GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Dla meskiej czesci forum czyli jak dogodzic babie.

10.07.2002
00:20
[1]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Dla meskiej czesci forum czyli jak dogodzic babie.

Ostatnimi czasy powstalo pare watkow, w ktorych nasi drodzy mezczyzni zastanawiali sie, co kobieta chce, czego nie chce. Proponuje dalej pociagnac ten temat, bo mnie sama ciekawi, jak widzicie kobiety, ich swiat, myslenie, logike. Zastanawiam sie co otrzymam w odpowiedzi.

10.07.2002
00:22
smile
[2]

draczeek [ Konsul ]

Czy mają si€ę dopisywać jeno panie? Jakieś zalecenia, wskazówki dla Nas? Hmm.. to interesujące. :) Poczekamy, poczytamy..

10.07.2002
00:26
smile
[3]

spoxmaster [ główny kozak ]

uważam że kobiety sa po to żeby je zdobywać, w koncu to płeć piękna

10.07.2002
00:27
smile
[4]

Faolan [ BOHEMA ]

Szkoda, że założyłaś go o tak póżnej porze. Z góry zaznaczę, że nie jestem znawcą... nawet dobrze rozeznany w tych sprawach, ale spróbuję. Kobiety chcą być tolerowane takie jakie są, nie lubią podejmować wyborów, a raczej nie lubią, gdy mężczyżni są niezdecydowani i to one muszą to robić za nich. Chcą mężczyzny wrażliwego, ale również takiego, który poradzi sobie w życiu. Lubią być zaskakiwane i są dosyć wymagające... dużo również zależy od charakteru kobiety... nie mogę tutaj opisywać stereotypu, z którym mogłem mieć do czynienia. Nie lubią wypominania im błędów, chcą aby mężczyzna był interesujący, w sumie nic dziwnego, kto by wytrzymał z nudnym flakiem. Czekają na mężczyznę, który wzbudzi w nich zaufanie, okaże zainteresowanie, ale również w pewien sposób będzie sie dystansował od zbyt pochopnych kroków. To tyle narazie co przyjdzie mi do głowy, a co do wymagań fizycznych i seksualnych nie będę się rozpisywał, gdyż moja znajomość nie zaszła nigdy tak daleko.

10.07.2002
00:28
[5]

Azzie [ Senator ]

Ja mam tylko jedno spostrzezenie :) Jesli kobiete sie "wysexsi" za wszystkie czasy to potem przez kilka dni chodzi jak szwajcarski zegarek :) "Moze zrobic ci kanapeczke?" "Podac ci nastepne piwko?" :)))) itp itd :)

10.07.2002
00:29
smile
[6]

draczeek [ Konsul ]

Azzie ---> Ty obrzyduchu :) Ale to fakt!

10.07.2002
00:32
smile
[7]

Faolan [ BOHEMA ]

Zapomniałem o jeszcze jednym: Kaprys!

10.07.2002
00:34
[8]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Azzie i Faloan - > to prawda. Sczegolnie Azzie!

10.07.2002
00:38
smile
[9]

Witaminka [ Chor��y ]

Czy kobieca psychika jest az tak nieodgadniona? Faktem jest, ze czasem duzo bardziej, niz facetow ponosza nas emocje, fantazja i wlasne imaginacje, ale przyczyna tego (o czym wie chyba kazda z nas) jest w gruncie rzeczy, co trzeba w koncu przyznac - prozaiczna - my zwyczajnie same tego nie kontrolujemy! Nasze niezdecydowanie, zmiennosc nastrojów, uczuc...to wszystko sprawa hormonow, a nie jakby sie komu wydawalo - wyzszej matematyki. Ale co z tego? Skoro faceci nas za to kochaja (notabene, poza tym podziwiaja i nienawidza zarazem;>), to wszystko jest OK. :-)

10.07.2002
00:41
smile
[10]

Beren [ Senator ]

Dla mnie to za trudne ;P

10.07.2002
00:41
[11]

draczeek [ Konsul ]

