GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

FRONTLINE [465]

14.01.2007
20:52
smile
[1]

Chrees® [ Pretorianin ]

FRONTLINE [465]

Jest to wątek dla pasjonatów czerpiących największą satysfakcję z gier umiejscowionych w realiach II Wojny Światowej (choć nie tylko).
Gatunek owych gier ulega przeobrażeniom w zależności od naszych upodobań ;-)

BEZWZGLĘDNIE WYMAGAMY KULTURY OSOBISTEJ I KULTURY WYPOWIEDZI!
Cenimy biegłość w posługiwaniu się językiem polskim ;-)


Obecnie na tapecie mamy:

- Red Orchestra: Ostfront 41-45
- Medieval II: Total War
- Gothic 3
- Battlestar Galactica ( )


Czekamy niecierpliwie na:

- THEATRE OF WAR (Premiera miała miejsce 20.10.06 w Rosji)
- CLOSE COMBAT: CROSS OF IRON (Data Premiery: prawdopodobnie styczeń 2007)
- WWII BATTLE TANKS: T-34 VS. TIGER (Data premiery: kwiecień 2007)
- STEEL FURY: KHARKOV 1942 (Data premiery: zaplanowana na 2007)
- UFO: EXTRATERRESTRIALS (Data premiery: prawdopodobnie luty 2007)
- UFO: AFTERLIGTH (Data premiery: 9 luty 2007)
- S.T.A.L.K.E.R.: SHADOW OF CHERNOBYL (Data Premiery: marzec 2007)


Słówko wyjaśnienia na temat genezy wątku :-)

Wątek "Frontline" jest jednym ze starszych watków "cyklicznych" na forum GOLa.
Dokłada data utworzenia to 04.07.2002 roku.
Pierwsza część nosiła numer [71], gdyż wątek powstał z połączenia wątków "Europe in Flames" (60 części), oraz "Close Combat (i okolice...)" (10 części).

"Frontline" tworzy grupa osób, które uczestniczą w naszych rozmowach :-)

Nasza strona w internecie:
(Sturmgrenadierzy)
(Lotnicy)

Nasza ferajna w Clan Base:



Oto link do poprzedniej części ------>

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5875382&N=1

14.01.2007
21:53
smile
[2]

matchaus [ sturmer ]

Gramy dzisiaj?

Ja już niebawem będę gotowy na żniwa :)

14.01.2007
22:07
smile
[3]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Zgłaszam gotowość... onucki wysuszone, mosimek sprawiony jeno z bimberkiem nie dojechali hu, ha

14.01.2007
23:25
[4]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Najpierw nie było nikogo

potem była wiara, ale nie było miejsca na serwerze :-(

14.01.2007
23:27
[5]

U-boot [ Karl Dönitz ]

aż w końcu pojawiły sie i wolne sloty i towarzysze :-)

dzis krotko ale bedzie lepiej,
kontakt nawiązany a pingi dopisują

Dobranoc

15.01.2007
01:23
smile
[6]

matchaus [ sturmer ]

I znów miały miejsce ciężkie walki nad Bereziną :)

(pierwsza runda - walki na AT guns)

15.01.2007
01:24
smile
[7]

matchaus [ sturmer ]

(Kontynuacja natarcia. Dostaję wsparcie od fanatycznego nazisty i dzielnego frontowca - Daddy_D ;D)

15.01.2007
01:25
smile
[8]

matchaus [ sturmer ]

Pierwsza runda kończy się olśniewającym sukcesem!

15.01.2007
01:27
smile
[9]

matchaus [ sturmer ]

Druga runda - transport do rejonu koncentracji.

Martins znajduje chwilę na szczerą modlitwę...
Surly_Jew (sic!) wymiotuje.

15.01.2007
01:28
smile
[10]

matchaus [ sturmer ]

Druga runda też została wygrana ze sporym zapasem czasu...

15.01.2007
01:30
smile
[11]

matchaus [ sturmer ]

Runda trzecia - walki w rejonie mostu.

(Yaca wziął go okrakiem. Cudem zdążyłem na podwózkę w kierunku farmy :)

15.01.2007
01:30
smile
[12]

matchaus [ sturmer ]

Rosjanie setkami oddawali swe młode życie za przegraną sprawę...

15.01.2007
01:33
smile
[13]

matchaus [ sturmer ]

Wynik mógł być tylko jeden!

15.01.2007
01:35
smile
[14]

matchaus [ sturmer ]

A tu już mamy zimę na stepie.
("muddy tigers")

Świetna mapka!
Szkoda, że trochę lagowała... nie wiadomo czy przez niedopracowanie, czy przez naszą odległość od serwera...

15.01.2007
08:44
[15]

diuk [ Generaďż˝ ]

Wczorajsza gra (na pocz. ja i martins, potem dołączyli slawekk i krwawy) była przykładem, jak NIE należy grać Rosjanami.
Grając Niemcami stosowalismy z takim powodzeniem doktrynę blitzkreigu, że znudzony martins zapropował zdradę idei niedorobionego malarza pokojowego i przejście do sowietów. Tak też uczyniliśmy, niebawem wsparli nas slawekk i krwawy. Mimo naszych (lekko) skoordynowanych wysiłków dostawaliśmy łomot, dlaczego?

Bo niestety reszta drużyny była do bani.

Przede wszystkim piechota NIE broniła wyznaczonych punktów. Np. broniąc mostu stałem w strefie obronnej, za mną leżało dwóch naszych piechocińców (ale nie z FrL ;-), ale POZA strefą. Widziałem, jak ubywa paska i nic nie mogłem na to poradzić...
Za to przeciwnik grał zupełnie poprawnie - szybkie ataki na kolejne punkty, prawidłowe wykorzystanie artylerii, atak na ostatnią linię lewą stroną itp.
Od połowy rundy zaczęło brakować czołgów (50% czasu spędzaliśmy w oczekwianiu na objawienie), a wolnych slotów piechoty (poza riflemanem) nie było.

A może tylko zabrakło przywódcy (obermatchaus do raportu!)?

15.01.2007
10:20
smile
[16]

matchaus [ sturmer ]

diuk ---> Ależ mnie nie było wtedy, kiedy to Ty powinieneś dowodzić :)
(Ja się mogę pojawiać dopiero około 22.00...)

Dziś postaram się znów zjawić. Coraz bardziej mi się ta nasza gra podoba :)

15.01.2007
10:45
smile
[17]

matchaus [ sturmer ]

Oto mój "numer dwa", jeśli chodzi o muzykę do czołgu :))
(zaraz po "panzer lied" :))



She likes wearin' lipstick, she likes French
cuisine
but she won't let me use my passion unless it's
in a limousine.

She got me under pressure,
she got me under pressure.

She likes the art museum, she don't like Pavlov's
dog.
She fun at the mind museum, she likes it in a
London fog.
She don't like other women, she likes whips and
chains.
She likes cocaine and filppin' out with great
Danes.
She's about all I can handle, it's too much for
my brain.

It's got me under pressure,
It's got me under pressure.

I'm gonna give her a message,
here's what I'm gonna say:
"It's all over."
She might get out a nightstick
and hurt me real real bad
by the roadside in a ditch.

It's got me under pressure,
it's got me under pressure.

It's got me under pressure,
it's got me under pressure.

15.01.2007
10:46
smile
[18]

Dekert [ Konsul ]

Diuk--> Oj masz ty racje, kompletnie to wczorajsze granie do bani było, dla mnie i dla grupki ludzi po mojej stronie, bo inaczej nazwać tego nie można było. Brak kontaktu czyni, to co było widać w terenie mimo całkiem pomysłowej gry KV to wszystko inne ech.....
Albo ja mam wrażenie albo Ruska Arty, przedziwnie bije, ale nie dam sobie nic uciąć.
Obserwacja z domku czy z punktu widokowego po lewej daje takie efekty jak było widać, nawet próba wsparcia swoich kończy się nadaniem tytułu "master of disaster".
Może dziś ???

15.01.2007
11:47
smile
[19]

Slawekk [ Senator ]

Od Września 2006 dziala drabinka RO w Clanbase !!!
Jedyny problem jest taki ze jest to drabinka Infantry only :(
Jest pare polskich klanóf.
Może wyślemy naszych negocjatorów w celu poddierżenja razgawora ???

15.01.2007
12:01
smile
[20]

Slawekk [ Senator ]

Polecam sprawdzić polski klan "nie tato nie". Najciekawsza jest strona domowa tego klanu :))))))0

15.01.2007
12:11
smile
[21]

Slawekk [ Senator ]

Achhhh mieć własny serwer, postawic na nim Berezine only i zagrać klanófke....
Gdzieżeś nasz serwerze, gdzie.....

