GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Bardzo osobista sprawa.

19.01.2007
19:40
[1]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Bardzo osobista sprawa.

Czy mieliście kiedyś myśli samobójcze? Jeśli tak to z czym były związane?

19.01.2007
19:40
smile
[2]

jewbacca [ Centurion ]

moje z samobójstwem

19.01.2007
19:40
[3]

Milka^_^ [ Zjem ci chleb ]

Każdy miał. Nie zabijaj się. To nie jest rozwiązanie.

19.01.2007
19:41
[4]

tuciczek [ Konsul ]

ja nie ale myslałem zeby uciec na dachu pociągu

19.01.2007
19:41
[5]

SUPERMETALIC [ Konsul ]

W pełni zgadzam się z Milką.

19.01.2007
19:42
[6]

squallu [ saikano ]

mialem. naprawde nie warto, przejdzie

19.01.2007
19:43
[7]

Mazio [ Mr Offtopic ]

idź do lekarza i poproś o leki antydepresyjne

19.01.2007
19:43
smile
[8]

Macu [ Santiago Bernabeu ]

Puść sobie piosenkę:

Marillion - Don't hurt yourself.

Albo ogólnie całą płytę "Marbles".

[edit] tragiczny ort. :)

19.01.2007
19:43
[9]

Barthez x [ Generaďż˝ ]

ja już wypróbowałem i nie polecam (samobójstwo oczywiście było udane ;) ) :P

spoiler start
żart ;) samobójstwo to głupota i rzucenie szmaty na ring
spoiler stop

19.01.2007
19:44
[10]

Glob3r [ Generaďż˝ ]

Nie, ale to nie rozwiązuje żadnych problemów, wręcz przeciwnie

19.01.2007
19:44
[11]

m997 [ Konsul ]

ja nie miałem ale.............................................te uczucia mnie wkurzja kolejny wątek o tym

19.01.2007
19:45
[12]

szogun007 [ Konsul ]

Ja miałem myśli mordercze z dość obfitą ilością krwi, zgadnijcie kogo dotyczyły... taaak, nauczycieli.

Ach te gry komputerowe typu Tetris, powinni zabronić pokazywać taką brutalność w grach. Wszystko przez gry ;P

A co do tematu to ani to co ja napisałem nie jest prawdą ani nie miałem myśli samobójczych... lubie siebie takiego jakim jestem. Mogę spojrzeć w lustro z czystym sumieniem i powiedzieć "Tak, jest dobrze ale zawsze możesz wycisnąć więcej, dasz radę." :)

19.01.2007
19:45
[13]

Agent_007 [ chomik ]

ja nigdy nie chciałem sie zabić, życie jest piękne!!!!!

sorki za 2 posty, myślałem że pierwszy nie wszedł

19.01.2007
19:46
[14]

marszym [ Naczelnik ]

ja nie mialem, ale znam kogos kto mial(na szczescie mu przeszlo) i musze przyznac ze najgorsza rzecza jest wlasnie patrzec na kogos takiego i nie potrafic mu pomoc (ja nie potrafilem) ale jak juz napisalem tej osobie na cale szczescie nic nie jest.
pytanie z innej choc nie do konca odleglej beczki? jestes wierzacy? jesli tak to poszukaj pomocy w Bogu, wierz mi, to pomaga.

19.01.2007
20:22
[15]

Aceofbase [ El Mariachi ]

byl taki krotki okres, gdzie u zarania pocztkowego etapu dojrzewania emocjonalnego - teraz nawet nie jestem w stanie sobie przypomniec z jakiego powodu. ale widok samego siebie, przystawiajacego sobie potezny noz dla pletwonurkow do krtani, z rozbieganymi we wszystkie kierunki oczyma, w lustrze - bezcenne! ;]

A tak powazniej to jedna prosta, malo odkrywcza, konstentacja mnie sie kiedys nasunela - samobojstwo to najbardziej egoistyczna czynnosc na jaka stac ludzka jednostke

19.01.2007
20:38
[16]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

A tak powazniej to jedna prosta, malo odkrywcza, konstentacja mnie sie kiedys nasunela - samobojstwo to najbardziej egoistyczna czynnosc na jaka stac ludzka jednostke---> zgadzam się...

