tygrysek [ behemot ]
Karczma "Pod Poetyckim Smokiem" cz. 1522
Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach...Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się nasza karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Na szczęście w końcu zwyciężył rozsądek oraz poczucie realizmu i ostatnio pełni rolę bardziej zgodną ze swoimi predyspozycjami. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza -jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Pierwsza część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=41954
Poprzednia część: https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5862728&N=1
Lechiander [ Wardancer ]
bzzzz... :-)
tygrysek [ behemot ]
Lechu, jakieś 4 miesiące i będzie ryżówka. ale jak masz ochotę to mam agrest i kwaskawą śliwkę i od dziś naturalny jabolek. zapraszam serdecznie
Pasterko, ja znienawidziłem po tym właśnie płynie. wyobraź sobie 14 godzin w samochodzie o suchym pysku z przeuroczym mocnym zapachem alkoholowym!
Lechiander [ Wardancer ]
Kurde, Tygrys... Dzięki w każdym razie. ;-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
zziiiuuu!
tygrysek [ behemot ]
z przeciągiem się wtoczyło jakieś cielsko?
Mazio [ Mr Offtopic ]
plum!
pozdrowienia z destylarni whisky
Kargulena [ ryba piła ]
Hej ...
Mazio [ Mr Offtopic ]
bardzo dawno do Was nie zagladalem... mam odznaczone karczmy w domu. Trzymajcie sie cieplutko.
tygrysek [ behemot ]
aloha
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Przeciągi w Karczmie robią... Wszystko na mą zgubę, bom przeziębiony okrutnie.
Plum...???
To whisky teraz ze śliwek pędzą...? Koniec swiata.
Mazio [ Mr Offtopic ]
e,tam - whisky jak zwykle ze zboza, karmelu i w debowych beczkach ale plum to takie mile slowo
tygrysek [ behemot ]
Mówią o mnie w mieście - co z niego za typ
Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd
Brudny, niedomytek - w stajnie ciągle śpi
Czego czukasz w naszym mieści
Idź do diabła - mówią ludzie pełni cnót
Ludzie pełni cnót
Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być
Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
Naprwdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być
Pomyślałem więc o żonie aby stać się jednym z nich
Stać się jednym z nich
Miałem na oku hacjendę - wspaniałą mówię wam
Lecz nie chciałe tam zamieszkać, żadna z pięknych dam
Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż
Bardzo ładny frak masz Billy, ale kiepski byłby z ciebie mąż
Kiepski byłby mąż
Whisky - moja żono - jednak tyś najlepszą z dam
Już mnie nie opuścisz nie nie będę sam
Mówią - chisky to nie wszystko, można bez niej żyć
Lecz nie wiedzą o tym, że - że najgorzej to
To samotnym być, to samotnym być - nie
Nie chcę już samotnym być - nie...
Gilmar [ Easy Rider ]
Ba, miłe i śmieszne.
Jak to było z tymi pluskwami co to z siennika wyłaziły i na slomce się tłoczyły...???
Aaaa, wiem, póżniej było zziiiuuu... plum... hihihihihi.
Lechiander [ Wardancer ]
Ha! W końcy wyniosłem się do własnej kanciapy! Teraz to już w ogóle zdziczeję, dokumentnie! :-D
Kargulena [ ryba piła ]
Gratuluję !
tygrysek [ behemot ]
bardziej tutaj pasuje okrzyk: nareszcie!
Kargulena [ ryba piła ]
Będzie mógŁ sypiać bezkarnie :)
Lechiander [ Wardancer ]
W końcu, nareszcie, wreszcie, czas najwyższy! :-D
Ryba ---> Dzięki!
Z tym spaniem, to niestety nie da się tak łatwo, ale nie omieszkam spróbiować. :-P
Tylko, w mordę, biurko mam niewwygodne! :-/
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
Faktycznie aura niesprzyjająca, zaraz wskakuję do łóżeczka i poczytam sobie aż nie zapadnę w rozkoszna drzemkę. Taki plan mam.
Deser [ neurodeser ]
Joł :)
Też miałem jakieś plany... ale zapomniałem. Nic nie robię :)
Kawek - jak sądzę, trafiłeś na "Owce i barany" przypadkiem? Byłeś przebrany? :P Spodziewam się, że jak na Ciebie spojrzeli to nie żądali haraczu :D Z obawą też myślę iż grał dj "kudłaty" :D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja nie mam w co grac...
- Kufa, co pan pchasz reke do mojej kieszeni?!
- Zapalek szukam...
- Nie mógl pan poprosic?!
- Wstydzilem sie.
:-)
Widzący [ Senator ]
Komputery służą do rozwiązywania problemów których by nie było gdyby nie było komputerów.
Muszę być we wtorek w Opolu, nie chce mi się samemu jechać taki szmat drogi autkiem więc , myślę sobie, kopnę się PKP w poniedziałek, przenocuję w hotelu i rano jestem gotowy do pracy.
