xircom [ Generaďż˝ ]
Jakie smaki pamiętacie z młodości? Do jakich...
...chętnie wrócilibyście?
Ja np. pamiętam dokładnie smak gum TURBO (takie z obrazkami samochodow w srodku, twarde bardzo)... Chętnie kupiłbym, ale ostatnio je widziałem w społem na początku lat 90.
Też jakoś na przełomie 89/90 były popularne u mnie w sklepiku szkolnym takie napoje o smaku coli sprzedawane w woreczkach z rurką... też nigdzie ich nie ma. A taki miały klimat :)))
mycha921 [ Potępiony ]
ja pamiętam smak pieniędzy :P
Virtual_M@N [ Konsul ]
pamiętam smak (a raczej zapach) przepalanego procesora ;]
Loczek [ El Loco Boracho ]
Turbo i oranżada "Grodziska" :)
ElNinho [ Konsul ]
Serbowit!!! :) czy jak to sie pisalo :)
Loczek [ El Loco Boracho ]
Vibovit?
e3m [ Legionista ]
xircom -> masz racje guma turbo byla zajebista :D jakis rok temu znalazlem jeszcze ponad 200 obrazkw z samochodami z tej gumy :D
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Serwowit. Takie zółte sikuty sprzedawane w butelkach od smietany z takim aluminiowym kapslem (ktory w rzeczywistosci wcale kapslem zadnym nie byl, tylko aluminiowa membranka na butelce). Na dnie owego napoju osadzala sie taki bialawy osad, zatem przed spozyciem nalezalo serwowit wstrzasnac! :-))
Pite pasjami przez wszystkich na kazdej duzej przerwie w sklepiku nieopodal podstawowki :-))
Loczek [ El Loco Boracho ]
rothon: ach, to na to chyba za mlody jestem :)
xircom [ Generaďż˝ ]
e3m: tez mam mase tych obrazkow, czy "historyjek", jak to kiedys mowilo sie po komiksach z gum Donald ;))
Albo oranżady z torebek takich rozrywanych... kto pomyślał o zrobieniu tego z wodą? Było takie dobre bez wody :)
loksp [ taka oferta tylko w PLAY ]
co ja pamietam... takie wafelki z naklejkami jak to szlo KukuRyku:P czy cos takiego i kultowa gume NBA (lata 90):)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Loczek, mozliwe. Dla ulatwienia dodam, ze mowimy o przelomie lat 70. i 80. ubieglego stulecia :-)
Fett [ Avatar ]
Gumy tuurbo bez problemu mozna jeszcze u mnie kupic :)
JA do dzisiaj bede pamietal soku pozeczkowego domowej produkcji rozcienczonego woda mineralna.... Moglbym to pic litrami:) W momencie kiedy w pierwszym lepszy sklepie jest teraz 30 rodzajow orezady nie robi sie juz takich specyfikow w domu:) A co do artykułów których juz nie ma. Guma taxi ;)
ElNinho [ Konsul ]
rothon - dokładnie!!!!! kurde, już myślałem, że jakieś zwidy mam bo nikt z moich znajomych tego nie pamięta :) ten smak przypomina mi teraz białe piwo więc pijam je pasjami :D oczywiście wszyscy mówią, że jest sfermentowane ale co tam :)
a napoje w torebkach z rurką można chyba jeszcze na odpustach kupić ? ech pamiętam wysysanie do ostatniej kropli, pompowanie tej torebki i buch babci nad uchem :D co prawda potem wpierdziel był ale wrażenia - niezapomniane :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
To ja jeszcze przypomne megahit tamtych czasow - saturator! Napoj z tego wozka na kolach rowerowych, zwany gdzieniegdzie gruźliczanką, serwowany byl w 2 wersjach: czysta i z sokiem (wersja ekskluziw). Potem szklaneczke sie oddawalo, a pani lub pan saturatorowiec stawial ja w takim specjalnym zaglebieniu w blacie saturatora (do gory dnem), przyciskal przycisk, *pssss* wymyte! Nastepny spragniony, perosz! :-D
Kiedy wracalismy spanachani z boiska, po calym dniu grania w pilke, kazdy szukal jakiejs kasy; zwykle starczalo na 1-2 szklaneczki czystej na 6! Sie pilo na spole! Smak - bezcenny!
