98% Prince of persia SOT

spoiler start

Książę dostaje się do najwyższej komnaty w najwyższej wieży :P i tam widzi walczącą z żołnierzami Farah. Ta jednak nie wyrabia ze strzałami, jeden z zołnierzy podchodzi za blisko i... już Farah wisi nad przepaścią trzymając się za sztylet, z koleji ostrze trzyma (cfaniak ;P) książę. Dłoń mu jednak krwawi, lice się poci, :D a Farah po wypowiedzeniu "cagolugiam" (czy coś takiego) spadaaaaaaaaaaa i umiera. Książę dostał szału, wyżyna wszystkich żołnieży, a w końcu spotyka się z Wezyrem. Ten dalej próbuje omamić księnia. W zamian za wskrzeszenie Farah żąda sztyletu. Książę jednak wygłasza piękną przemowę o honorze, odpowiedzialności itd. i ze słowami "I choose death" wbija sztylet w klepsydrę.

SIUM BŹDZIUM (efekty specjalne)

Książę orientuje się, że leży na ziemi, podnosi się i odkrywa, że znalazłe się... w perskim obosie w noc tuż przed atakiem na pałac maharadży. W ręce trzyma sztylet czasu. Decyduje się więc na szybki wypad do pałacu, a dokładniej do sypialni Farah, by (nie, nie to, co myślicie:P) ostrzec ją przed zdradą Wezyra i oddać jej sztylet. Opowiada jej całą historię (od ataku na pałac, do chwili, kiedy zamknął Piaski), co zajmuje mu całą noc , jednak Farah nie chce mu wierzyć. Nagle... zjawia się Wezyr!!! Toczą z Księciem zawzięty bój, który przegrywa stary czarodziej, a po wypowiedzeniu "I could be... immortable" umiera brocząc w kałuży krwi. Wtedy Farah zdaje sobie sprawę, że Wezyr był zdrajcą, jednak mówi księcu, że nie musiał wymyślać tej banalnej historyjki dla dzieci. I kiedy już Książę miał odejść, księżniczka pyta się o imię bohatera. Ten, z zawadiackim uśmiechem odpowiada "Cagolugiam" i zostawia zaszokowaną Farah na balkonie.

Koniec, end, finito. :D

spoiler stop

spoiler start
jeszcze prince całuje na do widzenia farah, a gdy ta się dziwi i wymyśla mu, ten cofa czas.
spoiler stop