GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Masówa z Hollywood

13.01.2007
22:35
[1]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

Masówa z Hollywood

Witam

Od dłuższego czasu obserwuje coraz większy wysyp filmów z hollywood. I nie chodzi mi o filmy akcji itp. a raczej o filmy dla dzieci. Średnio co miesiąc wychodzi jakis nowy twór od Walta Disneya albo Pixara. Kiedyś to było tak, że Król Lew to był hicior, jedyny film animowany w roku (no, może jeszcze jeden albo dwa wychodził). A teraz? Teraz robi się masówę, przez co te filmy w ogóle nie zapadają w pamięci. Taki Pocahontas, Król Lew, Księga Dżungli, Toy Story to klasyki. Ja z roku 2006 nie kojarze żadnego filmu animowanego, oprócz Aut. Wiem, może jestem starszy i nie ogladam prawie tego, ale jednak...

A dlaczego tak wiele filmów wychodzi? Bo każdy zarabia na siebie dziesiątki milionów dolarów... ja nie wiem, ten amerykański naród jest taki dziecinny czy jak?

Czy wy też macie takie wrażenie?

13.01.2007
22:39
[2]

żbike [ Konsul ]

Ja nie mam takiego wrażenia i nie wiem o co ci chodzi. Bajka to bajka mi tam może i wychodzić co tydzień inna a i tak jak jest ciekawa to obejże a co mi tam ostatnio np zaciekawiła mnie bajka pt. "Artur i minimki"

13.01.2007
22:45
smile
[3]

fu-gee-la [ WOLF Regrav. ]

omijam filmy animowane, bo w wiekszosci mnie nie smiesza, a te ktorym nie potrafilbym odmowic uroku i fajnego humoru sa sprzed kilku lat. szczegolnie zapadl mi w pamiec "Shrek", "Shrek 2" (dobry, mimo ze slabszy niz czesc pierwsza), nawet "Rybki z ferajny", glownie dzieki udanemu dubbingowi.

13.01.2007
22:47
smile
[4]

Xaar [ Uzależniony od Marysi ]

2006? Tylko Paprika mi się podobała... ale to nie hollywodzki :)

edit: co ja mówie, podobała się, to był najlepszy film animowany (nie komediowy) jaki widziałem ever :)

13.01.2007
22:53
smile
[5]

Szybki Rozporek Nie jest Zły [ Pretorianin ]

W PRL-u był tylko jeden rodzaj papieru i nie było problemu. A teraz nie dość, że tyle papierów to jeszcze tyle promocji ile sklepów i dziś po całym dniu szukania srajtaśmy dałem sobie na luz, chyba muszę się poradzić mojego psychologa w tej sprawie.

Polskie gadanie...

14.01.2007
01:58
[6]

gofer [ ]

Ja dla odmiany, od dłuższego czasu obserwuję, że bardzo wielu ludzi o już ukształtowanym i można powiedzieć - dość wybrednym - guście, nie jest w stanie pojąć, iż istnieje coś takiego co nazywa się popytem i podażą, tego, że jedną z odwiecznych funkcji sztuki jest to, żeby twórca zarobił na niej pieniądze, oraz tego, że tak ten świat jest skonstruowany, że nie u każdego sztuka pełni kluczową rolę w życiu i w związku z tym, niektórzy nie oczekują od niej ambitnych doznań, a po prostu rozrywki.

Podsumowując - skoro ktoś chce oglądać takie filmy, to ktoś inny je produkuje i zarabia na nich pieniążki. Jest popyt, jest podaz - prawa rynku, tego nie pokonasz, specjalsto...

14.01.2007
08:36
[7]

Belert [ Generaďż˝ ]

Wiesz w USA jest tak ze jak cos sie sprzedaje to produkuja.Nie robia tego dla jaj tylko dla kasy.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.