ElNinho [ Konsul ]
no ba :)
i tutaj dowcip się przypomina o zamawianiu wody z sokiem i brakiem kolejnych smaków :) a szklaneczka o ile sobie dobrze przypominam była połączona łańcuszkiem z samym wózkiem :)
smuggler [ Patrycjusz ]
Guma Donald, ponoc tu i tam dostepna.
Tzw. "cieple lody", czyli jakas dziwna bezsmakowa masa w wafelku zalane czyms, co mialo przypominac czekolade.
Takie cukierki przypominajace ksztaltem i wielkoscia ziarnka pieprzu, sprzedawane w zoltym okraglaglum pudelku (calkiem jak magazynek pepeszy). Pudelko skladalo sie z dwoch polowek, kazda miala dziurke na obwodzie i po zgraniu tych dziurek mozna bylo sobie sypac toto wprost do ust...
Oranżada w proszku
Oranzada w butelce z porcelanowym (?) korkiem z gumowa uszczelka (slooodka do obrzydliwosci)
itd.
CHESTER80 [ get LOST ]
Pamiętam ciepłe lody, gumy Donald i Turbo, "siki w worku" czyli podejrzany napój w woreczku z rurką, oraz wyrób czekoladopodobny "Pani Twardowska" czy jakoś tak. Dzisiaj wracam tylko do ciepłych lodów które można bez problemu dostać w spożywczaku.
nagytow [ Firestarter ]
Gumy Turbo i Donald, oranzada w proszku i w woreczku z rurka, cieple lody, szyszki sojowe :)
Arczens [ Legend ]
Poza tym co wymieniliscie, pamietam takie gumowate pianki, w toksycznych kolorach. Cos jak gabka do jedzenia. I jeszcze wielki hicior, ktory nadal jest dostepny: ryz prazony, ktory pol klasy wbijalo sobie na zeby ;)
albz74 [ Legend ]
Smak karmelu w lizakach z żółnierzykami - pamiętacie to ? Były całe tysiące wzorów, odlewane z plastiku w jednym kolorze (ale kolorów też było bez liku).
Serwowit
Jedyny rodzaj jogurtu truskawkowego
Napoje w woreczkach o smaku bliżej nieokreślonym
A z niepamiętnych czasów- Club Cola (próbująca udawać colę), Złota Rosa (słodkie jak miód paskudztwo), czerwona oranżada z 'O' na etykietce.
Ptysia pamiętam z końca lat '70 potem przestał się pokazywać w sklepach.
mirencjum [ operator kursora ]
A ja pamiętam smak prawie amerykańskiego napoju - Polo Cocta.
Regis [ ]
Ja pamietam przede wszystkim gumy Turbo i Donald, do tego batoniki Kukuruku (albo jakos tak), Vibovit w proszku, tran, cieple lody (paskudztwo, nie wiem jak moglem to jesc...) oraz przedszkolna zupe mleczna.
xircom [ Generaďż˝ ]
albz74: u mnie w lokalnym sklepiku ptyś był jakoś do '92.
CHESTER80 [ get LOST ]
O kurcze, tak czytam sobie wasze posty i wracają wspomnienia, pamiętam Kukuruku, pamiętam Ptysia którego piłem nałogowo.
albz74 [ Legend ]
xircom - w latach '90 pojawił się znowu, pamiętam bo pilismy namiętnie na imprezach (nie samego hehe) na 1. roku studiów ('93) . Ale z rok później zmienili smak, wprowadzili 1,5 l butelkę pet i Ptysia się już nie dało pić.
Pl@ski [ Zadeklarowany Abstynent ]
Tak sobie przypominam (a właściwie staram się przypomnieć) te wszystkie smaki z dzieciństwa i dochodzę do wniosku że właściwie wszystko co wtedy lubiłem było niejadalne - gumy Turbo, Ciepłe Lody, Cola w srebrnych woreczkach czy ten cholerny Ryż - dzisiaj bym tego wszystkiego nawet nie dotknął...
Rakul [ Centurion ]
ostatnio naszła mnie ochota na blok BAMBO (taka zmielona masa kakaowa z kawalkami wafla i czyms tam jeszcze), andruty (nie wiem czy teraz tez można je dostać ale dawno ich nie widziałem), no i kielbaska z grilla z musztardą po pochodzie pierwszomajowym :D
DKAY [ Generaďż˝ ]
JA pamiętam najbardziej ze szkolnego sklepiku przebój - wata cukrowa w różnych kolorach pakowana w takie worki!