15.01.2007
12:24
smile
[22]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Będę dziś w okolicach Empika, to się zakręcę wokół RO :). Ale mam jedno, niedyskretne i dość wredne pytanie... Są tam StuGi III? 8-)

15.01.2007
12:29
[23]

Dekert [ Konsul ]

Wozu --> A jakże 8-).

15.01.2007
12:35
smile
[24]

matchaus [ sturmer ]

Wozu ---> A jak myślisz? :>

( Wczoraj spaliłem kilkunastu kufajmanów tą piękną zabawką. Aż musiałem nawrócić po amunicję na tej mapce "muddy tigers". Ale tu uwaga! Bez znajomości dobrej "skryjdy" nie wskakuj za stery Stuga :) )

15.01.2007
12:41
smile
[25]

matchaus [ sturmer ]

Wozu ---> I jeszcze rozpiska.

adres -


I jeszcze uwaga - Stug w RO nie ma MG, co mnie niezmiernie martwi... muszę często, gęsto rozczłonkowywać biegających kufajmanów amunicją P-panz :)

15.01.2007
13:13
smile
[26]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Zapowiada sie nieźle :

"Wprost": "Chciałem rządzić już gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać, mając lat 34, a skończyć rządy, mając lat 91. To byłby rok 2040. To jeszcze strasznie dużo czasu" - powiedział premier Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym "Wprost".

I pytanko gdzie będziemy, w tym czasie w odpowiedzi na takie marzenia :D




Wygląda ze w 2040 wszyscy będziemy w Irlandii :))

15.01.2007
13:48
[27]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> będę się upierał - wczoraj właśnie po 22.00 brakowało obermatchausa (skutkiem czego było masowe ginięcie tawariszczi).

Po suto zakrapianym spotkaniu na daczy Tow. Stalina obermatchaus pojawił się na polu bitwy dopiero po 23.00...

Ale dziś ma szansę poprawy :-)



15.01.2007
13:52
smile
[28]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Ej.... Co to za StuG? To wygląda jak wczesny F, a nie G. O tym, że jest to F świadczy kształt nadbudówki (szczególnie boczne ścianki wzięte jeszcze z E), umieszczenie wentylatora przedziału bojowego na dachu (G miał go na tylnej ściance nadbudówki) i brak kopułki dowódcy... I jak na F przystało, wczesna jego wersja nie miała stanowiska na KM (jak i wcześniejsze StuGi), co nie znaczy, że ładowniczy nie mógł z MG34 wyjrzeć przez własny właz i strzelać, rozstawiając dwójnóg na dachu StuGa.

Kurtka... To już mi nie smakuje dobrze. Już w Forgotten Hope takich kwiatków nie robili :/.

15.01.2007
13:52
smile
[29]

Slawekk [ Senator ]

To bedzie wielki dzień.
Teoria spotka sie z praktyką pod postacią Woza w wozie :)
RO=świetna zabawa (uwaga niezbędny TS!!!)

Skoro wspomniano o Empiku to muszę sie przyznać ze podczas ostatniej wizyty w MM, nie nabybyłem Clutlu gdyż takowego nie było.
Miaem takiego smaka na nowy soft ze nabyłem .... Sid Meier's railords !!!!
https://www.gry-online.pl/s016.asp?id=6905
Poważnie. Zabawa w pociągi zawsze mniepociągala z dziwną i zastanawiająca mocą. Moze to wplyw dziadka który byl kolejarzem, może jakies niespełnione dziecinne sny o enerdowskiej kolejce PIKO ???
Niemniej zabawa jest bardzo fajna. Rozgryzam tajniki kolejowego potentata, znajdując czas pomiedzy G3 a RO. Widok pedzacych pociągów, krzyżujących sie torowisk raduje moje serce !

15.01.2007
14:27
[30]

matchaus [ sturmer ]

Wozu ---> Z całym szacunkiem, ale lepiej abym to wyjaśnił już teraz, zanim się sromotnie zawiedziesz.

RO nie jest doskonałe i nigdy nie było. Już same wpadnie na "pancerne płotki" może przyprawić o ból głowy, że o niuansach pancerzy, stref krytycznych, siły ognia i innych takich nie wspomnę...

Nie chcę abyś żałował wydanych kilkudziesięciu (ile to to dziś kosztuje?) złotych.

My "wywodzimy się" z MOH:AA opartego na dość mocnym realizmie (realizm CPR 1.11).
Zawsze szukaliśmy czegoś podobnego, ale o krok dalej. Powiem z pełnym przekonaniem, że RO (pomimo swych wielu wad) jest krokiem w tę dobrą stronę!

Mamy naprawdę sporo realizmu jeśli chodzi o walki piechoty, a walki czołgów też nie należą do potyczek "arcade".
Najważniejsze, że walczy nas spora grupa, która czerpie z tej gry wiele radości i dostrzega w niej spory potencjał.
Jeśli takie "coś" Ci odpowiada, to witamy z otwartymi ramionami!

Obawiam się jednak, że "skrzywienie" pasjonacko - hobbystyczne może Ci nie pozwolić wczuć się w klimat i dobrze się bawić.
Obym się mylił. Oby!


P.S. Sądzę, że obiektywną i wyważoną ocenę najlepiej wyrazi Bone (ja jestem cały czas zachwycony RO).
Wierzę, że dość skrupulatnie przekaże Ci wszelkie "za" i "przeciw".
(choć pamiętać należy, aby wziąć poprawkę na słabszy sprzęt Bona).

Oto Jego ostatnia wypowiedź na temat RO (wielce znacząca):

"Niestety dla mnie RO to gra wielce irytująca i mimo upartej próby przełamania, weny na granie w nią starcza mi na może 30 minut.
Jak widzę grafikę gorszą od MoH:AA która daje mi 15 fps to mnie szlag po prostu trafia i nic na to na razie nie poradzę."

15.01.2007
14:33
smile
[31]

matchaus [ sturmer ]

diuk ---> Na swoje usprawiedliwienie powiem, że wczoraj od 22.10 do 23.05 miałem spotkanie w interesach.
Takie czasy nastały, cóż począć :)


Sław ---> Ja stawiam na dziadka kolejarza jeśli chodzi o Twoje marzenia :)
Nie rozumiem tego (nawet się troszkę boję), ale szanuję :D

15.01.2007
14:38
[32]

matchaus [ sturmer ]

Wozu ---> Ha! Mam jedno pytanko.

Dlaczego przestałeś grać w Forgotten Hope? (a może wogóle nie zacząłeś? :)
Pytam się dlatego, iż swojego czasu poważnie myśleliśmy, żeby zacząć w to grać.
Ba! Ja wszystko co potrzebne pościągałem i porozsyłałem :)
(trzeba by jeszcze kupić BF1942, ale to mały szczegół)

Może by spróbować w to to zagrać? :)

15.01.2007
14:54
[33]

diuk [ Generaďż˝ ]

Wozu --> poza subtelnymi błędami w nazewnictwie są gorsze:

np. KV1 ma słabszy pancerz niż T34, a Tygrys od Pantery.

Jest to trochę denerwujące - wsiadając do KV powinieniem bezkarnie rozstrzeliwać PzKpfw III - ale ścisłe odwzorowanie parametrów zmniejszyłoby grywalność (co to za frajda walczyć z ruskimi, którzy mają niezwyciężone czołgi).

15.01.2007
15:11
[34]

Dekert [ Konsul ]

Co nie zmienia faktu że ostrzeliwując KV nie jest tak że co strzał to płonie, czy z III czy z krótkolufowego Pz-IV, trzeba się napracować.

15.01.2007
15:16
[35]

Dekert [ Konsul ]

Z drugiej strony to jest tylko gra a nie rzeczywistość tamtych czasów, i zawsze będzie to zawierało sporo uproszczeń.
Choćby hamomagi z których wyskakuje się jak z rozpędzonego pociągu tak ulubione do skracania dystansu , de facto wysiadanie z nich powinno być znacznie bardziej czasochłonne no ale ...

