GRY-Online.pl --> Archiwum Forum

Ostateczny koniec Tyson'a...

08.01.2007
20:40
smile
[1]

stanson [ Szeryf ]

Ostateczny koniec Tyson'a...



Najbardziej utalentowany człowiek z całej historii świata boksu stacza się aż tak nisko... Żal mi go; kiedys był NAJlepszy. Tyle osób starało się mu w jego karierze przemówić do rozsądku, naprawdę duzo osiągnął, ale mógł co najmniej 2x więcej.

Kończy zaś w rynsztoku. Smutne, dobre na jakis dramat.
Może kiedyś ktoś z Hollywood nakręci film o Mike'u, bo teraz to juz jest o czym (był kiedyś film "Tyson", ale kończył się po domniemanym gwałcie...).

RIP Mike - byłes wielki.

08.01.2007
20:41
smile
[2]

hctkko [ The Prodigy ]

Ostateczny koniec Tyson'a...
Myślałem, że znowu będzie walczył z Gołotą.

/edit: nie pamiętam, ale wtedy jeszcze nie było sekundowego naliczania ;)
>> Mike Tyson -vs- Andrew Golota 2000

08.01.2007
20:41
[3]

stanson [ Szeryf ]

Gołocie dopierdolił w 2-giej, czy 3-rundzie, bo nie pamiętam?
W każdym razie jakoś poźno, bo nie trenował przed tym pojedynkiem.

08.01.2007
20:42
[4]

squallu [ saikano ]

zniszczyl go don king. zli chlopcy sprzedaja sie przeciesz lepiej:( lubialem go i skonczyl zle
stanson---> golota nie wyszedl do 3-ciej rundy

08.01.2007
20:42
[5]

Lukis17 [ Poznańska Pyra ]

Tyson może i był dobry ale tak samo kontrowersyjny...rozsławiło go odgryzienie kawałka ucha Hollifildowi (pisane ze słuchu) i kilka mocnych nokautów. Ale ogólnie był głupkiem i brutalem.

Prawdziwa legenda to Ali i np Lewis...a nie on...

EDIT:

Stanson nie czytam super ekspresu i może nie oglądałem wszystkich jego walk od początku kariery ale ostatnie lata to jego koniec, jakieś afery bijatyki itd...nie mówie...ogromny szacunek za wygrane walki ale końcówka kariery tragiczna...

08.01.2007
20:43
[6]

Mondragorn [ Lunar Dragon ]

był kiedyś film "Tyson", ale kończył się po domniemanym gwałcie...

Zgwałcili go? o_O

EDIT:
O sorry, nie doczytałem... Czyli nic ciekawego.

08.01.2007
20:43
[7]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Wiadomo, że bokserzy to nie są grzeczni chłopcy i dużo dawnych mistrzów oraz dobrze zapowiadających się zawodników kończy właśnie w ten sposób.


Lukis17 --> Lewis skończył dokładnie tak samo - jako skompromitowany bankrut który przepuścił całe pieniądze na imprezy i dziewczynki. Mało znany jest fakt, że Schmelling z którym stoczył bodajże dwie walki(jedną przegrał, drugą wygrał) wspomagał go wtedy finansowo i nawet ufundował mu pogrzeb. A to przecież był zły nazista:)

08.01.2007
20:43
smile
[8]

MadaKośnik [ - Adept od kuromacania - ]

Szkoda mi go. Zresztą tak jak szkoda większości Polskich boxerów ( wiele z nich zaczęło ćpać i wdało się w chadel kokainą ) szczególnie ze pochodzę ze słynącego niegdyś z boxu miasta Świdnicy...

08.01.2007
20:45
smile
[9]

stanson [ Szeryf ]


[5]
Lukis17 [ Poznańska Pyra ]

Tyson może i był dobry ale tak samo kontrowersyjny...rozsławiło go odgryzienie kawałka ucha Hollifildowi (pisane ze słuchu) i kilka mocnych nokautów. Ale ogólnie był głupkiem i brutalem
.

Tak, jak sie czyta Super Express i na nim opiera wiedzę o boksie to potem takie YntelYgentne wypowiedzi się czyta...

Żenada.

08.01.2007
20:47
[10]

Mortan [ ]

Tyson skonczyl sie na Kill'em All.

08.01.2007
20:50
smile
[11]

DeLordeyan [ The Edge ]

stanson--> a jak z tym wydarzeniem było? Nie siedzę w boksie, a ciekawość zwycięża.