Do soków w woreczku dodawane były później np kawałki cytryny.
A z gum pamiętam najbardziej "NBA" dostawało się nawet taką kartkę z miejscami na zbieranie naklejek (loga klubów).
Zielona Żabka [ Let's rock! ]
Kasza gryczana z przedszkola. Niestety nie da się tego zapomnieć:/
Cartoons [ Konsul ]
Łeee.... nikt nie wymienił wafelków "Kuku-ruku"? Specjalnie szukaliśmy butelki na wymianę w spożywczaku, żeby kupować te wafelki :) Turbo, Donald, Taxi i inne gumy do żucia też były w pyte :) (gdzieś mam jeszcze tzw. turbówki, czyli historyjki :)). Worki z napojem to już raczej podstawówka. No i jeszcze śmietana z butelki z takim srebrnym zamknięciem :) Teraz już się takiej nie robi. A na koniec rymowanka:
Kuku-ruku jest chrupiące, bo kosztuje dwa tysiące,
A Wałęsa nie spróbował, i na raka zachorował :)
---------
rothon - Jakie miasto taka rymowanka :)
rothon [ Malleus Maleficarum ]
Chyba raczej tak to szlo:
Kuku-ruku jest trujące
i kosztuje dwa tysiące!
Nadziewane kokainą
po spożyciu dzieci giną.
BTW, po co wam byly puste butelki na wymiane do wafelkow? :-)
N2 [ negroz ]
W moim (ur. 85') dzieciństwie było modne, jeżeli mogę tak powiedzieć rozkoszowanie się gumami, m.in. własnie jak niektórzy juz pisali Turbo, Donald. Ten specyficzny smak i zapach do dziś pamiętam. Była moda także na: kolby kukurydziane, kisiele w torebkach, Vibvit (nie koniecznie rozpuszczony) oraz jego "ostrzejsza" wersja Visolvit. I duże lizaki kolorowe, o różnych owocowych smakach. To był rarytas. Pamietam, że nie było super marketów, a zakupy robiło się w małych sklepikach. A halucynogeny były łatwiej dostępne i lepiej przyswajane. Poprostu szło sie w pole, obrywało kolby z makiem i zjadało. Oj te czasy... miło do nich wracać.
Obok zdjecie z lat 90'. Ja to ten stojący w środku.
stanson [ Szeryf ]
xircom, nie wspomniales o mleku z piersi mamy :P
Cartoons [ Konsul ]
Damn, edycja sie skończyła :D
rothon - trzeba było być przedsiębiorczym. Łaziliśmy po osiedlu zbierając butelki po napojach wyskokowych. Jako, że w tych czasach (początek lat 90) nie było większego problemu z opchnięciem szkła, to była z tego niezła kaska na słodycze :) Z tego co pamiętam, butla po jabolu chodziła za 3000 zł, po piwie za 1500 zł a po wódzie za 500 zł (swoją drogą dlaczego po wódzie dawali najmniej?).
Lipton [ 101st Airborne ]
Guma Donald...mniam:)
N2 [ negroz ]
Cartoons --> z Piwa szły po 2 tysiące, a po jabolu nawet 4500zł, za buteki z wódki zawsze dawali 500 zł, czyli na obecną chwile ~5gr.
Również zbierałem ;P
Cartoons [ Konsul ]
N2 - U nas babki w sklepach rządziły twardą ręką :) Nie dawały zarobić. Chociaż w sumie mogłem się pomylić w podanych wartościach. To było 17-16 lat temu :)
Wracając do tematu. Przypomniały mi sie jeszcze gumy do żucia w kształcie papierosów :D Siedziało się na trzepaku z taką "szlugą" na warze a starszyzna się dziwnie gapiła :D
albz74 [ Legend ]
Taki blok kakaowy to chętnie bym kupił- niestety w moich delikatesach nie mają
Gdzie takie coś kupić ? Na bazarkach ?
N2 [ negroz ]
Cartoons--> widocznie wtedy ceny się kształtowały w zalezności od części Polski.
