Harrvan [ Senator ]
Czas rozmyslan - na granicy koszmaru wojny cz 1
Watek powstal w celu wymieniania pogladow na wazne tematy w oparciu o wlasne przemyslenia jak i dziela sztuki. Dodatkowo chcialbym obalic stereotyp ze karczmy to tylko statsiarze ktorzy nic nowego nie wnosza w spolecznosc GOL'a . Wyjsciem do dyskusji beda podane dziela sztuki. Oczywiscie mozna dodawac wlasne i na ich podstawie omawiac problem w danym watku. Watek dopiero powstaje wiec prosze o wyrozumialosc. Wszelkie propozyce i uwagi beda mile widziane.
Temat przewodni : Czy jestesmy wojownikami pieniadza ? Czy krew ludzka jest jedyna zaplata za pokoj ? Czy w koncu przemoc i wojna sa potrzebne.( dosc ogolne pytania ktore sa punktem wyjscia do naszej rozmowy)
Regulamin :
Wystarczy ze bedziesz przestrzegal regulaminu GOL'a i wszystko powinno byc ok
Propozycje na kolejne czesci rowniez beda mile widziane ( o ile powstana )
Muzyka :
Film :
"Szeregowiec Ryan"
Filozofia:
"Każda wojna jest ostatnią"
"Polityka to bezbarwna wojna, a wojna to krwawa polityka."
Malarstwo :
" Wolność prowadząca lud na barykady"
Książka :
"Przygody dobrego wojaka Szwejka"
„ Gdy w czasach późniejszych Szwejk opowiadał o życiu w domu wariatów, nie znajdował słów na pochwałę tej instytucji.
- Doprawdy, że nie mogę zrozumieć, dlaczego wariaty gniewają się, że każą im tam siedzieć. Człowiek sobie może łazić nago po podłodze, wyć jak szakal, wściekać się i kąsać. [...] Taka tam panuje wolność, o jakiej socjalistom się nawet nie śniło. Można się tam podawać za Pana Boga, albo za Przenajświętszą Panienkę, za papieża, za angielskiego króla, za najjaśniejszego pana czy za świętego Wacława aczkolwiek ten ostatni bywał ciągle wiązany i musiał nagi leżeć w izolatce. Był tam też jeden, który wykrzykiwał, że jest arcybiskupem, ale nic nie robił tylko żarł, spał i jeszcze z przeproszeniem coś takiego, co można łatwo zrymować, ale tam się takich rzeczy nikt nie wstydzi. Jeden podawał się nawet za Cyryla i Metodego, żeby dostawać podwójne porcje. Inny znowu był w ciąży i każdego zapraszał na chrzciny [...] Jednego tam trzymali stale w kaftanie bezpieczeństwa, żeby nie mógł wyliczyć, kiedy nastąpi koniec świata[...] Najbardziej opętany był jeden pan, który podawał się za szesnasty tom „Leksykonu Naukowego” Otty i każdego prosił, żeby go otworzył i odszukał hasło „Kartonożowa maszyna do szycia”, bo inaczej zginie. Uspokoił się dopiero wówczas, gdy mu nałożono kaftan bezpieczeństwa. Chwalił to sobie, mówiąc że się dostał do prasy introligatorskiej i prosił żeby zrobili mu modny sznyt [...]”
Yōko [ Chor��y ]
Czy jesteśmy wojownikami pieniądza?
Tak, z pewnością. Napewno większość z nas.
Oczywiście będzie, to zależało od tego gdzie wyznaczymy tą granicę po przekroczeniu której zaczyna się konsumpcyjny styl życia. Ile osób tyle będzie opini.
Moim zdaniem nie ma tu znaczenia to czy Polacy są bogaci czy biedni w porównaniu z innymi krajami Europy. Chodzi generalnie o nasz sposób myślenia. Wszystko sprowadza sie do forsy( oczywiścxie nie wszyscy tak myślą). Może to czas przed rokiem 89 sprawił, że kiedy wszystko czego brakowało stało się nagle dostępne wielu nie potrafiło znaleźć jakiejść alternatywnej drogi i zacz.ęło się dorabiać często za wszelką cenę, po trupach.
Oczywiście, ludzie ambitni przedsiębiorczy, chcący się rozwijać i podnosić swój status napewno są potrzebnim ale poza takimi co uczciwie się bogaciło, bylo też wielu kombinatorów, którzy za wszelką cenę nie licząc się z nikim dązyli do celu...
Ja osobiście odpuszczam sobie ten wyścig szczurów. Żyję sobie z dnia na dzień, realizuje moje (byćmoże dla kogoś) mało ambitne cele. Czuje się dobrze... Mam fajną pracę, w której się realizuje, która pozwala mi egzystować normalnie. Wiem, że robie coś pożytecznego... Kiedyś patrzyłem na to inaczej, musiałem być zawsze pierwszy, osiągać to co mają inni, tylko nagle zdałem sobie sprawę, po co?
Czy krew ludzka jest jedyna zaplata za pokoj ? Czy w koncu przemoc i wojna sa potrzebne.
Pierwsze pytanie jest dla mnie dziwne i troszeczkę niezrozumiałe.
Jeżeli chodzi o drugie pytanie , to uważam, że oczywiście nie są potrzebne. Oczywiście ktoś mógłby stwierdzić, że są potrzebne w pewnych przypadkach, bo na niesprawidliwość nie można nie reagować z tym , że w mojej opini taka reakcja czesto prowadzi tylko do eskalacji danego konfliktu.
Jeżeli chodzi o film wojenny, który szczególnie utkwił mi w pamięci, to z pewnością był to "Łowca jeleni". Zawsze na końcu łezka mi się w oku kręci.
Ciekawie również temat wojny wietnamskiej pokazuje "Urodzony 4 lipca", też jeden z moich ulubionych filmów.
Czy Wietnam był potrzebny czy nie??? Trudno mi to ocenić. Dla osób, które brały w tym udział i wróciły często okaleczone fizycznie lub psychicznie nie miało to sensu. nie walczyły ani o wolność, ani za swój kraj.
Patrząc z innego punktu widzenia, uwzględniając pewne czynniki polityczne, może i miało to swój sens. Może cel wart był starań i wysiłku, ale należałoby przekonać do tego tych co brali w tym udział. Okres działań militarnych trwał 18 lat. troche długo, biorąc pod uwagę, że wojna zakończyła się porażką USA ja dochodzę do wniosku, że do kitu z taką wojną...
Harrvan [ Senator ]
Poczekam na wiecej wypowiedzi
UP