Dalej więc za internetowy rozkład jazdy, sama radość mówię Wam. Najsamprzód ekspres do Opola jadący prędziutko przez Wawę i Katowice (jedyne połączenie bez przesiadek), no drobiazg, sprawdzam powrót, a tu jakaś kicha. Z Opola do Poznania i nocna przesiadka na pociąg w do Gdańska. Sprawdzam tak i siak, wzdłuż i w poprzek a tu ciągle jakieś gówniane połączenia wychodzą. Wreszcie poszedłem po rozum do głowy, zadaję questa o połączenie Wrocek-Gdańsk, i tu tadam, sypialny do samego domu a z Opola do Wrocka to godzinka i pociągów jak bezdomnych na dworcu. No to mówię sobie, ty tępa pało, nawet rozkładu jazdy nie umiesz obsłużyć, trzeba było dać trasę z Opola do Gdańska przez Wrocek. Wbijam to do rozkładu jazdy PKP i co wychodzi? Ano to samo, mam jechać przez Wrocław do Poznania i w tymże Poznaniu przesiadać się na pociąg do Gdańska. Sprawdzam ze trzy razy i nagle zonk!, ten sznelcug z Poznania do Gdańska to ten sam co jedzie z Wrocławia do Gdańska. Ale jaja, ten durny rozkład każe mi jechać jakimiś dziwnymi pociągami z Opola do Poznania przez Wrocław żebym mógł wsiąść do pociągu idącego z Wrocławia do Gdańska. Zaiste komputerowe ścieżki niezbadane są a kręte jak myśl polityczna premiera Kaczyńskiego.
Roxiiiii [ Chor��y ]
cz. 1522 ładnie to już ponad 5 lat tego tematu :P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tak wyszlo, ze juz 5,5 roku sie poniewieramy :-)
Widzący [ Senator ]
To prawda rothonu, poniewiera tu jeden drugim czasami że ho ho i to już pięć i pół roku;-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
*rechocze*
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Roxiiii ---->
System Windows XP SP 2 Komp: proc-AND Athlon(tm) 64 Dual Core 4400+ grafa- Asus GeForce 7600 GS Sailent 512 Ram- 2GB Dysk 250GB sata 16 Zmień sobie na AMD, będzie rzetelniej. Całkiem niczego sobie maszynka. Podaj jeszcze co za płyta główna. Będzie rzetelnie do bólu.
Deser [ neurodeser ]
Siem Kanon nie znasz :) To dual core. Znaczy dwa zwoje ma... jeden od "próndu", a drugi od wyrazów bliskoznacznych :)
Jak nadal chcecie ze mną grac pvp postaciami pve to sugeruje przebranżowienie :D
edit: dokładnie tym samym gralem wczoraj i tutaj padlismy :D
Deser [ neurodeser ]
Bywało lepiej :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Des ---->ja w ogóle nie kumam o co w tym PvP chodzi, to znaczy kumam troszeczkę ale te wszystkie buildy srildy mnie przerażają. Mam woja zrobiłem go jakieś 4 tygodnie temu i nawet nie wiem co znim zrobić, jak znajdziesz czas to pogadalibymy na skypie albo co.
Deser [ neurodeser ]
Kanon - znajde czas :) Robicie podstawowe błedy, a buildu tego woja juz sie boje ;) Niestety na dobre buildy trzeba grą zapracować. To, że ja zrobię praktycznie wszystko, to tylko dlatego, że gram ponad półtora roku. Musimy miec team speak'a... inaczej nie damy rady. Bez TS to moglismy grac z chłopakami z wątku GW. Grywalismy zwykle już wczesniej, razem w różnych konfiguracjach. No i bez monka to sobie mozemy. Jak nikt sie tym cudem grac nie nauczy to pewnie znow ruszę swojego ale... nie cierpię grać monkiem i wychodzi mi ledwo słabo.
edit: i jeszcze graliście pvp 14 i 16 lvl :D Nooooo, to nawet cud by nas nie obronił :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
tak sobie wszedłem na chwile moim Ollafkiem i przejechałem cały trening odnosząc miażdżące zwycięstow :D Chyba zaczynam łapać :D
Deser [ neurodeser ]
To teraz spróbuj na Random Arena :D Tylko pięć win i już masz team arena a to pozwoli nam w koncu teamem tam pograc :) I ucz się cierpliwosci :D
edit: 5 win pod rząd :) A ja lulu :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Cierpliwość to moje drugie imię, zwłaszcza jak śpię :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A co tam zrobiłem mnicha :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Deser - Czy ty chciałeś mi dać do zrozumienia, że jestem baran, czy żem łagodny jak baranek? :-]
Pewnie, że kudłaty. Drugi gramofon se wynalazł. Na bogato! Nawet skrecza jednego i drugiego zrobił. Na jakimś tangu bodaj :-]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
Mnie Monkiem się dobrze gra, ale PVP mam gdzieś. Tak po prostu i prosto z mostu :)
A tak w ogóle, to mam ostry zapierdziel w robocie i z forum wypadłem całkowicie.
A przyśpieszanie Neo jest na razie wstrzymane. Gdyby to kogoś interesowało :)
Ide se pograć w GW.
Cze.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A mnie na nockę trzeba budować obraz człowieka pracy.
Dobrej Nocy !
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ja przywitam sie spiewajaco: [tf, tf, tf, tf] - Nic ciekawego!
