GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Włoski sąd: wolno ściągać filmy z internetu

21.01.2007
09:46
smile
[1]

Karac [ Centurion ]

Włoski sąd: wolno ściągać filmy z internetu

Jeśli już było to przepraszam za zaśmiecanie.

21.01.2007
09:51
smile
[2]

Andre770 [ Koniokwiciur ]

Bez komentarza.

21.01.2007
09:55
[3]

jamkgh [ YA RLY ]

I prawidlowo, kto chce kupic ten kupi, kto chce sciagnac/uzywac pirata i tak to zrobi bez wzgledu na jakies smieszne akcje antypirackie/straszenie nalotami.

21.01.2007
10:09
smile
[4]

timonki [ Konsul ]

,,Prawo zakazuje pobierania z sieci za darmo wszystkiego, co obwarowane jest prawem autorskim, po to, by następnie odstąpić to innym użytkownikom. Tak też działalność dwóch studentów politechniki w Turynie zinterpretował tamtejszy sąd, zarówno pierwszej, jak i drugiej instancji.''

To kto to udostepnia w sieci?? Samo sie nie znajdzie.

21.01.2007
10:46
[5]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Patrząc z punktu widzenia konsumenta:

Każdy kto pobiera z sieci filmy, gry, muzykę i inne produkty które są chronione prawami autorskimi nie powinien ponosić za to żadnej odpowiedzialności. Dlaczego? Dlatego że nie wykorzystuje on tego w celach zarobkowych(nie sprzedaje, nie ofiaruje innym itd.) Wykorzystuje on ściągnięte dane tylko i wyłącznie do wykorzystania domowego.

Patrząc z punktu widzenia producenta:

Z tej strony sprawa wygląda zupełnie inaczej. Każdy film, gra czy mp3 ściągnięta z internetu jest równoznaczna z okradaniem autora. A jak wiadomo kradzież jest przestępstwem tak więc każdy kto ściąga dane chronione prawami autorskimi popełnia przestępstwo


Jak to wszystko pogodzić:

Tutaj zawieram tylko i wyłącznie moją opinię. Wydaje mi się że gdyby np. gry były w cenie 20 zł to z pewnością kupiło by je więcej osób niż jak kosztują 150zł. W ten sposób mniej osób ściągało by piraty. I wszystko było by w porządku.

21.01.2007
10:51
[6]

Maxblack [ MT ]

Apocaliptiq - można by jeszcze samochody sprzedawać po 20 zł - nikt by ich nie kradł! :)

21.01.2007
10:58
smile
[7]

Apocaliptiq [ Parapsychic Man ]

Optymistycznie rzecz biorąc masz rację:)

21.01.2007
10:59
[8]

dudka [ ! szypon ! ]

Maxblack===> Apocaliptiq ma rację, i nie porównuj samochodów do gier i innych płyt

21.01.2007
11:01
[9]

junior42 [ Konsul ]

Apocaliptiq dobre spostrzeżenia. Czasem ludzie robią coś, co myślą, że robią dobrze, a jest inaczej...

21.01.2007
11:03
[10]

sebekg [ Generaďż˝ ]

niektorzy to sa juz przewrazliwieni na pkt tego calego piractwa... wytwornie tak czy owak zarobia co maja zarobi i to nie male pieniadze...

21.01.2007
11:05
[11]

zanteresowany [ Pretorianin ]

Co z tego że ktoś sciagnie z internetu twórcom to nie powinno by przeszkadac bo i tak ten co sciagnie np. film obejrzy i wywali to i tak by tego filmu nie kupił za 50zł czy też wiecej

21.01.2007
11:08
[12]

Dowodca_Pawel [ ETCS Clan ]

Apocaliptiq -> Tylko, że sprzedając gry za 20 zł, zysk jest o wiele mniejszy.
10.000 x 100 zł = 1.000.000 zł

Aby firma tyle samo uzyskała, musiałaby sprzedać 50.000 gier za 20 zł. Pamiętaj jeszcze o tym, że ceny gier są w Polsce stopniowane i obniżają się z czasem, co już z ekonomicznego punktu widzenia robi niekorzystnym sprzedawanie gry po 20 zł.

Zresztą, jeśli faktycznie byłoby to ekonomicznie uzasadnione, to zapewne firmy, by to zastosowały. Czemu? Bo po to one istnieją, by jak najwięcej zarabiać :).

zanteresowany -> Jesteś pewien? Nie mając dostępu do filmu, być może za x lat, kupiłby go za 20 zł w wyprzedaży, zawsze firma zarobi, a tak, ściągnie i zapomni ;).