08.01.2007
20:51
[12]

szaszłyka? [ Bez Stopnia ]

Szkoda go no ale sam tego chiał

08.01.2007
20:51
smile
[13]

Ward [ Senator ]

czemu zaraz RIP ?
na ''czarnych'' jest USA nagonka jak mówi filmowy blade, nie mogą posadzić 2 jednego roku bo to grozi zmieszkami

zakończy się na odwyku i pracach spolecznych ;->

08.01.2007
20:53
[14]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

DeLordeyan --> Odgryzł Holyfieldowi kawałek ucha podczas walki:D Nie na darmo miał przydomek bestia:) Ale bokserem był pierwszej klasy i nikt mu nie mógł podskoczyć.

08.01.2007
20:53
[15]

eJay [ Gladiator ]

To tylko udowadnia, ze w boskie potrzebny jest nietylko dobry cios, ale i mądry rozum. Szkoda, ale Tyson stacza sie juz od kilku lat.

08.01.2007
20:55
smile
[16]

White Star [ Legend ]

A ja myślałem że umarł ; D

08.01.2007
20:56
smile
[17]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Najbardziej utalentowany człowiek z całej historii świata boksu stacza się aż tak nisko...

zaraz padnę!

08.01.2007
21:01
smile
[18]

stanson [ Szeryf ]

NewGravedigger --> leżeć!

Co wiesz o boksie, oprócz kibicowania Gołocie?

08.01.2007
21:05
[19]

wolkov [ |Drummer| ]

stanson - niektore dzieci po prostu lubia sie smiac z wlasnej glupoty :)

08.01.2007
21:07
[20]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

Gołota nigdy nie walczyl z Tysonem...taki znawca z Ciebie stanson i tego nie wiesz?

08.01.2007
21:07
smile
[21]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Stanson - co wiesz o boksie oprócz lat 90'?

Wolkov? Prosił Cię ktos?

edit: a leżeć! to możesz mówić to swojej laski, nie do mnie.

08.01.2007
21:09
[22]

stanson [ Szeryf ]

NewGravedigger --> przed latami 90-tymi to nie był boks, tylko podwórkowe pojedynki.
W XXI wieku to jest kasa, a nawet nie podwórkowe pojedynki.
Tyson zaś rozwalał wszystkich, od 20-go roku życia, taki tańczący Ali by na drugą noge nie zdążył przeskoczyc zanim by nie ujrzał ciemności. Nie te lata, inny profesjonalizm i poziom boksu.



Tak więc: leżeć dalej!

snopek9 --> co Ty pieprzysz człowieku?

08.01.2007
21:09
[23]

HWDS [ Konsul ]

Lukis17 ----> widać że znasz się na boksie.Tyson w najlepszych latach to takiego Lewisa wciągał nosem jak teraz kokę.

08.01.2007
21:11
[24]

snopek9 [ Futbolowy Fanatyk ]

stanson -> tez slyszalem opowiesci o tym mitycznym pojedynku..nawet myslalem ze go ogladalem...ale w statystych tego pojedynku nie ma, myslalem, ze to wiesz...walka sie nie odbyla zgodnie z przepisami

08.01.2007
21:12
smile
[25]

Gorillaz 2-D [ Przydupas Yoghurta ]

Ma ktoś ten filmik co Gołota dostał takie będzki co wypadł za ring ??

08.01.2007
21:12
[26]

stanson [ Szeryf ]

snopek9 --> statystyki to nie wszystko.

[edit] --> walka z Holmesem (jedyna wpadka) odzwierciedla troche obecna sytuacje - upadek Tysona...

08.01.2007
21:13
[27]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

Oczywiście, że był świetnym pięściarzem, ale nie ma się czym zachwycać.
Ludzie, którzy zmarnowali własną karierę przez własną głupotę (a Tyson jest jeszcze bardziej głupi, niż utalentowany) zasługują na krytykę.

No tak, biedny Tysonek, mógł ale nie chciał, rzeczywiście tragedia.

08.01.2007
21:16
[28]

Prof. Lupin [ Konsul ]

Tyson to prymityw a nie wielki bokser.

08.01.2007
21:16
[29]

stanson [ Szeryf ]

Hajle Selasje --> Czemu sądzisz, że zmarnował karierę? Ja bym powiedział, że nie osiągnął wszystkiego, co mógł. W całej swej krótkiej karierze bowiem pokazał bardzo wiele.

Prof. Lupin --> prymityw - owszem. JEDNAK; wielki bokser - również.