Po lekturze wątku [ https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=587338 ] "Gdy Ona odchodzi..." I + II, a zwłaszcza po postach Pań (w tym _przede wszystkim_ Twój Arthemide) tak sobie myśl€ę, że kobiecie trzeba przede wszyskim poświ€ęcać siebie. Oj... to naprawd€ę trudne. Ja w swoim związku mam wzloty i nie tylko, ale jesteśmy już po ślubie i raczej żadnemu z nas nie grozi, że to drugie si€ę "rozmyśli". Małżeństwo cementuje, dziecko - jeszcze bardziej. Jest wszak niedowracalne (choć oczywiście niektórzy powiedzą, że zawsze można si€ę rozwieść). Ale świadomość tej "niedwracalności" zmusza członków związku do wkładania wi€ększej energii w jego utrzymanie, polepszanie. Tak naprawd€ę to brak mi odpowiedniej perspektywy, by napisać coś w temacie "jak dogodzić babie". Może jak si€ę zdrzemn€ę to cóś mundrego napisz€ę.. Dobranoc.

10.07.2002
10:55
[12]

Ethien [ Legionista ]

Obserwuje wasza dyskusje od wczoraj i musze powiedziec iz obudzila moja ciekawosc. Kiedys myslalem iz zrozumiec kobiete to zecz prosta ,ale czasy sie zmieniaja, wyszlo mi iz nieda sie tego zrobic. eraz jestem mondrzejszy o kilka lat i 2 czy 3 zwiazki i wiem jedno : kobiety czuja sie dobze tylko w sytuacjach "pod bramkowych" kiedy ich szczescie jest nonstop zagrozone , gdy musza o nie walczyc. Niewiem jak to jest ,ale kiedy kobieta jest zbyt szczesliwa dostaje jak to mowia "kociego rozumu".Natomias kiedy musi o faceta walczyc w zwiazku wszystko jest ok.

10.07.2002
11:00
[13]

Azzie [ Senator ]

Kobiety sie nie da zrozumiec tak samo jak nie da sie zrozumiec np psa... Mozemy tylko sie domyslac co on sobie tam mysli gdy macha do nas ogonem :) Ale niemoznosc zrozumienia nie zmienia faktu ze to wlasnie kobieta jest najlepszym przyjacielem czlowieka :)

10.07.2002
11:05
[14]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

Ethien---> nie zgodze sie z Toba, kiedy niepewnosc trwa dluzej, kiedy ma sie juz wszystkiego dosyc bo hustawka emocjonalna jest nie do pokanania - rezygnujemy. I nie wazne jak sie kocha - niekiedy nie ma sily sie walczyc. My potrzebujemy bezpieczenstwa, zwiazek to nie ring- on ma byc przystania. Co to za frajda miec faceta z ktorym ma sie emocjonalna hustawke, ktorego nie mozna byc do konca pewnym, ktoremu sie nie ufa i nie wiesz kiedy i gdzie Cie zdradzi. Ja w zwiazku cenie bezpieczenstwo i zaufanie, fakt adrenalina niekiedy pomaga by nie bylo rutyny, ale na dluzsza mete tak nie da rady. Generalizujecie tutaj i dysputy prowadzicie co nam kobietom potrzeba- ale tak naprawde zaden mezczyzna nie jest w stanie tego pojac, bo i my same czesto tego nie potrafimy. Nie warto zastanawiac sie czy robie dobrze- bo tak rzekomo lubia kobiety, powtarzam- NIE MA na nas zlotego srodka, raczej nalezy kierowac sie sercem.

10.07.2002
11:11
[15]

Etka [ Imprinterka Dusz ]

do swej wypowiedzi dodam ze kazda z kobiet jest inna , kazda ma inne dazenia, inny sposob postepowania, nie mozna wrzucic nas do jednego worka i mowic tak to jest najlepsze na kobiety. To nie prawda, bo co sie podoba jednej - znienawidzone jest przez druga. I to co Azzi powiedzial wprawdzie porownujac do zwierzat ale jednak ma troche prawdy- nie warto niekiedy jakies czynnosci rozkladac na czynniki pierwsze, bo czesto sie blednie dedukuje pewne zachowania, a przyznam Azziemu racje ze jestesmy dla siebie- kobiety i mezczyzni przyjaciolmi, i nic tego zmieniac nie powinno. Powinnien to byc fakt ostateczny.