15.01.2007
16:03
smile
[36]

Slawekk [ Senator ]

Realizm w RO - hahahaha :)
Wczoraj mialem bardzo "realistyczne" doświadczenie w Ro. Podjechałem pod stojącego na drugiej lini w dziewnej pozie KV1. Moglem strzelać do niego stojąc niżej, a on nie mógł do mnie bo nie mógł nizej opuścić lufy. Trafilem , raz drugi, trzeci,koles juz dymił. W końcu zjechał do transzejii wystawała mu tylko wierzyczka, a ja zmieniłem pozycje podjeżdzając blizej i dalej nie powinienem być w jego polu ostrzału. Strzelilem i mój pocisk po rykoszecie.... odbil sie i trafil mój czołg, zabijając mnie . KOSMOS !!!
Realizm :D hahahah

15.01.2007
16:23
smile
[37]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

---->

15.01.2007
16:34
smile
[38]

SilentOtto [ Faraon ]

Krwawy --> Jeeezzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz, ROTFL

15.01.2007
17:02
[39]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wozu---> Myślę że za taką cenę jak w empikach warto RO spróbować. Z doświadczenia jednak powiem że wolałem przycinające Forgotten Hope ze swoim bogactwem sprzętu, detali i realizmu niż brzydkie ale i tak przycinające RO.
Oto jak moim zdaniem wygląda porównanie FH v RO...
1) Walki pancerne: FH ma zdecydowaną przewagę w ilości sprzętu pancernego, wykonania modeli nic dotychczas nie przebiło bo niektóre pojazdy to są po prostu dzieła sztuki i uczta dla ucha. Pancerz czołgu w FH jest oddany idealnie czyli Tygrysa można zniszczyć (a raczej zmusić do wycofania) z przodu tylko zmasowanym ostrzałem (walka przykładowo z Shermanem), rykoszety, przebicia, wszystko cacy. EDIT: Jak na grę FPS :P
W RO pojazdów nie brakuje chociaż nie jest to urodzaj ale jest to co trzeba, uważam jednak że to żałosny obiciach że twórcy chwalą się realizmem swoich pojazdów a nie umieją zrobić StUGa tak żeby fachowiec się nie przyczepił. W RO czołgiem kieruje się w trójkę co dla jednych jest zaletą i esencją zabawy a dla mnie bzdurą jako że po obsadzeniu czołgów nie ma do kogo strzelać, pustka na mapie. Odwzorowanie penetracji pancerza w RO to dla mnie prawdziwa zagadka, teoretycznie każdy czołg można od frontu załatwić dwoma strzałami, po patchach zdarza się że jednym można coś zniszczyć. Zabawną sprawą są jednak rykoszety i tzw. "magiczny kąt 35 stopni" bowiem oprócz realistycznych rykoszetów mamy też ten magiczny kąt sprawiający że przeciwnik może do nas nawet z bliska walić a i tak wszystko będzie się odbijać. Mimo to jazda czołgiem w RO to frajda jako że mamy odwzorowane wnętrze, wychylanie się przez właz i obserwacje przez lornetkę przez co czujemy się człowiekiem w czołgu a nie... czołgiem.
2) Walki Piechoty: W FH różnie to z tą piechotą było aczkolwiek na mapie Omaha z 64 osobami to była po prostu wojna, mimo to w czymś mniejszym wiało pustką a postacie poruszały się tym swoim płynącym krokiem. Nie mogę też zapomnieć że w FH po wejściu do budynku przechodziliśmy w inną atmosferę gdzie prawa fizyki sprawiały że schody mogły okazać się śmiertelną przeszkodą :D :P
W RO piechota przypomina trochę AA chociaż postacie zdecydowanie pływają. Odwzorowanie broni zmiata FH i fakt że trzeba zmieniać lufę w MG wystarczy jako argument. Walki na małych mapkach piechoty to spora frajda nawet w kilku. Mapki combined arms dobrze się sprawują za to na tych czołgowych żołdacy robią za statystów niszczących klimat, jest ich po prostu za mało.

FH mi przycinało ale i tak byłem zachwycony bo gierka była prawdziwą przygodą w realiach drugiej wojny a nie wyłącznie realiach "Szeregowca Ryana". RO heh, twórcy trąbią o realizmie i rzucają pierdołami w stylu "Nie możemy wsadzić do gry działa FlaK-36 bo było obsługiwane przez 8 osób", no litości...
Jak czytam że Matchausowi na bardzo zacnym komputerze gra lagowała to aż mnie resztka wiary w tą grę opuszcza. Dziwnym zbiegiem okoliczności jest że laguje chyba każdemu na mapkach czołgowych gdy liczba osób dobije 32 a serwer praktycznie pada gdy wszyscy odpalą swoje czołgi :P

15.01.2007
18:12
smile
[40]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

Niestety, w swoim Empiku dziś nie dorwałem RO... Może jutro się uda gdy będę w innej części Warszawy.

Ja w Forgotten Hope grałem od samego początku, jak tylko wyszedł dla publiki. Nie było wtedy aż tylu nowych pojazdów, a wszystko wyrosło z moda o nazwie Soldier 9 Realism Mod czy jakoś tak. Z nowych jednostek pamiętam z tamtego okresu tylko czwórki H z Shuerzenami i nowe MG34 (o wiele ładniejsze), pamiętam także to jak ciężko się latało samolotami (znaczy mniej arcade'owo) i to uważam, że wtedy było bardzo dobre posunięcie. O ile w gołym BF1942 piloci ownowali non-stop (bo mieli po 30 bombek, które dobrze ułożone mogły niszczyć po jednym pojeździe na bombkę), o tyle w FH z racji zwiększenia stopnia trudności (w sterowaniu i... logistyce - bombowce dostawały odpowiednią ilość bomb, zaś myśliwce wcale) pilotami była na prawdę elita, która na dodatek nie bała się flaków i karabinów plot. na czołgach.
W ostatnią wersję jaką grałem, była 0.7 z jakąś literką, a przestałem grać w FH, bo i przestałem z kolegami grać w BF1942 (a także w FH i DC) - w 2004 wyszedł HL2 z CS:S, więc jego męczyliśmy, aż do czerwca 2005, kiedy wyszedł BF2.
Niemniej ostatni FH był dość ciekawy. Poruszono w nim wszystkie aspekty walki, do tego stopnia, że szalenie spodobały mi się mapki na Pacyfiku. Co prawda przywrócono nieco arcade'owy model lotu samolotów (jednak na szczęście nie do tego stopnia jak z BF1942), jednak pozostałem elementy zostały tylko ulepszone. Chyba najlepszym tego przykładem jest Sherman z miotaczem ognia, który zachowuje się nie najgorzej.
Czołgi w większości przypadków obsługuje jedna osoba, ale w trakcie realizacji FH zdarzały się rodzynki, które pojawiały się i niestety znikały. Na przykład niektóre czołgi mają dodatkowe "obsadzalne" stanowisko strzelca-radiooperatora (które z oczywistych względów ogranicza się tylko do roli strzelca). Pamiętam, że dowódca na Tygrysie to było oddzielne stanowisko z możliwością obserwowania pola walki z pozycji wewnątrz kopułki (poprzez peryskopy) lub po wystawieniu się z głową przez właz, można było teren obserwować przez lornetkę (wzorem BF, można było nią "przywoływać" artylerię, jeśli jakaś na mapie była). Do czołgów dodano granaty dymne - sprawdzały się w krytycznych sytuacjach. Chyba testowano także zdalne sterowanie Goliatha. Niestety nie wiem co z tego wszystkiego przetrwało do ostatnio granej wersji FH.

Dodam jeszcze, że KW w FH to Behemoty na miarę Tygrysów w późniejszym okresie. :)

A na razie czekam na obiecywany FH2 :(. Niemniej jednak, jakby co, to FH pod BF1942 cały czas znajdzie dla mnie miejsce :).

15.01.2007
18:35
[41]

T_bone [ Generalleutnant ]

Nie wiem czy widzieliście, filmik z nowej gry twórców Mafii i genialnej serii Hidden&Dangerous:


Przyznam że widok T-90 z żołnierzami na pancerzu wyekwipowanymi jak "Alfa" i przelatujące Mi-24 wywołał u mnie błysk w oku :>

15.01.2007
18:47
[42]

Wozu [ Panzerjäger Raider ]

To jest jakaś gra na X-klocka? Bo wygląda kiepsko. Znaczy się animacja jest i może w porządku, ale to wszystko wygląda na zeskryptowaną arcade'ówkę :(.

15.01.2007
19:05
[43]

T_bone [ Generalleutnant ]

Wozu---> No mi strzelanie przywiodło na myśl raczej Mafię... Nie zareklamowałem tego jako realistyczny shooter, raczej dynamiczny FPS w ciekawych realiach. Co tam Czesi wymyślą to nie wiem, o tej grze żadnych info praktycznie nie ma więc to pewnie wczesna alpha.

16.01.2007
01:02
smile
[44]

matchaus [ sturmer ]

Skończyliśmy na dziś.