Nie ujmujcie mu talentu, umiejętności i niesamowitych walko prowadzących do wielkich osiągnięć tylko dlatego, że zszedł na złą drogę, stoczył się i obecnie nic sobą nie reprezentuje.

08.01.2007
21:17
[30]

wolkov [ |Drummer| ]

stanson -> Tyson pokonal Holmesa w poczatkach kariery. Nie chodzi ci przypadkiem o wtope z Busterem Douglasem, gdzie byl wielkim faworytem i przegral? do tej walki (1990) byl niepokonany.

08.01.2007
21:18
[31]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Taki tańczący Ali nawaliłby mu bęcek zanim Tyson rozróżniłby lewą rękę od prawej.

ale oczywiście każdy ma innych idoli.

08.01.2007
21:19
[32]

stanson [ Szeryf ]

wolkov --> moja pomyłka, masz rację.

NewGravedigger --> nie porównuj O'Neala do Abdul-Jabbara.
Nie te czasy, nie te umiejętności, nie ten styl...

08.01.2007
21:21
[33]

Lukis17 [ Poznańska Pyra ]

Otóż to mówię. Nie jestem specem od boksu ale lubię oglądać. Tyson był bestią...odgryzienie ucha o tym świadczy...wolałem Lewisa...może był mniej brutalny (jak na boks :) )

08.01.2007
21:21
[34]

PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]

Nie będę robił z siebie znawcy boksu - powiem szczerze, wiem o tym niewiele, ale ta cząstka wiedzy wystarczy mi, aby określić iż Mike Tyson zasłużył na miano prawdziwego mistrza wszech czasów. Ogółem był świetnym bokserem, zdobył dzięki temu kasę, a ta ściąga go na dno.

08.01.2007
21:22
[35]

Hajle Selasje [ Eljah Ejsales ]

stanson---->

Pytanie, czy słowo wielki jest na miejscu.
Żeby być wielkim, należałoby reprezentować sobą coś więcej, niż młócenie rywali pięściami.
I niekoniecznie musi to być stypendium Harvardu, ale przynajmniej fair play i umiejętne poprowadzenie swojej kariery do końca, a co robi Tyson teraz, wszyscy widzimy.

08.01.2007
21:22
[36]

Sonny Silooy [ Elegant Gypsy ]

Wódka, prochy i kobietki zniszczą każdego

Hajle Selasje---> masz rację poniekąd. Wybitną posatcią tyson z pewnością nie jest, ale boksować potrafił znakomicie.

"...Żeby być wielkim, należałoby reprezentować sobą coś więcej, niż młócenie rywali pięściami..."

I nie nazwałbym tego zwykłym młóceniem, bo nie każdy kark z siłowni może zostać dobrym bokserem.

08.01.2007
21:24
smile
[37]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

sam zacząłeś

08.01.2007
21:24
[38]

wolkov [ |Drummer| ]

Co do walki Tysona z Golota to figuruje ona w rekordzie ich obydwu jako nieroztrzygnieta (No Contest). Andrew spie***olil z ringu placzac, a u Mike'a wykryto gandzie :)

Nie wiem do czego zmierzacie piszac 'nie byl wielki', 'zadna wybitna postac'. A fakty sa takie, ze od polowy la 80-tych, az do niedawna byl na samym szczycie, malo kto na swiecie nie wiedzial kim jest Mike Tyson, przy czym przez pierwsze 10 lat bylo to spowodowane wybitnym stylem boksowania, a nie awanturami. Byl najwiekszym talentem w calej historii boksu, czy wam sie to podoba, czy nie.

08.01.2007
21:26
[39]

Kolczes [ I Love Quiet ]

Hm...Raczej jak PatrykW - nie będę robił z siebie znawcy, bo nim nie jestem. Mimo wszystko lubię sobie pooglądać Jego walki - mają w sobie "to coś", co w sumie rzadko znaleść gdzie indziej. Statystyki o czymś również świadczą... :)


@edit:wolkov [|Drummer|]

Co do walki Tysona z Golota to figuruje ona w rekordzie ich obydwu jako nieroztrzygnieta (No Contest). Andrew spie***olil z ringu placzac, a u Mike'a wykryto gandzie :)


Ciekawe, co Ty byś zrobił. Swoją drogą, Gołota miał słabą psychikę...

08.01.2007
21:29
smile
[40]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Gołota miał słabą psychikę...

niczym mała dzieweczka

08.01.2007
21:31
[41]

wolkov [ |Drummer| ]

Kolczes

Ciekawe, co Ty byś zrobił. Swoją drogą, Gołota miał słabą psychikę...


