minimum - bez czasu nawet aby wyjść z psem to dla ciebie nic takiego, to masz szanse że się uda nie zawalić studiów.

24.01.2007
02:37
[17]

Czesiek_Alcatraz [ Generaďż˝ ]

Ja wypowiem sie moze pozniej,
No tak, chcesz zebrać wszystkie opinie i na ich podstawie wyrobić "swoją". Sprytne.

Odnośnie tematu - zastosowanie ma tu oczywiście magiczne słowo (a właściwie 2): to zależy. Trudno mi sobie np. wyobrazić dziennego studenta politechniki, który po skończonych zajęciach żwawo udaje się do pracy, za to już osobę z kierunku humanistycznego (choćby psychologia) jak najbardziej. Studia wieczorowe (które "wieczorowe" bywają najczęściej tylko z nazwy, więc to nie do końca dobry przykład) , a szczególnie zaoczne, co oczywiste, już same w sobie zakładają, że na edukację trzeba sobie zarobić raczej samemu.

24.01.2007
05:01
[18]

Chacal [ Senator ]

Studiuję dziennie na PW. Pierwszy rok, czyli 19 lat.

Pracuję na umowę-zlecene. Mam nienormowane godziny pracy, więc przychodzę kilka razy w tygodniu kiedy mi się podoba - w praktyce (z szeregu przyczyn, nie będę się rozpisywał) wychodzi to tak, że do pracy przychodzi się najczęściej wieczorem, a wychodzi około 5:00 rano. Oczywiście nie wtedy, kiedy muszę o 8:00 być na uczelni (chociaż pare razy tak zrobiłem). Średnio przychodzę na jakieś 11 godzin, ale z tym jest różnie. Kiedyś w jakiś weekend zaliczyłem pełną dobę. Niestety płacą mi nie za godzinę, tylko od wykonanej roboty.

Nie żyję na własny rachunek, ale mam nadzieję wkrótce się gdzieś wynieść.

24.01.2007
05:05
[19]

Belert [ Generaďż˝ ]

Jesli studiujeszna dziennych i dorabiasz to spoko ale jak chcesz studiowac zaocznie i pracowac i oplacac sobie ,to zalzezy odkierunku studiów.Raz ze poziom niższy a na tycvh lepszych nie dasz sobie rady tzn masz 20% szans na skonczenie w porowaniu z dziennymi.Z samego tylko faktu ze pracujesz i studiujesz.

24.01.2007
05:13
smile
[20]

@$D@F [ Generaďż˝ ]

mnie najbardziej denerwuje nie pracodawca, ale stosunek uczelni do studenta na studiach zaocznych
przyklad
piatek wieczor, wszyscy przyjezdzaja - wyklad odwolany (jedyny tego dnia)
albo
"sesja letnia bedzie w lipcu" :|
dla mnie to katastrofa, sam oplacam studia za to co zarobie za granica przez wakacje, a biorac pod uwage mozliwosc zdawania w 2 terminie jakiegos przedmiotu - totalna klapa
sam nie pracuje, mam kase i nie wiem eszcze jak swiat funkcjonuje na zaocznych, ale widze jak sobie radza osoby pracujace, to mi sie pracy odechciewa, a praca jesli juz to jak najblizej uczelni, ale lokali brak lub sa za drogie, jesli wyplata=czynsz+rachunki+zarcie to jaki to ma sens ? skoro mozna mieszkac z rodzicami ktorzy wszystko oplaca
oczywiscie mozna pracowac blisko domu, jednak w moim wypadu oznacza to bardzo male zarobki, nie spodziewam sie kokosow ale nie przesadzajmy, kolega pracuje w hurtowni farb i lakierow jako kierowca wozka widlowego, ale po co truc sie oparami za najnizsza stawke w miescie ?

