GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Wołoszański agentem o pseudonimie Ben

17.01.2007
10:19
[1]

__slim_sas__ [ Pretorianin ]

Wołoszański agentem o pseudonimie Ben

"Rzeczpospolita": Bogusław Wołoszański, znany dziennikarz telewizyjny, autor programu "Sensacje XX wieku", w latach 80. był współpracownikiem peerelowskiego wywiadu.
Historyk Piotr Gontarczyk ujawnia w "Rzeczpospolitej" materiały z Instytutu Pamięci Narodowej.

Wywiad Służby Bezpieczeństwa zainteresował się Wołoszańskim, gdy w 1985 roku został kandydatem na korespondenta Polskiego Radia i Telewizji w Londynie. W październiku 1985 r. autor "Sensacji XX wieku" pierwszy raz spotkał się z esbekiem w restauracji Budapeszt na ul. Marszałkowskiej w Warszawie. Od początku nie ukrywał, że gotów jest podjąć współpracę ze służbami specjalnymi - pisze "Rzeczpospolita". Według materiałów SB zgromadzonych w IPN nowo pozyskany agent wybrał sobie pseudonim Ben i własnoręcznie sporządził zobowiązanie do współpracy. Następnie został zarejestrowany w ewidencji jako kontakt operacyjny. Na własne potrzeby Służba Bezpieczeństwa nadała mu drugi pseudonim Rewo.

Agenta przeszkolono w dziedzinie podstaw sztuki wywiadowczej. Poinformowano o sposobach działania zachodnich służb specjalnych, przekazano techniki sporządzania i bezpiecznego przechowywania notatek, a także wykrywania "ogona" służb kontrwywiadu przeciwnika.

Działalność wywiadowcza "Rewo" w Londynie nie była jednak pasmem sukcesów. Szybko okazało się, że agent nie potrafi zdobyć zaufania ani Brytyjczyków, ani środowisk polonijnych. W tej sytuacji Wołoszański dostarczał wywiadowi jedynie swoje opinie, analizy i drobnej wartości informacje.

Wołoszański do kraju wrócił latem 1988 r. Kilka miesięcy później mjr R. Taraszkiewicz oficjalnie zamknął dokumentację dotyczącą kontaktu operacyjnego pseudonim Rewo.

Powiem jedno Kaczory dajcie już spokój :/

17.01.2007
10:22
[2]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

Sensacja XX wieku. Hint: który mamy wiek?

17.01.2007
10:26
[3]

Soulcatcher [ Admin ]

Gregor Eisenhorn ---> może jakąś mocną kawkę na obudzenie się ? :)

17.01.2007
10:31
[4]

mirencjum [ operator kursora ]

Jeszcze jeden? Czasem mi się wydaje, że tylko ja nie byłem agentem. Ale też nic pewnego.

17.01.2007
10:31
[5]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> Soul

Chcesz przez to powiedzieć, że nie wykazuję wystarczającego entuzjazmu rewolucyjnego?

17.01.2007
10:33
[6]

Heretyk [ Pretorianin ]

Na podstawie tych efektów Wołoszański może udowodnić, ze chodziło tylko o wyjazd do Anglii (albo, ze chciał udokumentować działania wywiadu PRL :P:P). Jeśli tylko nie popełni Wielgusowego błędu nic mu się nie stanie.

17.01.2007
10:33
[7]

TzymischePL [ Legend ]

Gregor ===> oczywiscie ze nie wykazujesz. Powinienes zadac ustapienia od Woloszanskiego (z czego kolwiek:P) i odebrania mu przywilejow (niewazne jakich). Inaczej nie jestes odpowiednio zmotywowany :D

17.01.2007
10:34
[8]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> TzymischePL

Tak właśnie sobie pomyślałem, ale co tam. I tak w końcu okażę się agentem. Chodźcie, ujawnijcie mnie! Niech to się już skończy!