Czeee! Nie spac! Do hut! Do kopaln! Do stoczni! :-D
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta
tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta:
- Co to za ptak?
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie..
dzień dobry!
Lechiander [ Wardancer ]
Hejka!
Piątek! Jutro się wyśpię! :-))
Zeby nie ta cholerna jesień tylko... :-/
piokos [ Malpa w czerwonym ]
znów wilcy kąsają szefuńcia :(
Lechiander [ Wardancer ]
Eeee tam, ledwie obwarkują. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ktorego? I gdzie?
Lechiander [ Wardancer ]
Chyba tutaj, jeśli dobrze zakumałem piokosa. :-)
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5878223&N=1
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Jezeli to, to nie wiem, skad slowo 'znow'. W koncu pierwszy raz planuja zamach :-)
Lechiander [ Wardancer ]
Hmmm, a może o to chodzi:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5875492&N=1
Napisze taki ogólnikowo, a Ty się człowieku domyślaj. :-P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Oj, jak mnie mecza takie jalowe dyskusje. Z jednej strony dziwaczne zarzuty, w ktorych wiecej osobistych odczuc nastolatka, niz faktow, z drugiej pusta argumentacja a' la Michnik, czyli z serii "musisz byc sfrustrowany, skoro cokolwiek zarzucasz naszej firmie" :-))
Widzący [ Senator ]
Zaprawdę powiadam Wam, Moja być wielka, Moja być większa od Twoja, nawet jak Twoja jest większa, to Moja jest mojsza.
I niebo na Ziemi. I światłość. A chóry anielskie ponad tym polatuja i słodko trąbią, lubo na harfach brzdąkają.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A moja wina jest!
Lechiander [ Wardancer ]
Mojej winy dzisiaj nie będzie. :-)
Piotrasq ---> Czyli po prostu raczej farmi Ci się dobrze, a to różnica. I nie chodzi mi wyłacznie o PvP, żeby nie było. :-P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Wróciłem.
Lecę na ryj.
Lecę.
Dziękuję.
Widzący [ Senator ]
Ależ proszę bardzo. Nawet się odsuwam żebyś miał gdzie glebnąć.
Lechiander [ Wardancer ]
A gnom poprawi z laczka, jak też wróci. ;-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Kapuh mógłby z kopyta ...
Lechiander [ Wardancer ]
Hmmm..., a Kawek z dziobów. ;-)
Widzący [ Senator ]
To ja będę świdrował spojrzeniem.
pasterka [ Paranoid Android ]
i owieczki nasle ! :-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
A ja? A ja? Też bym dopomogła w tak zacnej sprawie :)
Widzący ---> To Twoje świdrowanie tak wygląda czy straszniej? :) --->
Widzący [ Senator ]
Meghan - tak to świdrowałem dzieckiem w kołysce będąc, tera to na wskroś przeszywam a młode kobiety to wprost wzrokiem rozbieram.
Kane [ bladesinger ]
skoro swidrowanie juz zajete to Meghan Tobie pozostlo tylko jodlowanie glosem :P
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kane, dziękuję za propozycję, ale chyba jednak wybiorę szczucie dwukotem ;)
Widzący [ Senator ]
Ło matko! To jest nieludzkie! Meghan, szczucia dwukotem zabraniają konwencje.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja musze doniesc, ze sie Widzący u mnie w regionie stara :-)) -->
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
A ja właśnie błądząc sobie po stronach informacyjnych znalazłam coś takiego:
Nie ma dziś na świecie miejsca o bardziej dynamicznym rozwoju gospodarki i ważniejszego pod względem strategicznym niż Azja Północno-Wschodnia. Wśród potęg regionu są Japonia, Korea, Chiny, a także Rosja i Stany Zjednoczone.
Czytanie kształci :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Meghan, no popatrz, kto by pomyslal?! Sie czlowiek jednak cale zycie uczy :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
OK, to wszystko ustalone: Lechu bierze Kanona na poroże, korzystając ze sposobności Widzący przeszywa go na wskroś (chwalipięta), unieruchomionego Deser traktuje z lacza. W przypadku ewentualnej bytności Kapuh poprawia z kopyta. Pasterka skłania tryka, żeby go tryknął, Meghan wachluje ogonem, szczuje dwukotem i jodluje czym chce. Kane zastanawia się jak by to skomentować na czym mija mu wieczór. Rothon zapisuje w kronikach. Chóry spiewają.
(jakieś dodatkowe propozycje?)
Special for pasterka: tryk (nie mylić z trytem), to aktywny seksualnie samiec owcy. Żebym to fachowcowi tłumoczyć musiał :-P
pasterka [ Paranoid Android ]
TrzyKawki --> a ten tryk, to co? :-D
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kawek ---> Wachlowanie trójogonem to Twoja działka, leserze jeden :> Ja mogę co najwyżej szczuć z jodły, dla nadania rozpędu :)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ja się zajmuję koordynacją działań!
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Kapuh mógłby z kopyta ...
A gnom poprawi z laczka, jak też wróci
Ja będę świdrował spojrzeniem
I owieczki nasle !