10.07.2002
11:21
smile
[16]

Raist^ [ Chor��y ]

Witam was serdecznie. Temacik w miare ciekawy,no nie bedze sie rozczulal tytaj nad problemem zrozymienia bab . Nie porownyjcie kobiet do zwierzat one tego nie znasza :-) , co ja moge tu powiedzies w sumie to bez kobiety to jak bez reki nie da sie zyc ale i czasami jest na odwrot (tego niestety nie da sie zmienic). baby lubia byc zdobywane czasem jest to dosc trudne jak dla nas, myslimy wtedy ze nie mamy szans u tej czy u innej , a wcale tak nie jest ona poprostu czeka az to mu zrobimy pierwszy krok, bo jak by sie moglo wydawac to baby sa bardziej wstydliwe. Jak podolac kobiecie- to proste One UWIELBIAJA DOSTAWAC PREZETY nawet te najmniejsze, kochaja kwiaty, czule slowka, facet powinien okazywac przez caly czas swe zainteresowanie jej stylem bycia (poprostu wszystkim co Ją dotyczy) powinien zabierac na spacery, szeptac do uszka czle slowka itd. Aha zapomnial bym- mowcie im ze pieknie wygladaja, ale z tym wszystkim ostroznie bo moze im sie jakas srobka poluzuje i wtedy bedzie nieciekawie . Wiadomo co za dozo to niezdrowo- pomysli sobie ze wszystko ma i znajdzie sobie innego adoratora. A wam co wtedy pozostanie ??? NIC!!!! (alkohol i checi samobujcze ??) nie nie nie mozemy do tego dopuscic azeby kobieta miala u nas pelna swobode ona w sumie tesh muzie sie troche pomeczyc aby nas zdobyc i nam dogodzic , bo i my jestesmy wybredni i marudni czasami :-)

10.07.2002
11:21
[17]

Ethien [ Legionista ]

Etka--> zle mnie zrozumialas .Nie utrzymuje ,ze macie zamiar przebalowac cale zycie hodzi ,o to iz kobieta jak zaglowiec czuje sie dobrze na silnym wietrze ,a nie w sztormie.

10.07.2002
11:22
smile
[18]

Attyla [ Legend ]

A ja zadam wam tylko patanko, czy znacie piosenke Mlynarskiego "Nie ma jasnosci w temacie Marioli"?

10.07.2002
11:22
[19]

Ethien [ Legionista ]

Co do kierowania sie sercem , a czym kieruje sie dobry zeglaz.

10.07.2002
11:28
smile
[20]

Raist^ [ Chor��y ]

Ethien-----> szczeze mowiac to kierowalem sie sercem kiedys i bylo super ale tylko przez 4 lata po puzniej - jak wspomnialem w swej wczesniejszej wypowiedzi pojawil sie nowy adorator wiec co do tego nie mam ewnosci( ale i tak nadal tak robie :-) )

10.07.2002
11:29
smile
[21]

Ethien [ Legionista ]

Raist^--> kazdy facet po 4 czy 5 zwiazku powinien zlapac te prawidla. Jezeli tego nie zrobi to niema sie co dziwic ze mu z kobietami nie wychodzi. Trzeba im czulosci , opoki ,ale nie nadopiekunczosci( tego nie cierpiom),hca miec kogos z kim bedom mogly pokazac sie publicznie kto podbije jej przyjaciul kogos w stylu , bo ja wiem... Indiany Jonsa skzyzowanego z Laurensem z arabi.

10.07.2002
11:35
smile
[22]

Raist^ [ Chor��y ]

Ethien---> i tak bylo tylko ze ja bylem za dobry bo dalem jej to wszystko co chciala poprostu za bardzo poluzowalem jesli wiesz o co mi chodzi A co do ty kilku zwiazkow to powiem ci ze troszke znam sie na kobietach no i mam nadzieje ze tym razem bedzie calkiem inaczej (bo mam jedna na oku :) milosc z podstawowki hehehe spotkalismy sie po 8 latach teraz no i mysle ze moze co z tego bedzie) ale ktoz to moze wiedziec

10.07.2002
11:47
[23]

Kasiunia [ Chor��y ]

hehe oj chłopcy, chłopcy...nic nie wiecie o nas kobietach ,a w kazdym razie niewiele..