17.01.2007
10:38
[9]

davis [ ]

mirencjum --> Ja też nie byłem. To jest nas dwóch :)

Ostrożnie z tym pośpiesznym wydawaniem osądów. Już niejedną osobę skrzywdzono w ten sposób. Po rewelacjach Newsweeka w sprawie tej samobójczyni ze szkoły utwierdziłem się w przekonaniu żeby brać jeszcze większą poprawkę na media.

17.01.2007
10:39
[10]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> davis

Sorry za offtop, masz jakiegoś linka do tego Newsweeka? Tak z ciekawości, bo gdzieś mi sprawa umknęła..

17.01.2007
10:40
smile
[11]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

Ciekawe czy na mnie IPN ma też dokumenty, że donosiłem na kolegów w piaskownicy :)

17.01.2007
10:40
[12]

Don_Pedro [ Pretorianin ]

z piaskownicy :)

17.01.2007
10:41
[13]

MP-ror [ Generaďż˝ ]

Zaczyna to wszystko wyglądać tak, że jeśli weźmiemy osobę, która za tamtych czasów stała się znana, sławna, bogata, do czegoś doszła, to jest 90 % szansy, że była agentem W sumie nic dziwnego ...

17.01.2007
10:42
[14]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

Jakby nawet to co? Posłem chyba nie chce być. Jak kogoś skrzywdził to niech ktoś go poda do sądu.

17.01.2007
10:42
[15]

__slim_sas__ [ Pretorianin ]

W innych krajach potrafili rozwiązać sprawę współpracy a u nas oczywiście nie :/

17.01.2007
10:44
[16]

mikmac [ Senator ]

przeciez Woloszanski jest historykiem. IMO specjalnie mogl sie "podczepic" pod PRL aby miec w przyszlosci informacje z "pierwszej reki" do opracoan historycznych.
Ciekawe czemu, i czy nie jest to umyslne dzialanie, ze nic ciekawego nie przekazal? Ot byl agentem tylko po to aby nim byc i wiedziec jak to dziala...

17.01.2007
10:44
[17]

alpha_omega [ Senator ]

Gregor -------------> Tzn. że jeśli w dniu x byłby ostatni dzień XX wieku, to w x+1 zmieniłbyś drastycznie poglądy, a wszelkie negatywne oddziaływanie osób ze zbioru C magicznie by zniknęło? Jak rozrózniasz kiedy działanie przeciw C miało jeszcze sens, a kiedy już zatraciło? Czy to kwestia minut, godzin, dni, miesięcy czy lat? Gdzie leży granica?

17.01.2007
10:45
[18]

davis [ ]

Gregor --> Tylko to.

17.01.2007
10:46
smile
[19]

Vader [ Legend ]

oczywiscie ze nie wykazujesz. Powinienes zadac ustapienia od Woloszanskiego (z czego kolwiek:P) i odebrania mu przywilejow (niewazne jakich). Inaczej nie jestes odpowiednio zmotywowany :D


Tzym - > Rządzisz :)))))))))))))

17.01.2007
10:46
smile
[20]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

MP-ror

Zaczyna to wszystko wyglądać tak, że jeśli weźmiemy osobę, która za tamtych czasów stała się znana, sławna, bogata, do czegoś doszła, to jest 90 % szansy, że była agentem W sumie nic dziwnego ...

Urban poświęcił temu swój ostatni felieton:

Czy mam zaszczyt z konfidentem?

Wraz z pomyślnym rozwojem lustracji ogłasza się coraz liczniej personalia poufnych współpracowników. Dominują nazwiska osób wybitnych, zasłużonych, zdolnych. Są i arystokraci. Wśród nich hrabia – stachanowiec w wytwarzaniu donosów. Każdy dojść musi więc do dosyć oczywistego wniosku: służby specjalne PRL przyciągnęły i stworzyły największe i najbardziej wartościowe skupisko wybitnych umysłów. Elita społeczeństwa nie tkwiła ani przy partii, ani w opozycji lub w kościelnym przedsionku, lecz przy SB oraz w wywiadzie cywilnym i wojskowym.