Pozostało tylko jodlowanie glosem
Jednak wybiorę szczucie dwukotem
A Widzący patrzy z radością :)
KOCAM WAS !
Judith [ PlayScribe Portable ]
My ciebie tyż, z tym zarostem i piwem wyglądasz trochę jak Hetfield ;) Co to Mazury nie robią z człowiekiem :)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Hetfield 6 rano... ---->
Dobranoc
Deser [ neurodeser ]
Dobry :)
Wróciłem z pracy na spokojne miejsce przy barze, a tu widzę jakaś bójka :) Jeżeli już mam używac laczka to artefaktycznego.
Co prawda jestem zbyt leniwy ale to pewnie wina braku wolnych sobót, bo jutro też ciemną nocą zasuwam do fabryki.
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Hmmm, a może o to chodzi:
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5875492&N=1
Napisze taki ogólnikowo, a Ty się człowieku domyślaj. :-P
tak, to o ten wątek mi chodziło.
AQA [ Pani Jeziora ]
Kanon ! "6 rano" dziś ? Łolaboga, że słaba zima to wiemy, ale żeby aż tak :)))
Pogrywamy w tego Gothica namber fri i pogrywamy i się gra i gra, ale sama nie wiem, czy mi się ta gra podoba, że "ach tak bardzo", czy "gra bo gra że Gothic", czy siakoś tam i w ogóle :)
A tak poza tym, to jakem "śmietanka abonamentowa" GOLa, to żem z mejklubowego konkursa wygrała NWN 2 :) Stówka do przodu :)
I co? i Kocam Was :)))
piokos [ Malpa w czerwonym ]
Tak niewiele żądam
Tak niewiele pragnę
Tak niewiele widziałem
Tak niewiele zobaczę
Tak niewiele myślę
Tak niewiele znaczę
Tak niewiele słyszałem
Tak niewiele potrafię
Wolność kocham i rozumiem
Wolności oddać nie umiem
Tak niewiele miałem
Tak niewiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam
Wolność kocham i rozumiem...
Tak niewiele miałem
Tak nie wiele mam
Mogę stracić wszystko
Mogę zostać sam
Wolność kocham i rozumiem...
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
A ja nie kocam tylko kicam, i nie Was a siebie do łóżka. Padam na twarz, a to może być niebezpieczne dla życia i piękna ;)
Branoc.
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mysl na sobote: Na świecie jest wiele rzeczy zagadkowych i niezrozumiałych, im dłużej zajmuję się boksem, tym więcej jest dla mnie zagadek i tajemnic.
Czeeee!
piokos [ Malpa w czerwonym ]
yyy, cośchciałem powiedzieć....
aha, dzień dobry i niech sobota przyniesie wam zasłużony wypoczynek.... bo ja idę do roboty
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A ja musze choinke porabac :-)
Serio, serio. Czas juz chyba. A tak ladnie stoi. Ladny egzemplarz w tym roku nabylem, wcale sie nie sypie. Az szkoda wywalac...
Lechiander [ Wardancer ]
To niech stoi i do Wielkanocy, skoro ładna i nie sypiąca się. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Idiotycznie by wygladala, dajmy na to, w marcu. Szczegolnie, ze swieci swiatelkami. Zreszta, juz porabalem :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Co Wy tacy pracowici przy sobocie...???
Do roboty idą albo choinki rąbią...
Rothon --------> co z tym boksem...??? Jak to niektórzy mówią, nie kumam...?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mysl znalazlem rano na JM. Chodzi o to, ze jak kolege tluka po lbie caly czas, to mu sie ciezej mysli. Stad zabawna mysl filozoficzna, ze... coraz wiecej zagadek takiego ktosia otacza :-)
Gilmar [ Easy Rider ]
Hehe, to ciekawe, bo podobne refleksje miałem po przeczytaniu twojego postu.
Nie jest to jednak regułą, kiedys ogladałem dyskusje o boksie z udziałem naszych starych mistrzów. Był tam Kazimierz Pażdzior, jego wypowiedzi, słownictwo, elokwencja, przyćmiła nawet dziennikarzy prowadzacych program. Przy nim, zazwyczaj wygadany J. Kulej wydawał sie prostakiem.
Lechiander [ Wardancer ]
To ja tez idem porżnąć trochę, skoro pracowita to jest sobota. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Jeszcze raz, w takim razie: to jest taka humoreska, zabawne pojmowanie tematu wykorzystujace stereotyp boksera - głąba, ktory dodatkowo durnieje jeszcze bardziej od ciaglego napierdalania go w leb przez innego głąba. Tylko tyle. Nie czepiam sie zadnych Paździorów, czy Kukierów. Naprawde.
Kawal nie wszytkim sie podoba - OK. Lektura moich postow, to zapoznawanie sie z tresciami o pulapie zblizonym do poziomu prezentowanego przez omawianych bokserow nawalanych w baniak - OK. Nastepnym razem postaram sie znalezc cos lepszego.
Gilmar [ Easy Rider ]
Rothon -----> nie musisz szukac czegoś lepszego, żart dobry.