Później wprowadzili rządanie pokazania paragonów, co na zawsze zakończyło żniwa po winklach.
gofer [ ]
Vibovit i gumy Turbo, od których można było "zarazić się rakiem" :D
Grucha [ Generaďż˝ ]
River Cola i szpanerska, przywożona z Niemiec Huba Buba :)
Drixx [ Pretorianin ]
vibovit,gumy turbo jeszcze pamiętam takie tabletki musujące bodajże wapno to było smakowało jak jagody
Scatterhead [ łapaj dzień ]
pamiętam że z zagranicy kiedyś dostałem snickersy, smakowały super - o wiele lepiej niż te sprzedawane teraz w sklepie.
troche bardziej podobne do tamtego smaku są snickersy mini - o wiele smaczniejsze od normalnych snickersow
Regis [ ]
Cartoons --> Conajmniej dwie osoby wymienily te wafelki przed Toba, w tym ja :P
Coy2K [ Veteran ]
o tak :) Kuku Ruku, te żółte oranżadki w torebkach ze słomką, vibovit... i oczywiscie lentylki !! :)
ale numer jeden to chipsy Ruffles o smaku pieczonego kurczaka... teraz juz nie robią takich chipsów
Coolabor [ Piękny Pan ]
A pamiętacie taką słodką białą maź sprzedawaną w metalowych tubkach? Nie wiem jak to się nazywalo, chyba mówiliśmy na to słodkie mleczko. Nie wiem czy nadal nie można tego dostać w sklepach. Swoją droga nadal nie wiem do czego to służyło - czyżby tylko do jedzenia, oczywiście prosto z tubki?
Coy - chipsy Ruffles i chrupki PePe :) te o smaku pizzy zwlaszcza mi smakowały :)
Pik [ No Bass No Fun ]
Mleko w proszku w niebieskim woreczku, chipsy star-food czy jakos tak, prazynki, flipsy z krolikiem na okladce - sporo bylo tych wynalazkow.
Deepdelver [ Legend ]
Ja nigdy nie zapomnę smaku truskawkowych gum rozpuszcalnych, które sprzedawano niedaleko mojego bloku. Jedna kosztowała wtedy chyba 20 lub 50 zł (moneta z Nowotką chyba). :)
A poza tym rakotwórcze gumy Turbo, Donaldy, Lazery, później gumy Football (z kartami, mam gdzieś całą talię), Poppi (naklejki i mapa świata), wafle Dragonland (z albumem przeróżnych smoków). Nigdy nie zapomnę też szału (to już tochę później było) na punkcie tzw. ruszanych żołnierzyków, które były składane z przypadkowo dobranych, felernych części zachodnich Action Manów (u nas całkowicie niedostępnych). Powstawały naprawdę unikalne postacie. :)
No, a trochę wcześniej plastkiowe srebrnoskóre He-Many i gumowi szturmowcy oraz Vadery. :D
albz74 --> tak jest, to była świetna sprawa. Dzięki, że przypomniałeś mi o lizakowych żołnierzykach.
Cartoons --> takie szlugi widziałem parę dni temu w kiosku. Łezka się zakręciła. :)
Coolabor --> to było skondensowane mleko, nadal zresztą dostępne.
|eLKaeR| [ Patrycjusz ]
Coolabor ---> Jest. W klasycznych tubkach metalowych oraz takich z tworzywa sztucznego (jak pasta do zębów).
Coolabor [ Piękny Pan ]
haha, czyli dzieci nadal pożerają to prosto z tubki? :) fajnie
miałem wrażenie, że gdzieś to się obilo o oczy w sklepie...
pamiętam jeszcze sprzedawane na wagę landrynki - może nic szczególnego, bo i dzisiaj są, jednak wtedy miały trochę inny smak, a najbardziej niedobre był takie białe, bleee
no i oranżadki w foliowych woreczkach - to było to :)
xircom [ Generaďż˝ ]
statson, prosze Pana, prosiłem Pana, żeby Pan nie statsował! ;)
Rezor [ broken_thoughts ]
Prócz tych gum turbo i donald przypomina mi się coś jeszcze, mianowicie taki krem( czekolada biała i ciemna) który był zamknięty w plastikowym małym pojemniku w kształcie serca. Na nim chyba pisało barbie czy cos takiego. To było dosc dobre ;)
Coy2K [ Veteran ]
Rezor.... barbie ? ekhem.... ? :P
Herr Flick [ Wyjątek Krytyczny ]
1) guma Turbo
2) "picie w woreczku" :)
3) batony Dragoland - szał na wyklejanie albumów i wycieczka do Disneylandu
4) zagęszczone mleko w tubce
5) i wszystkie niedojżałe owoce :)
smuggler [ Patrycjusz ]
Colabor
Dak spokoj,biale byl ywlasnie rarytasem, bo ich bylo najmniej. No ismak migdalowy to nie bylo byle co!