Toś zasadził kloca :), czy ja pchałbym się z Tysonem do ringu?

08.01.2007
21:31
[42]

Lukis17 [ Poznańska Pyra ]

przypomina mi sie cytat z filmu E=mc2

Tyson miał podobno odgryźć Andrzejowi w 4 rundzie fi**a ale Andrju mądry z 3 uciekł z ringu :)

08.01.2007
21:37
smile
[43]

stanson [ Szeryf ]

Kolczes - Ciekawe, co Ty byś zrobił. Swoją drogą, Gołota miał słabą psychikę...

Śmiech na sali człowieku...


wolkov - A fakty sa takie, ze od polowy la 80-tych, az do niedawna byl na samym szczycie, malo kto na swiecie nie wiedzial kim jest Mike Tyson, przy czym przez pierwsze 10 lat bylo to spowodowane wybitnym stylem boksowania, a nie awanturami. Byl najwiekszym talentem w calej historii boksu, czy wam sie to podoba, czy nie.

Ot, dokładnie tak właśnie uważam.
Był tym dla boksu w latach 90-tych, czym Jordan dla koszykówki i tego mu nikt nigdy nie zabierze.

08.01.2007
21:41
[44]

abababa [ Legionista ]

zabiłbym go jednym strzałem...

spoiler start

z pistoletu

spoiler stop


haha...

08.01.2007
21:48
[45]

Kolczes [ I Love Quiet ]

Hm...Raczej jak PatrykW - nie będę robił z siebie znawcy, bo nim nie jestem....

A czy ja mówiłem, że się znam? Nie - więc mogę pieprzyć głupoty, i może tak jest.
Stanson, Ty jesteś mocny w tym temacie. Zadam Ci pytanie o jRPG i nie będziesz znał odp. tylko będziesz leciał na domysłach. Czyż nie? Ja własnie tak zrobiłem...

08.01.2007
21:49
[46]

Him [ Transilvanian Hunger ]

Proponuję to:

zobaczcie co Cassius Clay ofiarował Tysonowi to coś znaczy,ile by się nie spierać to Tyson juz przeszedł do historii boksu jako najmłodszy mistrz świata wagi ciężkiej co do tego nie ma wątpliwości,panował niepodzielnie w tej kat.w latach 1986–90,wywalczył pasy trzech federacji IBF, WBC i WBA a reszta ... to już historia

08.01.2007
21:50
[47]

stanson [ Szeryf ]

Kolczes --> ja się nie znam na RPG, dlatego się nie udzielam w wątkach o RPG.

Pieprzysz głupoty na temat, na którym się nie znasz, do tego sam to potwierdzasz - iż nie masz pojęcia o czym piszesz - no to już świadczy o twojej yntelygencyji.

Him --> filmiki genialny. Cały Tyson w najlepszych latach...
Nie było na niego mocnych.

08.01.2007
21:56
[48]

wolkov [ |Drummer| ]

Świetny film, dobry dla 'niewiernych' :)

A to rekord Tysona, rownie imponujacy, z wyjatkiem ostatnich lat oczywiscie:

08.01.2007
21:57
[49]

Kolczes [ I Love Quiet ]

Hm...Mój błąd. Chciałem to zrobić na czuja, może się uda. Mój wygłup - sorki....
Swoją drogą - nie mów mi o mojej inteligencji wynikającej z Twojego przewnioskowania jednego posta - bo to raczej świadczy o Twojej, nie mojej. Sam wątek "Jakaś menda jest na forum" oczywiście był bardzo inteligenty. Zresztą - nie zamierzam się kłócić/ dyskutować na ten temat. Nie znam i popełniłem błąd- powtórzę , jakby ktoś nie doczytał.

08.01.2007
21:59
[50]

Him [ Transilvanian Hunger ]

Jego najlepszą bronią były ciosy sierpowe nie było mowy żeby się ktoś obronił,nawet jak dostał przez gardę to i tak padał.Dziś już nikt tak nie uderza i patrząc na dzisiejszych "mistrzów" wagi ciężkiej długo nikt nie będzie takim wojownikiem jakim był Mike Tyson

08.01.2007
22:02
[51]

stanson [ Szeryf ]

Warto dodac, że Tyson ma ok. 1,80cm wzrostu - na wage ciezka, do tego mistrzostwo absolutne - to naprawde niewiele...

Kolczes --> nie pisz wiecej po prostu na temat, o ktorym nie masz pojecia - bo sie osmieszasz.