Jak zwykle grało się wyśmienicie!
Na screenie Krwawy zażywa kąpieli w Berezinie :)

16.01.2007
01:17
smile
[45]

matchaus [ sturmer ]

W znoju i trudzie kończę akcję "Space: Above and Beyond", czyli po naszemu "Gwiezdna Eskadra".



7 odcinków zassanych, 8 na ukończeniu, 7 w przedziale 30-50%, oraz 2 w przedziale "przeszło 20%" :)
Idzie to to jak krew z nosa, ale idzie :)
(częsta sytuacja jest taka, że danego odcinka nie ma w danej chwili nikt... ZERO ludzi... Ale ja się tak łatwo nie poddam! :)

16.01.2007
08:50
smile
[46]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Dzyn dybry :D

-mamo, a czy ty byś chciała się kolegowac się z kimś kto pali, pije przeklina
-Mama:
- nie Jasiu
-Jaś :
- Kaziu też nie chce

---ooo0ooo---

Pani pyta się Jasia w szkole.
-Z czym ci się kojarzy unia Europejska
Jasiu odpowiada
-Z owadem
dlaczego niby z owadem
- Bo tata mowi ze jemu unia europejska koło dupy lata

---ooo0ooo---

Facet lekko na bani wraca do domu. Żona od razu, sra-ta-ta-ta, pijak, tylko wódka ci w głowie... Facet sięga do kieszeni, wyciąga kartkę i mówi:
- OK, przyniosłem test, zara zobaczymy jaka ty obeznana i kulturalna jesteś!
Żona:
- Zobaczymy, czytaj.
- Taaak, pytanie pierwsze. Podaj jakieś dwie waluty.
- Ha, no chociażby dolar i euro.
- Dobra, podaj dwa typy środków antykoncepcyjnych.
- Jejku, mogę ci co najmniej 10 podać.
- Wierze. Pytanie trzecie. Podaj mi 2 rzeki w Islandii... Milczysz? Ha, wiedziałem! Oprócz szmalu i seksu, żadnych zainteresowań!

---ooo0ooo---

- A mówiłaś, że byłaś dziewicą!!!
- No bo byłam, zapytaj Mariana!

---ooo0ooo---

Siedzi baca nad rzeką i całuje ręke
podchodzi turysta i pyta
- baco co wy robicie?
- to jest gro wstępna zaro bede kunia trzepoł

---ooo0ooo---

- Jakie są pierwsze objawy AIDS?
- Ból w odbycie i gorący oddech na plecach.

---ooo0ooo---

Pewien facet po zaspokojeniu swoich pragnień w domu publicznym schodzi do recepcji i chce zapłacić za usługę. Ku jego zdziwieniu nikt nie chce pieniędzy, a co dziwniejsze on sam otrzymuje 200 zł. Wieczorem opowiada koledze o całej sytuacji. Kolega rozochocony opowieścią, następnego dnia rusza pod ten sam adres. Po zaspokojeniu swoich pragnień schodzi do recepcji i chce zapłacić. Oczywiście nikt nie chce pieniędzy, a on sam otrzymuje od właściciela 50 zł. Ucieszony, ale nie do końca, pyta właściciela:
- Przepraszam, wczoraj był tu mój kolega i po wszystkim otrzymał 200 zł.
- Ale wczoraj była transmisja przez satelitę, a dziś tylko na kablówkę poszło!

16.01.2007
10:26
smile
[47]

Slawekk [ Senator ]

Miałem wpaść-nie wpadłem - rozbudowywalem linie kolejową Berlin -Hamburg :(

Wielu łamało sobie zeby pod bereziną, z polska Berezyną zwaną.

16.01.2007
10:37
smile
[48]

Krwawy [ Generaďż˝ ]



Powiem tak... jednak co nie którym odpierdala :( takiemu Wildsteinowi np.

Zalewaja "śmierdzacym g..." telewizje badziewiem z hameryki i jest cacy, niemcy tez sa "teraz" cacy, a ruskie be. Ciekawe jak te obłudne sur....yny spiewały by gdyby np. putin dawał rope/gaz za pół ceny.

Nie pasuje (dany film/serial) niech wyświetla inny "punkt widzenia" przed, po, albo w tym samym czasie na innym kanale. Kierwa czepianie sie juz tego typu to ..."Tworki/Steblewo/Srebrzysko" w zależności od miejsca zamieszkania.
Ciekawe co zrobią z III cześcia "jak rozpętałem II WŚ" z tekstem ..."nasze czołgi ida" a tam T34 z gwiazda :D
Przecież nie jest to film fabularno-dokumentalny toz to komedyjka panie czy te zaślepione buraki tego nie widza.


16.01.2007
11:04
smile
[49]

Slawekk [ Senator ]

Krwawy---> jako "czlowiek z epoki" jestem wielkim fanem 4 Pancernych. Oglądalem chyba wszystkie eisje serialu i z wielka radościa oglądalem kolejną ich emisje w Kinie polska.Bylem baaardzo zdziwiony kiedy nagle w kolejną niedziele o 17:30 nie pojawił sie kolejny odcinek.
Miałem juz pisac do Kino Polska z pytaniem co sie stało, ale dowiedzialem sie że Wildstein zatrzymał wynajęcie filmu.
Krew mnie zalała i mam te same odczucia co ty. 4P sa świetnym filmem przygodowym, oglądam go z wielkim sentymentem. A Kino Polska puszcza tak zakłamane historycznie filmy ze przy nich 4 p moze uchodzić za źródo historyczne. Skąd więc ten konsomolski zapał ze strony prezesa TVP ?? To samo dotyczy też Stawki większej... . Głupota i nadgorliwość.

16.01.2007
11:53
smile
[50]

matchaus [ sturmer ]

Sław ---> Głupota i nadgorliwość? Obłuda i kretynizm!

Dlaczego nikt z "rządząco-piejących" nie odda swoich tytułów naukowych zdobytych za czasów non-stop piętnowanego "zbrodniczego reżimu"?
Byłby to piękny gest potępiający ówczesne "pranie mózgu"! :)


P.S. Akurat określenie "cacy" w stos. do Niemców, to niezwykle ważne osiągnięcie. Osiągnięcie na miarę ostatniego 1000 lat! Kiedy w przeszłości byliśmy bliżej Niemców niż dziś? Chyba za czasów Ottona III, tylko kto to dziś pamięta? :))
Ale brak tego "cacy" w stos. do Ruskich to nasza kosmiczna porażka jeśli chodzi o dyplomację!
Ścierpieć nie mogę, że nie możemy być "bliżej" Ruskich, nawet za cenę pewnych ustępstw... To nam się diabelne "czknie"... Prędzej czy później, ale na pewno!
Chcemy czy nie, ale znów jesteśmy "przedmurzem". I zamiast z tego czerpać korzyści, to zbieramy, ale w dupę...

16.01.2007
12:07
smile
[51]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Mat oto właśnie idzie... potrafimy wybaczyć niemca a kierwa ruskim nie, choć więcej tam my namieszaliśmy (oni co prawda z większym rozmachem nam oddali). Czepiam sie epizodów i koniec klapki na oczy. Jeden i drugi namieszał a my co, my świeci ??

Kierwa jak tak dalej pójdzie to "jutro" zobaczycie jak skazują mnie za bycie w "czerwonym zuchostwie i harcerstwie", a za bycie "druchem boruchem" dostane czape ;((

edit:

A wiecie czemu ta zawistna nienawiść: zostało to pięknie ujęte w modlitwie polaka w "Dniu Świra"
jesteśmy zawistni, małe zawistne zwierzęta... nie daj boże jeden niech zawini ... zero litości... zabic, zakopać i tyle ot pojęcie polaka. Myślicie ze te "topowe" postaci really nienawidza ruskich ??
Nie one po prostu ucierpiały w tamtym okresie na honorze. Tego nie dostał, w tamtym był przemilczany teraz czas sie odgryźć( kurwa kazdy z nich ma przynajmniej doktorat).

Mojej małżonce na "progu" domu w zabili ruskie dziadka gdy bronił ostatnich kropel mleka dla swej ciężarnej żony. I co teraz mam zabijac do końca wraz z żona wszystkich ruskich ?? Kierwa a gdzie te "prawdziwe" miłosierdzie boże... hę <zapytał sie głupio> ??

16.01.2007
12:09
smile
[52]

Slawekk [ Senator ]



Ja jestem ZA, tylko czy on jest lepszy od rasiaka i żurawskiego (powaznie pytam)

No i juz widze te protesty oszalałych bojówek Radia maryja przed PZPNem.