Czesiek - po co sie rozpisywac jak nikt nie odpowie ? niekoniecznie chce podsumowac ;p ale to sie okaze na koncuu ;)

24.01.2007
07:23
[21]

nagytow [ Firestarter ]

Studiowalem dziennie, pracowalem na etacie na swojej uczelni. Godziny pracy dowolnie wybrane, aby nie kolidowaly z zajeciami, placa nienajgorsza. To byl bardzo dobry uklad :)

24.01.2007
08:13
[22]

vien [ łowca pip ]

sam też studiuję na studiach dziennych (PW) i pracuje na pol etatu
Czasami bywa ciężko jednak to kwestia podejścia i mobilizacji. Jestem na 1 roku i póki co zaliczam wszystko w pierwszym terminie i nie widze żadnego problemu, żeby dalej to ciągnąć. Tym bardziej, że mam umowę o prace podpisaną na 5 lat czyli do końca studiów jestem ustawiony :D

24.01.2007
08:58
[23]

fanlegii79 [ Generaďż˝ ]

Studiowanie na dwoch kierunkach i praca w markecie to nie porozumienie. Sam studiowalem na dwoch kierunkach i pracowalem, ale w zawodzie informatyka, i w rozliczeniu godzinowym, w nie normowanym czasie pracy.

Co do supermarketu tu juz lepiej wziac kredyt, albo dawac korepetycje....

24.01.2007
09:19
[24]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Zalezy wszystko od tego jaka praca. Pewnie ze w kinie sobie mozna popracowac kilka godzin wieczorami, ale juz praca na caly etat nie jest mozliwa. Wiem to z doswiadczenia. Pracowalem od 8 do 16, a teoretycznie bylem na studiach dziennych, wiec nie moglem na wszystkie wyklady chodzic na zaocznych, dlatego robil sie problem, bo czesc wykladow na ktorych musialem byc, mialem w czasie pracy. Oczywiscie nie chodzilem na nie i z tego powodu problmy mialem jeszcze w grudniu mimo ze sprawa dotyczyla poprzedniego semestru (styczec-czerwiec). Jesli tak ma wygladac ta praca to stanowczo odradzam, chyba ze ktos nie ma innego wyjscia. Pewnie ze mozna sobie studiowac dziennie i czasem popracowac jesli komus akurat pasuje, ale nie nazywajmy tego praca, tylko dorabianiem.

24.01.2007
09:40
smile
[25]

stanson [ Szeryf ]

xircom --> ty jeszcze w gimnazjum a juz o takie sprawy sie marwtisz...?

24.01.2007
09:55
smile
[26]

xircom [ Generaďż˝ ]

Czesiek_Alcatraz: popatrz na statsona, ktory wchodzi w moj watek zeby sobie postatsowac. Wolalem nie ryzykowac pisaniem o sobie, bo znow ten by mnie wysmial w szczegolach, a pol forum przytakiwaloby. 7K postów ze statsowania robi swoje.

24.01.2007
09:55
[27]

grish_em_all [ Hairless Cobra ]

Jak najbardziej da się pracować i studiować naraz. Ja robię zaocznie magisterkę w Poznaniu, mieszkam w Gorzowie i tu też pracuję jako przedstawiciel Plusa. I nie przeszkadza mi to że pracuję nawet w soboty i niedziele. Wystarczy się dobrze z kolegami z pracy dogadać, wtedy kiedy mam pracować a mam zjazd to się po prostu z kimś zamieniam. Ktoś za mnie przychodzi w weekend, ja za kogoś w tygodniu. I da się to naprawdę bez większego problemu pogodzić, nawet wolnego czasu mam sporo.

24.01.2007
10:07
[28]

stanson [ Szeryf ]

xircom --> skoro ty sie zblizasz do 30-tki i zadajesz dziesiatki roznych tego typu pytan na forum to z cala pewnoscia jestes ograniczony w rozwoju. Wiec moze skoncz sie osmieszac, bo pol forum nie mi przytakuje, tylko po prostu sie z ciebie smieje.

A na tym forum bylem jak ty jeszcze miales wąsy pod nosem - z mleka matczynego. I nie napisalem 7K postow tylko 2x wiecej. A w twoich watkach napisalem ich moze w sumie 20 - i to chyba bedzie ostatni, bo szkoda mi klawiatury...