10.07.2002
11:48
smile
[24]

Ethien [ Legionista ]

Wiecie to jest tak: zostawila mnie ostatnio kobieta. Fakt jest taki ze sam wpakowalem sie w zwiazek w kturym tom dojzalsza czescia bylem ja. Nonstop dawala mi odgzuc swoje uwielbienie , jej znajomi pieli z zachwytu i wszystko bylo ok. Jednak jak to stwierdzila obudzila sie kturegos dnia i to juz nie bylo to( nie byla pierwsza kobieta ktura oswiadczyla cos takiego- kumpel uslyszal dokladnie to samo 0.5 roku wczesniej). I wiecie co ja jej wieze .Moze ktos powie, ze glupi jestem albo ,ze chce wiezyc ,ale to nie tak. Mogla wymyslic jaki kolwiek inny powud zeby sie mnie splawic albo nie muwic nic i ciagnoc wszystko jak by nigdy nic (takie jazdy tez widzialem) ,aona postawila sprawe jasno zeb nie wodzic mnie za nos. Takie zachowanie, szczerosc to cos co sobie wysoko cenie , przez to tylko cienzej pogodzic sie z jej odzejsciem. cytujac: ....ach te baby , z nimi zle a beznich jeszcze gozej"

10.07.2002
11:49
smile
[25]

Ethien [ Legionista ]

A tak przy okazi konkurs : kto i gdzie powiedzial te slowa.

10.07.2002
11:52
[26]

garrett [ realny nie realny ]

moge dodać tylko do dyskusji że czasami oprócz serca wypada się także kierować rozumem i zdrowym rozsądkiem :)

10.07.2002
11:54
smile
[27]

Ethien [ Legionista ]

garet--> piwo dla ciebie .

10.07.2002
12:26
smile
[28]

awszerszen [ Arktus Szerszenikus ]

Mój dobry sposób na kobietę to upewniać ją że chcemy coś od niej a le nam wcale na tym nie zależy ze miło by było ale jeśli nie to nie, ja złamałem tę zasadą i zostałem sam.

10.07.2002
14:22
[29]

Giersik [ Pretorianin ]

Jest coś, o czym nie wspomnieliście dotychczas. Babskie gadanie. Kobiety kochają wprost mówić i jest to udowodnione- dziennie wypowiadają średnio ok. 20 000 słów, podczas, gdy faceci- ok. 7 000. I one chcą, by faceci (ich faceci) tego słuchali. Ale tu jest kruczek. Niech no któryś z nas spróbuje udzielić jakiejś rady, czy co. Hoho, to nie jest najlepszy pomysł, w każdym razie nie lepszy od wsadzania palca do sokowirówki. To, że kobieta opowiada o problemach nie znaczy, że oczekuje pomocy w ich rozwiązaniu- ona po prostu musi sobie pogadać. I tyle. Moja recepta osobista na łomeny jest taka- nie staraj się zrozumieć; po prostu zaakceptuj.

10.07.2002
14:54
[30]

ainaval [ Konsul ]

mnie denerwuje tylko jedna sprawa - nie wiem czy to regula, ale ostatnio zauwazylem to u kobiet ktore znam i z ktorymi rozmawiam... i ostro mnie to wkurza: mianowicie jakas taka chorobliwa nadinterpretacja, jakies szukanie ukrytego znaczenia. Prawie jak w tym dowcipie: on - nie ma chleba na stole ona - czyli uwazasz ze jestem zla gospodynia tak? ze nie potrafie prowadzic domu i przygotowac posilku tak? a przeciez on powiedzial tylko, ze nie ma chleba... Poza tym niebardzo rozumiem kobiety, a tych za kierownica to sie boje. ;-)

10.07.2002
15:01
[31]

Attyla [ Legend ]

Garrett - hmmmmm... Ciekawe spostrzezenie. Tylko do kogo skierowane? Bo jesli do naszych ukochanych pan, to zdaje sie cokolwiek awykonalne...