16.01.2007
12:34
[53]

Dekert [ Konsul ]

Wczoraj był fajny program "Ring" w temacie radia i ciekawa rozmowa z Jagielskim z "Z".
Tam się przemykało twierdzenie że radio poglądy sączy nam do ucha w sposób niezauważalny, no chyba że mamy doczynienia z "RM".

16.01.2007
13:05
[54]

Dekert [ Konsul ]

A to wszystko a propos "sączonej propagandy" w "4PiP" i związanych z tym wszystkich możliwych konotacji.

16.01.2007
13:13
[55]

diuk [ Generaďż˝ ]

W sprawie starych, peerelowskich filmów:

Świetną robotę robi Kino Polska, pokazując dowolnie skłamane filmy z tamtego okresu (Seans: Poprawka z historii), ale każdy z filmów poprzedzony jest wypowiedzią historyka (występuje dwóch na przemian, uwielbiam tego z brodą - prof. Pawła Wieczorkiewicza) dotyczącą prawdy histotycznej przedstawionej (lub ukrytej) w filmie .
Pokazane były m.in.: Kierunek Berlin, Ostatnie Dni, Ogniomistrz Kaleń, Jarzębina Czerwona itp.

Moim zdaniem NALEŻY pokazywać filmy z tamtego okresu, mamy niesamowitą frajdę pokazując naszej córce TŁO filmu (obyczajowego) z okresu PRL, gdzie operatorzy chcąc nie chcąc utrwalali tamtą rzeczywistość. Co innego słuchać opowieści, co innego zobaczyć.

A kto uważa, że wszystko to należy głęboko zakopoać i przyjąć Jedynie Słuszną Wersję historii, niczym nie różni się od "historyków" peerelowskich ujawniających prawdę o zbrodniczej sanacji.
I może mnie w ... pocałować.

16.01.2007
13:15
smile
[56]

matchaus [ sturmer ]

Krwawy ---> Przypadek pierwszy - prędkość wysyłania ustawiona na 10Kb/s.
Zaznaczam limit pobierania, abyś widział co się stanie po zmniejszeniu wysyłania.

16.01.2007
13:17
smile
[57]

matchaus [ sturmer ]

Zmniejszam prędkość wysyłania tylko o 1 Kb/s (!).
Cóż się stało z prędkością odbierania? Ano właśnie...

:)

16.01.2007
13:18
[58]

Toolism [ GameDev ]

diuk -> gdzie mogę zobaczyć te filmy? Wypożyczalnia? Net?

16.01.2007
13:24
[59]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Toolism swego czasu szła prenumerata w ... kierwa jakiejś gazecie filmy za 22 zeta (DVD z historia powstania)

16.01.2007
13:28
[60]

diuk [ Generaďż˝ ]

Toolism --> to kanał TV Kino Polska, ale często powtarzają.
Swoją droga często oglądam TYLKO wypowiedź tego historyka, rzeczywiście mogli by go wydać na jakimś DVD :-)

16.01.2007
13:32
smile
[61]

Slawekk [ Senator ]

diuk---> chyba bajpodlejszym filmem pokazywanym w Poprawkach z historii (też uwielbiam pana z brodą :) - mam to samo zawsze go oglądam, a film nie koniecznie)byly Barwy Walki (wg książki Moczara) - jeszcze leci od czasu do czasu. Nóż sie w kieszeni sam otwiera kiedy ogladałem te paskudztwa wylewane na NSZ i AK. Mówię o filmach z okresu lat 60-70. Na lata 40-50 w naszym kinie nie ma co pomstowac - taki byl czas.

16.01.2007
13:39
[62]

diuk [ Generaďż˝ ]

A tak swoją drogą (pytanie powstałe przez ciąg skojarzeń: barwy walki - partyzanci - partyzanci sowieccy - łuk kurski + partzanci) wyczytałem u Piekałkiewicza, że w okresie walk na Łuku Kurskim partyzanci wykonywali ok. 1.700 ataków na linie kolejowe MIESIĘCZNIE. To daje 56 ataków DZIENNIE (na kilka raptem linii kolejowych). Czy to prawdziwy rząd wielkości, czy tez cytat z danych propagandowych? Albo dotyczy całego okresu?

16.01.2007
14:00
smile
[63]

matchaus [ sturmer ]

(Słówko wyjaśnienia - tak sobie gadamy na GG z Krwawym - tutaj wklejam tematy naszych dyskusji :)

Krwawy ---> Te zdjęcia wiszą koło mojego monitorka. Pamiątka po odwiedzinach rafy koralowej.
(ten na dole z lewej to ja :))
Dodam, że kursu płetwonurka chyba nie zrobię "u nas"... za mało czasu i chęci do taplania się w "żyburach" ;))

16.01.2007
14:04
smile
[64]

matchaus [ sturmer ]

"Terror from the Deep" - eksploracja dna.
Brak śladów Ufoków :))

(pierwszy z lewej to ja)

16.01.2007
14:05
smile
[65]

matchaus [ sturmer ]

Oto polski "Jack Cousteau" ;))

16.01.2007
14:06
smile
[66]

matchaus [ sturmer ]

Kołuję do podwodnego lądowania (pierwszy z prawej).

16.01.2007
14:08
smile
[67]

matchaus [ sturmer ]

Prawie wylądowałem i... pstryk!

(pierwszy z prawej)

16.01.2007
14:08
smile
[68]

matchaus [ sturmer ]

Przystępujemy do eksploracji rafy. Drużyna rozprasza się w tajemniczym błękicie...

(pierwszy z lewej)

16.01.2007
14:09
smile
[69]

matchaus [ sturmer ]

No i te widoki...

16.01.2007
14:10
smile
[70]

matchaus [ sturmer ]

2.

16.01.2007
14:11
smile
[71]

matchaus [ sturmer ]

3.

Ja tam jeszcze wrócę! To więcej niż pewne! :)

16.01.2007
14:43
smile
[72]

Dekert [ Konsul ]

"Powtórka z Historii" bodajże prof. Wieczorkiewicz, znakomite, miałem okazje oglądać wstęp do "Ogniomistrza Kaleńa" z Gołasem, oglądałem ten film będąc bajtlem, i jakże inne odbiory ma on w Polsce po 89r.

16.01.2007
15:13
smile
[73]

Cappo [ Generaďż˝ ]

16.01.2007
15:18
smile
[74]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

<hahaha> Cappo to jest za.....ste :D

16.01.2007
15:19
smile
[75]

Cappo [ Generaďż˝ ]

I zrobili kuku Romkowi ->

Jestem ciekaw co teraz z tymi ,którzy skorzystali z amnesti ? cofną ich o rok , ze studiów ?

16.01.2007
15:38
smile
[76]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Cappo to nie wiesz ?? tak było tak jest i tak bedzie. Bo żaden z tych gości nigdy nie zada sobie trudu zanim wprowadzi jakieś g... aby sprawdzić zgodność z prawem. Przecież to nie pierwsza wpadka tego typu... jak mówia "był czas przywyknąć przecież".

16.01.2007
16:20
smile
[77]

SilentOtto [ Faraon ]

Matchaus --> Kto Ci tapetę kładł? Ja bym go powiesił... ;o)

16.01.2007
22:16
smile
[78]

matchaus [ sturmer ]

Otto ---> Tja... tapety mają "naście" lat i choć miałem w planach ich zmianę + zabawę ze ścianami (w tym pokoju, gdyż resztę mam "odszykowaną"), to nie będę już robił przysługi przyszłym właścicielom.
Akcja "dom" wyklucza grubsze prace przy tym mieszkanku :)

Gramy już? Ja będę niebawem (jak zwykle :))

17.01.2007
01:19
smile
[79]

Chrees® [ Pretorianin ]

Absolutnie nie było żartów...
Groźne zastępy [FrL] tępiły sowiecką zarazę i torowały drogę dla zachodniego sposobu rozumienia świata i życia.

17.01.2007
01:20
[80]

Toolism [ GameDev ]

Po nocnych programistycznych bojach z kodem , mój przyjaciel ( razem piszemy naszą gierkę jak i pracę inżynierską ) i ja , zdołaliśmy ostro zoptymalizować nasz gierkowy kod. Przedtem nasz "silnik" miał problemy z wyswietleniem mapy + powiedzmy 20 jednostek.. ( dławił się.. FPS'y rzędu 30 )..