24.01.2007
10:11
smile
[29]

xircom [ Generaďż˝ ]

<-- statson, widzisz tą świnię w avatarze? Tak? To dobrze. Jestes tak fajny z tym, ze byles wczesniej niż ja, moja mama i wszyscy z mojej rodziny na forum. Naprawde! Ale wiesz, to jest świnia na avatarze. Serio.

Co do watku, to u mnie jest tak, ze na uczelni /jestem na wieczorowych/ jestem mniejwiecej od 14-15 do 20-21. Z rana jestem w biurze, pozniej studia, a na koniec koncowki jakis projektow do pracy i mam jakies 6-7 godzin snu dziennie. Jak najbardziej da sie pogodzic te dwie rzeczy. Praca jest luzna w tym znaczeniu, ze nie musze siedziec w biurze po 8 godzin, a moge sobie wyjsc i projekt skonczyc w domu.

24.01.2007
10:12
smile
[30]

stanson [ Szeryf ]

24.01.2007
10:26
[31]

laki87 [ Chor��y ]

xircom >> Wedlug Twoich postow na golu nazwyasz sie Wojtek Burzyn, jestes z Łodzi, rocznik 1980.

Skoro tak, to czy nie mozesz w latwy sposob tego udowodnic ? Zrob fotke/zeskanuj dowod osobisty i wrzuc na forum - oczywiscie dane poufne zamalujesz.

24.01.2007
10:29
[32]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

kur*a Stanson, jak 15 latek to zachowujesz się Ty. Specjalnie wchodzisz, na dość normalny wątek, zeby zacząć kłótnie. PO ch**?

Jeśli chodzi o tema, to właśnie zastanawiam się nad takim rozwiązaniem. Ale szczegółów jeszcze nie znam.

24.01.2007
10:40
[33]

Lukxxx [ Konsul ]

studiuje na 3 roku informatyki dziennej na UMCS-ie... po tej sesji chyba zaczne czegos szukac w zawodzie :)

24.01.2007
11:05
[34]

wielebny_666 [ Konsul ]

jak najbardziej da się pogodzić jedno z drugim o ile studiujesz zaocznie lub wieczorowo bo na dziennych to chyba przez pierwsze 2-3 lata raczej tudno robić i to i to, ja studiowałem zaocznie, pracowałem i jakoś mi to nie kolidowało (na szczęście pracę miałem pon-pt także i na naukę i na pracę zawsze się znalazło czas)

24.01.2007
11:08
[35]

Jałokim [ mniej głupoty ]

też nei mam problemów z pogodzeniem szkoły z robotą. Po prostu pracuje, a naukę olewam ograniczając ją do pokazywania się wykładowcom wtedy kiedy trza.

24.01.2007
11:17
[36]

Sasanka [ Generaďż˝ ]

ja studiuje dziennie i pracuje tez w ciagu dnia, wiec weekendy mam wolne :)
plusem jest to, ze pracodawca dostosowal moja prace do godzin na uczelni i jest spokoj. Faktycznie schody sie robia, gdy jest sejsa i potrzebuje jeden dzien wolnego, wtedy kolezanki, ktore nie pamietaja, ze tez studiowaly, robia wszytsko zeby utrudnic mi nauke do egzaminow. No coz.... tak to jest juz w zyciu :)

24.01.2007
11:24
[37]

Forca [ Konsul ]

Ja już drugi rok łączę studia i pracę (studiuję zaocznie).
Mam jednak to szczęście że pracę mam od pon do pt więc wszystkie weekendy wolne :)
I nie zgadzam sie ze stwierdzeniem że lepiej robić jedno a dobrze. Jeśli odpowiednio rozplanuje się czas można sobie świenie radzić zarówno w pracy jak i na uczelni.
Jeszcze lepszym wyjsciem jest znaleźć pracę która w jakiś sposób odpowiada naszemu kierunkowi studiów. Pracodawcy szukają absolwentów uczelni wyższych z doświadczeniem zawodowym, a nie tylko papierkiem potwierdzającym wykształcenie.