Ja bym setki rzy się pod pociąg rzucił,a le jak pomyśle o mojej mamie, tacie i dziadkch , to nie potrafię

19.01.2007
20:43
[17]

Szyszkłak [ Blessed Devil ]

Tak bywaly takie chwile

19.01.2007
20:50
[18]

matisf [ X ]

Misiolo => nie nigdy, samobojcy to ludzi bojacy sie wlasnego cienia, lub nie majacy z kim porozmawiac

19.01.2007
20:56
smile
[19]

ValkyreX [ shikyo ]

Miałem parę razy... Gdyby nasza wiara nie zabraniała zabijania, to pewnie by mnie tu już nie było... :) Ale ostatnio owych myśli w ogóle nie miałem (już chyba rok niecały bodajże)

Misiolo---> Weś się w garść... ;)

19.01.2007
20:56
[20]

Arczens [ Legend ]

Ja kiedys, jak mialem strasznego kaca, myslalem ze i tak umre tylko w cieprpieniach, ale potem pomyslalem, ze jak to przezyje to przezyje juz potem wszystko :)


Agent_007 => Rozjechales caly watek geniuszu.

19.01.2007
20:58
smile
[21]

MatiRonaLDo75 [ LO GANGSTA ]

Milka<-----źle napisałeś,nie każdy musiał mieć myśli o samobójstwie, nie każdy ma tyle stresów i nie każdy musi o tym myśleć więc nie zgadzam się z twoją wypowiedzią no a jak ktoś ma to przenigdy tego nie rób, bo nie tylko sobie odbierzesz życie ale też najbliższym , którym na tobie zależy

19.01.2007
20:59
[22]

mannan [ Max Payne is the best ]

Ja jestem młody i jeszcze nie miałem, ale wszystko przede mną

19.01.2007
21:04
[23]

ronn [ moralizator ]

Nie, ale kiedys myslalem, ze umre.. bylem po prostu tak nafazowany, ze.. szkoda gadac, ale przez prawie godzine myslalem, ze umre, a nawet bylem tego prawie pewien. Nieciekawe przezycie ;/

19.01.2007
21:06
[24]

siwCa [ Legend ]

Nie, nigdy nie myślałem o samobójstwie. Głupota.

ronn, czytam troszke Twoich postów i widze, że lubisz sobie na tripie polatać. :)

19.01.2007
21:09
smile
[25]

ronn [ moralizator ]

SiwCa, moze to co napisaleś, to troche za mocne zdanie :) Chcialem po prostu wszystkiego w zyciu sprobowac, a nastepnie zaprzestac. Plan zostal juz prawie wykonany. Brakuje tylko jednego elementu :)

19.01.2007
21:09
[26]

Kozi89 [ Generaďż˝ ]

Ja mam czasem jak muszę wstać prze 6, ale to przechodzi więc sie nie przejmuje.

Samobójstwo to głupota! Poczekaj do 2012. Podobno koniec świata będzie, więc na GOLu będziemy balować jak nigdy. Nie przegap tego!! A potem będziemy publicznie rzucać g***em w tych co tą bajkę wymyślili. Będzie SUPER! Zaufaj mi.

19.01.2007
21:10
smile
[27]

siwCa [ Legend ]

..zaprzestania ?

19.01.2007
21:15
[28]

Gonsiur [ Hitokiri Battousai ]

Tak kiedys mialem, ale dawno temu, takze nawet nie pamietam z jakiego powodu. Teraz nie uwazam zycie za cos pieknego, czasem wrecz przeciwnie, ale mam nadzieje ze z czasem bedzie lepiej i jakos mysli samobojcze mnie nie nachodza na szczescie.

19.01.2007
21:17
smile
[29]

Orlando [ Friends Will Be Friends ]

No co ty, zycie jest piekne!

spoiler start
Ale to zalezy od dawki prozacu
spoiler stop

19.01.2007
21:33
[30]

Arczens [ Legend ]

ronn => Czego brakuje, bo mi tez juz niewiele ? :)

19.01.2007
22:29
[31]

Klivert [ Konsul ]

Życie jest piękne!!!

spoiler start
bo są ferie
spoiler stop

19.01.2007
22:35
smile
[32]

davids89 [ Konsul ]

heh chyba kazdy to mial, ale niema sensu zycie jest piekne;P

19.01.2007
22:36
[33]

Obscure [ ExcalibuR ]

Życie jest piękne! Samobójstwo niczego nie rozwiaze.
Czasami wyobrazam sobie co to by było jak by swiat nie istniał :]

19.01.2007
22:36
[34]

mannan [ Max Payne is the best ]

Ale niestety, te ferię kiedyś się skończą

19.01.2007
22:41
[35]

__slim_sas__ [ Pretorianin ]

Nie miałem i nie będę miał.