08.01.2007
22:07
[52]

Radaar [ Skazany na Shawshank ]

stanson --> czemu Lewis wygral z Tysonem? dlatego, ze byl lepszy czy tez Tyson juz nie byl tym samym wojownikiem? [ pytam sie z ciekawosci, bo sam sie zastanawiam ]

czytalem gdzies, ze Lewis kupil walke [ zrodla nie pamietam, a i tak nie chce mi sie wierzyc w to ].

08.01.2007
22:08
[53]

Him [ Transilvanian Hunger ]

Z tego co się orientuje to chyba 178 cm jest jednym z najniższych bokserów wagi ciężkiej,ale to nie przeszkadzało mu zupełnie w tym co robił a mianowicie zmiataniu rywali z ringu

08.01.2007
22:12
[54]

wolkov [ |Drummer| ]

Radaar -> Lennox wygral z Tysonem min. dlatego, ze ten drugi byl juz wowczas cieniem samego siebie. O kupnie walki raczej nie moglo byc mowy, Lewis byl wtedy absolutnym mistrzem wagi ciezkiej i radzil sobie bez problemu z Mike'm - wypalonym z zerowa kondycha.

08.01.2007
22:20
[55]

Radaar [ Skazany na Shawshank ]

wolkov --> dzieki :)

moze bedzie maly offtopic, ale obejrzyjcie to:

nalezy dodac, ze Foreman mial 45 lat i wrocil na ring, aby zdobyc mistrzostwo :)

08.01.2007
22:23
[56]

wolkov [ |Drummer| ]

George Foreman to nie czlowiek - to epoka boksu, szkoda, ze przegral z Alim w 1973 roku, chyba puscily mu wtedy nerwy, dal sie sprowokowac wyglupom Alego.

08.01.2007
22:23
[57]

Techno [ Pretorianin ]

Mike Tyson... Dla mnie?? Absolutny mistrz wszechczasów. Od najmłodszych lat najlepszy talent bosku jaki urodzil sie na tej ziemi. Kiedy On wchodził na ring w latach świetlnosci przeciwnicy mogli tylko popuszczać po nogawkach bo wiedzieli że Bestia ich zmiecie... I w istocie tak było... do momentu aż spodobał mu sie świat wielkich pieniedzy i dragów po czym zaczał sie staczać i być juz tylko cieniem tego czym był w przeszłosci... Wyobrażacie Sobie walke Tyson w okresie 87-93 vs Gołota ? Gołota by odlecial po którymś sierpowym... klase Tysona podkresla fakt, że nawet niebędąc w formie potrafił takiego Andrzejka wysłać z płaczem do mamy.

I niestety jak w przypadku wielu znanych ludzi - nieporadził sobie z tym co zdobył i poległ. ale dla mnie. zawsze będzie TYM WIELKIM. Bo to jest, był i będzie... Po prostu Mike "Bestia" Tyson.

08.01.2007
22:26
[58]

Him [ Transilvanian Hunger ]

wolkov-->masz absolutną rację gdyby do ich walki doszło pod koniec lat 80-tych to z Lewis'a by niewiele zostało.Niestety w tamtych latach do takiej walki nie mogło dojść,ponieważ Tyson na przełomie lat 80-tych i 90-tych był u szczytu formy a Lewis kariere zawodową zaczał w 1989 roku,a wiadomo że debiutant(na zawodowym ringu bo jak wiadomo jako amator został mistrzem olimpijskim w Seulu) nie zmierzy się od razu z mistrzem,którym wówczas był Mike

08.01.2007
22:30
[59]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Uwielbiam Polaków swoją drogą. Gołota który z polskich bokserów osiągnął chyba najwięcej jest równo mieszany z błotem(głównie przez ludzi którzy o boksie nie mają zielonego pojęcia) a np. taki Dariusz Michalczewski który przez całą swoją "wielką" karierę okładał kelnerów i walczył w barwach Niemiec, jest uwielbiany.

08.01.2007
22:34
[60]

Luremaster [ Pierwszy Sekretarz ]

tuman i debil. Taka chodzaca malpa. Koczkodan.