Nie zauważyłes byc moze, że ja rozpaczliwie szukałem tematu do rozmowy...??? (boks)
Cos ostatnio w Karczmie mało jest rozmów, są anonsy - " ide spać", "wstałem", itp
Boks wydawał mi sie tematem bezpiecznym nie zwiazanym z polityką, religią, itd a więc nie powodującym frustracji. Dyscyplina ogólnie znana, na temat ktorej kazdy ma jakies wyrobione zdanie. Dobre, złe, nie istotne...
Tylko tyle chciałem, albo aż tyle...???
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Tylko, ze ja sie tam na boksie znam jak swinia na gwiazdach. Raz na rok obejrze w telewizorze jakas walke Polaka i tyle. Nawet nie wiedzac o co ten gosc walczy :-))
TrzyKawki [ smok trojański ]
Piotrasq [ Seledynowy Słonik ]
A przyśpieszanie Neo jest na razie wstrzymane. Gdyby to kogoś interesowało :)
Istotnie. Powiedziałbym nawet, że ruszyło spowalnianie. Od godz. 17 wczoraj do tej chwili miałem tylko p2p i onet, który wczytywał się jak na modemie z wydzwanianiem. I tak jest co łykend. Jak tu nie pić? :-)
Dzię dobły. <ruszył do kuchni po kolejny kubek herbaty>
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Herbatka? Hmmm... ja juz zaczalem mysi zapach rozsiewac :-))
Gilmar [ Easy Rider ]
Hihi, bo teraz jest tyle tych fedracji i "mistrzów", gal boksu itd., Trzeba mocno sie tym interesowac aby miec rozeznanie.
Boks i w ogole sport uległ ogromnej transformacji a wszechobecna kasa i poscig za nią popsuł to co było w sporcie najładniejsze. Tak mi sie przynajmniej wydaje, zwłaszcza jak siegnę pamiecią wstecz do dawniejszych olimpiad, meczów, mitingów itp
To ja sobie zrobie kawkę...
TrzyKawki [ smok trojański ]
ja juz zaczalem mysi zapach rozsiewac
Ja rozsiewam spirytusowo-drożdżowy od wczoraj.
Gilmar [ Easy Rider ]
Żona do męża, co to dopiero wrocił z partyjki szachów...
- Ale ty śmierdzisz wódką !!!
- A czym mam śmierdzieć? Szachami???
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Właśnie :D
Dziędobry !
Powróciwszy z kieratu, rzucam się w te pędy do kuchni zgotować strawę pyszną i pożywną.
TrzyKawki [ smok trojański ]
Taaa … łącze podziałało chwilę, po czym znów miałem do dyspozycji tylko główne portale informacyjne i komunikator.
Wracając na chwile do boksu, to śmieszne dla mnie jest używane tytułu mistrza świata jakiejś federacji. "Mistrz świata Federacji WBC!", "mistrz świata Federacji IBF!"
A większych federacji jest tyle:
WBC- World Boxing Council
WBA- World Boxing Assoction
IBF- International Boxing Federation
WBO- World Boxing Organization
IBO- International Boxing Organization
NABF- North American Boxing Federation
NABO- North American Boxing Organization
EBU- European Boxing Union
WBF- World Boxing Fundation
IBA- International Boxing Assoction
EBA- European Boxing Association
IBC- International Boxing Council
WBU- World Boxing Union
NBA- National Boxing Assoction
IBU- International Boxing Union
WBC Facerbox- World Boxing Council Facerbox
Więc jak to? Albo się jest mistrzem świata, albo mistrzem federacji. Albo jest się Miss Świata, albo ma się tytuł Najpiękniejszej Opalonej Blondi W Mokrym Podkoszulku zdobyty na zabawie w remizie w Pasikurowicach.
Mało tego, federacje te maja również swoje pasy interkontynentalne.
WBC International
WBA International
itd.
Nooo ... moim zdaniem, jesli ktoś jest mistrzem świata, to interkontynentalnym też jest. Niejako z definicji.
I jeszcze ten sposób organizacji walk i wyłaniania kandydatów do nich, gdzie nie jest istotny ich poziom sportowy, tylko kasa. Eeee ... napliewat'.
Dla rozluźnienia zacytuję dowcip, który opowiedział mi niedawno znajomy, a który oddaje w jakimś sensie mój dzisiejszy stan:
Wstaję rano, włączam Teleekspres ...
Dziękuję. Można już się smiać.
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
A propos Miss Świata...
Istnieje również konkurencja dla owego konkursu i jest nią Miss Universe ( Kiedyś znany komik brytyjski, którego nazwiska nie pomnę powiedział:
Dlaczego jest tak, że wszystkie zwyciężczynie Miss Universe pochodzą z Ziemi ?
Deser [ neurodeser ]
Ja tam ze szlifierki pochodzę, eeee... znaczy, przychodzę. Się od świtu szlifowało sanki :)
A potem piwo... a teraz jestem trącony pancerfaustem.
Mimo urody, inteligencji oraz oszukanej na losowaniu osobowści, coś mi dzisiaj nie idzie ;)
Kane [ bladesinger ]
ja mialem kilkugodzinny przymusowy odwyk, net zabrali na kilka godzin :)
Widzący [ Senator ]
Czołem
Właśnie zapadłem do pracowni coby poszukać złotówek i co? Zamiast pracować czytam Smoka.