24.01.2007
11:38
[38]

hen1o [ Konsul ]

To moze ja napisze jak u mnie jest :P

Studiuje dziennie na AE we Wrocku, pracuje w weekendy w branzy gastronomicznej. Jak mi idzie? Srednio. Wiekszosc ocen to 3-3,5; czasem trafi sie jakas 4 lub 5 z jakiegos latwiejszego przedmiotu (informatyka czy filozofia). Mam jedna dwojke, ktora bede musial poprawic :P Sesja? Ciezko. Ucze sie z egzaminu na egzamin, moze zalicze moze nie. Juz teraz moge powiedziec, ze nie zdam sesji za pierwszym razem. W najblizsza niedziele bede musial troche wqrwic pracodawce i wziac urlop na rzadanie, bo inaczej sie nie wyrobie. Plusem jest to, ze moge sobie spokojnie wybrac dyspozycyjnosc i pracowac kiedy zechce (jedna z niewielu zalet mojej roboty).

Znam tez ludzi, ktorzy studiuja na dwoch kierunkach i pracuja po 3 dni w tygodniu. Dla mnie to hardcore, ale oni jakos sie wyrabiaja. Bog z nimi.

24.01.2007
11:42
[39]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Praca i studia dzienne co sporo utrudnień, ale dla chcącego nic trudnego. Osobiście wolę jednak pracować w wakacje, a w roku akademickim dochody czerpię z takiej mojej działalności gospodarczej. Bo kto handluje, ten żyje;)

24.01.2007
11:47
[40]

Artur20 [ Generaďż˝ ]

Niektorzy mnie tu rozsmieszaja. Akurat praca i studia zaoczne to jest normalna rzecz, a nie zaden wyczyn. W koncu chyba po to takie studia istnieja?

24.01.2007
11:48
[41]

Isam [ Senator ]

Zielona Żabka ---> sprzedajesz piwo w akademiku ? :›

24.01.2007
11:51
[42]

Forca [ Konsul ]

Artur20 - kto pisze że to jakiś wyczyn? Na pytanie odpowiadam że sie da. Autor nie sprecyzował o jakie studia chodzi. Wyluzuj.

24.01.2007
11:51
[43]

ronn [ moralizator ]

Wszyscy, ktorzy twierdza, ze da sie polaczyc studia i prace, na pierwszych 5-6 semesteach, niech idą na wydział Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, makrokierunek : elektronika. Powodzenia :) Wiadomo, ze SGH, czy jakies uczelnie ekonomiczne + praca to nie jest problem, ale czasami "niedyrydy".

24.01.2007
11:54
[44]

Zielona Żabka [ Let's rock! ]

Isam --> nie trafiłeś:)

24.01.2007
11:54
[45]

zanteresowany [ Pretorianin ]

Praca ze studiami jest możliwa ale trudna nawet na zaocznych bo jak sie pracuje to nie a czasu sie uczyc i weekendy są przewalone każdy baluje a ty musisz zapierniczać do szkoły

24.01.2007
12:07
[46]

Cainoor [ Mów mi wuju ]

Studiuję dziennie na uczelni technicznej, gdzie mam codziennie zajęcia. Na laboratoriach i ćwyczeniach obecność obowiązkowa. Na niektórych wykładach niestety też. Jednak od ponad roku udaje mi się pogodzić dzienne studiowanie z pracą w przyszłym zawodzie tzw. informatyka. Pracuje na pół etatu, więc mam jeszcze trochę czasu dla siebie pod wieczór. Największy problem jest w czasie sesji, ale pracodawcy na których trafiłem, nie robili mi z tym żadnych problemów. Dla aktualnego szefa wart jestem więcej z mgr inż., więc zależu mu pośrednio na moich studiach. To się liczy.
Inna sprawa, że nie mam noża na gardle i w każdym momencie mógłbym przestać pracować. Nie jest to dla mnie koniecznością. Jednak zarobione pieniądze pachną niesamowicie (a raczej monitor, gdy je oglądam w mBanku;), a do tego życie w Warszawie jest drogie. Problemów ze znalezieniem pracy nie ma tutaj żadnych, przynajmniej pracy w moim kręgu zainteresowań.

Podsumowując: w zależności od sytuacji praca+studia mogą być czymś niemożliwym, jak i bardzo łatwym do pogodzenia. Nie ma reguł, jak to w życiu :)

ps. Mój aktualny plan zajęć :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.