08.01.2007
22:40
smile
[61]

Dizy [ Pretorianin ]

A kogo obchodzi Tajson i ten staroświecki boks. Teraz rzadzi MMA, już nie długo mam nadzieję prześcignie w popularności te ustawiane walki bokserskie i tych wykreowanych mistrzów z rekoradami 30-0 co im się rzuca leszczy na pożarcie zanim stoczą walkę o mistrzostwo świata, ażeby mieli statystyki. Nie neguję skuteczności boksu samego w sobie bo to prawie najskuteczniejszy styl uderzający, ale same zawody sportowe to kiczowaty szoł dla dziadków. Ludzie fascynujecie się jakimś Tajsonem a to przecierz twór ulepiony przez promotorów i działaczy po to by pieniądze zarabiała kupa ludzi z tym związanych

08.01.2007
22:41
[62]

Kuba_Krk [ Konsul ]

Popieram Lukisa... Legenda to on IMO nie byl

08.01.2007
22:45
[63]

Golem6 [ Gorilla The Sixth ]

No cóż. Pracuje na swój przydomek, "bestia".
To że jest dobrym bokserem, wcale nie znaczy, że musi być dobry i przestrzegać prawa. Ba, ten sport nawet nakłania do agresji, a co za tym idzie także do łamania prawa. Krótko, Tyson jest prawdziwym "bad boy'em". Zarówno w życiu osobistym, jak i w sporcie.

08.01.2007
22:47
smile
[64]

Him [ Transilvanian Hunger ]

Zenedon_oi!-->jak się nie znasz to się nie udzielaj Michalczewski przez ostatnie trzy lata swojej kariery zawodowej walczył w barwach Polski i wcale nie walczył z kelnerami tylko z bokserami z najwyższej półki miedzy innymi dwukrotnie pokonał Virgila Hilla srebrnego medaliste igrzysk olimpijskich w Los Angeles.W 2002 roku federacja WBO ogłosiła Michalczewskiego "championem wszech czasów", a jego walkę z Amerykaninem Richardem Hallem za najlepszy pojedynek roku 2002,i co ty na to,proponuję zapoznać się z tematyką wątku,a potem pisać.

08.01.2007
23:02
[65]

Zenedon_oi! [ Generaďż˝ ]

Him --> No i przez te dwa lata co walczył w barwach Polski to okładał ober-kelnerów. Oprócz tego jako rasowy tchórz i volksdeutsch większość swoich walk toczył u niemiaszków. A wszyscy wiemy jak tam wygląda boks.

08.01.2007
23:17
[66]

Him [ Transilvanian Hunger ]

Zenedon_oi!-->każdy preferuje innych bokserów Ty np.Gołotę i co on takiego w boksie zawodowym zdobył?A mianowicie przegrał wszystkie walki o mistrzostwo świata liczących i nie liczących się federacji.Chyba żaden bokser w historii tego nie dokonał to fakt duże osiągnięcie.Największym jego sukcesem był brązowy medal na olimpiadzie w Seulu,taka jest prawda,moze i miał zadatki na dobrego boksera( cztery tytuły mistrza Polski w wadze ciężkiej 1986-1990,wicemistrz świata juniorów,mistrz Europy juniorów)ale sam talent nie wystarczy,trzeba też mieć w główce poukładane a nie mieć cykora przed każdym wyjściem na ring

08.01.2007
23:46
[67]

wolkov [ |Drummer| ]

Popieram Lukisa... Legenda to on IMO nie byl

Kolejny inteligent, wprost 'uwielbiam' takie kretyńskie wpisy.

Zenedon -> Golota mial swoja szanse, ale jej nie wykorzystal, a dokladnie rzecz ujmujac to ja sp***dolil. W boksie tez trzeba miec odrobine sprytu i inteligencji, a nie ptasi mozdzek. A osiagnal wielkie gowno w porownaniu do Michalczewskiego czy Adamka. Zarobil pewnie wiecej pieniedzy od nich bo walczyl od dawna w Ameryce za wielkie pieniadze. Tylko, ze wszystkie walki przegral, prawdziwy mistrz :P

08.01.2007
23:54
smile
[68]

MaZZeo [ LoL AttAcK ]

[*]

09.01.2007
00:23
[69]

Prof. Lupin [ Konsul ]

To prawda, był bardzo dobry.

heheh przynajmniej nie brał byle czego

09.01.2007
09:54
[70]

stanson [ Szeryf ]

[59]Zenedon_oi! [ Konsul ]
Uwielbiam Polaków swoją drogą. Gołota który z polskich bokserów osiągnął chyba najwięcej jest równo mieszany z błotem(głównie przez ludzi którzy o boksie nie mają zielonego pojęcia) a np. taki Dariusz Michalczewski który przez całą swoją "wielką" karierę okładał kelnerów i walczył w barwach Niemiec, jest uwielbiany.


Gołota gówno w swojej karierze osiągnął. Dostał o 90% za dużo szans walki o mistrzostwo. To jest paranoja jakaś, że promotorom nadal udawało się mu ciągle organizować walki z najwyższej półki po tym co ten tchórzliwy głąb prezentował sobą w ringu.