Może to i dobrze bo pijątek był pijący, a sobotni poranek zaczął się o jedynastyj. I to podwyższonym zapotrzebowaniem na wodę mineralną.
Lechiander [ Wardancer ]
A do mnie znów żubr zawitał. ;-)
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Moja sobota zaczęła się po 14-tej...
Zauważyłam ze smutkiem, że co weekend automatycznie przestawia mi się zegar biologiczny na funkcjonowanie mniej-więcej w godzinach 12-4 tylko po to, żeby od poniedziałku do czwartku z tym walczyć. W piątek natomiast proces abarot się zaczyna...
[edit]
Lechu, popodglądaj go chwilę, może trawkę gdzieś obsika ;P
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
Poznałem ją w bibliotece zamkowej, czytała jakieś ledwo trzymające się kupy manuskrypty, mówiła coś o potędze nekromancji o śmierci i przechodzeniu na drugą stronę...ja myślałem tylko o jednym...
Dobranoc
Lechiander [ Wardancer ]
Kłamie!!!
Lechiander [ Wardancer ]
Eeeeee, chyba jednak nie kłamał... sorry...
Lechiander [ Wardancer ]
To ja tak po swojemu, czyli nijak:
Słucham cały wieczór Jaskniowca, ale ten utwór dedykuję jednej jedynej istotce...
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me it I do not know
For my name was Elisa Day
From the first day I saw her I knew she was the one
As she stared in my eyes and smiled
For her lips were the colour of the roses
They grew down the river, all bloody and wild
When he knocked on my door and entered the room
My trembling subsided in his sure embrace
He would be my first man, and with a careful hand
He wiped up the tears that ran down my face
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me that I do not know
For my name was Elisa Day
On the second day I brought her a flower
She was more beautiful than any woman I'd seen
I said, 'Do you know where the wild roses grow
So sweet and scarlet and free?'
On the second day he came with a single red rose
He Said: 'Give me your loss and your sorrow.'
I nodded my head as I layed on the bed
'If I show you the roses will you follow?'
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me that I do not know
For my name was Elisa Day
On the third day he took me to the river
He showed me the roses and we kissed
And the last thing I heard was a muttered word
As he stood smiling above me with a rock in his fist
On the last day I took her where the wild roses grow
And she lay on the bank, the wind light as a thief
And I kissed her goodbye, said 'All beauty must die'
And lent down and planted a rose between her teeth
They call me the wild rose
But my name was Elisa Day
Why they call me it I do not know
For my name was Elisa Day
My name was Elisa Day
For my name was Elisa Day
A teraz idę dalej
szkoda, że ni nie moge Tatanki usłlyszec...
Lechiander [ Wardancer ]
I've felt you coming girl, as you drew near
I knew you'd find me, cause I longed you here
Are you my desitiny? Is this how you'll appear?
Wrapped in a coat with tears in your eyes?
Well take that coat babe, and throw it on the floor
Are you the one that I've been waiting for?
As you've been moving surely toward me
My soul has comforted and assured me
That in time my heart it will reward me
And that all will be revealed
So I've sat and I've watched an ice-age thaw
Are you the one that I've been waiting for?
Out of sorrow entire worlds have been built
Out of longing great wonders have been willed
They're only little tears, darling, let them spill
And lay your head upon my shoulder
Outside my window the world has gone to war
Are you the one that I've been waiting for?
O we will know, won't we?
The stars will explode in the sky
O but they don't, do they?
Stars have their moment and then they die
There's a man who spoke wonders though I've never met him
He said, "He who seeks finds and who knocks will be let in"
I think of you in motion and just how close you are getting
And how every little thing anticipates you
All down my veins my heart-strings call
Are you the one that I've been waiting for
Lechiander [ Wardancer ]
Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję ...
Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
Umieram stojąc w oknie na korytarzu
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję
Ja czekam trzeci dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że Twoje oczy spalają mnie jak ogień
Gdy patrzę w Twoje oczy zaczyna się dzień
Ja czekam czwarty dzień, patrzę na drzwi
Czy przyjdzie ktoś od Ciebie, czy przyjdziesz Ty
Czy wiesz, że gdy odjeżdżam, umieram dziewięć razy
Umieram patrząc w okno na korytarzu
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję Cię
Tak bardzo, bardzo kocham Cię
Tak bardzo potrzebuję ...
To przecież wiesz!
Zawsze, ale to, zawsze pislaem sam...teraz poszedłem na łatwizne... zacytowałem...
Lechiander [ Wardancer ]
Nie ma żadnej Ani... Oj...Żadnej...
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Spać Lechu, nie śpiewać! ;)
Lechiander [ Wardancer ]
Hokka hei Hokka hei!
Hadre!!! Hadre !!!
Sucome!!! Scome!!!
oJ! :-(
Megh ---> Cicho!!!
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Kto cicho? Ty cicho śpiewasz? Nie może być...
Branoc.
Lechiander [ Wardancer ]
Branoc, Megh :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Z oka was spuścić nie można ...