Po optymalizacji:) osiągamy maksymalne rezultaty rzędu 60 FPSów przy 500+ jednostkach. DZISIEJSZY DZIEŃ, a konkretnie NOC;) to bardzo ważna data dla mojej pracy inzynierskiej/gry;D

Na dowód prezentuję 2 screeny;)

17.01.2007
01:21
[81]

Toolism [ GameDev ]

i drugi screen, pokazujący 2 testowe placeholderowe modele w zbliżeniach ( model "wieżyczki" zrobiony przeze mnie, także proszę nie zważajcie na razie zbytniej uwagi na same modele;D )

17.01.2007
01:21
smile
[82]

matchaus [ sturmer ]

Początek walk, to jakaś nowa mapka ze Stalingradu traktująca o słynnej fabryce traktorów.
Diuk grał, ale nie było Go na TS.
Mapka ciekawa, choć dość duża. Walki w fabryce traktorów przypominały gonitwy po Luwrze przed sezonem ;)
Kupa wolnej przestrzeni, ale mało zwiedzających :)

Sceena jednak nie zrobiłem.

Dopiero gdy weszliśmy na Smoleńsk odpaliłem wierną Zorkę 3 :)

17.01.2007
01:27
smile
[83]

matchaus [ sturmer ]

A to tylko szybki screenik z Leningradu Beta 4 :)
(mapka warta zainteresowania!)

Horvat ---> Liczba "jednostek" rzeczywiście imponuje :)
Choć ścierają się (?) troszkę nieskładnie :)
A jakie mają moce? :))

(napisz więcej, bo z tego co tu piszesz niewiele rozumiem, poza jakimś szeeeeeerokachnym zarysem :)

17.01.2007
01:30
smile
[84]

matchaus [ sturmer ]

Walki pod Bereziną...

Początek wręcz klasyczny - wchodzimy, a tu nieskładna wataha Niemców próbuje "coś" zagrać.
Chwila moment i front rosyjski, mocny dotychczas, pęka...

17.01.2007
01:31
smile
[85]

matchaus [ sturmer ]

Tutaj pstryknąłem fotkę "z oczu" Chreesa w trakcie walk na tej bardzo urokliwej mapce z kościółkiem (ostatni punkt zwycięstwa).
Niestety - nie pomnę nazwy...

(bardzo ładna, klimatyczna mapa!)

17.01.2007
01:35
smile
[86]

matchaus [ sturmer ]

No i ostatnia mapa, czyli boje pod Tułą.
ŚWIETNA mapa, choć okrutnie traumatyczna! Jeśli Rosjanie mają choć lekką przewagę, to Niemcy nie mają szans...
Zdobycie linii 3 bunkrów stanowi nie lada wyzwanie!

CUDEM doprowadziliśmy do stanu 2:1 (zobaczcie licznik czasu :)

P.S. Pierwsze zwycięstwo osiągnęliśmy praktycznie z marszu. W drugiej rundzie obrona Rosjan okrzepła i dostaliśmy w trąbkę. :)
Trzecia runda to już przemyślane "dymy" i sukcesywne ataki jedną ze stron.
Oj... niełatwe to było... :)

17.01.2007
09:46
[87]

diuk [ Generaďż˝ ]

matchaus --> niestety, muszę zacząć sie wysypiać :-(

Fabryka traktorów - mapka przesadnie wielka - moim zdaniem nie przyjmie się, choć można fajnie snajpić z kampą... Rosjanie nie sa w stanie sensownie się bronić - muszą rozczłonkować swoje siły na co najmniej trzy (bardzo odległe) punkty, a Niemcy mogą całośc sił szybko (dwa hanomagi) przerzucić w dowolnie wybrany. Posiłki Rosjan nie mają szansy zdążyć.

Urokliwa mapka z kościółkiem to Waterkowo (?) - rzeczywiście ciekawa do gry zespołowej, szanse są zrównoważone.

Tuła - też fajna, ale trzeba się strasznie nabiegać ;-) Ani hanomagów, ani rowerów...

Czy macie szanse na trochę wcześniejsze wizyty na RO?

17.01.2007
10:40
smile
[88]

Slawekk [ Senator ]

Pierwszy raz gralem z przyjemnością na mapce piechociarskiej. Obrona bunkrów i pociągu robila wrażenia. a jeszcze większe wrażenie robila determinacja niemców których falowe ataki odpieraliśmy do ostatniego soldata :)
Wpadłem na chwile żeby sie wczesniej położyć, nawet TS nie odpalałem , a tu taka piekna walka byla ;)

17.01.2007
10:46
smile
[89]

Slawekk [ Senator ]

świetny pomysl :))) <rotfl>

17.01.2007
14:32
smile
[90]

Slawekk [ Senator ]

diuk---> w tygodniu do 22 załatwiam sprawy domowe + dobawiam inne gierki. O 22 odpuszczam gry na rzecz Szkła Kontaktowego i po 23 moge wskoczyń na RO. Wielu naszych wpada tak około 22-23. Jakby co to moge sie dostosowac na wcześniejsza pore, ale zwykle okolo 21 nasza zaloga dopiero czyści mausery :)

17.01.2007
16:56
[91]

diuk [ Generaďż˝ ]

Slawekk --> hmmm... ja wstaję w tygodniu codziennie o 6.00, muszę więc kończyć wszelkie zabawy max o 23.00, żeby jako-tako funkcjonować :-(

A ciągnie wilka do lasu, oj ciągnie...

Będę Was wspierał przez sen! :-)
Zresztą parę razy śniłem c.d. walk, może to przyszłość gier?

17.01.2007
17:41
[92]

Dekert [ Konsul ]

Tiaaa...... Tuła to była niezła rzeźnia, choć mapka wcześniej z kościołem była niemniej znakomita, to była Makhnowo-Vilage (musiałem znaleźć). Dwie klimatyczne mapki. pierwszy raz miałem tak że bardziej byłem ciekaw samej mapki niż gry hmm....... .

17.01.2007
19:04
smile
[93]

PaZur76 [ Gladiator ]

Ech, nie mnie gościa oceniać, zbyt wielkim szczylem jestem żeby się wypowiadać o tamtych czasach, ale jakaś rysa na tej osobowości jednak chyba powstała :-(:



Kierw@, niech się jeszcze okaże, że taki, dajmy na to, Owsiak też współpracował z SBecją... Jest w ogóle ktoś, kto się w tym gównie nie nurzał!?

17.01.2007
19:13
smile
[94]

Dekert [ Konsul ]

Całe szczęście że gen. Gromasław -Czępiński wstąpił do wywiadu w 89r by móc wspierać amerykańskich agentów. Ufff...
Już mam dość tego całego szaleństwa....

17.01.2007
19:30
[95]

T_bone [ Generalleutnant ]

Skoro wszyscy byli agentami to aż dziw że się komuna skończyła ;p

17.01.2007
19:41
smile
[96]

Cappo [ Generaďż˝ ]

-Nigdy pan nie napisał jak się zostaje agentem w PRL.

-Wydaje mi się, że to jest dość nudne, wolałem barwniejsze sytuacje.




No tak bo po co ,kto by chciał tego słuchać.

17.01.2007
20:36
[97]

Lipton [ 101st Airborne ]

Nie wiem skąd takie Wasze ogromne zdziwienie tą wiadomością? Przecież 99% ludzi, którzy robili karierę w czasie PRL było albo w partii, albo działało dla SB, nic nowego. Inaczej nie można było się w tamtych czasach wybić, więc łatwo się domyśleć, że wszyscy którzy tego dokonali podpisali dokumenty o współpracy itp. Tak jak Bogusław Wołoszański. To kwestia czasu aż wypłyną wszyscy, którzy zrobili karierę w czasach komuny, bo na każdego z nich można znaleźć jakąs teczkę, dokumenty i inne dowody współpracy.

17.01.2007
20:54
smile
[98]

diuk [ Generaďż˝ ]

O tym, kto jeszcze był agentem, dowiadujemy się co chwila.
Powiam wam, kto NIE był agentem.

jaruzelski, kiszczak, kania, miller, kwaśniewski, oleksy, borowski itp.

Nie byli agentami, bo oni korzystali z efektów pracy SB. Nie można być swoim własnym podwładnym.
Tak więc, jeżeli kryterium nie-bycia agentem stanie się kluczowe, to kadry mamy już gotowe.
I chętne.