Poza tym rozmaiwamu tu o Tysonie - pokażcie mi drugiego boksera o takiej mieszance siły, szybkości, refleksie i sprytowi, jaka dysponowal Tyson za swych najlepszych lat. Po wyjsciu z wiezienia juz zaczynal byc cieniem samego siebie, a bedac juz podstarzałym w takiej dla przykladu walce z Lewisem stał jak kloc w miejscu i dawał się obijać. Ja mowie o 20-28 letnim Tysonie, dla ktorego w tych latach po prostu nie bylo przeciwnika na calym swiecie.
I żal mi go, że tak skończył. Teraz jest na dnie, trudno powiedziec czy jako czlowiek (a nie bokser oczywiscie) jeszcze kiedys sie podniesie. Presja jaka byla na niego wywierana przez te wszystkie lata swietnosci, pozniejsze oczekiwania co do jego osoby w ringu, otaczajace go grono zaklamanych i falszywych ludzi - to po prostu zniszczylo psyche Mike'a. Niektorzy to lepiej znosza, inni sa odporni, Tyson jednak jak widac nie byl. Z mlodego, ambitnego dziecieka przeistoczyl sie w zaćpane zero...

09.01.2007
10:22
smile
[71]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

tuman i debil. Taka chodzaca malpa. Koczkodan.

spadłem z krzesła!

09.01.2007
10:27
smile
[72]

stanson [ Szeryf ]

No tak - rasistowski dowcip na twoim poziomie, to leż tam dalej pod tym krzesłem.

09.01.2007
10:31
[73]

Spocony_Pan [ Pretorianin ]

EE TAM nigdy go nie lubiłem...

09.01.2007
10:32
[74]

stanson [ Szeryf ]

Spocony --> nie dziwne, skoro urodziłeś się po zakończeniu jego kariery.
Przestań się człowieczku dopisywać do każdego wątku zdawkowymi pierdołami pozbawionymi sensu, bo to jest tak zwane spamowanie, za które z tego forum się wylatuje.

09.01.2007
10:36
smile
[75]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Oj Stanson Stanson. Nie chce mi się odpierać Twoich oszałamiających ataków na moją osobę. Naprawdę.

Ale wniosę jeszcze coś do tematu. Śmieszne jest to, razem z Wolkovem uważacie każdego, kto myśli inaczej od was za kompletnego tumana, gówniarza ze zbyt małą wiedzą, aby w ogóle wypowiadać się w temacie. Od razu agrezja, dosrywanie. Przykład? o jeden nawet nade mną się znalazł!
Popieram Lukisa... Legenda to on IMO nie byl

Kolejny inteligent, wprost 'uwielbiam' takie kretyńskie wpisy.



Śmieszne jest to, że mimo iż atakujesz wszystkich na "nie", to jednak coś do Ciebie dociera i tak jak na samym początku mówisz: Najbardziej utalentowany człowiek z całej historii świata boksu stacza się aż tak nisko... to już 40 postów dalej jest :Był tym dla boksu w latach 90-tych, czym Jordan dla koszykówki i tego mu nikt nigdy nie zabierze.


tak więc praw dalej tak mądrze o wielki Mastahu

09.01.2007
10:38
[76]

ILEK [ Plugawy Karzełek ]

Po cichu licze ze w pierdlu Mike odzyje...ze wybudzi sie na nowo bestia. Mam nadziejej ze to nie koniec i jeszcze cos pokaze.

Patrze na takiego Walujewa i mi sie flaki przewracaja...to nie jest boks. Ale niestety na ta chwile nie bardzo ktos moze mu zagrozic. Jedynym kandydatem na rozbicie tego trola wydaje mi sie byc Mike z poczatku lat 90-tych...to by byla walka - hehehe szybka i bolesna dla rosjanina:)

09.01.2007
10:42
smile
[77]

stanson [ Szeryf ]

tak jak na samym początku mówisz: Najbardziej utalentowany człowiek z całej historii świata boksu stacza się aż tak nisko... to już 40 postów dalej jest :Był tym dla boksu w latach 90-tych, czym Jordan dla koszykówki i tego mu nikt nigdy nie zabierze.

What?? Czy te dwa zdania wykluczają się według ciebie? Skoro tak uważasz to gratuluję zrozumienia tesktu czytanego.