19.01.2007
22:44
[36]

ronn [ moralizator ]

SiwCa --> ;P

Arczens --> Kwas :)

20.01.2007
14:40
[37]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Nigdzie nie napisałem że chcę się zabić. Ale miałem przez ułamek sekundy taką myśl, ale wystarczyło kilka motywujących utworów i mi przeszło. Za to czase myślę że chciałbym dowiedzieć się że jestem nieuleczalnie chory i zostało mi tyle i tyle czasu. Wtedy zacząłbym żyć tak jak tego chcę.

20.01.2007
14:42
smile
[38]

Kompo [ alkopoligamista ]

ronn, po czym miałeś takie zejście? :P

20.01.2007
15:17
[39]

Fett [ Avatar ]

Kompo czemu Ty w kazdym watku pytasz o dragi ? :P

20.01.2007
15:33
[40]

Dabster [ Byle do przodu... ]

Jasne, ze mialem. Ale byly one raczej w stylu: jak bym to zrobi? czy bym sie bal? itd. Nigdy nie mialem wizji, ze musze sie zabic i juz ruszalem polozyc sie na tory albo cos podobnego ;) Jezeli cos takiego by mnie napaldo z miejsca ruszylbym do jakiegos psychologa.

20.01.2007
15:38
[41]

erton F [ Konsul ]

Nigdzie nie napisałem że chcę się zabić

No to co ludziom gitare zawracasz. Idz sie namyslac, a jak juz bedziesz zdecydowany to wroc po porady odnosnie skutecznej metody.

20.01.2007
15:49
[42]

EG2006_43107114 [ Generaďż˝ ]

Ja miałem. Każdy chyba miał.

20.01.2007
15:51
smile
[43]

Leon86 [ Konsul ]

Ja kiedyś przez dziewczyne:( smutna historia, i jeszcze smutniejszy koniec, ale jakoś się pozbierałem.

20.01.2007
15:52
[44]

Maccpol [ Śnieżny Bałwan ]

Bardzo osobista sprawa to po co o tym piszesz na forum na którym jest z 500000 użytkowników.

20.01.2007
16:16
[45]

Misiolo [ Generaďż˝ ]

Chodziło mi o to że dla każdego jest to bardzo osobista sprawa i nie każdy chciałby się tym dzielić właśnie na tak wielkim forum.

22.01.2007
13:46
[46]

Artrosa [ Pretorianin ]

Misiolo -->> Tak dla każdego jest to bardzo osobista sprawa i nawet jakby się chciało napisać tutaj na forum i nie tłamsić tego wewnątrz duszy to jednak czasami się poprostu nieda. Nie zawsze spotkamy się ze zrozumieniem i nie od każdego człowieka. Wydaje mi się że jeżeli sytuacja nie dotyczy kogoś bezpośrednio to i tak nie zrozumie. Zrozumie to taki człowiek który przez to przeszedł albo i też przechodzi. I choć byś się potykał kilkanaście razy dziennie na prostej drodze to i tak warto się podnieść i iść dalej....

22.01.2007
13:51
[47]

Igierr [ Warrior ]

miałem ale nie powiem kiedy

22.01.2007
13:55
[48]

szaszłyka? [ Bez Stopnia ]

Oj były, były!

Ale nie chce mi się pisać!

22.01.2007
14:07
[49]

BBC BB [ Leg End ]

Każdy miał. Nie zabijaj się. To nie jest rozwiązanie.

heh chyba kazdy to mial, ale niema sensu zycie jest piekne;P

Ja miałem. Każdy chyba miał.


Pieprzenie. Nigdy nie miałem takich myśli, a myślę, że przeżyłem ostatnio sporo. Widocznie nie tyle, aby odbierać sobie życie ale myślę, że samobójstwo to najgorsze co można sobie zrobić...