A skoro już śpiewamy, to też zanucę, pozwalając sobie zadedykować nucone kol. Deserowi
Pracował dzień i noc
I nie miał czasu spać
Nie wiem czy umiał jeść
Palił i pił
I zmarł!!!!
TrzyKawki [ smok trojański ]
A skoro (co było do przewidzenia) uporczywie milczycie, pozwolę sobie zadedykować wszystkim swoim byłym i ewentualnym przyszłym przyjaciółkom dalszą część tej piosenki
Mówiła "kocham wiatr"
Zrobiła masę bzdur
I każdy chciał z nią choć przez chwilę być
Umiała mówić "nie"
To był jej błąd
Jej grzech!
Nad ranem śmierć się śmieje
I spór rozpieprza domy
A szczury i nadzieje
Wyłażą z wszystkich dziur
Nie macie szans ...
Amen
Branoc.
Widzący [ Senator ]
Cześć
Perwersyjni aspaniacy podśpiewują w czasie gdy normalna część społeczeństwa śpi spokojnie snem sprawiedliwych.
A potem nie można się doliczyć parówek.
I tak w ogóle, dziarsko trzeba śpiewać. na ten przykład:
"Hej! Ha! Hej! Ho! do pracy by sie szło.....
albo
Przepijemy naszej babci domek cały, domek cały.....
piokos [ Malpa w czerwonym ]
zaczęła się pracująca niedziela
dżem dobry!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ale mnie leb... Ale didżejka byla fajna :-D
piokos [ Malpa w czerwonym ]
graliście w kółko i krzyżyk :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
No... [ale mnie leb]
Deser [ neurodeser ]
Cze Smoki :)
W ramach akcji Tanie...j Państwo Żyją przez trzy ostatnie dni zbierałem grosz do grosza.
W ten uroczy, niedzielny (ale też i nietchórzliwy) poranek zakupłem wreszcie za garść pesos piwo :) Butelka smukła, kapsel kolorowy, a jaki smak... mmmmmm.
Psychologa!
Widzący [ Senator ]
No jaki amigo, za pesos on kupos piwos.
A piwos jakos?
Hecho en Głubczyce?
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Piwos musi Fafluhtenos!
[o w mordos, ale mnie lebos]
Deser [ neurodeser ]
Non Senior. Nasze lokalne robione przez Dunów w Szczecinie :D
Widzący [ Senator ]
A to od księcia Hamleta "pić czy nie pić z takim obrzydzeniem?"
Widzący [ Senator ]
Dyrektor Cyrku pomyślał chwileczke, podumał odrobinkę i wyznaczył cenę za starego lwa, tego z wyleniałą grzywą. 10K goli, aż mię dreszcz przeszył, ciekawe ile za taką starą małpę jak ja? A słyszałem od linoskoczka, że sprzątacz areny słyszał jak Dyrektor głośno się zastanawiał nad licytacją starych zwierzątek i zakupie nowych, bo niby "małowirtualne" jesteśmy i jeno bździmy zamiast gawiedź bawić.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
10K goli za moja skore... Tiaaaa... *skrobie sie po glowie*
Łonted dedorelajf...
Gilmar [ Easy Rider ]
Witajcie Smoki!
Stary łowczy zarządził polowanie! Trzeba ratować Rothona życie!
10 000 Goli za zywego bądż martwego...???
Ludzieeee, za co...???? Za to wiadro i banke na mleko...???
Widzący [ Senator ]
Wedle mojej sugestii rothon poszedłby za 5000, Gilmar za 5800, Deser za 6000 a TrzyKawki za 4300. Ale byłby ubaw, zrzuta na ban kontra składka na wprost przeciwnie.
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący --------> tam jakies chytrusy wysunęły propozycję po 1Golu za ban.
Zywię jednak nadzieję, że Soul wie co to jest komercja...???
Meghan (mph) [ Tarzana przez Tarzana ]
Jakie Gole, za jaki ban, o co chodzi, panowie? Jakąś wskazówkę chociaż, gdzie szukać...
[edit] znalazłam, wiadro jak najbardziej popieram - może się przydać przy czytaniu co poniektórych :>
Widzący [ Senator ]
To z uwagi na Żubra.
Lechiander [ Wardancer ]
Dziękuję. :-)
Kanon [ Befsztyk nie istnieje ]
DziĘdobry :)
Piękna pogoda, piękny nastrój, piękny ja. Co z tym zrobić ? Oto jest pytanie.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
A mnie nadal leb nawala... Pomimo tego, ze zapuscilem sobie Swallow The Sun [The Morning Never Came]... Leeeee...
Lechiander [ Wardancer ]
Taaaa, piekna pogoda, jasne, wieje jak za cara, zaraz mi prund znów wyłaczą pewnie.
Łeb jak stodoła, zajebisty nastrój.
A o pięknie Kanona nie mnie decydować. :-D
EDIT Pifko otworzyłem. Poprawi się nastrój? :-P
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ciezko wyczuc, Lechiander. Czwarte pije, czy piate nawet i nadal slabo... *macha reka*
Lechiander [ Wardancer ]
Uuuuuu, niedobrze...
W takim razie poprawiam od razu Ibupromem...