17.01.2007
21:12
[99]

Lipton [ 101st Airborne ]

diuk--> Wniosek z sytuacji w Polsce jest jeden. Szanse na jakąś "czystość" elit politycznych i mediów są dopiero w odleglej przyszłości, kiedy ciała wszystkich którzy żyli w czasach komuny będą już w fazie rozkład. Inaczej oczyścić sytuacji się nie da, niestety:(

18.01.2007
01:11
smile
[100]

matchaus [ sturmer ]

Diuk ---> Wstajesz wcześniej ode mnie o 25-30 min. :)
Powinienem być o 1.00 w łóżku (taka ilość snu by mi zupełnie wystarczyła), ale to się rzadko udaje. Pracuję sporo (o 16.00 jestem w domu po pierwszej części pracy :), do tego praktycznie w każdą sobotę (prywatnie).
Odsypiam w niedzielę :)

Kończymy dziś walki wraz z Martem (a wcześniej również ze Sławem).
Pograliśmy troszkę na Berezinie z bootami oraz pogoniliśmy kota Niemcom w fabryce traktorów :)

Sław ---> Dla Ciebie mam dwa ujęcia pomniczka :)

1.

18.01.2007
01:12
smile
[101]

matchaus [ sturmer ]

2.

18.01.2007
01:14
smile
[102]

matchaus [ sturmer ]

Wynik końcowy walk w pierwszej rundzie.
(następnych niestety nie rozegraliśmy)

Niemcy zepchnęli nas do defensywy, ale się dzielnie odgryzaliśmy.
Jednym słowem - zasłużony sukces! :)

18.01.2007
01:49
smile
[103]

Slawekk [ Senator ]

diuk--> masz racje, ale w SB byla zasada ze nie typowała na agentow sposród czlonków PZPR. Nie jest do końca prawdą że każdy kto robil kariere byl agentem.
Zasada była taka że jak chciałeś zostać: kierownikiem, dyrektorem ... itd powinieneś wstąpić do PZPR. Mój ś.p. ojciec chrzestny był szefem organizacji zakladowej PZPR na wydziale K2 stoczni gdyńskiej im Komuny Paryskiej, a jednoczesnie trzymal mnie do chrztu, mial slub kościelny (lata 60-te) a przy okazji był jakims tam kierownikiem. Skurwil sie tym PZPR bo myślał ze tak trzeba - takie były czasy, przyjechal z zapadlej wsi do Gdyni wykrztalcil sie to gdzie mial wstąpić ?? , a jednocześnie był bardzo porzadnym człowiekiem. Mam nadzieje ze na nikogo nie donosił. A podobno wielu ludziom pomógł jako ten pfuuuj.... dzialacz partyjny.
Bycie agentem to jednak wieksze skurwielstwo, bo wtedy donosilo sie na ludzi, krzywdzilo w ochydny sposób. Dla pieniędzy, dla szybszej kariery.
Ale mega skurwielstwem było bycie SB-kiem i o tym powinno sie mówić. Bo to oni byli największym wrogiem spoleczeństa. To byli zawodowcy, ktorzy potrafili dobrac sie dupy każdemu- no prawie bo wielu ludzi z opozycji, a takze zwyklych porzadnych o których nikt nie mówi oparło sie im i nie donosilo. Ich teczek (SB-ków) w wiekszości nie ma bo sami je robili i sami spalili.
To ze slyszymy że ten czy tamten był agentem nie powinno budzić od razu naszej niechęci. NIKT nie wie w jakich okolicznościach zostal tym ageentem Czy był poprostu świnią i zamiast uczyć sie na studiach doniósł ze kolega robi ulotki, a X słucha wolnej europy i ma schowane dolary (bo dolarów tez niemożna bylo oficjalnie mieć). Dla gównianej lepszej oceny, dla paru groszy robił z siebie świnie. Ale wielu agentów zostało złamanych, przyłapali ich na czymś i albo mówisz albo siedzisz, czy tez dowie sie o czymś twoje srodowisko. I wielu mówilo - nistety.
Ale powiem wam ze i tak to co sie u nas w Polsce dzialo to male miki z tym jak zindoktrynowane były inne spoleczeństwa w krajach realnego socjalizmu. Co działo sie w NRD, Czechach, że o Albani, rumuni i ZSRR nie wsppomne ? Tu byl raj. Tylko u nas mogła powstać Solidarnośc bo ludzie, zwlaszcza ci na dole - robotnicy czuli ze jest źle i trzeba coś robić. Czyj ojciec nie sluchał Wolnej Europy?? Czyj nie był w pierwszej solidarności ?? I tym należy sie chwalić. A nie słuchać o tym ze Walęsa to Bolek.
Szukajmy SB-ków a nie ich ofiar - agentów. Trzeba mówić ze to oni robili to największy gnój, a co gorsza ONI w ten gnój wierzyli. Wierzyli ze ustrój ludowy jest cool, że ten na demonstracji to wróg Polski.
A obok SBków to gdzie jest ta cala banda ZOMOwców pałujących ludzi na ulicach. Gdzie to kurestwo sie pochowało. Mówi sie tylko o tych którzy strzelali na kopalni no i że Rutkowski tez był w ZOMO. Ale była tego cała masa. Nikt ich nie pokazuje, nie robi wywiadów w których zapyta o to , zeby jeden z drugim opowiedzieli jak walili ludzi pałami. I to z jaką wścieklości i zajadlością to robili. Bardzo chętnie poczytalbym jak taki mlody chłopak bral pale, stawał w szeregu i napierdzielał pałą kogoś kto demonstrowal przeciwko ustrojowi. Wiem ze to tylko miecz a należy karac ręke i głowe. ALe ja chciałbym wiedzieć ze np mój sąsiad spod 2 to były ZoMOwiec albo SBek. A tak dla czystości moralnej i czystej ciekawości. No raz w końcu trzeba o tym powiedzieć bo ciągle będziemy slyszec jakieś popłuczyny z teczek ze ten ze tamten ze byl ze nie był. Od tego jest sąd i niech on sie tym bawi i mówi: ten byl agentem ale nic nie zrobił, a ten był świnia i i ok. Ale dajcie nam tych którzy tym sterowali i cięzko tyrali umacniając PRL.

Alem sie rozpisal na noc, a skończylem wcześniej RO zeby isc spać :)

18.01.2007
06:56
[104]

U-boot [ Karl Dönitz ]

Witam

wczoraj wieczorem na polach RO walczyły tazke ine jednostki FrL

Pozdrawiam

18.01.2007
08:24
[105]

diuk [ Generaďż˝ ]

U-boot, Krwawy - dzięki za wczorajszą walkę na Berezinie

Słyszałem jakieś sapanie na TS-ie, ale bałem się raportować ze względu na potencjalną możliwość podsłuchu (Krwawy był w niewłasciwej drużynie i żadne usprawiedliwienia w postaci braku wolnego slotu tu nie pomogą!).

Testowałem możliwośc ataku hanomagiem na korytarz na drugiej linii od tyłu, ale okazało się, że są tam pola minowe (a grałem już na mapkach, gdzie ich nie było...). Ciekawym roziwązaniem blokowania korytarza jest podrzucanie paczki na pierwsze skrzyżowanie korytarza - zawsze się ktoś załapie :-)

Grając wcześniej na Smoleńsku na ulubionej pozycji ruskiego RKM-isty zauważyłem ciekawy efeket psychologiczny: przy dosyć dużej skuteczności (szczególnie przy obronie ostatniej pozycji z pola zboża po lewej stronie) Niemcy zaczynają stadnie polować na upierdliwca zamiast zdobywac punkt. A im więcej pojawia się przeciwników, tym więcej fragów (Rosjanin w zbożu jest prawie niewidoczny). A im więcej fragów, tym większa zawziętość wroga :-)

18.01.2007
08:40
[106]

diuk [ Generaďż˝ ]

Slawekk --> ale Cię ruszyło :-)
Jeżleli zgadzamy się z prawdą historyczną, że byliśmy pod swego rodzaju okupacją ZSRR (swego rodzaju, bo jakaś niezależność mimio wszystko była), to ocena członków ówczesnych władz i aparatu bezpieczeństwa może być tylko jedna: KOLABORANCI. Oczywiście teraz mogą to ubierać w piękne słówka, że parli do władzy dla dobra Polski (żeby jeszcze gorszy sukinsyn się nie dorwał), ale robili to wyłącznie dla swoich korzyści (talony/salony/wyjazdy)
Przypomnę:
- w Polsce stacjonowały sowieckie wojska (i były poza jakąkolwiek kontrolą polskich niby-niezależnych władz, co było widać chociażby w przypadku wypadków drogowych z ich udziałem)
- polskie wojsko PRZYSIĘGAŁO wierność ZSRR
- paszport (o ile był) leżał na komendzie MO, wydawali go, jak pacjent był grzeczny
- dolary wolno było posiadać, nie wolno było ich sprzedawać/kupować (poza bankami ze śmiesznymi kursami)
- istaniało coś takiego jak wilczy bilet - osoba taka miała marne szanse na zatrudnienie (choć zastanaiwam się, jak to działało - kadry z każdego zakładu musiały autoryzować zatrudnienie?!!)
- bez zapisania się do PZPR nie było szans na karierę (każdy musiał mieć rekomendację POP)
SB nie walczyło z tymi, którzy pokornie siedzieli - bo i po co?