Ponieważ tajni współpracownicy w owe czasy jeszcze nie wiedzieli nawzajem o tej swojej roli (zwykle także o własnej przynależności do grona TW), nie mogli kontaktować się ze sobą, uprawiać obiegu myśli, tworzyć wspólnoty wydającej zbiorowo owoce intelektualne lub artystyczne. Jeśli istniały pomiędzy nimi więzi, to pomimo przynależności do zakonu wybrańców SB, a nie dzięki niej. W tej sytuacji prowadzący agentów funkcjonariusze tajnych służb stanowili niezbędne ogniwa pośredniczące we współżyciu elit i ich promieniowaniu na zewnątrz. Byli tym samym, czym kawiarnia literacka, salon polityczny, czasopisma, wydawnictwa książkowe, szkoły wyższe. Dziś tę rolę łącznika, dobrego przewodnika myśli przejął Internet oraz poczekalnie na lotniskach.

Skoro litery TW, np. TW Urban, zastąpiły dawniejsze WP, np. WP Urban, stawiane przed nazwiskami osób „z towarzystwa”, snobizm nakazuje nieobecnym wpisać się na listę Wildsteina czy choćby Macierewicza. Stało się to trudne. IPN nie prowadzi ochotniczego zaciągu do ekskluzywnego grona TW. Wpisanie się na listę będzie wymagało łapówek lub znajomości z dr. Dudkiem. Już 15 lat temu w książce „Jajakobyły” wyjawiłem, jak kapowałem na kolegów, których i kiedy. Nic z tego. Listy agentów zestawiane są arbitralnie. Łatwiej wpisać się do Almanachu Gotajskiego albo do podręcznika historii niż do spisów Macierewicza. Miejsce na liście płac Wildsteina jest bardziej osiągalne niż na liście TW jego imienia.

Szanse choćby późnego zaliczenia do elity przynosi wydłużenie w czasie honoru tajnej współpracy. Ogłoszono nowe wakaty, bo komponowana jest lista Lecha Kaczyńskiego obejmująca tajnych współpracowników wywiadu i kontrwywiadu wojskowego trudzących się po 1989 r. Pomysł zrodził się w „NIE”. PiS przerobiło go na karykaturę – jak wszystko, czego się tknie. I wciela w życie.

Kilkakrotnie w „NIE” pisałem, że niezbędna jest zmiana prawa: tajemnica państwowa czy służbowa nie może dotyczyć przestępstw dokonywanych przez funkcjonariuszy państwa, stanowić ich osłony. Służby specjalne same bowiem nadają swoim operacjom finansowym charakter tajemnicy, poczem się nią zasłaniają, gdy ich ludziom przyjdzie zeznawać w śledztwie dotyczącym szwindli lub na procesie. Rząd PiS stawia kwestię na głowie. Ujawnione mają być nie afery WSI (prowizje z handlu bronią, ustawione przetargi, niespłacone kredyty, z których pieniądze rozpłynęły się we mgle), tylko prezydent Kaczyński wyda tajnych współpracowników, jeśli brali udział w pozalegalnych przedsięwzięciach. Różnica jest taka jak np. między publikowaniem w prasie sprawozdań sądowych a ogłoszeniem imiennej listy złodziei m.st. Warszawy.

Urzędową wersję dziejów Polski 1944–89 otwiera kolejny zabór Polski dokonany przez Moskwę w latach 1944–45 (czy ZSRR zabrał wówczas Polsce także Szczecin i Wrocław, to pozostaje niejasne), zamyka zaś zdrada w Magdalence gorsza niż Targowica. Dopiero bracia Kaczyńscy przywrócili Polsce niepodległość wzorując się na Józefie Piłsudskim, który w trakcie I wojny światowej wpierw pokonał Rosję, potem Niemcy. Literaturę, sztukę, naukę, władzę, opozycję, Kościół, życie publiczne uosabiali w PRL kapusie. Przewodzili oni społeczeństwu oraz penetrowali je. Zarówno ludność niekapująca, jak i kapująca zajęta była wojowaniem ze zbrodniczymi władzami komunistycznymi. Dzieje PRL są więc historią wybuchów tłumionych strzałami lub mniej krwawymi represjami. W przerwach rządzący komuniści rabowali właścicielom ziemię, fabryki i kamienice, a ludność poili octem spirytusowym – jedynym dostępnym za socjalizmu produktem.