09.01.2007
10:42
smile
[78]

Him [ Transilvanian Hunger ]

ILEK-->nazywając Walujewa bokserem ubliżamy prawdziwym bokserom toż to jest jakiś mutant który w boksie jest przez przypadek,taki troglodyta po wybuchu atomowym

09.01.2007
10:46
[79]

stanson [ Szeryf ]

No tak, trzeba przyznać, że Walujew wręcz zabija wszystkich przeciwników na ringu... wyglądem :P

09.01.2007
10:54
smile
[80]

matchaus [ sturmer ]

stanson ---> A może mamy teraz wklejać te idiotyczne znaczki ['] ? :D

Widzę, że wątek miał mieć postać żałobnego rapsodu nad karierą tego uzdolnionego boksera i wybitnego troglodyty (jeśli chodzi o całą resztę), ale coś się "nie klei"...

"Siła nieskażona rozumem" - zwykł mawiać mój znajomy... cóż począć...


P.S. Leżeć? Puknij się w łeb.

09.01.2007
11:28
[81]

stanson [ Szeryf ]

Nie, wątek nie miał mieć postaci żałobnego rapsodu nad karierą Tysona; chciałem podyskutować o karierze tego wybitnego boksera, jednak zgodnie z tradycją tego forum zostało to uniemozliwione przez osoby nie mające pojęcia o temacie (a nawet jeden się przyznał, że nie wie o czym pisze).

Pukać się natomiast w łeb nie zamierzam; do niektórych osłów ciężko przemówić a łagodne upraszanie o niezabieranie głosu w temacie, na który się nie ma nic do powiedzenia nie przynosi efektu.

Tak więc może sam się puknij w swój łeb.

09.01.2007
11:36
smile
[82]

matchaus [ sturmer ]

stanson ---> "Twój" wybitny bokser to chuligan i bandzior skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
Swoisty "Lepper" bokserskiego światka, tyle, że bardziej nieobyty i nieokrzesany.

Prawda, czy fałsz?

Mam się rozwodzić nad sukcesami sportowymi tego boksera zapominając o całej reszcie?
W imię czego?

A "leżeć" to sobie możesz do psa mówić, a nie do ludzi.
Nawet tych najbardziej niezorientowanych w temacie.

09.01.2007
11:36
[83]

NewGravedigger [ spokooj grabarza ]

Nie nie, Ty postawiłeś nas przed faktem dokonanym. Tyson to najlepszy bokser oddajcie mu chwałę i cześć albo idźcie w pizdu. Wszelkie próby dyskusji kończyły się wyśmiewaniem przez Ciebie braku znajomości tematu i wyzywaniem. Pomyśl.

09.01.2007
11:37
[84]

Łyczek [ Legend ]

Widzę, że większość pamięta tylko Tysona jako boksera który wygrał z Gołotą w pierwszej rundzie i jak odgryzł ucho :| Oglądałem walki Tysona jak wkraczał na ring, niesamowita szybko, reakcja... Coś niesamowitego :) Ostatnia walka jaką rozegrał to walka z Lenoxem Lewisem, która przegrał, ale w ładnym stylu...

New ---> Ja jakoś tak nie pomyślałem...

09.01.2007
11:40
[85]

stanson [ Szeryf ]

stanson ---> "Twój" wybitny bokser to chuligan i bandzior skazany prawomocnym wyrokiem sądu.
Swoisty "Lepper" bokserskiego światka, tyle, że bardziej nieobyty i nieokrzesany.


To ma się nijak do jego umiejętności w ringu, z moich wypowiedzi w tym wątku jasno wynika, że nie cenię go jako człowieka tylko jako boksera. Ile razy jeszcze to musze napisać, żeby czytający pojął o co chodzi w wątku?

I nie Ty będziesz mi matkował udzielając rad jak mam do których ludzi mówić.
Nie zamierzam więcej tu o tym dyskutować, możemy sobie zrobić o tym inny wątek, chętnie się przyłączę.

[83]NewGravedigger --> Nie nie, Ty postawiłeś nas przed faktem dokonanym. Tyson to najlepszy bokser oddajcie mu chwałę i cześć albo idźcie w pizdu. Wszelkie próby dyskusji kończyły się wyśmiewaniem przez Ciebie braku znajomości tematu i wyzywaniem. Pomyśl.

Nie, to nie były próby dyskusji tylko pewna część wpisujących się zna Tysona od czasów walki z Gołotą, albo i z jeszcze poźniejszego okresu i na podstawie tej wiedzy przedstawiła swoje jakże mocne i niepodważalne argumenty na temat jego postawy w ringu i poza nim.

© 2000-2025 GRY-OnLine S.A.