Lechiander [ Wardancer ]
Kurde, Kanon, mógłbys przysłać takie jajka-niespodzianki. :-D
rothon ---> Mi już z lepiej. Pifko + pikantne leczo własnej roboty + muza Kawka i jestem prawie jak niemowle. :-D
TrzyKawki [ smok trojański ]
Ja też nie zmądrzałem.
Widzący [ Senator ]
Lechu -> jeżeli używasz ibupromu to zainwestuj w jego odmianę co się Seractil nazywa, zresztą wszystkie smoki powinny brać go zamiast zwykłego ibupromu. Zwykły zawiera mieszankę izomerów z których tylko jeden jest czynny a trują obydwa. Seractil to jest czysta forma czynna, jak weźmiesz 200mg Seractilu to tak jakbyś wziął 400mg Ibupromu (maks dawka dopuszczalna), czyli 400 mg Seractilu działa jak dwie maksymalne dawki ibupromu. Polecam gorąco chociaż jest droższy.
Lechiander [ Wardancer ]
Co jest, pijoki! I obiboki! I łobuzy!
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Szfak... dwa w rankingu jak psu w dupe! Wiedzialem, ze na kacu totalu nie ma co po forumach latac :-))
Lechiander [ Wardancer ]
Znamy to, znamy. :-D
BTW Jak tam głowka? :-P
Widzący [ Senator ]
A za co pierdyknęli rothonu? Jeżeli umiem dobrze liczyć to nigdy nie dostałem jeszcze po rankingu.
Lechiander [ Wardancer ]
Bo Ty Widzący po prostu grzeczny jesteś. :-D
Widzący [ Senator ]
Niejeden mówi co innego;-P
Lechiander [ Wardancer ]
Dobra, inaczej - grzecznie piszesz. ;-) :-D
Widzący [ Senator ]
Niejeden mówi co innego;-P Na ten przykład Kaczor Donald.
Lechiander [ Wardancer ]
Widzący... też masz co cytować, tudzież za przykład dawać... Toc to... sam wiesz co...
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Nie wiem za co... Wiem, ze mam -2. Kto by tam wiedzial, gdzie bylem. Jakies, musi, incydentalne watki.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Co sie stalo? Dopiero co byl tu post o braku piwka. Lechiander... duchy jakie?
Widzący [ Senator ]
rothonu o 12:30 miałeś też 50 to niby kiedy ci trzaśli?
Lechiander [ Wardancer ]
Mi za 3 pojechał, za jeden post chyba. :-D
Ot, karierowicz. :-P
Widzący [ Senator ]
O 12:56 miałeś już 50.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Czyli cos z rania przyliczylem. Patrz...
TrzyKawki [ smok trojański ]
Panowie! Dbajcie o układ krążenia! ;-)
Widzący [ Senator ]
Właśnie zawnioskowałem o przyznanie NN Administratorowi dwóch gwiazdek za obronę poziomu forum. I jeszcze wieniec z dębowych liści.
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Jestem za!
Gilmar [ Easy Rider ]
Lechu ---------> No, dobra... Ale w tym poscie o tym, że piwo sie skonczyło nie było nic niestosownego, chyba, że edytowałes a ja nie zdążyłem przeczytać...?
Widzący [ Senator ]
Kto jest za, powinien dopisać się do odpowiedniego wątku o gwiazdach, z kulturalnym i pełnym pokory komentarzem popierającym.
Gilmar [ Easy Rider ]
Widzący -------> wywołales wilka z lasu....Juz masz po zasługach a post z liśćmi debowymi szlag trafił!
Lechiander [ Wardancer ]
Było do przewidzenia!
Aha, adminek wykasuj posta z wątku dla donosicieli. Wtedy nie bedzie już żadnego śladu. Bedziesz czyściutki, niczym łza dziewicy. :-D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Hehehehehehe, poszloooooo, Widzący...
Lechiander [ Wardancer ]
O! Teraz tylko -1. :-D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Mnie tez ciachnal... A taki mialem dobry postulat gwiazdkowy. Mam skrina. Dam jutro, bo dzis leca posty, leca...
Gilmar [ Easy Rider ]
Chłopaki... Ten kosiarz chce nas sprowokować, tnie równo, Twojego Rothon postu tez juz niema.
Nie widze zadnych korzysci, nikt tego nie czyta a gościu robi sobie zabawe i tnie w nadziei, ze nas z rownowagi wyprowadzi.
Widzący [ Senator ]
Jeżeli myślisz że nie zapytam się o tego posta to się mylisz. Post był grzeczny i kulturalny, wniosek był w pełni uzasadniony, więc nie widzę powodów, oprócz oczywiście widzimisię NN Administratora.
Lechiander [ Wardancer ]
No mówię, że żałosny jest strasznie, kmiot! :-D
Jak dla mnie to czepił sie mnie i przy okazji Wam się dostało. :-)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Ja tez wroce do tematu. Wykopalo sie ciachacza Szamana, wykopie sie i tego :-)
TrzyKawki [ smok trojański ]
Dobła. Zrobię następną :-)
-------------------------------------------------------------
https://forumarchiwum.gry-online.pl/S043archiwum.asp?ID=5890700&N=1
-------------------------------------------------------------