Gdyby przez długie lata we wszystkich szkołach nauczano, że w roku 1410 pod Grunwaldem Indianie pokonali flotę admirała Nelsona, wiara w to stałaby się niezachwiana.

U zarania realnej Polski Ludowej władze miały skłonność do odsuwania od znaczenia i wpływów ludzi noszących złe nazwiska – dawnych wielkich posiadaczy lub arystokratów. Usiłowano zdegradować ich w społecznej hierarchii. Jednocześnie mnóstwo półinteligentów i drobnomieszczan próbowało wepchnąć się na listę prześladowanych. Zamawiało sobie fałszywe herby, pokazywało zdjęcia pałaców za Bugiem jako swoje siedziby rodowe.

Podobnie jest teraz. Rządzący próbują z mas ekskapusiów uczynić kastę niedotykalnych, wykluczonych i poniewieranych. Siła snobizmu jest jednak większa. Lada dzień wybuchnie afera w IPN o wpisywanie do teczek za łapówki. Poprzez te teczki wiedzie bowiem droga na towarzyskie szczyty w ciemnej epoce kaczyzmu.

17.01.2007
10:46
[21]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> a_o

Nie, mój pierwszy post to wyraz mojego zmęczenia (w którym nie jestem odosobniony) tym bezproduktywnym, antagonizującym tematem. Nie wierzę w to, że ujawnianie wszystkiego jest dobrem samym w sobie. Niestety, polowanie na krety to jedyne, w czym nasz rząd naprawdę chce się wykazać, zupełnie, jakbyśmy nie mieli pilniejszych problemów. Panujący klimat nagonki doskonale mydli oczy "rozliczeniowcom", a kraj stoi w miejscu.

17.01.2007
10:48
smile
[22]

Widzący [ Senator ]

W czasach PRL w każdym miejscu gdzie możliwa była styczność z zagranicą byli agenci służb specjalnych, w każdym większym zakładzie pracy działali etatowi pracownicy służb spacjalnych i ich Tajni Współpracownicy. I tak dalej i tak dalej.
Czy wydaje się komukolwiek że jak ktoś był delegowany do dziennikarskiej, handlowej albo sportowej pracy na zachodzie to nie miał kontaktów ze smutnymi panami? A ilu z tych ludzi było wywiadowcami pracującymi pod przykrywką? Ilu pilotów i członków załóg LOTu wykonywało zadania specjalne, ilu kapitanów statków handlowych, ilu z załogi naszego "Stefana Batorego"?
Ile osób z mediów, głównie z telewizji musiało wspólpracować? A tu nagle news, Wołoszański agent, tyle warta ta informacja co stwierdzenie że słońce dzisiaj wzeszło.

17.01.2007
10:50
[23]

kiowas [ Legend ]

Sezon polowań rozpoczęty....

17.01.2007
10:51
[24]

alpha_omega [ Senator ]

Gregor -----------> Owszem dlatego ja jestem za błyskawiczną, masową lustracją. Niestety prawo stoi na drodze - czasami prawo sprzeciwia się zdrowemu rozsądkowi.

17.01.2007
10:54
[25]

Vader [ Legend ]

Gregor --> Podobno chodzi o ukaranie katów i wyraz niezgody na to, że SBcy opływają w luksusy, a ofiary ledwie wiążą koniec z końcem.

Mnie tylko interesuje: W jaki sposób ma to pomóc sytuacji materialnej ofiar i w jaki sposób zamierzają skonfiskować majątki prawdziwej i potęznej byłej SBcji? Raz, że i tak na nich nie znajdą bata, dwa i tak nie dadzą im rady niczego zrobić, bo są zbyt bogaci, a gdy spróbują odebrać komuś majątek, to tamci się z tym majątkiem szybko wyniosą poza granice kraju.
Co im zostaje? Polowanie na Wołoszańskiego, na jakiegoś księdza i innych drobnych donosicieli, bo tylko w tym kierunku zlość może znaleźć jakiekolwiek ujscie i tylko na tym polu, jak zauważyłeś, można odnieść jakikolwiek sukces.