22.01.2007
14:11
[50]

Narmo [ Naczelny Maruda ]

Średnio 3 razy dziennie :P
Po prostu czasami jak złapię doła i nie mam jak go zwalczyc to wszystko do okoła mnie kusi. Noż w kuchni, kabel od kompa, drzwi na balkon, spacer w nocy po dosyć niebezpiecznej ulicy z komórką przy uchu i darciem się do niej... :P

22.01.2007
14:15
[51]

chickenom [ ]

Mam, ale od czego jest przyjaciel, piwo, papieros, kawa, kobieta?

22.01.2007
14:20
[52]

olenkaha [ Konsul ]

bywaly chwile ze mialam, ale szybko to mijalo

22.01.2007
14:23
[53]

Żuraf101 [ Centurion ]

a juz ja popelnilem samobojstwo 2 razy....

03.02.2007
16:14
[54]

b4rt3q;) [ Legionista ]

słyszalem o kolesiuco sie na klamce chcial powiesic ale do pokoju weszla jego mama i tak mu wpierdolila ze juz mu przeszly takie mysli

15.02.2007
11:38
[55]

Kiciia [ Generaďż˝ ]

ja mialam.
nawet raz bylam bardzo blisko smierci..wycofalam sie.
bralam leki antydepresyjne, a na to wszystko zlozylo sie wiele czynników. kłopoty rodzinne,sercowe szkoła... teraz wiem ze samobójstwo to nie jest rozwiazanie,to uciekanie od problemu.a przeciez i tak on sie nie rozwiaze...jezeli sami mu nie pomozemy.

25.02.2007
12:28
smile
[56]

Tenshay [ Konsul ]

ja miałem, bo mi strasznie jakoś wszyscy w szkole dokuczali przez jakiś czas (był taki koleś, nie wiadomo skąd się wziął i zaczął mi dokuczać, a za nim wszyscy O_o)
Ale potem sobie pomyślałem, że czemu ja mam się zabić, skoro mogę najpierw się mu "odwdzięczyć" skoro i tak mi na życiu nie zależy.
Więc raz jak mnie popchnął to już mu nie darowałem ;]
Dzisiaj już mnie nie rusza chyba nikt, tylko ostatnio znów się jakiś przyczepił i chyba będę musiał powtórzyć historię sprzed lat xD

spoiler start
a ja tak nie lubie się bić :(
spoiler stop

25.02.2007
12:37
smile
[57]

arthe[16] [ bboy ]

Życie jest cudowne.

spoiler start
joke :)
spoiler stop

Poważnie od jakiegoś czasu o tym bardzo głęboko myślę. Za dużo problemów i brak sensownych rozwiązań. Zobaczymy co dalej.

25.02.2007
12:41
smile
[58]

Kozi89 [ Generaďż˝ ]

Ja mam czasami jak muszę rano wstać do szkoły :\. Jak sie już rozruszam to przechodzą.

25.02.2007
12:50
[59]

Bushido [ For the Alliance ]

Kiedyś myślałem co jest " po drugiej stronie " i myślałem czy to " sprawdzić " hehe teraz brzmi to głupio. Ale wiedz, że życie mimo, że jest ciężkie, jest ciekawe. Gdyby było łatwe, lekkie i przyjemne to byś się nudził...

25.02.2007
12:52
[60]

Behemoth [ Kocham Marysię ]

Miałem i kilka razy je zrealizowałem. Jestem kotem.

25.02.2007
13:28
smile
[61]

Oro356 [ Chor��y ]

Ja mialem kilka razy takie mysli, a Behemoth a jakim kotem jestes dachowiec czy inny??