10.07.2002
15:03
[32]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

ainaval ---> masz racje, moja kobieta caly czas weszy podstep :) Inna sprawa, ze czasami (?) jestem zlosliwy i faktycznie taki kruczek jest.

10.07.2002
15:04
smile
[33]

Faolan [ BOHEMA ]

ainaval ----> popieram, popieram te słowa, mam to cały czas, cały czas...

10.07.2002
15:08
smile
[34]

Dorotka [ Chor��y ]

Attyla--> hmmm to są jakies awykonalne dla Pań rzeczy?????? Giersik --> czytałeś McDowella, doszedłeś do podobnych wniosków. "D"

10.07.2002
15:08
[35]

Logan [ Bad Medicine ]

Garrett -> racja racja, ale jak powiedział Atylla, ten postulat może być realnie skierowany tylko do połowy ludzkości, wiadomo której ;)

10.07.2002
15:11
smile
[36]

Attyla [ Legend ]

Dorotko - nie wiem. Ty mi to powiedz;-))))))

10.07.2002
16:47
[37]

FalconTm [ Generaďż˝ ]

Powiem krotko.Wspanialy mezczyzna powinien spowodowac jak najwiecej uniesien swojej kobiety w jak najkrotszym czasie w ten sposob, aby sie zatracila calkowicie.Pozniej przez tydzien jest taka cudowna i milutka. Pozdrawiam

10.07.2002
17:05
smile
[38]

Ethien [ Legionista ]

garrett--> przepraszam za -(gareta) Takie sluwko na nieco inny temat :ile zwiazkuw rozpadlo siewam i waszym znajomym przez ostatnie pulroku?

10.07.2002
18:04
[39]

Rogal [ Amor omnia vincit ]

hmmmm... niedoczytałem wszystkich poprzednich wypowiedzi ale według mnie np. jezeli chodzi o psychiczną stronę to między kobietą a mężczyzną róznice sa naprawde nietakie duze , to ze np. często słyszymy "kobiety , kto je zrozumie ? " to wynika tylko z tego ze jak człowiek czegoś nierozumie to musi to na coś zwalić zeby było mu łatwiej i wtedy najłatwiej jest sobie powiedziec takie słowa to samo tyczy dziewczyn ... Dużo rzeczy na tym świecie sie poprostu przyjłęło np. fakt ze kobiety częściej płaczą od mężczyzn ale mi np. mimo ze jestem chłopakiem płacz niejest obcy , pozatym ogólnie mówi sie ze kobiety są porządniejsze,wrażliwsze,grzeczniejsze itd. itp. A według mnie tak naprawde niewiele sie róznimy (oczywiście nadal mówie o sferze psychinczej...). Sądze ze gdybysmy bardziej zaczeli zwracać uwagę na wszelakie zachowania płci przeciwnej moglibyśmy dostrzec ze tak naprwde te róznice między "nami" są niewielkie a to my sami je tworzymy ... hmmmm... w sumie poco ?... niewiem , moze poprostu tak jest łatwiej albo tak ten świat jest stworzony ... Oczywiśćie nietwierdze ze niczym sie nieróznimy , chciałem tylko zawuażyć ze ludzie te różnice zaczynają przesadnie wyolbrzymiać zamiast zauważać ze tak naprawde większości z nich poprostu niema ...

10.07.2002
18:22
[40]

Ethien [ Legionista ]

Rogul--> jezeli sie nie myle , ludzie wcale nie wyszli z epoki jaskniowej tylko troche obrosli w piurka cywilizacj,a tak naprawde dalej przeraza nas mrok nocy- nieznane. Przez to wlasnie twoza sie zabobony iprzesady. Wlasnie z tat biora sie takie "niepodwazalne " fakty.

10.07.2002
18:22
[41]

Ethien [ Legionista ]

Ups sory Rogal.