17.01.2007
10:55
[26]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

---> a_o

Prawo to rezultat kompromisów. Ty zaś wypowiadasz się tak, jakby zdrowy rozsądek był kategorią obiektywną.

17.01.2007
11:01
smile
[27]

Misiaty [ Konserwatywny liberał ]

Hmm, i co z tego?

Czy naprawdę w tym kraju najważniejszą sprawą jest rozliczanie teczek, zabawa w ceremonie uświetniające dzisiaj niby wspaniałe wydarzenia i opluwanie się nawzajem przez wszystkich?

17.01.2007
11:27
[28]

-ja- [ Centurion ]

@__slim_sas__

``W innych krajach potrafili rozwiązać sprawę współpracy a u nas oczywiście nie :/``

Wiesz dlaczego u nas nie ??? Właśnie przez ludzi takich jak ty :) i twój komentarz ``Powiem jedno Kaczory dajcie już spokój :/``

17.01.2007
11:33
[29]

gladius [ Subaru addict ]

Obstawiajmy, kto okaże się agentem jutro? Może Maciej Giertych, ostatnio kaczory jadą po lprze jak po łysej kobyle.

17.01.2007
11:35
[30]

kiowas [ Legend ]

gladius ---> obstawiałbym tym razem kogoś z kręgu artystycznego - może jakiś Kapuściński, może Wajda, a może nawet Adam Małysz...:)

17.01.2007
11:37
[31]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

gladius

Raczej nikt z mainstreamu i z Kościoła. Nawet "Dziennik" ostatnio kazał w pośpiechu zjeść pierwszą stronę.

17.01.2007
11:39
[32]

malyr [ Pretorianin ]

Ale tylko Chuck Norris jest nadal agentem SB !! ;)

17.01.2007
11:40
[33]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Błąd. To nie Chuck jest agentem - to SB jest jego agenturą ;)

17.01.2007
11:47
[34]

albz74 [ Legend ]

-ja- podaję za PAP. I niech to służy za mój komentarz.

PAP2007-01-17, ostatnia aktualizacja 2007-01-16 22:31
Rozliczenia z przeszłością to ostatnia rzecz, którą powinno zajmować się państwo - uważają Polacy. CBOS poprosił ich o wskazanie najważniejszych problemów dla rządu. Najrzadziej wymieniane było rozliczanie sprawców PRL-owskich represji (za bardzo ważne uznało to zaledwie 23 proc. ankietowanych) oraz afer politycznych z ostatnich lat (25 proc.). Najważniejsze problemy, w których Polacy oczekują działań państwa jest walka z bezrobociem (73 proc. ankietowanych) i walka z przestępczością - 72 proc. Trzecie w rankingu są kłopoty z dostępem do bezpłatnej opieki zdrowotnej - 61 proc. Jeśli chodzi o postępowanie rządu, to najbardziej niezadowoleni jesteśmy z tego, co robi w sprawie bezrobocia (aż 82 proc. krytycznych opinii) oraz z tego, że nie stwarza nam możliwości poprawy warunków życia (74 proc.) Najmniej negatywnych ocen zebrała działalność w zakresie rozwoju kultury i zachowania polskich tradycji.



W zasadzie to mógłbym pogrubić cały tekst.

17.01.2007
12:13
[35]

Gregor Eisenhorn [ Ordo Xenos ]

PAP2007-01-17, ostatnia aktualizacja 2007-01-16 22:31
Rozliczenia z przeszłością to ostatnia rzecz, którą powinno zajmować się państwo - uważają Polacy. CBOS poprosił ich o wskazanie najważniejszych problemów dla rządu. Najrzadziej wymieniane było rozliczanie sprawców PRL-owskich represji (za bardzo ważne uznało to zaledwie 23 proc. ankietowanych) oraz afer politycznych z ostatnich lat (25 proc.). Najważniejsze problemy, w których Polacy oczekują działań państwa jest walka z bezrobociem (73 proc. ankietowanych) i walka z przestępczością - 72 proc. Trzecie w rankingu są kłopoty z dostępem do bezpłatnej opieki zdrowotnej - 61 proc. Jeśli chodzi o postępowanie rządu, to najbardziej niezadowoleni jesteśmy z tego, co robi w sprawie bezrobocia (aż 82 proc. krytycznych opinii) oraz z tego, że nie stwarza nam możliwości poprawy warunków życia (74 proc.) Najmniej negatywnych ocen zebrała działalność w zakresie rozwoju kultury i zachowania polskich tradycji.