18.01.2007
09:47
smile
[107]

Lim [ Senator ]

Wczoraj po godzinie 6 rano, widząc tytuł w Rzeczpospolitej, chciałem podzielić się z Wami na gorąco tą zadziwiającą wiadomością, niestety nie znalazłem chwili czasu ...dzień jak co dzień.
Sprawa jest rozwojowa, dzisiaj mamy jej następną odsłonę – gazeta drukuje kopię listu w którym jest mowa o homoseksualizmie pewnego znanego w latach ’80 dziennikarza, którą tą wiadomość SB miała ponoć otrzymać od Wołoszańskiego. Nieco dziwne, ze sprawa znana wówczas ,,na salonach’’ dzisiaj staje się jednym z cięższych zarzutów przeciw Wołoszańskiemu, któremu można przecież zarzucić inne ,,przewiny’’ – bynajmniej nie w temacie donosicielstwa i współpracy z wywiadem. Zerknę w moje (Jego raczej;)) książki i wrócę do tej myśli później.

Diuk ---> Ciekawym rozwiązaniem blokowania korytarza jest podrzucanie paczki na pierwsze skrzyżowanie korytarza - zawsze się ktoś załapie
i jak tu grać przeciw tak perfekcyjnie wyszkolonemu żołnierzowi ;)

Matchaus--- > konwój zawinął do portu kilka dni temu – nie miałem wcześniej okazji podziękować, robię to teraz i dziękuję serdecznie za ładownie wypełnione cennym sprzętem ;) Mam nadzieję, że ,,skonsumuje'' zawartość jeszcze przed feriami.

18.01.2007
10:01
smile
[108]

w o y t e k [ Gavroche ]

Lim ------> dla mnie jest to jedno wielkie zawracanie głowy. Sprawa pracy Wołoszańskiego dla wywiadu znana była już dawno dawno temu, nawet on sam chyba o tym mówił... A teraz podnosi się to jako sensację XXI wieku na fali polowania na czarownice.

Ludzie w Polsce maja strasznie krótką pamięć - oto główna bolączka tego kraju.

18.01.2007
10:14
smile
[109]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Dla mnie najzabawniejsze jest to, że "panowie łowcy" nie potrafią rozróżnić wywiadu wewnętrznego od agentury zagranicznej.
Rozumiem, że jak sie wkurwia kaczorki na hameryke to polecą wszyscy, którzy teraz współpracują z wywiadem i maja kontakty z usa ??

18.01.2007
10:18
[110]

Dogon [ Generaďż˝ ]

Ja powiem jedno - mam dość jak się wygrzebuje ciągle takie newsy - Lipton ma racje - wielu ludzi którzy byli wysoko postawieni jakoś musieli strawić jakieś człownkostwo czy to w partii czy aby gdzieś wyjechać na jakieś stanowisko musieli coś podpisać - takie czasy i trudno o czystych ludzi bez żadnego sladu wspólpracy czy przynalezności ...a czy to wykorzystywał i czy komuś szkodził to pewnie gdzieś to jest w aktach , choć niezapominajmy że ci agenci (ci co werbowali ) to też wiele rzeczy wymyslało i dopisywało do akt wiele bzdur aby się przypodobać ... Ciężko o prawdę ehh...
Tak naprawdę to dość już tych teczek mam jak słucham - niech politycy zajmą się codziennością i przyszłością - niech pracują nad tym np aby nikt nie musiał wyjeżdżać z tego kraju za chlebem , aby w końcu prawo i ustawy były prostsze i życiowe... Przeciętny Kowalski martwi się jak zyć i jakim sposobem coś odłożyć kiedy zarabia się 1000 zł lub mniej a dzieci dorastają , nic nie tanieje a pensja od lat taka sama - ostatnio troszkę wiem wiecej o zarobkach ludzi pracy - pracują cięzko , długo i uczciwie - za 4 zł na godzinę czasem ciut więcej - często nadgodziny których nikt im nie zapłaci ale chcą być w porządku aby praca była skończona (chodzi o kuchnie i gastronomię ) - niewiele jest dobrych lokali gdzie płacą dobrze i na czas - czesto zatrudniają na próbę przez ..dwa .trzy dni i nie płacą za dniówki - i co takich ludzi obchodzi że pan Wołoszański podpisał papiery , lub że Oleksy nie był "Olinem" - ludzie chcą pracować , za jakieś minimum ( nie za marne grosze ) -i najważniejsze że chęć do pracy jest -ale niech będzie to jakoś płatne za cięzką uczciwą pracę w Polsce !

18.01.2007
10:25
smile
[111]

Slawekk [ Senator ]

Diuk--> wilczy bilet to poprostu byla twoja kartoteka. Zmieniałes szkołe dostawaleś "swoje papiery" (juz niepamietam jak to sie nazywałao) I sam to musiales dostarczyć do nowej szkoly a jak ci tam wpisali żes wróg i ci sie ZSRR nie podoba tos przepodl. (możliwe ze papiery szły za toba poprzez kuratoria- juz nie pamietam)
W zakladach pracy było podobnie: Opinia z poprzedniego zakladu pracy. A jak chciałes trafic na jakies kierownicze stanowisko to albo delegowali cie (dyrektorzy przywiezieni w teczce) albo trzeba bylo otrzymac akceptacje jakiegoś komitetu PZPR.

Ekhem---> to czy ktoś sypia z chłopcami czy z dziewczynkami malo interesuje WYWIAD (w domysle slużby wojskowe) z wspólpracą dla którego można by polemizowac czy nie nadać jej miana słuzby patriotycznej. Takie sprawy interesowaly SB, a współprace z nimi oceniam jednoznacznie źle.

Moja opinia na współprace z wywiadem, kontrywiadem, SB w czasach PRL jest jednak jedna - Zdrada. Defakto pracowało sie dla Moskwy. I tu po raz kolejny powraca sprawa Kuklińskiego, dla mnie bohatera.

POdobno TVP nie będzie juz współpracowalo z Wołoszańskim i nie puści starych Sensacji XXw, może Kino Polska sie tym zainteresuje :) Ja chętnie obejrze, bo to czy Wołoszański był czy nie był nie zmienia mojego pozytywnego stosunku do jego programów TV.

18.01.2007
10:49
smile
[112]

Krwawy [ Generaďż˝ ]

Sławekk... a dla mnie kuklinski to zdrajca. Aby dotrzeć/dostać sie do sztabu to w tamtych czasach trzeba było miec sporo za "uszami". I co, nagłe objawienie, przeczytał "Konrada Walenrod'a"??
Teraz sie nie dowiemy czy pominięty w awansach czy tez nie dostał przydziału na dębine na boazerie itd. A nie uwierze, że "bedąc młoda lekarka" postanowił system rozwalić od sodka.

18.01.2007
10:50
smile
[113]

w o y t e k [ Gavroche ]

Ale ale drogie kumoszki, wiecie może o jakiegoż to znanego dziennikarza lat 80-tych chodzi?

Powiedzcież na uszko...Czyżby o B.K.?

18.01.2007
11:02
smile
[114]

w o y t e k [ Gavroche ]

Oto nowy wątek.

https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5907131&N=1

__________________________________________________________________________________

____________________________________________________________________

________________________________________________

________________________________

_____________________

_________

18.01.2007
11:03
smile
[115]

Slawekk [ Senator ]

No to wsadziłem kij w mrowisko ;)
Zdrajca mowisz, może masz racje, ale ja też chcialbym nosić takie miano bo w pierwszym szeregu rzucających to oskarżenie stali Jaruzelski, Kiszczak, Siwicki..itd, a za ich plecami stał caly sztab główny wojsk ZSRR wraz z KPZR. Zeszczalbym sie ze szczęścia gdyby takie towarzystwo nazwalo mnie zdrajcą, nawet niewiesz jakie to byloby dla mnie wtedy szczęście gdybym mógł im dokopać. A tak jak dokopał im Kukliński to malo kto potrafił.
Więc żeby bylo łatwiej, patrzac teraz z perspektywy tych kilkunastu lat, to kto mial racje. Ten kto pisal te plany rzucenia bomb atomowych na twoją głowe, czy też te plany pilnie strzegl, czy ten który wiedzac co w nich jest oddal to USA. Kto wie może to nas uratowalo przed III WŚ.
No chyba ze nazywasz go zdrajcą bo byl w Sztabie GŁownym WP :)

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.