10.07.2002
18:33
[42]

_Luke_ [ Death Incarnate ]

Rogal ---> Nie zgodze sie z Toba. Roznice SA miedzy kobieta a mezczyzna i tak to juz jest zrobione. Moze beda sie zacierac (feministki i zniewisciali faceci ;) z poprzednich watkow). Co do tematu watku to uwazam, ze najlatwiej dogodzic babie w lozku a w zyciu codziennym to jest roznie :/

10.07.2002
19:10
[43]

Adi [ Pretorianin ]

Jeszcze się taki nie urodził, co by kobiecie dogodził. Nie można dać kobiecie tego, czego chce, ponieważ ona sama tego nie wie. Z moich doświadczeń wynika, że kobiety np. chciałyby tzw. porządnego faceta, a z drugiej strony marzą o jakimś macho. Chciałyby by mężczyzna był czuły, wyrozumiały, delikatny, ale gdy taki jest to mówią, że to flaki z olejem i potrzebują prawdziwego nieczułego i szorstkiego chłopa. Dlatego też moją radą jest nie popadanie w rutynę i stałe zaskakiwanie swojej partnerki. Gdy myśli, że już Cię dobrze zna, zaskocz ją. Zrób coś, czego się nie spodziewa, ugotuj cos, kup jej coś bez okazji, kup sobie coś bez okazji (np. ramonezkę, w moim przypadku zaskoczenie było totalne, a skończyło się w łóżku:), zmień muzykę, której zwykle słuchasz, zaproś w miejsce gdzie zwykle nie bywacie itd.., oczywiście bez przegięć, musisz być wiarygodny. Druga rada, udawaj, że słuchasz tego wszystkiego, co bez przerwy do ciebie mówi, one nie potrzebują byś wiedział, o co im chodzi, wystarczy, że myślą, że liczysz się z ich zdaniem. I bardzo ważne: RUTYNA W ŁÓŻKU TO PIERWSZY KROK DO KOŃCA ZWIĄZKU, inwencja i zaskakiwanie przeciwnika (to również do was drogie panie) to podstawa udanego pożycia. To wszystko, co powyżej napisałem jest oczywiście oparte na moich własnych doświadczeniach i subiektywnych odczuciach. Wiec nie koniecznie musi się zawsze sprawdzać, mimo wszystko każdy człowiek jest odrębną tajemnicą.

11.07.2002
03:09
smile
[44]

arthemide [ Prawdziwa kobieta ]

Nie sluchaj kobiety co mowi, patrz na nia.... To chyba o to chodzi. Dziekuje Wam za podjecie tematu. Ciekawilo mnie jak Wy to widzicie. Ocena osob postronnych jest czesto obiektywniejsza, niz wlasna. Co do roznic miedzy obiema plciami. Roznice istnieja i sa uwaga - bardzo duze. Kobiety to stworzenia, ktore widza swiat od srodka na zewnatrz, a mezczyzni z gory, z zewnatrz do srodka. Dlatego tez kobiety sa takie drobiazgowe, a mezczyzni czesto nie zastanawiaja sie nad szczegolami.Trudno jest pogodzic te obydwa swiaty. Nie mozna tez mowic kto jest lepszy. Te swiaty powinny sie uzupelniac, tworzac jedna calosc. A w tym calym jest ambaras, zeby dwoje chcialo na raz. Zgodze sie z paroma osobami, ktore zauwazyly pewne zbieznosci. Jezeli kobiete pozostawi sie bez tchu, bezsilna fizycznie i psychicznie, to wystarczy to na jakis czas, by byla grzeczna. Nie wiem dlaczego, ale tak jest. Czyzby nasze humory byly wyznacznikiem popedu seksualnego? Za duzo zbieznosci, by mowic o przypadku. Rada dla panow. Nie starajcie sie zmieniac pod naszym naciskiem. Nawet jak bedziecie chodzic jak zegarek, to i tak nie bedziemy zadowolone. A wy popadniecie w depresje. Nie chodzi o to byscie sie naginali do naszych zachcianek. Pozostancie soba, nie dajcie sie zwariowac. Chodzi o to, byscie faktycznie zaakceptowali nasz punkt widzenia, traktowali nas powaznie i liczyli sie z tym co mowimy. Jak z dobrym kumplem. Chodzi tu o szczere rozmowy. Otwartosc do bolu. Nawet jezeli stwierdzicie, ze nie pasujecie do siebie znajdzie sie rozwiazanie. Najgorsze jest zalamywanie sie. Nie, placz nie jest przejawem slabosci. To oznacza, ze macie serce na otwartych dloniach. Nie znam kobiety, ktora widzac placzacego mezczyzne wysmiewa go. Moze zyje w innym swiecie. Te ktore to robia nie zasluguja na to miano. To jeszcze dzieci. Na koniec: Kumpel kumplowi skarzy sie na swoja kobiete. - Gada i gada, ciagle gada.... - a oczym ona gada? - no wlasnie nie wiem, nie chce mi powiedziec...