QFT

17.01.2007
18:29
[36]

-ja- [ Centurion ]

@kiowas/gladius/albz74/nick/maliniarz

`` obstawiałbym tym razem kogoś z kręgu artystycznego - może jakiś Kapuściński, może Wajda, a może nawet Adam Małysz...:)``

Adam Małysz w kręgu artystycznym :O nonono ciekawe

i nie bardzo rozumiem do czego niby ma się ten zacytowany przez ciebie tekst odnosić odnośnie sondaży - no dobrach pochaliłeś się, że czytasz od czasu do czasu no i co niby z tego ?

17.01.2007
18:32
[37]

gladius [ Subaru addict ]

O, Światły Umysł z Uniwersytetu w Białymstoku zaszczycił ten niegodny wątek.

17.01.2007
19:27
smile
[38]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

No ale kogo to obchodzi?! Kogo to obchodzi do cholery? Czy to jakiś ważny człowiek w państwie, że daje sie go jako pierwsza wiadomość w każdym serwisie? To zwykły szary Polak, kogo to obchodzi co on robił 20 lat temu?! Jak odkryją że mój tata był agentem, to też powiedzą o nim w TV? Wow to fajnie, zobacze ojca w Faktach, zaraz wysyłam mejla do Rzeczypospolitej!

Żenada, kretynizm, idiotyzm... brak słów...

17.01.2007
19:51
[39]

bubu49 [ Pretorianin ]

Jego to obchodzi i takich jak on. W kraju bida więc trzeba znaleźć kozła ofiarnego. Padło na sb’eków, układ. Wcześniej niemcy czepili się żydów, metody tylko nieco inne, cel ten sam. W kraju jest jak jest. Rząd przecież niczemu nie winny, a ktoś musi. Muszą niezadowolenie społeczeństwa skierować jak najdalej od siebie.

18.01.2007
00:09
smile
[40]

Bramkarz [ brak abonamentu ]

Zabawnie będzie się czytało głosy obecnych lustratorów jak za kilkanaście/kilkadziesiąt lat ktoś wpadnie na pomysł ujawniania obecnych współpracowników służb.

18.01.2007
00:14
[41]

Vader [ Legend ]

W sumie niegłupie. Przecież następnicy mogą uznać ten rząd za haniebny, zbrodniczy (wojna w iraku) i tym podobne. A slużby, ktore wspierały tamten rząd - za kolaboracyjne i nielegalne:)

18.01.2007
00:21
smile
[42]

Caine [ Książę Amberu ]

Jaka szkoda. Lubiłem faceta, ale jenego nie rozumiem. Był, jak twierdzi, agentem wywiadu gospodarczego. Skoro nikomu nie szkodził, czemu się sam nie przyznał lata temu? Do tej pory wszyscy zapomnieliby o sprawie.

18.01.2007
00:24
smile
[43]

piokos [ Malpa w czerwonym ]

Ben Kenobi?

18.01.2007
11:19
[44]

-ja- [ Centurion ]

@Vader

``W sumie niegłupie. Przecież następnicy mogą uznać ten rząd za haniebny, zbrodniczy (wojna w iraku) i tym podobne. A slużby, ktore wspierały tamten rząd - za kolaboracyjne i nielegalne:)``

co za głębia znajomości tematu :D - gdybyś dodał jeszcze - służby, które wspierały tamten rząd A TAKŻE DOKONYWUJĄCE ZBRODNI NA OBYWATELACH, MORDUJĄCYCH OBYWATELI itp. itd. to może by miało to jakiś sens a tak to zwykły populistyczny bełkot :D

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.