Rezor [ broken_thoughts ]
Coy2K -- :)) no właśnie nie jestem pewien co tam pisało, ale coś w tym stylu ;p
hilander [ ]
koncentrat pomidorowy w styczniu !
Coolabor [ Piękny Pan ]
Smuggler - ja tam białych nie lubiłem. Tak zresztą jak i moi rówieśnicy :)
Trochę z innej beczki - pamiętam jak do domu przychodziła baba z mięsem od czasu do czasu.
W takiej wielkiej torbie wszytsko miała zapakowane brązowym papierem :) Nie zapomnę smaku tych baleroników i szyneczek :)
Wiewiórk [ -Szyszuni !!! ]
placki z jabkiem mniam
( racuchy )
PatrykW [ Arbiter Elegantiae ]
Ja za młody jestem żeby wspominać odległe czasu (pamiętam może z 13 lat wstecz). Nic szczególnego mi do głowy nie przychodzi.
lo0ol [ Jónior ]
oranzada Ptys czy jak to tam bylo :D
anakin235 [ Legionista ]
ja najbaedziej pamietam bułki co robiło sie potem dziure potem w to jagody i cukier i taie troche jak jagodzianka to było , ale takie dobre ze nie wiem
u mnie przed domem jest sklep i w tym sklepie sprzedaja gumy turbo za 10 gr
ES_Lechu [ Piw Paw Elo 320 ]
Smak "oranżady za 50gr" ze sklepu obok ktorego mieszkalem jest nie do zapomnienia :P
hassan2004 [ roll hard go pro ]
Jeżeli chodzi o smaki młodości to zawsze zapamiętam obiady jakie robi mi mama. Jeden z tych najlepszych właśnie spożywam:D
albz74 [ Legend ]
Przypomniał mi się jeszcze smak oranżadek w proszku Sinalco kupowanych w warzywniakach - z prywatnego importu
juli4 [ Centurion ]
Ja pamiętem z 99 taką grę Książę i tchórz(albo coś takiego)
Lub lody o smaku sernika...mniam!!
Blink! [ Generaďż˝ ]
Ja pamiętam smak kiszonej kapusty prosto z beczki,sprzedawanej w warzywniaku oboko.Teraz to wszystko zapaczkowane i niedobre :(
nutkaaa [ Panna B. ]
czekoladki Różowa Pantera :) takie strzelające ;) i napój Tang :]
juli4 [ Centurion ]
I jeszcze Czekoladki Różowa Pantera...PYSZNE!!
A moja mama czekoladopodobnych groszków pod nazwą Perełka,Serdelki po które stało się pół dnia w sklepie(dla tego jest wegetarianką).
arek_pl [ Pretorianin ]
Ja pamiętam gumy Donald (miało się kolekcje historyjek :D), oranzade z pobliskiego sklepiku, oranżady w proszku (nikt nie pomyślał aby rozrobić to z wodą tylko proszek od razu na jezyk), i smak niedojrzałych mirabelek (może na początku dosyć mocno wykrzywiało ale później już było dobrze)
MadaKośnik [ - Adept od kuromacania - ]
Smak lizanej baterii od pilota ( taka prostopadłościenna ) oraz cheetosów serowych :D
gweedo [ Junior ]
Witam. ja tez pamietam te wszystkie rzeczy a najbardziej gume turbo zbierałem ja i zbieram do dziś!!! dlatego mam do was wszystkich wielką prośbę! Jeśli macie je gdzieś pochowane w szafie to poszukajcie i dajcie znać. Chetnie od was je odkupię!! moja oferta jest ciągle aktualna!
Mój maila: [email protected]
gg: 4333444
promyczek303 [ sunshine ]
Widze, że gumy Turbo to był prawdziwy hit :P
Ja pamietam smak takiego bananowego syropu, który mamusia dawała mi jak byłam chora - mniam :P i żelek, które przywoził mi wujek :D
emii [ Generaďż˝ ]
1. Guma turbo
2. Guma donald
3. taki baton nadziewany, ale nie pamiętam nazwy, taki z rodzaju "Jacków", ale tamten smak był pyszny.
4. Wafelek "kukuruku"
5. Vibovit. visolvit- wyjadałam strasznie, chowałam się pd stołem zawsze, żeby mama nie zauważyła jak wcinam.
6. bąble- takie picie w woreczku.