21.01.2007
11:14
[13]

wi3dzmin [ Konsul ]

ja tylko nadmienię, że obecnie mnóstwo gier jest po 20 zł, albo niewiele więcej :) naprawdę pojedyncze przekraczają magiczną granicę 99 zł :) I mi to się jak najbardziej podoba!

Jeżeli chodzi o muzykę, to tutaj jest ona stanowczo za droga! za nieco ponad 30 minut muzyki trzeba zabulić około 80 zł! to jest gruba przesada!

21.01.2007
11:59
[14]

Vader [ Legend ]

W sumie dobrze się stało. Ogólem, trzeba nieco powstrzymać zapędy organizacji typu RIAA i inne. Ponieważ powoli zbliżamy się do granicy absurdu. W zasadzie, to można by zacząć kwestionować zasadność kupowania głośników do domowego użytku. W końcu, kupująć CD z nagraniem, otrzymujemy licencję do odsluchiwania nagrania dla jednej osoby, prawda? Jeżeli mój brat słyszy co odtwarzam, to w zasadzie już lamiemy prawo. Wlasciwie to każdy z was je złamał, jeżeli ktokolwiek inny poza wami usłyszał to nagranie. Ile czasu musi minać, by zaczęto montować podsłuchy w domach, lub ile czasu minie, zanim ktoś na płytach cd zacznie montować jakieś mikro detektory:)? Tak jak piszę - od szczytnej idei - przechodzimy powoli w stronę granicy absurdu.

21.01.2007
12:04
[15]

gladius [ Subaru addict ]

firmy chcą zarobić kilka razy na tym samym - w kinie, na dvd, wersji specjalnej, mega specjalnej, z figurką itp, potem to samo jeszcze raz w ppv, itp. Filmów, które warto mieć na własność jest niewiele. Większości filmów, które obejrzałem na divx w życiu bym nie kupił, a te, na których mi zależy, i tak mam na dvd. Wielu filmów, które ściągnąłem z sieci nawet nie obejrzałem do końca, tak były beznadziejne.
Oni po prostu produkują masowo chłam, który chcą potem wciskać ludziom za grube pieniądze. Tak samo muzyka - 99% popu to britnejopodobne śmiecie.

21.01.2007
12:08
[16]

Vader [ Legend ]

Dokładnie gladius. 99% muzyki to chłam.
Można podać przepis na udanę płytę:

1. stwórz jeden dobry tekst i napisz do niego porządną muzykę.
2. resztę cd zapełnij byle chłamem utrzymanym w podobnym klimacie
3. zamów dobrą okładkę

I, nie oszukujmy sie, zdarzało się dla jednego swietnego kawałka kupować całą płytę. To tak jakby kupować tort z wisienką dla samej wisienki:)

21.01.2007
14:22
[17]

Lukxxx [ Konsul ]

mi sie wyrok podoba... a przychody (i dochody) z muzyki, filmow i gier caly czas rosna

tyle ze dzieki internetowi (nie mam tu na mysli piractwa, tylko konktakt tworca-odbiorca) czasami omijaja TV, wielkie wydawnictwa muzyczne itp.

Ale w hAmercyce i Kanadzie nawet taki PurePwnage jak sie chce mozna w kinie obejrzec (sic!)

21.01.2007
14:44
[18]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Dowodca_Pawel => No to popatrz na inny punkt widzenia ekonomicznego.

Popyt na gry komputerowe jest bardzo elastyczny, to oznacza, że każda zmiana ceny wywołuje bardzo szybką reakcje popytu na towar. Jeżeli cena wzrośnie to konsument poszuka sobie substytutu - tutaj akurat tym substytutem będzie pirat. Konsument zapłaci za niego tyle ile za internet. I teraz pytanie - co się bardziej opłaca konsumentowi? Chyba wiadomo.

Pamiętaj jeszcze o tym, że ceny gier są w Polsce stopniowane i obniżają się z czasem, co już z ekonomicznego punktu widzenia robi niekorzystnym sprzedawanie gry po 20 zł.

No tutaj już można się kłócić, bo popyta na określone gry jest elastyczny. Gdyby cena była stała to z czasem nikt by tej gry nie kupił, bo wyjdą jej nowe substytuty (jakieś tam podobne gry do samej gry). Po to właśnie są obniżki, żeby przyciągnąć klienta. A ja nie jestem od marketingu. I kolejna rzecz, obniżka ceny gry do 20 zł nie oznacza spadku utargu całkowego. Przy popycie elastycznym oznacza, że utarg całkowity rośnie przy obniżaniu ceny, aż do pewnego punktu, gdzie zysk jest maksymalny.

Tak by to wyglądało z ekonomicznego punktu widzenia.

A co do tematu? Różne interpretacje prawa.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.