25.02.2007
13:30
smile
[62]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Ja mysli samobojczych nie mialam, ale cierpialam tak mocno, ze smierc powoli wydawala mi sie lzejsza.
Meczylam sie dobre 5 lat. W zasadzie nikt nie umial mi pomoc, mimo najlepszych checi. Nie pomagaly terapie u psychologow, nie pomagaly leki ziolowe. Nie chcialam brac antydepresiwow, bo nie chcialam sie uzalezniac. Widzialam zrozumienie u ludzi dla moich cierpien, jednak ten problem musialam pokonac sama. To tak trudno i ciezko z czyms walczyc, kiedy nie ma sie motywacji, kiedy nie ma sie sil. Pewnego dnia postawilam sie przed wazna decyzja - zyc albo nie zyc. Nie, nie myslalam o samobojstwie - gorzej - smierc w meczarni ze zwariowania. Ta mysl mnie przerazila. Jezeli teraz tak bardzo cierpie ze juz nie moge, to jak straszna musi byc dalsza droga w tym kierunku! Wybralam zyc. Zyc na prawde, zyc aktywnie, zyc i czuc ze zyje. Nie chcialam juz wiecej wegetowac. Decyzja byla sucha i bez przekonania. Brnelam powoli bez wiary przeskakujac przez wlasny cien. Nie bylo latwo. To bylo isc w pocie czola - doslownie. Kazdej przyjemnosci musialam sie uczyc. Wszystko musialam sobie wmowic, ze robi mi zabawe wszystko co robie. Wmowic tez sobie musialam, ze nie kazdy czlowiek chce mnie wykozystac. Wmowic sobie musialam, ze jestem wartosciowym czlowiekiem, ktory tez ma swoje ciekawe strony. Uczylam sie na nowo zyc. To jest takie bardzo trudne, ale nie jest niemozliwe. Caly czas nie dopuszczalam nawet mysli o zejsciu z tej drogi. Mimo ze nie bylam przekonana o sukcesie to bylam konsekwentna. "Cos byc musi do cholery za za-kre-e-tem!"
Moje nerwy byly na granicy. Bez lekow nie szlo juz dalej. Teraz jest juz prawie 3 lata, kiedy lykam Prozac. Juz dawno powinnam byla to zrobic i nie czekac do momentu, kiedy dalej juz nie idzie. Ciagly stress wymecza organizm bo zbiera sie hormon stressu, ktory potem dlugo sie odbudowuje. Z tym lekiem stanelam na nogi. Wiem tez ze w koncu odejde od medykacji i zrobie to swiadomie za wlasna decyzja. I to jest juz niedlugo przede mna. Bralam juz 30mg, zeby moc funkcjonowac. Juz zmiejszylam dawke o 1/3 i jest dobrze. Zadnych zalaman, zadnych niestabilnosci, zadnych hustawek. Po prostu jupi!

Po tym co przeszlam juz w zyciu, po calych moich tragediach, po tym jak je juz przetrawilam prawie do konca nabralam innego spojzenia na swiat, ludzi i zycie. Dzis moge napisac, ze to co mnie nie zabilo wzmocnilo mnie. Dzis zyje spokojniej, bo nabralam wiary w siebie i w Boga i wiem, ze po tylu przejsciach ciezko bedzie mnie zlamac. Jezeli cos jest mocniejsze ode mnie poprostu nie angazuje sie. Mozna samemu dac sie zwariowac, albo swiadomie odejsc w spokoju. To tylko od nas zalezy czy czujemy sie dobrze. Szukanie szczescia jest utopia. Szczescie jest jednym z ekstremum, ktorego przeciwwaga jest nieszczescie. Ja nie chce byc szczesliwa, ja chce zeby bylo dobrze. Duzo lepiej sie czuje, kiedy jest spokojnie i dobrze, anizeli wystrzalowo, niespokojnie i do granic wytrzymalosci szczesliwie. Potem spada sie szybko w dol, potem sie cierpi na brak szczescia. To tak jak z narkotykiem. Fazy maksymalnej aktywnosci i fazy maksymalnego zejscia. Po co siebie tak katowac? To moze dlugi czas dobrze funkcjonowac, ale "dzban wode nosi, poki ucho mu sie nie urwie". Kiedys miarka sie przebierze i moze byc baaardzo zle.

Nie chce tu nikogo do niczego przekonywac. Kazdy musi sam przejsc swoje zycie, kazdy musi sam nauczyc sie i znalezc co dla niego jest dobre. Fajnie kiedy bedzie nas wiecej, ktorzy to pojeli, bo dopiero wtedy zaczyna sie prawdziwie fajne zycie! :) Wzmocnieni o doswiadczenie, odpowiedzialni, konsekwentni i mimo trudnosci stojacy na wlasnych nogach :))
To na prawde warto!

Pozdrawiam,
Sylwia.

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.