Volk [ Generaďż˝ ]
Czy sa w Polsce uczelnie ekonomiczne...
...ktorych program nie opiera sie na zalozeniach keynesizmu?
Jak wiadomo ta teoria ekonomiczna nie zdaje egzaminu a jak slyszalem od znajomych dalej jest wykladana. Dziwne.
Loczek [ El Loco Boracho ]
"Jak wiadomo ta teoria ekonomiczna nie zdaje egzaminu a jak slyszalem od znajomych dalej jest wykladana"
Nie zdaje egzaminu w Polsce, co nie znaczy że nie zdaje egzaminu nigdzie... Poza tym, nie sądze, żeby jakakolwiek uczelnia wykładała tą teorie i twierdziła, że jest to jedyna słuszna.
Na mojej uczelni równolegle uczymy się z 2 perspektyw - monetarystów i keynesistów. Generalnie uważam to rozwiązanie za najlepsze, przede wszystkim ze względu na efekty dydaktyczne i zagłębianie sie w problemy z różnych perspektyw (tak samo jak np. model IS-LM który nie sprawdza sie - wciąż jest nauczany)
Volk [ Generaďż˝ ]
Skoro nie sprawdza sie to nie rozumiem po co tego uczyc.
Czekam na przyklad kraju gdzie keynesizm sprawdzil sie w dluzszej perspektywie a w szczegolnosci jakies racjonalne argumenty na poparcie teorii mnoznika Keynesa ktora jak mi sie wydaje oparta jest na blednych zalozeniach.
[edit]
Poza tym to UK i USA przezywaly niemale klopoty gospodarcze spowodowane prowadzeniem polityki keynesizmu a rozkwit gospodarczy osiagnely po wprowadzeniu ekonomii podazowej (Reagan, Thatcher).
Loczek [ El Loco Boracho ]
Nie zrozumiałeś mnie... W sumie źle sie wyraziłem :)
Chodzi o to, że nie można założyć że Keynes w 100% nie miał racji, a monetaryści w 100% mają racje. A przynajmniej nikt tego nie udowodnił, dlatego nauczane są obie teorie, dając w ten sposób pewien margines swobody w interpretacjach ekonomii.
EDIT:
poza tym to tak jakbyś powiedział, że "socjalizm sie nie sprawdził, więc po co uczyć ludzi na czym polegał"
Volk [ Generaďż˝ ]
Taa, a pozniej bedziemy miec prezesa NBP ktory zetnie stopy procentowe "zeby dac impuls gospodarce" nie patrzac na galopujaca inflacje. Jakby nie patrzec to Lepper i Keynes maja wiele wspolnego.
Loczek [ El Loco Boracho ]
Głupotą by było nauczanie ekonomii tylko z jednego punktu widzenia... Poznanie wiecej niż jednej teorii i ich wpływu na gospodarke zawsze daje lepsze rezultaty.
"Taa, a pozniej bedziemy miec prezesa NBP ktory zetnie stopy procentowe "zeby dac impuls gospodarce" nie patrzac na galopujaca inflacje. Jakby nie patrzec to Lepper i Keynes maja wiele wspolnego."
Ale co to ma wspolnego z tym co mówiłem?
Volk [ Generaďż˝ ]
Ok, moze masz i racje. Ja studentem ekonomii nie jestem.
Tylko ciekaw jestem czy takze ucza was marksizmu, merkantylizmu, fizjokratyzmu itd ?
Loczek [ El Loco Boracho ]
Nie... Tzn. oczywiscie mielismy ogolny podział ale to są szkoły poboczne, nieistotne, nic praktycznie nie wnoszące do ekonomii...
A niewątpliwe każda ze szkół głównych ma swoje racje (nie ukrywam, że ja też niewiele ich widze w keynesizmie, ale wciąż widze istotę nauczania tego nurtu ekonomii).
Volk [ Generaďż˝ ]
Myslalem wlasnie czy nie wziac sobie drugiego kierunku ale nie ukrywam ze bardziej wolalbym zglebiac teorie klasykow (Smith, Hayek, von Mises, Friedman).
Isam [ Senator ]
Mam dziwne wrażenie, że Volk przeczytał parę artykułów na temat makroekonomii, potem od kogoś usłyszał coś o tym, że keynesizm jest ciągle wykładany i doszedł do wniosku, że jest skoro jest wykładany to akceptują go jako najlepszy.
Chyba nie o to chodzi na studiach. Na najlepszych uczelniach, student zostanie zapoznany ze wszystkimi liczącymi się teoriami, a także z częścią uznanych za w ogóle poronione (maksizm :)
Volk --> Jeżeli interesują cię tylko "klasycy", to nie chcesz studiować ekonomii, tylko historie ekonomii. Nie po to się studiuje, żeby już na studiach obrać sobie nisze (nie mylić ze specjalizacją), chyba że mówimy o studiach doktoranckich. Może nie warto iść na studia tylko po to żeby poznać klasyczne teorie, lepiej chyba czytać literaturę, chyba, że interesuje cie papier z uczelni. Odpowiadając na twoje pytanie z nazwy wątku - SĄ.
Volk [ Generaďż˝ ]
Mysle o tym kierunku jedynie ze wzgledow hobbystycznych a nie "zeby dostac papier". Po ekonomii raczej robote ciezko znalezc tak jak np po filozofii ktora jak sadze studiuje sie jedynie dla przyjemnosci.