11.07.2002
04:51
smile
[45]

Ethien [ Legionista ]

W jakis sposob staralem sie przez caly czas dyskusi przekazac twoje wniosk Artemide . Ciesze sie , iz komusudalo sie ubrac to w slowa. Podpisuje sie pod tym obiema rekoma. Ethien d'Nawarr

11.07.2002
07:29
smile
[46]

Dorotka [ Chor��y ]

Attyla--> zdecydowanie i krótko - nie ma takich rzeczy! Jeśli kobieta jest zdeterminowana do zrobienia czegoś, czegokolwiek, zrobi to. Jesteśmy zdolne do wszystkiego! "-)

11.07.2002
07:36
smile
[47]

garrett [ realny nie realny ]

Dorotka--> święta prawda :)

11.07.2002
07:40
smile
[48]

draczeek [ Konsul ]

Nie bierzcie sobie tego gł€ęboko do serca, ale jakoś tak troch€ę śmieszą i żenują mnie te Wasze dyskusje na forum. I tak nie uda si€ę nikomu nikogo urobić ani na tego drugiego wpłynąć. B€ędą zawsze tacy, którzy swoją dziewczyn€ę szanują, a b€ędą i tacy, którzy przy byle okazji rzucą nią o ścian€ę. W dugą stron€ę również, tzn. mam na myśli że 'baby' też są różne i niektóre ich zagrania nie są warte nawet 'ściany'. Najlepiej od razu 'olać'. My (tzn. ja i ona) mamy metod€ę. Kiedy mamy różnic€ę zdań to: - rozmawiamy, 70% - kłócimy si€ę albo milczymy, 25 % - ja wychodz€ę z domu, żeby nie stało si€ę nic strasznego ;P 5% Oczywiście potem każde i tak robi i myśli swoje. ;P Ale mam nastrój z rana! :(

11.07.2002
09:53
[49]

Attyla [ Legend ]

To co zrobic, zebyscie zechcialy myslec racjonalnie rowniez w domu? Albo wogole? Dlaczego, skoro jestescie zdolne do wszystkiego oczekuje tylko tych zlych "wszystkich" rzeczy? Zreszta problem nie tylko w tym, ze my nie mozemy was zrodzumiec. Wy same tez macie z tym duze problemy. Dla przykladu, wczoraj moja zona przywitala mnie chlodno i przez nastepne dwie godziny traktowala jak powietrze. Kiedy zapytalem o co jej chodzi, zrobila tylko glupia mine i przyznala, ze sama nie wie... Staram sie byc wyrozumialy. Rozumiem, ze non stop pedzicie na fali hormonow, ale cos takiego rozklada mnie na lopatki. Zatem apel - skoro mozecie wszystko, to postarajcie sie nie byc tak straszliwie neurotyczne i nieprzewidywalne. Sprobojcie opanowac ta nieznosna hustawke nastrojow i histerycznych realkcji na najdrobniejsze sprawy. Ale chyba to co najbardzie nas zastanawia, to jest to ciagle i niestrudzone poszukiwania drugiego, dziesiatego i setnego dna kazdego glupstwa. Ale na poczatek moglybyscie spowodowac ochlodzenie do, powiedzmy, 15 st C;-))))))

11.07.2002
10:06
smile
[50]

VinEze [ Hasta la victoria siempre! ]

W zasadzie to bardzo proste ... Nie należy zbyt długo nad tym myśleć, bo kobieca psychika jest zawiła. Wystarczy ino dwie komórki ... Nie Nokia,,, nie Motorola ... Dwie szare komóreczki... Każda za coś odpowiada: Pierwsza: Jak trzymać grabie, druga: Jak dogodzić babie ...

© 2000-2024 GRY-OnLine S.A.